Prawo karne, lech gardocki prawo karne (1), Lech Gardocki


Lech Gardocki

Prawo karne

Rozdział I. Zagadnienia wstępne.

§ 1. Prawo karne na tle innych gałęzi prawa i

dyscyplin naukowych.

I. Pojęcie prawa karnego.

Prawo karne (materialne) jest dziedziną prawa określającą czyny będące 1 przestępstwami, kary grożące za popełnienie przestępstw, środki karne i środki zabezpieczające stosowane w związku z naruszeniem prawa karnego oraz zasady

odpowiedzialności karnej.

Prawo karne w szerszym znaczeniu tego określenia obejmuje

również prawo karne procesowe (inaczej postępowanie karne

albo procedura karna) oraz prawo karne wykonawcze.

Prawo karne procesowe jest dziedziną prawa określającą

reguły postępowania organów państwowych w procesie karnym,

tj. działalności zmierzającej do ustalenia czy i przez kogo

popełnione zostało przestępstwo, i do osądzenia sprawcy

przestępstwa. Prawo karne procesowe określa też uprawnienia

i obowiązki osób uczestniczących w procesie karnym.

Prawo karne wykonawcze reguluje tryb wykonywania kar

orzeczonych za przestępstwo oraz uprawnienia osób

skazanych. W ramach prawa karnego wykonawczego wyróżnia się

jego część o największym znaczeniu praktycznym, zwaną prawem

penitencjarnym, która zawiera przepisy odnoszące się do

wykonywania kary pozbawienia wolności.

Prawo karne materialne zawarte jest w Polsce głównie w

Kodeksie karnym (KK), prawo karne procesowe w Kodeksie

postępowania karnego (KPK), zaś prawo karne wykonawcze w

Kodeksie karnym wykonawczym (KKW).

W ramach prawa karnego wyodrębnia się pewne jego części,

charakteryzujące się odmiennością przedmiotu i sposobu

regulacji. Są to: prawo karne skarbowe i prawo karne

wojskowe.

Prawo karne skarbowe reguluje problematykę

odpowiedzialności za przestępstwa i wykroczenia skarbowe,

tzn. czyny naruszające interesy Skarbu Państwa w zakresie

podatków, ceł, obrotu dewizowego oraz gier losowych i

totalizatorów. Prawo karne skarbowe zawarte jest w Ustawie

karnej skarbowej z 1971 r. (UKS). Jego specyfika, oprócz

wspomnianego zakresu czynów karalnych, wyraża się w

odmiennych częściowo zasadach odpowiedzialności. UKS zawiera

też szereg odmienności w zakresie przepisów proceduralnych.

Prawo karne wojskowe mieści się w KK jako jego

wyodrębniona

"Część wojskowa" (art. 317-363 KK). Określa ono tzw.

przestępstwa wojskowe, tzn. przestępstwa żołnierzy łączące

się z obowiązkiem służby wojskowej i dyscypliną wojskową(np.

dezercja), i wprowadza pewne odmienności od ogólnych zasad

odpowiedzialności karnej, mające zastosowanie również w

razie popełnienia przez żołnierza przestępstwa

niewojskowego.

Dziedziną prawa ściśle wiążącą się z prawem karnym jest

postępowanie z nieletnimi, uregulowane w ustawie z

26.10.1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich (Dz.U. Nr

35, poz. 228). Nie jest to część prawa karnego, ponieważ

wobec nieletnich w zasadzie nie stosuje się kar, lecz środki

wychowawcze i poprawcze. Podstawą zastosowania tych środków

może być jednak m.in. popełnienie czynu karalnego,

zabronionego przez ustawę (głównie KK) jako przestępstwo,

stąd ścisły związek postępowania z nieletnimi z prawem

karnym. Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich (NielU)

reguluje również kwestie proceduralne i postępowanie

wykonawcze.

