Lekarz
Lekarz - Osoba zawodowo zajmująca się leczeniem (uzdrawianiem), doktor.
W mitologii bogiem sztuki lekarskiej był Asklepios - syn Apollina i Koronis. Ojciec oddał go pod opiekę centaurowi Chejronowi, który wyjawił mu wszystkie tajniki wiedzy lekarskiej. Uczeń szybko przewyższył mistrza, poznał nawet sposoby wskrzeszania umarłych. Otrzymał bowiem od Ateny krew, która płynęła w żyłach Gorgony, a którą po jej zabiciu zebrał Perseusz, bo miała właściwości magiczne (z lewej żyły była śmiertelną trucizną, z prawej - miała właściwości wskrzeszania umarłych). Bogowie uważali, że został naruszony porządek świata i Zeus zabił Asklepiosa piorunem. Kult Asklepiosa (Eskulapa) utrzymywał się długo zwłaszcza na Peloponezie, gdzie rozwinęła się sztuka lekarska, praktykowana przez asklepia-dów, czyli potomków Asklepiosa. Atrybutami boga były: szyszka świerkowa, a także laska i owinięte wokół niej węże.
Ojcem medycyny nazwano Hipokrate-sa, najsłynniejszego lekarza greckiego, przedstawiciela sztuki lekarskiej na wyspie Kos. Przypisywane mu teksty, znane jako „Corpus Hippocraticum" są niepewnego autorstwa. Znajdują się tam opisy stanów chorobowych, wskazania lecznicze, zasady etyki lekarskiej, obowiązujące w dużej mierze do dziś. Jest tam również tzw. Przysięga Hipokrate-sa, zgodnie z którą lekarz powinien działać dla dobra chorego, nie szkodzić, nie uśmiercać w żadnych okolicznościach, nie zdradzać tajemnic pacjentów. Hipokrates zwrócił uwagę, że chorób nie wywołują demony ani złe bestie, tylko siły naturalne posłuszne prawom przyrody; samopoczucie człowieka podlega wpływom środowiska (powietrze, woda); zdrowie jest wyrazem równowagi między składnikami natury człowieka, środowiskiem i trybem życia; to, co dzieje się w umyśle wpływa na ciało i odwrotnie.
Galen był najsłynniejszym po Hipo-kratesie lekarzem starożytnej Grecji, nadwornym lekarzem i przyjacielem Marka Aureliusza. W Rzymie początkowo zawód lekarza był zajęciem niewolników, w 46 p.n.e. Juliusz Cezar udzielał obywatelstwa praktykującym leczenie i odtąd prestiż lekarzy wzrósł. Galen był autorem wielu prac z dziedziny medycyny.
Paracelsus uchodzi za prekursora nowoczesnej medycyny. Wprowadził leki sporządzane z roślin i minerałów. Zwrócił uwagę na udział różnych metali w leczeniu.
Adresatem wielu fraszek J. Kochanowskiego był doktor Jakub Montan (por. np. „Do doktora", „Do Jakuba", „Do Montana"), którego Kochanowski nazywa arcydoktorem, przede wszystkim dlatego, że potrafi nie tylko leczyć niemoc w ciele, ale też zna sposoby na przednią zabawę (dobrą myśl), tzn. wino, lutnię, podwikę. Zwłaszcza kobietom wiele uwagi poświęca doktor Montan: bo która z tobą wieczór poblaznuje, każda nazajutrz piżmem zalatuje („Do doktora").
W. Szekspir „Makbet" - Pod nieobecność Makbeta do jego żony, lady Makbet został przez damę dworu wezwany lekarz. Dworkę niepokoi dziwne zachowanie pani: przemierza ona komnaty zamku ze świecą w dłoni, rozmawia z sobą, a wszystko to jakby w najgłębszym śnie. Lekarz, widząc lady Makbet, która uparcie wykonuje ruchy mycia rąk, twierdzi, że widzi krew i czuje jej zapach, szybko orientuje się, że stan chorej jest wynikiem silnych negatywnych przeżyć, które zbyt obciążyły jej psychikę. Domyślając się prawdy, mówi: czyn przeciw naturze rodzi niepokój (...) Jej potrzebniejszy jest ksiądz niż lekarz.
