Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 30 września 2008 r. (k 44/07).
Możliwość zestrzelenia samolotu pasażerskiego w sytuacji niebezpieczeństwa
użycia go do działań sprzecznych z prawem oraz zagrożenia państwa.
Wyrok K 44/07 wydany został w konsekwencji wniosku złożonego do Trybunału Konstytucyjnego przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Przedmiotem kontroli zakwestionowanego przepisu była możliwość zestrzelenia pasażerskiego statku powietrznego, w sytuacji, gdy zostaje zagrożone bezpieczeństwo państwa oraz uznania, co miałoby być dokonane przez organy dowodzenia obroną powietrzną państwa, iż statek powietrzny został użyty do działań sprzecznych z prawem, w szczególności jako środek ataku terrorystycznego. Przepis ten został zaakceptowany czego skutkiem było umieszczenie go w prawie lotniczym w ustawie z dnia 30 września 2002 r., art.122a. Zgodnie z uzasadnieniem projektu sądowego celem nowelizacji było przyjęcie rozwiązań prawnych umożliwiających reagowanie na potencjalne zagrożenie atakami terrorystycznymi z powietrza oraz działania w polskiej przestrzeni powietrznej sił powietrznych Paktu Północnoatlantyckiego (NATO).
Wnioskodawca poddał w wątpliwość słuszność danej regulacji mając na uwadze jej zgodność z Konstytucją RP, odnosząc się przede wszystkim do podstawowych, rudymentarnych założeń systemu prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Wzorcami kontroli zakwestionowanego przepisu były kolejno: zasada demokratycznego państwa polskiego (art.2 Konstytucji), ochrona godności człowieka (art.30 Konstytucji), zasada proporcjonalności (art.31 ust.3 Konstytucji), ochrona życia ludzkiego (art.38 Konstytucji). Wymienione przeze mnie kolejno przepisy Konstytucji RP przemawiają za niekonstytucyjnością zakwestionowanej regulacji, tzn., że art.122a prawa lotniczego nie zdaje testu konstytucyjności prowadzonego z punktu widzenia Konstytucji. Precyzując- art.122a ustawy z dnia 3 lipca 2002 roku- Prawo lotnicze jest niezgodny z art.2, art.30 i art.38 w związku z art.31 ust.3 Konstytucji.
Już na samym początku Konstytucji, w art.2, odnajdujemy zapis, że „Rzeczpospolita jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady demokracji społecznej”. Naruszenie tego przepisu przejawia się w braku jednoznacznego stwierdzenia, że dla zestrzelenia samolotu konieczny jest brak jakichkolwiek wątpliwości co do użycia go jako środka ataku terrorystycznego. Pojęcie „terroryzm” jest pojęciem rozumianym szeroko, nie mającym jednej, powszechnie akceptowanej definicji. Najczęściej rozumie się je jako „nieuzasadnione lub bezprawne użycie siły bądź przemocy wobec osób lub mienia zmierzającego do zastraszenia lub wywarcia przymusu na rząd lub ludność cywilną w dalszej perspektywie- do promocji określonych celów politycznych, społecznych lub finansowych”. Celem zamachowców najczęściej, co nie znaczy, że zawsze jest osiągniecie efektu zastraszenia oraz uzyskania dużego wydźwięku społecznego i medialnego. Bez względu na różnice w definiowaniu pojęcia nie można jednoznacznie zakładać, że celem ataku terrorystycznego jest pozbawienie życia jak największej liczby ludzi. Celem takiego ataku może być równie dobrze mienie o znacznej wartości, obiekty infrastruktury, dobra kultury, pozyskanie zakładników.
Naruszenia art.2 Konstytucji polega na niejasnym formułowaniu treści przepisów, co w efekcie pozostawia organom mającym je stosować nadmierną swobodę przy ustalaniu ich zakresu podmiotowego i przedmiotowego. Przekroczenie pewnego poziomu niejasności stanowi przesłanką do uznania przepisu za niezgodny z zasadą państwa prawnego (art.2). W art.122a prawa lotniczego odnaleźć można kilka takich zapisów, które wykazują się dużym stopniem niejasności. Takimi zwrotami nieokreślonymi są: „względy bezpieczeństwa państwa” czy konieczność stwierdzenia, że „statek powietrzny jest użyty do działań sprzecznych z prawem”. W świetle wykładni językowej zwroty te mogą określać szereg nakazów i zakazów, wynikających z obowiązującego systemu prawnego, np. z przemytem ludzi i towarów, a słowa mówiące o konieczności obrony bezpieczeństwa państwa mogą być powiązane z koniecznością zachowania tajemnicy państwowej, ochroną infrastruktury koniecznej do niezakłóconego funkcjonowania organów władzy publicznej. Ponadto w świetle art.31 ust.3 i art.38 Konstytucji założenie „bezpieczeństwa państwa” nie pokrywa się co do zasady z ochroną „życia i zdrowia obywateli” czy też „porządku publicznego”. Takie ujęcie przepisu jest sprzeczne z celem regulacji jakim miało być zapobieganie jedynie atakom terrorystycznym.
