Mokro mi gdy cię widzę.... scena pod prysznicem.
To był naprawdę koszmarny dzień, byłam zmęczona i jak na tę chwilę jedynym moim marzeniem był prysznic i łózko, mogło być nawet łózko pod prysznicem, bo obawiałam się, ze zasnę na stojąco. Byłam zmęczona do granic możliwoœci, a jakby tego było mało Adrian czekał tuż przed moimi drzwiami i znowu próbował swoje gadki. Kiedy tylko zamknęły się za mną drzwi pokoju zaczęłam zrzucać z siebie ciuchy. W łazience od razu weszłam pod prysznic i odkręciłam kurki. Otoczyły mnie gorące strumienie, których taniec powoli rozluŸniał moje napięte jak skóra po liftingu mięœnie. Może umyć ci plecy? Powiedział znajomy głos gdzieœ za mną. Czy ty naprawdę jesteœ jakimœ cholernym masochistą. Adrian, nie żartuję jeœli zaraz stąd nie znikniesz to poproszę Dymitra żeby ręcznie pokazał ci dlaczego nie należy nachodzić nagich kobiet pod prysznicem i będę miała wprost orgazmotwórczą przyjemnoœć patrząc jak się nad tobą znęca! Aleœ ty drażliwa Rose, to była tylko taka przyjacielska propozycja. Dobiegło do mnie gdy wychodził z łazienki.
Podkręciłam wodę i pozwoliłam sobie na chwilę zapomnienia. Strumyki spływające po moim ciele nagle napotkały przeszkodę. Duże ciepłe dłonie sunęły pewnie po moich plecach. Adrian jeœli jeszcze raz mnie dotkniesz... Czyżby ten idiota znów kręcił się koło ciebie? Usłyszałam głos Dymitra. Ale się wkopałam, w tej chwili zaczęłam przeklinać swoją głupotę, mogłam chociaż zamknąć drzwi na klucz, a tak mam trasę przelotową dla napalonych facetów. Proponował, ze umyje mi plecy, cicho warknięte przekleństwo utwierdziło mnie w przekonaniu, żeby nie kontynuować tego tematu. Cóż, to nie jest taki zły pomysł, tyle, ze pod warunkiem że to ja je umyję. Nie zamierzał czekać na moją odpowiedŸ. Wziął z półki myjkę, namydlił ją i zaczął pocierać nią moje plecy. Zsuwał się coraz niżej wykonując okrężne ruchy na moich poœladkach, po czym szybkim ruchem odwrócił mnie twarzą do siebie. To dziwne jak szybko przeszła mi wczeœniejsza sennoœć, kto by pomyœlał że Dymitr budzi lepiej niż podwójna kawa. Jego oczy błyszczały niebezpiecznie. Szybko pozbyliœmy się jego przemoczonych ubrań. Myjka sunęła po mojej szyi, piersiach i brzuchu. Potem wsunął ją między moje uda, drażniąc i tak już wrażliwe wargi. Jeœli nie przestaniesz mnie torturować...ale już po chwili nie byłam w stanie dokończyć zdania, był we mnie. Oparł mnie o œcianę i uniósł moje nogi do góry. Nie miałam pojęcia, ze Dymitr jest taki silny. Nie no oczywiœcie wiedziałam, że jest silny, nosił mnie już na rękach ale nie w takiej pozycji.
Długie pchnięcia, które wykonywał wywoływały u mnie dzikie jęki i krzyki. Zupełnie tak jakby moja szparka była bezpoœrednio połączona z moim gardłem. Kolejny krzyk był na tyle głoœny, że rozważałam jego słyszalnoœć poza granicami stanu. W końcu Dymitr postawił mnie na podłodze, ciągle przytulając do siebie jakby myœlał, ze nie jestem w stanie sama stać. Ok, miał racje prawdopodobnie gdyby mnie puœcił zaliczyłabym glebę. Korzystając z chwili bliskoœci wciąż ciężko dysząc zaczęłam pieœcić jego ciało. Dymitr był zbudowany jak jakiœ cholerny grecki posąg. Cudownie wyrzeŸbione mięœnie, silne ramiona i brzuch twardy jak deska do prasowania. Moje dłonie zwinnie sunęły w dół Ugh, szybki był, no tak zawsze gotów widać to odnosiło się nie tylko do służby. Tym razem odwrócił mnie twarzą do œciany, po czym wszedł w moją szparkę od tyłu. Jęknęłam głucho i pozwoliłam mu na całkowicie zawładnąć moim ciałem. Mógł ze mną zrobić co mu się podobało i tak bym nie pros testowała, byle by tylko nie przerywał. Kiedy oboje wyczerpani osunęliœmy się na podłogę kabiny popatrzyłam a niego i uœmiechnęłam się leniwie. Jedynym pozytywnym aspektem, tego, ze nie mogę zajœć z tobą w ciążę jest to, ze możemy kochać się bez zabezpieczenia, inaczej wydalibyœmy fortunę na prezerwatywy. Nie bądŸ tego taka pewna Roza. To rzadkie przypadki, ale zdarzało się, że dwoje damphirów miało potomstwo. Otworzyłam szeroko oczy i patrzyłam, ba gapiłam się na niego jak sroka w gnat. Żartujesz chyba?! Czy ja zawsze o wszystkim dowiaduje się ostatnia?! Odpowiedzią był tylko uœmiech i błysk w jego czekoladowych oczach. A potem wstał i zostawił mnie ogłupiałą, ale mimo to podziwiająca jego boski tyłek