WYKŁAD O ŚREDNIOWIECZU
wykład profesora Gancarza
Dzisiejszy wykład się zajmie średniowieczem.
Wtedy bardzo się liczyli królowie. Ludwik się najbardziej liczył bo do siedemnastu, oprócz nich się liczył Henryk, Bolesław i inne tałatajstwo królewskie. Liczyli się i rządzili. Każdy król miał błazna, żeby się było z czego pośmiać po pracy. Błazny mieli dzwoneczki żeby król nawet po ciemku mógł trafić w pysk takiego, jak co powie politycznego. Oni króle mieli obowiązkowe zabytki w postaci koron i bereł. Nie było wtedy muzeów, to oni musieli te wszystkie korony i berła ze sobą nosić, żeby kto nie ukradł. Najważniejsze były korony, które nosili na głowie. Te korony ich uciskały a oni uciskali poddanych, za co władza ludowa obcinała im głowy razem z koronami. Były to czasy kontrastów społecznych - jedni mieszkali w pałacach a inni na dworze, mówili na nich dworzanie. Potomkowie słynnych dworzan jeszcze dziś mieszkają na dworcach. A na zamkach mieszkali rycerze. Można ich było poznać po tym, że oni byli eleganckie dla kobiet. Zawsze ustępowali miejsca w tramwaju, bili się o nie, która ładniejsza - przez co kobiety nie musiały się fatygować na konkurs piękności. Jak się rycerz da ł posiekać tzn. że jego dama paskudna. A jak rycerz wygrał to dama pozwoliła się pocałować w chusteczkę. Żeby zwiększać szanse, to oni ubierali się specjalnie u kowala. W blachy. Co prawda ciężko się prasowało to ubranie, ale trudno było pognieść. A jak już się pogniotło, to razem z właścicielem. I już mu wszystko jedno, że wygląda jak smoku z gardła wyję ty. Taka ich kultura.
A lata to były strasznej ciemnoty, że nie było nawet żarówek. Ciemno było i głupio. Ludzie myśleli, że ziemia jest płaska, ale to nie była prawda. Dopiero dużo dużo póĽniej Kopernik z Galileuszem wynaleĽli spychacz.
Średniowiecze to ciemnota, która już się skończyła.
Mogę łatwo udowodnić, że teraz ludzie są mądrzejsi.
Ale chyba wierzycie mi na słowo.
Są mądrzejsi.
Autor: Władek Sikora