Molier „Lekarz mimo woli" - Gdy
Geront nie chce wydać córki Lucyndy za ubogiego Leandra, dziewczyna udaje niemowę. Zwykli lekarze są bezradni, ale przekupiony dawny lekarski sługa, Sganarel występuje w roli doktora, a Leandra bierze ze sobą jako aptekarza. Lucynda odzyskuje, oczywiście, mowę i ucieka z ukochanym, ojciec godzi się na małżeństwo, bo Leander dostaje duży spadek.
I. Krasicki „Doktor i zdrowie" -
W sześciowersowej bajce poeta ironicznie potraktował lekarzy. Otóż doszło do spotkania doktora i upersonifikowanego zdrowia, pospiesznie opuszczającego miasto, do którego zmierzał lekarz. Na pytanie, dokąd idzie, odrzekło: tam, gdzie ty nie chodzisz.
J.W. Goethe „Faust" - Doktor Faust zgłębił wszystkie dziedziny nauki, w tym medycynę, powodowany ogromnym pragnieniem zdobycia wiedzy. Jednak pojąwszy jej ogrom, poszukuje innych możliwości zgłębienia tajemnic świata, dlatego wchodzi w układ z Mefis-tofelesem i zaprzedaje mu duszę w zamian za jego służbę i obietnicę szczęścia.
J. Słowacki „Kordian" - Mefistofeles, przybierając postać Doktora, odwiedza Kordiana w szpitalu wariatów. Uznany za obłąkanego z powodu próby zabicia cara, Kordian twierdzi jednak, że każdy, który się poświęca za wolność-jest (...) nowym Boga tworem, na co Doktor pokazuje mu dwóch wariatów, z których każdy twierdzi, że jest zbawcą ludzkości. Kordian nazywa ich wariatami, więc przez analogię z nimi Doktor każe mu tak samo ocenić jego szaleńczy zamiar.
Z. Krasiński „Nie-Boska komedia" -
W wyniku przekleństwa matki Orcio jest poetą. Dziecko traci wzrok, by móc stworzyć drugi świat w sobie, toteż wezwany do niego lekarz jest ostatnią nadzieją ojca, gotowego zapłacić za ratowanie syna każdą cenę (wszystko, czego zażądasz - pól mojego majątku). Lekarz stwierdza jednak, że jest bezradny wobec choroby Orcia, który oprócz ślepoty cierpi jeszcze na pomieszanie zmysłów.
B. Prus „Lalka" - Obok Rzeckiego, prawdziwym przyjacielem Wokulskie-go jest doktor Michał Szuman. Wykształcony Żyd, który sam w młodości przeżył nieszczęśliwą miłość, usiłował popełnić samobójstwo, żeby po wielu rozczarowaniach wobec świata oddać się pracy nad badaniem włosów ludzkich. Wydaje się, że on najlepiej diagnozuje sercowe dolegliwości Wokulskiego. Sprowadzając go na ziemię, twierdzi, że miłość idealna jest tylko jedną z masek, w którą lubi przebierać się instynkt utrwalania gatunku. Trzeźwy, pragmatyczny doktor Szuman nie ma złudzeń co do tego, że Wokulski zginał, przywalony resztkami feudalizmu. W obecności Rzeckiego wygłasza jeszcze jedną maksymę życiową: romantycy muszą wyginąć (...), dzisiejszy świat nie dla nich.
G. Flaubert „Pani Bovary" - Dla prowincjonalnego lekarza, Karola Bova-ry'ego szczęściem jest tradycyjny dom, spokojne, jednostajne życie, oczekująca na niego codziennie żona, gdy wraca zmęczony od chorych, gdzie wsuwał rękę w wilgotne łóżka, puszczając krew, twarz miał zabryzganą ciepłymi jej strugami, słuchał'rzężeń, badał zawartość kubłów i zadzierał niemało brudnej bielizny. Był przez pacjentów lubiany, bo był solidny, stateczny, nie wywyższał się. Emma wszystkie te jego zalety odbierała jako wady, dla niej był niezdarą życiowym. Raz, za namową aptekarza i żony, która liczyła na pieniądze i sławę, Karol dał się namówić do przeprowadzenia operacji na szpotawej nodze chłopca stajennego. Zabieg jednak zakończył się klęską. Karol został upokorzony i ośmieszony przez doktora Caniveta, który musiał amputować nieudolnie leczoną nogę.
