Smoleński PAT - co przyniesie przyszłość, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących


Smoleński PAT - co przyniesie przyszłość ?

jwp, 18 lutego, 2011 - 20:17 GRU katastrofa smoleńska KGB Pentagon Polska Putin Rosja Smoleńsk USA Blog

„Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie” - Sun Zi.

W ogólnym szumie informacyjnym i mnogich rozważaniach o tzw. „Katastrofie Smoleńskiej”, które skupiają się głównie na tym co się zdarzyło 10 kwietnia 2010 roku i ew. przyczynach tego zdarzenia, ginie szerszy kontekst tego tragicznej w skutkach „katastrofy lotniczej”.

Pentagon posiada zarówno fragmenty TU-154 ( dostarczone im przez osoby z Polski i Rosji ) jak i materiały w postaci zdjęć i filmu z lotu i samego momentu katastrofy. Przeprowadzono już szereg analiz, a środki techniczne jakimi dysponują amerykańskie służby wojskowe wyprzedzają nie o kilka, a co najmniej o kilkanaście lat to czym dysponują inne kraje. Jest to normalna kolej rzeczy, priorytetem w badaniach naukowych jest wykorzystanie nowych technik i technologii dla celów wojskowych. Dlaczego piszę o źródłach z Polski i Rosji objaśnię w dalszej części tekstu. Przy wszelkich wątpliwościach przyjmijmy ten stan za faktyczny.

Stosunkowo młode państwo jakim są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej od zarania kształtowało się na polu walki. Poprzez walkę z rdzenną ludności, oderwanie się od Korony, Wojnę Domową, II Wojnę Światową jak i późniejsze konflikty lokalne. Wielokulturowość Narodu Amerykańskiego pozwalała im czerpać ze skarbnicy wiedzy i kultury różnych narodów, a dzięki temu utrzymują status Mocarstwa przez długie lata, pomimo ekonomicznych i społecznych zawirowań. By jednak utrzymywać się na tak chwiejnej łódce, nie unikając oczywiście wielu, czasem niezbędnych błędów, potrzebna jest długofalowa strategia w kontekście globalnym. Nie wystarczy geniusz jaki dotyka czasem jednostki, niezbędna jest dalekowzroczna myśl, plan i armia strategów.

Często przywołuje się porównanie gry politycznej do partii szachów, mówi się o graczach i rozgrywanych, zapomina się jednak, iż to szachownica jest polem walki, walczy się o zwycięstwo nie w jednej partii, a w całej rozgrywce. Pionki i gracze się zmieniają, pola szachownicy, o które w bieżącej partii się walczy i je zdobywa, pozostają niezmienne. Taka mini mapa geo-polityczna świata. Nasze miejsce na tej szachownicy jest istotnym w Europie obszarem gry. Gry o wpływy i dominację polityczną, ekonomiczną ale i o rząd dusz. Nie można zatem rozpatrywać tego jak przed i po 10 kwietnia zachowuje się nasz „sojusznik” i partner z NATO bez uwzględnienia jego planów względem Europy i Rosji, a w szerszym kontekście świata jako całego pola gry.

Raport MAK-u, wszelkie konferencje, wrzutki i zagrywki ze strony rosyjskiej i polskiej można raczej traktować jako grę w warcaby, dużo szybkich zbić, najlepiej podwójnych i następna partia, by przeciwnik nie złapał oddechu.

Prawdziwa partia szachów ciągle jednak ociera się o sytuację patową. Wynika ona z pozornie sprzecznych ze sobą dwóch metod zarządzania światem.

Pierwsza to znana nam również z Polski, metoda zarządzania poprzez konflikt i wskazywanie wroga, co pozwala usprawiedliwić porażki, niedociągnięcia, zaniedbania w obszarze eokonomiczno-społecznym, przy równoczesnym zaspokajaniu niesłabnącego apetytu lobby zbrojeniowego i wojskowego na ciągle rosnące budżety armii. Jest to wielki mechanizm naczyń połączonych, który jest też siłą napędową gospodarki, nauki i techniki, daje pracę wielu ludziom, lecz zabiera też olbrzymie sumy z innych obszarów i pozwala trwać wąskiej grupie interesu, bardzo wpływowej i nie liczącej się z nikim i niczym. Rosja i kilu dyżurnych wrogów jest niezbędna by wyżywić ten organizm, a i Hollywood nie miałby o czym kręcić filmów. Znana jest współpraca Pentagonu z Hollywood przy produkcji filmów wojennych, thrillerów politycznych, filmów szpiegowskich i nie jest to tylko konsultacja fachowa, a właściwie działanie pod zamówienie.

Druga metoda do dążenie od przejęcia kontroli nad krajem bądź rejonem poprzez wprowadzanie demokracji. Przykładów nie trzeba przytaczać. A konsekwencją demokratyzowania, choć czasem utrzymywania istniejących reżimów, jest poszerzanie obszarów uzależnionych od USA ekonomicznie, politycznie i militarnie.

Te dwie metody pozornie przeciwstawne, w zasadzie się uzupełniają, współistnieją. Jedna przechodzi w drugą, a ekspansja trwa.

