8122


MODLITWA O WYZWOLENIE OD LEKÓW

Przyjdź, Panie Jezu!

Przyjdź i zbaw mnie! Uwolnij mnie od lęków i wątpliwości,

które mnie trapią.

Boję się siebie, boję się ludzi, boję się Ciebie.

Boję się ryzyka, trudności, odpowiedzialności.

Boję się chorób i śmierci.

Boję się samotności, starości i niedołęstwa.

Boję się zależności od innych.

Boję się utraty dobrego imienia.

Boję się zatrutego środowiska i wojny.

Boję się sądu Twego.

To nie wszystkie strachy i trwogi. Jest ich daleko więcej.

I Ty je znasz wszystkie. Ty wiesz,

jak strach mnie paraliżuje, odbiera mi radość,

poniża mnie...

Przyjdź, dobry Jezu, i zbaw mnie od nich!

Rzucam się w Twoje objęcia z miłością

i ufnością dziecka.

Wierzę, że u Ciebie, że w Tobie jest pokój,

którego świat dać nie może,

bo go nie ma.

Ty jeden jesteś moim pokojem i nadzieją jedyną.

Ufam Tobie! Amen.

Modlitwy chorych

POSTARZAŁEM SIĘ, PANIE

Panie, Boże serca mojego

i Skarbie mój na wieki!

Ty jesteś wszystkim, czego ja pragnę.

Tyś celem, do którego dąży poryw mojej duszy.

Od dawna, Panie, jestem na tej drodze,

po której wiara ma dąży do Ciebie.

Od dawna nakazałem sobie

oczyszczać co dzień moje serca,

abym mógł Ciebie widzieć, kontemplować.

Czyniąc to, Panie, już się postarzałem, a jeszcze jakbym tego nie rozpoczął...

Wilhelm z klasztoru St. Thierry

WEŹ MOJE OSTATNIE LATA

Nakłoń ku sobie, mój Boże,

tę odrobinę, którą chciałeś,

żeby mną była.

Błagam Cię, żebyś zabrał te lata,

które mi jeszcze zostały do życia

podczas mojego biednego istnienia.

A jeśli chodzi o te, które już straciłem,

doznaję skruchy i upokorzenia.

O, nie racz gardzić moim żalem za nie!

Odtąd jest we mnie tylko

pragnienie mądrości,

którą Ty dajesz,

i serce, które ja Ci daję.

Św. Bernard z Clairvaux

MODLITWA STARCA

Gorzki i twardy jest, o Panie, chleb starości.

Zdawało mi się dawniej, że jestem taki bogaty.

Jakże biedny jestem teraz i samotny, i bezsilny.

Do czego nadaję się jeszcze na ziemi?

Ból trapi mnie dniami i nocami,

leniwie płyną bezsenne godziny moich nocy.

Jestem tylko cieniem tego, czym byłem kiedyś.

Jestem ciężarem dla innych.

Panie, niech się to skończy!

Pokaż mi Twe Oblicze, im bardziej wszystko inne

znika przede mną.

Daj mi odczuć tchnienie wieczności,

gdy kończy się mój czas.

W Tobie, Panie, złożyłem nadzieję.

Obym nie był zawstydzony na wieki. Amen.

Michał Anioł

UZUPEŁNIJ, PANIE, TO, CZEGO MI BRAK

Mój Boże, przyjdź i uzupełnij we mnie powoli

to wszystko, czego mi brak,

w miarę jak się starzeję.

Moje siły uzupełnij większą jeszcze miłością,

darem z samego siebie jeszcze bardziej prostym,

jeszcze bardziej skromnym.

Moje porywy i moje zapędy

zastąp Twoim łagodnym umiarem.

Ty, tak dobry dla wszystkich,

umiałeś się zgodzić na to, o co prosili Cię inni.

Pomóż i mnie nie tylko znosić i rozumieć innych,

ale także sprzyjać ich zamiarom i pragnieniom.

