`Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Ignacy Krasicki
Przedmowa
Autor mówi że przedmowa do książki jest jak sień do domu , różni je to że domownikom ciężko obejść się bez sieni, a książka bez przedmowy się obejdzie. Starożytni nie znali przedmów , to wynalazek współczesny tak jak i inne kompletnie nie potrzebne rzeczy. Autor zna przypadki kiedy pisarze większą wagę przykładali do przedmowy niż do treści utworu, czytelnik przez to ziewa z nudów. Teraz jednak weszła tak moda kunszt autorski stał się rzemiosłem. Robią książki jak zegarki , starają się by były jak najdłuższe przedmowy zatem służą do literackiego handlu . Jest mnóstwo powodów które zniechęcają do pisania przedmów. Autor często zwierz się czytelnikowi jaki ma cel, jaką inwencję, stara się zachwalić swoją książkę. Informują czytelnika co to za książka czy do nabożeństwa, czy komedia, ,tragedia, inaczej czytelnik mógłby się nie domyślić i zacząć płakać przy komedii, śmiać się czytając tragedię. Przedmowy znajdują się na początku informując czytelników o problemach których jeszcze nie znał. Często autorzy chwalą czytelnika niepotrzebnie mu pochlebiają. Autor żałuje że nie urodził się dawnie w Rzymie czy Grecji. Niektórzy przepraszają czytelnika że piszą nudno , są zakompleksieni. Takiemu autor radziłby nie pisać. Sam autor pisze tę powieść , ale już planuje kilka następnych , niezależnie od tego czy zyska aprobatę czytelnika czy nie, nadal choć się zasmuci będzie pisał.
Księga pierwsza
Rozdział 1
Narrator w pierwszej osobie zwraca się wprost do czytelnika. Książka nie jest ani spowiedzią ani panegirykiem . narrator - uczestnik - bohater zdarzeń pisze tę powieść ponieważ siedząca wsi i mając wolny czas woli pisać niż polować czy pić. Mikołaj z pochodzenia był szlachcicem . nie zwraca uwagi na swój wiek , tym samym chronologia nie jest ważna dla niego i w jego powieści. Ojciec(nie podano imienia) był skarbnikiem, wojskim, miecznikiem itp. brał udział w sejmikach , pod koniec życia został nagrodzony i uhonorowany: został stolnikiem wcześniej zostałby nim ale zła fortuna mu na to nie pozwolił przebolał to. Był człowiekiem których nazywamy dobra dusza. Nie był wykształcony myślał i mówił jak jego ojciec, dziadek mikołaja. Był rzetelny, szczery, przyjacielski , nie umiał definiować cnót choć je wypełniał uważał że żeby dobrze przyjąć gościa w domu należy się z nim upić. To była jego wada stąd brały się jego choroby . Matka była wychowywana na wsi , stąd nie znała się na wielu sprawach , była naiwna. Dzieciństwo spędził wśród kobiet które uważały że udziel ( choć nie potrafił jeszcze dobrze mówić) mądrych odpowiedzi. Matka była nim zachwycona , zanudzała sąsiadów opowieściami o mikołaju, ojciec przysypiających sąsiadów budził wódką. Goście składali życzenia i wróżby o jego przyszłości , ojciec słysząc to płakał. W dzieciństwie nasłuchał się wielu strasznych opowieści, bajek, przesądów, od nie wykształconych ludzi. Kiedy miał 7 lat odwiedził ich brat matki ( nie podano ani imienia ani nazwiska) , był światowcem, rodzice mikołaja bardzo go szanowali, ten zmieszał bohatera pytając się o jego wykształcenie. Mikołaj nie umiał czytać , pisać matka tłumaczyła się że to przez jego słabe zdrowie, dyscyplina w szkole może mu zaszkodzić. Wuj stwierdził że i jego ojciec tak o nim mówił , radzi jednak rodzicom wysłać mikołaj do szkół. Następnego dnia wuj wyjechał, bohater odetchnął z ulgą . Ojciec Mikołaj a jednak postanawia że chłopiec potrzebuje nauki , matka choć niechętnie zgadza się na to . po długich pożegnaniach , błogosławieństwach , morzach łez mikołaj wyjeżdża do szkól.
