Debata PWSZ Tarnów, 04.05.2010
WSTĘP:
Czy wprowadzenie częściowej odpłatności za studia nie zmniejszy szans edukacyjnych uboższych studentów? Wprowadzenia odpłatności domagają się rektorzy publicznych uczelni w ogłoszonej właśnie "Strategii rozwoju szkolnictwa wyższego 2010-2020". A może wręcz odwrotnie - odpłatne studia zwiększą szanse uboższych studentów na ukończenie uczelni.
Rektorzy proponują, żeby studenci studiów stacjonarnych płacili ok. 25 procent kosztów nauki. Bo największym problemem szkolnictwa wyższego w Polsce jest brak pieniędzy. Studenci protestują przeciwko tym planom i przypominają, że bezpłatne studia gwarantuje konstytucja.
Płatne studia czy bezpłatne? O tym właśnie będziemy dzisiaj rozmawiali. Moimi i Państwa gośćmi są: Bernadetta Taźbirek, przedstawiciel z uczelni wyższej, Patrycja Świerad, urzędnik państwowy, student uczelni prywatnej Katarzyna Pis, Monika Pacuła ekspert do spraw uczelni wyższych w USA, Paulina Moskal urzędnik państwowy oraz Ewelina Nawrocka tegoroczna maturzystka.
„Zniesienie tzw. bezpłatnych studiów w Polsce dobrze wpłynie na jakość kształcenia i zapewni szkolnictwu wyższemu pełną demokrację” - powiedział przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP), prof. Tadeusz Luty.
Rektorzy polskich uczelni, którzy uczestniczyli w międzynarodowej konferencji European University Association we Wrocławiu, są przekonani, że należy wznowić debatę na temat odpłatności za studia. "Odkładanie tej sprawy latami przynosi więcej szkody niż pożytku i powoduje pogrążanie polskiego szkolnictwa wyższego w chroniczne niedofinansowanie i w stan wysoce niedemokratyczny" - podkreślił prof. Luty.
II. Początek debaty:
Czym jest tajemniczo brzmiący bon edukacyjny?
PAULINA—Bon edukacyjny oznaczałaby, że każdy, kto chce studiować czy każdy, kto płaci podatki, otrzymywałby bilet wstępu na uczelnię i z takim bonem edukacyjnym można wiązać współpłatność, bo w propozycji rektorów w oderwaniu od ekonomii jest powiedziane, że to czesne miałoby być jednakowe dla wszystkich studentów. Uważam, że to jest błąd wynikający z braku ekonomii. Nie wszystkie studia kosztują jednakowo, wobec tego czesne nie powinno być jednakowe. Powinno być związane z kosztem studiów. Więc jeśli byłby bon edukacyjny, który by wynikał z tego, że wszyscy płacimy podatki i wszyscy chcemy w jakimś stopniu utrzymywać szkolnictwo wyższe, to wtedy ten bon mógłby być używany zarówno w uczelniach publicznych jak i niepublicznych i pewnie wymagałby dofinansowania do pełnego kosztu studiów w danej uczelni czy na danym kierunku.
PATI Ś—Jestem zwolennikami pozostawienia tej sfery studiów państwowych bezpłatnie, dlatego że gdyby z tego zrezygnować i wprowadzić odpłatność, to jest takie domykanie drzwi dla ludzi z trochę gorzej sytuowanej części Polski, z mniejszych miast. Może i dziś oni mają trudniejsze szanse, by dostać się na studia, bo chodzą do gorszych liceów, w mniejszych ośrodkach często tak jest, mają mniejsze szanse, ale w dzisiejszej sytuacji powinniśmy myśleć, jak im te szanse zwiększyć, a nie zamykać im drzwi, bo dziś jest tak w małej miejscowości, że mama mówi do swojego syna: ucz się, to jak będziesz naprawdę wybitny, to pójdziesz na studia bezpłatne.
Dobrze a czy nie sądzą Państwo, iż maturzyści z biednych rodzin będę musieli porzucić swoje plany i być może marzenia o podjęciu nauki na uczelni wyższej? O odpowiedź na to pytanie najpierw poproszę osobę najbardziej zainteresowaną tegoroczna maturzystkę.
EWELINA—Oczywiście, że tak. Przed debatą rozmawiałam z moimi rówieśnikami ze szkoły i niestety tylko 5% zdecydowałoby się na studia gdyby były płatne. W czasach kryzysu ekonomicznego młodzi ludzie, tacy jak ja, uważają, iż pomysł wprowadzenia opłat za studia na uczelni państwowej jest kolejna próba odebrania społeczeństwu tego, co jest finansowane z podatków. Dzieje się tak od kilku lat chociażby ze służba zdrowia, gdzie ciągle są „obcinane” kolejne dofinansowania ze skarbu państwa kolejnych zabiegów czy metod leczenia.
