2437


Spoko założyłam bardzo duże gacie

Zwierzenia Georgii Nicolson

Louise Rennison

Lipiec

Niedziela, 18 lipca

W moim pokoju

18:00

Wyglądam przez okno w swoim pokoju. Inni to mają dobrze

Kto by pomyślał, że sprawy ułożą się tak beznadziejne? Mam 14 lat, a moje życie już się skończył z powodu tak zwanych dorosłych.

Powiedziałam mamie:

-Niszczysz mi życie. Nie wyżywaj się na mnie tylko dlatego, że twoje już się skończyło.

Ale jak zwykle gdy mówię coś rozsądnego i ważnego, cmoknęła tylko z niezadowoleniem i poprawiła sobie stanik jak gracz rosyjską ruletkę ( czy też może dyskobol? Nie wiem i w ogóle mnie to nie obchodzi).

Gdybym policzyła ile razy cmokano w odpowiedzi na moje słowa… chyba już dawno mogła bym otworzyć sklep z cmokaniem. To takie nie sprawiedliwe…

Dlaczego rodzice odrywają mnie od przyjaciół i każą przeprowadzać się do Nowej Zelandi? Kto w ogóle chciałby tam jechac?

W końcu gdy wytknęłam że jest zupełnie beznadziejną matka, dostała szłu i WRZASNĘŁA na mnie:

-W tej chwili idź do swojego pokoju !!!

-Dobra, pójdę do swojego POKOJU!!! PÓJDĘ do swojego pokoju!! I wiesz co tam będę robiłą? Nie wiesz, więc ci powiem ! Będę tam po prostu SIEDZIEĆ. Bo nie mam co robić!

I wpadłam do pokoju zostawiając ją samą. Niech się zastanowi nad swoim zachowaniem .

Niestety, oznacza to że już o szóstej wylądowałam w łóżku.

19:00

Och Robbie gdzie jesteś? Właściwie to wiem gdzie, ale czy to odpowiednia pora na pieszą wycieczkę?

Dobrze, że chociaż teraz jestem dziewczyną Boga Seksu.

19:15

Natomiast nie dobrze że Bóg Seksu, nie wie że jego dziewczyna za tydzień będzie zmuszona udać się na drugi (beznadziejny) koniec świata.

19:18

Nie mogę w to uwierzyć. Tyle czasu zajęło mi usidlenie BS, nakupowałam sobie mnóstwo kosmetyków, śledziłam go, ciągle wpadałam na niego, niby przypadkiem… tyle planów marzeń- i wszystko nic? Kiedy w końcu doszłam z nim do szóstej bazy, powiedział „Spotykajmy się ale przez jakiś czas, nikomu o tym nie mówmy”

A mama właściwym sobie brakiem wyczucia chwili rzuca bombę „W przyszłym tygodniu jedziemy do Nowej Zelandii „.

Od płaczu tak mi spuchły oczy, że zrobiły się jak szparki. Nos też mi spuchł. Nawet kiedy jestem w dobrej formie, trudno go nazwać mały ale teraz, wyglądam jakbym miała trzy policzki. Cudownie. Dzięki ci Boże.

21:00

Nigdy tego nie przeboleję.

21:10

Czas mija bardzo powoli gdy ma się myśli samobójcze

21:15

Żeby ukryć szpareczki, założyłam okulary przeciwsłoneczne. Dostałam je od mamy któ®a podjęła żałosną próbę przekonania mnie do wyjazdu do krainy Maorysów. Właściwie są całkiem niezłe. Wyglądam w nich trochę jak te francuskie aktorki, które palą gaouloise`y i często płaczą a w przerwach całują się z Gerardem Depardieu. Przećwiczyłam przed lustrem francuski akcent ze słynnym „r”.

-A kiedy miałam- jak to się mówi?- czternaście lat mes* hrodzie, mes tres, tres horriblemet** hordzie zabhrali mnie do Nowej Zelandii. Och merde***.

W tej chwili usłyszałam że mama idzie po schodach, więc szybko wskoczyłam do łóżka. Wetknęła głowę do pokoju i spytała:

-Georgia … Śpisz?

Nie odpowiedziałam. Będzie miała nauczkę.

Wychodząc rzuciła:

-Na Twoim miejscu, nie spała bym w okularach przeciwsłonecznych bo wbiją jeszcze ci się w głowę.

A cóż to za metody wychowawcze? Mama ma mniej więcej takie pojęcie o medycynie jak tata o majsterkowaniu. Wszyscy widzieliśmy szopę, którą postawił. Zanim runęła na wujka Eddiego

*moi

** moi bardzo straszni

*** gówno, cholera

Zaczęłam odpływać w pełen koszmarów sen, kiedy usłyszałam krzyki dobiegające z sąsiedniego ogrodu. Państwo Sąsiedzi darli się, rzucali jakimiś przedmiotami i w ogóle robili straszny hałas. Słowo daję czy naprawdę to odpowiednia pora na uprawianie ogródka ? Nie mają szacunku dla osób, które chciałyby sobie pospać, bo właśnie przeżywają wielką tragedię. Miałam ochotę otworzyć okno i krzykną „Może byście ciszej uprawiali ogródek świry jedne?! „ Ale nie chciało mi się wstawać z mojego przytulnego łoża boleści.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
008id 2437 Nieznany (2)
2437
2437
2437

więcej podobnych podstron