ORTOGRAFIA
Parę naście stajni bilbordu z reklamą polskiego koncertu naftowego ORLEN S.A., tuż, tuż koło Głubczyc, Bażanta zachwycała się wczesnoromantycznymi poezjami Nowalisa. Gdy niepostrzeżenie sfrunął owadożerny kopczyk przysiadł na bufce potem na mufce.
Przybysz z Kioto, zjadłszy von di mrożki w Karczmie Słupskiej na środkowo-wschodniej słowiańszczyźnie przeglądał szczepione agrafką zdjęcia pałacu Staszica i dzwonu Graziadeli. I słuchał w radiu Zet reportażu ekstra specjalistów, którzy się zajmowali jeden naprawą kąsz, drugi wymianą gałsz.
Może by, chciał ten ultra Azjata zatańczyć breakdance lub shimmy z hożą cool girl. Dwóch niceańskich ciemięzców pojąwszy rzecz opatrznie zarzuciło nie opatrznie drapiestwo dwóm zwycięzcom i dwóm zwycięszczyniom każąc im za karę szczepić rozszczepiony szczep ze szczapą.
No i cóż, że ze Szwecji?
Rozrewolweryzowany kaloryfer.
W czasie suszy szosa sucha.
Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego.
Sasza suchą szosą sobie szedł.