Na trawniku, ale przy śmietniku
Leży Żaba z Mozambiku.
Piękne usta, ładny brzuszek, krągłe udka.
O Boże i gały ma jak ja!
Myślę sobie: "Jesteś słaba i w płacz.
I w płacz..."
A w myślach:
"Skończ się mazać, reanimuj płaza.
Przy nim bądź. A przy nim bądź.
I ducham usta-usta,
Żabka pełna-pusta, trzeba dąć. Trzeba dąć...
Jeeee...
Jestem Żabą, ale z Mozambiku.
Wypoczywam, ale nagle coś dopadło mnie.
Jakiś frajer się nachyla - to gwałt!
To gwałt!
A w myślach:
"Chodź Koteczku, dmuchaj po troszeczku,
Przy mnie bądź. A przy mnie bądź.
A teraz:
Chodź tu do mnie i rozepnij spodnie,
Przestań dąć, no przestań dąć.
Wiesz, zaufaj mi...
Bo wiesz, pomogę Ci, jak chcesz...
Pokocham, kiedy Ty w tą księżniczkę zmienisz się.
Czy Cię pogięło?! Spójrz chłopie w gały me!
Zastanów się! Noo zastanów się i...
Słuchaj Stary, to nie rzadne czary...
Jam jest płaz, zwykły płaz...
A teraz:
Gdzie mnie niesiesz?! Co znaczą te talerze?!
Zostaw mnie! Zostaw mnie!