Rozdział 2
Podmiot pierwszy raz w swoim życiu wyjechał z domu nie był z tego powodu zadowolony. Oddalał się od matki , pochlebstw domowników , najbardziej przerażał go cel podróży : nauka. Wyobrażał sobie iż jest przykra i dociążająca czyni człowieka nieszczęśliwym, mimo że rodzice mówili:' wyjdzie ci to na dobre” . sądził że nauka jest karą a on na nią zasłużył . mikołajowi towarzyszy „dyrektor”-(korepetytor), młody guwerner który sam się jeszcze uczył, stary szafan i gospodyni która miał dbać o jego zdrowie. Ojciec przed wyjazdem odbył rozmowę z panem dyrektorem aby nie folgował mikołajowi , a na otchodnym mówi rzecz która bohatera przeraża (mikołaj oczywiście podsłuchiwał) : „bij że bo ja ci za to płacę”. Mikołaj pobiegł do matki na skargę wszystko jej opowiedział ta zakazała dyrektorowi bicia go , pod groźbą utraty pracy. Następnego dnia , mikołaj całą drogę jęczał , dyrektor zastanawiał się kogo słuchać pana czy pani. Przybyli do szkoły bez przeszkód, mikołaj choć był pojętny miał nadal wstręt do nauki. Korepetytor traktował go dobrze wtedy kiedy nie było potrzeby , bił kiedy mu się nie należało. W liście do rodziców korepetytor pisał że prześcignie w nauce nawet samego herkulesa ( który odznaczał się siłą fizyczną a nie umysłowa, dowodzi to nieuctwa pana dyrektora). . z kolegami z klasy utrzymywał dobre stosunki . mając 16 lat otrzymał wiadomość o śmierci ojca, musiał zaraz wracać do domu początkowo odczuwał żal po stracie ojca , ale potem pomyślał o wolności i swobodzie jaka teraz miał. Korepetytor twierdził że mikołaj nie potrzebuje już więcej nauki. Po powrocie do domu pił wino , gorzałkę co nie podobało się jego matce. Domownice ukrywali przed nią jego wybryki np. spadł podczas kuligu z sań potłukł sobie wtedy żebra. Dni mijały mu miło do czasu przybycia wuja który był teraz jego opiekunem wyznaczonym w testamencie ojca. Wuj zwolnił niepotrzebną służbę , sprzedał niektóre konie i kazał mikołajowi zmienić tryb życia ten przyrzekł ale w duchu obiecał sobie że nie posłucha wuja .poznał nowe towarzystwo ludzi trzeźwych , uczonych i roztropnych z którymi dobrze się bawił, wuj wyjechał. Sąsiadka namówiła matkę Michała że nie nauczyciel mu trzeba ale guwernera który będzie go uczył francuskiego, dobrych manier i prezencji. Pan Damon przysłany przez sąsiadkę był francuzem. Nie chciał wyjaśnić kim był naprawdę bo chwalił się że w pojedynku pokonał samego prezydenta parlamentu francuskiego.
Rozdział 3
Pan damon czarował matkę Michał który starał się nie wyjść na grubianina , ani prostaka. Damon twierdził że jest markizem, ale nie chciał by go tytułowano bo to mogło zdradzić jego tożsamość. Po prośbach matki damon opowiadał swoje liczne przygody. Opowiadał swoje liczne przygody miłosne , wydarzenia na morzu ladzie , jedna z nich miał fatalny skutek doprowadziła do jego pojedynku z prezydentem parlamentu. Prosił mikołaja i matkę o zachowanie dyskrecji , gdyż jak słyszał sam król francuski pisał z prośba do króla polskiego by szukali go po Polsce. Matka mikołaja jednak w zaufaniu powiedziała dwóm kobietom i tak wszyscy się dowiedzieli o poniżeniu tak zacnej osoby. Mikołajowi podobał się nowy guwerner, który twierdził ze nauka łaciny jest niepopularna i nie uchodzi w dobrym towarzystwie. Zamiast tego miał uczyć się dowcipu „ wspaniałości umysłu i sentymentów serca”. Wuj zostawił w domu mikołaja książkę z gramatyką francuską , gdy poprosił o dawanie mu z niej lekcji guwerner zachował się dziwnie . twierdził że gramatyka „ zacieśnia umysł” . ich lekcje mają polegać na ciągłej rozmowie. Mikołaj w krótkim czasie zaczął rozumieć , pojmować, na koniec i mównic po francusku.
