O WŁAŚCIWEJ „LUDZKIEJ” ISTOCIE
To, o czym ludzie zwykli myśleć jako o ludzkiej istocie, w rzeczywistości jest stworzeniem hybrydowym, `zrodzonym z manipulacji intruzów. Na początku nasienie Adamowe było stworzone jako całość i w pełni uformowane. Zostało zaprojektowane, by spełniać funkcję jako gospodarz (zarządca, rządca - przyp. tłum.) jakiegokolwiek świata, na którym się znajdzie. Do tego celu miało własność rozumu oraz zdolność miłości, by miłować i troszczyć się o byty inne, niż ono samo. Miało unikalny wzór genetyczny, który również pozwalał mu na pełny dostęp do wyższych wymiarów i mądrości zawartej w Akaszy, czy też Sali Zapisów.
Intruzi oryginalnie byli z tego samego nasienia, ale wkradło się w nie wypaczenie. W jakiś sposób zdolność do miłości i troszczenia się o innych została zniekształcona i zastąpiona przez sens rozłączenia, który doprowadził do lęku. W tym strasznym stanie wszystko i każdy został postrzeżony jako wróg, ktoś lub coś, co stanowiło groźbę i dlatego musiało być opanowane lub zdominowane.
Od tego oryginalnego wypaczenia projektu dla rasy Adamowej, ciemna spirala zaczęła się rozpościerać i blokować oraz mieszać się ze Światłem ze Źródła Stwórcy. To zniekształcenie zaczęło się rozciągać przez wiele światów Ojca i dokądkolwiek dotarło, tworzyło chaos. Siła życia jest głównie siłą porządkowania. Działa przeciwko tendencji ku entropii. W jakimkolwiek systemie, jeśli jakaś energia nie podtrzymuje systemu, rozpuści się on i powróci do bardziej elementarnego stanu. We wszystkich systemach jest siła porządkowania, albo nie miałyby formy. Ewolucyjny imperatyw prowadzi ku większej złożoności, ku bardziej kompleksowym systemom. Siły entropii są wbrew ewolucji. Oddalają się od złożoności w stronę prostszych form. W tym sensie można postrzegać siłę porządkowania i siłę entropii jako będące w opozycji i wzajemnej równowadze. Odkąd zatytułowaliśmy siłę porządkowania jako siłę życia, możemy myśleć o sile entropii jako o ”sile śmierci”, gdyż wszystko jest świadomością i myśl tworzy.
Jeśli teraz spojrzymy na działania intruzów, możemy dostrzec, że sprzeciwiają się sile życia. Ich główna działalność polega na sianiu różnic poglądów, rywalizacji zamiast współpracy i zasadniczo prowadzi do załamania się jakiegokolwiek systemu, który z powodzeniem przejmują. Oni spostrzegają jako swą główną zasadę „siebie przede wszystkim”, podczas gdy nasienie Adamowe zostało zaprojektowane, by umieścić siebie WEWNĄTRZ kontekstu „wszystkiego”.
Stwórca zaprojektował Kreację, aby odzwierciedlała Stwórcę. Stwórca jest źródłem siły życia, zasady porządkowania, która działa w matrycy Umysłu i nadaje mu formę. Intruzi zniekształcili oryginalny wzór (projekt - przyp. tłum.) i otrzymaliśmy zadanie przywracania wszystkich rzeczy do ich oryginalnego Bożego stanu. W przypadku Ziemi, w tym punkcie czasu, oznacza to przywracanie zarówno planety, jak i jej form życia do ich oryginalnego planu przeznaczenia - do ich oryginalnej ścieżki ewolucyjnej.
Prawdziwy człowiek jest specjalnym przypadkiem w Kreacji. Dzieli wiele aspektów ze Stwórcą. Jeśli Ziemia zharmonizuje się ze swym planem, zamanifestuje się wkrótce jako „Ogród” galaktyki. I prawdziwi ludzie będą spełniać funkcję jej „Ogrodników”, zgodnie ze swą rolą gospodarza. Odkąd zaplanowano Operację Terrę, by przywrócić Ziemię na jej prawdziwą ścieżkę przeznaczenia, wynika z tego, że tak zwane ludzkie istoty muszą również zostać przywrócone do ich (prawdziwego stanu - przyp. tłum.) - stania się prawdziwymi ludźmi.
