8063


Puszek - Dobrze być kotem... Nawet bardzo dobrze... Jestem Puszek, czarny Puszek. Nic nie robię, bo nie muszę.któżby mnie przymuszać śmiał? Miał - miał - miał! Jestem głuchy na rozkazy. Przyjdę kiedy będę chciał. Miał - miał - miał! Mówią do mnie: wracaj kotku! Mleko dają mi na spotku. Wrócę kiedy będę chciał - Miał - miał - miał!

Mruczek - Mleko dają ci na spotku, a ty nie wracasz?jeszcze nie widziałem takiego głupiego kota!

Puszek - Jakiego kota nie widziałeś?

Mruczek - No takiego głupiego jak ty!

Puszek - Wcale nie jestem głupi. Jestem mądry, czysty i puszysty. A ty jesteś brudny i brzydko pachniesz.

Mruczek - A kto ci każe mnie wąchać?

Puszek - Nie wącham, ale czuję. Dlaczego się nie myjesz?

Mruczek - A ty się myjesz?

Puszek - Naturalnie. Parę razy dziennie.

Mruczek - Gdybym był taki czarny jak ty, to wcale bym się nie mył.

Puszek - A jaki ty właściwie jesteś?

Mruczek - Biały. A co nie widać?

Puszek - jakoś nie widać. Wiesz? Umyj się, to zobaczymy.

Mruczek - Nie mam czasu. Muszę łapać myszy.

Puszek - A nie boisz się?

Mruczek - Czego?

Puszek - Myszy!

Mruczek - Głupi jesteś?! A ty się boisz swego obiadu?

Puszek - Nie... Ale mój obiad nie biega...

Mruczek - Pewnie. Jak ci podają obiad na spodku. Hrabia!

Puszek - Nie nazywam się hrabia. Nazywam się Puszek. A ty?

Mruczek - Ja się wcale nie nazywam. Ale możesz mówić do mnie Mruczek.chociaż prawdę mówiąc nie mam gdzie mruczeć, nie mam czasu mruczeć i ... w ogóle przestań tyle mówić, bo mi przeszkadzasz w łapaniu myszy.

Puszek - Ile myszy możesz złapać przez cały dzień?

Mruczek - O, bardzo dużo! Tylko ... tylko tu są jakieś dziwne myszy, które wcale nie dają się łapać.

Puszek - Dlaczego?

Mruczek - Nie wiem. Za czasów mojej babci to były myszy! Same wpadały na kota. Nie to co teraz. No co tak wytrzeszczasz oczy? Nie mógłbyś zaprosić mnie na mleko?

Puszek - Ależ tak, proszę bardzo. Wskakuj przez okno.

Mruczek - A nie wygonią nas ścierką?

Puszek - Mnie? Ścierką? Z mojego własnego domu?

Mruczek - No dobra. Ale przecież sam nie mieszkasz. Są tam jacyś ludzie?

Puszek - Tylko Kowalscy. A oni zawsze robią to, co ja chcę. To moja kuchnia, a to moja miska.

Mruczek - Nawet dwie miski. W jednej zupa na mięsie... mniam - mniam - mniam - pycha! A w drugiej mleko... ty to masz życie!

Puszek - E tam. Zupa dziś trochę za słona. Możesz zjeść wszystko. Nie mam dziś apetytu.

Mruczek - Ja mam zawsze apetyt... A ta duża micha to czyja?

Puszek - Pikusia.

Mruczek - A kto to jest Pikuś?!

Puszek - Pikuś? To pies. O właśnie tu idzie.

Mruczek - Pies? I ty mi dopiero teraz mówisz, że tu jest pies?!

Puszek - Ależ on ci nic nie zrobi. Prawda, Pikuś, że mu nic nie zrobisz.

Pikuś - Póki jest na stole, to mu nic nie zrobię. Ale jak zejdzie - to nie ręczę za siebie.

Mruczek - Słyszysz? On nie ręczy!

Puszek - Nie strasz go Pikuś, to mój kolega.

Pikuś - Nie mogłeś sobie znaleźć czyściejszego kolegi! Cały obrus zadeptany brudnymi łapami!

Puszek - Co cię to obchodzi? Kolwalscy wypiorą.

Pikuś - Acha! Już widzę jak skaczą z radości, że będą mieli dodatkowe pranie. Tobie się wydaje, że oni są tylko dla ciebie!

Puszek - Bo są!

Mruczek - Przestań się stawiać, Puszek i zabierz stąd tego Pikusia, bo mnie krzyż boli od robienia grzbietu

Pikuś - Dla mnie nie musisz robić grzbietu. Kocie grzbiety wcale mi nie imponują.

Puszek - Tak, Mruczek, nie wysilaj się!

Mruczek - Kiedy muszę! Na widok psiej mordy grzbiet mi się sam wygina.

Pikuś - Mordy? Jakiej mordy? Nie pozwalam sobie, żeby byle brudas ubliżał mi w moim własnym domu! Wynoś się stąd! A psik!

Puszek - Uważaj, Mruczek! Wpadniesz do bigosu!

Pikuś - Ładna historia! Taki brudas wykąpał się w naszej kapuście! Fuj! Do pyska tego nie wezmę

Puszek - Nie martw się. Kowalscy zjedzą.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
8063
8063
8063

więcej podobnych podstron