Dziedziną prawa blisko spokrewnioną z prawem karnym jest

prawo o wykroczeniach (zwane też prawem karno-

administracyjnym). Przepisy należące do tej dziedziny

zawiera głównie Kodeks wykroczeń z 1971 r. (KW), a w

zakresie procedury Kodeks postępowania w sprawach o

wykroczenia z 1971 r. Prawo o wykroczeniach określa czyny

będące wykroczeniami, kary grożące za wykroczenia i zasady

odpowiedzialności za wykroczenia. KW nie nazywa

odpowiedzialności za wykroczenie odpowiedzialnością karną,

niemniej istota tych dwóch rodzajów odpowiedzialności jest

taka sama, skoro chodzi o wymierzanie kar za czyny

zabronione przez ustawę. Prawo o wykroczeniach od prawa

karnego różni głównie waga czynów, którymi każda z tych

dziedzin prawa się zajmuje. Wykroczenia są czynami

karalnymi o niższym stopniu społecznej szkodliwości niż

przestępstwa i w związku z tym zagrożone są łagodniejszymi

karami. Granica między tymi dwoma rodzajami czynów jest w

pewnym stopniu płynna i zdarza się, że ustawodawca

przekształca dotychczasowe przestępstwa w wykroczenia lub

odwrotnie. Nie dotyczy to jednak zasadniczego zestawu

przestępstw i wykroczeń. Trudno sobie wyobrazić, by

kiedykolwiek przestępstwo rozboju stało się wykroczeniem, a

wykroczenie niezastosowania się do znaku lub sygnału

drogowego przestępstwem. Charakterystyczne dla wykroczeń

jest też to, że inaczej niż przy przestępstwach, ich

popełnienie nie łączy się przeważnie z moralnym potępieniem

sprawcy.

Sprawy o wykroczenia są w pierwszej instancji

rozpatrywane przez organy pozasądowe - kolegia do spraw

wykroczeń. Zgodnie z art. 175 ust. 1 Konstytucji RP z 1997

r. wymiar sprawiedliwości w RP sprawują sądy. Jednak w art.

237 Konstytucji postanawia się, że w okresie 4 lat od jej

wejścia w życie w sprawach o wykroczenia orzekają kolegia do

spraw wykroczeń przy sądach rejonowych.

Wśród nazw dyscyplin prawniczych zawierających przymiotnik

"karne" spotykamy również termin prawo karne międzynarodowe.

W literaturze prawniczej używa się terminu prawo karne

międzynarodowe i terminu międzynarodowe prawo karne, panuje

jednak znaczna rozbieżność poglądów co do zakresu. tych

pojęć. Najczęściej przez prawo karne międzynarodowe rozumie

się przepisy wewnętrznego prawa karnego odnoszące się do

przestępstw z elementem obcym (np. popełnionych przez

cudzoziemców lub za granicą) oraz do instytucji

międzynarodowej współpracy w sprawach karnych (ekstradycja,

wykonywanie obcych wyroków skazujących). Natomiast przez

międzynarodowe prawo karne rozumie się przeważnie przepisy

prawa międzynarodowego publicznego odnoszące się do

przestępstw międzynarodowych, a zwłaszcza do zbrodni

przeciwko pokojowi, zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko

ludzkości.

Wydaje się, że najbardziej trafne jest szerokie

rozumienie pojęcia prawo karne międzynarodowe, obejmujące

wszelkie międzynarodowe aspekty odpowiedzialności karnej. W

tym szerokim rozumieniu, prawo karne międzynarodowe

obejmuje:

1) normy prawa karnego wewnętrznego poszczególnych państw

dotyczące zakresu zastosowania ustawy karnej (tzw. prawo

karne kolizyjne);

2) normy prawa wewnętrznego i normy zawarte w dwustronnych

i wielostronnych umowach międzynarodowych odnoszące się do

ekstradycji i innych form współpracy międzynarodowej w

sprawach karnych;

