Bractwo Kronikarzy, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały


 Bractwo Kronikarzy

Autor: multidej
Data dodania: 06.10.2003
Średnia ocen: 5.3 / 6
Ilość głosów: 6


"W gruzach legła wspaniała cywilizacja, jaką stworzyli nasi ojcowie. Wśród tych gruzów roi się od niebezpieczeństw, przed którymi należy ostrzegać. Ale pośród tych samych gruzów rodzą się nowe cywilizacje w nieprzerwanym pędzie ku dawnej świetności. Niestety, najczęściej spotyka je śmierć i zapomnienie. Naszym obowiązkiem jest od zapomnienia je uchronić! Każda z nich potrzebuje świadka swoich zmagań z Molochem, nieubłaganą naturą i własnymi słabościami. Doświadczenie każdej najmniejszej napotkanej ludzkiej osady, zebrane w jednym miejscu, pozwoli zbudować nową cywilizację. Nasze wnuki nazwą te czasy mrocznymi wiekami. Bądźmy tymi, którzy ocalą dla nich odrobinę światła!"

                                                    Z przemówienia ojca założyciela, Bernarda O'Connora

Witam wszystkich postulantów. Nazywam się Graham Wilson, jestem starszym bratem i odpowiadam za wdrożenie was w strukturę Bractwa. Życzę wam wszystkim, aby posługiwanie w Bractwie Kronikarzy było waszą chlubą i przynosiło wam poczucie spełnienia. Jak zapewne wiecie, Bractwo pełni arcyważną misję na zniszczonych ziemiach Ameryki. Naszym, a wkrótce i waszym zadaniem, jest ocalić dla potomnych wszystkie efemeryczne twory, jakie w walce o przetrwanie stworzył gatunek ludzki. W swych niezliczonych podróżach bracie odkrywają kolejne osiedla, zbierając tam bezcenną wiedzę o ich organizacji i sposobach przetrwania. Jednocześnie odnotowują wszystkie miejsca, które grożą potencjalnym podróżnym śmiertelnym niebezpieczeństwem. Jednym z naszych zadań jest stworzenie nowej mapy Stanów Zjednoczonych! Ambitny to plan i daleko jeszcze do jego realizacji.

Każdy brat kronikarz może liczyć na opiekę w jednym z naszych domów. Obecnie Bractwo rezyduje w czterech domach - trzech na terenie Federacji Apallachów oraz jednym w Nowym Jorku.

Zobowiązany jest także do każdorocznej wyprawy, podczas której pełnił będzie swoją misję. Wybór rejonu, w który się uda, należy zazwyczaj do niego, choć ojcowie mogą zasugerować miejsce szczególnie potrzebujące naszej atencji. Największą sławę zdobywa się, co oczywiste, za eksplorację najniebezpieczniejszych miejsc. Wyprawy trwają zwykle kilka miesięcy, choć nie raz przedłużają się tak, że brat wraca po roku. Absolutnym rekordzistą w tym względzie jest świętej pamięci brat Cadaver, któremu przedostatnia wyprawa zajęła trzy i pół roku. Niestety, doszły nas ostatnio wieści z Miami, że nie ukończy już kolejnej... Tablica z jego imieniem wmurowała została w sam środek Ściany Sławy.

Bracia zobowiązani są do wstawienia się do jednego z domów przynajmniej raz do roku, najlepiej na Święto Zjazdu, które przypada na 1 listopada. Ominięcie tego święta sprawia, że bratu nadaje się statut zaginionego, który utrzymuje się do czasu jego zjawienia się w Bractwie lub zyskania przez nas wiarygodnej informacji o śmierci brata. Po uzyskaniu takiej - przyznacie - smutnej wiadomości, wmurowujemy tablicę z jego imieniem na naszej Ścianie Sławy w głównej siedzibie Bractwa, w Abigail. W ten sposób jego imię nigdy nie zostanie zapomniane.