Co to oznacza? Aby zrozumieć odpowiedź, trzeba spojrzeć na to, co zostało zmienione. DNA, które niesie kody dla działań wszystkich procesów cielesnych, musi zostać przywrócone i podniesione z powrotem do swej oryginalnej częstotliwości Światła. „Cienie” rzucone przez intruzów muszą zostać wymazane i wyczyszczone z systemu, a wszystkie z entropicznych form myślowych o oddzieleniu, chorobie i umieraniu muszą zostać wyczyszczone z komórkowych wzorów pamięci, które są przenoszone w DNA. Te części DNA, które uczyniono nieaktywnymi, będą musiały zostać przywrócone do pełnej funkcjonalności, która niesie ze sobą dar pełnej świadomości. Jeśli ktoś mógłby dostrzec świetlne ciała ożywionych form, widziałby również sieć nieskończenie delikatnych świetlnych włókien wzajemnie łączących wszystkie rzeczy, całą drogę powrotną do Źródła. Te połączenia skupiają się w subtelne kanały energii ciała - meridiany akupunktury i czakry, i nadi z bazujących na sanskrycie językach i kulturach.
Aby przywrócić te kanały energetyczne do pełnego funkcjonowania, potrzeba oczyszczenia. Jego źródłem jest stosowanie pewnych częstotliwości dźwięku i światła, by stopniowo naprawić „osłabione związki”. Podczas gdy jest prawdą, że jest wielu uzdrowicieli używających technologii dźwięku i światła, rodzaj „środka” potrzebnego do przywrócenia wszystkich form życia Ziemi (wliczając w to istoty ludzkie), znajduje się poza możliwościami nawet najbardziej utalentowanych uzdrowicieli. Pole „operacji” jest po prostu zbyt duże dla jakiejkolwiek osoby, czy organizacji, by podołali. Oto nadchodzi czas, kiedy jeszcze większa ilość światła i dźwięku będzie dostępna, niż to było w przeszłości. Efektem tego będzie wytrząśnięcie luzem wszystkiego, co nie rezonuje z oryginalnym planem dla planety i wszystkich form życia na niej. Być może obeznałeś się z „ultradźwiękowym czyszczeniem”. Jest to dobra metafora dla tego procesu.
W czyszczeniu ultradźwiękowym okaz brudnej biżuterii jest umieszczony w wannie z roztworem czyszczącym. Fale dźwięku wysokiej częstotliwości przebiegają przez roztwór, obtrząsając luźno brud, ale pozostawiając biżuterię nietkniętą. Jest to bardzo dokładna i bezpieczna metoda, jako że nie narusza czegokolwiek oprócz brudu, który pokrywa biżuterię.
Każda forma życia jest klejnotem w koronie Stwórcy. Rozkaz (nakaz, polecenie - przyp. tłum.) poszedł dalej przez Kreację, że oryginalny plan musi być przywrócony. Odpowiednio, każdy aspekt Kreacji, który nie jest zgodny ze swym oryginalnym planem, będzie przywrócony. W takim przypadku zniekształcenia są „kąpane” w Miłości i dźwięk wysokiej częstotliwości jest używany, by wytrząsnąć luzem cały zgromadzony „brud”, który powstrzymuje klejnot przed odbijaniem Światła Stwórcy.
Energia ze Źródła jest zbyt potężna, by mogła zostać bezpośrednio użyta. Musi zostać „obniżona w napięciu” przez serię „soczewek” czy „transformatorów”, tak jak wasz prąd elektryczny w gospodarstwie domowym jest obniżony w napięciu przez ciąg transformatorów do poziomu, który może być wykorzystany przez wasze domowe urządzenia. Tak wygląda ten proces. Energia jest obniżona aż do tego poziomu, na którym może osiągnąć pożądany rezultat bez zniszczenia celu całkowicie.