Rozdział 4
Żeby mikołaj zaczął uczyć się sentymentów pan damon zamówił romanse Cyrusa i kleli gdyż w domu znajdowały się tylko książki religijne. Mikołajowi tak spodobały się te wszystkie historie że sam zapragnął tak wzdychać i cierpieć, wymykał się w nocy do gaiku i czytał tam romanse. Pewnej nocy czytając Hipolita zaczął głośno czytać fragment w którym pomiot mówił co jest w stanie zrobić dla Julianny. Traf chciał że wychowanica jego matki przechodziła tamtędy usłyszał te żałosne skargi a sam miała na imię Julianna i myślała że te słowa kierowane są do niej. Jej widok zrobił ogromne wrażenie na mikołaju zdała mu się boginią. Padł do jej stup i płacząc oblewał jej ręce ona uciekła od niego. Julianna na widok mikołaj a spuszczała oczy i oblewała się rumieńcem on myślał że się gniewa , z tego powodu był smutny , zamyślony. Całą noc strawił bezsennie marząc o niej.
Rozdział 5
Julianna nie zawstydzał urodą, była biała, pięknie się rumieniła, ze sposobu bycia : skromna , oczy miała czarne , głos dźwięczny . kiedy matka z Julianna wyszła na spacer nad staw mikołaj widząc ich wsiadł do łódki kiedy był na środku stawu matka go zawołała on stracił równowagę , łódka się przechyliła i wpadł do wody. Domownicy ledwie żywego wyłowili go na brzeg, kiedy mikołaj otworzył oczy widział nad sobą płaczącą Juliannę. Leżąc w łóżku dowiedział się od matki że dziewczyna tak przejęła się tym co się stało że dziewczyna tak przejęła się tym co się stało że zemdlał. przez kilka niedziel bohater leżał w łóżku pod opieką matki , raz został sam z dziewczyną i mimo nieśmiałości powiedział jej że to wszystko co mówił wcześniej jest prawdą., ona się zmieszała ale odpowiedział mu że byłaby to niewdzięczność z jej strony gdyby okazała mu swoje uczucia. Woli być nieszczęśliwą niż niewdzięczną. Mikołaj rozmawiał z matką o małżeństwie robiąc aluzje do Julianny. Matka odkrywszy jego uczucia postanowiła wysłać Juliannę do klasztoru pod pretekstem nauki. Kiedy nadszedł czas pożegnania wyznali sobie miłość , składali obietnice. Mikołaj wpadł po jej wyjeździe w melancholię matka widząc to za radą wuja postanowił wysłać go do obcych krajów.
