SCENARIUSZ IMPREZY DLA RODZICÓW Z CYKLU
„WIECZÓR POEZJI I PIOSENKI JESIENNEJ”
TEMAT: JESIENNY CZAS…
Grupa dzieci 4-, 5- i 6-letnich
CELE:
- wyzwalanie możliwości twórczych,
- nabywanie umiejętności prezentowania przygotowanego spektaklu przed publicznością,
- wyzwalanie wiary we własne siły,
- deklamowanie tekstu z zastosowaniem modulacji głosu,
- utrwalanie wiadomości dotyczących pory roku - jesień,
- radość z tworzenia,
- kształtowanie umiejętności wykonywania elementarnych zadań aktorskich,
- ćwiczenie umiejętności pokonywania własnych ograniczeń (tremy, kompleksów, nieśmiałości).
POMOCE: wystrój sali przypominający jesienny krajobraz - granatowe chmury, krople deszczu, parasolki, wirujące listki na tle barw ziemi. Na stolikach gości - zapalone świeczki.
I. Powitanie rodziców i zaproszonych gości oraz zapoznanie z tematem i celem spotkania.
II. Prezentacja programu przygotowanego przez dzieci 4-,5- i 6- letnie.
1.Piosenka „Dymy jesienne” (6-latki).
Snują się dymy jesienne Liście opadły na ziemię,
szare, leniwe i senne. A każde drzewo już dżemie.
Tańczą na niebie, Dymy jesienne je oplatają
Gonią się w chmurach Trochę im spać przeszkadzają.
Albo się chowają w górach.
W ogródkach astry liliowe, Wieje jesienny wiaterek
Białe, czerwone, różowe. Ubrał wełniany sweterek
Chmura je myje zimnym deszczykiem, I goni dymy ponad polami
Dymy otulą szalikiem. A nocka mruga gwiazdami.
2.Wiersz „Gdzie ty jesteś, jesieni?” (5-latki).
Gdzie ty jesteś jesieni?
Tu jestem.
W suchych liściach lecących z szelestem,
W barwnych liściach, czerwonych i złotych,
Co nad ziemią się kładą pokotem.
3.Scenka „Odlot" (5-latki).
4.Wiersz „Odchodzi jesień” (4-latki).
Już jaskółki odleciały i skowronki.
Jesień w drogę je wysłała w ślad za słonkiem.
Sama także się szykuje do odlotu,
Nim wichura jej rozkradnie resztki złota,
Nim na polach mróz ze szronu dywan utka
I pogasi wszystkie kwiaty po ogródkach.
Tak by chciała u nas pobyć dłużej jeszcze,
Więc jej smutno i odchodząc płacze deszczem.
5.Piosenka „Rusałka” (4-latki).
6.Wiersz „Wiatr i liście” (5-latki).
Jestem wiatr!
Pędzę z chmur, poprzez las, poprzez bór.
Lecę tu, lecę tam,
Z kimże z was zatańczyć mam?
Jesteśmy liście jesieni,
W złocie, w purpurze, w czerwieni!
Chcesz ze mną w tany iść?
Jestem czerwony klonu liść!
Ja jestem żółty liść brzozowy!
Patrz, jak się mieni mój płaszcz nowy.
Ja, rdzawy liść kasztana
Tańczyłbym choć do rana!
Z dębowym liściem w taniec idź!
Po co na pniu do wiosny tkwić?
Ognisty jestem, każdy wie!
Grabowy liść do tańca się rwie!
Tańczyć chcę z każdym z was,
Tańczmy więc wszyscy wraz.
7.Taniec „Wiatr i liście” (5-latki).
8.Wiersz „Jesień”(4-latki).
Szaruga na dworze
Jesień przybyła.
Przymrozki przywiozła
Mgłą pola okryła.
Chmury na niebie
Wiatrem przygnała,
A wczesne ranki
Chytrze zabrała.
Umilkły ptaki,
Wszędzie ponuro,
Liście spadają
Słońce za chmurą.
Przyjemnie usiąść
W przytulnej sali
Przywołać lato
W myślach z oddali.
9.Piosenka „Wietrzyk psotnik” (4-latki).
10.Scenka „Spóźniony kwiat róży” (6-latki).
Pożółkły i opadły,
już wszystkie liście z drzew,
i w nagich gałęziach wiatr,
jesienny niesie śpiew.