Zatytułowaliśmy ten przekaz: „O Właściwej `Ludzkiej' Istocie”. Wybraliśmy ten tytuł po to, abyś ty, czytelniku, mógł pojąć, co się tobie zdarza. Ty i każda forma życia na planecie będzie doznawać „kąpieli” Miłości teraz przez wiele lat. To będzie podlegać stopniowej intensyfikacji w trybie geometrycznym przez długi okres czasu. Jeśli jesteś obeznany z krzywymi geometrycznymi, wiesz, że na początku skutki są prawie bez znaczenia, ale ponieważ siły wznoszą się nawzajem na sobie, każdy krok po spirali staje się coraz bardziej wyraźny. Na przykład 2 x 2 = 4 i 2 x 2 x 2 = 8, albo dwukrotność pierwszego kroku. Od 4. do 8. to nie jest duża zmiana. Ale tylko po 8. krokach suma wynosi 256, zwiększenie się o 128 razy oryginalnej liczby. Następne posunięcie to 512, potem 1024 i tak dalej. Możesz widzieć, że zmiany na początku były relatywnie małe, ale potem każdy kolejny krok staje się coraz większy. Gdybyś chciał to przedstawić graficznie jako krzywą, w pewnym krytycznym punkcie krzywa wzniosłaby się prawie prosto, ku nieskończoności.
Oto gdzie jesteś w czasie tego przekazu. Jesteś wewnątrz „krytycznej strefy” i ilość płynącej przez ciebie energii powiększa się tak szybko, że nie możesz pomóc, ale zauważasz efekty. Kiedy oglądasz swoją TV, czy czytasz swoje gazety i czasopisma, wszystko wydaje się toczyć naprzód, „sprawy jak zwykle”. Jest trochę „wybojów na drodze”, takich jak: broń w rękach uczniów, którzy zabijają nią innych uczniów, anomalie pogodowe, susze, ognie greckie i intensywne burze. Ale to, co nie powoduje doniesień, to subtelne zmiany w całym substracie (w całej istocie - przyp. tłum.). Uzasadnienie tego, że zabójstwa mają miejsce, jest takie, że są one SYMPTOMEM czegoś sięgającego naprawdę dalej. Wszystko, co nie jest zgodne z oryginalnym planem, jest wypłukiwane poza system Ziemi. Te zachowania są SYMPTOMAMI leżących u podstaw wzorców śmierci i choroby, które działały „pod przykryciem” przez bardzo długi czas. To dobiega końca, ale chce całej powierzchni, gdy opuszcza system, dokładnie jak ktoś widzi ropę wychodzącą ze wrzodu, kiedy on w końcu otwiera się i uzdrawia siebie (wydostając popsuta materię - przyp. tłum.) spod powierzchni.
Ludzie zaczęli zauważać, że dzieje się coś dziwnego. Być może boją się o tym mówić, albo zajmują siebie działaniami, które odwracają od tego ich uwagę. Rozpraszają swoją uwagę i martwią się tym, czy tamtym, ale prawdziwe zmartwienie jest głęboko pod powierzchnią i dręczy ich. „Co się dzieje?” zastanawiają się, ale nie rozmawiają o tym z innymi, tak więc nie wiedzą, że inni doświadczają tego samego. Wasze media szukają różnych sposobów, by was ZABAWIĆ. Pamiętasz Rzymian? „Chleba i igrzysk”. Oto jak oni utrzymywali ogól populacji z dala od stanu niepokoju. Mieli wyżywienie i rozrywkę. Ale igrzyska Rzymian nie składały się z klownów i cukrowej waty. Oni przeciwstawiali człowieka człowiekowi, człowieka przeciw zwierzęciu. Dzisiaj nie jest znowu tak inaczej.
Ale dziś nie jest to wystarczające. Ze wzrostem w Świetle i dźwięku rzeczy (sprawy) będą stawały się dosyć intensywne - tak intensywne, że rozrywka zatrze się we tle, gdy ludzie będą się zmagać, by poradzić sobie z ogromną falą zmiany, która przewala się przez planetę (wymiata planetę - przyp. tłum.). To uwidacznia się trochę w szybkości zmian w waszej technologii komputerowej, ale jest to tylko drobne mignięcie stopnia zmiany, która teraz zachodzi. I jak powiedzieliśmy wcześniej, jest to postęp geometryczny. Jest to spirala, która będzie wchłaniać coraz więcej, jako że obraca się coraz szybciej i szybciej.
