> > > >> Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi (K)lient.

> > > >> (S)przedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie:

> > > >> S - Czego pan sobie > 縴czy ?

> > > >> K - Chcia砨ym kupi myd硂.

> > > >> S - Ale prosz bardzo. Tu mamy 渨ietne wspania砮 myde砶a. Pachną

> > > >> niezwykle,nie ton w wodzie, zawieraj balsam, s p蟪przejrzyste...

> > > >> K - Ile kosztuje to myd硂 ?

> > > >> S - Trzy funty.

> > > >> K - Nie ma pan czego tańszego ?

> > > >> S - Oczywi渃ie. Klient nasz pan. Tu mamy myde砶o, te nie

> > tonie,渓icznie

> > > >> pachnie, luksusowe...

> > > >> K - Ile kosztuje ?

> > > >> S - Dwa i p蟪 funta.

> > > >> K - Jednak wola砨ym co tańszego.

> > > >> S - Ale prosz bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Mo縠

> > trochę

> > > >> kawy ? O, prosz bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre

> myd砤

> > > >> toaletowe, pachn筩e, we wszystkich kolorach...

> > > >> K - Jak drogie ?

> > > >> S - P蟪tora funta.

> > > >> K - A jeszcze cos tańszego ?

> > > >> S - Prosz bardzo. Mo縠 cygaro ? Prosz (podsuwa pude砶o cygar). Te

> > > >myde砶a

> > > >> tutaj dobrze si pieni, ca砶iem przyzwoicie pachn...

> > > >> K - Ile ? S - P蟪 funta.

> > > >> K - Za drogie.

> > > >> S - No c罂, mamy jeszcze co na zapleczu (biegnie i przynosi

> pod硊縩y

> > > >> kawa砮k szarego myd砤.

> > > >> K - Ile to kosztuje ?

> > > >> S - Dziesi赕 pens體.

> > > >> K - 寃ietnie. Poprosz po硂w kostki.

> > > >> S - Prosz uprzejmie. Klient nasz pan. (znika na chwile i przynosi

> dwa

> > > >> ma砮,eleganckie pakuneczki)

> > > >> K - (zdumiony) Ale ja prosi砮m tylko polowe kostki.

> > > >> S - Jest, o prosz uprzejmie, tu kawa砮k myd砤 (podaje jeden

> > pakuneczek.

> > > >A

> > > >> tu prezent od firmy.

> > > >> K - Naprawd? Jak mi硂! Dla mnie ? A co to takiego ? (bierze drugi

>

> > > >> pakuneczek)

> > > >> S - Prezerwatywy, 縠by si chuju nie rozmna縜...