ZAGROŻENIA WSPÓŁCZESNEJ RODZINY POLSKIEJ
Bożena Brzostowska
Czym jest rodzina ? Według J. Szczepańskiego rodzina „jest małą grupą pierwotną złożoną z osób, które łączy stosunek małżeński i rodzicielski oraz silna więź międzyosobnicza, przy czym stosunek rodzicielski używany jest w szerokim, społeczno-prawnym rozumieniu tego terminu, umacniany z reguły prawem naturalnym, obyczajami
i kontekstem kulturowym”.
Rodzina jest wspólnotą osób i jednocześnie instytucją, która zaspokaja istotne potrzeby społeczne.
W potocznym rozumieniu słowa - rodzina jest podstawową komórką życia społecznego, gru-
pą krewnych mających poczucie swojej odrębności, wspólne cele i zadania.
A jakie są funkcje rodziny ? S.Kawula do najważniejszych jej funkcji zalicza:
funkcję prokreacyjną, ekonomiczną, kulturalną, emocjonalną i opiekuńczo-wychowawczą.
Podkreśla jednocześnie, że stanowią one zasadniczy wskaźnik życia naszego społeczeństwa.
Jak w dobie przełomu ustrojowego rodzina polska realizuje swoje funkcje ?
A. Kurzynowski przekonuje czytelnika, iż skutki reform gospodarczych, zarówno pozytyw-
ne, jak i negatywne odzwierciedlają się w warunkach bytu i funkcjonowaniu rodziny.
„Rodzina charakteryzuje się dużą elastycznością w przystosowywaniu się do zmieniającej się rzeczywistości społeczno-gospodarczej (…), ale równocześnie wiele owych skutków wpływa na pogorszenie kondycji ekonomicznej rodziny i obniża poziom zaspokajania jej potrzeb. To zaś prowadzi do zagrożeń realizacji podstawowych funkcji rodziny, co zwykle powoduje istotne trudności w funkcjonowaniu społeczeństwa jako całości”.
Współczesna rodzina polska znajduje się pod wpływem w/w przemian, ale jed-
nocześnie realizuje swoje funkcje. Rodzina musi żyć pełnym życiem, musi wychowywać dziecko, które uczy się podpatrując świat dorosłych. Często podkreślana jest waga rodziny wielopokoleniowej, która mogłaby być idealnym środowiskiem wychowawczym : dziadko-
wie, mieli by za zadanie podtrzymywanie i pielęgnowanie tradycji rodzinnych, łagodzenie napięć i rozpieszczanie wnuków. Niestety, jedynie na wsi rodzina wielopokoleniowa ma jeszcze szansę zaistnieć. W mieście rodziny są najczęściej dwupokoleniowe. Tak prozaiczny fakt jak ciasnota mieszkań powodowała rozdzielanie rodzin. Pogoń za podnoszeniem pozio-
mu życia „wyganiały” kobiety-matki do pracy, a dziadkowie „spadali” do roli dochodzących
opiekunów. Zmęczenie pracą zawodową i obowiązkami domowymi oddala małżonków, zakłóca relacje z dziećmi. Przebywają coraz częściej i dłużej w środowiskach pracy zawodo-
wej, stają się jednostkami anonimowymi, co sprzyja zmniejszaniu zakresu kontroli pozado-mowego życia męża i żony. Dość powszechna akceptacja rozwodów jako sposobu rozwiązy- wania istniejących trudności w małżeństwie nie służy rodzinie.
Większość społeczeństwa zdaje sobie sprawę z zagrożeń, które nękają polską rodzinę. Środki masowego przekazu donoszą o aktach przemocy coraz młodszych dzieci, o ich wykorzysty-waniu do celów pornograficznych, o aferach narkotykowych, incydentach z udziałem pedo-filów i członków sekt.
Jakie zagrożenia nękają współczesną polską rodzinę ?
Odpowiedzią na powyższe pytanie będzie analiza zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych.
Wśród wielu zewnętrznych czynników grożących rodzinie, na pierwszy plan, wg mnie, wysuwa się bezrobocie i ubożenie społeczeństwa. Za tym idzie narastanie konfliktów w rodzinie, nerwowość, uzależnienia, zniechęcenie do życia i podejmowania walki o poprawę bytu, czy stosunków między członkami rodziny, a często jej całkowity rozpad.