3) normy prawa międzynarodowego zawarte w wielostronnych

umowach międzynarodowych odnoszące się do pewnych czynów

(określanych jako delicta iuris gentium); umowy te przede

wszystkim zobowiązują sygnatariuszy do kryminalizacji

takich czynów (np. piractwa, handlu narkotykami) i do

współpracy w ich ściganiu;

4) normy prawa międzynarodowego ustanawiające

odpowiedzialność za zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko

pokojowi i zbrodnie przeciwko ludzkości (tzw. prawo

norymberskie);

5) normy wewnętrznego prawa karnego odnoszące się do

zbrodni przeciwko pokojowi, zbrodni wojennych i zbrodni

przeciwko ludzkości;

6) normy prawa międzynarodowego zawarte w wielostronnych

umowach międzynarodowych odnoszących się do praw

człowieka (np. w Międzynarodowym Pakcie Praw

Obywatelskich i Politycznych z 1966 r.- MPPOP lub w Kon-

wencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności

z 1950 r. - KPCPW) i ustalające pewne standardy w

zakresie prawa karnego, prawa karnego procesowego i prawa

karnego wykonawczego, które powinny być przestrzegane

przez państwa - sygnatariuszy tych umów przy tworzeniu i

stosowaniu przepisów prawa wewnętrznego.

II. Nauka prawa karnego i nauki pokrewne.

Prawo karne jako dziedzina prawa pozytywnego, a więc

jako zespół obowiązujących przepisów, jest przedmiotem

badań dyscypliny naukowej - nauki prawa karnego.

Nauka prawa karnego zajmuje się wykładnią

obowiązujących przepisów, tworzeniem usystematyzowanego

zbioru pojęć, instytucji i zasad tego prawa (tzw.

dogmatyka prawa karnego). Uprawianie nauki prawa karnego

nie ogranicza się jednak do tego typu rozważań. W ramach

tej dyscypliny mieści się również wyjaśnianie społecznej

funkcji przepisów, instytucji i zasad prawa karnego oraz

ich krytyczna ocena i formułowanie propozycji zmian prawa

karnego. Wymaga to gromadzenia wiedzy o historii prawa

karnego i rozwiązaniach ustawodawczych w innych państwach

(metoda prawnoporównawcza), dokonywania krytycznej analizy

orzecznictwa sądowego, jak również przeprowadzania

empirycznych badań funkcjonowania prawa karnego w

praktyce.

Pokrewne nauce prawa karnego są dziedziny naukowe

zajmujące się różnymi aspektami przestępstwa,

przestępczości, kary i jej wykonywania oraz stosowania

prawa karnego. Taką dziedziną jest nauka procesu karnego.

Do nauk pokrewnych zaliczamy też:

1) kryminologię,

2) wiktymologię,

3) kryminalistykę,

4) naukę o polityce kryminalnej i nauki penitencjarne.

Kryminologia jest nauką o przestępczości i przestępcy.

Uprawiana jest w formie badań empirycznych i formułowania

na ich podstawie twierdzeń ogólnych o badanych

zjawiskach. Badanie przestępczości jako zjawiska spo-

łecznego polega przede wszystkim na opisie jej rozmiarów,

struktury, dynamiki i skutków społecznych. Problemem,

któremu kryminologia poświęca najwięcej miejsca jest

zagadnienie przyczyn przestępczości. Jest to też problem,

który był i jest w kryminologii przedmiotem największych

sporów naukowych, i któremu najczęściej poświęcone są

koncepcje teoretyczne kryminologów, określane jako teorie

kryminologiczne. Głównie w aspekcie przyczyn prze-

stępczości prowadzone są też kryminologiczne badania nad

sprawcami przestępstw dotyczące ich cech fizycznych,

motywów działania, cech osobowości i trybu życia.

Do zadań kryminologii zalicza się też badania środków i

metod zwalczania i zapobiegania przestępczości i ich

skuteczności.

