Bułeczki dla leniuchów
Pieczywo domowe | niedziela styczeń 18 2009 18:58 | Komentarze (0) Tags: bułeczki, domowe, pieczywo, przepisy
Jakkolwiek na sercu ciężko by nie było, trzeba żyć dalej. No i jeść.
Dobre jedzenie potrafi czasem naprawdę poprawić nastrój, a już jego przygotowanie to prawdziwa terapia. Prawdę mowiąc, nigdy nie sadziłam, ze kiedyś coś takiego napiszę - przecież ja nie lubię gotować!
No to do rzeczy. Bułeczek nam się zachciało. Niby nic, ale jak już czlowiek naumiał się ten fajny chlebek piec, to i bułeczek się chce. No i powstały bułeczki.
Trzeba wziąć
1 kg mąki pszennej (może byc typ 650 albo jakikolwiek inny)
1 kostkę drożdży (10 dag)
1 łyżkę cukru
1 łyżkę soli
1/2 l ciepłej (nie gorącej!) wody
8 łyżek oleju lub oliwy z oliwek
ewentualne dodatki smakowe: zioła, ziarna, przyprawy, smażona cebulka, płatki owsiane i co tam kto lubi
Z drożdży i cukru przygotować rozczyn. Zanim drożdże ruszą, w miseczce zmieszać resztę składników. Dodać drożdże, które ruszyły, zarobić ciasto - powinno byc miękkie, w razie, gdyby za bardzo sie kleiło, trzeba podsypywać mąką.
Potem zostawić ciasto do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, przykryte ściereczką. Powinno podwoić swoją objętość.
Jak wyrośnie, to znowu lekko wyrobić. Ręką “utytłaną” w mące odrywać kawałki, formować kule i układać na natłuszczonej olejem blaszce. Zostawiać przerwy, bo bułeczki jeszcze wyrosną. Znowu odstawić w ciepłe miejsce, niech rosną.
Jak podrosną, to można z wierzchu posmarować rozkłóconym jajkiem albo samym białkiem, ja jeszcze posypałam płatkami owsianymi.
Rozgrzać piec do 220*C i wstawić do gorącego bułeczki. Piec 10-20 minut na złoty kolor.
Moje wyszly pyszne: chrupiące, ale nie stwardniałe, mięciutkie w środku, znakomite. 24 bułki zniknęły w ciagu 1 dnia!
Zachęcam więc i Ciebie, drogi Gościu, do przygotowania własnych bułeczek.