2106


Eurpa miała być zjednoczona, ale nie…

Ogniem i mieczem

Szlachetna myśl, jaka legła u podstaw integracji europejskiej, by po straszliwych

doświadczeniach dwóch światowych wojen w rozstrzyganiu sporów stosować kooperację

i kompromis, a nie konfrontację i wojny, załamała się tragicznie, gdy proces integracji

sięgnął Ukrainy. Przyjęty sposób rozszerzania Unii Europejskiej przyniósł temu krajowi

chaos, utratę Krymu, skąpanie we krwi wschodnich terytoriów.

Pewnie przewracają się w grobach ojcowie założyciele zintegrowanej Europy

na widok tego, co dzieje się z Ukrainą. Zabrakło wyobraźni twórcom polityki wschodniej

Unii Europejskiej. Model poszerzania Unii zastosowany do Polski, Litwy, Chorwacji

i innych dotychczasowych przypadków był skuteczny, ale nie mógł być użyteczny

w przypadku Ukrainy, co było widać gołym okiem. Wywieszone na unijnych wrotach

wyśrubowane warunki - spełnicie, wejdziecie - wielkim wysiłkiem i wyrzeczeniami

szczęśliwie nam udało się spełnić. Nie mogła tego zrobić Ukraina. Po pierwsze, zmarnowała

czas od uzyskania niepodległości i stworzyła system oligarchiczny, w którym decydował

nie interes obywateli wyrażany przez wybrane władze, z którymi Europa negocjowała,

a interes grupki nowych właścicieli stojących formalnie w cieniu. Po drugie. Ukraina była

milionami nici związana z Rosją. Ne tylko historycznymi, gospodarczymi, mentalnymi,

ale ludzkimi. Jaka zaś była doktryna europejskich polityków? Z Rosją na temat

stowarzyszenia Ukrainy z Unią nie będziemy rozmawiać! To sprawa wyłącznie między UE

a suwerennym państwem, które chce z nami się stowarzyszyć i innym nic do tego! Zamiast

wiec przystąpić do subtelnej operacji rozdzielania braci syjamskich i mieć na uwadze korzyść

obu, rąbnięto toporem, troszcząc się o interes tylko jednego z nich. I jest efekt! Trzeba było

z Rosją, razem z Ukrainą, o tym rozmawiać. Trzeba też było wziąć pod uwagę to, że Rosja

przypisywała Ukrainie istotną rolę w tworzonej pod swoimi skrzydłami nowej organizacji,

czegoś na kształt wschodniej Unii Europejskiej, zwanej Unią Euroazjatycką. Tu nieco

z historii, której byłem naocznym świadkiem jako ambasador w Moskwie.

Przed rozpadem ZSRR, a rozpadł się głównie pod ciężarem własnej niesprawności,

władze tego państwa doszły do wniosku, że należy zrezygnować z tzw. imperium

zewnętrznego, które było obciążeniem. Moskwa opuściła Europę Środkowo-Wschodnią,

ofiarowała Niemcom zjednoczenie, wycofała wojska z tego obszaru. Gorbaczow, gdy nie był

już prezydentem, nie tylko wobec mnie, bo czynił to też publicznie, twierdził, że uzgodnił

z Amerykanami, iż w zamian Związek Radziecki zostanie włączony w krwiobieg

zachodniego świata, co powinno dać perspektywę rozwoju. ZSRR rzeczywiście zrealizował

swe zobowiązania, a Zachód nie. - Umawialiśmy się z panem jako z szefem imperium,

ale imperium już nie ma, upadło, więc nasze zobowiązania nie są aktualne - miano

powiedzieć Gorbaczowowi. W stronę Zachodu zwrócony był Jelcyn, próbował na żywca

i szybko wdrażać zachodni model państwa i gospodarki. Pamiętam rozmowę Jelcyna

z Balcerowiczem. Oferował mu każdą, jaką tylko nasz profesor zapragnie, funkcję w Rosji,

byle ten wprowadził zachodnie porządki. Była unikalna szansa na rzeczywistą modernizację

Rosji, odwieczny problem kontynentu. Zachód jednak był zaskoczony upadkiem kolosa,

intelektualnie i organizacyjnie nie był przygotowany na takie wyzwanie. Rosję w istocie

zostawiono samą sobie. Był tam, podobnie jak u nas, Jeffrey Sachs w Marriotcie, ale do Rosji

neoliberalne recepty nie pasowały i pchnięta do skoku w reformy strasznie się poobijała.

Wyszedł z tego pokraczny system oligarchiczny, kapitalizm państwowy, model, o którym

sam Putin mówił w lutym tego roku, że nie daje szans na rozwój Rosji.

Jedno z tego zostało.

Głębokie przekonanie Rosjan, że Zachód ich oszukał, bo nie pomógł, gdy byli

w straszliwym położeniu. Odwrotnie, to Zachód realizuje plan salami, odcina po plasterku

kawałki ich dawnego imperium, gdy wspomnienia świetności są tam niezwykle żywe.

Nie mając propozycji dla Rosji, otacza ją. okrąża i ma złe zamiary. Tak tam to widzą.

