Idea Boga w filozofii starozytnej i sredniowiecznej, TEMAT: IDEA BOGA (ABSOLUTU) W FILOZOFII STAROŻYTNEJ I ŚREDNIOWIECZNEJ


TEMAT: IDEA BOGA (ABSOLUTU) W FILOZOFII STAROŻYTNEJ I ŚREDNIOWIECZNEJ.

 

“...Odkąd istnieje nauka, nie ustają wysiłki, aby wyjść poza rozważania częściowe i objąć w jednej nauce wszystko, co istnieje; nie ustają próby, by obok nauk specjalnych zbudować naukę, która da podgląd na świat: ta nauka była i jest nazywana filozofią. Jest to nauka o tym co dla ludzi najważniejsze i najcenniejsze”.

 

...Koncepcja filozofów opierała się na przekonaniach i dowodach, że wszystko, co w jakikolwiek sposób jest, może być tylko dlatego, iż jest uprzyczynowane przez tego, który posiada istnienie w sensie najwyższym i najprawdziwszym. Jeśli zaś ma się na myśli to, że coś było zawsze, a jednak ze względu na całość tego, co w nim jest, zostało ono uprzyczynowane przez Boga, to należy zobaczyć, czy takie stanowisko może się utrzymać.

 

Jeśli zaś powiada się, iż jest to rzeczą możliwą, to albo mówi się to, mając na myśli, że Bóg nie mógł sprawić czegoś, żeby było zawsze, albo też że nie mogło się to stać, nawet jeśli Bóg może to sprawić. W odniesieniu do pierwszej części wszyscy zgadzają się ze sobą. Zgadzają się oni mianowicie co do tego, iż Bóg - jeśli rozważy się Jego nieskończoną moc - mógł sprawić, żeby coś zawsze było. Pozostaje więc zobaczyć, czy jest rzeczą możliwą, aby stało się coś takiego, co było zawsze...

 

Idea - kształt, wyobrażenie, wzór. Jest ona myślą przewodnią wyznaczającą cel i kierunek działania.

 

Bóg - nazwa najwyższych istot nadziemskich będących przedmiotem kultu religijnego. Istota posiadająca pewne cechy i wartości w stopniu najwyższym, pojmowana zwykle jako stwórca świata (monoteizm). Częsty temat refleksji filozoficznych.

Absolut - byt realny, doskonały istniejący sam od siebie, bez żadnej przyczyny lub też ingerencji zewnętrznej. Jest niczym nieograniczony, nie poznany i nie określony. Od niczego niezależny, całkowity. Jego cechy w chrześcijaństwie przypisywano Bogowi

( bezosobowy rozum ).

 

 

Zastanawiając się nad tematem pracy uważam, że nie jest to temat tak łatwy za jaki uchodzi. Myślę, że filozof nigdy nie stawia Boga na najwyższym stopniu drabiny swojego życia. Jeżeli już zagłębia się w jego istnienie to tylko po długich refleksjach i rozważaniach, które snuje przez całe swoje życie. Można powiedzieć, że z wyjątkiem religii istnieje jeszcze droga filozofii. Każda z nich na swój sposób kieruje nas w stronę Boga. Jednakże zastanawiając się nad tym dochodzę do wniosku, że religia ma tak silny wpływ na człowieka wierzącego, iż powoduje zmiany w jego toku myślenia i pewne nieporozumienia. Wiele jest zagadnień, które nigdy nie zostały przebadane a jednak przyjmiemy je, jako prawdziwe i zatwierdzone. Dlatego każdy z nas ma swoje zdanie na ten temat podobnie jak filozofowie, których pragnę wspomnieć. A więc dochodzę do wniosku, iż tematem pracy powinno być rozpatrzenie postaci Boga a nie podważanie jego istnienia.

Przeglądając karty historii naszego życia dochodzę do wniosku, iż żaden filozof, pomimo tak wielu z ich grona niewierzących nie podważał istnienia Boga. Spróbuję to przedstawić na podstawie koncepcji filozofów tj: Platon, Arystoteles, Demokryt, św. Augustyn i Tomasz. Ich postawa życiowa w dużym stopniu jest oparta na religii.

Przed wizją Platona na temat Boga wspomnę trochę o problemie duszy.

Platon nadał duszy nowa treść. Filozofowie-przyrodnicy uważali, że człowiek żyje tak długo dopóki ją w sobie posiada, a umiera, gdy ją straci. Platon uważał, że nie całą naszą wiedzę zawdzięczamy narządom cielesnym. No bo jakim zmysłem postrzegamy byt, różność, tożsamość, podobieństwo i tyle innych własności, wspólnych przedmiotów różnych myśli? “Wydaję się” pisał “ że dla nich nie ma odrębnego narządu, lecz dusza sama przez się ogląda wspólne własności we wszystkich rzeczach”. Nie mając narządów zmysłowych dusza poznaje tu sama.. Dla Platona dusza była przede wszystkim czynnikiem życia, ale przyznając jej funkcję poznawczą zrobił zasadniczy krok ku nowożytnemu pojęciu duszy.

