Panika - definicja, określenie.
Panika (napad paniki) w swojej rozwiniętej postaci jest doświadczeniem ekstremalnej trwogi o swoje życie, która rozpoczyna się bez uchwytnego dla pacjenta powodu, a w każdym razie bez przyczyny, która by uzasadniała aż takie przerażenie. . Słowo lęk mylnie sugeruje, że sprawa ma charakter tylko "psychiczny" albo "psychologiczny". W rzeczywistości napadowi paniki zawsze towarzyszą liczne objawy cielesne (somatyczne) o objawach zbieżnych z objawami wywołanymi hiperwentylacja i jej następstwami.
W literaturze dotyczącej paniki oraz stosowanym współcześnie nazewnictwie psychiatrycznym można zauważyć nieścisłość dotyczącą pewnej zasadniczej sprawy. Nie zostało jednoznacznie ustalone czy panika jest osobnym schorzeniem czy też raczej stanem, objawem lub zespołem objawów, czymś podobnym np. do żółtaczki, czy podwyższonej temperatury, które nie są chorobami ale przejawem zasadniczej choroby. Mimo pewnego wyodrębnienia paniki we współczesnych klasyfikacjach (W ICD-10 jest to Zaburzenie lękowe z napadami lęku inaczej lęk paniczny - F41.0) istnieją podstawy by traktować panikę jako pewien bardzo charakterystyczny zespół symptomów wywoływany przyczynami psychicznymi z główną komponentą lękową.
Objawy paniki
Żaden opis ani lista symptomów nie oddaje tego czym są przeżycia chorego w stanie paniki. Stan ten pozostaje doświadczeniem ekstremalnym i wyjątkowym. Z tym zastrzeżeniem można przytoczyć wykaz objawów uważanych za typowe dla napadu lęku panicznego:
mocne bicie serca, kołatanie, przyspieszenie tętna;
pocenie się;
trudności oddechowe, brak tchu, duszność;
uczucie dławienia się;
ból w klatce piersiowej;
zawroty głowy, uczucie osłabienia, omdlewanie;
dreszcze lub nagłe uczucie gorąca
drżenie;
nudności lub nieprzyjemne doznania w jamie brzusznej;
derealizacja lub depersonalizacja
obawa przed utratą kontroli nad sobą, szaleństwem;
obawa przed śmiercią;
drętwienia kończyn
bladość
Typowo panika (lęk paniczny) zaczyna się nagle i następnie narasta osiągając swój szczyt w okresie kilkunastu minut i trwa do godziny. W okresie napadu występuje przynajmniej kilka objawów z podanej wyżej listy 14 objawów. Dość często w okresie ponapadowym utrzymuje się lęk typu agorafobii (przed znalezieniem się w niektórych miejscach) i lęk antycypacyjny (przed powtórzeniem się napadu paniki).
Przebieg ataku paniki
Częstość występowania
Napady lęku panicznego są objawem częstym, występują u ok. 9% całej populacji. Nawracające stany paniki z nasileniem wymagającym leczenia występują okresowo u 1-2% populacji. Dodatkowo jeszcze ok. 1% osób ujawnia zaburzenia łagodne, nie wymagające pomocy lekarskiej .Kobiety chorują dwukrotnie częściej niż mężczyźni. Okresem typowym dla rozwiniętego obrazu choroby jest 25-44 r. ż., natomiast pierwszy atak paniki występuje najczęściej między 10 a 28 r. ż. Pomiędzy napadami paniki chory nie czuje się zdrowy. Oczekuje on z niepokojem nawrotu napadu albo też ma inne dolegliwości lękowe bądź somatyczne psychogennej natury. Zjawisko to określane jest jako "lęk przed lękiem", jest ono bardzo charakterystyczne dla lęku panicznego (paniki).
Leczenie i pomoc
Leczeniem z wyboru w zaburzeniach lękowych jest psychoterapia. W zależności od nasilenia zaburzeń stosuje się również farmakoterapię doraźną (stosowane są tutaj pochodne beznodwuazepin, buspiron) lub długoterminową (leki przeciwdepresyjno-przeciwlękowe - w pierwszym rzucie z grupy SSRI). Do nauki przerywania lub unikania napadu paniki stosuje się, zwłaszcza na początku terapii, treningi behawioralne.
Skutki nieleczonej paniki
Lęk paniczny może prowadzić do agorafobii. Nie musi on natomiast być zapowiedzią żadnych poważniejszych chorób psychicznych. Tym niemniej on sam jest przypadłością bardzo dotkliwą, objawy nie są możliwe do przezwyciężenia przez samego chorego i nierzadko mogą być przyczyną poważnych utrudnień w codziennym funkcjonowaniu. Rokowanie w tym schorzeniu jest niepewne i zależy w głównej mierze od zaangażowania w proces terapeutyczny.
