Temat: Bohater "Lorda Jima", etyka conradowska.
Józef Conrad należy do najsurowszych moralistów literatury. Jest twórcą tzw. absolutyzmu moralnego - czyli teorii, iż tylko żelazna wierność kodeksowi najwyższych zasad zapewnia prawe życie człowieka. Wartości w jego kodeksie to: honor, odwaga, obowiązek, prawość, wierność słowa, przyjaźń. Bohatera, który wyłamie się tym regułom, choć raz postąpi wbrew kodeksowi - piętno i złe konsekwencje czynu będą prześladować już do końca dziejów. To zresztą spotkało np. Jima, który nie popisał się odwagą na tonącej Patnie. Szczególnie zastanawiający jest powód, dlaczego bohater uciekł z Patny, mimo, że zawsze pragnął być wzorem obowiązkowości. Relacja Jima z tamtych wydarzeń ujawnia wieloznaczność motywów ucieczki. Zdecydował chyba impuls, rozum niewiele miał tu do powiedzenia, nie było czasu, aby zrobić z niego użytek. Ocena czynu również nie jest prosta i jednoznaczna. Dla marynarzy skok z Patny był równoznaczny z utratą honoru. Sam bohater nie ucieka przed oskarżeniem, wie, że popełnił źle, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że wszelkie zeznania złożone w sądzie nie są w stanie oddać tego, co zaistniało w trakcie wypadku. Skok z Patny oznaczał przede wszystkim dla Jima zdradę samego siebie. Jim nie mógł znieść, że nie sprostał sytuacji, że dał się jej zaskoczyć i nie był gotowy na to, by zwycięsko przetrwać próbę charakteru. Zdaniem Jima człowiek nieustannie musi świadczyć o wierności wartościom, tym niepodważalnym i bezdyskusyjnym. Czas, miejsce, sytuacja nie mają większego znaczenia. Nie można iść w życiu na żadne kompromisy. Nic tak naprawdę nie usprawiedliwia naszego postępowania. Nawet najbardziej trudne okoliczności, nawet chwile największego zagrożenia. Tylko niełatwa i paradoksalna wierność wartościom pozwala zachować tożsamość. Pisarz stawia człowiekowi najwyższe wymagania, nie dając w zamian gwarancji nagrody za szlachetne uczynki. Po prostu "tak trzeba".
Pobyt w Patusanie stanowił dla Jima nie tylko szansę odkupienia dawnej przewiny, szukał tam bohater kolejnej "sposobności", kolejnej sytuacji, która pozwoliłaby mu zdać egzamin życiowy, udowodnić sobie, że jest cały czas w "pogotowiu". Nie może dziwić decyzja oddania się w ręce Doramina, aby ponieść śmierć.
Wygenerowano: 10-02-2003 05:17:42