S. Bedora, B. Czeredrecka i D. Marzec w książce „Rodzina i formy jej wspomaga-nia”dowodzą, że „praca zawodowa stanowi jeden z najbardziej istotnych elementów życia
rodzinnego, determinujących postawy i zachowania dzieci w rodzinie, kształtując ich system wartości, ocen, wpływając na kontakty z rówieśnikami”. Zaspokajanie najbardziej podstawo-wych potrzeb rodziny przesłania bardzo często tak ważne potrzeby wyższego rzędu, co z kolei hamuje prawidłowy rozwój jej członków.
Dobra materialne uznawane są za jedyną i sprawdzalną wartość dostatku oraz uznania
społecznego. Mają znaczący wpływ na ocenę funkcjonowania rodziny, postaw rodzicielskich i poczucia szczęścia. Aby zaistnieć w dzisiejszym świecie, człowiek musi być na topie - posiadać markowe ubrania, wysokiej klasy sprzęt, drogie modne gadżety i wystarczająco wysokie „kieszonkowe”. Jak sprostać wymaganiom dorastającego dziecka, gdy brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby rodziny ? Rodzi to wiele konfliktów pomiędzy samymi rodzicami, ale także pomiędzy nimi i ich dziećmi.
Bezrobocie dotyka już pracujących rodziców, wpływając destrukcyjnie na rodzinę, ale także zniechęca często młodzież do nauki i zdobywania zawodu.
Wiele rodzin przeżywa dotkliwiej od innych utratę pracy czy też „walkę” o jej utrzymanie, łączy się to z długim przebywaniem poza domem a nawet emigracją ( wojskowi, marynarze, artyści ).
Ekonomiczna funkcja rodziny zależy od ekonomii w państwie, od zdolności rodziców w przystosowywaniu się do zmieniających się warunków, potrzeb rodziny i wartości, uznawa-
nych w danej rodzinie.
Następnym zewnętrznym czynnikiem zagrażającym rodzinie są mass media, które wpływają na nasze postawy, myśli, uczucia, wyobraźnię. Nie bez powodu określane są mianem pierwszej władzy. Z jednej strony są ogromnym dobrodziejstwem, ale jednocześnie z drugiej - niosą wiele niebezpieczeństw. Telewizja wciąga młodych ludzi w świat imaginacji, okrucieństwa i śmierci. Proponuje model życia, który odpowiada wielu nastolatkom. Kreuje wzory ich zachowań. Często zastępuje książkę, rodziców, ale i przyjaciół. W wielu rodzinach odbiornik TV zajmuje jedno z ważniejszych miejsc w domu. Jest włączany zaraz po przebu- dzeniu domowników i towarzyszy im przez cały dzień aż do zaśnięcia. Trudno jest o dobry kontakt z drugą osobą, gdy dialog prowadzony jest z udziałem lektora komentującego wyda-rzenia dnia czy też sprawozdawcy sportowego relacjonującego przebieg meczu. Ulubiony film czy mecz jest w danym momencie ważniejszy od problemów najbliższych osób.
Najlepszym dowodem na wielką rolę telewizji w naszym społeczeństwie są puste ulice miast w czasie emisji ulubionych programów.
I Internet - najnowsza technologia, która daje ogromne możliwości i prawie nieograniczony dostęp do informacji. Jednak to właśnie komunikowanie się za jego pomocą należy do najpo-pularniejszych sposobów wykorzystywania tego medium przez dzieci. Szczególne niebezpie-czeństwo związane z rozmowami online stanowi możliwość kontaktowania się pedofilów z potencjalnymi ofiarami. Możliwość pełnej anonimowości pozwala pedofilom podszywać się pod dowolną postać i nawiązywać znajomość z dziećmi.
Rodzice, którzy znają możliwości Internetu i rozmawiają z dziećmi, sprawując kontrolę nad tym co robią ich dzieci, poradzą sobie sami i prawdopodobnie w ich rodzinie Internet nie będzie zagrożeniem, a sprzymierzeńcem. Gorzej będzie tam, gdzie dzieci pozostawione są same sobie, a rodzice nie rozmawiają z nimi i ufają , że w domu tuż za ścianą nic złego im się stać nie może.
Sprzymierzeńcem rodziców jest od jakiegoś czasu Fundacja Dzieci Niczyje, organizator
Kampanii społecznej „Dziecko w sieci”. Na stronach fundacji rodzice mogą przeczytać o za-
grożeniach jakie niesie Internet ( kontakt z nieodpowiednimi treściami, narażenie na niebez-pieczeństwo w prawdziwym świecie, różne formy nękania za pośrednictwem Sieci, złamanie prawa ),a także jak sobie z nimi radzić i gdzie szukać pomocy.