Niekiedy kryminologia, wbrew swej nazwie, rozumiana

jest

szerzej, tzn. za przedmiot jej badań uważa się nie tylko

przestępczość, ale również inne zjawiska zaliczane do

patologii społecznej, jak np. alkoholizm.

Wiktymologia (od łac. victima - ofiara) jest nauką o

ofierze przestępstwa. Jest to stosunkowo młoda dziedzina

naukowa, stanowiąca jak gdyby dopełnienie kryminologii.

Tak

jak kryminologia zajmuje się zjawiskiem przestępczości i

przestępcy, tak wiktymologia zajmuje się zjawiskiem

pokrzywdzenia przestępstwem (wiktymizacją) i osobą

pokrzywdzonego.

W szczególności wiktymologia zajmuje się badaniem roli

ofiary w genezie przestępstwa, zwłaszcza ustalaniem

czynników tworzących podatność na stanie się ofiarą

przestępstwa oraz metod zapobiegania wiktymizacji. Do zadań

wiktymologii zalicza się też formułowanie postulatów co do

tworzenia i funkcjonowania mechanizmów kompensowania

pokrzywdzonym szkód wyrządzonych przestępstwem.

Kryminalistyka jest nauką o metodach i środkach

wykrywania przestępstw, 13 wykrywania i ścigania ich

sprawców oraz uzyskiwania i utrwalania środków dowodowych

dla celów procesu karnego. W ramach kryminalistyki wyróżnia

się taktykę kryminalistyczną (np. taktykę przesłuchania lub

taktykę pościgu za sprawcą) i technikę kryminalistyczną.

Technika kryminalistyczna wykorzystuje osiągnięcia różnych

dziedzin naukowych dla tworzenia metod rekonstrukcji

zdarzenia przestępnego i identyfikacji sprawcy. Należą tu

np. badania odcisków palców (daktyloskopia), śladów narzędzi

przestępstwa (mechanoskopia), badanie pisma, problematyka

wariografu ("wykrywacza kłamstw") i szereg innych zagadnień.

Kryminalistyka zajmuje się również metodami i środkami

technicznymi zapobiegania przestępstwom.

Przedmiotem nauki o polityce kryminalnej jest działalność

organów państwowych w zakresie wymiaru sprawiedliwości w

sprawach karnych. Obejmuje ona politykę ustawodawczą państwa

w zakresie tworzenia prawa karnego, politykę ścigania

przestępstw, politykę wpływania na stosowanie przez sądy kar

za poszczególne rodzaje przestępstw (tzw. polityka karna) i

politykę w zakresie wykonywania kar pozbawienia wolności

(polityka penitencjarna).

W szerszym znaczeniu polityka kryminalna obejmuje również

działalność państwa zmierzającą do zapobiegania

przestępczości.

Nauki penitencjarne zajmują się różnymi aspektami

wykonywania kary pozbawienia wolności. W ich zakres wchodzi

zarówno problematyka prawa penitencjarnego, jak i

zagadnienie metod postępowania ze skazanymi w celu ich

resocjalizacji lub przynajmniej w celu zapobieżenia ich

degradacji społecznej w trakcie wykonywania kary.

§ 2. Funkcje prawa karnego.

Historycznie pierwotną funkcją prawa karnego jest

funkcja sprawiedliwościowa. Zaspokajanie poczucia

sprawiedliwości osoby pokrzywdzonej przestępstwem, a także

rodziny ofiary i jej grupy społecznej, przez ukaranie spraw-

cy, leży u genezy prawa karnego. Jak to sformułował

Makarewicz, kara pojawiła się w społeczeństwach pierwotnych

jako instynktowna reakcja na przestępstwo, jako odpłata

(Makarewicz, Ogólne, 18). Myśl o tym, że prawo karne ma

służyć ochronie pewnych dóbr, których istnienie i

respektowanie składa się na pewien porządek społeczny, a

więc, że prawo karne ma pełnić funkcję ochronną, jest

historycznie późniejsza i związana z rozwojem refleksji

teoretycznych na temat prawa karnego i karania.