Żywe w Platonie uczucie religijne, w szczególności pragnienie nieśmiertelności, spowodowały, że dalej jeszcze przekształcił pojęcie duszy, przypisując jej inną rolę. Starał się odnaleźć w duszy człowieka nieśmiertelny pierwiastek. Uważał w stopniu węższym, iż opierała się ona na rozważaniach religijnych i nie była z przyrodą związana.

Ujęcie duszy jako niematerialnej doprowadziło do ostrego przeciwstawienia jej ciału. Platonizm nie był tylko dualizmem idei i rzeczy, ale również duszy i ciała. Dualizm wyrażał się w następujących tezach:

Choć ciało ulegnie rozkładowi i zniszczeniu, dusza, jako niezależna odeń, może trwać dalej. Platon był przekonany, że nie tylko trwa dłużej od ciała, ale trwa wiecznie. Jest nie tylko nieśmiertelna ale i odwieczna.

Platon szukał dowodów, oto kilka z nich:

Platon stawiał wzorem orfików pytanie, dlaczego dusza, doskonała i wieczna, związana jest z ciałem niedoskonałym i znikomym. Uważał, że dusza istniała pierwotnie bez ciała, zaciążył na niej grzech i dla odkupienia została złączona z ciałem. Gdy winę odkupi, będzie znów wolna. Poznanie prawdy przez filozofię uważał za najpewniejszy środek wyzwolenia duszy z ciała. Zdaniem Platona zadaniem duszy było być pośrednikiem pomiędzy światem zmysłów i światem form. Była do tego zadania przystosowana z natury, ponieważ poprzez zmysły była związana ze światem spostrzeżeń, a z formami poprzez funkcje intelektualne

Był uczonym, ale nie tylko. Gdzie nie mógł sięgnąć metodą naukową, zdawał się na wiarę religijną. Nie zaliczał Boga do form lecz do dziedziny duszy i umysłu. W jego oczach wzrastała jego doskonałość. Uważał Go za najwyższy umysł i stwórcę. Bóg - jako najwyższy umysł; powinien kierować wszystkie rzeczy w stronę nieskazitelnego dobra zgodnie ze swoim darem przewidywania różnych sytuacji i własną mądrością. Zaliczenie Boga do formy spowodowałoby utratę Go jako autorytetu godnego naśladowania i przestałby wzbudzać zainteresowanie - słowa, te były zawarte w “Paramidesie”. Jak stwierdził Platon: “Bóg w niedługim czasie zastąpi formy filozofa w umyśle i sercu”.

Dużo osób zastanawiało się nad tym co Platon miał na myśli mówiąc: Bóg. Często jego obraz był przesłodzony i zanadto ozdobny. Uważano osobowego stwórcę za fantastyczny i mitologiczny sposób przedstawienia, że formy nie są samowystarczalnymi zasadami, lecz mają swój charakter. W odróżnieniu od większości dzieł Platona w “Filebie” przedstawił Boga jako postać skromną. Myślę, że pragnął nam przekazać, iż celem życia nie jest dobro materialne lecz kontakt z Bogiem.. Powinniśmy dążyć do osiągnięcia szczęścia, a tym szczęściem jest właśnie Bóg. Bóg jest początkiem i końcem wszystkiego - ostatnim celem człowieka. Platon sugerował dążenie do szybkiego zerwania z realnym światem i szukania wspólnych dróg ze stwórcą. My jako odbicie Boga powinniśmy Go naśladować i dążyć do osiągnięcia jedności.

 

 

 

 

 

 

 

 

Według Arystotelesa sama filozofia była nauką tylko teoretyczną. Jest to również nauka czysta, nie zakłócona przez żadną pobódkę, po prostu jest wiedza dla niej samej. Każda rzecz ta która jest powinna być rozpatrywana w obrębie odpowiedniej dziedziny, typu matematyka, przyroda itp. Jednak żadna z nich nie rozpatruje samego tego, co jest jako samego bytu. Ich zadaniem ma być badanie ich właściwości, jest to prawo filozofii pierwszej. Jest to według Arystotelesa teologia, bowiem jest ona właściwa bogom. Bowiem dotyka wszystkiego co istnieje.....

Arystoteles był jedynym z filozofów, który myślał o Bogu w sposób zupełnie indywidualny bez wpływu otoczenia i religii w odróżnieniu od pozostałych filozofów.

