Powszechnie wiadomo, że życie klienta jest aksamitne. Banki, operatorzy komórkowi i kto ma ręce i nogi stara się wyręczać klienta. Zmień operatora, a my dopełnimy wszelkich formalności. Masz dość przelewów, opłat? zmień bank, a my już wszystkim się zajmiemy.
Tak to daleko zabrnęło, że aż oczy przecierałam i do dziś trwam w osłupieniu.
Firma zajmująca się wysyłkowa sprzedażą mniej i bardziej udanej odzieży uraczyła mnie kolejnym katalogiem. Jasne, rozumiem, są w dołku finansowym, bo jeśli ja zamówiłam jeden jedyny raz buty za 40 zeta, a katalogów dostałam stertę to nijak nie wychodzą nawet na zero. Nie kupiłam nic więcej, bo sukienka, która zamówiłam nijak nie chciała na mnie leżeć jak na tej pani na zdjęciu i wcale nie dlatego, że ona miała rozmiar 34, a ja 35 tylko jakoś materiał nie sprzyjał układaniu. Buty tez odesłałam, bo ich 49 różniło się od mojego, a już nie miałam nabożeństwa kolejny raz inwestować 13 zeta i wędrówki na pocztę w odbiór, przymierzanie i ewentualne odsyłanie. to ja już wole tradycyjnie i namacalnie. Jednak firma postanowiła się rozwijać beze mnie, a raczej oferując mi nowości i to co znalazłam na końcu katalogu po przebrnięciu wszystkich sylwestrowych cekinów i zimowych sweterków: i:
SUPEROFERTA
"Zamawiając prosimy podać tylko numer katalogowy , nazwę artykułu i rozmiar, my natomiast wybierzemy kolor i fason. Otrzymany towar będzie podobny do tego na zdjęciu. Prosimy sie szybko decydować -krótkie serie"
Obśmiałam się jak norka i turlałam po podłodze. cudownie, chcą nas wyręczać na całej linii. Genialny pomysł, że tez inni na to nie wpadli. Wpłać nam 20 zeta, a my Ci coś za to damy.
A nie można było tak prosto z mostu, że na gwałt trzeba opróżnić magazyny i że koniecznie trzeba poluzować półki? Już widzę tłumy korzystające z oferty i pracowników firmy, którzy starannie wybierają za klientów towary podobne do tych na zdjęciu.
kunegunda:) (20:35)