Kolejnym zagrożeniem zewnętrznym rodziny są subkultury młodzieżowe. Głoszą one ideologie destrukcji i przemocy, aby wejść do takiej grupy, trzeba wykazać się odwagą, popełnić przestępstwo…
Przynależność do subkultury może być rekompensatą alienacji, wyobcowania w najbliższym środowisku. Nastolatek czuje się dowartościowany - ktoś go dostrzegł, pomógł zaistnieć.
W artykule K. Sakowskiego czytamy o osiedlowych bandytach - blokersach, którzy mają od 15 do 27 lat. „Zazwyczaj nigdzie się nie uczą, nigdzie nie pracują. Żyją z drobnych kradzieży lub sprzedaży narkotyków. Dobrym sposobem na <<zarabianie>> pieniędzy są dla nich rabunkowe wycieczki do szkół podstawowych, gdzie łupią uczniów, zabierając im pieniądze i komórki. Ubierają się w charakterystyczny strój: szeroka bluza z wielkim kapturem, spodnie dresowe bądź dżinsowe z tzw. opuszczonym krokiem. Krzykiem mody są bluzy z napisem: pitt bull albo hooligans. (…) Blokers urodził się w wielkomiejskim blokowisku, pochodzi zazwyczaj z rozbitej, często patologicznej rodziny i jest, jak twierdzi Kuba Wandachowicz, lider słynnej grupy Qool Kids of Death, produktem <<generacji NI>> ”. Psycholog, prof. Z. Nęcki nazywa ich współczesnymi neandertalczykami i nawołuje do zaprzestania użalania się nad nimi.
Fakty zawarte w artykule przerażają. Gdzie, jak nie na osiedlowym podwórku, dzieci miałyby czuć się najbezpieczniej ? Jak wychować dziecko zamykając je w czterech ścianach ? Jak na-uczy się radzić sobie poza domem?
Światełkiem w tunelu jest tytułowa matka, która zbiera podpisy pod obywatelskim projektem zmiany prawa na takie, które nie pozwala na bezkarność młodych przestępców. Jednocześnie nawołuje do odważnego przeciwstawienia się młodym bandytom. Jak współczesna rodzina poradzi sobie z takim zagrożeniem - pokażą najbliższe miesiące. Akcja zbierania podpisów trwa i każdy, kto chciałby przyłączyć się do wojny z młodocianymi bandytami, może wypeł-nić specjalną ankietę na stronie internetowej.
Bardzo bliska, wyżej wspomnianym zagrożeniom, jest przynależność do sekty. Sekciarskie stręczycielstwo (wg M. Pyzy) może nas dopaść wszędzie - nawet na kursach języka angielskiego. „Kuszą uśmiechem, życzliwością. Oferują pomoc, poczucie bezpieczeń-stwa, miłość. Obiecują szczęście, wolność, zbawienie.” Sekty wykorzystują to, że w okresie dorastania poszukuje się sensu życia. Często wystarczy zawód miłosny, problemy w domu, szkole, z rówieśnikami. „Jeśli wówczas człowiek napotka grupę przyjaznych, bezinteresow-nych ludzi, prawdopodobnie zechce się z nią związać ”.
Rodzina musi czuwać nawet wtedy, gdy wszyscy marzą o lenistwie i wypoczynku - w czasie wakacji. Wtedy to ma miejsce sezonowy werbunek. „Zaczyna się idyllicznie.(…) Nowy zna-jomy łatwo nawiązuje kontakt, wypytuje o zainteresowania, marzenia, także relacje rodzinne i aktualne problemy”.
Przerażają skutki przynależności do sekty : zmiana hierarchii wartości, otępienie, popadanie w złe nastroje, bezkrytyczne cytowanie słów mistrza i co najgorsze - utrata kontaktu z blis-kimi, porzucenie nauki, straty materialne.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że z pozoru niewinne spotkania mogą zaważyć na całym życiu dziecka i jego rodziny. Zniszczyć wysiłek rodziców włożony w wychowanie, wpajanie wartości i kształtowanie postaw. Warto znać zainteresowania dziecka, jego przyjaciół i roz-mawiać z nim o problemach, choćby nam dorosłym wydawały się błahymi.