Rozdział 6
Jakieś interesy zmusiły matkę mikołaja i wysłała go do jednego z królestw , w którym mieszka ktoś z jego rodziny. Wraz z damonem udali się tam , ale nie zastali nikogo, krewny miał powrócić za miesiąc. Pan damon jednak powiedział że spotkał swoją znajoma baronową de grankendor, która z pochodzenia jest polka , wdowa, przyjechała z obcych krajów żeby objąć spadek. Damon ostrzega mikołaj żeby nikomu nie mówił o tym że ją odwiedza gdyż przyjmuje ona tylko dobrych przyjaciół. W ładnym domu przyjęła go kobieta z dwiema córkami , poza nimi w domu tej baronowej przebywało 4 kawalerów, którzy byli znajomymi pana damona.. na stole mikołaj spostrzegł butelkę szampana i karty. Mikołaj pił zdrowie gospodyni , po czym zaczął grać w karty , upił się i następnego dania niewiele pamiętał pan damon powiedział mu że wygrał dużo pieniędzy i spodobał się jednej z córek tej kobiety. codziennie odwiedzali dom baronowej i mikołaj przegrał w kartach mnóstwo pieniędzy gdyby nie to że mógł pożyczyć pieniądze musiałby wracać do domu. pan damon pocieszał go , ale jednocześnie twierdził że kto ma szczęścia w miłości te nie może mieć w kartach. Mimo to mikołaj chodził do pani baronowej, zwłaszcza że jedna z jej córek robiła do niego słodkie oczy. grał w karty, chodził na urodziny , ciągłe imieniny itp. Jednego dnia pan damon pokłócił się z jakimś gościem pani baronowej poszło o sprawy polityczne , tamten mężczyzna nazwał go oszustem. Mikołaj stanął w obronie pana damona - markiza, wszyscy wyjęli broń, w utarczce mikołaj został ranny w głowę. Obudził się , żołnierze powiedzieli mu ze został ranny , a pan damon wyjechał zabierając swoje rzeczy mówiąc że uprzedził go o odejściu kiedy dowiedział się o rzekomej śmierci matki .narrato starał się dowiedzieć się o tym co się stało z damonem ale mu się nie udało , nie odnalazł również baronowej, która uciekła była bowiem zwykłą oszustką która zwodziła młodych mężczyzn ogrywając ich w karty.
Rozdział 7
Matka mikołaj dowiedziała się z litu o jego awanturach , dostał od niej list w którym mówiła że nie jest z niego zadowolona . jednak mikołaj przyznał się w liscie do winy i obiecał porwawę. Po przybyciu do domu matka rozczuliła się do gdy ten padł jej do stup płacząc. Przez cały miesiącmikołaj prowadził przykładne Zycie. Damon zabrał ze soba wszystkie ksiązki a bohater sadził że nie ma w języku polskim żadnych wartościowych książek. Jednak kiedyś ze zdziwieniem natrafił na książkę po polsku była to „ historyja o Aleksandrze wielkim” . w jego domu pojawił się zakonnik który zobaczył co czyta i zgorszony powiedział że to książka pogańska. Przestraszył się i odniósł ją a matka kazała ją spalić. Odwiedziła ich krewna matki pani Postolina bywała na dworze , opowiadała im wspaniałości tego miejsca. Zajęła pierwsze miejsce w parafii wszyscy ją szanowali , nawet ksiądz ją wyróżniałzawsze siedziała w pierwszej ławce. Opowiadała ona o książce która za jej czasów cieszyła się powodzeniem „koleander wierny” koleander trwał wiernie przy swojej ukochanej to sprawiło że był wielki, mężny wspaniały, sprawiedliwy. Mikołaj poprosił p. Podstolinę oto by pożyczyła mu tę książkę ona w końcu się zgodziła.
Rozdział 8
Mikołaj narobił wiele długów wśród kupców, jeszcze w czsie jego pobytu w Paryżu. Bał się że dłużnicy zaczną się od matki upominać pieniędzy postanowił więc że jej powie. Matka mu wybaczyła i powiedziała że zapłaci. Mikołaj czytał „koleandra wiernego” bardzo mu się ta książka spodobała , natchniony szukał obiektu którego mógłby obdarzyć uczuciem spodobała mu się wojewodzianka jednak jej matka postawiła twarde warunki , zapowiedziała ślub to wystraszyło mikołaja, wyprosił matkę by posłała go do wuja do warszawy. Miasto go przytłoczyło, wielkością , rozmaitością rzeczy. towarzystwo śmiało się z niego i z tego że wciąż się rumieni z czasem nauczył się wszelkich zwyczajów. Nabrał pewności siebie wtdy poznał przyjaciela który przyjechał do warszawy w modnej karecie dał mu rady i opowiedział o sobie.
Urodził się jako ubogi szlachcic rodzice nie myśleli o jego edukacji , miał 11 lat kiedy musiał opuścić dom . zaczął służyć u ludzi którzy go polubili . mówi bohaterowi że ludzie uczeni , cnotliwi skarżą się na swój los , dlatego że nie potrafią sprzedać swoich talentów. Chce nauczyć go jak zarobić na reputacji doskonałego kawalera.