Art.122a prawa lotniczego łamie też przepis Konstytucji dotyczący ochrony życia ludzkiego (art.38 Konstytucji). Regulacja umożliwiająca odpowiednim organom administracji publicznej spowodowanie celowej śmierci pasażerów samolotu w celu ochrony innych osób zagrożonych atakiem terrorystycznym godzi w konstytucyjną zasadę ochrony życia ludzkiego. Nadanie sobie przez państwo prawa do zabicia pasażerów samolotu jest zatem zaprzeczeniem tego prawa.
Zakwestionowana regulacja jest również niezgodna z art.31 ust.3 Konstytucji RP. Przepis ten zawiera przesłanki dopuszczalności ograniczeń w korzystaniu z konstytucyjnych praw i obowiązków. Po pierwsze- przesłanka pozwalająca na ograniczenie praw i wolności musi posiadać „absolutną konieczność”, należy ją traktować jako ostateczny środek. Po drugie- prawo do życia, jako podstawowe prawo każdego człowieka w aksjologii konstytucyjnej nie może być ograniczone w celu ochrony dóbr znajdujących się niżej w hierarchii konstytucyjnej, np. ochrony środowiska czy moralności publicznej.
Kolejno art.122a niezgodny jest z art.30 Konstytucji zapewniającym przyrodzoną i niezbywalna godność człowieka, której poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Kompetencje do zestrzelenia samolotu z pasażerami pozbawia te osoby ochrony prawnej, czyniąc je przedmiotem akcji ratowniczej skierowanej ku zminimalizowaniu strat ataku terrorystycznego na ziemi. Dochodzi zatem do naruszenia nakazu uznania podmiotowości każdego człowieka. Prawo do poszanowanie godności ludzkiej oraz prawo do ochrony życia są silnie ze sobą powiązane i nakazują postrzeganie człowieka jako wolnej, autonomicznej jednostki, podmiotu zdolnego do rozwijania swojej osobowości i kształtowania swojego postępowania.
Orzeczenie zawiera treść powiązaną z problematyką stanów nadzwyczajnych w Polsce. Fragment orzeczenia: „zgodnie z art.233 ust.1 Konstytucji w żadnym z wymienionych powyżej wypadków ustawa określająca zakres ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu wojennego i wyjątkowego nie może ograniczać (m.in.) wolności i praw określonych w art.30 i art.38” wskazuje, iż treść orzeczenia częściowo odnosi się do stanu wojennego i stanu wyjątkowego, będącymi stanami nadzwyczajnymi. Elementami je łączącymi jest konieczność podjęcia stosownej, formalnej procedury w celu zakwalifikowania konsekwencji zmasowanego ataku terrorystycznego do jednego z wymienionych wyżej stanów nadzwyczajnych. Co jest ważne, nawet w przypadku stanu wojennego i wyjątkowego nie ulegają ograniczeniu podstawowe, konstytucyjne prawa człowieka określone w art.30 i art.38 Konstytucji, a co za tym idzie nie ma żadnych podstaw aby zagrożenie atakiem terrorystycznym mogło te prawa ograniczać.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że wszelkie ograniczenia praw i wolności człowieka muszą być dokonywane z zachowaniem zasady proporcjonalności. Przesłanki takiego ograniczenia są następujące:
1) ustawowa forma ograniczenia;
2) konieczność ograniczenia, z uwzględnieniem zasady demokratycznego państwa polskiego;
3) funkcjonalny związek ograniczenia z realizacją wskazanych w art.31 ust.3 wartości (bezpieczeństwo państwa, porządek publiczny, ochrona środowiska, zdrowie moralności publicznej, wolności i praw innych osób)
4) zakaz naruszania istoty danego prawa lub wolności.
