Wiele szkodliwych stereotypów związanych z chorobami reumatycznymi pokutuje nadal w naszej świadomości. Zdaniem większości Polaków choroba reumatyczna to uciążliwa, ale niezbyt groźna choroba, która spotyka starszych ludzi. Tymczasem reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) to schorzenie prowadzące do niepełnosprawności i dotykające głównie osoby młode - ostrzegali eksperci na konferencji inaugurującej kampanię społeczną „Chwytaj każdy dzień”.
Organizatorzy kampanii specjalnie na jej potrzeby przeprowadzili badanie opinii publicznej, którego celem było zbadanie poziomu świadomości Polaków związanej z RZS i innymi chorobami reumatycznymi. Wyniki nie napawają optymizmem. Prawie połowa badanych nigdy nie słyszała o RZS, a 44% ankietowanych jako główną przyczynę choroby wymienia przebywanie w wilgotnych pomieszczeniach. 33% badanych wskazuje na całkowicie błędne środki lecznicze jakie powinno się stosować w przypadku RZS: naświetlania, czy ciepłe okłady.
- Tymczasem RZS jest chorobą o podłożu genetycznym. Z nieznanych do końca przyczyn układ immunologiczny chorego atakuje własne komórki doprowadzając do stanów zapalnych stawów i ich nieodwracalnego zniszczenia. RZS to przewlekła, groźna choroba atakująca cały organizm. Nieleczona prowadzi do niepełnosprawności i przedwczesnej śmierci - wyjaśniał prof. Witold Tłustochowicz, Prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego.
Dodał, że choroba rozwija się zwykle u osób młodych (najczęściej w przedziale wiekowym 30 - 40 lat), trzy razy częściej u kobiet niż u mężczyzn.
- Największe spustoszenie RZS czyni w przeciągu pierwszych dwóch lat. Dochodzi wtedy do nieodwracalnych zmian w stawach dlatego w przypadku tej choroby tak ważna jest szybka diagnoza i rozpoczęcie właściwego leczenia. Niestety wielu chorych próbuje się leczyć na własną rękę stosując okłady, czy kąpiele błotne w sanatoriach. Gdy wreszcie trafiają na oddział reumatologii często jest już za późno, aby zapobiec niepełnosprawności - przestrzega prof. Tłustochowicz.
Jak jednak rozpoznać RZS? - Objawy, takie jak: długotrwałe, silne bóle w obrębie jednego stawu, szczególnie męczące nocą, obrzęk i poranna sztywność uniemożliwiająca ruch to znak, że powinniśmy jak najszybciej udać się do reumatologa - podsumował prof. Tłustochowicz.
Życie z rozwiniętą chorobą jest bardzo trudne. - Zachorowałam w wieku 15 lat. Dziś: po dwóch operacjach wszczepienia endoprotez, dzięki nowoczesnym lekom i ciągłej rehabilitacji pracuję i staram się być aktywna, choć nie jest to łatwe. Każdego ranka potrzebuje średnio dwóch godzin ćwiczeń zanim będę w stanie wykonać podstawowe czynności jak podniesienie kubka z herbatą, czy zawiązanie butów. Jedną z najtrudniejszych rzeczy w tej chorobie jest zmierzenie się z własną niesamodzielnością. Bardzo wiele zawdzięczam swojej rodzinie - opowiadała chora na RZS Justyna Kozakowska z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Młodych „3majmy się razem”.
Aby wzmocnić przekaz kampanii organizatorzy zorganizowali również happening z udziałem osób cierpiących na reumatoidalne zapalenie stawów. Pod opieka malarki Aleksandry Chaberek wykonały one dzieło składające się z malowanych ręcznie, drewnianych modeli dłoni.
- Jestem artystką i pracuję rękami. Nie wyobrażam sobie że mogłabym utracić ich sprawność. Właśnie dlatego biorę udział w tym wydarzeniu. Trzeba uświadamiać ludzi, że RZS jest bardzo groźną chorobą, ale jej skutki mogą być znacznie ograniczone jeśli zostanie wcześnie rozpoznana i prawidłowo leczona - podkreśliła artystka.
Na zdjęciu; Plakat kampanii "Chwytaj każdy dzień", fot: Filip Miłuński
Autor: Filip Miłuński, fot: Filip Miłuński, Źródło: niepelnosprawni.pl
|