Spraw, aby moja pamięć pozwoliła mi wspominać to,

co było dobre i najlepsze w moim życiu,

abym się dzielił tym z innymi.

Moją wolę, która jest słaba,

uczyń taką, żeby się skłaniała z miłością

ku rozumnym pragnieniom tych, co mnie otaczają.

A moja wiara niech pokornie i skromnie jaśnieje

i świeci innym w potrzebie.

Spraw, niech mój umysł przyjmuje z pokorą

świadomość, że jest coraz mniej czynny,

mniej błyskotliwy i mniej szybki,

ale niech się stara coraz więcej

Ciebie szukać,

Ciebie poznawać,

a siebie wypełniać Twoimi obietnicami wieczności,

które dajesz tym, co Ciebie szukają.

Panie, mój Boże,

uczyń mnie coraz bardziej zdolnym

do odrywania się od wszystkiego,

do zapominania o sobie,

do dawania siebie

z Tobą razem i dla Ciebie w bliźnich. Amen.

Kard. Jean Villot

MODLITWA O DOBRĄ, POGODNĄ STAROŚĆ

Proszę Cię, Panie Boże, żebyś mi pomógł.

Żebyś mi pomógł zestarzeć się bardziej spokojnie.

Z większą godnością. Zestarzeć się, a nie zgorzknieć.

Rozgoryczony stary człowiek - to smutne...

Niczego mi przecież nie obiecywano, nic mi się nie należało.

Powinienem to sobie wciąż powtarzać.

W młodości tak łatwo się wierzy w swoje prawa:

do teraźniejszości, do przyszłości, do sukcesów...

A potem, w miarę jak upływają lata,

widzi się coraz wyraźniej, że to były tylko marzenia.

Widzieć rzeczywistość w prawdzie to łaska,

za którą muszę ci być wdzięczny teraz, w starości.

Tylu ludzi czyni Cię odpowiedzialnym za to,

że nie urzeczywistniłeś ich snów, ich marzeń.

Niechże ja nigdy nie obarczam Ciebie winą

za moje rozczarowanie i zawody.

Prawdę mówiąc, Boże Ojcze, czy Twój Syn umiłowany

zrobił tu na ziemi to, co ludzie nazywają

„piękną karierą"?

Umarł młodo i na krzyżu...

Lucjan Jerphagnion SJ

NIECH DRŻĄCE MOJE RĘCE BĘDĄ ZAWSZE OTWARTE

Panie, to już tak dawno

dałeś mi kosztowny dar życia.

Ty wiesz, że doznawałem radości, sukcesów,

ale spotykały mnie także klęski i żałoby.

Gdy patrzę na to, co przeżyłem,

kiedy myślę, kim Ty byłeś dla mnie,

chciałbym znaleźć całkiem nowe słowa,

by Ci wyrazić wielką moją wdzięczność.

Teraz, kiedy mam czas wolny,

by się przyglądać dziełu Twojego stworzenia,

daj, bym smakował słodycz Twego słońca,

piękność kwiatów i wszystkie Twe dziwy,

dzieła rąk Twoich, które Twoją rozgłaszają chwałę.

Panie, zachowaj radość w moim sercu razem z wdzięcznością.

Jakiekolwiek byłyby troski me i nędze,

nie daj mi nigdy zajmować się sobą,

ale raczej myśleć o tych, co mnie otaczają

i są w potrzebie, podobnie jak i ja jestem

spragniony bliskości braterskiej.

Jeśli z dniem każdym mam coraz mniej siły,

daj mi za to więcej Twego Ducha i więcej światłości,

więcej zrozumienia, więcej życzliwości.

Jeśli drżą moje ręce, pomóż, bym je zachował

dla wszystkich otwarte i abym mógł dawać i służyć.