Jak to się ma do Polski i Rosji oraz zdarzeń z 10 kwietnia ?

Przecież to nie Obama decyduje samodzielnie o sposobach realizacji interesów USA, a tym bardziej nie może naruszyć ich ciągłości. Obecnie pozorne wycofanie się ze strefy byłych krajów „Bloku Wschodniego” jest tylko jednym z ruchów niezbędnych do realizacji strategii, które ma na celu zneutralizowanie Rosji jako odradzającego się Imperium Wschodniego poprzez próbę dokonania bezkrwawego przewrotu - zmiany władzy. Rosja słabnąca w Azji wobec Chin, oparta na nietrwałej potędze finansowej handlu paliwami, Rosja zdemoralizowanej i rozkładającej się armii, ta Rosja w obecnej formie przestaje być równorzędnym graczem dla USA, a staje się coraz większym zagrożeniem. Jest jak ranny drapieżnik, który może zaatakować na oślep, nie licząc się z ofiarą jaką sam poniesie, wyrządzając przy okazji olbrzymie szkody. Dla Rosji zawiązującej sojusze w Europie, z Niemcami i Francją, paradoksalnie najlepszym i najważniejszym sojusznikiem, który nie pozwoli jej upaść, przy okazji zgniatając dużą część Europy i Azji, tym który wspomoże ją w trudnym, lecz nieuniknionym konflikcie z Chinami i Światem Islamu, tym sprzymierzeńcem są jedynie Stany Zjednoczone. Łączy ich nade wszystko wspólny mocarstwowy interes, utrzymanie odpowiadającego im ładu. By ten cel zrealizować Ameryka nie może się liczyć ani z interesem własnych obywateli, mówimy o Ameryce jako firmie, nie narodzie, ani tym bardziej nie może się liczyć z Polską.

Tylko naiwniak lub abnegat może sądzić, iż amerykańskie służby specjalne i wojskowe nie zdawały sobie sprawy z zagrożenia jakie dla Polski stanowi Rosja, ze swoimi post-czekistami, jakim są Władimir Władimirowicz i jego kompanija, nie posuną się gdy zajdzie potrzeba do każdej, najbardziej podłej i zbrodniczej metody by bronić swoich, zagrożonych interesów. Znaczna część społeczeństwa woli postępować zgodnie z zasadą, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, co w połączeniu z konformizmem, konsumpcjonizmem, a coraz częściej byciem „Europejczykiem” przynosi takie efekty jakie widzimy choćby w Polsce.

Amerykanie jak wspomniałem mają sporo materiałów dotyczących „wydarzeń” z 10 kwietnia w Smoleńsku, oni jednak nie chcą zbić pionka, jakiego i tak podstawiłaby im frakcja FSB-owska. Tu gra toczy się o spory obszar na szachownicy, a nawet o pola przeciwnika. Niestety nie jest nam, a i zapewne graczom dane wiedzieć kiedy przyjdzie odpowiedni moment by zagrać tą jedną z najważniejszych dla XXI wieku partii. Trzeba uważać by przeciwnik, nie zagrał tak, jak gra Smoleńskiem, uważać by nie złamał zasad i jednym ruchem ręki nie zmiótł misternie skonstruowanego układu figur. I tak trwa pozorny pat.

Są m.in. dwa scenariusze zakładane w Pentagonie, jak i również brane pod uwagę w Rosji.

Pierwszy to trwanie za wszelką cenę obecnego status quo, jest on jednak groźny z względu na pewną nieprzewidywalność sytuacji wewnętrznej w Rosji, jak i zmienne czynniki zewnętrzne.

Drugi, pozornie fantastyczny, to pewnego rodzaju „rewolucja demokratyczna”. Jest spora grupa wpływowych osób ( swoiste sygnały daje Gorbaczow ), która chce zadziałać wyprzedzająco i za pomocą kolegów z Pentagonu oraz sporej części wojska wysadzić z siodła nie tylko Putina, ale i w najlepszym z wariantów również Miedwiediewa i zaprowadzić nowy, demokratyczny ład z pewnym atrybutami wolności i demokracji, z reformą gospodarki. Jest to jednak tylko kolejna walka o władzę i jak zwykle cenę niespełnionych nadziei i obietnic zapłaci społeczeństwo.

Pierwszy scenariusz nie umożliwia Ameryce zagrania w otwarte karty z Rosją w sprawie Smoleńska. Możemy liczyć tylko na to, iż w okolicach 1-szej rocznicy Katastrofy Smoleńskiej oprócz wrzutek ze strony Rosji dostaniemy ciche wsparcie ze strony... Prawdopodobnie pojawi się fragment filmu, który Amerykanom w ramach handlu wymiennego przekazali Rosjanie, bynajmniej nie chłopcy od Putina i kila nowych tropów i wskazówek, by sprawa trwała, aż do...

Natomiast dopóki nie wejdzie w życie 2-gi scenariusz, zapomnijmy o sojusznikach, o solidarności. Patrzmy lepiej na ręce Unii, która też jakoś obchodzi bokiem Smoleńsk, choć żywo jest zainteresowana sytuacją wewnętrzną w Polsce i sterowaniem naszą gospodarką ku ostrej rafie przepoczwarzonej idei Wspólnoty Europejskiej.

