1237


Początek nowego roku? Oczywiście piłkarsko

IX kolejka Ligi Sokoła.

Wróciliśmy po przerwie świąteczno-noworocznej i pokazaliśmy, że futsal w Jaśle swoi na naprawdę wysokim poziomie.

Mel-Bud i Skała udowodnili, że można odwrócić losy pozornie przegranego meczu i za walkę do końca oraz stworzone spektakle należą im się brawa. Nadal wysoką formą imponuje lider rozgrywek - TS Sokół, który odniósł kolejne zwycięstwo, tym razem nad Grupą Iveo. Natomiast za niespodziankę można uznać zwycięstwo Lidera nad wyżej postawionym w tabeli- zespołem z Ulaszowic.

Rok zaczął nam się bardzo ciekawie, oby tak dalej.

MPM Przecinaki - Mel-Bud U17 3:4

( Karol Madejczyk, Dariusz Bernacki, Daniel Pałka - Łukasz Kalityński 2, Karol Klich, Karol Musiał )

Na początku spotkania grę prowadził Mel- Bud. Długo utrzymywał się przy piłce. MPM skupił się na wyprowadzaniu kontr, lecz czynił to nieskutecznie. Zawodnicy U 17 z minuty na minutę grali coraz lepiej. Ich akcje były coraz dokładniejsze i w końcu po jednej z nich, nie bez pomocy zawodnika Przecinaków, padł gol. Jednak był to jedyny moment, w którym Mel-Bud mógł się cieszyć, gdyż po kilku minutach mecz całkiem wymknął im się spod kontroli. MPM zagrał skutecznie, konsekwentnie i trzy krotnie pokonał bramkarza rywali.

Podrażnieni fatalnym wynikiem gracze Mel-Budu w II połowie zagrali o niebo lepiej, w końcu ich akcje zaczęły się zazębiać. Zaczęli seryjnie stwarzać sobie dogodne sytuacje. MPM nie umiał poradzić sobie z rywalami. Przez co obraz gry uległ diametralnej zmianie.. Mel-Budowi udało się odwrócić losy spotkania, zdobywając kolejno trzy bramki, nie tracąc przy tym ani jednej.

Był to świetny mecz, oby jak najwięcej takich widowisk.

Lider - Osiedle Ulaszowice 3:2

( Piotr Czerkowicz 2, Grzegorz Munia - Mateusz Lechwar, Adam Rysz )

Gra po pierwszym gwizdku była dość niemrawa. Ulaszowice były w posiadaniu piłki, lecz groźniejsze okazje stwarzał Lider. I tak po jednej z kontr Piotr Czerkowicz wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Strzelony gol, nie zmienił obrazu gry, jedynie akcje Osiedle były coraz lepsze. W 7 minucie nie sportowo zachował się Sławomir Rak, który sprowokował rzut wolny i dodatkowo obejrzał żółty kartonik. Po tym stałym fragmencie gry bramkarz Lidera wypuścił piłkę z rąk, w ten sposób, że trafienie do siatki było czystą formalnością. Ulaszowice dążyły do kolejnego trafienia, ale znów niespodziewanie bramkę zdobył Lider.

W II połowie, zaraz na początku, po kombinacyjnej akcji, do remisu doprowadził Adam Rysz. Lecz było to wszystko na co był stać Osiedle w tym spotkaniu.

Całe 30 minut mecz przebiegało tak samo: Ulaszowice grały, a Lider się bronił licząc na kontrę. I to właśnie graczom w białym strojach bardziej opłaciła się ich taktyka, gdyż wyprowadzili jeszcze jedną kontrę, którą zamienili na bramkę i wygrywali w ten sposób mecz 3:2.

Skała Krajowice - Osiedle Gamrat 2:2

( Tomasz Pałucki, Rafał Gomółka - Kamil Głowacki, Paweł Smagacki )

Gamrat nie forsował tempa, grał spokojnie i rozważnie. Natomiast Skała nie umiała odnaleźć swojego rytmu, ciężko było im zawiązać jakąś składną akcję. Jednak w miarę upływu czasu, gracze z Krajowic rozkręcali się coraz bardziej. Jednak brakowało im skuteczności; skupienia pod bramką rywali. Za to Gamrat zagrał jedną dobrą akcję i od razu zakończyła się ona golem ( jedynym w I połowie ).

II cześć spotkania zaczęła się od ataków Skały, lecz to Gamrat zdobył drugą bramkę, za sprawą Pawła Smagackiego. Zawodnicy z Krajowic jednak nie złożyli broni i po pięknej akcji Tomek Pałucki zdobył kontaktowego gola. Osiedle za bardzo się cofnęło, przez co więcej miejsca i swobody miała Skała. Dążyła ona konsekwentnie do wyrównania i w końcówce dopięła swego. Rafał Gomółka zdobył bramkę na 2:2 i dał kolejny cenny punkt swojemu zespołowi.

