Papież umarł. Nastąpiło zjednoczenie ludzi wszystkich ras, każdej narodowości, każdego wyznania. Łączy ich jeśli nie modlitwa, to chociaż wspólna myśl. W obliczu śmierci Ojca Świętego nie sposób oderwać myśli od niego. Choć na zawsze pozostanie w nas o Nim Pamięć i Jego Tożsamość. 176 - stronnicowa książka składa się z sześciu części: o złu, wolności, ojczyźnie, Europie, demokracji. Każda mieści w sobie po kilka wywiadów. „Rozmowy” zamyka relacja i refleksja papieża, a także jego sekretarza ks. prałata Stanisława Dziwisza, na temat zamachu 13 maja 1981 roku. Lektura ta porusza tematy, które dotyczą bezwzględnie każdego człowieka, jak chociażby zło lub wolność, to jednak percepcja rozważań na ich temat już nie każdemu przyjdzie tak łatwo. Owszem zamiarem Ojca Świętego było zapewne stworzenie przesłania do całego „ludu bożego”, ale tak w istocie rzeczy nigdy nie będzie. Jan Paweł II poprzez swoją ostatnią książkę wysłał komunikat do określonej grupy ludzi. Od tej grupy wymaga się podjęcia pewnego wysiłku intelektualnego, który polega nie tylko na przeczytaniu książki, ale przede wszystkim jej zrozumieniu. Oczywiście wspomniana grupa nie jest z pewnością zamkniętą elitą. Każdy może do niej dołączyć. Głównym walorem książki jest zawarte w niej przesłanie. Starszych czytelników zmusza do wysiłku intelektualnego, młodszych do szukania źródeł. Jest to zarazem wiadomość dla nas, że czytamy słowa człowieka wykształconego, doświadczonego, po prostu kogoś takiego, kto zdaje sobie doskonale sprawę z tego, co mówi. I ma na to dowody. Pamiętajmy też, że autor książki - „komunikatu medialnego” był nie tylko przez prawie 27 lat duchowym przywódcą chrześcijaństwa, ale wcześniej przez 24 lata szefował Katedrze Etyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Myślę więc, że książka „Pamięć i tożsamość” to nie tylko dzieło wielkiego kapłana, ale też człowieka nauki, w tym wypadku filozofii. Te dwa prądy w książce wzajemnie się wiążą i przenikają. Skupmy się przez chwilę na głównym wątku komunikatu, który chciał nam przesłać papież poprzez książkę „Pamięć i tożsamość”. W dużym uproszczeniu można by powiedzieć, że książka miała stać się jednym z kolejnym impulsów wysyłanych przez Karola Wojtyłe do wiernych, który wzmocni ich wiarę w Boga, poczucie we własne siły, spowoduje chęć doskonalenia. Jej pierwsza część nosi tytuł „Miara wyznaczona złu”. Ojciec Święty stawia w niej pytanie dlaczego dobry i wszechmogący Bóg dopuścił się takich okrucieństw, jak nazizm i komunizm. Jaki jest tego sens? I czym w istocie jest zło? Papież nie oddziela dobra od zła, zła od dobra. Mówi również, że zło - paradoksalnie - przyczynia się do istnienia dobra i cytuje fragment „Fausta”, w którym diabeł rzecze: „jestem częścią tej siły, która pragnie zła, a czyni dobro”, a potem jeszcze cytuje św. Pawła „zło dobrem zwyciężaj”. Książka ma skłonić odbiorcę do refleksji, a przez to przyczynić się wprost do jego duchowej przemiany. Podobnie rzecz wygląda w części książki poświęconej wolności. Ojciec Święty znowu stawia z pozoru proste pytania, ale wcale nie łatwo na nie odpowiedzieć. Pyta, jak być wolnym odpowiedzialnie i jak mądrze z wolności korzystać? Na pytanie, czym jest wolność, Jan Paweł II odpowiada za Arystotelesem - jest zadaną człowiekowi kategorią etyczną. Człowiek winien realizować swoją wolność w prawdzie. Wolność jest dobrem tylko wtedy, kiedy jest urzeczywistniana przez prawdę o dobru. W przeciwnym wypadku - kiedy źle pojęta wolność uzależnia prawdę od siebie, to implikuje taki czy inny system totalitarny. Ten z kolei - wolność niszczy. Obok takich tematów jak zło, dobro, wolność Ojciec Święty w swojej książce porusza temat ojczyzny. Podobne jak wymienione wcześniej pojęcia również ta tematyka nie należy do łatwych. Teza tym bardziej znajduje swoje uzasadnienie w dzisiejszym bardzo mocno zglobalizowanym świecie. Jak przekonać więc ludzi, szczególnie tych z młodszego pokolenia, że ojczyzna dla każdego z nas powinna być wartością bezcenną i niezastąpioną. Nie sposóbprzy tych rozważaniach pominąć pojęcie patriotyzmu. Papież wyjaśnia tu bardzo prostą rzecz, z której jednak niewielu z nas zdaje sobie sprawę. Otóż patriotyzm należy rozumieć poprzez czwarte przykazanie, które każe darzyć czcią i szacunkiem swoich rodziców. Patriotyzm to całokształt dziedzictwa duchowego, którym ojczyzna nas obdarza. Papież chce nam powiedzieć, że należy z tego dziedzictwa czerpać i brać to co mądre. Patriotyzm to przecież zupełnie co innego niż nacjonalizm. W dobie rozkwitu Unii Europejskiej w swojej książce Jan Paweł II nie pomija również i tej kwestii. Podkreśla on wyraźnie i w sposób bezdyskusyjny, że poprzez swoje przystąpienie do Unii Europejskiej Polska nie powróciła do Europy. Ona od zawsze w tej Europie była, a co więcej, także ją współtworzyła, począwszy od Zjazdu Gnieźnieńskiego w 1000 r., a skończywszy na powstaniu „Solidarności” w 1981r. Polacy zatem od dziesięcioleci uwikłani w swojej walce o niepodległość i dopiero od 16 lat mogący cieszyć się wolnością, nie powinni się niczego wstydzić. Dogłębne wyjaśnienie kwestii patriotyzmu to jeden z ważniejszych elementów książki „Pamięć i tożsamość”. W tym kontekście osobiście polecałabym ją szczególnie ludziom młodym, uwikłanym bardziej niż starsze pokolenia w walce o swoją „tożsamość”. Również wcześniejsze rozważania papieża na temat walki dobra ze złem powinny się odbić szczególnym echem wśród młodzieży, która papież z wzajemnością w szczególny sposób sobie umiłował. Oczywiście należy podkreślić wyraźnie, iż to, że książka w sposób szczególny powinna trafić do młodzieży, nie dyskryminuje w żaden sposób jakość jej odbioru wśród innych części społeczeństwa. Papież przede wszystkim pragnął zjednoczenia wszystkich ludzi poprzez miłość. I temu miała służyć też książka „Pamięć i tożsamość”. I to jest właśnie ta główna najważniejsza idea komunikatu, którą chciał nam przekazać Jan Paweł II.