Niektórzy odmówią zmienienia się. Wszyscy znacie takich, którzy „raczej walczyliby, niż się zmienili”. Oni będą opierać się zmianie do takiego stopnia, że raczej dosłownie UMARLIBY, niż się zmienili. Wielu uczyni ten wybór. Wiedz, że gdy widzisz, że to się zdarza, to nie jest czyjś „błąd”. To było ich planem od samego początku. Ich dusza podjęła tą decyzję, zanim weszła do ich ciała. Oni po prostu znajdą się poza tym ciałem i ostatecznie zajmą inne, tak że będą mogli kontynuować swe „lekcje”. Niewielki interes. Wy wszyscy również robicie to przez bardzo długi czas.
Pozostali podlegają zmianie przez wiele lat. Oni nauczyli się lekcji „wyrzeczenia się”. Zamiast „walki” zdecydowali się ZAAKCEPTOWAĆ drogę swojego życia i zdecydowali się PRZYJĄĆ konsekwencje tego wyboru. Bez winy. Nie widziałeś ich w TV. Nie ma ich w czasopiśmie People. Oni są dość niewidoczni, ale są prawie gotowi, by pojawić się na światowej scenie. Przygotowują się na to przez długi czas, więc znajdą się między pierwszymi okazującymi formę „prawdziwego człowieka”. Będą pomagali innym ZAAKCEPTOWAĆ konieczność zmiany i czynić tak pełnym łaski (tj. napełnione Łaską) przejście, jak to możliwe.
Ilość miłości, która jest dostępna dla was, jest zawrotna. Jest tak wiele istot na wszystkich poziomach królestwa Stwórcy, które są zgromadzone, by wspierać was w tym przejściu. Utrzymują otwartymi portale, żeby jak najwięcej miłości zstępowało przez ich serca do waszych. Gdybyście mogli ich ujrzeć i wiedzieć, jak wielu tam asystuje wam, podleglibyście emocji od pomysłu, że byliście w jakikolwiek sposób warci takiego daru. Tak jest z powodu cieni wewnątrz was, które przekonały was do waszych drobnych rozmiarów, do waszej niemocy. Intruzi zrobili was w ten sposób, by móc użyć was do swych celów.
Ale jesteście prawdziwym klejnotem w koronie Stworzenia. Przybyliśmy, by dostarczyć wysokiej częstotliwości dźwięku, który wytrząśnie z was wszystko (będące - przyp. tłum.) luzem, żeby utrzymywać waszą formę dalej lśniącą i doskonale odbijającą Światło Stwórcy. Kąpiemy was w rzeczywistym oceanie Miłości. Wszystko, co potrzebujecie zrobić, to WYRZEC SIĘ i PRZYJĄĆ dar. Musisz „umrzeć” dla swej idei o tym, jaki mały i bezsilny jesteś, aby stać się „prawdziwym człowiekiem”. Będziesz musiał ZAAKCEPTOWAĆ tą informację, która zaczyna wzbierać w tobie, gdy twoje świetlne włókna zostają powtórnie przyłączone do Źródła. Będziesz musiał zająć się swoimi uczuciami, kiedy odkryjesz, jak wiele z tego, o czym myślałeś, że było ważne, było częścią „Wielkiego Kłamstwa”. Ale możesz tak wiele pomóc. „Puść i pozwól (działać -przyp. tłum.) Bogu” jest dobrą frazą do wyrażenia stopnia wyrzeczenia się, który musisz osiągnąć.
Zdefiniowaliśmy miłość jako brak lęku, ufność w Stwórcę i gotowość, by umieścić swoje życie na linii (wiodącej - przyp. tłum.) do prawdy. Zapraszamy ciebie teraz, byś ruszył do swej prawdziwej posiadłości, opartej na tej definicji miłości, pozwalając sobie odrzucić swój wstyd i winę, i otrzymać miłość, którą jesteś. Jesteśmy tu, by pomóc wam.
Amen, Adonoy Sabayoth. Jesteśmy Niebiańskimi Zastępami.
(...)