Osiedla Mickiewicza Gamrat - Real Galacticos 3:1

( Kamil Garbacik, Bartłomiej Wolski, Dominik Kalityński - Arkadiusz Tabor )

Na początku meczu pewniej wyglądało Osiedle. Konstruowali składne akcje, lecz nie przekładało się to na okazje bramkowe. Po kilku minutach gracz Realu stanął przed doskonałą sytuacją, lecz gdy minął bramkarza i pozostało mu strzelić do pustej bramki - trafił w słupek. Była to najgroźniejsza akcja Galacticos w całej pierwszej połowie. Mimo tego, że Osiedle się cofnęło, Real nie był w stanie kolejny raz tak groźnie zaatakować. Zawodnicy Mickiewicza grali uważnie w obronie i wyczekiwali swojej szansy. Czekali na nią do 14 minuty, wtedy to za sprawą Kamila Garbacika, zdobyli gola i wyszli na prowadzenie.

II połowa zaczęła się od ataków Realu, lecz bramki zdobywało Osiedle. Najpierw trafił Bartłomiej Wolski, a kilkanaście sekund później na strzał z dystansu zdecydował się Dominik Kalityński i wyprowadził swój zespół na trzy bramkowe prowadzenie. Real jednak grał do końca i za sprawą Arkadiusza Tobora zdobył honorową bramkę na 3:1.

Zorza 03 Łubienko - Tigre Sport 3:0

( Mateusz Dyląg 2, Dawid Zawisza )

Mecz w początkowej fazie był bardzo szarpany. Akcje wynikały raczej z przypadku, niż z przemyślanej gry. Po kilku minutach lekka przewaga zarysowała się po stronie Zorzy. Zaczęli grać dokładnie i to przynosiło skutek. Nie można odmówić zaangażowania Tigre, lecz ich akcje były bardzo nieskuteczne, a gdyż już wszystko zostało dobrze wykonane - brakowało szczęścia ( trafienie w słupek ). W 8 minucie, dość niespodziewanie dla rywali, na strzał zdecydował się Mateusz Dyląg. Jego uderzenie było bardzo precyzyjne; po drodze piłka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Więcej goli w I połowie nie oglądaliśmy.

W II części spotkania Tigre stwarzało okazje, ale dalej brakowało im skuteczności. Po chwili Zorza przejęła całkowitą kontrolę nad spotkaniem. Nie forsowała tempa, ale i nie pozwalała na wiele rywalom. Taka gra zaowocowała dwoma trafieniami ( Mateusza Dyląga i Dawida Zawiszy ), dzięki czemu gracze z Łubienka odnieśli przekonywujące zwycięstwo.

TS Sokół - Grupa Iveo 8:2

( Tomasz Dziedzicki 2, Sebastian Starzewski 3, Grzegorz Koszelnik 2, Krzysztof Głąb - Michał Szopa, Sławomir Majewski )

Nie minęła pierwsza minuta, a Sokół już mógł prowadzić. Jednak mocny strzał Tomasza Dziedzickiego zatrzymał się na słupku. Gracze lidera ligi wyglądali bardzo dobrze. Tworzyli ładne i ciekawe akcje, brakowało im jedynie szczęścia w wykończeniu. Dlatego byli całkowicie zaskoczeni, gdy Grupa bardzo mądrze rozprowadziła akcję zaczepną i za sprawą Sławomira Majewskiego wyszła na prowadzenie. Stracona bramka nie zmieniła postawy Sokoła. Dalej grał on swoje i w końcu zaczęło to przynosić skutek. Na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Dziedzicki i doprowadził do remisu. Pod koniec I połowy TS trafił jeszcze dwa razy, odskakując w ten sposób na bezpieczną dwu bramkową przewagę.

Na początku II połowy padła czwarta bramka dla Sokoła. Gracze tej drużyny poszli za ciosem i po kilkudziesięciu sekundach było już 5:1. Co prawda Michał Szopa zdobył jeszcze jedną bramkę dla Grupy, lecz było to wszystko na co mogli z siebie dać zawodnicy Iveo. Sokół grał o jak najwyższe zwycięstwo i do końca spotkania trafił do siatki rywali jeszcze trzy razy, cały mecz wygrywając 8:2.

Damian Racławski



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1237
Dz U 2008 nr 201 poz 1237
1237
1237
1237
1237
1237
1237
87 1237 1248 Machinability and Tool Wear During the High Speed Milling of Some Hardened
G Kucharski – Początki rządów księcia Kazimierza Konradowica na Kujawach (1230 1237)
1237
1237 Manual

więcej podobnych podstron