Gdy chodzi o nas, Polaków, dochodzi pretensja, że z gorliwością neofity pomagamy

Zachodowi nóż w rosyjskie plecy wbijać, a nie tak dawno klepaliśmy wspólną biedę.

Gdy przyszła kolej na plasterek ukraiński, miarka się przebrała i Rosja

nie wytrzymała. Zareagowała z delikatnością niedźwiedzia. Sprawa Krymu budzi mój

sprzeciw nie tylko w obszarze prawa. Gdy tak łatwo można zburzyć ład międzynarodowy,

to ginie pewność naszego miejsca na mapie. Nie wiadomo, co komu przyjdzie do głowy

za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, jakie będą intencje naszych sąsiadów i możnych tego

świata. Dlatego powinniśmy krzyczeć, by porządek rzeczy powstały w wyniku drugiej wojny

światowej był nienaruszalny.

W moim przekonaniu nie o samą Ukrainę w tym wszystkim chodzi, choć Ukraińcy

na tym najbardziej cierpią. Na ich skórze rozgrywa się bitwa o kształt europejskiej

i światowej polityki. Odpowiedzią Rosji na koncepcję rozszerzenia UE po kawałku

i bez uwzględnienia w tym procesie jej roli była wspomniana Unia Euroazjatycka, z której

Zachód, zdaniem Rosji, chce wyrwać Ukrainę. Jednocześnie trwa budowa nowego

partnerstwa UE-USA. którego celem ma być wolny handel między tymi obszarami (TTIP).

Rosji w tym procesie nie przewidziano. Słowem, postępuje integracja świata zachodniego,

poszerza się jej obszar o kraje dawnego imperium rosyjskiego, a sama Rosja ma się

nie najlepiej. Pomysły modernizacyjne w Rosji spełzły właściwie na niczym, dalej

o większości dochodów tego państwa decyduje eksport surowców energetycznych,

gospodarka anachroniczna, zoligarchizowana i niewydajna.

(...) Sztandarowy pomysł Putina na wyjście Rosji z impasu został jednak zagrożony

poprzez wyjęcie z tej układanki Ukrainy. Stąd taka brutalna, a właściwie rozpaczliwa reakcja.

Trzymając ogień pod ukraińskim kotłem, Rosja domagać się będzie takiego porządku

w Europie i na świecie, który da jej szanse na rozwój. Klika dni temu, niby w oderwaniu

od spraw ukraińskich, wypowiedział się zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa FR.

Postuluje zwołanie światowego kongresu, by uzgodnić nowe zasady gry. Skóra powinna

cierpnąć na grzbiecie takim państwom jak my, średnim i małym...

Nie ma powodu, by cofać świat do Jałty i niszczyć to, co przez 70 lat stworzyła nasza

cywilizacja, dopuszczając do głosu nie tylko mocarstwa. Powinniśmy jednak zauważyć,

że rzeczywiście problem perspektyw rozwoju Rosji jest nie tylko jej wewnętrzną sprawą,

że trzeba jej wyjść naprzeciw. Pomysł poszerzania Unii Europejskiej bez rozstrzygnięcia

w tym procesie problemu Rosji roztrzaskał się na Ukrainie. Musimy sobie odpowiedzieć,

czy cały kontynent w Unii, a Rosja osobno? Czy dwie unie na kontynencie i jakie zasady

ich koegzystencji? Czy można być stowarzyszonym i z jedną, i z drugą? Van Rompuy

wspomniał, że jedno może nie wykluczać drugiego - dotyczyło to unii celnych.

Ustrojowych pytań będzie więcej. Najogólniej: na porządku dnia stanął w Europie problem

Wschodu, a Ukraina stała się tego katalizatorem. Problem w tym, że trudno w obecnej

atmosferze politycznej, wywołanej agresją Rosji, spokojnie debatować. Ale musimy też mieć

świadomość, że obecna polityka zapędzania niedźwiedzia do matecznika jest

krótkowzroczna. I tak wylezie z niego i szkód narobi. Rosja ma gigantyczne problemy,

których nie jest w stanie rozwiązać przy nieżyczliwej polityce Europy i Ameryki.

W moim przekonaniu dojrzewa sprawa zbudowania poważnego planu dla Rosji.

Zaczynają pojawiać się takie głosy wśród europejskich intelektualistów i polityków.

W każdym razie polska polityka nie może polegać na ostrzegawczych okrzykach: - Oj, jaki

ten niedźwiedź niebezpieczny, uważajcie bracia Europejczycy! Uważam, że polska myśl

polityczna powinna głębiej drążyć temat integracji całego kontynentu, nie wyłączając Rosji.

Spać w jednym łóżku z niedźwiedziem nikomu nie życzę, w jednym pokoju też byłoby

trudno, ale w jednym domu musimy i powinniśmy, bo to nasz niedźwiedź, sąsiad.

STANISŁAW CIOSEK

Ekspert ds. polityki wschodniej. były ambasador RP w Federacji Rosyjskiej



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2106
2106
2106
2106
2106
IKE vs IKZE prezentacja id 2106 Nieznany
2106
2106
2106 040507 blanketstitch
2106 040507 outofthebox bootie
2106 TE
akumulator do vaz 2106 ziguli 15 16
2106 a

więcej podobnych podstron