Współczesne prawo karne powinno godzić obie te funkcje.

Rola i znaczenie każdej z tych funkcji są różne w

zależności od tego, o jakie przestępstwo i o jaki podmiot w

procesie karnym chodzi. Funkcja sprawiedliwościowa odgrywa

większą rolę przy tradycyjnych, pospolitych przestępstwach,

gdzie pokrzywdzonym jest konkretna jednostka, np.

zabójstwo, zgwałcenie, kradzież. Odgrywa ona natomiast

mniejszą, a czasami wręcz żadną rolę przy tzw. prze-

stępstwach bez ofiar, godzących w interes ogólny, takich

jak fałszowanie dokumentów, nielegalne posiadanie broni,

szpiegostwo.

Każda ze wspomnianych funkcji ma też różne znaczenie, i w

różnym stopniu jest akcentowana przez osoby uczestniczące w

realizacji odpowiedzialności karnej. Pokrzywdzony żądający

ścigania sprawcy nie robi tego z myślą o ochronie

społeczeństwa przed powtórzeniem się czynu, lecz z chęci

odpłacenia sprawcy za doznaną krzywdę. Z kolei, prokurator

lub sędzia kieruje się taką emocją w niewielkim stopniu, a

bardziej myśli o efekcie ochronnym represji karnej.

Prawidłowe funkcjonowanie prawa karnego wymaga zachowania

równowagi między funkcją ochronną i sprawiedliwościową

Akcentowanie tylko funkcji sprawiedliwościowej zubaża sens

społeczny stosowania prawa karnego, zbytnio podkreślając

jego kontekst jednostkowy. Współcześnie jednak dużo częściej

spotyka się niedocenianie funkcji sprawiedliwościowej,

kojarzenie jej z zemstą, prymitywnym odwetem itp. W istocie

jednak, realizacja funkcji sprawiedliwościowej (miarkowana

humanitaryzmem) pełni bardzo ważną rolę rozładowywania

pewnego stanu psychicznego, wywołanego przez popełnienie

przestępstwa, a występującego u pokrzywdzonego i u innych

osób, które się o tym fakcie dowiedziały. Stan ten jest

mieszaniną poczucia pokrzywdzenia, frustracji i poczucia

zagrożenia, a jego rozładowywanie nazywa się w skrócie

zaspokajaniem poczucia sprawiedliwości. Lekceważenie tej

funkcji prawa karnego może wywoływać istotne negatywne

skutki społeczne.

Przykład: Dwaj młodzi ludzie, usiłując zgwałcić

dziewczynę, łamią jej szczękę i trwale oszpecają. Sąd

wymierza im karę pozbawienia wolności z warunkowym

zawieszeniem jej wykonania, uważając, że jest ona

wystarczająca dla realizacji funkcji ochronnej. Zaszokowany

tym wyrokiem ojciec pokrzywdzonej zwraca się do szefa mafii

z prośbą o wymierzenie rzeczywistej sprawiedliwości, a ten

zleca pobicie obydwu sprawców. Przykład ten (zaczerpnięty z

"Ojca chrzestnego" M. Puzo) ilustruje niebezpieczeństwo

zastępowania państwowego wymiaru sprawiedliwości samosądami

na skutek lekceważenia funkcji sprawiedliwościowej prawa

karnego.

Prawo karne powinno pełnić również bardzo ważną funkcję

gwarancyjną, 18 tzn. przez wyraźne określenie, co jest

przestępstwem, zagwarantować jednocześnie obywatelowi, że

nie będzie on pociągnięty do odpowiedzialności karnej za

czyny, których prawo za przestępstwo nie uważa. Funkcja ta,

w realizacji której ważną rolę odgrywa zasada nullum crimen

sine lege (por. Nb. 27-34) ma w odróżnieniu od funkcji

sprawiedliwościowej i ochronnej charakter wtórny, tzn. nie

odnosi się do racji bytu prawa karnego, a służy jedynie

ochronie jednostki przed arbitralnym postępowaniem organów

państwowych.