A Gospodin Putin, czy to pionkiem, czy laufrem, prędzej czy później, gdy zajdzie taka potrzeba zostanie zbity, bo w Rosji, ojczyźnie wielkich poetów, pisarzy, kompozytorów, w sentymenty nikt się nie będzie bawił.

I dlatego możemy liczyć na sojuszników tylko wtedy gdy będą mieli co ugrać dla siebie.

Nie zapominajmy, iż ekspansja jest właściwością Wielkich Mocarstw.

Smoleński Gambit - Uśpieni...

Zamach był tylko preludium...

Smoleński Gambit - Uśpieni...

jwp, 19 stycznia, 2011 - 14:03 Kaczyński katastrofa Komorowski Putin Smoleńsk Tusk zamach Blog

Wytrawny łowca wpierw usypia czujność ofiary, następnie nęci ją, by na końcu wpadła w sidła.

Wstęp - Dwie teczki.

Jak powszechnie wiadomo osoba będąca, z takich czy innych względów, w obiektem zainteresowania służ ma swoje archiwum. Przyjmijmy trochę już nieaktualne określenie - teczka. Taka teczka, zawiera materiały analogowe ( dokumenty papierowe, nośniki analogowe ) i cyfrowe. W zależności od rangi obiektu archiwum jest opracowywane pod kątem działań z obiektem lub wobec niego. Głowa państwa to szczególny obiekt zainteresowania. Podobnie jak inne ważne osoby w państwie posiada jakby dwie teczki. Jedna z nich zawiera materiały służące szantażowi lub kompromitacji obiektu, druga wszystko co może przydać się do rozwiązania ostatecznego. I tak sobie leżą na szalkach wagi i w miarę jak pojawiają się nowe materiały i okoliczności, waga wychyla się raz w jedną, raz w drugą stronę.

Ś.P. Lech Kaczyński nie był dla służb najłatwiejszym obiektem. Pomimo wielu prób nie udało się skompromitować braci Kaczyńskich do tego stopnia jakby to sobie życzyli ich polityczni przeciwnicy. Nie mniej jednak udało się zohydzić ich i sfałszować ich wizerunek medialny w sposób przekonujący dla znacznej części społeczeństwa. Ale o tym później.

Głowa Państwa to zawsze First Target i trudno się dziwić, iż służby sąsiednich krajów starają się nią grać czy też w ostateczności lub sprzyjających okolicznościach po prostu wyeliminować.

1- Konflikt rosyjsko - gruziński.

Nie jest niczym nowym, iż Rosja atakując Gruzję ( są oczywiście mędrcy, którzy widzą to inaczej ) miała swoje cele. Dla nas ważne są dwa.

Obalenie Prezydenta Gruzji i obsadzenie władzy swoimi ludźmi - próba nieudana.

Sprawdzenie reakcji państw zachodnich, Unii Europejskiej, NATO i byłych „sojuszników” na realizację nowej doktryny obronnej Rosji - częściowo udana, a dlaczego ?

Otóż materiał operacyjny do analizy przez rosyjskie służby okazał się bezcenny.

Największym prezentem jaki wpadł w ręce rosyjskim służbom była afera na pokładzie samolotu z Prezydentem Lechem Kaczyńskim, jej wydźwięk medialny oraz incydent nazwany „jaki prezydent taki zamach”.

Trudno było o lepszy materiał do teczki medialnej, a równocześnie idealny do teczki ostatecznego rozwiązania.

Wszyscy wiedzą, że służby są, działają, tylko podobnie jak to jest z wypadkami drogowymi, wszyscy uważają, że ich to nie dotyczy. Nikt nie chce o tym myśleć na poważnie, stąd też wolimy sobie „poLudlumować” czy też wyśmiać, wyszydzić ludzi, którzy zbyt poważnie traktują działania służb. Bo przecież tak miło żyć w błogiej nieświadomości i tak wygodnie. A tam praca wre, oni mają knowania we krwi i jeżeli tylko nadarzy się okazja, a okoliczności są sprzyjające to ręka aż swędzi by nacisnąć czerwony guzik.

2- Teczka medialna.

Media, oj media, to dopiero temat i piękne pole do gry. Wrzucę tylko kilka tematów, które być może rozwinę w przyszłości, lub sami sobie dopowiecie resztę po włożeniu odrobiny wysiłku w analizę tematu i syntezę.

Jest oczywiste, iż w takiej branży jak media oraz w takim środowisku jak dziennikarze służby są szczególnie aktywne. Zarówno poprzez działania pośrednie, wrzutki, przecieki i wiele innych, jak i też działania bezpośrednie, agenci, agenci wpływu, współpracujący, kij i marchewka. Nie zapominajmy też o dziennikarzach zagranicznych, wśród których agentura ożywiła się szczególnie po Katastrofie Smoleńskiej, a i wcześniej żywo i chętnie uczestniczyła w medialnej nagonce na PiS i środowiska prawicowe. Szczególnie istotna jest swoista labilność gry medialnej.