Przedstawia nam Boga jako postać osobową, którego doskonałość sprawia, iż nie wie, że istnieje wszechświat lub coś innego poza nim samym. Rozpatrywał zagadnienia o bycie Boga. Uważał, że jeżeli Bóg ma się tak dobrze jak my tylko czasami, to zasługuje na podziw, lecz jeżeli ma się jeszcze lepiej to zmusza nas do większego i stałego podziwu. Bóg jest istotą żywą i nieskończenie dobrą - do niego należy życie. Arystoteles przedstawia nam Boga jako postać nieskazitelnie dobrą, czystą, niezmienną i absolutnie doskonałą.

Arystoteles posiadał również nową koncepcję Boga: jako istoty czysto duchowej. Rolę Boga w stosunku do świata odebrał w zupełnie inny sposób niż jego nauczyciel, którym był Platon.

Uważał, że jeśli istnieje świat, istnieje również absolut. Taki tok rozumowania odróżniał Arystotelesa od Demokryta i Platona. Uważał, że byt konieczny, absolutny i doskonały, który porusza świat sam będąc nieruchomy to Bóg. Przez rozważanie kosmologiczne doszedł do uzasadnienia istnienia Boga i do określenia jego natury. Rozważania te były prototypem dowodu istnienia Boga. Arystoteles twierdził, że Bóg był wykonawcą świata, a świat nie był wykonany i jest wieczny. Bóg wprawił świat w ruch - i w tym sensie jest jego pierwszą przyczyną i jest jego celem ostatecznym, choć nie jest jego stwórcą. Bóg jest budową świata. Inaczej określając świat jest harmonią wszelkich rzeczy i porządkiem podtrzymywanym przez Boga. Bóg działa w sposób niezmienny i dlatego ruch także jest niezmienny. Uważał, że są we wszechświecie dwa okręgi, niebiański i ziemski. Pierwszy wprawiany w ruch przez pierwszą przyczynę i przez pokrewne jej istoty, które wywołują ruch sfer, jest nieporównanie doskonalszy. W okręgu ziemskim - ruch normalny jest prostolinijny, a materia zbudowana z czterech żywiołów.

W psychologii Arystoteles stosował ogólne zasady swej filozofii: użył pojęcia formy i materii, by ująć stosunek duszy i ciała. Stworzył trzecią koncepcję, według której dusza nie jest substancja oderwaną od ciała( dążenie Platona), ale też jest ciałem

( Demokryt ). Twierdzi, że dusza i ciało organiczne tworzą nierozłączną całość. Dusza jest przyczyną samorzutnych czynności organicznej istoty. Rozróżniał trzy rodzaje duszy:

  1. Dusza roślinna - powoduje odżywianie się i rośnięcie; nie jest zdolna do postrzegania,

  2. Dusza zwierzęca - posiada uczucia i popędy, jest zdolna do postrzegania,

  3. Dusza myśląca - właściwa jedynie człowiekowi, jej zdolność rozumowania jest najwyższą zdolnością duszy.

W pojmowaniu rozumu zawarta była pewna trudność, mianowicie wszelka władza poznawcza duszy musi być receptywna, ponieważ nie jest ona w stanie poznawać. Trudność tę, że rozum jest receptywny i samorzutny, rozwiązał przez rozróżnienie dwojakiego rozumu: biernego

( czyni zadość receptywności poznania ) i czynnego

( będąc wolny od materii jest niezniszczalny i przez to jest natury raczej boskiej niż ludzkiej ).

Reasumując poglądy Arystotelesa uwidaczniam zasadę, że wszelka forma może istnieć jedynie w łączności z materią. Tymczasem Bóg i dusza są samoistnymi formami. Jest to pozostałość platonizmu - co wyrzucał Platonowi, sam w innej postaci wprowadził do swego systemu.

Uważał on, iż cele, do których dąży człowiek nie są równowartościowe, istnieje cel ostateczny, dla którego wszystkie inne cele są tylko środkami - jest nim dobro najwyższe. Według niego najwyższym dobrem jest szczęście. W swoich działaniach człowiek miał się kierować zasadą złotego środka - zalecanie unikania nadmiaru, jak i niedostatku. Jednak jak pisał: “życie szczęśliwe polega na poważnym wysiłku, a nie na zabawie”. O szczęściu myślał on raczej realistycznie, gdyż jak twierdził składają się na nie czynniki duchowe, zależne od człowieka, jednak nie bez znaczenia są również niektóre dobra zewnętrzne tj. zdrowie i majątek.

Arystoteles przypisał Bogu po części własności Platońskiego demiurga, ale po części też własności Platońskiej idei. Teologia zastąpiła ideologię; na miejsce przeciwstawienia rzeczy i idei przyszło przeciwstawienie świata i Boga.

Arystoteles myślał inaczej niż Demokryt i Platon. On w przeciwieństwie do Demokryta, który rozpoczął swoje dociekania od świata i na nim zakończył, jak również od Platona, który zaczął od razu od Absolutu; uważał, że jeżeli istnieje świat to istnieje również Absolut.