Po pierwsze trzeba pozyskać reputację: galantyna, junak i filozofa.
Wzdychanie utyskiwanie płakanie z powodu miłości już dawno wyszło z mody
Musi udawać żę na nic nie ma czasu wciąż jest zajęty , że wszyscy go do siebie zapraszają
W rozmowach ma poufale wtrącać kogo to niby zna np. byłem u hetmana , grałem z kanclerzem
Powinien trzymać się tych którzy maja reputację walecznych rycerzy
Powinien mieć przy łóżku pistolety nawet jeśli są nie nabite
Znać się na dziełach Russo, Woltera ale nie musi ich czytać , wystarczy jeśli nie będzie sie zgadzać z opiniami innych, chwalić to co inni ganią mówić głośno ,żartować z religii to sprawi że wezmą go wkrótce za filozofa. Na tym skończyli rozmowę.
Rozdział 9
Dowiedział się o śmierci swojej matki , mimo satysfakcji z uzyskanej wolności odczuł prawdziwy żal. Zaczął rozmyślać o różnych podróżach i planować wyjazd jego nowy przyjaciel i mentor poprosił go o pożyczkę ten podarował mu tysiąc złotych. Doświadczyński stał się dusza towarzystwa , jego przyjaciel poradził mu aby przygotował się do podróży i zabrał ze sobą pieniądze w gotówce, zastawił więc wsie. Plany podróży uległy odroczeniu musiał rozwiązać sprawę jednej z wsi , prosił zatem deputantów o wstawienie się za nim wydanie mu opinii. Narrator czyta jeden taki list.
Rozdział 10
Przyjechał do lublina , jego przyjaciel nie mógł mu nic w sprawie wsi doradzić bo sam takich nie posiadał. Mikołaj dowiedział się że aby załatwić sprawe we wsi musi mieć 3 rzeczy:
Własny kredyt bądź wsparcie protektorów
Znajomość bądź pokrewieństwo z sędziami
Na końcu mieć sprawiedliwość, rację.
Zaczął więc nasz bohater swoją wędrówkę po urzędach z listami rekomendacyjnymi. Jeden sędzia siedział dostojnie przy biurku , wysłuchał jego mowy i umywszy najpierw ręce w miednicy powiedział że się zastanowi. Mikołaj zaczął rozmawiać ze swoim plenipotentem któremu wcześniej oddał pod zarząd jego wsie to właśnie on namówił bohatera do tego by wygnał szlachcica ze wsi. Plenipotent radzi by zatrudnić całą palestre - ( adwokaci) wszystkich najlepszych tak by przeciwna strona mogła zatrudnić tylko gorszych. Zaofiarował iż zajmie się tym bo sam z na bardzo uczonego z palestry . mikołaj był szczęśliwy z tylu rad plenipotenta i zgadza się żeby na konferencje zaprosił tylu mecenasów ilu uzna za słuszne. Przygotował się do konferencji : 12 flaszek wina, garniec czerwonych złotych, rozłożył wokół stołu papiery i dokumenty.
Rozdział 11
Wkrótce zjawiło się 10 poważnych mecenasów niektórzy wyglądali jakby właśnie wrócili z jakiejś konferencji. Plenipotent ostrzegł mikołaja przed paroma mecenasami którzy byli przychylni jego przeciwnikowi. Zaczęli od składania sobie życzeń i picia toastów , po czym zabrali się do czytania dokumentów. Plenipotent zaczął opowiadać całą sprawę , mecenasowie pili wino. Nagle przerwało om wejście jakiegoś rozhukanego młodzieńca który chwycił za wino ale rozlał go zalewając papiery, był to siostrzeniec prezydenta , którego zadaniem było przysłuchiwanie się konferencjom, przyszedł z psem. Przywitano go bardzo grzecznie i kontynuowano , młodzieniec jednak zamiast słuchać bawił się z psem . jeden z mecenasów powiedział że za to że szlachcica wygnano , zbito , zabito jego ludzi , zagarnięto ziemię grozi więzienie i kara grzywny. Jeżeli uznają jednak że wieś jest własnością mikołaja uznają go za niewinnego przeciwnej stronie nakażą zwrot pieniędzy. Reszta zgodziła się z nim i rozeszli się.