Podsumowując chciałabym odnieść się do własnej opinii na temat wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 30 września 2008r. Moim zdaniem jest to bardzo istotne, jeśli nie najważniejsze, orzecznictwo w historii tego organu. Jednocześnie chcę wskazać na to, iż Trybunał Konstytucyjny w orzecznictwie nie odniósł się do art.26 Konstytucji RP, więc do przepisu regulującego zakres użycia Sił Zbrojnych RP. Jednak w świetle niezgodności art.122a prawa lotniczego z art.2, art.38 w związku z art.31 ust.3 Konstytucji myślę, że dalsza analiza pod kątem art.26 jest zbędna zważając na szerszy kontekst. Uważam, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego o możliwości zestrzelenia samolotu pasażerskiego zagrażającemu bezpieczeństwu państwa lub będącego środkiem ataku terrorystycznego jest słuszna. Zgadzam się z opinią wyroku, ponieważ Trybunał bez wątpienia postawił tamę dla rozwiązań, które niedopuszczalne są w państwie, które chce mienić się „demokratycznym państwem prawa”. Wyraźne odrzucenie przez Trybunał tez, jakoby w czasach, w których groźba atakiem terrorystycznym jest niezwykle istotna, prawa człowieka muszą odsunąć się na dalszy plan, jest niezwykle istotne.
Głębsze zastanowienie wzbudziły we mnie słowa w jednej z tez orzecznictwa TK, a mianowicie: „Oni [terroryści] sami spowodowali bowiem te sytuację; z własnej woli zdecydowali się zginąć, narażając przy tym życie niewinnych ludzi. Nie można więc powiedzieć o nich, że zostali potraktowani przedmiotowo”. W słowach tych zostaje zawarte stwierdzenie, ze terroryści sami siebie wystawili na śmierć decydując się na dokonanie ataku terrorystycznego. Mam wrażenie, że te słowa zbyt bardzo odwołują się do konkretnego przypadku, a mianowicie do ataku terrorystycznego z dnia 11 września 2001 r., kiedy to doszło do ataku na wieżowce Word Trade Center. W orzecznictwie z jednej strony zostaje przywołana nadrzędność i powaga konstytucyjnej ochrony godności człowieka i jej nienaruszalność nawet w obliczu wprowadzenia stanu nadzwyczajnego i zawieszenia niektórych praw człowieka i obywatela. Natomiast w przypadku terrorystów w przedmiotowej sytuacji TK neguje samo zaistnienie „depersonifikacji”. Przyjęte zostaje, oparte na z góry przyjętych założeniach, że terroryści tacy podjęli w pełni świadome działanie mające na celu doprowadzenie do swojej śmierci. Dochodzi się tutaj do różnicowania prawa do życia człowieka i jakby chłodnej kalkulacji strat w postaci ofiar ludzkich w przypadku zaistnienia ataku terrorystycznego. Myślę, że zapis ten nie był poddany wystarczającej analizie, chociażby pod kątem analizy różnych motywów ataku zamachowców.
Wartości tj. prawo do życia i ochrony godności osobistej stanowią podstawę cywilizacji europejskiej i wyrażają się w założeniach humanizmu. Myślę, że odmienny wyrok TK byłby nie do przyjęcia, godziłby w fundamentalne prawa człowieka i rujnował przez wieki tworzony system cywilizacyjny oraz poszanowanie życia innych osób. Co jest też ważne, a znalazło swoje odzwierciedlenie o orzecznictwie to zdecydowane stwierdzenie, że humanizm jest postawą, której kultywowanie i utrzymywanie jest szczególnie wskazane w sytuacjach skrajnych, kryzysowych. Zgadzając się ze stwierdzeniem, że możliwe jest wcześniejsze wykluczenie możliwości ataku terrorystycznego przez ograny państwa uważam, że możliwa jest walka z terroryzmem bez tak daleko posuniętego wkraczania w sferę fundamentalnych praw człowieka, zapewnionych przez Konstytucję, szczególnie prawa do życia. Jeżeli możliwa jest walka ze zorganizowaną przestępczością czy nawet prowadzenie wojny bez zawieszenia podstawowych praw człowieka możliwa jest tym bardziej walka z terroryzmem szanująca prawa człowieka. Przykre doświadczenia z 11 września 2001 r. wskazują, że terroryzm jest niebezpiecznym zjawiskiem, ale to nie uprawnia do pozbawiania ludzi ich pierwotnych, podstawowych praw. Należy mieć nadzieję, ze wyrok Trybunału stanie się przestrogą dla demagogicznych sił politycznych, próbujących forsować w przyszłości podobne, godzące w godność ludzką i podstawowe prawa człowieka, rozporządzenia.
- 1 -