 

Do tej pory poznaliśmy koncepcję Platona, Arystotelesa i Demokryta. A jak na Boga zapatrywali się św. Augustyn i Tomasz?

 

 

 

 

“...Ten kto zna Boga, odczuwa jego obecność. Ten kto go nie zna, jest nieobecny u Boga, który jest wszechobecny”

( Słowa św. Augustyna )

Augustyn uważał, że celem dla człowieka jest szczęście a celem filozofii jest jego odnalezienie. Lecz jego cel mógł ofiarować jedynie Bóg. Do szczęścia jest potrzebne poznanie, lecz nie wszelkie poznanie jest najważniejsze - liczy się tylko poznanie Boga i własnej duszy. “Pragnę znać Boga i duszę. Nic więcej, nic więcej” Poznanie wbrew sceptykom jego zdaniem było osiągalne. Augustyn szukał takiego rodzaju poznania, które nie podlega błędom i stanowi niezawodny punkt wyjścia dla wiedzy. Zauważył, że błędy powstają wtedy gdy wypowiadamy twierdzenia o rzeczach, a jest przeciwnie w przypadku twierdzeń o zjawiskach.

Zwrócił uwagę także na zarzuty sceptyków i odkrył, że dotyczą one tylko poznania rzeczy zewnętrznego - nie przeżyć wewnętrznych. Twierdzenia niezawodne nie ograniczają się tylko do zjawisk, lecz obejmują także przeżycie wewnętrzne. Uważał, że własna myśl jest faktem ze wszystkim najpewniejszym.

“Wejdź w samego siebie, we wnętrzu człowieka mieszka prawda”. - zasada ta stanowiła zupełne odwrócenie poglądu na poznanie. Oznaczała zerwanie z obiektywizmem, poza który starożytność nie wyszła. I gdy dotąd dusza i jej przejawy traktowane były na podobieństwo rzeczy, teraz, odwrotnie wraz ze zmienioną postawą umysłu, życie psychiczne musiało stać się wzorem dla pojmowania natury rzeczy.

Umysł poza własnymi przeżyciami najlepiej poznaje prawdy wieczne. To jedna z tez wyróżniająca jego teorię poznania. Umysł myśląc uświadamia sobie przede wszystkim prawdy ogólne i niezmienne. Nie jest wytwórcą prawd, lecz tylko ich odbiorcą . Natomiast teoria Augustyna i Platona stawiała umysł w świetle takim, iż może przejmować wiedzę wprost, bez pośrednictwa zmysłów i ciała. Augustyn uważał, że prawdy wieczne w myśli są odbiciem prawd wiecznych, istniejących obiektywnie.

Święty starał się dojść do uznania świata idealnego. Jego idealny świat był złączony z Bogiem. Jeśli dusza poznaje prawdę to tylko dlatego , że istnieje Bóg i jej udziela swych idei. Wieczne istnienie jest właściwe tylko Bogu, więc prawdy wieczne istnieją w Bogu, są ideami Bożymi. Teoria ta w późniejszych czasach nosiła nazwę iluminizmu. Umysł zgodnie z nią widzi bezpośrednio prawdę. Poznanie umysłowe ma charakter intuicyjny - umysł dochodzi prawdy wprost bez rozumowania. Dla Arystotelesa poznanie Boga było przede wszystkim aktem bezpośredniej intuicji, kontemplacji.

Przygotowaniem do oświecenia jest więc mniej ćwiczenie umysłu niż oczyszczanie serca. Augustyn kładł na to nacisk i poznanie na pierwszym swym szczeblu przestało być dla niego funkcją teoretyczną, a stało się funkcją praktyczną. Poznanie zakładające bezpośredni udział w nim bóstwa jest poznaniem mistycznym. Charakter intuicyjnego poznania przez nacisk na oświecenie i łaskę był odmienny; Augustyn stworzył podstawy odrębnego mistycyzmu chrześcijańskiego. Augustyn uważał, że poznanie przechodzi szereg stopni zanim dojdzie do swojego celu. Rozwinął naukę o stopniach ich poznania: ponad stopnie. Kładł, jak to było w duchu religijnej filozofii i jak to czynili neoplatończycy, wyższe jeszcze stopnie, mające charakter już nieracjonalny, lecz mistyczny. Ta Augystyńska doktryna, pojmująca poznanie mistyczne jako ukoronowanie racjonalnego, stała się wzorem filozofii średniowiecznej. Augustyn sposobem na wpół racjonalnym i na wpół mistycznym dowodził naczelnych tez metafizyki; istnienia Boga i nieśmiertelności duszy. Wszystko zaś, co wieczne, może istnieć jedynie w Bogu, więc Bóg - istnieje. Dusza musi być wieczna, bo uświadamiając sobie prawdy wieczne ma udział w wieczności.