§ 3. Zasady prawa karnego.

I. Zasada odpowiedzialności karnej za czyn.

Współczesne prawo karne kieruje się zasadą, że

odpowiedzialność karna 19 jest konsekwencją popełnienia

przez człowieka czynu (działania lub zaniechania). Nie mogą

być podstawą odpowiedzialności karnej myśli, poglądy,

zamiary człowieka, jego właściwości fizyczne lub psychiczne

lub jego stan niebezpieczeństwa. Zasada ta wyznacza prawu

karnemu bardzo istotny próg jego tworzenia i stosowania.

Karanie za myśli lub poglądy oznaczałoby nadmierne

ingerowanie w wewnętrzną sferę życia człowieka, sprzeczne z

jednym z podstawowych praw człowieka - prawem do posiadania

własnych poglądów. Karanie za zamiary lub poglądy, nawet

gdyby ich późniejsza ewentualna realizacja była dla

społeczeństwa szkodliwa, oznaczałoby też zbyteczne

rozszerzanie zasięgu prawa karnego, skoro realizacja

zamiarów następuje tylko w niewielkiej części przypadków.

Trzeba jednak zauważyć, że odpowiedzialność karna może

nastąpić, gdy czyjś pogląd uzewnętrzni się w czynie (np.

art. 256 KK przewiduje przestępstwo publicznego propagowania

faszyzmu lub innego totalitarnego ustroju państwa), i

oczywiście wtedy, gdy zamiar popełnienia przestępstwa jest

realizowany, np. osoba mająca zamiar zabicia przechodzi od

samego zamiaru do usiłowania zabójstwa.

Karanie ludzi za posiadanie przez nich pewnych

właściwości, zwłaszcza ze względu na to, że są oni

niebezpieczni dla innych, oznaczałoby odpowiedzialność za

coś, co nie jest zależne od człowieka, a więc siłą rzeczy

byłaby to odpowiedzialność bez winy.

Nie jest pociąganiem do odpowiedzialności karnej

umieszczanie niepoczytalnych sprawców w odpowiednim

zakładzie psychiatrycznym (art. 94 KK), ponieważ

umieszczenie w tym zakładzie nie jest karą, lecz środkiem

zabezpieczającym. Zresztą stosowanie tego środka przez sąd

karny może nastąpić tylko w razie popełnienia przez sprawcę

czynu zabronionego. Niebezpieczeństwo osoby niepoczytalnej

dla porządku prawnego nie jest więc samodzielną podstawą

takiej decyzji.

W postępowaniu w sprawach nieletnich podstawą do

stosowania środków. wychowawczych może być nie tylko

popełnienie czynu karalnego, ale również wykazywanie przez

nieletniego objawów demoralizacji (art. 2 NielU). Stosowanie

środków wychowawczych nie jest jednak pociąganiem do odpo-

wiedzialności karnej. Natomiast stosowanie środka, który

przypomina karę pozbawienia wolności, tj. umieszczenie

nieletniego w zakładzie poprawczym, może nastąpić tylko

wobec takiego nieletniego, który dopuścił się czynu ka-

ralnego, określonego w ustawie jako przestępstwo (art. 10

NielU).

Zasada odpowiedzialności karnej za czyn przesądza tylko,

że odpowiedzialność ta nie może nastąpić bez uprzedniego

czynu sprawcy, tj. czyn jest niezbędną przesłanką

odpowiedzialności. Problemem dalszym jest to, w jakim

stopniu rozmiar tej odpowiedzialności uzależniony jest od

okoliczności związanych z czynem i jego wagą, a w jakim od

elementów związanych z osobą sprawcy czynu (np. od rodzaju

jego motywów, zachowania się po czynie, faktu recydywy

itd.). Rozłożenie akcentów w tym zakresie może być różne, i

w zależności od niego prawo karne konkretnego państwa, w

określonym czasie historycznym, może być bardziej

zorientowane na czyn lub na jego sprawcę.