Nie należy też lekceważyć sygnałów wysyłanych przez znajomych, nauczycieli, krewnych, którzy zauważyli coś niepokojącego w zachowaniu dziecka. Dominikanie radzą nie oskarżać, nie robić przesłuchań, awantur. Należy udać się do punktu konsultacyjnego, albo skorzystać
z informacji i porad zamieszczanych na Stronach Dominikańskiego Ośrodka Informacji o No-wych Ruchach Religijnych i Sektach.
Niezwykłe dla dziecka zachowanie może wiązać się z kolejnym ogromnym zewnętrznym zagrożeniem współczesnej rodziny - z narkomanią.
Mimo kategorycznych stwierdzeń większości dyrektorów polskich szkół, że w ich szkole „problem narkotyków” nie istnieje, oczywiste jest, że to właśnie szkoła bywa miejscem pierwszego kontaktu ucznia z substancjami uzależniającymi.
W artykule A. Kuciak czytamy : „To niemożliwe!, Nie moje dziecko!, Jak mógł mi to zro- bić! - od takich stwierdzeń zaczyna się w wielu rodzinach walka z używaniem narkotyków przez dziecko”. Taka reakcja jest naturalna i towarzyszy człowiekowi w każdej trudnej sytua-
cji, bo przecież „złe rzeczy zdarzają się innym, gdzieś daleko, nie nam!”. Trudno przyjąć taki fakt, ale jeszcze trudniej oswoić się z nim i zacząć walkę z narkotykami. Potrzebna jest wiedza na ten temat, potrzebne jest wsparcie fachowców i wiele wytrwałości w walce o dziec- ko.
Zwykle dziecko sięga po narkotyk z ciekawości, pod presją kolegów, by poczuć się dorosłym,
bo jest niezadowolone z siebie i swojego życia, z powodu konfliktów i napięć wewnętrznych, albo problemów w szkole i domu, by zrobić na złość dorosłym i wreszcie z braku atrakcyj -nych sposobów spędzania wolnego czasu. Rodziców powinny zaniepokoić wszelkie radykal-ne zmiany w zachowaniu ich dziecka ( huśtawka nastrojów, naprzemienne ożywienie i ospa-łość; porzucenie dotychczasowych zainteresowań; izolowanie się od innych domowników; zamykanie się w pokoju, niechęć do rozmów; zmiana grona przyjaciół, itp. ). Zmiany widocz-ne są także w jego wyglądzie zewnętrznym ( nowy styl ubierania się, przewlekły katar, krwa-
wienie z nosa, przekrwione oczy, nadmiernie zwężone lub rozszerzone źrenice nie reagujące na światło, niewyraźna mowa, słodkawa woń oddechu, włosów, ubrań, ślady po ukłuciach, ślady krwi na bieliźnie; ).
W trakcie walki z uzależnieniem dziecka zagrożona jest cała rodzina. Powodzenie tych zma-
gań zależy od zaangażowania wszystkich członków rodziny. Nie można stać z boku i czekać aż problem zniknie. Czasem trzeba zmienić coś w samej rodzinie.
Nie zawsze jednak pierwszy kontakt z narkotykami jest decyzją własną dziecka. W ostatnim czasie w Polsce odnotowano serię nietypowych odurzeń. Miało to miejsce w dyskotece, klu-bie, pubie lub na dancingu. Odurzenie następuje po wypiciu drinka lub napoju bezalkholowe-
go, do którego wlano WDS - substancję osłabiającą czasowo wolną wolę. Amerykańska poli- cja nazwała te napoje addrinkami (czyli add - drink, ”napój z wsadem”).
Rozpatrywane dotychczas zagrożenia rodzinie / poza bezrobociem / dotyczyły raczej dzieci (choć nie można wykluczyć, że również rodziców). Jednak kolejne zagrożenie, niszczące tysiące rodzin - alkoholizm, dotyka zwłaszcza rodziców, ale niestety - dzieci też. Jest to największe zagrożenie wewnętrzne, tkwiące w samej rodzinie.
Rodzina z problemem alkoholowym, to rodzina w której choćby jedno z rodziców nadużywa alkoholu, jest uzależnione. Najczęściej taką osobą jest ojciec. Charakterystyczne jest w ta- kich rodzinach odwrócenie ról. Dziecko przejmuje obowiązki ojca lub matki, zajmuje się domem, opiekuje rodzeństwem, zdobywa pieniądze. „Emocjonalna atmosfera rodziny alko- holowej jest przepełniona wstydem, żalem, złością, lękiem, poczuciem krzywdy i winy, urazy, agresji i wydaje się, że nikt nie jest w porządku”.Dominującą postawą domowników jest zaprzeczanie obecności problemu alkoholowego. Ukrywanie problemu prowadzi do ogra-niczania kontaktów z sąsiadami, krewnymi, znajomymi. Życie alkoholika obraca się wokół butelki, a życie jego rodziny obraca się wokół niego.