Augustyn przeprowadził to, co było intencją jego poprzedników: uczynił Boga ośrodkiem myśli filozoficznej. Przeprowadził w poglądzie na świat przewagę Boga nad stworzeniem i całkowitą zależność stworzenia od Boga. Uważał, że Bóg jest “najwyższym bytem” - bo On jeden istniej z własnej natury: wszystko zaś inne może nie istnieć. On jeden jest bytem niezależnym; wszelki inny byt istnieje tylko zarządzaniu. Bóg jest najważniejszym przedmiotem poznania. Poznanie przemijających zjawisk nie ma bowiem wartości poznania bytu absolutnego. Bóg jest przyczyną poznania i udziela prawdy umysłom ludzkim, bo człowiek sam prawdy by nie znalazł. Jest On najwyższym dobrem i wszelkie dobro jest dobrem tylko przez Boga.

Dążenie do Boga leży w naturze człowieka i zespolenie z Nim może dać człowiekowi szczęście. Dobro i szczęście człowiek może osiągnąć tylko za pomocą Boga.. Nawet zło jest związane z jego Osobą, ponieważ zło polega na odsunięciu się od Boga i na pysze, która uważa, że człowiek może się obejść bez Boga.

Filozofia Augustyna brzmi jak czysta teologia. Osiągnął czysto spirytualistyczną koncepcję duszy. Dusza jest substancją samoistną ale nie jest własnością ciał, jak również rodzajem ciała. Nie ma w sobie nic materialnego, posiada tylko takie funkcję jak:

Dusza nie jest tylko różna od ciała, jest od niej doskonalsza. Jest doskonalsza, bo jest bliższa Boga. Duszę znamy lepiej niż ciało. #Wiedza o duszy jest pewna a o ciele wątpliwa. To ona poznaje Boga a nie ciało, którego “ niepodobna oglądać cielesnymi oczami ani żadnym takim zmysłem”. Ciało jest nawet przeszkodą w poznaniu. Wobec wyższości duszy nad ciałem, należy dbać o duszę, a nie o ciało.

Prawdę o Bogu, która przerasta przyrodzenie człowieka, poznać może wiara. Wiara jest rzeczą raczej woli, niż rozumu, a jeszcze więcej rzeczą uczucia. Nikt nie kładł takiego jak Augustyn nacisku na udział wiary w poznaniu. Nie chodziło mu o zastąpienie rozumu ale o jego uzupełnienie. Ostatecznie zerwał ze starożytnym intelektualizmem etycznym. Cała jego filozofia była ześrodkowana w Bogu - byt absolutny i doskonały. Bez jego istoty nie można działać, poznawać, istnieć. Wszystkie gałęzie wiedzy łączyły się u Augustyna - bo miały jeden przedmiot - Boga. Augustyn uważał, że Bóg jest nieskończony. Była to jego największa przewaga. Nieskończoność była dla świętego najistotniejszą zaletą Boga. Z infinityzmem łączyła się druga właściwość poglądów : personalizm. Bóg nie tylko jest bytem nieskończonym ale również jest osobą, która jest godna miłości. W późniejszym czasie Augustyn zerwał z naturalistyczną koncepcją Boga: był On mu już nie tylko bytem wiecznym i przyczyną świata, lecz również kierownikiem świata i sędzią. Świat u niego to wolne dzieło woli Bożej. Był on dla niego dziełem rozumnym; był wykonany wedle planu. Bóg zatem posiada w swoim umyśle idee, na których oparł powstanie świata. Uważał, że w Bogu istnieje idealny wzór realnego świata - te naukę nazwano potem egzemplaryzmem.

Świat jest znikomy wobec Boga, niemniej jest jego dziełem i dlatego jest dobry. Wszystko nawet materia ma swoje miejsce w porządku świata. Świat jest objawem najgłębszej istoty boskiej, wszystko w nim jest pełne cudu, od najbardziej codziennych zjawisk aż po przebieg dziejów. Jako dzieło Boga, nie może być niedobry, jednak z drugiej strony istnienie zła jest nieuniknione: Augustyn miał duże poczucie zła - nie wyzbył się go nigdy całkowicie. Pierwszą tezą Augustyna było:

Zło jest więc przyczyną negatywnej natury. Zło nie psuje harmonii świata, przeciwnie - jest do niej potrzebne. Bóg wolał stworzyć większe dobro ze złem, niż mniejsze bez zła.

Właściwością poglądów etycznych Augustyna było to, że zło miało przypisywane inne pochodzenie niż dobro. Zło pochodzi od człowieka , a dobro od Boga, czyli zło jest rzeczą przyrody a dobro łaski. Dla Augustyna nie było godnych łaski - przyznanie wolności ludzkiej współdziałania w zbawieniu byłoby pomniejszeniem Boga. Przeznaczenie ludzi podsumowane w następujący sposób: złym należy się kara i będą potępieni; dobrzy zaś będą zbawieni. Upadek człowieka postawił go po przeciwnej stronie - przeciw Bogu. Jednakże Bóg swoją łaską nawrócił i uratował część ludzkości; ta część należy do państwa Bożego.