ZBIERANIE DUSZ
Dzisiaj będziemy przedstawiali nową ideę, czy koncepcję - równoczesną egzystencję wszystkich wielorakich „jaźni”. Jeśli popatrzyłbyś na rzeczywistość z perspektywy Ponad-duszy, ujrzałbyś wszystkie swoje „żywoty” dziejącymi się jednocześnie. Zobaczyłbyś, że stworzyłeś je i byłbyś bardzo mało zainteresowany tym, co im się przydarzyło, ponieważ stworzyłeś je CAŁOŚCIĄ, tj. zawierającymi wszystko, czego potrzebowały, by dopełnić „planu” życia, który im zaplanowałeś. Jest to tak małe jak drzewo dębowe w relacji z żołędziem. Kiedy „żywot” jest utworzony, zawiera „kodowania” - bardzo podobne do programów komputerowych i podprogramów, które rozwiną się zupełnie w życie. Te kodowania są zawarte w DNA i różnych częściach komórek i tkanek, które stanowią ciało. One są zawarte w mózgu tylko w takim stopniu, w jakim istnieją w komórkach mózgu. Mózg nie „myśli”, czy kieruje (dowodzi - przyp. tłum.). Jest po prostu rozdzielnią, która koordynuje sygnały lub wymianę informacji pomiędzy wieloma różnymi częściami ciała i interpretuje dane nadchodzące z wejściowych mechanizmów czuciowych.
Każdy „żywot” jest faktycznie projekcją (wybrzuszeniem - przyp. tłum.) Ponad-duszy w określone środowisko przestrzeni/czasu. Jest on połączony z Ponad-duszą „srebrnym sznurem”, włóknem, które bezpośrednio łączy ciało fizyczne z Ponad-duszą i które działa jako łącze komunikacyjne pomiędzy Ponad-duszą i ciałem, lub „żywotem”. Ponad-dusza istnieje poza linearnym czasem i tak oto z jej perspektywy wszystkie jej projekcje dzieją się jednocześnie. Jest swobodna co do zakończenia życia lub stworzenia go, w danym przypadku po prostu rozłącza srebrny sznur, lub rozciąga go do rozwijającego się płodu. Czas jest wartością wektorową połączoną z rzeczywistością materialną. Ponieważ Ponad-dusza istnieje w rzeczywistości niematerialnej, jest poza linearnym czasem.
Czas jest sposobem określania miejsca. Na przykład, jeśli mówisz, że urodziłeś się w Baton Rouge, musisz również powiedzieć KIEDY się urodziłeś, aby dokładnie umiejscowić wydarzenie. Mógłbyś to zrozumieć poprzez wyobrażenie sobie ulicy, po której szedł pochód, by przepłynąć. Pochód przepłynął przez tę ulicę w konkretnym czasie. Jeśli w tej paradzie grałeś na bębnie, możesz umiejscowić się przez stwierdzenie: „Minę róg ulic Main i Oak dokładnie o 11.11 w czwartek, 6. lipca 1999 r.”. Tym sposobem, mógłbyś umiejscowić siebie nie tylko w czasie, ale też mógłbyś (umiejscowić - przyp. tłum.) jakieś inne wydarzenie, które potrzebowało skrzyżować się z tobą, według SWEGO planu dla siebie. Czas nie tylko chroni rzeczy przed wydarzeniem się wszystkiego od razu, on również dostarcza rzeczom niezbędnego składnika, by przemieściły się, czy rozwijały się.
A zatem, wracając do Ponad-duszy, będącej poza czasem - czyli tam, gdzie przebywa Ponad-dusza - wszystkie jej projekcje są jednoczesne. Ale będąc wewnątrz czasu, każde życie jest doświadczane jako istnienie rozdzielone przez czas. Rozmawiacie o „przeszłych żywotach” i czasami o „przyszłych żywotach”, ale są to wyrazy istnienia związane z czasem liniowym (linearnym - przyp. tłum.). Możesz „przypominać sobie” te inne „żywoty” przez uzyskiwanie dostępu do informacji w Ponad-duszy. Ponad-dusza jest składnicą wszystkich osobistych wspomnień, od wszystkich „żywotów”, które stworzyła. Kiedy to jest właściwe, jeden z twoich podprogramów wtrąca się i „przypominasz” sobie coś z tych innych „żywotów”, by pomogło ci w rozwijaniu twego „programu” dla „żywota”, którego doświadczasz sobie jako życie.
