Most - Streszczenie
"Most", podobnie jak i inne utwory Jerzego Szaniawskiego, dotyczy tematyki moralno-psychologicznej.
Młody architekt Tomasz, przygotowujący projekt konkursowy na siedzibę "Ligi Przyjaciół Człowieka" musi udać się do domu, ponieważ otrzymuje wiadomość o ciężkiej chorobie ojca. Ojciec był kiedyś przewoźnikiem, ale kiedy wybudowano most, stał się człowiekiem nikomu niepotrzebnym. Żona odeszła, pozostawiając nieszczęśliwego człowieka z córką Marysią i parobkiem Jasiem. Tomasz czuwa nad chorym, jednocześnie kontynuuje pracę nad konkursowym projektem. Ojciec wraca do zdrowia, któregoś dnia nawet samotnie wybiera się nad rzekę. Do domu nad rzeką przyjeżdża narzeczona Tomasza Helena, niespokojna o losy projektu. Na szczęście praca jest ukończona w dzień zamknięcia konkursu. Wówczas okazuje się, że nie można dostać się do miasta, ponieważ wezbrane wody zerwały most. Helena nie może pogodzić się z tym, aby projekt, który być może otworzyłby drogę do świetnej kariery narzeczonemu nie został zgłoszony na konkurs. Prosi starego przewoźnika o pomoc. Ojciec Tomasza decyduje się na przepłynięcie wzburzonej, pokrytej krą rzeki na małej łódce, aby dostarczyć projekt na konkurs w terminie.
Tomasza dręczy uporczywie powracająca wizja starego ojca zmagającego się ze śmiertelnym niebezpieczeństwem. Czuje żal do Heleny o to, że naraziła starego człowieka na tak morderczy wysiłek, obwinia też siebie, że pozwolił ojcu na ten wyczyn. Do domu przybywa policyjny agent oznajmiając, że przęsła zwalonego mostu zostały umyślnie podcięte, a czynu tego mógł dokonać tylko człowiek, znający obyczaje rzeki. W toku śledztwa aresztowano już jakichś "wywrotowców", ale zdaniem agenta są oni niewinni. Helena chciałaby oddalić katastrofę, ale agent nie daje się przekupić. Poczeka jedynie do powrotu ojca. Stary Przewoźnik powraca szczęśliwy, cieszy się, że wykonał zadanie, oto znów okazał się przydatny, a nawet niezbędny. Tomasz, widząc uradowanego ojca, zapomina o dręczących go wizjach. Chwila ogólnej radości i szczęścia nie trwa jednak długo. Oto w drzwiach pojawia się agent policyjny i w tym momencie opada kurtyna.
W utworze tym autor pozostawił czytelnika z całym bagażem niepokojących pytań. Jak dalej ułożą się losy bohaterów? Jak zachowa się Tomasz wobec ojca i narzeczonej? Co zrobi Helena? Jak należy osądzić starego Przewoźnika, dla którego wybudowanie mostu stało się źródłem nieszczęść, spowodowało utratę celu i sensu życia? Czy zatem nie należy budować mostów, aby przewoźnicy mogli dawać dowody swych umiejętności i heroizmu w walce z wodnym żywiołem? Autor nie daje jednoznacznej odpowiedzi na postawione pytania, sygnalizuje tylko ogrom i złożoność problemów moralnych, z którymi styka się człowiek w życiu.