Augustyn zwalczał manichejski dualizm w pojmowaniu początku świata, natomiast przyjmował go jako koniec świata. Za tę koncepcję Augustyn został nazwany pierwszym historiofozem. Przez włączenie historii do rozważań filozoficznych dodał jeszcze motyw, który spowodował, że filozofia chrześcijan różniła się od filozofii Greków. Połączył dwa krańce religijne pojętej filozofii - naukę o Bogu i o wolnym człowieku.

Postawa Augustyna była postawą introspekcyjną, a wola miała dlań pierwszeństwo przed rozumem. Ze zmienionej postawy wypłynął zmieniony pogląd na świat. Augustyn pojął Boga jako nieskończonego, a świat jako twór nadprzyrodzony i dzieło łaski. Pojmowanie Boga jako nieskończonego sprawiło, że świat musiał się wobec Niego znikomy. Powstał skrajny dualizm Boga i świata. Cała koncepcja filozoficzna Augustyna była oparta na większym zaufaniu do woli, wiary, miłości i łaski niż do rozumu i doświadczenia. Wprowadzając nowe zasady do filozofii nie mógł jednak i nie chciał całkowicie wyzwolić się od dawnych zasad starogreckich i starochrześcijańskich. Przezwyciężył intelektualizm. Twierdził, że ciało nie jest złem, bo jest dziełem Boga, a jednak w pożądliwości cielesnej widział źródło zła. Zwalczał manichejski dualizm dobra i zła, a przecież właśnie dualizm był ostatnim słowem jego historiografii.

 

 

"Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu ścieżek. Szkoda mi nie pożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam ale Ty Panie wiesz, że chciałbym do końca zachować paru przyjaciół. Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydła, bym w lot przechodził do rzeczy. Użycz mi chwalebnego uczucia, iż czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy to jedno ze szczytów osiągnięć szatana”.

Są to słowa św. Tomasza - kolejnego znakomitego filozofa, którego pragnę przedstawić.

Wzorem św. Tomasza był Arystoteles, od niego przejął następujące zagadnienia:

- swoja empiryczną teorię poznania oparł na jego pojęciu poznania;

- rozgraniczenie wiedzy i wiary oparł na pojęciu dowodu;

- pogląd na stosunek Boga oparł na pojęciu przyczynowego powiązania zdarzeń;

- teoria duszy i ciała, oraz własna etyka zostały oparte na pojęciu aktu i potencji oraz pojęcie formy i materii;

Tomasz w porównaniu do swoich poprzedników oddzielił wiedzę od wiary, dziedzinę rozumu od dziedziny objawienia. Przyznaje, że są prawdy, które zbliżają je do siebie ale z reguły traktuje je jako dwa oddzielne tematy.

Wiedza była tematem rozległym, którego rozum poznaje nie tylko rzeczy materialne ale również Boga i jego rolę. Uważa, że są jednak prawdy, które są dla rozumu niezrozumiałe jak: grzech pierworodny, Trójca święta, stworzenie świata w czasie - prawdy wiary zaliczane tylko do takich, które można wytłumaczyć tylko objawieniem. To stanowcze rozgraniczenie było nowe - początek rozsegregowania prawd ze względu na ich różną naturę. Według Tomasza dowód tajemnic wiary przekracza możliwości rozumu, można jedynie prawd bronić i wykazywać niesłuszność zarzutów przeciw nim skierowanych. Uważał, że niektóre prawdy przekraczają rozum chociaż żadna mu się nie sprzeciwia. Sprzeczność nie może istnieć między objawieniem a rozumem. Na tej podstawie powstała prosta koncepcja rozgraniczenia filozofii i teologii. Teologia buduje się na podstawie objawienia, a filozofia natomiast wyłącznie na zasadach rozumu. Nawet wtedy gdy rozpatrują jeden temat to traktują go inaczej.

Według św. Tomasza Bóg, dusza, istota rzeczy materialnych oraz prawdy ogólnie są znane bezpośrednio ludzkiemu umysłowi. Mogą być punktem wyjścia dla wszelkiego poznania. Tomasz kształtował swoją koncepcję bytu wedle rzeczy jednostkowych. Łącznie z Arystotelesem uważał, że rzeczy jednostkowe i tylko one, są substancjami - samoistnymi bytami. Wyniknął z tego pogląd na sprawę uniwersaliów - umiarkowanie realistyczny w duchu Arystotelesa. Powszedniki istnieją, ale tylko w jedności z jednostkowymi rzeczami.

Uważał, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy Bogiem a stworzeniem. Stąd Bóg jest jednym bytem koniecznym i niezależnym, a stworzenie jest bytem przypadkowym i zależnym. Bóg jest bytem prostym, a stworzenie złożonym, bo składa się przynajmniej z istoty i istnienia.