W rodzinie z problemem alkoholowym zaburzone są jej funkcje. Zaburzenia te prowadzą bar- dzo często do przenikania do rodziny w/w zagrożeń zewnętrznych.
Wewnętrzną przyczyną dysfunkcji rodziny mogą być zaburzone relacje między jej członkami. Np. w rodzinie nie ma żadnych zjawisk patologii jawnej, jest natomiast patologia skrywana za pozorami sukcesów finansowych, kariery zawodowej rodziców, zaspokajaniu wszelkich materialnych potrzeb dzieci. Owocuje to brakiem komunikacji i zaburzonymi relacjami. Dzieci w poszukiwaniu miłości i akceptacji mogą ulec zagrożeniom zewnętrznym, o których już wspomniano.
Znajomość psychicznych potrzeb dziecka i świadomość ich znaczenia w jego rozwoju warun- kuje w istotnym stopniu poziom ich zaspokajania ( a przecież w momencie rodzenia się dziecka nikt nie żąda od rodziców świadectwa ukończenia kursu „dobrego wychowawcy” ).
Efekty wychowywania dzieci zależą od czasu jaki rodzice poświęcają dziecku na indywidual-ne rozmowy, zabawę, wspólne czytanie książek, odrabianie lekcji, rozwiązywanie problemów.
Prawidłowo ukształtowana rodzina jest dla dziecka grupą odniesienia, z którą się identyfikuje, współtworzy ją i przyjmuje jej system wartości, poglądy, postawy, wzory zachowania i postę-powania. Dostarcza mu solidnej podstawy, dzięki której może doświadczyć miłości, odczu-wania, decydowania i wyobraźni. Zdrowe, funkcjonalne zasady pozwalają każdemu członko-wi rodziny na plastyczność i spontaniczność. Błędy są traktowane jako okazje do rozwoju. Każda osoba jest postrzegana jako wyjątkowa, cenna i niepowtarzalna.
Rodzina, która nie spełnia swoich funkcji wychowawczych, jest nazywana rodziną dysfunk- cyjną. „Życie w takiej rodzinie sprzyja przyjmowaniu przez dzieci patologicznych wzorów postępowania, wypracowaniu swoich wzorców reagowania na różne sytuacje”. Dziecko, nastolatek zatraca poczucie tego co dobre, a co złe. Zło staje się normą. Pojawiają się dewiacje. Często są zdane same na siebie, muszą same zaspokajać swoje potrzeby. Gdy są głodne - kradną, gdy nie mają pieniędzy - prostytuują się.
„Rodzina jest gruntem, na którym wyrasta poczucie tożsamości dziecka. Od członków rodziny dowiaduje się ono, co to znaczy być kobietą lub mężczyzną, na czym polega małżeństwo i wychowanie dzieci. Uczy się sposobów radzenia sobie z problemami, traktowania innych ludzi, interpretowania zjawisk zachodzących w świecie zewnętrznym.
Efektem prawidłowych relacji rodziny jest dobre przystosowanie do życia. (…) W zdrowej rodzinie dziecko uczy się jak komunikować swoje myśli i uczucia, rozwija wrażliwość na uczucia i potrzeby innych, zyskuje pewność siebie i ufność w kontaktach z ludźmi, i dzięki temu potrafi budować związki z innymi ludźmi”.
Zdrowa rodzina spełnia kilka podstawowych zasad : zaspokaja potrzeby jej członków ( w miarę możliwości ), jest nastawiona na rozwój, jest bezpieczna, opiera się na wzajemności,
na zaufaniu, szczerości, jest otwarta na zewnątrz i obowiązują w niej normy.
Jak funkcjonuje rodzina z problemem ? Zależy co jest przyczyną problemów :
zaburzone relacje między członkami rodziny,
rozwód,
choroba,
śmierć,
czy też - brak pełnej rodziny.