Zły Prezydent Kaczyński - przejście - Źle oceniany, niedoceniany Prezydent, ciepły człowiek - przejście - Pijany Prezydent i naciski - przejście - o zmarłych nie mówimy źle.

Winni piloci, gen. Błasik, Prezydent i jego brat - przejście - co za skandal na wieży w Smoleńsku, winni Rosjanie - przejście - Nie trzeba było lądować, winni polscy piloci, winny Klich itd, aż do torsji obiektu poddanego obróbce, który to jak empirycznie stwierdziłem krzyczy - „...mam dość tej katastrofy, chcę żyć normalnie, rzygać mi się chce, wszyscy i tak wiemy, że gdyby..., to by do niej nie doszło...”. A pytany czy przypadkiem sobie z tym nie radzi i odsuwa traumę, potwierdza.

A wszystko to co dzieje się w mediach służy jednemu, przygotowaniu nas do tzw. I Komunii, a potem przyjmujemy już wszystko co nam się podaje. I jesteśmy gotowi, tak spora część Polaków na wrzutki Palikota na służbie, ruskie cztery podchodzenia i co tylko sobie zleceniodawca zażyczy zostanie nam wtłoczone jak karma gęsiom. A jak nas przygotowano do Katastrofy Smoleńskie ? Choćby wykorzystując „materiały gruzińskie” oraz Katastrofę w Gibraltarze.

Bardziej dociekliwym podrzucam temat - Mit Gibraltarski, a mit Smoleński.

Pokrótce, jakiś czas przed 10 kwietnia 2010 roku przeprowadzono akcję mającą na celu ostateczne wyjaśnienie przyczyn śmierci gen. Władysława Sikorskiego. Wróciły na giełdę najbardziej skrajne teorie. Jednak szczególnie dużo uwagi co poniektóre media poświęcały właśnie skrajnej teorii zamachu, by po badaniach podać triumfalny komunikat - „...nie ma śladu po kulach..., nie było zamachu...”. Szczególną rolę w przygotowaniu nas do Katastrofy, a nie Zamachu w Smoleńsku odgrywał i odgrywa TVN ( ITI ) TW Waltera. To właśnie oni z rozmachem zrealizowali film i ostatecznie rozprawili się z teorią zamachu na generał - Katastrofa w wyniku której miał zginąć Władysław Sikorski, to mistyfikacja - twierdzą twórcy filmu "Generał - Zamach na Gibraltarze"

I tak zostaliśmy przygotowani by przełknąć bez zawahania wersję - Katastrofa Smoleńska.

A od wczoraj TVN24 rozpoczął rozprawę z blogerami piszącymi o Katastrofie Smoleńskiej.

3- Teczka śmierci.

To temat szczególnie interesujący temat. Mamy w niej wszystko to co może ułatwić wyeliminowanie obiektu. Stan zdrowia, przyzwyczajenia - obyczaje, czy choćby takie okoliczności jak „sprawa gruzińska”, które mogą uwiarygodnić „wypadek”, nadać wiarygodność katastrofie. Czasem jest tak, że nie ma jeszcze potrzeby eliminacji obiektu, ale skoro nadarza się okazja i sprzyjający splot okoliczności to należy to wykorzystać, drugiej szansy może nie być. Połączenie tych dwóch teczek podżyrowane przez media i wrogów politycznych to śmiertelna mieszanka. Tej teczki lepiej nie dotykać bez rękawiczek, skutki mogą być opłakane.

4- Uśpienie, przynęta i sidła.

Wszystkie okoliczności wizyty w Smoleńsku, te przypadkowe i te zaplanowane miały na celu uśpienie obiektu zamachu, lub też obiektów oraz służb ich ochraniających. Jak to działa ?

Gdy chcesz upolować zwierzynę, możesz po prostu się na nią zaczaić na ambonie i dobrze wycelować gdy udaje się na żer do paśnika lub rankiem gasi pragnienie. Możesz też zorganizować nagonkę by wystawić ją na strzał.

Jeżeli natomiast chcesz to zrobić bez śladu, bez huku i zbędnego rozgłosu zastawiasz sidła.

Najpierw śledzisz potencjalną ofiarę, jej ścieżki i przyzwyczajenia, sprawdzasz jej płochliwość i ulubione przysmaki. Następnie by zastawić wnyki lub wykopać dół - pułapkę powoli i systematycznie ingerujesz w miejsce gdzie masz zamiar ją dopaść. Po jednym patyczku, by nie spłoszyć, oswajasz ofiarę z drobnymi zmianami na jej ścieżce lub w miejscu żerowania. By uśpić jej czujność pogłębiasz poczucie bezpieczeństwa przesuwając zagrożenie w inne miejsce lub płosząc ją by naprowadzić na ścieżkę i na kurs. A gdy przychodzi odpowiedni moment kopiesz dół, ale być mieć pewność, że nie ucieknie musi być głęboki i najeżony ostrymi palami.