A kiedy zbliży się moja ostatnia godzina,

racz przyjąć, jak modlitwę,

moją chorobę i moje cierpienia,

a moja śmierć, ufna i pokorna,

niech będzie tu na ziemi moim ostatnim „tak"

powiedzianym Tobie.

I niech tak wejdę do Ciebie, do Twojego Domu,

na wiekuiste święto Twojej, Boże, miłości.

Amis de la priere

PANIE, TO JUŻ STAROŚĆ

Panie, starzeję się, a starość jest trudna.

Nie mogę już biegać ani chodzić szybko, nie mogę dźwigać ciężarów,

ręce mi się trzęsą i oczy się męczą czytaniem.

Pamięć słabnie i gubi daty i nazwiska...

Starzeję się i więzy uczuć nawiązywane przez lata

rwą się i gubią. Tyle osób znanych i kochanych

odeszło stąd do Ciebie na zawsze.

Z każdym dniem jestem coraz bardziej sam

z moimi wspomnieniami - z tym, co przecierpiałem

i co trwa w moim sercu...

Zrozum mnie, Panie! Ty nie doświadczyłeś starości.

Modlę się niekiedy o rychłą śmierć,

bo życie moje zda się bez pożytku.

Nie masz racji, mówi Pan. Serce ludzkie,

nawet kiedy bije słabo, może kochać,

a miłość w słabym ciele może być mocna i czysta.

Spójrz na moją Matkę, kiedy stała we łzach u stóp krzyża,

tak boleśnie słaba i bezradna.

Jedynie Mnie Ojcu ofiarowała za was wszystkich

i tak ze mną zbawiała ten wasz świat.

Teraz Ty z Nią razem pod krzyżami świata

zbieraj wszystkie cierpienia ludzi,

wysiłki i radości, aby były ofiarowane a nie zmarnowane.

Uwierz mi, mówi Pan, twoje życie może być pożyteczne,

jeśli zgodzisz się trwać wśród mroków wieczoru

i nadchodzącej nocy.

Razem z cierpieniami starych i samotnych ofiaruj

twoje cierpienia, samotność i niemoc,

połącz je z moją samotnością i niemocą Wielkiego Piątku.

Tak będziemy razem, ty i Ja, zbawiać ten świat. Trzeba.

MODLITWA LUDZI STARYCH

Ojcze, który jesteś w niebie, jesteśmy starzy i zmęczeni.

Życie jest dla nas trudne i ciężkie. Zdaje się nam,

że jesteśmy już niepotrzebni. Często nie rozumiemy

dzisiejszych ludzi i czujemy się wśród niech samotni.

A przecież nasze serce pragnie jeszcze innym udzielać miłości,

bo nic innego już nie mamy... Pragniemy pójść do Ciebie

i do naszych ukochanych, którzy już są u Ciebie.

Chcemy jednak mocno wierzyć,że nasze życie ma jeszcze sens,

bo Ty je nam przedłużasz. Stale spoglądamy

na krzyż naszego Zbawiciela, Pana Jezusa, i z Niego czerpiemy

wszelką siłę do życia na tym trudnym dla nas świecie.

Panie Jezu, gdy wśród cierpień wisiałeś na krzyżu,

to i Ty nie mogłeś już więcej działać. Nie mogłeś iść do ludzi,

aby im pomagać, ani chorych uzdrawiać, tylko krew płynęła

z Twoich ran. Sam odczułeś, jak to jest ciężko,

jeśli ludzie kogoś nie chcą. A właśnie na krzyżu

dałeś nam to, co najważniejsze i najcenniejsze: pojednanie z Ojcem,

dziecięctwo Boże.

Dlatego i my, starzy ludzie, chcemy wierzyć,

że właśnie teraz możemy przez nasze udręki, osamotnienie,

ubóstwo i zależność od innych połączyć się z Twoim cierpieniem

i tak z krzyżem naszego życia idziemy do Ojca w niebie

i prosimy, aby wielu ludziom udzielił daru swego miłosierdzia.

Amen.