Bractwo Kronikarzy powstało przed siedmiu laty z inicjatywy ojca założyciela, Bernarda O'Connora. Czarowi jego wizji uległ miłościwie nam panujący baron Ferguss i to on ufundował bractwu główną siedzibę. W podziękowaniu został on obdarzony stanowiskiem honorowego ojca i do dziś roztacza nad nami swoją opiekę. Nad Bractwem czuwa rada, składająca się z pięciu ojców oraz trzech ojców honorowych, którzy jednak rzadko uczestniczą w jej obradach. Głową rady jest założyciel, Bernard, oprócz tego zasiadają w niej zarządcy domów lub ich wysłannicy.

W Bractwie obowiązuje hierarchia, a starszym tytułem należy się szacunek i posłuszeństwo. Po ojcach następują starsi bracia, a po nich bracia. Najniższym szczeblem w tej strukturze zajmują postulanci. Bratem zostaje się po powrocie z pierwszej wyprawy, starszym bratem z nadania ojców, a ojcem wskutek wyboru Rady. Taki podział może wydawać się zbyt restrykcyjny, lecz po prawdzie przynależność do Bractwa zapewnia prawdziwą wolność. Nie można bowiem zapominać, że przez większą część roku każdy członek znajduje się w podróży. Na bezdrożach każdy sam sobie jest panem.

Efekty pracy każdego z braci zbierane są i wydawane co roku w specjalnym biuletynie. Kopię biuletynu otrzymują ojcowie, a o dostęp do nich może się ubiegać każdy z braci. Wiedza tam zawarta jest bezcenna i nie może trafić w niepowołane ręce, stąd troska o to, by nie wyszła ona poza wewnętrzny obieg Bractwa. Umieszczenie notatek z podróży w biuletynie jest wielkim zaszczytem i nagrodą za trudy ich kompletowania.

Co jeszcze chcecie o nas wiedzieć, drodzy postulanci? Być może ważne jest to, że przyjmujemy w nasze szeregi tylko kawalerów. Bractwo nie może być furtką dla plebsu, którą mogliby uciec od przynależnych im obowiązków. Nieco inaczej sprawa wygląda w domu w Nowym Jorku i, szczerze mówiąc, obawiam się, że dopuszczanie tam do Bractwa dosłownie byle kogo tragicznie odbije się na poziomie naszych prac.

Oczywiście niezbędna jest też umiejętność czytania i pisania, bez niej w ogóle nie można mówić o członkostwie. Myślę jednak, że w naszym gronie można tą uwagę potraktować jako żart, prawda?

Jeśli nie rozmyśliliście się i dalej chcecie przynależeć do Bractwa, wypełnijcie proszę ten oto formularz. Zawarte w nim rubryki - imię, nazwisko, nazwisko rodowe matki, domniemane miejsce i data urodzenia oraz życiorys - nie wymagają chyba komentarza. W życiorysie proszę zaznaczyć wszystkie podróże, jakie państwo odbyli, może to być dla Bractwa bardzo ważne. Złożenie podpisu oznaczać będzie przyjęcie do Bractwa Kronikarzy. Z przyjemnością uścisnę dłonie kronikarzy postulantów.

Raczej dla mistrza gry:

Szczytne ideały bezinteresownego gromadzenia danych o Stanach nie znalazłyby zainteresowanych, gdyby nie bardzo praktyczny ich wymiar. Oprócz dostarczania danych o niebezpieczeństwach podróży, członkowie Bractwa tworzyć mogą doskonałą siatkę wywiadowczo - szpiegowską. Pierwszym beneficjantem tego typu usług był baron Ferguss, który postanowił wykorzystać powstającą organizację natchnionego, pełnego ideałów O'Connora do swoich celów. Podobnie prezydent Nowego Jorku bezbłędnie odgadł potencjalne możliwości Bractwa i zainwestował w nie. W ten sposób skrystalizowały się trzy siły walczące o władzę nad organizacją.