Nie ma żadnej takiej rzeczy jak „re”-inkarnacja (łac. „re” - „w tył” - przyp. tłum.). Jest tylko „inkarnacja”. Ponad-dusza projektuje siebie do miejsca w przestrzeni/czasie i ubiera koniuszek tej projekcji w „ciało”. Jest to jak wkładanie palca w miskę budyniu. Palec jest częścią ciebie. Budyń reprezentuje środowisko przestrzeni/czasu, w które włożyłeś swój palec. Koniuszek palca może odczuwać budyń. Może odróżniać (przekazywać, poznawać - przyp. tłum.), jeśli jest on ciepły lub zimny, miękki, mokry suchy lub zwarty. Właśnie tak jest z tobą. Jesteś koniuszkiem czuciowym „palca” swej Ponad-duszy, wepchniętym do „budyniu” twojego obecnego środowiska przestrzeni/czasu. Oddziałujesz ze swoim środowiskiem, które zawiera obecność „palców” innych Ponad-dusz, każdy wyczuwający i oddziałujący z tym samym środowiskiem, ale ze swej własnej perspektywy. Doświadczanie rzeczywistości jest całkowicie SUBIEKTYWNE. Nie ma żadnej „obiektywnej” rzeczywistości, na którą każdy może się zgodzić, ponieważ każdy punkt świadomości ma swą własną perspektywę i widzenie rzeczy z trochę odmiennego „kąta”. Takim sposobem Stwórca otrzymuje ogląd Samego Siebie od razu ze wszystkich możliwych „kątów”.
Używamy dzisiaj terminu Ponad-dusza, ale w poprzednich przekazach odnieśliśmy się do niej jak do duszy, ponieważ jest to bardziej znany termin dla większości z was. Każda z tych wiadomości jest wznoszona na tej, która przyszła poprzednio, w spiralnym wzorze. Każda wiadomość wznosi się na poprzednich i kładzie podstawę dla tych następnych. Jest to droga, jaką rozwija siebie samego Wszechświat. „Dusza” jest obecnie niczym perełka (paciorek - przyp. tłum.) na srebrnym sznurze, pomiędzy Ponad-duszą a „ciałem” żywota. Jest jak miejscowy kontroler (ang. supervisor) i ma tylko jedno „życie”, by się z nim borykać. Jego praca polega na dokładnym monitorowaniu i oddziaływaniu z tym „życiem”, i asystowaniem mu w wypełnieniu jego celu istnienia. Kiedy srebrny sznur jest cofnięty przez Ponad-duszę, dusza jest pociągnięta z powrotem do Ponad-duszy i łączy się z nią. Wszystkie z doświadczeń „życia” popłynęły w górę srebrnym sznurem w czasie tego życia, tak więc dusza nie zawiera niczego innego, niż swą zdolność do pomagania temu życiu w wypełnianiu jego celów.
Teraz, gdy wszystkie poza jednym z „żywotów” są ukończone, Ponad-dusza „zbiera” swe zakumulowane doświadczenie i przygotowuje się do uczynienia kwantowego skoku do innej rzeczywistości. Ponad-dusze właśnie stają się „absolwentami” i awansują w drabinie ewolucyjnej, wracając do Źródła. W rzeczywistości, Źródło JEST wszystkim w całości od razu, ale z subiektywnej perspektywy jakiejś zindywidualizowanej części Absolutu, ma ona swą świadomość umieszczoną gdzieś wzdłuż ewolucyjnego strumienia, który podąża naprzód od Źródła (Absolutu) i wraca do Źródła, nieustannie, jak niekończąca się rzeka, czy strumień świadomości, który nie ma początku, czy końca.
Jednakże, od czasu do czasu - po bardzo długich okresach czasu, jak to znacie - Źródło „mruga” czy „przełyka”. Zbliżacie się do jednego takiego wydarzenia. Ponad-dusze są zindywidualizowanymi częściami Źródła i są one wszystkie w bezpośredniej komunikacji ze Źródłem. Mógłbyś je porównać do „palców” Źródła, jak w naszym powyższym przykładzie z budyniem. One są środkowym stopniem pomiędzy „Wszystkim Co Jest” a indywidualnymi „żywotami” będącymi żywymi. (Jak powiedzieliśmy, jest tylko JEDNO ŻYCIE będące żywym przez wiele swych wyrazów. Właśnie dlatego umieszczamy cudzysłowy wokół słowa „życie” czy „żywoty”. One są „względne” i subiektywne. Tylko Absolut - Źródło - jest absolutne i obiektywne. To będzie miało znaczenie później, gdy będziemy omawiać hologramy.)