Rozdział 12
Mikołaj rozmawia o konferencji z plenipotentem który mówi że jeden z mecenasów radzi im aby postarali się o dawny dokument potwierdzający że wieś należy do doświadczyńskiego . Plenipotent mówi że zna człowieka który załatwi mu każdy stary dokument potrafi je „robić”. Po 3 dniach przyniósł mu 3 dokumenty jeden starszy od drugiego poświadczające o tym że wieś należy mikołaja. Odwiedza go jeden z deputowanych który ostrzega że jeśli coś nie zrobi już jutro będzie sądzony niechybnie przegra, nie może zatem dopuścić aby zebrała się wymagana liczba deputantów. Z ośmiu należało przynajmniej 3 czymś zająć , jednego mikołaj zaprosił na polowanie , drugiemu dał łapówkę i kazał wyjechać na jarmark, ten który do niego przyszedł będzie udawał chorobę. Po czwartkowym niebezpieczeństwie dopiero w poniedziałek wieczorem zebrano się w jego sprawie , wszystko potoczyło się na korzyść mikołaja sędziów zadziwił dokument który pokazał im bohater , stwierdzający że od 5 wieków jest właścicielem wsi, uzgodniono że nazajutrz ma ją wydać wyrok.
Rozdział 13
Następnego dnia dowiedział się że przeciwnik mikołaja uciekł, bohater wygrał ale ponieważ nie można było ściągnąć od szlachcica kary pieniężnej zapłacić musiał mikołaj. Dziwił się skąd mecenasi uczą się tej całej sztuki czy są jakieś szkoły?. Jego plenipotent wytłumaczył mu że nie ma, każdy musi przejść przez wszystkie stopnie , wszystkiego uczą się w praktyce. Mikołaj ogołocony został z pieniędzy i przedmiotów, szlachcic nie chciał oddać pieniędzy. Nasz bohater musiał więc zastawić klejnoty by zdobyć pieniądze potrzebne na podróż. W ciągu 10 dni uporał się z wszystkimi przygotowaniami do podróży . Narrator przytoczy teraz dyaryusz- dziennik który w tym czasie pisał.
Rozdział 14
Dyaryusz podróży paryskiej
Wyjechał z warszawy 20 listopada w karecie towarzyszyli mu towarzyszyli mu kamerdyner , lokaj ,kucharz. Pierwszego dnia kazał obić żyda za to że nie stanął nad groblą kiedy słyszał że przejeżdża powóz. . reszta drogi do Krakowa minęła spokojnie trwała 7 dni , miasto zdało mu się piękne , duże, nosiła znamiona dawnej stolicy. Zwiedzał różne miejsca, grób królowej Wandy, szkołę Twardowskiego , skosztował wina itp. Udał się w dalszą podróż. Mijał Morawy, Ołomuniec, Wiedeń- gdzie widział cesarza, wino węgierskie mu nie smakowało, ruszył dalej do Frankfurtu gdzie trochę chorował na niestrawność, dotarł do kolonii. Niemcy strasznie mu się podobały, również język choć nic nie rozumiał i oczywiście wino. Po długiej zabawnej, kosztownej podróży dotarł do Paryża 3 lutego.
