"Makijaż dla pań w okularach"


Pogorszył ci się wzrok? A może od dawna patrzysz na świat zza korekcyjnych szkieł? Podpowiemy ci więc, jak się malować, by twoje oczy wyglądały wciąż pięknie

"Nie maluję się, bo noszę okulary" - jeśli tak myślisz, robisz błąd. To nieprawda, że zza szkieł nie widać oczu. Wręcz przeciwnie, wymagają one tylko szczególnego wyeksponowania. Jeśli masz na nosie okulary dla krótkowidzów, twoje oczy wydają się mniejsze niż w rzeczywistości. Dlatego trzeba malować je tak, by wyglądały na większe. Z kolei oczy zza szkieł plusowych robią wrażenie nienaturalnie dużych. Tu pomogą triki, które je optycznie zmniejszą. Zanim jednak zaczniesz robić makijaż, zatuszuj korektorem cienie i drobne zmarszczki wokół oczu. Szczególnie dokładnie wklep też podkład w nasadę nosa, bo tam często odciskają się oprawki.

Jeśli nosisz minusy...

Musisz optycznie powiększyć oczy, które pod szkłami wyglądają na nieco przygaszone. Możesz więc pozwolić sobie na dość wyrazisty makijaż.

Jeśli jesteś dalekowidzem...

Zadbaj o to, by twoje oczy wyglądały na mniejsze, a także ukryj niedoskonałości skóry. Szkła plusowe bardzo je podkreślają.

Jeśli zdecydowałaś się na soczewki kontaktowe...

Generalna zasada: możesz zacząć malować oczy dopiero po założeniu soczewek. Wybieraj takie kosmetyki, które nie osypują się, by kolorowe drobinki nie dostały się do oka. Wywołują one bowiem podrażnienia. Najbezpieczniej jest więc używać cieni w kremie lub żelu (np. Mona Liza, Mincer, ok. 9 zł). Dzięki półpłynnej konsystencji łatwiej się też je nanosi. Sprawdzą się także kredki do oczu (np. Mon Ami, ok. 12 zł) czy Pierre René, ok. 16 zł).

Jeśli jednak wolisz klasyczne cienie, rozprowadzaj je lekko zwilżonym aplikatorem, by szybciej stopiły się ze skórą. Rzęsy maluj tylko tuszami przeznaczonymi do oczu wrażliwych, tzw. hypoalergicznymi (np. La Roche-Posay, ok. 70 zł) - są tak skomponowane, by się nie kruszyć. Z kolei demakijaż rób tylko po wyjęciu soczewek. Musi być on bardzo staranny, by resztki cieni czy tuszu nie dostały się do oczu.