Lojalność - socjologia, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psychologia,itd


instytut humanistyczny - resocjalizacja

„ Lojalność ”

Przedmiot: Socjologia wychowania

Chomik - Azja1203

2010-11-28

Hasło opracowano na podstawie „Słownika Wyrazów Obcych” Wydawnictwa Europa, pod redakcją naukową prof. Ireny Kamińskiej - Szmaj - 2001.

Lojalizm (ang. loyalist, fr. loyalisme)- od niego pochodzi słowo lojalność, co historycznie oznacza - wiernopoddaństwo wobec rządu państwa zaborczego.

 

Lojalny prawomyślny; wierny prawowitemu rządowi ( monarsze); wierny i oddany jakiejś instytucji albo osobie prywatnej; uczciwy, prawy, rzetelny w stosunkach z ludźmi.

Lojalność to:

1. postawa charakteryzująca się przestrzeganiem przepisów prawa, zgadzaniem się z działaniami rządu lub władcy państwa

2. wierność wobec siebie osób połączonych wzajemnym zaufaniem, uczciwość w kontaktach międzyludzkich

Lojalność jako wartość etyczna i filozoficzna

Lojalność z punktu widzenia aksjologicznego zajmuje doniosłe miejsce w etyce. A w filozofii? Już życiorysy starożytnych filozofów obrazują nam ich pojęcie lojalności, ich stosunek do lojalności, cel któremu należy być lojalnym, a także dyrektywy wskazujące metody postępowania tym, którzy pozostają pod przemożnym wpływem ich zasad i twórczości.


Chcąc
przeanalizować i podsumować pojęcie lojalności w odczuciu trzech moim zdaniem najwartościowszych filozofów z których to poglądów dziś niejednokrotnie czerpie się wzorce i anty wzorce.


Pojęcie lojalności w aspekcie etycznym rozumiem jako przestrzeganie prawa i wywiązywanie się z obowiązków zarówno tych, które ustanowiło Państwo, tych które ustanowiła wyznawana przez nas Religia, jak i tych, które przyjęliśmy na siebie sami w akcie dobrej woli. Tych ostatnich w szczególnym stopniu, bo przecież są wynikiem naszej świadomej decyzji. Im to należy się szczególnie nasze oddanie i posłuszeństwo. Nie można także zapominać o prawie moralnym, które każdy z nas wyznacza sobie sam na przestrzeni swego życia. To właśnie prawo moralne - nasze wewnętrzne i indywidualne prawo ukształtowane jest pod wpływem wielorakich doświadczeń naszych, ale nie tylko.

Sądzę, iż ogromny wpływ na nasze prawo wewnętrzne ma sposób wychowania, jak również środowisko w którym wyrośliśmy, w którym żyjemy, jego wartości oraz osąd. Lojalność to umiejętność postępowania zgodnego z tym, co dla nas najwartościowsze moralnie, niezależnie od tego, kto ustanowił zasady którym się podporządkowujemy. Uważam , że być lojalnym, to także być dalekowzrocznym na tyle, aby umieć ocenić skutki swojego postępowania, bo choć niemalże wszystkie rodzaje ustanowionego prawa są stworzone z uwagi na cel nadrzędny, jakim jest nasze dobro - to nie zawsze lojalność prowadzi do dobrego nas celu, jak również cel jednostki nie zawsze pokrywa się z celem ogółu. Człowiek niejednokrotnie stając na rozdrożu musi podejmować decyzje i niejednokrotnie ich przedmiotem jest: być lojalnym, czy też posłuchać swojego wewnętrznego głosu nakazującego czynić sprzecznie z prawem, któremu podlegamy. Lojalność musi iść w parze z umiejętnością osądu, wartościowania i wreszcie wyboru „mniejszego zła” , albo też dobra jak największej społeczności. „Ślepa” lojalność może wyrządzić wiele krzywd zarówno nam samym, jak i społeczeństwu w którym żyjemy.