Na ścieżce między krzewami,
szarpie, podrzuca i wieje,
z spóźnionej, czerwonej róży,
swym drwiącym gwizdem się śmieje.
Różo, różo, królowo!
Za późno twój kolor lśni,
dziś stracisz swe wątłe płatki,
od chłodu się trzęsiesz i drżysz.
Ach, wietrze jesienny wietrze,
ulituj się nade mną,
złamiesz mi moją gałązkę
i co się stanie ze mną?
Różo, różo uciekaj!
Ja teraz jestem panem!
Różo uciekaj, nie zwlekaj,
ja tutaj królem zostanę!
Zawiało zimne wietrzysko,
zatrzęsło wątłą pięknością,
zatrzepotały płatki,
kolce czekały z godnością.
Spuściła główkę róża,
zadrżała i lęku zbladła,
pod zimnym, mocnym podmuchem,
złamana na ziemię padła.
Ucieszył się wiatr przez chwilę,
zatrzymał nagle w rozpędzie,
z trwogą patrzy na różę,
czy królem naprawdę będzie?
Czym będę mógł się pochwalić,
ni dobroć we mnie, ni pokój.
Zawstydził się wicher szalony,
przycisnął skrzydła do oczu.
Hej wietrze, jesienny wietrze
dlaczego jesteś tak srogi?
Twój czas się również skończy,
szykuj swe nogi, do drogi!
Kiedy nastanie wiosna,
uciekniesz na kraj świata,
róża znów pięknie zakwitnie,
cieszyć się będzie przez lata.
Przepraszam cię różo królowo,
że leżysz złamana na ziemi,
zakwitniesz znów w przyszłym roku,
pięknością świat rozpromienisz!
11.Piosenka „Płyną chmurki” (5-latki).
12.Wiersz „Trzej malarze” (5-latki).
Stoją nagie drzewa,
czarne mają pnie.
Szara mgła dokoła,
szary pada deszcz.
Kto to namalował
taki smutny świat?
To malarz listopad
tu pracował tak.
13.Wiersz „Panie Listopadzie” (6-latki).
I co pan narobił
panie Listopadzie?
Z drzew strąciłeś liście
i w parku i w sadzie.
Już się na gałęziach
jabłuszka nie chwieją
zacinają deszcze.
Wiatry chłodne wieją.
uschnięte łodygi
zostały w ogrodach
czy ci nie żal kwiatów,
czy ci ich nie szkoda?
Wysłuchał Listopad,
uśmiechnął się grzecznie.
Trudno, przecież lato
nie może trwać wiecznie.
Każda pora roku
ma swoje zwyczaje.
Zimą śnieżek pada,
wiosną śnieżek taje.
Lato jest zielone,
a gdy trawa zżęta,
dodasz jesień - i już
cały masz kalendarz.
14.Wiersz „Deszcz jesienny” (6-latki) + „Preludium” F. Chopina.
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno…
Jęk szklany… płacz szklany…
A szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny…
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…
15.Wiersz „Zabawa chmurek” (5-latki).
Goniły się po niebie chmurki
śmiały się, turlały
z górki na pazurki.
Aż siwa pani Chmura
zmarszczyła nos i rzekła:
- Oj panienki, zabrudzicie swoje białe sukienki!
Potem niejedna zapłacze jeszcze.
- I co, i co? - pytały chmurki.
- I spadnie na ziemię deszczem.
16.Wiersz „Deszcz” (5-latki).
Każdy deszcz to beksa wielki,
wciąż wylewa łez kropelki.
Wciąż się maże, popłakuje,
siąpi, kapie, lamentuje.
Że aż szyba w oknie cała
z żalu też się popłakała.
17.Wiersz „Deszcz” (5-latki, z podziałem na role).
Idzie niebem wielka chmura,
jakby chusta, a w niej dziura,
i z tej dziury woda leci,
kiedy drogą idą dzieci.
Śpieszymy się do przedszkola,
Asia, Rafał oraz Ola,
a na głowę deszcz wciąż pada,
jaka na to będzie rada?
Przemoczone pantofelki
a i w nosku katar wielki.
Potem smutna będzie mina,
gdy chorować się zaczyna!
Więc wziąć trzeba parasole,
bo daleko jest przedszkole.