Skąd ten nagły paniczny lęk?
Niewinna sytuacja - robisz zakupy w supermarkecie, prowadzisz samochód, wychodzisz z domu na ulicę i nagle, znikąd dopada Cię lęk. Czujesz jak ziemia usuwa się spod nóg, serce bije za szybko, zaczynasz się dusić, czujesz mrowienie w rękach i nogach, czujesz się jakbyś miał za chwilę umrzeć.
Jesteś przerażony swoim stanem, trafiasz do lekarza, robisz badania i wszystko okazuje się w jak najlepszym porządku. Może jeszcze usłyszysz, że to, co się dzieje jest „na tle emocjonalnym”. Diagnoza ta jednak nie uspokaja. Zastanawiasz się czy jakaś choroba nie została przeoczona, a może wariujesz....
Mechanizm powstawania tych objawów w dużym uproszczeniu może wyglądać tak:
różne sytuacje życiowe wywołują emocje - złość, lęk, radość, tęsknotę, niepokój, zadowolenie, zachwyt, bezsilność itd...
Wszystkie te emocje są sygnałami, które jeśli działają właściwie mówią nam, co mamy robić, a czego unikać. Kiedy trzeba działać, a kiedy raczej pogodzić się z tym, co jest.
Aby dobrze radzić sobie z emocjami, trzeba umieć je dobrze odczytać, rozpoznać to, co sygnalizują. Do tego potrzebne jest, aby je sobie dobrze uświadamiać, umieć je rozpoznać i zachować się zgodnie z tym, ku czemu nas kierują.
To jest dość trudne, bo czasem nie lubimy tego, do czego nas te emocje kierują lub nie
potrafimy zgodnie z nimi działać. Np. ktoś, kto nie umie się przeciwstawić się naciskom innych ludzi będzie odczuwał trudność i dyskomfort czując złość, bo złość często właśnie kieruje nas ku konfrontacji. Ktoś, kto czuje swoją siłę w działaniu będzie ciężko znosił bezsilność, bo ona kieruje ku pogodzeniu się z czymś, a nie ku aktywności.
Gdy jakaś emocja wywołuje trudność, można próbować (często nieświadomie) jej nie czuć. Np. uznać, że wcale jej się nie czuje - stłumić, albo zagłuszyć ją aktywnością lub jakiś chemicznym środkiem np. alkoholem czy innymi narkotykami.
Tłumienie emocji nie sprawia, że emocje znikają, pozwala tylko ich nie czuć i nie zauważać. Emocje wtedy tracą swój kontekst. Tzn. człowiek ma w sobie wiele różnych emocji, ale trudno je powiązać z jakimiś sytuacjami. Są takimi sygnałami, o których nie wiadomo, co znaczą.
To tak jakby się znaleźć w pomieszczeniu pełnym różnych strzałek, w różnych kolorach i kierunkach, ale bez objaśnień, co one wskazują. Taka sytuacja budzi niepokój, lęk. To właśnie jest coś, co często przytrafia się ludziom tłumiącym swoje emocje. Nagle znikąd pojawia się lęk.
W sytuacji jakiegoś obciążenia (dużo bodźców, stres) lub w momencie wyciszenia (szczególnie mało bodźców, cisza) skumulowane emocje znajdują ujście w uczuciu nagłego lęku o różnym nasileniu.
Lęk nie ma uzasadnienia w danym momencie, bo zgromadzone emocje nie odnoszą się już do
konkretnych sytuacji.
Lęk powoduje, że człowiek zaczyna szybciej oddychać, we krwi zaczyna być za dużo tlenu i w związku z tym pojawiają się zawroty głowy, mrowienia w ciele, puls staje się szybszy.
Ponieważ, jest to moment bardzo silnej koncentracji na sobie i swoim ciele, wszystkie te odczucia są odbierane silniej, co dodatkowo zwiększa lęk. Tu zamyka się błędne, koło bo rosnący lęk, nasila objawy fizyczne, które nasilają lęk.
W takich sytuacjach, człowiek zaczyna być przekonany, że jakaś poważna choroba rozwija się w jego ciele i pozytywne wyniki badań tylko zwiększają jego niepokój. Mimo to badania są konieczne - prawidłowe wyniki EKG czy badań neurologicznych są o tyle ważne, że potwierdzają emocjonalne podłoże objawów płynących z ciała, a też są informacją o tym, że nie ma konieczności specjalistycznego leczenia kardiologicznego czy neurologicznego.
Właściwym leczeniem w problemach tego typu jest leczenie psychiatryczne (lekami) oraz psychoterapia.
1