Aby ukazać lojalność widzianą oczym
a filozofów należy rozpocząć od Sokratesa , który to „sprowadził filozofię z nieba na ziemię”. To nie okolice i drzewa były dla niego przedmiotem nauki, ale ludzie na mieście.

Sokrates był bezgranicznie lojalny, a lojalność jego odnosiła się do prawa Państwa w którym żył. Działalność Sokratesa polegała na nieodpłatnym nauczaniu, a dokładniej na zadawaniu przechodzącej ludności różnego rodzaju pytań po to, aby zmusić człowieka do myślenia i wydobyć wiedzę tkwiącą w jego wnętrzu . Jego założenie „poznaj samego siebie, aby móc uszczęśliwić innych leży u podstaw ówczesnego humanizmu. Także temu założeniu nasz filozof pozostał wierny i próbował wpoić je innym.

Poglądy Sokratesa nie spotkały się jednak z uznaniem arystokratów, a sam Sokrates w końcu został uznany za deprawatora młodzieży i skazany na śmierć.

Wprawdzie ani oskarżyciele, ani sędziowie nie myśleli zapewne o karze śmierci, ale postawa filozofa, który winy swojej nie uznał, a przeciwnie, kładł nacisk na doniosłość swojej działalności przyczyniła się do ostatecznej decyzji sądu. Zapytany, jaką karę wymierzyłby sobie - odpowiedział, iż chciałby odtąd być honorowo goszczony w ratuszu - co wprawiło sąd w stan najwyższego zdumienia jednocześnie przesądzając o wyroku skazującym. Sokrates 30 dni spędził w więzieniu, skąd uczniowie zorganizowali mu ucieczkę. Odrzucił jednak tę możliwość stojąc na stanowisku lojalności wobec prawa.

To według mnie żywy przykład jak żyć w zgodzie z prawdą i być uczciwym względem własnych założeń. Odrzucając możliwość ucieczki z więzienia złożył Sokrates hołd swoim ideom, kpiąc jednocześnie z wymiaru sprawiedliwości, bowiem nie zawsze ów wymiar ze sprawiedliwością idzie w parze.

W tym przypadku sąd skazał na śmierć niewinnego człowieka, któremu to zarzucano jako złe to, co czynił dla dobra społecznego. Państwo występując przeciw nauce, przeciw logice wystąpiło tu niejako przeciwko sobie nie dbając o rozwój społeczeństwa i blokując tym samym poznanie nowych aspektów wiedzy.

Czyż zatem należy pochwalać lojalność takiemu państwu?


W swoim opracowaniu
chciałabym wystąpić przeciw lojalności bezwzględnej, jako tej, która może przynieść ujemne konsekwencje. Ślepa lojalność Sokratesa doprowadziła go do śmierci, a ludzkość pozbawiła wielkiego człowieka ukazującego nowe ówczesnym, ale uniwersalne kierunki myślenia.

Jego śmierć, jak sądzę jest pomnikiem lojalności pozbawionej szacunku do najwyższej wartości jaką bez wątpienia jest ludzkie życie. Ten starożytny filozof stojący na straży lojalności wobec władzy postulował władzę wykształconą o wysokim poziomie kultury i poszanowania prawa, ale prawa mądrego i sprawiedliwego. Człowiek sam jest sędzią dobra i zła, prawdy i fałszu. Sam jest sobie zwierzchnikiem w ocenie wartości i zasad moralnych. Dusza stanowi o człowieku i jest sprawą najwyższej wagi. Głupota, to defekt intelektu. Człowiek więc jako istota rozumna powinien pozostać lojalny sobie. Sokrates taki pozostał, ale doprowadziło to do jego śmierci. Słuchał swojego głosu wewnętrznego, ale czy to przyniosło mu szczęście? A może właśnie dzięki swej lojalności wobec własnych idei, wobec przepisów prawa ten wzorowy żołnierz i obrońca Aten na dobre zapadł w filozoficzną kulturę.

