iaą Rozdział IX
anegdota z Hagakure opowiadająca o wydarzeniach, które miały miejsce w 1580 r., ukazuje przypadek sakralnego daru wymuszającego, kiedy to dwa rody książęce rywalizowały ze sobą w śmierci z wyboru.
Kiedy córka pana Ryuzóji Takanobu została wydana za mąż za pana Hatę z Karatsu, ten wysłał po nią Yanamiego, pana Musashi. Tymczasem dziewczyna tak zachorowała, że utracono wszelkie nadzieje na jej wyzdrowienie. Wtedy Yanami oświadczył, że skoro przybył, aby zostać włączonym do jej świty, tedy podąży za nią w śmierć przez oibara, jeżeli nie uda jej się przywrócić do zdrowia. Zrobiono wszystko, by mu to wyperswadować, lecz pozostał niewzruszony.
Rada domu Ryuzóji debatowała: „Byłoby niestosownym, gdyby nikt z naszej strony nie dokonał oibary. Ale nie znajdziemy wśród nas nikogo, kto spełniłby tę prośbę. Możliwe jednak, że zgodzi się na to urzędnik Hashino..." Wezwano go i wyłożono mu całą sprawę: „Tak wygląda sytuacja. Jest to dla ciebie rzecz z pewnością bardzo przykra, ale wypada, byś rozciął sobie brzuch". Hashino odparł: „Oto prośba nader niespodziewana! Moja osoba bynajmniej nie nadaje się do interweniowania w sprawie, w której stawką jest reputacja tego szlachetnego domu. To wam, o czcigodne osobistości, których blask jaśnieje od tak dawna, przypada w udziale rozcięcie sobie brzucha". Po czym dodał: „Niemniej jednak, przyjmuję ten zaszczyt". Udał się wtedy bez zwłoki do gospody, w której zatrzymał się Yanami, i oznajmnił mu: „Zyskałem przychylność szlachetnej panny. Mam dokonać wraz z tobą oibara". Ale dziewczyna wyzdrowiała i ślub mógł się odbyć.
Wyraźnie zostaje tu pokazany mechanizm tego rodzaju dwoistych sytuacji. Hańba grozi temu klanowi, który nie dorówna w wysiłkach drugiemu. Trzeba więc za wszelką cenę znaleźć ochotnika, lub zgodnie ze starym żartem, wyznaczyć go. Do poniesienia tego rodzaju ofiary zawsze łatwiej jest przekonać podwładnych niż ważne osobistości, skłonne uważać się za niezbędne z racji swoich talentów. Urzędnik Hashino nie pała entuzjazmem, ale akcetuje seppuku, jak misję bez powrotu podczas walki. Bo tu idzie o walkę, walkę o cześć klanu w imię feudalnych konwenansów. Jego replika jest perfekcyjnie celna w swojej trzeźwej ironii. W przeciwieństwie do przypadków ślepego posłuszeństwa, ta nieco gorzka przytomność umysłu bardziej podkreśla czystość jego oddania. Po tym wszystkim sprawiedliwe było, że dziewczyna zaczęła zdrowieć, przemogła w sobie obawę i niechęć do bycia tylko pionkiem w matrymonialnej polityce rodu. Stwierdziła bowiem, że zarówno z jednej, jak i z drugiej strony, ludzie gotowi są poświęcić życie dla tego małżeństwa. Jeżeli jej
185
Teatr okrucieństwa
awersja (lub może ukryta miłość) powodowała w niej chorobę, to na widok odwagi innych znalazła odwagę w sobie, aby ją przemóc.
Schyłek śmierci towarzyszącej
W okresie współczesnym rzeczonemu ślubowi (ok. 1580 r.) tego typu sytuacje zdarzały się jeszcze nagminnie. Ale już niecałe pokolenie później zrekonstruowany rząd narzucił swój arbitraż — związki zawierane między dwoma klanami musiały od teraz podlegać jego nadzorowi19, a w szczególności małżeństwa książąt - ze względu na rolę, jaką mogły odegrać w ewentualnych koalicjach. Rząd bakufu zlikwidował wprawdzie walkę klanów, ale nie same klany - i wasale wciąż zabijali się po śmierci swoich panów. Na przykład po śmierci Matsudairy Hideyasu w 1607 r. czterech jego bliskich sług rozpruło sobie brzuchy. Ale władca Japonii, Tokugawa Ieyasu, zanim zmarł w 1616 r. i został ogłoszony bogiem, w artykule 76. swojego testamentu zadbał o to, by zakazać podążania za nim w śmierć. Konfucjanizm uchodził od tej chwili za oficjalną ideologię i erudyci mogli przypominać, że sam Konfucjusz zwalczał niegdyś ten panujący we współczesnych mu Chinach zwyczaj. Ostatnia wielka fala śmierci towarzyszącej miała miejsce w 1651 r., po śmierci trzeciego sioguna, Tokuga-wy Iemitsu - trzynastu jego wasali rozpruło sobie brzuchy, aby do niego dołączyć. Ale już wtedy wiele rodów książęcych, takich jak Hoshina, Ii, Ikeda czy Kuroda, przegnało ten zwyczaj ze swoich ziem. Wreszcie w 1663 r. rząd bakufu wydał powszechny zakaz. I kiedy jeden z wasali zabił się po śmierci daimyó Okudairy Tadamasy w 1668 r., dziedzic Ta-damasy został w ramach przykładu przeniesiony wraz z całym klanem na peryferie, a dwóch synów zbyt wiernego sługi skazano na śmierć. Tym sposobem przyczyniła się do zatarcia jednej z najstarszych tradycji feudal-
19 Spory między książętami feudalnymi {daimyó) były rozstrzygane przez rząd bakufu, ale każdy książę był absolutnym suwerenem swoich wasali. Spory między panem a jego wasalem nie były w ogóle rozpatrywane, nie podlegały żadnemu arbitrażowi. W XVII wieku absolutyzm daimyó był już tak zakorzeniony, że wojownik miał w stosunku do swojego księcia, który zapewniał mu zajęcie i zapłatę, tyle samo praw, co nieletnie dziecko w stosunku do swojego ojca. Gardzono skłonnością do kłótni i sprzeciwu, ale zmuszano się tym sposobem (gdy nie można było już ustąpić) do korzystania z katastroficznych rozwiązań, bez żadnego pośrednictwa, jak widzimy to na ostatnich stronach powieści Abe ichizoku.