OTO ŁAMACZE JĘZYKA :
Spirytusik najwydestylowaniuchniejszy
Przygwoździ Bździągwa gwoździem źdźbło, to pobździ źdźbło
Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig
Na wyrewolwerowanym wzgórzu przy wyrewolwerowanym rewolwerowcu leży
Było sobie trzech Japońców: Jachce, Jachce Drachce, Jachce Drachce Drachcedroni. Były sobie trzy Japonki: Cepka, Cepka Drepka, Cepka Drepka Rompomponi. Poznali się: Jachce z Cepką, Jachce Drachce z Cepką Drepką, Jachce Drachce Droni z Cepką Drepką Rompomponi. Pokochali i pobrali się Jachce z Cepką, Jachce Drachce z Cepką Drepką, Jachce Drachce Droni z Cepką Drepką Rompomponi. Mieli Dzieci: Jachce z Cepką mieli Szacha, Jachce Drachce z Cepką Drepką mieli Szacha Szar Szaracha Jachce Drachce Droni z Cepką Drepką Rompomponi mieli Szacha Szarszaracha Fudżi Fajkę. Kto powtórzy bajkę?
wyrewolwerowany rewolwer wyrewolwerowanego rewolwerowca
Ma mama mamałygę
Czego trzeba strzelcowi do zestrzelenia cietrzewia drzemiącego w dżdżysty dzień na drzewie?
Intelektualistyczna Konstantyna Konstantynopolitanczykowianeczka.
Żyła sobie żyła a w tej żyle żyła żyła, a ta żyła już nie żyła, bo tej żyle pękła żyła.
Zarewolwerowany rewolwerowiec odrewolwerował zarewolwerowany rewolwer.
Pompka za trąbką, gąbka po trąbce, stąpają z pompką w Górnej Porąbce.
Z czeskich strzech szło Czechów trzech, gdy nadszedł zmierzch, pierwszego w lesie zagryzł zwierz, bez śladu drugi w gąszczach sczezł, a tylko trzeci z Czechów trzech osiągnął marzeń kres.
Siedzi Jerzy na wieży i nie wierzy, że w Białowieży na szczycie wieży jest gniazdo jeży.
Trzynastego w Szczebrzeszynie chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie. Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie - Cóż ma znaczyć to tarzanie? Wezwać trzeba by lekarza, zamiast brzmieć, ten chrząszcz się tarza! Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie, że w nim zawsze chrząszcz brzmi w trzcinie! A chrząszcz odrzekł nie zmieszany: Przyszedł wreszcie czas na zmiany!
Zdemitologizowane i zdemistyfikowane niezidentyfikowane obiekty latające.
Czy tata czyta cytaty Tacyta?
Konstantynopolitańczykowianeczka.
Gżegżółki i piegże nażarły się na czczo rzeżuchy i rzędem rzygały do brytfanny.
Za parkanem wśród kur na podwórku,kroczył kruk w purpurowym kapturku,
nagle strasznie zakrakał i zrobiła się draka,bo mu kura ukradła robaka.
Kurkiem kranu kręci kruk, kroplą tranu brudząc bruk,a przy kranie, robiąc pranie, królik gra na fortepianie.
Waży żaba smar, pełen smaru gar,z wnętrza gara bucha para, z pieca bucha żar,mar jest w garze, gar na żarze, wrze na żarze smar.
Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
Wróbelek Walerek miał mały werbelek, werbelek Walerka miał mały felerek, felerek werbelka naprawił Walerek, wróbelek Walerek na werbelku gra!