Może lojalność jego sprawiła, że zaczął żyć ponownie w twórczości Platona, cyników, stoików, epikurejczyków, a także współczesnych nam historyków i filozofów. Trudno jest zatem dać jednoznaczną odpowiedź na pytanie czy być lojalnym względem nakazów prawnych, względem własnej duszy, czy też może lepiej kierować się dążeniem do szczęścia w pojęciu wąskim - własnego, bądź też w pojęciu szerokim - ogółu społeczeństwa.

Kolejnym filozofem mającym moim zdaniem zasadniczy wpływ na pojęcie lojalności w filozofii był św. Tomasz z Akwinu - człowiek z gruntu małomówny, który to jednak w XIII wieku dokonał gigantycznego dzieła: schrystianizował dzieła Arystotelesa i włączył je do katolicko - teologicznej tradycji. Przełomem jest tu postulowane przez Tomasza pierwszeństwo rozumu.

Tomasz odciął się od teorii św. Augustyna izolującego człowieka od świata w celu poznawania Boga, duszy i niczego więcej. Wprawdzie Bóg u nich obu jawi się jako cel najwyższy, ale zdaniem Tomasza mądrość i wiedza miały człowieka do niego prowadzić. Bóg jest od człowieka nieskończenie odległy. Człowiek może jedynie za pomocą rozumu analizować akt stworzenia, przyczyny poznania i cel ostateczny. Wiedza i wiara to dwie różne przyczyny prowadzące do jednego celu - do Boga. To Bogu zdaniem Tomasza należy się posłuszeństwo

i lojalność.

Wszechświat stanowi piramidę na której szczycie jest Bóg, niżej aniołowie jako pośrednicy pomiędzy Bogiem, a człowiekiem, dalej człowiek złożony z ciała, rozumu i duszy. Dopiero niżej stawia Tomasz wszelką materię ożywioną i nieożywioną, która ma służyć człowiekowi. Taka organizacja świata składa się wg Akwinaty na wewnętrzną harmonię osobowości człowieka. Akceptacja jej była dla Tomasza wyrazem zaufania do mądrości i dobroci Stwórcy.

Uważa, że religijna presja winna istnieć w procesie myślenia, być podstawą lojalności, gdyż Boże istnienie tkwi w naturze człowieka.

Nie wszyscy w społeczeństwie mogą być sobie równi. Na czele stoi monarcha w stosunku do którego poddanych obowiązuje lojalność. Społeczeństwo istnieje dla wyższego celu - zbawienia, dlatego też Państwo winno posłuszeństwo Kościołowi. Monarcha nie dążący do celu wyznaczonego przez Boga powinien poddany zostać osądom władzy duchowej. W ten oto sposób Tomasz wzorując się na Arystotelesie i zespalając jego subtelne pojęcia etyczne z chrześcijańską postawą wobec życia stworzył konsekwentny system etyki.


Pogląd Tomasza, choć etycznie nie budzi zastrzeżeń kłóci się z moim światopoglądem
i poczuciem lojalności. Jestem zwolenniczką oddzielenia filozofii od teologii oraz wyzwolenia wszelkich nauk spod kurateli Kościoła.

Całkowita lojalność wobec doktryn teologicznych, podporządkowanie im wszechświata, jak również ogółu nauk może w efekcie doprowadzić do zahamowania ich rozwoju. Na szczęście poziom współczesnych nauk np. przyrodniczych daje nam niezbity dowód na to, iż lojalność

i podporządkowanie naukom Tomasza nie było bezwzględne, a jak sądzę umiarkowane.

Pozostaje mi do zaopiniowania jeszcze jedna kwestia: lojalność Państwa względem Kościoła, jego podrzędne stanowisko. Choć nie neguję lojalności jednostki względem zasad swojej wiary - to zwierzchnictwo Kościoła nad Państwem jest moim zdaniem niedorzecznością wynikającą już choćby z zasady tolerancji dla różnych religii, których to poglądy nie zawsze są spójne.