Źródło wkrótce „zamruga” i z drugiej strony mrugania „zobaczy” bardzo odmienną Kreację. Nie zostało to uwzględnione w jakiejkolwiek z dostępnych wam kosmologii i dlatego teraz dostarczymy tej informacji - by pomóc wam zrozumieć, co się wydarzy i jaka jest tego wielkość. Faktycznie, we wszystkich kosmologiach poczyniliście założenie, że życie kroczy w cyklach o symetrycznym lub logarytmicznym wzorze. Przyjmujecie, że jeżeli to zabrało tak wiele miliardów lat, by dotrzeć do pewnego ewolucyjnego stanu, to zabierze podobną ilość czasu, by ukończyć „powrotną” podróż. Macie dwa rodzaje w modelach „er”: ten, w którym „ery” są tej samej długości (takie jak Era Ryb czy Era Wodnika) i ten, w którym „ery” mają logarytmiczną relację, jedna do drugiej (takie jak w „yugach” i tradycjach, które odnoszą się do bardzo długich „złotych” er, podążających przed krótszymi „srebrnymi” erami, podążającymi przed jeszcze krótszymi erami, aż docieracie do tej, której teraz doświadczacie, najkrótszej i najtrudniejszej ze wszystkich). Te systemy proponują, że następnym krokiem po najkrótszej erze jest inna „złota” era - od najkrótszej ery do najdłuższej w jednym kroku, który jest bliżej tego, co teraz się wydarzy.
Jednakże jest zasadnicza różnica (odnośnie - przyp. tłum.) tego czasu. W przekazach, które zostały dostarczone przez J.J. Hurtaka kilka lat temu, jest poczynione odniesienie do „respacializacji świadomości” (ang. respatialization of consciousness, może - przywrócenia świadomości - przyp. tłum.) następującego Punktu Zerowego (on nazwał to Strefą Zera Grawitacyjnego). To jest bardzo dokładne. Kreacja jest blisko całkowitego stworzenia na nowo. Wszystkie ogniska świadomości będą „przymrużone” na bezmierny „moment”. (Czas też ustanie, ponieważ nie będzie żadnej rzeczywistości materialnej, w której moment i czas stanowią jej funkcję; to jest są częścią przestrzeni/czasu). Po drugiej stronie „mrugnięcia” „gracze” w dramacie Stworzenia odnajdą siebie stojących na innych „miejscach” na „scenie”. To będzie jak zamknięcie waszych oczu i kiedy one ponownie się otwierają, dopiero odkrywacie, że scena, na którą spoglądacie, drastycznie się zmieniła.
To oznacza, że wszystkie z przepowiadanych rzeczy okazują się puste i nieważne. Wszyscy ludzcy prorocy i wieszcze przejrzeli perspektywę obecnej rzeczywistości. Nie ma nikogo, kto jest lub był w ciele fizycznym i mógł dokładnie przewidzieć, co się wydarzy lub co ktoś doświadczy po zajściu „mrugnięcia”. Każda i wszelka Ponad-dusza będzie dotknięta (wzruszona, wstrząśnięta - przyp. tłum.) na sposoby, których nawet Ponad-dusze nie mogą przewidzieć. Ich jedynym zadaniem jest przygotować siebie samych do wydarzenia przez ukończenie (skompletowanie - przyp. tłum.) wszystkich swych „żywotów”, zbierając wszystkie oprócz jednej z dusz do Ponad-duszy i zachowując jedną porcję wyłonionej świadomości, którą „zasieje się” nowe Stworzenie. Będzie dużo mniej graczy na „scenie”, kiedy odsłoni się nowy dramat. Wy, którzy czytacie tę wiadomość, będziecie pomiędzy tymi, którzy będą tam, aby tego doświadczyć, ale będziecie bardzo odmienieni w porównaniu z waszą obecną formą i tożsamością. Jesteście istotami przygotowanymi przez wasze Ponad-dusze i pokierowanymi przez wasze dusze do tego wydarzenia. Robimy, co w naszej mocy, by przygotować was, abyście nie zostali przygnieceni przez wielkość tego, co się wydarza i przez nowe doznania i świadomości, które zaczęły wchodzić (włączać się - przyp. tłum.) do waszych świadomości.