Uśpienie - pozorne ocieplenie stosunków, wzmacnianie poczucia bezpieczeństwa, lądowanie w Smoleńsku 7 kwietnia 2010 roku Premierów Polski i Rosji, nalot na lotnisko w Smoleńsku 9 kwietnia 2010 roku tejże załogi, nie jest do końca wiadome czy z lądowaniem czy też nie. Zarówno 7 jak i 10 kwietnia służby polskie i rosyjskie zachowywały się jakby te wizyty to był rodzinny piknik z parkowaniem samochodu na leśnej polanie. Zero zagrożenia.

Gdy w Europie ma lądować Prezydent U.S.A. To przygotowania są długotrwałe, profesjonalne i ze wszystkimi ansami. A przecież do Rosji jest daleko. Gdy do byłego najeźdźcy i okupanta ma lecieć Premier, Prezydent Polski to nic, sielanka, totalny chaos i amatorka.

Jakimi metodami uśpiono władze polskie, polskie służby, załogę samolotu i jego pasażerów możemy się domyśleć analizując to co się działo przed i w trackie owej wizyty. Jak nas uśpiono, wodzono za nos i przygotowano do Katastrofy Smoleńskiej w dużej części już wiadomo. Jak był przygotowany marszałek Komorowski i jego wschodnia ekipa widać czarno na białym, to, że Premier RP dał się wciągnąć w grę w imię osobistych i partyjnych korzyści nie jest tajemnicą, to że go to przerosło i przeraziło jest oczywiste. Fakt, iż mając wiedzę, która nam dzisiaj ujawniają, choć jest nie tylko ich wiedzą, ten fakt jasno świadczy, iż chcieli zrealizować plan totalnego zawłaszczenia władzy pod protektoratem rosyjskim i obawiając się o dalszy ciąg reakcji jedności wobec Tragedii Smoleńskiej zrobili wszystko by B. Komorowski wygrał wybory. Tuskowi odbije się to czkawkę nie do zatrzymania, a obecny Prezydent Polski nie powinien i pewnie nie śpi spokojnie.

Przynęta - zarówno dla Ś.P. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego jak i Premiera Donalda Tuska przynętą był Katyń. Dal każdego z innych ale i również tych samych politycznych powodów. Jest też po drodze do Smoleńska sporo kostek cukru, każdy widzi je teraz wyraźniej.

Sidła - to wszystko to co niczym pajęczyna oplotło figury na szachownicy profesjonalnie przygotowanej przez służby. Gambit jakim nas poczęstowano jest zaiście mistrzowski, nie na darmo w Rosji tylu Arcymistrzów Szachowych, na służbie i na emeryturze. I nie dół przykryty misterną konstrukcją jest prawdziwą pułapką, gdzieś tam pod spodem, być może nigdy nie dane nam będzie go zobaczyć, jest rosyjska twarda ziemia najeżona ostrymi jak włócznia prawda o Smoleńskiej Egzekucji.

Załoga samolotu prezydenckiego jak i my wszyscy została uśpiona i podprowadzona wprost w sidła. Musimy sobie jednak zdać sprawę, iż to w co teraz gra MAK i polska strona to dalej tylko element misternego planu.

Zgodnie z zasadami optyki ludzkiego oka, a nawet umysłu, mniejszy fragment całości odpowiednio umieszczony przed naszym okiem zasłania większą całość, której jest tylko mało istotnym fragmentem.

A Premier Putin nas jeszcze nie raz zadziwi.

A wszyscy dalej tarzajmy się w stenogramach z samolotu i wieży, nie dociekając z jakiego powodu polska komisja i prokuratorzy nie zadali jeszcze wielu ważnych pytań i nie dociekają pełnej prawdy. Czyżby się jej bali ?

Użytecznych idiotów zapraszam do dyskusji w lokalu pod adresem Departament Analiz, Prognoz i Planowania Strategicznego FSB, Plac Łubiański, Moskwa.

Ten wpis dedykuję niestrudzonemu Alefowi -1.

Zamach był tylko preludium...

jwp, 23 stycznia, 2011 - 22:03 Donald Tusk PiS Rosja Unia Europejska zamach smoleński Bronisław Komorowski Blog

Im bardziej wytężasz wzrok, tym gorzej widzisz.

Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami. Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia. Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nie wpadły na to, że robią szampana.

Kurt Vonnegut - Śniadanie Mistrzów

„Dojutrkowe” myślenie zrobiło karierę również w Polsce, skrócenie perspektywy myślenia do konsumpcji i wygody życia tworzy kolejne pokolenia konformistów gdzieniegdzie poprzetykanych lewakami, z ich zielono-bachanaliczną wizją świata.

Warto jednak popatrzeć w przyszłość, w końcu to my ją tworzymy, również dla naszych dzieci.

W najbliższym latach będziemy świadkami tego co było prawdziwym celem Zamachu w Smoleńsku. Zamach był tylko Preludium do większej kompozycji jaką napisali specjaliści z „Bratniego Kraju”.

POLSKA - Na ulicach, czy w Pałacu ?

