Granice dobra i zła
Człowiek, który nie respektuje zakazu, a więc nie szanuje prawa rozróżniania, rzuca Bogu wyzwanie.
Augustyn Pelanowski OSPPE
Jednym z najtrudniejszych dla ludzkości doświadczeń wyłaniających się z grzechu pierworodnego jest homoseksualizm. Bo jest on zaprzeczeniem ojcostwa: mężczyzna przestaje w nim być ojcem, staje się hybrydą moralną. Homoseksualizm jest zamachem na świat różnic, czyli na świat Boga, w którym kobieta jest kobietą, a mężczyzna mężczyzną.
Każdy, kto nawiedza Kaplicę Syk-styńską, ma okazję zobaczyć fresk Michaia Anioia przedstawiający stworzenie Adama. W geście wyciągniętych dioni i ledwie się dotykających palców Boga i Adama jest tyle wolności zdumiewającej i przerażającej! Bóg powołując z niebytu Adama, dotyka go zaledwie i obydwie ręce tworzą coś w rodzaju klucza i zamka. Con clave! Jakże kluczowym, otwierającym istnieniem jest OJCIEC!
MIESZANIE GRANIC
Bóg stwarzając świat, oddziela! jedną rzeczywistość od drugiej, szatan miesza granice. Dla niego nie ma pici, nie ma granic moralności, nie ma ciemności i światła, dobro jest ziem, a grzech cnotą, mężczyzna może być kobietą, a związek małżeński mogą tworzyć dwaj mężczyźni, dzieci nie muszą być niewinne, a Chrystus jest też Sai Babą albo Kriszną. Nie ma dla niego prawdy i kłamstwa, lecz wszystko jest jednocześnie i prawdą, i kłamstwem - dlatego można siedzieć, według niego, w grzechach śmiertelnych i jednocześnie siedzieć w kościele, wyszukiwać czakrany i przyjmować Komunię Świętą. Orgie seksualne, zboczenia, wszelkie łamanie praw naturalnych mają w sobie za cel sprzeciwienie się Bogu. Wszystko w natchnieniu Lucyfera musi być odwrócone: współżycie analne, świętość użyta w sposób skalany lub świętokradzki, miłość musi być nienawiścią, a cierpienie rozkoszą, wieczność zaś piekłem.
BIBLIJNE PRZESTROGI
Nasza cywilizacja cofa się do świata pogańskiego, do tej samej ciemności, która deformowaia świat Kananejczyków czczących Asztarte czy Baala albo Molocha - religie te były nasycone zboczonymi, orgiastycznymi rytuałami, rzucaniem niemowląt w ogień i prostytucją sakralną. Religia była zboczeniem zapewne dającym się w dużym stopniu wyjaśnić nie tylko psychiczną regresją analno-sadystyczną mającą związek z wykluczeniem roli ojca z rodziny, ale też ukrytą ingerencją Lucyfera! Przypomnijmy, że mieszkańcy Sodomy, chcieli aniołów potraktować jak kobiety, a mieszkańcy Gibea, nie pragnęli gwałtu kobiety, tylko jej męża, lewity! Ka-naan był po prostu światem zboczonym, nie mniej niż nasz świat, który coraz częściej na swoich ulicach ma procesje gejów i lesbijek i coraz rzadziej procesje Bożego Ciała; za normalne uważa się „małżeństwo" między gejami i lesbijkami i takie związki się promuje i chroni, natomiast robi się wszystko, by ułatwić rozwód w związkach heteroseksualnych.
POZORY DEMOKRACJI
Są ludzie, którzy cierpią i szukają uwolnienia z grzechu homoseksualnego i są tacy, którzy się obnoszą ze swoim zboczeniem, jak z cnotą, bo skapitulowali w walce ze swoją deformacją. Może jeszcze bardziej perfidne jest to, że istnieją siiy polityczne, które manipulują tymi ludźmi, próbując uratować choçby resztki władzy politycznej. Żenujący jest ten lament medialny, który pod pozorami demokracji, pragnie wymusić na społeczeństwie faworyzowanie kultury gejowskiej. Pamiętamy Sodomę i los zboczeńców, którzy rzucili się na bliźniaczych aniołów i pamiętamy, że w tych dniach, kiedy Katrina zniszczyła Nowy Orlean, czyniąc z niej latrynę, taka sama procesja ubóstwianego odbytu miała odbyć się właśnie w tym mieście, które było znanym z Voodoo, portem narkotykowym i siedliskiem rozpasania seksualnego.
UTOŻSAMIENIE Z GRZECHEM
Czy więc wszyscy homoseksualiści będą potępieni? Paweł pisze do chrześcijan w liście do Koryntian: „Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy ani rozwieźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa" (1 Kor 6, 9-11). Byli więc chrześcijanie, którzy wydobyli się z sideł homoseksualizmu.
Na pewno coś o tej mocy odkupienia mogliby powiedzieć ludzie z grupy „Odwaga", zajmującej się odzyskiwaniem mężczyzn i kobiet ze szponów homoseksualizmu. Ale ten sam tekst mówi, że ci, którzy nie żałują swojego postępowania i utożsamili się tym grzechem oraz uważają go za coś normalnego, nie odziedziczą Królestwa Bożego, gdyż jest on nie tylko grzechem, ale też współdziałaniem z siłami ciemności w odwracaniu porządku Boga.
DOTYK WOLNOŚCI
Stojąc pod sklepieniem Sykstyny, natrafiamy wzrokiem na fresk przedstawiający kuszenie Ewy. Obydwie ręce - Ewy i szatana - również są wyciągnięte, ale nie jest to już dotyk wolności, jest w tym uścisku jakieś wężowe splecenie i ręka Ewy jest odwrócona, jest zaprzeczeniem wyciągniętej dłoni Adama z fresku przedstawiającego stworzenie.
Grzech jest zaprzeczeniem stworzenia, odwróceniem, czymś gorszym niż regres. Kolory obydwu fresków wydają się byç jednakowo żywe, ale odwrócona ręka Ewy odwraca sens stworzenia. Stając na pierwszym planie, Ewa staje w miejscu Adama, wypierając go w cień drzewa. Jest w tym zapowiedź wykluczenia ojcostwa, jakiego jesteśmy świadkami w obecnych czasach. Bez kogoś, do kogo się mówi „ojcze", obraz Boga zostaje w naszym świecie mocno zamazany.
Człowiek, który nie respektuje zakazu, a więc nie szanuje prawa rozróżniania, rzuca Bogu wyzwanie. Tworzy połączenia nowych form i gatunków. Bluźnierczo zajmuje miejsce Stwórcy. Słowo „hybryda" (gr. hybris), oznacza przemoc, nieumiarkowanie, nadużycie, niegodziwość, urąganie. Hybris jest więc buntem przeciw Boskiemu działaniu, sprzeciwianiem się, które wprowadza chaos. Wykluczenie ojcostwa z naszego świata jest jak czytanie Biblii na opak.
BĘDZIECIE JAK BOGOWIE
Nasza cywilizacja intronizowaia artretyczną owcę Dolly i zdetronizowała Baranka Bożego, ale nie przyniosło to spodziewanego Nowego Wspaniałego Świata. Używanie rzeczy niezgodnie z ich przeznaczeniem, tworzenie „małżeństw" homoseksualnych, genetyczne mutacje roślin, klonowanie zwierząt i ludzi, grozi o wiele poważniejszymi skutkami niż przejazd na czerwonym świetle, który też jest przekroczeniem granicy. Wykluczenie obrazu ojcowskiego z losu ludzkiego stało się zamachem na prawo Boga, a nawet na samego Boga.