II. Zasada winy.

Prawo karne opiera się na zasadzie winy. Oznacza to, że

sprawca czynu 20 zabronionego ponosi odpowiedzialność karną

tylko wtedy, gdy z popełnienia czynu można zrobić mu zarzut.

To, kiedy taki zarzut może być określonej osobie postawiony,

a więc kiedy wina zachodzi, określają przepisy

obowiązującego prawa karnego. Podstawowym warunkiem

osobistej zarzucalności czynu (czyli winy) jest współcześnie

przede wszystkim występowanie określonej więzi psychicznej

między sprawcą a jego czynem. Np. w odniesieniu do

przestępstw umyślnych więź ta polega na tym, że sprawca ma

zamiar popełnienia czynu. Ten element psychiczny określany

jest jako strona podmiotowa (strona subiektywna)

przestępstwa. Właśnie dlatego, że podstawowym elementem winy

jest współcześnie strona podmiotowa - często utożsamia się

winę ze stroną podmiotową, a zasadę winy nazywa zasadą

subiektywizmu. Nie jest to jednak zupełnie ścisłe, ponieważ

w historycznym rozwoju prawa karnego nie zawsze winę wiązano

ze stroną podmiotową, a z kolei współcześnie strona

podmiotowa nie wyczerpuje w całości problematyki winy.

Obecnie uważamy za oczywiste, że nie można ponosić

odpowiedzialności 21 karnej za samo spowodowanie jakiegoś

skutku (tzw. odpowiedzialność obiektywna). Na pewnym etapie

rozwoju prawa karnego taka odpowiedzialność była jednak

spotykana (np. wg Kodeksu Hammurabiego lekarza karano za

niepomyślny wynik operacji). Według obecnych pojęć

odpowiedzialność obiektywna była odpowiedzialnością bez

winy. Ówcześnie jednak, odpowiedzialność taka łączyła się z

postawieniem sprawcy zarzutu, a więc uważano jego czyn za

zawiniony. W literaturze używa się nawet, dla nazwania tej

formy zawinienia, określenia "wina obiektywna" (Makarewicz,

Einfuhrung, 358; Kutrzeba, 12).

W obowiązującym polskim prawie karnym zasada winy

wyrażona jest 22 w art. 1 § 3 KK ("Nie popełnia przestępstwa

sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać

winy w czasie czynu"). Czyn wypełniający znamiona określone

w ustawie karnej nie jest przestępstwem, jeżeli nie został

przez sprawcę zawiniony. Określa się go wówczas jako „czyn

zabroniony” (art. I 15 § 1 KK). Ilekroć więc KK używa

określenia „czyn zabroniony” oznacza to, że chodzi o czyn

obiektywnie naruszający prawo karne, ale niekoniecznie

przestępny (np. czyn dokonany bez zamiaru przy przestępstwie

umyślnym albo czyn popełniony przez niepoczytalnego).

III. Zasada odpowiedzialności indywidualnej i

osobistej.

Historia prawa karnego zna konstrukcję prawną

odpowiedzialności karnej za czyny innych osób. Taki miała

charakter, np. postać odpowiedzialność pana za czyny ludzi

od niego zależnych (Kutrzeba, 7). Najczęściej jednak była to

tzw. odpowiedzialność zbiorowa, polegająca na tym, że za

przestępstwo jednostki ponosiły odpowiedzialność pewne

zbiorowości, takie jak ród, opole, rodzina, miasto

(Makarewicz, Ogólne, 148).

