"Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce w którym się jest" - zinterpretuj myśl.
Jednym z głównych problemów, jakie porusza Zofia Nałkowska w Granicy są rozważania o ludzkim postępowaniu, o kształtowaniu się osobowości człowieka i czynnikach mających na nią wpływ.
Autorkę interesuje dylemat, czy człowiek jest niepowtarzalny, czy taki sam jak wszyscy, którzy znaleźli się w podobnym miejscu i w podobnych warunkach społecznych.
Cytat umieszczony w temacie niniejszej pracy porusza tę problematykę bardzo głęboko.
W Granic autorka ukazała dzieje Zenona Ziembiewicza, inteligenta wywodzącego się z ubogiej szlachty. Zenon miał, jak każdy człowiek, wyobrażenie o tym, kim chciałby być, jak powinien postępować. Tymczasem w życiu ulegał ludziom i okolicznościom, rezygnował z walki o bycie sobą i powoli zapominał o swych codziennych ideałach.
Gdy był w Paryżu wydawało mu się, że zrozumial prawa, jakie rządzą światem i wierzył w to, że będzie mógł przekształcić rzeczywistość w swoim kraju.
Zenon rozpoczął współpracę z Czechlińskim, gdyż były mu potrzebne pieniądze na studia. Po powrocie nie zrezygnował z pracy w Niwie. Szedł na coraz większe kompromisy, by zostać prezydentem miasta.
Na stanowisku prezydenta Zenon, wykazywał dużą inicjatywę. Miasto zminiało swój wygląd z dnia na dzień. Jednak mit kompetentnego urzędnika w końcu prysł. Mury budynku, przy którym pracowali robotnicy, runęły, gdyż nie były zabezpieczone przed mrozem. Robotnicy, utraciwszy niespodziewanie pracę, domagali się pieniędzy. Od tej pory Zenon stał się wrogiem ludzi, którym przecież pragnął pomóc i współczuł. Ziembiewicza posądzono też o wydanie rozkazu strzelania do strajkujących robotników. Został wciągnięty w działalność, która przekreślała jego młodzieńcze ideały. Chciał żyć uczciwie, w zgodzie z samym sobą. Tymczasem robiąć karierę rezygnował stopniowo z tej niezależności i uczciwości. Podporządkowywał się swoim przełożonym, których poglądami niegdyś gardził.
Nie chciał trezygnować z kariery politycznej, więc usprawiedliwiał się, że nie od niego przecież zależy sytuacja, w której się znalazł. Nie czuł się odpowiedzialny i bronił się przed ujrzeniem siebie oczami innych. Jego granica moralna coraz bardziej przesuwała się: stał się takim, jak miejsce, w którym się jest... .
Zenon pogardzał sposobem życia, jaki prowadzili jego bliscy w Boleborzy. Nie chciał jak jego ojciec romansować z wiejskimi dziewczętami. Postąpił jednak tak samo, gdy na jego drodze pojawiła się Justyna. Powiedział jej, że po ukończeniu studiów w Paryżu wróci do niej. Po powrocie nie szukał z nią kontaktu, spotkali się przypadkowo i dawny romans został odnowiony. Nie poinformował Justyny o swych uczuciach i zamiarach względem Elżbiety Bieckiej. Godził się na częste spotkania i zbliżenia. Usunięcie ciąży stało się przyczyną depresji Justyny. Zenon wraz z żoną starali się spełnić wszystkie jej życzenia, ale ta pomoc nie spotkała się z wdzięcznością ze strony Justyny. Jej dawna miłośc do Zenona przerodziła się w nienawiść. Dokonała zemsty wypalając mu oczy żrącym kwasem.
Niewidomy bohater zrozumiał, że jest się takim jak myślą o nas ludzie, nie jak myślimy o sobie my. Nie chciał już dalej żyć:strzelił sobie w usta z rewolweru.
Rozważania Nałkowskiej w Granicy dotyczą zagadnienia, czy człowiek jest taki, jak sam siebie widzi, czy też jest właśnie takim, jakim widzi go otoczenie.
Zenon przez całe życie budował własne wyobrażenie o sobie , usprawiedliwiał się. Nie wiedział, lub też nie chciał wiedzieć co myślą o nim inni. Każdy człowiek ma swój punkt widzenia i usprawiedliwia swoje czyny, podając różne uzasadnienia. Ważniejsze jest jednak, czy naszym postępowaniem nie krzywdzimy drugiego człowieka, choćby przyświecały nam dobre intencje.
Na każdego cz,lowieka wpływa środowisko, w którym żyje, ale każdy też posiada prawo wyboru, ma wolna wolę i odpowiada za swoje czyny. Zenon o tym zapomniał, unikał sprawdzenia się w oczach społeczeństwa. Najważniejsza jest obiektywna ocena, choć ciężko jest być takim oceniając samego siebie. Widząc siebie w oczach innych, nie zapominajmy o własnej opinii o nas samych.