Lojalność i poszanowanie religii jest moim zdaniem sprawą indywidualną i niezwykle delikatną. Uważam , że wszystkie instytucje kultu religijnego w Państwie - temu Państwu powinny podlegać, w stosunku do tego Państwa wykazywać lojalność. Tylko w takim przypadku możliwa jest jedność danego narodu wolna od wojen religijnych.

„Niebo gwieździste nade mną, a prawo moralne we mnie” stwierdził u schyłku XVIII w. niemiecki filozof Immanuel Kant. Zamknął on epokę oświecenia i dał początek nowym wizjom. Wprowadził nowy system zadawania filozoficznych pytań i udzielił na nie nowych odpowiedzi. Człowieka postrzega jako istotę działającą aktywnie i moralnie, zważywszy, że jest on częścią ogromnego wszechświata podlegającego pewnym prawom ze względu na przyczynowość świata, jednak w granicach moralności człowiek jest istotą wolną, nie podlegająca zewnętrznym determinacjom. Według Kanta wolność ta właśnie jest podstawą moralności. Istota pozbawiona wolności nie może być poddawana osądowi moralnemu. Jej postawa nie ma etycznej wartości, ponieważ zostaje pozbawiona możliwości wyboru. Postuluje zatem filozof lojalność względem własnego JA jako priorytet. Dopuszcza ograniczenie wolności tylko, jeżeli miałoby ono służyć obronie wolności ogółu. Nie dopuszcza ograniczeń klasowych, czy też zaspokajania interesów własnych kosztem innych. Lojalność wobec prawa istniejącego w ludzkiej naturze to świadectwo człowieczeństwa. Jest to prawo powszechne i obowiązujące całe społeczeństwo. Z jego to właśnie perspektywy możemy dzielić czyny na dobre i złe. Lojalność względem prawa moralnego jest celem istnienia, uzasadnia wartość człowieka. Kantowska „dobra wola” to nic innego, jak chęć czynienia dobrze pojęta - jako cel sam w sobie, nie jako środek wiodący do celu. Tylko wtedy działanie jest prawdziwie etyczne, kiedy jest nie tylko zgodne z prawem, ale i dokonywane według prawa moralnego. Wiemy, jakie to trudne, bo przecież wola ludzka oscyluje pomiędzy apriorycznymi zasadami moralnymi a empirycznymi pobudkami. Kant postuluje dążenie do etycznego ideału poprzez lojalność w odniesieniu do prawa moralnego wyzwoloną od empirycznej presji. Jest to możliwe w przypadku postępowania zgodnego z Jego imperatywem kategorycznym - sugerującym nam takie postępowanie, abyśmy mogli zawsze chcieć, żeby maksyma naszego postępowania stała się prawem powszechnie obowiązującym. Każdy z nas ma jednak w sobie własne prawo i będąc mu posłuszny jest wierny samemu sobie. Rozsądek jest „wbudowany” w ludzki umysł i to on umożliwia wnioskowanie przyczynowo - skutkowe. O lojalności decyduje rozum warunkując prawidłowość zjawisk nazywanych przyrodą. Nauka ukazuje jedynie częściowe poznanie, zaś rozum dąży do syntezy całości. Idea duszy i Boga wykracza poza ramy poznania rozumowego, czyż zatem możemy mówić o lojalności nakazom boskim? Wzorując się na kantowskiej filozofii lojalność względem Boga możemy ustawić na dalszym planie w hierarchii lojalności dając pierwszeństwo umysłowi. To umysł decyduje o naszych rozterkach, zapatrywaniach, to jemu należy wierzyć bezwzględnie i bezwzględnie się podporządkować. O lojalności musi decydować rozum, bo przecież w umyśle ludzkim realizowane są możliwości wyboru tam tworzone są prawa moralne i tam możliwe jest ich wartościowanie. Cel człowieczeństwa - realizowanie własnego prawa moralnego wyznacza naszą godność, wartość i autonomię. Tak oto w kantowskiej ideologii miejsce tomaszowego Boga zajął sam człowiek ze swoją siłą i ze swoimi słabościami. Jego dobra wola i bezinteresowność daje skutki prawdziwie etyczne.