S. Żeromski „Ludzie bezdomni" - 1)
W powieści występują tacy lekarze, jak dr Czernisz czy dr Węglikowski, których Judym określiłby mianem lekarzy ludzi bogatych. Nastawieni wyłącznie na duży zarobek, nie myślą o tym, że i my mamy swój „Paryż" Z murem powązkowskim. 2) Judym, który pochodzi z nizin społecznych, uważa, że ma wobec najuboższych przeklęty dług do spłacenia, toteż podejmuje walkę z kliką lekarzy ludzi bogatych. Oskarża ich w swoim wykładzie u drą Czernisza, później w Cisach chce osuszyć stawy, które są przyczyną malarii wśród chłopów, w Zagłębiu rozstaje się z Joasią, aby móc poświęcić się służeniu pomocą najbiedniejszym.
S. Żeromski „Siłaczka" - Paweł Oba-recki zaczyna tak jak Judym: pragnie skończyć studia medyczne i poświęcić się realizacji hasła „pracy u podstaw". Jednak w Obrzydłówku „wsiąka" w miejscową elitę, którą stanowią felczer i aptekarz. Zapomina o młodzieńczych ideałach, za leczenie każe sobie płacić, przysparzając też zarobku aptekarzowi.
M. Kuncewiczowa „Cudzoziemka" -
Jedyną osobą, która nie zlękła się zgorzkniałej i złośliwej Róży, był doktor Gerhard z Królewca, do którego bohaterka udała się ze swoim skołatanym sercem. Doktor mówił do sześćdziesięcioletniej kobiety: Ruhe, Ruhe, mein Kind, zauważył jej piękną niegdyś twarz i uświadomił jej, że życie bez uśmiechu jest czasem straconym. Róża widziała w nim więc nie lekarza, ale Michała, który ją porzucił w młodości. A przecież to czas Michała był dla bohaterki czasem uśmiechu, zatem doktor Gerhard nie leczył bezpośrednio jej chorego serca, a tylko chorą duszę.
M. Choromański „Zazdrość i medycyna" - Rebeka Widmarowa była jed-
nocześnie pacjentką, którą chirurg Tamten operował, jak też jego kochanką. Doktor Tamten miał dwie pasje życiowe: medycynę, która zawsze go fascynowała, oraz piękne kobiety, którymi uwielbiał się delektować, choć uważał, że rola kobiety zaczyna się i kończy w łóżku. Wdał się w romans z Rebeką, stąd tak emocjonalnie podchodził do komplikacji w czasie operacji. Po zabiegu powiedział: kiedy się robi trepanację, trzeba mieć mózg w głowie, kiedy się operuje kobietę, trzeba mieć w głowie genitalia.
M.A. Bułhakow „Mistrz i Małgorzata" - W szpitalu psychiatrycznym oprócz lekarzy, którzy potrafią zalecać tylko kąpiele, separatkę i pielęgniarza przy drzwiach, Iwan Bezdomy spotyka profesora Strawińskiego, który sprawia wrażenie, że w pełni rozumie skomplikowaną opowieść Iwana o Berliozie, Poncjuszu Piłacie i tajemniczym nieznajomym na Patriarszych Prudach. Jednak doktor Strawiński działa podobnie: stwarzając jedynie złudne wrażenie, że pomaga choremu, w gruncie rzeczy zna mechanizm działania państwa i wie, że ci, którzy tu trafili, są albo rzeczywiście chorzy, albo winni.
E.M. Remarąue „Łuk Triumfalny"
- Bohaterem powieści jest Ravic, chirurg niemiecki, który uciekł do Paryża przed prześladowaniami w Rzeszy. Wiedzie tu życie uchodźcy, mieszka w podrzędnym hotelu, operuje za kilkadziesiąt franków, podczas gdy doktor Durant bierze za operację kilka tysięcy. Praca, alkohol, a później miłość do Joanny będą dla Ravica ucieczką przed rzeczywistością narastającego faszyzmu. Jako lekarz będzie musiał podjąć trudną decyzję dotyczącą eutanazji śmiertelnie rannej Joanny.
A Camus „Dżuma" - Od początku epidemii doktor Rieux nie ma wątpliwości, że należy z nią walczyć. Zaraza to dla niego zło, więc przeciwstawia mu rzetelne wykonywanie swego zawodu. Codziennie rozpoczyna obchód chorych, zawsze jest gotowy do niesienia pomocy. Nie wierzy w Boga, ale wie, że można być świętym bez Boga (podobnie jak Tarrou), bo epidemia to zbyt poważna sprawa, aby pozostawić ją Bogu: lepiej jest dla Boga, że się w niego nie wierzy i walczy z całych sił ze śmiercią. Jedyny w Oranie Rieux nie podziela w pełni entuzjazmu mieszkańców, bo wie, że bakcyl dżumy nie umiera, jednak doktor wierzy, że w ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę.