Pierwsza, reprezentowana przez założyciela, O'Connora, zwana jest "idealistami". Dla nich misją naprawdę jest dążenie do ocalenia jak największej ilości informacji dla potomnych, szukanie sposobu na ocalenie ludzkości i ostrzeganie przed niebezpieczeństwami. Niestety, idealistów nie jest zbyt wielu - w Radzie zasiada O'Connor, może liczyć na paru wiernych braci, ale nie stanowią oni potęgi w sensie politycznym. Po prostu nie znają się na polityce i nie zależy im na władzy. To kronikarze z powołania, dla których każda następna wyprawa jest celem samym w sobie. Wielkim ciosem dla nich było utajnienie biuletynów, zupełnie sprzeczne z założeniami Bractwa. Dlatego rozpowszechniają zdobyte przez siebie informacje niezależnie od tego wydawnictwa. Idealiści właściwie nie mają większego wpływu na losy organizacji, przypisano im funkcję "robienia folkloru". Obecnie nie ma człowieka, który mógłby choćby próbować to zmienić.

Drugą frakcją są tzw. "realiści". Tworzą ją ci, którzy uświadomili sobie, że kronikarze służyć mogą za wywiad. Pierwszy skorzystał z tego baron Ferguss, potem dołączyło do niego kilku innych. Realiści nie tworzą jednolitego bloku - dzielą się w zależności od suwerena, któremu są wierni. Jednak w sprawach, które dotyczą ogólnego kształtu Bractwa, w zasadzie są jednomyślni.

Trzecią siłę stanowią nowojorczycy. Kiedy kronikarze zaczęli dość intensywnie przyglądać się miastu, Collins postanowił włączyć się w organizację. Pod względem ideologicznym nie było żadnego problemu - hasła kronikarzy brzmią, jakby wyszły z Nowego Jorku. Można było też liczyć na poparcie ojca założyciela. W ciągu kilku lat udało się założyć dom i wprowadzić do rady swojego członka. Pod względem celów i metod nowojorczycy stoją po tej samej stronie, co realiści.

Dwie ostatnie grupy sprawują faktyczną władzę w Bractwie. Doprowadziły one do tego, że zaufani bracia zajmują się niczym innym, jak szpiegostwem. Organizacja jest dla nich doskonałą przykrywką. Oczywiście odbiorcami owoców ich pracy nie jest Bractwo Kronikarzy jako takie, ale odpowiedni przełożeni, pracujący dla któregoś z baronów lub Nowego Jorku.

Zasadniczo początkujący kronikarz nie ma o tym pojęcia. Postulanci, a potem bracia po prostu wykonują swoją pracę dla dobra własnego, Bractwa lub ludzkości. Z czasem nabierają podejrzeń, zaczynają przeczuwać pewne rzeczy, a jeśli okazują się być godnymi zaufania, zmieniają nieco profil swoich poszukiwań. Albo przestają być braćmi...

Nazwa: Nieśmiertelni
Przywódca: Rada, oficjalnie jej przewodniczący, Bernard O'Connor
Siedziba: domy w Federacji Appalachów i NY
Liczba członków: około setki, wg uznania MG
Uzbrojenie: według uznania, jak podróżni
Wyposażenie: dobre podróżne
Wstęp: zobacz tekst
Sława: 2 na wschód od Missisipi



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Seattle, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Bunkier, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
75 pomyslow na przygode, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Miasta w Neuroshimie, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
IV Rzesza Pittzburgska, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Stara baza wojskowa lokacja, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Blue Velvet, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Kosciol Aliego Kadafa, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Antena lokacja, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Oklahoma, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
10 Pomyslow na przygody, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Patton Town, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Petrochem Industries, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Kosciol Przemiany Chrystusa, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Duma Teksasu, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Tulsa, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Tajemnice Cabal Co, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Spis interesujacych miejsc, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały
Nightfall, RPG, Neuroshima, dodatkowe materiały

więcej podobnych podstron