BEDZIA-- Młodzież akademicka, która studiuje na nieodpłatnych uczelniach publicznych, płaci za swoją edukację - za książki, za skrypty, płaci za koszty niemałe utrzymania szczególnie w dużych ośrodkach akademickich, szczególnie w Warszawie, w Krakowie, we Wrocławiu. Te koszty utrzymania dzisiaj studenta grubo przekraczają tysiąc złotych miesięcznie. I dla ludzi z małych miast i miasteczek i wsi to jest duży wydatek finansowy. Więc jeszcze do tego dołożenie ciężaru w postaci czesnego.
W ostatnich latach w Polsce pojawił się także inny problem, nazywany już zabawnie „produkcją magistrów”, czy więc wprowadzenie opłat za studia w Polsce spowolni ten proces?
PAULINA— Ten proces jest niewątpliwie problemem, ponieważ bezrobocie wśród świeżo „upieczonych” magistrów wciąż rośnie. Dlatego tez uważam, iż wprowadzenie opłat za studia państwowe dzienne byłoby świetnym rozwiązaniem tego negatywnego procesu.
BEDZIA— Zgodzę się z moją przed mówczynią, ale drodzy Państwo musimy pamiętać, iż według CBOS 2/3 bezrobotnych magistrów to osoby, które ukończyły uczelnię prywatną. I tak np. chciałaby, przytoczyć treść pewnego ogłoszenia prasowego: Poszukiwany mgr informatyki (…) A na końcu tego właśnie ogłoszenia jest napisane: Nie po Wizie (to uczelnia prywatna w Rzeszowie)
PATI Ś.— Czy faktycznie mamy problem z nadprodukcją mgr? Myślę, że nie. A dowodem na potwierdzenie mojej tezy jest fakt, iż w 90% ogłoszeń o pracę wymagane jest wykształcenie wyższe.
PAULINA-- Nie możemy pominąć faktu, iż boom edukacyjny, który doprowadził liczbę studentów do 1mln.800 tys., spowodował zarazem istotny spadek jakości kształcenia w szkołach wyższych. W naszym - polskim interesie jest zrobić wszystko, by jakość kształcenia i wiedza, którą otrzymuje student była przydatna dla pracodawcy.
A co o tym sadzi Pani Pacuła, która można by powiedzieć „od podszewki” zna system uczelni wyższych w USA?
MONIKA—( rozdać ranking najlepszych uczelni wyższych)
W USA gdzie studentami Uczelni wyższych są tylko i wyłącznie uzdolnieni uczniowie, nie ma tam natomiast miejsca dla przeciętnych (stąd powszechne przekonanie pracodawców, że zatrudniając kogoś z takiej uczelni - płatnej - poszerzą grono swoich pracowników o wybitnego znawcę w danej dziedzinie).
Dodatkowo tendencja przechodzenia na płatne systemy edukacji na świecie jest bardzo wyraźna. Weźmy pod uwagę np. system edukacji w USA, który charakteryzuje się największa efektywnością. Uczelnie w Stanach Zjednoczonych są porównywane do obwarzanka - najlepsze to uczelnie niepaństwowe, a te w środku, te średnie - to uczelnie państwowe. Sektor prywatny szkolnictwa wyższego jest bardzo rozwinięty, bo wykształcenie uzyskane w uczelni prywatnej pozwala odnosić sukcesy na rynku pracy.
Jeśli chodzi natomiast o czesne, to musimy powiedzieć, iż jest ono bardzo wysokie ale istnieje szereg stypendiów oraz bardzo wiele przedsiębiorstw sponsoruję naukę swoich przyszłych pracowników. Istnieją również stypendia sportowe, które również odciążają studenta finansowo.
Dodatkowo uważam, iż wprowadzenie czesnego podniesienie renomę uczelni polskich a Uniwersytety będą bardziej cenione na arenie międzynarodowej tak jak ma to miejsce w wymienionej wyżej dwudziestce Szkół Wyższych. (Monika miała to zmienić lub uzupełnić informacjami z jakiegoś artykułu)
PATI Ś-- W rankingach, głównie w rankingu szanghajskim, tym, do który został tutaj przedstawiony, mówiącym o tym, że polskie uczelnie są dopiero w piątej setce., proszę zwrócić uwagę, kto jest w pierwszej dziesiątce czy w pierwszej dwudziestce - uczelnie amerykańskie, a nie europejskie, co wynika z tego, że tam jest dobry system, bo tam są nobliści, tam jest inny system finansowania i tam jest czesne.