R. Bratny „Kolumbowie. Rocznik dwudziesty" - W czasie powstania brakuje leków, nie ma miejsc w przepełnionych szpitalach polowych, lekarze nie mają czym i gdzie operować. Ze złością patrzą na każdego nowego rannego, gdyż nie mogą mu pomóc. Znamienna jest scena, gdy - zmuszony przez Niteczkę - doktor dokonuje trepanacji czaszki poety Dębowego na wyrwanych drzwiach jakiegoś domu, zwykłą ślusarską bormaszyną wygotowaną w puszce po konserwach.
G. Herling-Grudziński „Inny świat"
- W sowieckich łagrach lekarze zajmowali szczególną pozycję w hierarchii obozowej. O Jegorowie wiadomo było, że w 1939 r. zakończył ośmioletni wyrok i skorzystał z propozycji zostania lekarzem obozowym. O pobycie w szpitalu marzył każdy więzień, choć terapia, niezależnie od choroby, polegała na możliwości wypoczynku, lepszym jedzeniu, proszkach obniżających temperaturę. Był to dla więźniów prawie raj, gdzie mogli spać w czystej pościeli,
a pielęgniarki i lekarz traktowali ich jak ludzi (troskliwe spojrzenie, życzliwe słowo, ręka położona na czole - działały jak najskuteczniejsze leki).
H. Krall „Zdążyć przed Panem Bogiem" - Rozmówcą Hanny Krall jest kardiochirurg, Marek Edelman, który przeżył powstanie w getcie, a po wojnie został lekarzem. Już na Umschlagplatzu podejmował wyścig z Bogiem, ratując życie skazanym na wywiezienie do obozu. Wyścig ten kontynuuje jako kardiochirurg, operując przypadki ciężkie lub - zdawałoby się - beznadziejne. Każde przedłużenie choćby o miesiąc czy dwa życia ludzkiego - to zmniejszenie dysproporcji, którą doktor stale ma w pamięci: 1:400000.
J. Thorwald „Pacjenci" - Autor zastrzega na wstępie, że książkę poświęca pacjentom, bo to właśnie oni głównie wykazują się odwagą. Jednak wiele miejsca w jego opowieściach zajmują lekarze, którzy podejmują się niezwykle trudnych przeszczepów nerek, zabiegów na otwartym sercu, operowania tzw. blue babys, przy czym nie robią tego dla sławy, a tylko po to, aby dać choremu cień nadziei. Często czuwają przy chorych całe noce, przeżywają każdy skok temperatury, sami nadzorują przebieg dializ. Podejmują się operacji, które wydają się scłence fiction i często wraz z chorymi zwyciężają. Thorwald wymienia ich, podobnie jak ich pacjentów z nazwiska, przy czym często wcale nie pochodzą oni z wielkich, renomowanych ośrodków, lecz małych szpitali. Za każdym razem Thorwald ukazuje determinację pacjenta i piękno walki o jego życie ze strony lekarza, jego troskę i oddanie.
J. Heller „Paragraf 22" - Lekarzem lotników na Pianosie jest doktor Daneeka, który panicznie boi się lotów, przeraża go wojna, nie chce być bohaterem (ja nie chcę się poświęcać, ja chcę zarabiać forsę), toteż nie lata, a tylko trapi się swoim katarem i jednemu z szeregowców każe sobie mierzyć temperaturę. Natomiast, aby się nie narazić dowództwu, nie zwalnia nikogo z obowiązkowych lotów, bo doskonale zna mechanizm funkcjonowania paragrafu 22: może zwolnić od lotów wariata, ale należy się do niego o to zwrócić z prośbą, a ktoś, kto twierdzi, że jest wariatem i prosi o zwolnienie na pewno nim nie jest. Za każdym razem przy bardziej skomplikowanych przypadkach doktor jest załamany. W powieści występuje też rzesza lekarzy anonimowych: urolog od uryny, dermatolog od dermy, endokrynolog od endokryny, którzy obok takich symulantów jak Yossarian spotykają też przypadki beznadziejne.