Idąc za doktryną lojalności Kanta uważam iż jest ona nadrzędna w stosunku do pozostałych przedstawionych powyżej doktryn. To człowiek jest moim zdaniem jednostką najdoskonalszą we wszechświecie poznanym empirycznie, więc to on powinien sam ustalać hierarchię własnych wartości etycznych.

Niewątpliwie ogół społeczeństwa ma przeogromny wpływ na te decyzje, jednak umysł człowieka - dla którego syntezy, analizy i wnioskowania nie stanowią problemu - potrafi rozgraniczyć dobro od zła i przewidzieć skutki swoich decyzji.
W filozofii lojalność nie jest więc, jak widać postrzegana jednoznacznie. Kształtowała się i ulegała wielu przemianom na przestrzeni wieków. Nikt chyba jednoznacznie nie potrafił sprecyzować komu, czy też czemu należy się lojalność bezwzględna, o ile w ogóle taka jest możliwa. Które prawa są tymi właściwymi, wyznaczającymi etyczny kierunek naszej egzystencji: sokratesowskie prawo wyznaczone przez państwo, prawo boskie propagowane przez św. Tomasza z Akwinu, czy prawo moralne zgodne z zasadą Immanuela Kanta. Do dnia dzisiejszego pojęcie lojalności pociąga za sobą pytania: „komu?” i „w jakim stopniu?”. Obecnie, w czasie kiedy przepisy prawne regulują coraz to nowe dziedziny życia niejednokrotnie gubimy się w ich gąszczu. Coraz trudniej dokonać właściwego dla wszystkich wyboru: być lojalnym wobec państwa, religii, pracodawcy, czy też innych przepisów. Mniejszy to problem, jeżeli myśl wszystkich tych prawodawców idzie w jednym kierunku, ale co zrobić, gdy kierunki się rozchodzą? Lojalność względem jakiego organu jest prawdziwie etyczna? Tu najwłaściwszą drogę jak sądzę wskazał nam Kant w swoim imperatywie kategorycznym przedkładając zarazem nade wszystko umiarkowanie i rozsądek. Tylko takie zasady lojalności mogę uznać za etyczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Lojalność zajmująca wysokie miejsce w hierarchii ludzkiej wartości nie powinna moim zdaniem dominować nad rozumem i umiejętnością czerpania korzyści z jego dobrodziejstwa. Nie jest też lojalność cechą samą w sobie, odnosi się dookreślonego postępowania widzianego przez pryzmat człowieczeństwa i roli jedno
stki w świecie.



D
o napisania tej pracy posłużyły następujące pozycje:


-„Historia filozofii” W. Tatarkiewicz tom I i II PWN 1958r

-„Historia filozofii” B.A.G. Fuller tomI i II PWN 1967r

-„Historia doktryn politycznych i prawnych” A. Sylwestrzak PWN 1997r

-„Historia doktryn politycznych i prawnych” H. Olszewski PWN 1978r

-„Spotkania z filozofią” A. Sikora ISKRY 1983r

-„Słownik języka polskiego” PWN 1988


Co oznacza dla Was słowo lojalność?

Można odnieść wrażenie, że ostatnio pojęcie to pojawia się często w związku z programami lojalnościowymi, w ramach których stali klienci konkretnej firmy otrzymują produkty po promocyjnych cenach. Słyszy się także sporo w wiadomościach o podpisywaniu w przeszłości tzw. lojalek.

A czy słowo „lojalność” w swoim pierwotnym znaczeniu jest jeszcze dziś dla ludzi ważne?

W tym momencie pragnę Wam przedstawić odpowiedź jaką uzyskałam pytając ludzi, a tym samym Was również zapytać zapytać, co w codziennym życiu rozumiecie jako lojalność, uczciwość, postępowanie zgodne z prawem, wierność, dotrzymywanie słowa i danych obietnic?