BEDZIA—Niestety musimy pamiętać, iż kryteria przyznawania stypendiów maja bardzo niskie progi. I bardzo często zdarza się tak, że student pomimo braku jednego z rodziców i dość ciężkiej sytuacji finansowej nie uzyskuje stypendia, ponieważ przekracza dany próg przyznawania stypendia. Jeśli natomiast chodzi o stypendia naukowe to sprawdziłam, iż na wymienionym już wcześniej rzeszowskim Wsi Zie student musi uzyskać za pierwszy rok studiów średnią min 4, 76 aby móc studiować za darmo.
PAULINA-- Należałoby rozbudować na dużą skalę system stypendialny i kredytowy. System stypendialny musi przede wszystkim premiować tych, którzy osiągają dobre wyniki w nauce. Dodatkowo w ten sposób można by zredukować armię urzędników, zajmujących się pieniędzmi przekazywanymi do studentów przez uczelnie państwowe. Kredyt zaś student będzie spłacał po studiach a to dodatkowo zachęci go, by jak najlepiej przygotować się do podjęcia pracy. Zatem bez, zwykle nie nieskutecznej, polityki edukacyjnej nastąpi samoistne dostosowanie się profilu kształcenia do potrzeb rynku pracy.
KASIA—Dodatkowo warto wspomnieć, że studenci Uczelni państwowych uchodzą za przeciętnych, gdyż panuje ogólny tok myślenia: UCZELNIA PAŃSTWOWA (czyli przeciętna) kształci PRZECIĘTNYCH STUDENTÓW (późniejszych pracowników) którzy są uczeni przez PRZECIĘTNĄ KADRĘ PEDAGOGICZNĄ(głównie z terenu w którym mieści się uczelnia, profesorowie są w 90% przyjezdni). Dzięki tak wysokim kryteriom przyznawania stypendiów na uczelniach prywatnych poziom kształcenia jest bardzo wysoki.
PATI Ś.—Jeśli chodzi o metodę sponsorowania studentów to niestety taki system dopiero całkiem niedawno zaczął funkcjonować Polsce. I warto wspomnieć, iż aby móc być sponsorowanym w Polsce student podpisuje odpowiednie zobowiązanie. I w tym właśnie zobowiązaniu deklaruję, że przez kilka lat po ukończeniu studiów będzie pracował w firmie, która finansowała mu naukę. Nie stosuje się tego często, ponieważ kolejny problem stanowi prawo. Mianowicie w Polsce nie zostały jeszcze wykształcone odpowiednie ulgi podatkowe dla przedsiębiorstw finansujących naukę studentom.
MONIKA— W USA bardzo często to rodzice finansują edukacje swoich dzieci, zakładając chociażby lokaty.
EWELINA—Niestety u nas American Dream nie ma prawa bytu. Rodzice maja problemy z zakupem corocznej wyprawki dla swojego dziecka więc wieloletnie oszczędzanie czy zakładanie długoterminowych lokat nie sprawdziłoby się w przeciętnej polskiej rodzinie.
I tutaj nasuwa się kolejne bardzo ważne pytanie. Czy poziom kształcenia przyszłych mgr/inż. Będzie wyższy czy niższy po wprowadzeniu proponowanych zmian?
PAULINA-- Zwolennicy opłat za studia na uczelniach państwowych przekonują, że dzięki tym nowym dochodom będzie możliwe skierowanie większych pieniędzy na rozwój kadry, a co za tym idzie podniesienie jakości wykładów.
Jeśli idzie o nakłady finansowe na naukę i szkolnictwo wyższe nasz kraj jest na ostatnim miejscu wśród państw Unii Europejskiej. Zmiany w zakresie finansowania uczelni państwowych wydają się być nieuniknione.
BEDZIA—Ze smutkiem musze przyznać, iż obecnie źle wynagradzani naukowcy najczęściej dorabiają na drugim etacie. Zjawisko dwuetatowości pogrąża całą sferę badań naukowych w polskich uniwersytetach. Już samo podniesienie uposażenia profesora spowoduje, że będzie on miał czas na prowadzenie badań naukowych, a w związku z tym będzie też lepiej uczył.
KASIA—Pamiętajmy też, że wprowadzenie odpłatności za studia poprawiłaby również infrastrukturę uczelni, m.in. wyposażenie laboratoriów. W budżecie resortu szkolnictwa wyższego na inwestycje rocznie przewiduje się 300 mln zł. Kwotę tę dzieli się na około sto publicznych uczelni, więc na inwestycje już nie wystarcza.
Dodatkowo uważam, że mieszany system finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce jest niesprawiedliwy. Czy to sprawiedliwe, że jedna trzecia studentów polskich płaci za swoje studia stacjonarne, bo studiuje w szkołach prywatnych, a dwie trzecie - nie, bo studiuje na uczelniach publicznych?