Konflikty i kryzysy w rodzinie są nieuniknione, gdyż zetknięcie dwóch osobowości powoduje konfrontację postaw, celów i sposobów rozwiązywania sporów. Dochodzi
do różnych konfliktów, od błahych szybko rozwiązywanych do trwałych grożących rozpadem związku. Walka, wzajemne wyrządzanie sobie przykrości, utrudnianie życia, awantury, rękoczyny doprowadzają do rozstania, rozwodu.
Gdy chodzi o samych rodziców, to dla jednych rozwód bywa katastrofą, dla innych wyzwoleniem, jednak dzieci zawsze napawa lękiem jako wydarzenie, które zagraża ich poczuciu bezpieczeństwa i którego nie potrafi sobie wytłumaczyć. Dziecko często dochodzi do wniosku, że to ono jest przyczyną zaistniałego konfliktu między rodzicami.
Wstrząs w obliczu utraty ojca czy matki w następstwie rozwodu, czyni je podatnym na choroby somatyczne i psychiczne. Traci często zainteresowanie szkołą, dotychczasowymi przyjaźniami, zabawą i rozrywkami. Wywieranie na dzieci presji, by się opowiedziały po jednej ze stron, są szczególnie szkodliwe i pogłębiają destruktywne dla psychiki dziecka skutki rozwodu.
Choroba przewlekła, kalectwo wywołują w życiu rodziny poważny kryzys.
Zmianie ulega system wartości, rytm życia, pełnione role, i z konieczności, przeorganizowa-
nie wielu spraw. Jednak przede wszystkim rodzina musi poradzić sobie z lękiem, żalem, bezsilnością i przeciążeniem.
Choroba mężczyzny - głowy rodziny powoduje zachwianie finansowego bezpieczeństwa i zmianę poziomu życia, a często nawet zagrożenie egzystencji rodziny. Chora kobieta - matka zaburza sferę emocjonalną rodziny i organizację dnia codziennego ( opieka nad dzieckiem, przygotowywanie posiłków). Chore dziecko koncentruje na sobie uwagę wszystkich członków rodziny, którzy angażują się w jego powrót do zdrowia, często zapominając o innych osobach i obowiązkach. Pozostałe dzieci mogą czuć się mniej ważne i doświadczać sprzecznych uczuć wobec chorego brata lub siostry.
Śmierć członka rodziny to wielki ból i cierpienie pozostałych członków.
Śmierć dziecka pozostawia jego bliskich w stanie szoku i niedowierzania. Wstrząs nią spowodowany może trwać wiele miesięcy. Często objawia się stanem odrętwienia emo-cjonalnego, „zamrożeniem”. Jest to żałoba trwająca całe życie i wpisuje się na stałe w różne fazy życia rodziny.
Rodzice, dzieci, dziadkowie, krewni, przyjaciele przeżywają tę żałobę na swój sposób.
Nie jest łatwo obcować z rodzicami pogrążonymi w rozpaczy. Nie wiadomo, co mówić, jak się zachować w ich obecności, i w rezultacie, wybiera się drogę ucieczki. Rodzina nie jest już tą samą rodziną. Nierzadko dochodzi do jej rozpadu.
W przypadku rodziców, których dziecko odebrało sobie życie, poczucie winy jest gigantycz-
ne. Wyrzucają sobie każde, najdrobniejsze uchybienia wobec dziecka. Obwiniają samych się-
bie, a potem siebie nawzajem. Małżonkowie zamykają się każde w swoim cierpieniu, zapomi-
nając, że druga osoba też cierpi i że ma prawo cierpieć inaczej. Zajęci swoim własnym bólem odwracają się od świata i od swojej żony lub męża, skazując i ją/jego i siebie na samotność w chwili, gdy tak bardzo trzeba ciepła kogoś bliskiego. Zamknięcie się w swoim własnym bólu, bez zwracania uwagi na drugą osobę, brak zrozumienia dla odmienności cierpienia współmał-
żonka, powodują, że małżonkowie, zamiast dawać sobie ciepło i oparcie zaczynają oddalać się od siebie, co prowadzi do rozpadu związku.
Śmierć rodziców, jak każda śmierć powoduje wiele cierpienia. Nigdy nie jesteśmy gotowi na tego rodzaju zdarzenie, niezależnie od wieku rodziców i nas samych. Utrata jednego z rodziców przynosi wielkie cierpienie, ale kiedy traci się drugiego, traci się łączność z przeszłością, związku z własną historią. Odczuwa się osamotnienie i pustkę.