MODLITWA O DOBRE PRZEŻYWANIE STAROŚCI

Dobry i miłosierny Boże - zmiłuj się nad nami!

Święta Dziewico Maryjo, Pocieszycielko strapionych - módl się za

nami!

Nasi święci patronowie - módlcie się za nami!

Nasi święci Aniołowie Stróżowie - czuwajcie nad nami!

Święty Józefie, święta Anno, święty Janie - módlcie się za nami!

Starość cierpliwą i pełną pogodnej rezygnacji - daj nam, dobry

Panie!

Starość pokorną i wdzięczną - daj nam, dobry Panie!

Starość pełną wyrozumiałości i dobroci - daj nam, łaskawy Panie!

Starość miłującą pokój i bez goryczy - daj nam, łaskawy Panie!

Od starości zrzędnej i gniewliwej - zachowaj nas, Panie!

Od bezużytecznych skarg - zachowaj nas, Panie!

Od wspomnień budzących niepokój - zachowaj nas, Panie!

Od nagłej i niespodziewanej śmierci - zachowaj nas, Panie!

Od lęków zwątpienia - zachowaj nas, Panie!

Dolegliwości i doświadczenia naszego ciała i naszej duszy -

przyjmij, Panie, w Twojej łaskawości!

Moc świętej wiary niech opromienia dni naszej starości -

prosimy Cię, Panie!

Nadzieją naszego zmartwychwstania pokrzepiaj nas, Panie!

Miłością Twoją w naszych sercach otwieraj nas na Twoje przyjście,

prosimy Cię, Panie!

Święty Boże, Święty Mocny, Święty a Nieśmiertelny -

zmiłuj się nad nami!

O. Robert Svoboda

BŁOGOSŁAW, BOŻE, TYCH, KTÓRZY OSŁADZAJĄ DNI MOJEJ STAROŚCI

Błogosław, Boże, tych, którzy dobrze rozumieją

moje kroki chwiejne i ręce dygocące.

Błogosław tych, którzy wiedzą, że teraz

moje uszy tylko z trudem słyszą.

Błogosław tym, którzy dobrze przyjmują

mój wzrok słaby i umysł ociężały.

Błogosław tych, którzy udają, że nie widzą,

kiedy zdarzy mi się wylać kawę podczas śniadania.

Błogosław tych, którzy nigdy nie mówią:

„To już drugi raz dzisiaj opowiadasz tę samą historię"

Błogosław tych, którzy mają miły dar

przypominać mi dni ongiś szczęśliwe.

Błogosław tych, którzy traktują mnie z miłością,

z uszanowaniem, a nie jako istotę spisaną na stratę.

Błogosław tych, którzy odgadują, że ja już nie wiem,

jak znaleźć siłę do dźwigania mojego krzyża.

Błogosław tych, którzy swoją miłością

osładzają dni, które mi jeszcze zostały

w tej ostatniej wędrówce do domu Ojca.

Ester Mary Wilker

PSALM NIE PORZUCAJ NAS W PORZE STAROŚCI

Nie porzucaj nas w porze starości

kiedy blakną fotografie umarłych

kiedy nie umiemy już sobie przypomnieć

twarzy matki

tramwaj goni nas na ulicy

odchodzą laski i okulary

nie ma już czasu teraźniejszego

ciemność trzyma rękę na klamce

rozklekotany wagonik snu stęka

wspinając się na stromą górę w przeszłość

ciało staje się tylko ciałem

niczym więcej

więc odwracamy się od siebie do ściany

umieramy samym sobie

synowie córki zawsze się spóźniają

to ich prawo

a nam już w uszach

szumią wszystkie drzewa

w porze słabości nie opuszczaj nas

Anna Kamieńska



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
8122
8122
8122
8122
8122
8122
093 biomid 8122 Nieznany
8122
praca-magisterska-wa-c-8122, Dokumenty(2)
8122

więcej podobnych podstron