Akcja dramatu rozgrywa się w chacie wdowy, która mieszka wraz ze swymi dwiema córkami, Aliną i Balladyną. Rozmawiają o pracy, matka chce oszczędzić Balladynę sugerując jej, aby odpoczęła przez jeden dzień. Oburzona Alina nie zgadza się z tym, aby Balladyna nie pracowała i twierdzi że to matce należy się odpoczynek. W trakcie rozmowy daje się słychać z podwórza tarkot karety. Do chaty wchodzi książę Kirkor prosząc o gościnę, gdyż zepsuła się jego kareta. Duszek Skierka zaczarowuje księcia tak, że zakochuje się on w obydwu córkach naraz. Młodzieniec zdradza matce dziewcząt prawdziwy cel swojej wizyty. To co go tu przyprowadziło, to chęć pojęcia za żonę pięknej i skromnej niewiasty. Kirkor próbuje rozpoznać zmysły swego serca, chce jak najszybciej wiedzieć, dla której ono bije. Balladyna okazuje się zarozumiała i od początku widać, że za wszelką cenę chce mieć księcia za męża. Alina natomiast jest szczera i skromna, nie myśli tylko o sobie, ale o siostrze i matce. Chciałaby zabrać do zamku Balladynę i matkę, gdy zostanie jego żoną. Kirkor jest wzruszony zachowaniem Aliny. Po chwili Balladyna oznajmia, że ona również nie mogłaby żyć bez matki i siostry, ale w jej ustach brzmi to obłudnie. Nagle w chacie pojawia się sługa mówiąc, iż koło karety zostało naprawione. Kirkor nakazuje wyprząc konie, gdyż postanawia zostać na noc w chacie wdowy. Skierka podpowiada wdowie, aby spytała księcia, czy wyraża zgodę na konkurs zbierania malin, polegający na tym: która z dziewczyn zbierze więcej - zostanie żoną Kirkora. Kirkor wyraża zgodę, rankiem Alina i Balladyna mają wyruszyć do lasu. Balladyna nosi się z zamiarem zabicia Aliny, aby pozbyć się rywalki. Zamiast zbierać maliny idzie na spotkanie ze swoim byłym ukochanym - Grabcem. Idąc widzi wszędzie krew i śmierć. W lesie spotyka Alinę, która ma cały dzban malin. Alina zaczyna bać się Balladyny, gdyż jej zachowanie wydaje się dziwne i nienaturalne. Dziewczyna mówi siostrze, że gdyby ta poprosiła ją o dzban pełen malin to podarowała by go jej. Jeśli zostałaby żoną Kirkora poszukałaby dla niej męża- rycerza. Balladyna bez słowa wyciąga nóż i zabija swoją siostrę. Balaldyna zostaje żona Kirkora, którego wkrótce zabija. Pozbywa się także jedynego świadka zbrodni i to daje jej drogę do tronu - koronuje się na królową. Nie ma szacunku dla swojej matki, wyrzuca ją z zamku. Rozpoczyna się rozprawa sądowa. Jako świadek występuje Filon przedstawiając dowody rzeczowe mające związek z zabójstwem Aliny. Balladyna nie chce wysłuchać świadka do końca, ale kanclerz pozwala mu kontynuować. Każde wypowiedziane przez Filona słowo oskarża zabójczynię siostry i rani ją jak ostry miecz. Królowa ma wydać sprawiedliwy wyrok. Żąda ona śmierci za śmierć, ale przez przypadek wypowiada słowa, które wskazują na to, że mordercą jest kobieta. Następnym świadkiem jest matka Balladyny, która przywołuje z pamięci jej wygnanie z zamku i zaparcia się córki. Za to przemówienia także karą jest śmierć, tak stanowi prawo od dawna. Matka nie chce ujawnić, kto jest jej wyrodną córką, ale ona milczy. Nad zamkiem gromadzą się czarne chmury. Balladyna, zmuszona przez kanclerza do wydania wyroku, orzeka: "Winna jest śmierci" , uderza piorun i zabija złą królową. W ten sposób Bóg dokonał wyroku na sprawiedliwie osądzonej zbrodniarce.