Barbara Szkoda
Szkoła Podstawowa nr 1
W Przeworsku
Inscenizacja napisana przez uczniów i wychowawczynię na konkurs na montaż słowno-muzyczny pod hasłem „ZDROWIE-TAK, NIKOTYNA-NIE”, organizowanym przez pedagoga szkolnego i Stację Sanitarno - Epidemiologiczną w Przeworsku w roku szk. 2000/2001.
„ZMARTWIENIE KAROLKA”
Na scenę wchodzi chór.
Chór (śpiewa na melodię piosenki pt. „Zakochany krokodyl”)
Opowieść ta mój przyjacielu
To jest przestroga dla wielu
I zapamiętaj ją sobie
Na pewno ci wyjdzie na zdrowie
Na scenę wychodzi dziewczynka skacząc na skakance i chłopiec podrzucając piłkę. Podchodzi do nich kaszlący Karolek.
Chłopiec
Co się stało Karolku, dlaczego tak kaszlesz ?
Karolek (cały czas kaszle)
- Nie wytrzymam, ja po prostu nie wytrzymam !
Dziewczynka I
Ale co się stało ?
Karolek
Pali i pali...
Chłopiec
Co się pali ?
Karolek
Pełno dymu, tylko dym !
Dziewczynka
Gdzie ?
Karolek
U mnie w domu, dookoła pełno dymu !
Chłopiec
To trzeba wezwać Straż Pożarną. Już idę dzwonić.
Karolek
Zaczekaj, nie ma żadnego pożaru.
Chłopiec
To skąd ten dym ?
Karolek
U mnie w domu wszyscy palą papierosy, aż cały dom jest zadymiony.
I nie pomagają moje prośby, żeby przestali. Co robić ?
Dziewczynka
Musisz im wytłumaczyć, że palenie papierosów jest bardzo szkodliwe nie tylko dla tych, którzy palą, ale również dla tych, którzy muszą wdychać ten okropny dym.
Tu wchodzi Pan Zdrówko.
Pan Zdrówko
Oj tak, tak masz rację palenie papierosów bardzo niszczy zdrowie.
A ty Karolku musisz pomóc swojej rodzinie.
Karolek
Ale jak ?
Pan Zdrówko
Posłuchaj piosenki, nauczysz się jej i zaśpiewasz swojej rodzinie.
Na pewno rzucą palenie. Zobaczysz.
Chór (Każdą zwrotkę śpiewa inne dziecko chóru. Podczas śpiewania poszczególne dzieci podnoszą do góry rysunki ilustrujące daną zwrotkę)
Nad brzegiem nilowej wody
Na przekór ojcu i matce
Chciał młody krokodyl spróbować
Jak może papieros smakować.
Na próżno mu mama mówiła
na próżno mu tato tłumaczył
palenie nie ma dziś sensu
żyć trzeba zupełnie inaczej.
Lecz młody krokodyl nie słuchał,
A dym z niego buchał i buchał
Płuca miał czarne od smoły
I wcale nie był wesoły.
Kaszel go męczył okropnie
Na spacer chodził samotnie
Zwierzęta dosyć go miały
Bo dymu wdychać nie chciały
Zrozumiał wtedy krokodyl
Że chociaż jest dosyć młody
Lecz bardzo samotnie się czuje
Papieros mu życie marnuje
Pan Zdrówko (Grożąc palcem)
No właśnie to jest i przestroga dla wszystkich.
Wszyscy (Podczas wypowiadania tych słów wchodzi dwoje dzieci niosąc transparent z napisem „Papierosy to zła rzecz, z nimi zdrowie idzie precz”).
Pamiętaj drogi przyjacielu
I miej to zawsze na celu
Papierosy to zła rzecz
Z nimi zdrowie idzie precz.
Wszyscy kłaniają się i wychodzą.
2