Kiedy chmura to zobaczy,
przestanie swym deszczem straszyć.
18.Wiersz „Pomysł na nudę” (6-latki).
Wieje wiatr, pada deszcz
Ty się nudzisz i ja też.
Gdy się wspólnie naradzimy,
Coś na nudę wymyślimy.
Ty masz pomysł, ja mam też -
Nuda poszła sobie precz.
Deszcz nam nie przeszkadza wcale,
Już bawimy się wspaniale!
19.Wiersz „Wesoły parasol”(6-latki).
Stopy małe, stopy duże
Przeskakują przez kałuże.
Omijają strugi rwące
W rynnach już rozbrzmiewa koncert.
A teraz jak z cebra leje,
Ale ja się z tego śmieję.
Mam parasol, płaszcz deszczowy,
O ulewie wiersz gotowy.
Za chwilę parasol złożę i wiersz do koperty włożę.
A wiatr szybko ją poniesie.
Adresatka: PANI JESIEŃ.
20.Piosenka „Kałużowy deszcz” (6-latki).
21.Wiersz „Bajka” (6-latki).
Szara godzina..
Z blaskiem dnia pomieszały się
Światła ulicznych latarń.
Wiatr nakleił na szybach
Jesienne krople dżdżu.
A u nas cieplutko i jasno.
Mama kłębek rozwija,
Snuje się bajka…
22.Inscenizacja „O Pogodzie” (6-latki).
Narrator: Wysoko wśród chmur jest piękny pałac z ogrodem.
W pałacu mieszka pani Pogoda. Ma syna Promiennego i córkę Słotę.
Ma cztery wiatry, wierne sługi.
Wiatry: A my wiatry, wierne sługi pracujemy przez rok długi. Czy to zimą,
czy to latem przebiegamy ponad światem.
Narrator: Syn Promienny tańczy w ogrodzie i prosi matkę.
Promienny: Puść mnie matko do ludzi na ziemię.
Narrator: A córka Słota popłakuje w kąciku.
Słota: Chcę iść na ziemię! Na ziemię!
Narrator: Nigdy nie można tej słocie dogodzić. Kiedy powinna być wśród
chmur, wtedy chce iść na ziemię. I płacze tak długo, aż wreszcie
Pogoda mówi.
Pogoda: No to idź, idź na ziemię!
Narrator: Idzie Słota na pola, lasy. Wstępuje między domy, między ludzi. Tam,
gdzie stąpnie świat przesłania się mgłą, chmury zakrywają słońce,
ludzie tracą humory, chodzą smutni i skwaszeni. A Słota dalej
popłakuje:
Słota: Nie podoba mi się tu. Wszystko jest brzydkie i szare. Nudzę się.
Pogoda: Ot, utrapienie z tą Słotą. Spójrz synku, co ona narobiła! I jeszcze
narzeka! Idź mój synku Promienny, weź wiatry - wierne sługi
i zrób porządek na ziemi.
Narrator: Zerwał się Promienny i pobiegł na ziemię. Klaszcze w ręce i woła:
Promienny: Hej wiatry! Rozwiejcie te chmury! Niech się pokaże słoneczko!
Narrator: Nie leniuchują wiatry. Dmuchają, rozpędzają chmury i przy robocie
podśpiewują:
Wiatry: Niechaj znikną chmury i humor ponury. Wróci radość, słońce,
promieni tysiące.
Narrator: Wychodzą ludzie z domów, raźno się poruszają i mówią:
Ludzie: O! Jaka piękna pogoda. Zaraz się cały świat odmienił.
Narrator: A Promienny śpiewa razem z Pogodą i wiatrami:
Promienny, Pogoda, wiatry: Cieszą się ludziska, kiedy słonko świeci! Słonko
blaskiem swoim, radość w sercach nieci!
23.Taniec „Polka włoska” (6-latki).
24.Wiersz „Jesień” (4-latki).
Gdy liście z drzewa opadną
I kwiatów jest już mało…
Jesień osiąga dojrzałość.
Jesień chłodu nie wytrzyma,
Gdy coraz chłodniej na dworze,
Więc ustępuje miejsca porze,
Której na imię zima.
Opracowała: Dorota Bąk
(nauczycielka Przedszkola Nr 1 w stalowej Woli)
7