Rozdział 15
Paryż go ogłuszył, zdziwiła go mnogość przedmiotów , okrzyków, karet. Zatrzymał się w wygodnym apartamencie , zdziwił się bo w warszawie na taka wygodną stancję trzeba długo czekać , atu dostał ją od razu. Mikołaj chciał pójść do opery , teatru, pyta się kiedy coś Graja , jego gospodarz mu powiedział że tu co dzień grają coś w operze i teatrze należy tylko wybrać. Mikołaja zdziwiło to i ucieszyło, w Polsce tak nie było. Okrążyli go kupcy oferując różne towary . w nocy nie mógł zasnąć bo wrzawa na ulicy nie ustawała. Rano odwiedził go hrabia Mickiewicz którego znał bo był bratem wojewodzianki . jemu bardzo się w Paryżu podobało , obiecali sobie przyjaźń na znak której mikołaj pożyczył hrabiemu 250 tys. Sprawił sobie nową modną garderobę odwiedził operę zadziwił go przepych Paryża, kupcy dawali mu wszystko na kredyt, rozrzutność doświadczyńskiego sprawiła że słał się sławny w całym Paryżu. Miał wypadek idąc ulicą potknął się i wybił sobie 2 zęby , rozbił wargę , zwichnął nogę. Opatrzono go i kilka niedziel spędził w łóżku.
Rozdział 16
Pewnego razu pojmano hrabiego i wtrącono do więzienia , prosił on mikołaja aby mu pomógł . Fickiewicz jak się okazało siedzi w więzieniu bo nie płacił kupcom , rzemieślnikom, dług jaki zaciągnął hrabia był ogromny ale solidarnie dla rodaka i przyjaciela mikołaj zapłacił. Chciał wydać ucztę z okazji wypuszczenia hrabiego z więzienia ale wtedy okazało się że ten spakował resztę rzeczy i uciekł z Paryża. To nauczyło Doświadczyńskiego że dobro doczekuje się u ludzi zła . zaczęło brakować mu pieniędzy , dowiedział się że dawny szlachcic który przegrał sprawe teraz pod nieobecność mikołaja tym razem wygrał sprawe i zajął jego wieś. Bank zaczął domagać się pieniędzy , kupcy też , udając że wybiera się na przejażdżkę uciekł z Paryża . zatrzymał się dopiero w Amsterdamie , tam przygnębiony z powodu długów, skorzystał z propozycji kapitana statku i udał się z nim do Indonezji.
Rozdział 17
Wraz z mikołajem na statku było kilka urzędników, i kilkunastu podróżnych . na początku narratora dopada choroba morska , ale wkrótce przywykł do nowego życia. Dłuższy postój spędzili u przylądka dobrej nadziei . tam zmieniono okręt i kapitan a poprzedni dostał awans i musiał wrócić do kraju , zastąpił go surowy, ponury człowiek na morzu nagle wiatr ucichł przez 12 dni stali w miejscu , ludzie zaczęli chorować , po tym czasie zerwał się silny wiatr , tak silny że nawet kotwica nie pomogła , stracili kontrole nad statkiem, który rozbił się o skały . mikołaj nie pamiętał co się z nim stało obudził się na morzu złapał jakiejś deski i mocno trzymał, dopłynął do lądu zemdlony padł na piasek.
Koniec księgi pierwszej
Księga druga
Rozdział 1
Kiedy się ocknął zrozpaczony z powodu sytuacji w jakiej się znalazł chciał popełnić samobójstwo ale myśl o bogu go powstrzymała. Udał się w głąb wyspy, drzewa jakie napotkał po drodze nie przypominały wyglądem polskich. Wkrótce napotkał wieś, zdało mu się że ci ludzie wcale nie są dzicy choć tak w pierwszej chwili pomyślał. Ludzie ci wyszli i otoczyli go kołem wnet wyszedł do niego starzec który do nie go mówił, ale w nieznanym języku. Porozumiewali się gestami , mikołaj pokazał że jest głodny starzec zaprowadził go do swojego domu, który był zbudowany z drewna, panował tam porządek nie przepych. . niewiasta mikołaj domyślił się że żona starca pozdrowiła go przykładając rękę do serca. Jedzenie jakie mu podano składało się z warzyw, owoców, nabiału, chleba, wszystko mu bardzo smakowało. Kiedy wyjął z kieszeni nóż by pokroić chleb , gospodarz zdziwił się nie widział nigdy noża. Mikołaj podał mu go ten jednak zaciął się , przerażony starzec zaczął krzyczeć. wszyscy się zbiegli , przynieśli grabie i nimi wyrzucili nóż z domu po czym zakopali go w ziemi. Mikołaj śmiał się z ich zachowania , „gospodarz” pytał „ się go czy ma więcej takich niebezpiecznych narzędzi , ten zaprzeczył. Zaprowadzono go do sadu gdzie odpoczywał , kolację zjedli w sadzie gospodarz, jego żona, trzech dorosłych synów i 2 wnucząt. Po posiłku odmówili modlitwę i zaprowadzili mikołaja do osobnej izby.