Polska w dalszym ciągu jest polem rozgrywki między mocarstwami, to nic nowego. Natomiast gra toczy się o najwyższą stawkę. Dlatego też Rosja zagrała va banque. Powierzchnia wody którą widzimy skrywa w swej głębi muliste dno. Szczególnie dla Donalda Tuska. Kolejne wrzutki z Rosji niekoniecznie będą oficjalne.

Od 1989 roku Rosja nie czuje się najlepiej, gospodarczo i politycznie. Ale najgorzej czują się Rosyjskie Rody Dynastyczne, ci którzy przez dziesiątki lat rządzili i dzielili w Rosji i na Świecie. Nie jest im w smak rozpad ZSRR i bloku Europy Wschodniej i od lat nie ustają w staraniach by przywrócić dawny ład z nowym obliczem i pod nowym szyldem. W tym dziele wspomagają ich rosyjskie agentury w krajach „Starej Unii". Są to wytrawni gracze, często osoby zajmujące wysokie stanowiska administracyjne i rządowe. Plan jest tak prosty, jak intencje Rosji. Zawsze agentura wykorzystywała w swojej grze ekonomię i gospodarkę, teraz jest to główne narzędzie.

Wkrótce dobiegnie końca prywatyzacja w Polsce, za chwilę „nie będzie nic”, a potem nowi właściciele połączą przejęte firmy w wielkie konsorcja by w końcu oddać je w ręce rosyjskiego „kapitału”. Ten temat poruszałem już ja i wielu blogerów i dziennikarzy, Polacy jednak w dalszym ciągu nie czują zagrożenia jakie płynie z układu znanego choćby z historii Polski - „Wasze ulice, nasze kamienice”. Żadne szanujące się Państwo nie traci kontroli nad bankami i gospodarką swojego kraju na rzecz politycznych i ekonomicznych wrogów. Cóż, dopóki społeczeństwo nie zostanie do końca pozostawione na łasce obcego kapitału przez Swoje Państwo, dopóty będzie trwało w letargu tanich pożyczek, kolorowych gazet i papki jaka wlewa mu się do głowy na własne życzenie z mainstreamowcyh mediów. Nie dajmy się zaprosić pod prysznic przez miłego i dobrze zbudowanego kolegę, niestety my jesteśmy już na etapie schylania się po mydło, a ból po wydymaniu nas przez „Naszą Władzę” przy pomocy sąsiadów będzie trwał przez długie lata.

Na naszych oczach rozgrywa się kolejna odsłona wieloaktowej sztuki. Konflikt między Polską, a Rosją, wewnętrzny konflikt w PO to przygrywka, a prawdziwa gra nie toczy się tak jak myśli Premier na boisku. Nawet w Lidze Okręgowej wynik meczu ustala się poza boiskiem, a co dopiero w Ekstraklasie.

Loża Moskiewska, prawdziwa władza w Rosji, ma zamiar doprowadzić do nowego rozdania w polskiej polityce i trwałej destabilizacji w Polsce i państwach byłej Europu Wschodniej. Najprostszą metodą jest rozdrobnienie sceny politycznej i pogłębienie podziałów w społeczeństwie. Zarówno ekonomicznych, obyczajowych jak i światopoglądowych. Od lat dzielnie trwają na posterunku pożyteczni idioci z wiodących gazet, stacji radiowych i telewizyjnych, środowisko artystyczne i naukowe. Są tak w sobie zadufani, iż uwierzyli w niezależność swoich procesów myślowych i działania, że nie widzą, a co więcej nie chcą widzieć, jak są sterowani i rozgrywani, jak pięknie służą Loży Moskiewskiej i jej delegaturze na zachodzie Europy. Gdy się obudzą i przetrą oczy ze zdziwienia, będzie za późno. Za późno na słowo „Przepraszam” lub na ucieczkę pod skrzydła mocodawców, którzy mają ich tam gdzie ich miejsce.

Niezadowolenie społeczne narasta, coraz więcej ludzi odwraca się od PO i przestaje im wierzyć. Młodzi ludzie bez przyszłości, po szkołach średnich, po studiach dojrzeją wkrótce do kolejnej „wiosny ludów". Uśpienie i zepchnięci w niebyt polityczny robotnicy i bezrobotni dołączą do nich. Nie zapominajmy też, iż w takich chwilach nawet tzw. Kibol ma Polskie Serce. Frustracja 21 lat „PseudoTransformacji” doprowadzi do wrzenia w kraju, a na pierwszy ogień pójdą świątynie AntyPisa, medialne światynie i kamień na kamieniu nie zostanie z tych Pałacy IV Władzy. I tak by sobie życzyła Rosja. To dla nich wymarzony scenariusz. Polska zajęta swoimi sprawami, Europa walcząca z kryzysem, Ameryka pod nieudolnymi rządami politycznie poprawnego Baracka OBAWY, konflikty lokalne i międzynarodowe, toż to Raj dla służb, wymarzone, naturalne środowisko.