Istnienie Boga nie jest prawdą oczywistą , nie wymagającą dowodzenia. Jest prawdą dla której potrzebny jest dowód. Tomasz opierał się panującemu w scholastyce przekonaniu, zerwał z obozem augustyńskim - zgodnie z którym Bóg był jak najbardziej obecny w duszy ludzkiej. Nie zalicza się także do prawd opartych na apriorycznym rozumowaniu ; nie wynika z pojęcia prawdy i doskonałego bytu. Tomasz uważał, że gdybyśmy znali istotę Boga, to pojęlibyśmy od razu, że istnieje. Trzeba oprzeć dowód istnienia Boga na doświadczeniu. W doświadczeniu podany jest byt skończony i niedoskonały, bardzo daleki od Boga. Jednak to jedyna droga aby upewnić się o Jego istnieniu. I w rzeczy samej analiza bytu skończonego przekonuje o tym, że nie posiada on w sobie samym przyczyny swego istnienia i wskazuje na Boga jako na jego przyczynę. Dowód istnienia Boga musi być aposterioryczny ( wprowadzać istnienie Boga poprzez znane nam Jego dzieła) aby był możliwy. Święty dał pięć dowodów istnienia Boga:

  1. z istnienia ruchu twierdzi, że istnieje pierwsza przyczyna ruchu;

  2. z niesamoistności świata wnosi, że istnieje istota samoistna będąca przyczyną świata;

  3. z przypadkowości rzeczy wnosi, że istnieje poza nimi istota konieczna;

  4. z faktu, że istnieją istoty różnej doskonałości - uważa, że istnieje osoba najdoskonalsza;

  5. z powszechnej celowości przyrody wnosi, że istnieje istota najwyższa, rządząca przyrodą a działająca celowo.

Wszystkie te typy są dowodu kosmologicznego i opierają się na założeniu, że szereg przyczyn może iść w nieskończoność, lecz musi istnieć pierwsza przyczyna. Trzy pierwsze zaliczają się do odmiany dowodu zainicjowanego przez Arystotelesa; dwa ostatnie zawierają motywy neoplatońskie.

Własności Boga nie były powodem sporu za czasów św. Tomasza. Były ustalone powagą Pisma św. i nie tylko. Sporne było natomiast:

  1. czy można je rozumem poznać, czy tez raczej trzeba je uważać za przedmiot wiary i objawienia?;

  2. jeśli można je poznać, to w jaki sposób?;

  3. jaka własność Boga jest zasadnicza, czyli co stanowi Jego “istotę metafizyczną”, z której wynikają inne własności?.

Tomasz był zdania, że:

  1. własności Boga można poznać rozumem,

  2. rozum ludzki nie może poznać ich wprost, lecz tylko pośrednio,

  3. istotą metafizyczną Boga jest samoistność, Bóg jest jedynym bytem, który istnieje sam przez się, wszystkie inne są bytami zależnymi.

Bóg jest samoistny, nie istnieje nic, co mogłoby być przyczyną Jego zmiany. Jest więc niezmienny, wieczny i bez początku i końca; jest niematerialny. Jego własnością jest doskonałość, mądrość, wszechmoc, inteligencja, wola itp. Tymi wieloma różnorodnymi pojęciami ograniczony umysł ludzki próbuje ująć prostą naturę Boga.

Stosunek Boga do świata jest stosunkiem stwórcy do stworzenia. Tomasz twierdzi, że nauka o stworzeniu wynikła z jego pojęcia Boga i pojęcia rzeczy skończonych, które można pojąc tylko jako stworzone, byt ich bowiem jest samoistny i nadany, musiało więc kiedyś nastąpić nadanie tego bytu, czyli stworzenie.

Tomistyczne pojęcie stworzenia zawierało następujące składniki:

  1. świat został stworzony z niczego, ale nie z odwiecznej materii, która jako odwieczna byłaby niezależna od Boga,

  2. stworzenie zostało dokonane przez Boga, a nie przez instancje pośrednie,

  3. stworzenie jest aktem woli, nie konieczności, jak tego chciały systemy emanacyjne,

  4. stworzenie odbyło się według idei Bożych,

  5. stworzenie nastąpiło w czasie.

Bóg nie tylko stworzył świat, ale też kieruje nim. Świat jest uporządkowany, rozwija się celowo według planu boskiego, czyli opatrzności. Bóg jest celem świata. Jest on jako przyczyna sprawcza i celowa, czynny wszędzie, nawet i w wolnych czynach istot rozumnych. Święty w sprawie współdziałania Boga w dziejach świata zajmował stanowisko pośrednie między deizmem ( eliminuje udział Boga w działaniu stworzeń) a okazjonalizmem (eliminuje działanie samych stworzeń).