W jakiej sferze życia lojalność jest najistotniejsza - wobec współpracowników, pracodawcy czy w większym stopniu w życiu prywatnym - wobec partnera, rodziny, przyjaciół?

A jak zachowują się inni wobec Was? Są uczciwi i lojalni, czy przez zapomnienie lub złą wolę robią rozmaite drobne lub większe świństwa - nie wywiązują się z obietnic, zatajają prawdę, kręcą?

Odpowiedź 1.

LOJALNOŚĆ to temat bardzo na czasie, ostatnio dochodzę do wniosku, że lojalność i uczciwość już nie mają racji bytu. Królują natomiast podstęp, dwulicowość i intryganctwo. Gdzie są ludzie z zasadami???!!! Czy teraz zasadą jest brak zasad? Czasami, kiedy po raz kolejny "dostaję w tyłek" za moją naiwność i kiedy po raz kolejny nie potrafię się odegrać, zaczynam myśleć, że nie pasuję już do tego świata, którym rządzi ... no właśnie, co? władza, pieniądz? to przerażające, ludzi bezwzględnych jest coraz więcej, na szczęście mam w swoim otoczeniu kilka osób, które w życiu kierują się najprostszymi zasadami i są lojalne - nie zawiodły mnie.

Odpowiedź 2.

Lojalność - bardzo krótkie i konkretne słowo - i czy są tacy ludzie? Tak są - a czy opłaca się być lojalnym? - ja twierdzę że tak. Z mojego dotychczasowego życia a żyję już dosyć długo wiem, że się opłaca być lojalnym. Jeżeli mówimy o lojalności wobec innych to musimy być najpierw lojalni wobec samych siebie. Kłamstwo jest obecne w naszym życiu od dzieciństwa i czy wkroczy z nami w nasze dorosłe życie zależy od tego jak jesteśmy wychowani. Moje pokolenie z lat pięćdziesiątych to pokolenie ludzi wychowanych w czasach komuny. W czasach zakłamania - ale jest to pokolenie ludzi przynajmniej z mojego otoczenia ,którzy są ludźmi dla których ja mam wiele szacunku. Na swojej drodze życia spotykałam różnych ludzi ale wielu z nich to moi przyjaciele. Miałam sytuacje życiowe kiedy potrzebowałam pomocy i wsparcia i takie otrzymałam. Jestem im za to bardzo wdzięczna, za dobre rady i pomoc jaką otrzymałam. Mogę ich nazwać lojalnymi i wspaniałymi ludźmi.

Oczywiście są i tacy ludzie - nielojalni - ale to chyba wynika z bezradności życiowej i niechęci do drugiego człowieka. Nie wolno zamykać się przed drugim człowiekiem. Jest takie powiedzenie " Uczmy się kochać ludzi - życie tak krótko trwa". Nie zrażajmy się tym że ktoś nas oszukał lub okłamał .Nie wszyscy tacy są , jeżeli my będziemy lojalni i pracowici -to przecież kiedyś spotkamy chociażby jednego człowieka ,który będzie dla nas przyjacielem. Takie cechy jak miłość , lojalność i wszystkie inne pozytywne wynoszone są z rodzinnego domu. Kiedyś - pamiętam to ze szkoły uczono nas o takich cechach w szkole. Mieliśmy pozytywne wzorce .Moi nauczyciele i profesorowie to byli i są jeszcze do dziś wspaniałymi ludźmi. Nauczyli mnie szacunku do pracy i do drugiego człowieka. Rodzice to pierwsi ludzie uczący swoje dzieci takich cech. Ja starałam się takie pozytywne cechy przekazać swoim dzieciom. Starajmy się być wszyscy dobrzy to i spotkamy ludzi nam podobnych. Nie ma złych ludzi - a jeżeli już takich spotkamy to po prostu można im pokazać jak być dobrym. Przyznaję że obecne czasy są człowiekowi nieprzyjazne , ale czy to nie człowiek sam do tego doprowadził. Może to nie ja nie ty nie on, ale w końcu nawet jak powiedział poeta- " Ludzie ludziom zgotowali taki los". Obecne pokolenie ludzi młodych ma szanse zmienić świat na lepszy. Od zarania ludzkości człowiek dąży do doskonałości ale już samo istnienie tu na ziemi jest doskonałością samą w sobie. W obecnym świecie jest zbyt wiele przemocy, wojen, klęsk i kataklizmów. Może czas położyć temu kres. Tylko czy jest jeszcze czas abyśmy mogli zatrzymać się w tym pędzie do doskonałości i lepszego bytu .Zastanówmy się dlaczego świat staje się dla nas ludzi taki nieprzyjazny. Wielu ludzi nie zadawala już to co mają, chcą więcej i więcej. Potrzeba nam mądrych ludzi .Tylko od nas samych zależy czy tacy będziemy .

