Warszawa, 13.05.2009r.
Prześwietny
Trybunału Biskupi (Metropolitalny)
W Warszawie, Ul. Nowogrodzka 49
00-695 Warszawa
Powód : Adam Socha
Zam. ul. Soltana 3 m.1, 01-493 Warszawa;
Parafia rzymskokatolicka Matki Bożej Królowej Aniołów, ul. Księdza Bronisława Markiewicza 1
01-493 Warszawa
Pozwana : Justyna Wrona
Zam. ul. Kasprowicza 9, 02-568 Warszawa;
Parafia rzymskokatolicka św. Szczepana, ul. Świętego Szczepana 1
02-568 Warszawa
Skarga Powodowa
Pozwaną poznałem na studiach w październiku 2002r., była na tym samym kierunku co ja - zarządzanie. Od samego początku się dogadywaliśmy, z czasem było coraz lepiej, częściej się spotykaliśmy, miło spędzaliśmy razem czas. Po 3 miesiącach byliśmy już szczęśliwą parą. Ważnym wydarzeniem dla naszego związku była podróż do Egiptu, którą odbyliśmy w wakacje w sierpniu 2003r. Pojechaliśmy do miasta Luxor gdzie spędziliśmy 2 tygodnie. Dzięki tej podróży jeszcze bardziej się do siebie zbliżyliśmy, a ja byłem pewien, że właśnie z Justyną chciałem spędzić resztę życia. Później wszystko dobrze się układało, czasem zdarzały się nam małe i duże kłótnie, ale zawsze byłem pewien jej uczuć do mnie. 23 sierpnia 2004r. oświadczyłem się Justynie, była bardzo szczęśliwa, tak jak ja. Po zaręczynach bardziej skupialiśmy się na studiach, ale ślub w końcu odbył się 23 sierpnia 2005r. w kościele Matki Bożej Królowej Aniołów. Ślub był dokładnie taki jaki sobie wyobrażaliśmy i nie było żadnych wątpliwości, oboje miłowaliśmy się i byliśmy szczęśliwi, że będziemy małżeństwem. Wesele odbyło się w restauracji „Millenium” i równie udane co ślub. Po weselu nasze małżeństwo zostało dokonane.
Nasze pożycie małżeńskie układało się dobrze, nasze uczucia do siebie się nie zmieniły i mieliśmy udane życie seksualne. Problemy zaczęły się 2 lata po ślubie. Pozwana była skryta, nie chciała rozmawiać o pracy, o swoich problemach. Nie martwiłem się, myślałem, że woli sama to sobie poukładać. Kiedy poruszyłem temat potomstwa, przestała się do mnie odzywać, unikała ze mną kontaktu. Nie rozumiałem tego, ponieważ gdy po zaręczynach spytałem się jej czy chce mieć dzieci, odpowiedziała, że chce bardzo ale jeszcze nie teraz. Teraz jesteśmy 3 lata po ślubie i zmienia zdanie. Pozwana zmieniła się, czułem, że oddalamy się od siebie. Postanowiłem z nią poważnie porozmawiać i okazało się, że Justyna jest bezpłodna tyle, że wiedziała o tym od kiedy skończyła 18 lat i wyznała mi, że nawet gdyby mogła to by nie chciała mieć dzieci, bo nie jest na nie gotowa i nie wie czy kiedyś będzie, a nie mówiła mi tego wcześniej ponieważ nie chciała ranić moich uczuć. Jednak jest odwrotnie, mi bardzo zależało na potomstwie z Justyną a ona od samego początku oszukiwała mnie. Justyna nie jest tą kobietą, którą poślubiłem dlatego nie widzę żadnych szans żebyśmy mogli być znowu razem.
Przeprowadziliśmy rozwód cywilny 30 listopada 2008 r. Rozwód cywilny był z mojego powództwa, bez orzekania o winie.
Po przeanalizowaniu całej sytuacji, zwracam się do Prześwietnego Trybunału o orzeczenie nieważności mojego małżeństwa z tytułu wykluczenia potomstwa przez pozwaną oraz zatajenia przez nią informacji o swej bezpłodności.
Na świadków podaję:
Martę i Krzysztofa Wronę - rodzice pozwanej; zamieszkałych przy ul. Kasprowicza 9, Warszawa; Parafia rzymskokatolicka św. Szczepana, ul. Świętego Szczepana 1, 02-568 Warszawa;
Zygmunta Socha - brat powoda; zamieszkałego przy ul. Filareckiej 7, 01-565 Warszawa; Parafia rzymskokatolicka św. Stanisława Kostki, ul. Kardynała Stanisława Hozjusza 2, 01-565 Warszawa;
Agnieszka Ząbek - przyjaciółka powoda; zamieszkała przy ul. Płatniczej 15; Parafia rzymskokatolicka św. Zygmunta, ul. Gustawa Daniłowskiego 64, 01-833 Warszawa;
Do skargi załączam:
Kopia skargi powodowej;
Kościelne świadectwo zawarcia małżeństwa wystawione przez Księdza Proboszcza;
sentencja rozwodu cywilnego wraz z uzasadnieniem;