T. Konwicki „Zwierzoczłekoupiór" -
Jest to powieść o chłopcu umierającym w szpitalu z powodu nieuleczalnej choroby krwi. Bohater stwarza sobie rzeczywistość, jakiej nie mógł doświadczyć. Lekarze, widziani oczami małego pacjenta, są bezradni wobec choroby, wyczerpali cały arsenał swoich typowych zachowań i powiedzeń: były już żarty, przekomarzania i rozsądne apele o cierpliwość, były dyskusje jak z dorosłym, że nie trzeba tracić nadziei. Z obchodu wychodzą szybko, udają, że się spieszą, nie dlatego, że nie lubią chłopca: wstydzą się swojej bezradności i tego, że są tylko lekarzami.
S. Grochowiak „Lekcja anatomii (Rembrandta)" - Bohaterem lirycznym wiersza jest doktor Tulp, który dokonuje sekcji zwłok, objaśniając jednocześnie kolejne czynności. Zgromadzeni wokół ciała lekarze spodziewają się zgłębić tajemnicę bytu, poszukują odpowiedzi na pytanie o istotę życia, oczekują, że świecenie wnętrza wyjaśni im fenomen dualistycznej natury człowieka (cielesno-duchowej). W swych poszukiwaniach przedzierają się przez kolejne warstwy ciała: odrzućmy to co napęcznialo, pocałunki zdejmują ligniną jalowioną, siatkę krzywd rozwijają bez trwogi, trywializując i uprzedmioto-wiając zmarłego, nie dostrzegając, że właśnie te pocałunki, krzywdy, maska jedwabna są differentia specifica tego człowieka.
K. Kesey „Lot nad kukułczym gniazdem" - Lekarze w szpitalu psychiatrycznym, królestwie Wielkiej Oddziałowej, siostry Ratched, są tylko pionkami. Zawsze potwierdzają swoim autorytetem diagnozy i terapię pielęgniarki, która wie najlepiej, co będzie najskuteczniejsze w przypadku danego pacjenta: proszki, elektrowstrząsy, lobotomia, więc pyta tylko formalnie: prawda, panie doktorze? Szpital jest Kombinatem, a lekarze są tylko trybami w maszynie sterowanej przez siostrę Ratched.
M. Kundera „Nieznośna lekkość bytu" - Bohaterem powieści jest pracujący w jednej z praskich klinik chirurg, doktor Tomasz, dla którego praca jest życiową pasją. Po napisaniu do prasy artykułu krytykującego rządzących (na temat ich odpowiedzialności) jest stopniowo zmuszany do rezygnowania ze swoich ambicji - opuszcza Pragę, później zostaje pozbawiony prawa wykonywania zawodu i zarabia myciem okien. Doktor Tomasz jest oczytany, myślący, do życia podchodzi refleksyjnie i krytycznie. Jego modus vivendi (nie kończące się romanse i pojedyncze przygody miłosne) jest przykładem rozpaczliwego hedonizmu człowieka wrażliwego, żyjącego w systemie totalitarnym.
* „Lekarzu, ulecz samego siebie". (Ewangelia św. Łukasza 4, 23)
* „Nikt nie potrafi tak solidnie zakopać swoich błędów jak lekarz". (Agrypa)
* „Jeden doświadczony lekarz wart jest stu wojowników". (Homer)
* , Jest wielkim błędem naszego czasu, że lekarze oddzielają dusze od ciała". (Hipokrates)
* „Wielu jest doktorami z tytułu, a bardzo mało z postępowania". (Hipokrates)
* „Lekarz ma tylko jedno zadanie: wyleczyć chorego. Jaką drogą tego dopnie, jest rzeczą obojętną". (Hipokrates)
* „Uśmierzanie bólu jest rzeczą boską". (Hipokrates)
* „Dobry lek zawsze bywa gorzki". (Konfucjusz)
* „Umieram z pomocy zbyt wielu lekarzy".
(Aleksander Wielki, słowa wypowiedziane na tożu śmierci)
* „Dobrego lekarza, tak jak dobrego żeglarza, poznaje się tylko podczas burzy i niebezpieczeństwa".
(W. Biegański)
* „Lekarze ludzi bogatych". (S. Żeromski)
* Przyroda, czas i cierpliwość - to trzech najlepszych lekarzy, (przysłowie angielskie)
* Lekarz jest często niebezpieczniejszy od choroby, (przysłowie angielskie)
* Nie będzie dobrym lekarzem, zanim nie zabije jednego lub dwu pacjentów, (przysłowie hinduskie)
* Mimo lekarzy żyjemy aż do śmierci, (przysłowie francuskie)