Dla dziecka śmierć rodzica jest czymś niezwykle ciężkim. Jest jednym z najbardziej traumatycznych wydarzeń. Cierpienie po stracie najbliższej osoby wzmagają zmiany towarzyszące temu zdarzeniu. Zmienia się status rodziny, nierzadko sytuacja materialna, relacje w rodzinie, itp. Członkowie rodziny będą narażeni w tym trudnym momencie na wiele
zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych.
Rodziny niepełne, to rodziny, w których dziecko jest wychowywane przez jednego z rodziców. Najczęściej matkę.
Przyczyny powstawania takich rodzin są różne: rozwód, porzucenie przez ojca (rzadziej przez matkę), świadoma decyzja kobiety o posiadaniu dziecka bez małżeństwa, przedwczesne macierzyństwo.
Rodzina niepełna utrudnia proces socjalizacji dziecka. Zagraża to trudnościami owego dziecka w jego dorosłym życiu. Brak matki może powodować zahamowanie rozwoju uczuciowego, opóźnienie dojrzewania psychicznego i psychoseksualnego. A brak ojca spowalnia /zaburza uspołecznienie dziecka, powoduje trudności w podporządkowaniu się normom.
O roli matki w procesie wychowania dziecka nikogo nie trzeba przekonywać, ale do prawidłowego rozwoju psychicznego dziecka potrzebna mu jest obecność obojga rodziców, gdyż zaspokajają oni różne jego potrzeby. Samotne wychowywanie dzieci przez matkę to z wielu względów bardzo trudne zadanie, stwarzające dodatkowo dużo zagrożeń, których często matki w obliczu swojej skomplikowanej sytuacji nie są w stanie zauważyć. Między innymi jest to zbytnia koncentracja matek na dziecku. Matki pozostawione przez partnerów niejednokrotnie czynią z wychowania dziecka jedyny cel swego życia, poświęcają się dziecku i dla dziecka. Prowadzić to może do starań o jak najdłuższe utrzymanie potomka w sytuacji zależności emocjonalnej, hamowania jego prób usamodzielnienia się i czynienia z niego „zastępczego partnera”.
Wymienione zagrożenia nie wyczerpują wszystkich zagrożeń na jakie narażona jest współczesna polska rodzina. Pominięto tu między innymi problem AIDS, związki jednopłciowe, aborcję, porzucanie noworodków, dzieciobójstwo, ujemny przyrost naturalny czy starzenie się naszego społeczeństwa. Każdego dnia dowiadujemy się o dramatach dotykających polską rodzinę. Tragedia małego chłopca z Łodzi (Brajana) wstrząsnęła w ostatnich dniach wszystkich wrażliwych na krzywdę Polaków. W jednej chwili tę rodzinę dotknęło kilka nieszczęść: śmierć dziecka, zniszczenie dachu nad głową i strata dorobku całego życia. Jak w takiej sytuacji ocalić rodzinę i żyć ?!
Jak żyć w dzisiejszym świecie, gdy potrzeba ogólnopolskich akcji by nauczyć rodziców czytać ich własnym dzieciom książki ? Jak budować autorytet rodzica, nauczyciela, gdy rodzic nie ma pracy i nie pasuje do modelu rodziny lansowanej w filmie i reklamie, a nauczyciel jedynie wymaga i rozlicza za brak wiadomości i wagary ?
We współczesnym, dynamicznie się zmieniającym świecie nie wystarczają już wzorce wyniesione z domu i mass mediów. Mogą się okazać balastem, który przeszkodzi zbudować szczęśliwa rodzinę. Trzeba pamiętać, że obecna młodzież będzie zakładała rodziny i wychowywała dzieci w innej rzeczywistości, niż ich dziadkowie i rodzice.
„Z powodu szybkiego tempa przemian społecznych i rozwoju wiedzy naukowej o uwarunkowaniach rozwoju człowieka, wychowanie dzieci jest w coraz mniejszym stopniu zdeterminowane zwyczajami i tradycjami, a coraz bardziej opiera się na rzetelnej wiedzy i radach ekspertów. Wzrasta zapotrzebowanie na informacje i rośnie rola świadomości własnych wartości rodziców w wychowaniu dzieci.”
Udana rodzina poradzi sobie z zagrożeniami i zewnętrznymi, i wewnętrznymi.
Na pewno zetknie się z nimi i być może przeżyje kryzys lub wstrząs, ale uda się jej wyjść z tych zagrożeń w całości, a może nawet wzmocni się.