Wielu z was w naturalny sposób przybyło, by szanować wielkie istoty, które pojawiły się na światowej scenie - Chrystusa, Buddę i innych. Teraz TY masz się stać takim, jakim oni byli. Masz inną pracę przed sobą i aby stąpać w tych „butach” i zająć je, musisz pozostawić te, które teraz nosisz.
To jest czas zbioru dusz. Każdy, który jest w ciele, ma duszę. To jest czas wielkiego „podsumowania” wszystkich z przeżytych „żywotów”. W zależności od „sumy”, każda z Ponad-dusz dojdzie do swych własnych wniosków odnośnie tego, co sobie życzy, by następnie wykreować. Nie ma żadnego potępienia, żadnego „sądu” przed gniewnym Bogiem. (To powinno w rzeczywistości zostać zapisane przez małe „b”, ponieważ Absolut jest absolutny i „gniew” jest ludzką projekcją na Absolut, która jest całkowicie nie na miejscu. BYŁY istoty, które ukazały się jako „bogowie” w swych interakcjach z rodzajem ludzkim na Ziemi, ale to jest inna historia do opowiedzenia w innym czasie.) Ale oto jest to, co wzbudzi twoje zainteresowanie: jesteś tym jednym „żywotem”, który zostanie zachowany, by zasiać nową Kreację. Masz przed sobą wielkie przygody i zacząłeś swoją transformację w tę istotę, która doświadczy siebie jako bytu po drugiej stronie „mrugnięcia”. Wszystko jest utrzymane. Wszystko jest przygotowywane. Wycierpieliście wystarczająco, ukochani. Wkrótce będziecie na bankiecie, wraz ze wszystkimi waszymi towarzyszącymi Wędrowcami. Będziecie mieli wiele zabawy w tworzeniu czegoś zupełnie nowego.
Bawcie się dobrze w te pozostałe dni. Nie martwcie się taktyką straszenia pochodzącą od różnych istot mających rozmaite idee odnośnie tego, jak się to potoczy. Ich nie będzie wokoło waszej rzeczywistości po drugiej stronie „mrugnięcia”. Wszystko ma swe miejsce w Kreacji. Wy macie swoje; oni mają swoje. Uczestniczymy w tych sprawach, by upewnić się, że każdy dotrze na swoje własne „właściwe miejsce”. Nie będzie dłużej konieczne dla Ziemi, by być gospodarzem dla podobnych sporów i podziałów. Ona będzie w stanie realizować swój temat o „szukaniu harmonii w rozmaitości”, ale teraz będzie to, jak pierwotnie zaplanowano - rozmaitość form i kultur, wszystkiego, co będzie rezonować z nową częstotliwością wibracji, która będzie charakteryzować Nową Ziemię, Terrę. Ci wszyscy kłótliwi będą mieli swój własny świat, w którym będą kontynuować swe bitwy z każdym innym. Nie przeszkodzą wam więcej i w końcu będą wolni od was i waszych przypomnień o tym, czym nie są. Każdy trafi jak do siebie, do wibracyjnego związku (zespołu - przyp. tłum.), który jest najbardziej spokrewniony z jego czy jej naturą.
Ty - ponieważ doczytałeś tak daleko - jesteś przeznaczony dla Terry. Jeśli byś nie był, porzuciłbyś czytanie tych przekazów chwilę przedtem. One są zakodowanymi transmisjami i tylko odpowiesz pozytywnie na nie, jeśli nosisz w sobie zgodne kodowanie. Jesteście niewielcy w liczbie w stosunku do całkowitej populacji Ziemi - mniej niż 1/10 z 1%. Ale jesteście nasionami dla nowego ogrodu, nowych narodzin Ziemi w jej wspaniałym czasie jako Terry.
Szczęśliwej Podróży! Będziemy z wami ponownie rozmawiać.
Amen, Adonoy, Sabayoth. Jesteśmy Zastępami Niebiańskimi.