Gdyby jednak w Polsce zachowano zimną krew, to znajdzie się jakiś nowy Ryszard C., tym razem Radiomaryjny zwolennik PiS-u w podeszłym wieku z odpowiednim życiorysem, który zamachnie się na Prezydenta. Ale to już ostateczność. W pierwszej wersji Donald Tusk zostanie odsunięty od władzy by przetrwało PO i wzmocnił się Prezydencki Namiestnikowski Obóz Promoskiewski, który to będzie dzielnie stał na straży interesów Loży w Polsce. Być może PO nie będzie w stanie utrzymać władzy, i paradoksalnie to dla nich najlepsze wyjście. Wrócą do roli „konstruktywnej opozycji” wspieranej przez niezależne media i „elyty intelektualne” o czerwonym zabarwieniu. A Polska gospodarczo przeorana i będąca tylko formalnie gospodarzem, będzie zarządzana przez nowych, a właściwie starych właścicieli.

Upadek Unii Europejskiej.

Rozpad Unii Europejskiej i Strefy Euro spowoduje pogłębienie kryzysu gospodarczego w Europie oraz olbrzymią falę protestów społecznych co przy rosnącej aktywności środowisk lewackich, nacjonalistycznych i islamskich doprowadzi do potężnej destabilizacji w naszym regionie. Siły zbrojne NATO zostaną osłabione przez zaangażowanie armii krajów europejskich w konflikty wewnętrzne.

Rosja - RWPG BIS.

I wtedy Rosja poda gospodarczą, a gdzieniegdzie militarną - „Pomocną Dłoń”.

Cóż prostszego w momencie gdy składka unijna rozgrabiona przez Brukselską Administrację nie wróci do płatników i głód zaglądnie w oczy krajom Europy, szczególnie Wschodniej i jej mieszkańcom. Głód energetyczny, ekonomiczny, załamanie wewnątrzunijnego eksportu. Wtedy Rosja zaproponuje tak potrzebne zarówno jej jak i tym krajom pogłębienie współpracy i zacieśnienie więzi. I tak się łowi rybki. Na przynętę, a szczupaki na błysk.

Rosja, która jest graczem na wielu frontach, przy osłabieniu jej pozycji w Azji, Afryce i na Świecie, wróci pełną gębą do gry Europie. A to przecież chłonny rynek.

Znamienne jest to, iż owa „Loża Moskiewska”, ciało dynastyczne, nie ma zamiaru unowocześnić Rosji ekonomicznie i demokratycznie. To przecież kraj o olbrzymim potencjalne ekonomicznym, gospodarczym, intelektualnym. Loża jednak obawia się i słusznie, iż po tak głębokich zmianach mogłaby jednak, choć pozostając w ukryciu, zostać na dłuższy czas odsunięta od realnej władzy, a na to się nigdy nie zgodzi. I nie jest to kwestia finansowa, ustawieni są do końca świata, a nawet jeden dzień dłużej. To kwestia mentalności, nie słowiańskiej, bardziej azjatyckiej i imperialnej.

Tu warto zwrócić uwagę na niezauważoną wymowę Zamachu w Smoleńsku.

Po wizycie w Katyniu Prezydent Polski miał wziąć udział w obchodach 65-ej rocznicy zakończenia II Wojny Światowej. I tego „Moskiewska Loża”, ani też prosty bohater Wielkiej Wojny Ojczyźnianej nie byliby w stanie przełknąć. Gdzież obok rosyjskiej i unijnej wierchuszki mógłby zasiąść taki rusofob i wróg, przyjaciel Gruzji. I tak nadarzyła się okazja ( o tym też w poprzedniej notce - link ) by zrobić symboliczny znak i zarazem prezent, ofiarę Władcom WszechRosji. A potem pokazać gdzie jest miejsce Namiestnika Rosji w Polsce, gdzieś z boku loży honorowej, tam gdzie miejsce lenników i poddanych.

To jednak nie koniec rozważań oszołoma jakim jestem, oszołoma który wbrew wielu naukowym dowodom uwierzył w Kopernikowski Heliocentryczny Model Świata, który nie boi się jeździć pociągami, w których to na skutek prędkości z jak pędzą, powinno zabraknąć powietrza wywianego z wagonów. Bo przecież samolot nie powinien latać, wszakże jest cięższy od powietrza. Z tym się akurat zgadzam, jak widać samolot jest nawet cięższy od „Mgły”.

I kilka pytań.

Czy Prokuratura zajmuje się takimi wątkami jak:

1- decyzja o zmianie planowanej załogi na 10.IV.2010 r. na inną załogę,

2- wyjaśnienie okoliczności nalotu z 09.IV.2010 r.,

3- zestawienie wszystkich dokumentów dot. wizyty w Katyniu, korespondencja z Rosji i reakcja na nią władz polskich,

4- billingi rozmów Marszałka Komorowskiego, Premiera Donalda Tuska i wszystkich osób mających związek z wizytą w Katyniu,

5- prześwietlenie wszystkich osób mających dostęp do TU-154 w trakcie remontu w Samarze,

6- sprawdzenie działania służb polskich po remoncie TU-154 i wiele innych.

Ciekawi mnie bardzo jak udało się agentom wpływu przeforsować w odpowiednim czasie kandydaturę Marszałka Komorowskiego na Prezydenta Polski z ramienia PO. To wyjątkowy sukces i majstersztyk służb.