Budowa świata nie jest faktem ostatecznym, lecz da się wytłumaczyć. Tomasz tłumaczył świat jako dzieło Boże, a więc dzieło rozumne i celowe. Mnogość i różnorodność stworzeń były potrzebne, bo bez nich Bóg nie mógł wyrazić pełni Swej istoty. Istnieją różne stworzenia, do pośrednich zaliczamy istoty tj: anioły - są niezbędnym składnikiem hierarchicznego układu świata. Na naukę o aniołach składały się: nauka biblijna o aniołach oraz spekulacje mistyczne nad stopniami bytu. Te istoty pośrednie pomiędzy Bogiem a człowiekiem maja również wartości pośrednie: nie poznają przez zmysły jak człowiek, ani z własnej natury jak Bóg, lecz poznają przez iluminację.

Ostateczny cel życia widział w szczęściu, ale pojmował je zgodnie ze swoją teocentryczną i intelektualistyczną filozofią. Uważał je za poznanie, ale poznanie Boga. Poznanie bowiem jest najwyższą funkcją człowieka, Bóg zaś najdoskonalszym przedmiotem poznania.

Tomizm i augustynizm miały jedną istotną cechę; Bóg był dla nich ostatecznym celem i miarą czynów ludzkich.

Nowością w tomizmie było oparcie filozofii chrześcijańskiej na doświadczeniu, tej filozofii głoszącej istnienie Boga, opatrzności, nieśmiertelnej duszy i wolnej woli. Najogólniejszymi własnościami tomizmu były: dualizm Boga i świata, obiektywizm, empiryzm, uniwersalizm, realizm i intelektualizm.

- Dualizmem między bytem absolutnym a względnym, między7 Bogiem a stworzeniem, tomizm przeciwstawiał się panteizmowi:

Własności te, sprawiły, że Tomasz należał raczej do mniejszości filozofów średniowiecznych. Stworzył drugi typ scholastyki - który później bardzo się rozpowszechnił.

 

Podsumowując temat istoty Boga jako absolutu, pragnę powiedzieć, że wspaniałość wszechświata zawdzięczamy Bogu. Możemy w różny sposób dociekać prawa na jego istnienie jak robili to : Platon, Arystoteles czy Demokryt. Lecz wiem, że pomimo tego, iż jest tych dowodów dość dużo to zawsze pojawi się jakiś wątek, który będzie rozpatrywany na różne sposoby i na tym właśnie polega filozofia. Możemy się starać odkrywać coś, co już dawno zostało przedstawione ale za każdym razem istnieje możliwość, że dowiemy się czegoś więcej. Bóg istnieje tak samo jak człowiek. Dla mnie jako chrześcijanina nie ma takiego dowodu, który obaliłby jego istnienie. Zdarzają się w życiu różne niewyjaśnione sytuacje, których prawdy się nie dowiemy. Ale na pewno jest ktoś, kto o wszystkim wie. Możemy mówić o Nim różnie - Stwórca, Absolut, Bóg, ale zawsze będzie warunkiem koniecznym naszego istnienia. Bóg istnieje tak samo jak my. Jednak tak naprawdę nie wiemy jaki On jest, dlatego też między innymi z tego powodu na przestrzeni wieków powstało tyle dylematów na ten temat. Człowiek w przeciwieństwie do Niego jest istotą stworzoną i skończoną. Nasza sytuacja więc jest dwuznaczna, bo tak naprawdę żyjemy w innym świecie. Lecz wiedzę jaką posiadamy i ciągle osiągamy możemy czerpać z różnych źródeł min: filozofii.

 

 

 

Bibliografia:

  1. Władysław Tatarkiewicz - Historia Filozofii;

2. Fuller - Historia Filozofii;

3. J. Stępień - Wstęp do filozofii;

4. K. Kaszyński - Hsitoria Filozofii;

5. Internet;

6. Encyklopedia PWN.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Idea Boga w filozofii starozytnej i sredniowiecznej Artykul
Średniowieczne dowody na istnienie Boga, filologia polska i klasyczna, filozofia
Historia filozofii średniowiecznej, Droga duszy do Boga, Bonawentura - „Droga duszy do Boga&rd
Idea polityki filozoficznej konspekt
Filozofia Boga
język polski- wypracowania, Wizja Boga, świata i człowieka na podstawie utworów literackich (od star
filozofia Istnienie Boga w swietle rozwazan filozoficznych
Zagadnienie Ekonomiczne W Filozofii Starozytnej I Sredniowiecznej
Co noblisci mówią na temat Boga
FUNDAMENTALNA IDEA FILOZOFII LWA SZESTOWA
Pięć dowodów na istnienie Boga św. Tomasza z Akwinu, Studia Administracja, LICENCJAT, Semestr I, Fil
Wizerunek Boga w epoce średniowiecza
Wszechwiedza Boga ujęcie strukturalne w filozofii religii
Idea i naśladownictwo, Filozofia

więcej podobnych podstron