EWELINA-- Pamiętajmy, że osoby decydujące się na płatne studia są świadome, że będą musiały za nie płacić. Pytanie dlaczego nie wybrały tego samego kierunku ale na uczelni państwowej?
KASIA—Osoba decydująca się na prywatna uczelnię wie, że może liczyć na najlepszą kadrę oraz odpowiednie wyposażenie.
Może odejdźmy od spraw finansowania oraz kadry a skupmy się na przyszłościowych skutkach. Czy wprowadzenie opłat nie doprowadzi w przyszłości do zwiększenia się osób niewykształconych?
EWELINA—Uważam, że tak. Jeśli mniej osób zdecyduje się na podjęcie nauki na uczelni wyższej to jeszcze mnie ja ukończy.
KASIA—98% osób, które podejmuje naukę na uczelni prywatnej kończy ją.
PAULINA—Uważam, że skutki dla polskiej gospodarki w przyszłości będą pozytywne, ponieważ radykalnie zmniejszy się ilość osób z wykształceniem wyższym ubiegających się o jedno stanowisko.
PATI Ś-- Bezrobocie absolwentów wynika z tego, że mamy zbyt restrykcyjną obecnie ustawę o szkolnictwie wyższym, taką, która całą odpowiedzialność za kierunki studiów składa na Radę Główną Szkolnictwa Wyższego i ministra, a powinny za to odpowiadać uczelnie wyższe. Uczelnie kształcą zgodnie z programami studiów, które zostały zatwierdzone nie przez uczelnie, tylko przez kogoś z zewnątrz. I stąd się pojawiają bezrobotni, dlatego że są kształceni nie w zgodzie z potrzebami rynku pracy, tylko z tym, co ktoś kiedyś wymyślił.
Dobrze a jak wygląda według Państwa poziom kształcenia na wyższych uczelniach w Polsce dziś?
BEDZIA—Uważam, iż w tym momencie państwowe szkolnictwo wyższe jest na wysokim poziomie. Oprócz corocznych statystyk świadczy o tym fakt, iż coraz więcej absolwentów decyduje się na podjęcie pracy za granicą. I nie mówię tutaj o pracy jakiejkolwiek, ale o podejmowaniu pracy w swoim zawodzie w prestiżowych zagranicznych firmach. Potocznie jest to nazywane „podkupywaniem” świetnie wykształconych pracowników.
PAULINA-- Należy powiedzieć, że jest spory procent młodzieży, która wybiera studia po to, by uzyskać dyplom jak najmniejszym kosztem.
A kto według Państwa skorzystałby na systemie płatnych studiów państwowych?
PAULINA-- Przede wszystkim dobre uczelnie państwowe np. UJ, AGH, UW oraz dobre uczelnie prywatne.
MONIKA-- Wprowadzenie opłat spowoduje upadek mniej renomowanych uczelni, gdyż studiowanie na nich będzie mniej atrakcyjne (np. student wybierając studia pójdzie na te uważane w opinii publicznej za lepsze). Upadną również niekompetentne płatne Uczelnie Wyższe na których studenci „kupują” dyplomy, proceder ten jest nie do pomyślenia w innych krajach Europy i Świata. „Kupowanie” tytułów jest w Polsce rozpowszechnione przez słabych studentów, którzy na renomowanych uczelniach nie mieliby szans przetrwania.
KASIA-- Tak , więc by jakość kształcenia i lepsze uczelnie zyskały powszechna odpłatność za studia z powszechnym systemem kredytowym i stypendialnym jest konieczna, pomijając już stan polskiego budżetu.
Chciałabym poprosić o krótkie podsumowanie:
PAULINA-- Przede wszystkim nie wolno w dalszym ciągu podtrzymywać dotychczasowego systemu finansowania, skoro nie rozwiązuje on problemów szkolnictwa wyższego a jedynie rodzi liczne patologie. O tym doskonale wszyscy zainteresowani wiedzą.
PATI Ś-- Jesteśmy przeciwni odpłatności, tak jak mówiłam, natomiast chcemy uporządkowania systemu stypendialnego, który jest w tej chwili systemem nieskutecznym.
KASIA-- Nie mówimy o odpłatności, tylko mówimy o bonie edukacyjnym, wówczas pieniądze z budżetu państwa pójdą za studentem, a dofinansowywana będzie ta uczelnia, w której student zdecyduje się na naukę.
BEDZIA—Pamiętajmy, że mniej renomowane uczelnie upadną i zmniejszy się ilość osób, które podejmą dalszą edukacje ze względu na brak środków finansowych.
EWELINA—Dokładnie i myślę, że nie wpłynie to pozytywnie na poziom kształcenia wyższego w Polsce.
Dziękuję za udział w debacie. Teraz posłuchajmy co mają do powiedzenia na ten temat nasi słuchacze.