Jest więcej niż pewne, iż zarówno polskie, rosyjskie jak i amerykańskie służby posiadają zapisy wielu rozmów Gruppenführera KAT-a i wielu innych „ludzi dobrej woli”, ciekawe tylko kiedy ich użyją i czy w ogóle użyją.

Bo jak to mówią - „...lepiej posłuchajcie rady Staszka, bo jak się wyda, to nie będzie śmiesznie...”.

Notka i tak jest za długa, a jest o czym pisać.

Wątek służb w PJN - PiS-bis po zabiciu obu braci.

A ciąg dalszy notki „Zamach był tylko preludium...”, czyli nieprawdopodobne scenariusze:

Chiny - Wojna Domowa,

Indie - Stoję z boku i patrzę,

Wielka Armia Islamu - Początek Nowego Rozdania,

Polska - Serce Nowej Europy.

I na koniec do przemyślenia.

Film opowiadał o amerykańskich bombowcach z drugiej wojny światowej. o ich dzielnych załogach. Oglądany od tyłu wyglądał tak:

Amerykańskie samoloty, podziurawione, z rannymi i zabitymi na pokładach, startowały tyłem z lotniska w Anglii. Nad Francją naleciało na nie tyłem kilka niemieckich myśliwców, wysysając pociski i odłamki z niektórych bombowców i członków załogi. To samo zrobiły z zestrzelonymi amerykańskimi samolotami na ziemi, które wzbiły się tyłem w powietrze, zajmując miejsca w szyku.

Bombowce nadleciały tyłem nad płonące niemieckie miasto. Tam otworzyły swe luki bombowe i wysłały jakieś cudowne promieniowanie magnetyczne, które stłumiło pożary, zebrało je do stalowych pojemników i wciągnęło te pojemniki do brzuchów samolotów. Tam zostały one ułożone w równiutkie rzędy. Niemcy na dole mieli swoje cudowne urządzenia. Były to długie stalowe rury, które wysysały odłamki z ciał ludzi i samolotów. Mimo to nadal było kilku rannych Amerykanów i kilka uszkodzonych bombowców. Dopiero nad Francją pojawiły się ponownie niemieckie myśliwce i zrobiły porządek, tak, że wszystko było jak nowe.

Po powrocie bombowców do bazy wyładowano z nich stalowe cylindry i odesłano je z powrotem do Stanów Zjednoczonych Ameryki, gdzie pracujące dzień i noc fabryki rozmontowywały cylindry, rozdzielając ich niebezpieczną zawartość na minerały. Szczególnie wzruszało to, że pracę wykonywały prawie same kobiety. Potem minerały rozsyłano do specjalistów w różnych odległych okolicach. Ich zadaniem było ukryć je pod ziemią w tak sprytny sposób, żeby już nikomu nie zrobiły krzywdy.

Amerykańscy lotnicy oddali swoje mundury i zmienili się w zwykłych uczniaków. I Hitler też zmienił się w niemowlę, jak przypuszczał Billy Pilgrim, choć tego nie było w filmie. Billy kontynuował tylko myśl filmu. Wszyscy zamienili się w dzieci i cała ludzkość bez wyjątku brała udział w biologicznym spisku, aby wydać parę doskonałych ludzi - Adama i Ewę.

Kurt Vonnegut - Rzeźnia numer pięć.

I linki do rosyjskich demotywatorów pt. Rosjanie kochają Putina i jego Rosję.

http://www.demotivation.me/tpgnuhimlsnmpic.html

http://www.demotivation.me/8hrny0uj7am0pic.html

http://www.demotivation.me/jtbrses3ywfbpic.html

A teraz z Rosyjskiej Beczki - pełnej prochu ( film agitacyjny Armii Rosyjskiej ).

http://niepoprawni.pl/blog/1821/smolenski-pat-co-przyniesie-przyszlosc

następny : http://niepoprawni.pl/blog/1821/smolenski-gambit-uspieni

oraz : http://niepoprawni.pl/blog/1821/zamach-byl-tylko-preludium

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
O co toczy się gra, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Czego sie boja i dlaczego matacza w sledztwie smolenskim, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty do
Tusk gra Polska, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Seria zagadkowych śmierci i w Polsce i w Rosji, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące sp
Wiersz o bandycie, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Dziwne śmierci, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Rozmowa Klicha z Morozowem, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Polska nie ma żadnych przyjaciół, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Sąd Lustracyjny o Leszku Moczulskim, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżący
Ojczyzno ma - przez PO zarzynana, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Czyj PO to bękart TVNu i GWzgłoś, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Fraszka Janusza Wojciechowskiego, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Brunatna ziemia wiersz Ireneusza Kuleszy, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bi
Czerwone dynastie, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
WP - Zaczęli się, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Na wybory, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Oto POLSKA Sikorskiego i Ducha, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bieżących
Wypowiedż Cejrwskiego w warto rozmawiać, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące spraw bi
Czy ma ten pan coś wspólnego z Platformą Obywatelską, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotycz

więcej podobnych podstron