Odpowiedź 3.

Powszechnie uważa się, że koszt utrzymania istniejącego klienta jest wielokrotnie niższy od kosztu pozyskania nowego. Panuje też przekonanie, że lojalni klienci są mniej wrażliwi na ceny, wydają więcej pieniędzy na produkty, którym są wierni i promują ulubionego producenta bądź usługodawcę wśród swoich znajomych. Nie wnikając w bezwzględną prawdziwość powyższych opinii, a jedynie patrząc na ich istnienie ? nie ma nic dziwnego w tym, że słowo lojalność w ostatnim czasie robi zawrotną karierę w świecie marketingu. Coraz więcej firm przeznacza pokaźne budżety na stworzenie i realizację programów lojalnościowych, a nawet do zwykłych promocji dodaje słowo "lojalnościowe".

Czym właściwie jest lojalność?

Według Słownika Języka Polskiego (Wydawnictwa Naukowe PWN) lojalność to: "1. postawa, postępowanie zgodne z przepisami prawa; prawomyślność, praworządność. 2. prawość, wierność, rzetelność w stosunkach z ludźmi". Definicja ta jest warta zapamiętania. Na potrzeby marketingu została ona zawężona do wierności klienta, jednakże pozostałe jej człony wskazują kierunek działania w dążeniu do pozyskania lojalności. Ponieważ biznes rządzi się swoimi prawami i ma na celu generowanie zysku, najważniejsza dla firmy jest lojalność prowadząca do wysokiej powtarzalności zakupów.

„ Nie wiem, co jest lepsze dla Kaczyńskiego: lojalność czy wierność członków jego partii. Lojalność spowoduje, że członkowie nie odejdą do innej partii, nie będą defraudowali partyjnych pieniędzy ani zdradzali ważnych tajemnic. Wierność może zaprowadzić ich nawet na śmierć w obronie wodza, jego idei czy wizji „




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Normy moralne – próba systematyzacji, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, p
Dozór elektroniczny w procesie karnym, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia,
Metody pracy z dziećmi niedostosowanymi spolecznie, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia
Powodzenia i niepowodzenia szkolne. Motywacja., Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, fi
Ustawa z dnia 26.10.1982 r. o postepowaniu w sprawach nieletnich, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydakt
PODSTAWOWE METODY I TECHNIKI ODDZIAŁYWAŃ RESOCJALIZACYJNYCH, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;S
Kierunki przemian współ.rodziny, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psycho
METODY NAUCZANIA, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psychologia,itd
Pedagogika ogólna-wykłady, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psychologia,
Prawo rodzinne - informacje różne, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psyc
Główne cechy SEKT, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psychologia,itd
samobójstwo, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psychologia,itd
narzedzia terapeutyczne- instrukcja rewalidacji itp, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologi
edukacja zdrowotna, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psychologia,itd
Prawo rodzinne - skrypt, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psychologia,it
Korczak, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psychologia,itd
PRAGMATYKA ZAWODU- KURATOR sądowy, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psyc

więcej podobnych podstron