Poczucie bezpieczeństwa w takiej rodzinie budowane jest na szczerości. Członkowie udanej rodziny informują się wzajemnie o tym, co im się wydarza poza domem, zwierzają się ze swoich smutków i dzielą radością.
Wiara w tak prostą receptę na szczęście rodziny może pomóc w walce z w/w zagrożeniami.
Bożena Brzostowska, luty 2005.
BIBLIOGRAFIA
Badora S., Czeredrecka B., Marzec D. Rodzina i formy jej wspomagania. Krakow 2001.Oficyna Wydawnicza IMPULS.
Bradshaw J. Zrozumieć rodzinę. Warszawa 1994 IPZi
Browne K., Herbert m. Zapobieganie przemocy w rodzinie. Warszawa 1999 WSiP.
Chomczyńska - Miliszkiewicz M. Rodzicielstwo między wiedzą a intuicją. Scenariusze zajęć. Kraków 2001 Oficyna Wydawnicza IMPULS
Dymek-Balcerek K.,(red.), Patologie zachowań spolecznych - rzeczywistość przełomu wieków. Rodzina dysfunkcyjna - przemoc, Radom 2000 Politechnika Radomska.
Kawula S., Brągiel J., Janke A.W. Pedagogika rodziny. Toruń 1998 Wydawnictwo Adam Marszałek.
Kurzynowski A. (red.), Rodzina w okresie transformacji systemowej. Warszawa 1995 TWP.
Mielicka H. (red.), Socjologia wychowania. Kielce 2000 Wydawnictwo Stachurski.
Pospiszyl I. Przemoc w rodzinie. Warszawa 1994 WSiP.
Starowicz L. Słownik Encyklopedyczny Miłość i Seks. Wrocław 1999 Wydawnictwo Europa.
Szczepański J. Podstawowe pojecia socjologii. Warszawa 1970.
Tyszka Z., Wachowiak A. Podstawowe pojęcia i zagadnienia socjologii rodziny. Poznań 1997 Wydawnictwo Akademii Rolniczej.
Ziemska M.,(red.), Rodzina i dziecko. Warszawa 1979 PWN.
ARTYKUŁY
Droździak P. Narkotyki - narzędzie przestępcy. Szkoła samoobrony dla kobiet. WSDP 2002.
Kuciak A.To niemożliwe! To nie moje dziecko! PTZN 2004.
Pyza M. Bombardowanie milością. Miesięcznik Ergo. Warszawa 2005 WSiP.
Sakowski K. Matka wypowiada wojnę blokersom. Miesięcznik Ergo.Warszawa 2005 WSiP.
Zob. Szczepański J. Podstawowe pojęcia socjologii, Warszawa 1970.
Zob. Kawula S., Brągiel J., Janke A.W., Pedagogika rodziny, Toruń 1998.
Zob. Kurzynowski A. (red.), Rodzina w okresie transformacji systemowej, Warszawa 1995.
Zob. Badora S., Czeredrecka B., Marzec D., Rodzina i formy jej wspomagania, Kraków 2001.
Zob. Sakowski K. Matka wypowiada wojnę blokersom. Miesięcznik Ergo. WSiP, Warszawa 2005.
Zob. Pyza M. Bombardowanie miłością. Miesięcznik Ergo. WSiP, Warszawa 2005.
Zob. Tamże.
Zob. Tamże.
Zob. Kuciak A. To niemożliwe! To nie moje dziecko! PTZN, 2004.
Zob. Droździak P. Narkotyki - narzędzie przestępcy. Szkoła Samoobrony dla Kobiet, WSDP 2002.
Zob. Dymek-Balcerek K. Patologie zachowań społecznych. Rzeczywistość przełomu wieków XX i XXI. Rodzina dysfunkcyjna-przemoc. Radom 2000, Politechnika Radomska.
Zob. Tamże.
Zob. Dymek-Balcerek K. Rodzina dysfunkcyjna - przemoc, Radom 2000.
Zob. Chomczyńska-Miliszkiewicz M. Rodzicielstwo między wiedzą a intuicją. Scenariusze zajęć. Oficyna Wydawnicza „Impuls”. Kraków 1999.
Zob. Starowicz L. Słownik Encyklopedyczny Miłość i Seks. Wydawnictwo Europa. Wrocław 1999.
Zob. Chomczyńska - Miliszkiewicz M. Rodzicielstwo między wiedzą a intuicją. Scenariusze zajęć. Oficyna Wydawnicza „Impuls”. Kraków 1999.
1