Rozdział 2
Mikołaj obudził się z postanowieniem nauki języka tych ludzi, by odwdzięczyć im się za gościnę i stać się pożytecznym. tubylcy nosili taką samą odzież niezależnie od płci . wszyscy byli dla siebie bardzo życzliwi nie widział tam kalek , ludzi grubych czy wychudzonych. Kobiety były mocno opalone bardzo podobały się mikołajowi, ubrania były wygodne w kolorze szarym , białym, można je porównać do ubrań greków lub rzymian. Włosy sięgały mężczyzną do szui, krój ubrania od wieków był taki sam. Cały kraj otoczony był morzem które nazywano Nipem. Język był dość łatwy nie mają w języku słów które wyrażają kłamstwo, kradzież. W rozmowach z mikołajem byli uprzejmi ale ostrożni co bardzo go martwiło. Pewnego dnia przyszedł do niego jego gospodarz i oznajmił mu że zostanie przyjęty do „ powszechnego towarzystwa”.
Rozdział 3
Mikołaj za punkt honoru obrał sobie ze oświeci nipuanów - tak ich nazywał , w sprawach które sprawiały że uważał ich za dzikusów. Przyszedł po niego gospodarz i zabrał go do domu w którym zebrała się cała wieś. Odbyła się uczta , nazwano go bratem i upomniano że ich obowiązek to miłość i zgoda. Podzielono chleb na pół i podano mikołajowi do zjedzenia. Gospodarz powiedział że mikołaj jest dziki , zaślepiony a jego myślenie jest zdrożne, dlatego oddają go na naukę do Xaoo. Mikołaj był zdziwiony okazało się że on mając ich za dzikusów sam został przez nich tak nazwany . U Xaoo stał się parobkiem nie podobało mu się to , jednak musiał się na to zgodzić. Xaoo wypytywał go o jego kraj , prawa, obyczaje.
Rozdział 4
Upłynęły 3 miesiące o czasu kiedy bohater zaczoł mieszkać u Xaoo, po tym okresie. Xaoo zaczął uczyć mikołaja jak bardzo każdemu zależy na tym aby poskramiać swoje złe skłonności uprzedzenia. Porównał edukację do rolnictwa najpierw trzeba poznać ziemię żeby wiedzieć jak ją uprawiać. Dobry rolnik nie będzie szczędził siły by złe chwasty wyrywać. Człowiek powinien wykorzenić swoje złe skłonności . gani również Xaoo nasz sposób edukacji , sposób myślenia, książki uważa za bezużyteczne. Nie podoba mu się krasomówstwo , mówi że niektóre mowy zajęły mikołajowi dużo czasu on zmieściłby to w kilku zdaniach, bohater używa wielu niepotrzebnych słów takich ludzi uważa się za płochych , nierozsądnych , chytrych takich którzy chcą ukryć prawdę.
Rozdział 5
Ta przemowa sprawiła że mikołaj zmienił sposób myślenia uważał ze jest zły , zepsuty . Onieśmielał go rozum Xaoo , nie mógł uwierzyć że ktoś kto nie widział nigdy Warszawy , ani Paryża może tak rozsądnie mówić. Xaoo znowu idąc na pole nauczał mikołaja . Pochwala naukę historii mówi że to pożyteczne , uczy się przez to miłości do ojczyzny , pobudza do naśladowania. Nitowie znają swoją historie nie z książek a z opowiadań najstarszych w rodzinie. Powinno się najpierw nauczyć historii własnego kraju , a potem innych krajów. Mówi że mikołaj chyba nie lubi swojego kraju , skoro wciąż zachwyca się obcymi .
8