Współczesne polskie prawo karne skarbowe zna tzw.

odpowiedzialność posiłkową, polegającą na tym, że grzywną

wymierzoną sprawcy można obciążyć osobę, której sprawy

sprawca załatwiał jako pełnomocnik lub pracownik.

W prawie karnym powszechnym tego typu konstrukcji nie ma.

Istnieją natomiast pewne pozostałości odpowiedzialności

zbiorowej w postaci takich typów przestępstw jak: udział w

bójce lub pobiciu, z których wyniknął uszczerbek na zdrowiu

lub śmierć człowieka (art. 158 § 2 i 3 KK). Podobny

charakter ma przestępstwo udziału w zbiegowisku, którego

uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego

zamachu na osobę lub mienie (art. 254 KK). Nie należy

natomiast zaliczać do przykładów odpowiedzialności zbiorowej

takich przestępstw, jak udział w związku przestępnym (art.

258 KK), ponieważ sprawca tego przestępstwa odpowiada tylko

za własny czyn (udział w związku), nie obciążają go

natomiast zachowania innych osób lub ich skutki, jak to jest

przy przestępstwie bójki lub udziału w zbiegowisku. Zasada

odpowiedzialności indywidualnej nie jest więc naruszona

przez sam fakt, że do odpowiedzialności karnej pociąga się

grupę ludzi lub jednostkę za udział w przedsięwzięciu

zbiorowym.

Zasada odpowiedzialności indywidualnej znajduje swoje

odbicie w KK w przepisach części szczególnej, formułujących

przestępstwo jako własny czyn sprawcy, a także w przepisach

o współsprawstwie, podżeganiu i pomocnictwie. Obowiązuje

tam zasada indywidualizacji odpowiedzialności karnej (art.

2l KK) osób współdziałających w popełnieniu przestępstwa. Z

kolei art. 55 KK zawiera zasadę indywidualizacji kary.

Odpowiedzialność karna powinna mieć charakter nie tylko

indywidualny, ale i osobisty, tzn. nie może jej przejąć na

siebie inna osoba niż sprawca przestępstwa. Stąd też art.

239 KK traktuje jako przestępstwo poplecznictwa odbywanie za

skazanego kary. Z kolei art. 57 KW zabrania (pod groźbą od-

powiedzialności za wykroczenie) uiszczania przez osobę spoza

kręgu osób najbliższych grzywny za skazanego. lub

ofiarowania mu pieniędzy na ten cel. Ten ostatni przepis

(wprowadzony w 1985 r. w trakcie walki z opozycją po-

lityczną) z pewnością zbyt głęboko ingeruje w kwestię, w

jaki sposób skazany doprowadza do zapłacenia grzywny, którą

orzeczono w wyroku. Osobisty charakter odpowiedzialności

karnej nie oznacza, że w praktyce skutki skazania nie dotkną

innych osób, zwłaszcza rodziny skazanego. Są to jednak

uboczne, niezamierzone przez ustawodawcę, skutki

odpowiedzialności karnej.

IV. Zasada humanitaryzmu.

W podręcznikach prawa karnego pisze się często o zasadzie

humanizmu tego prawa (w krajach socjalistycznych pisano

nawet o zasadzie humanizmu socjalistycznego, uważając że

jest to lepszy rodzaj humanizmu). Wymaganie, by prawo karne

odpowiadało zasadzie humanizmu, a więc by w centrum uwagi

stał człowiek, jednostka ludzka jako najwyższa wartość, a

wszelkie uregulowania i instytucje prawnokarne uwzględniały

nadrzędny charakter tej wartości - jest nierealistyczne.

Prawo karne musi uwzględniać prawa jednostki, chronić

dobra jednostkowe, ale nie może dać im absolutnego

priorytetu, kosztem ochrony interesów ogólnospołecznych,

państwa i jego organów, instytucji społecznych itp. Można

oczywiście argumentować, że ochrona dóbr ogólnych też służy

jednostce i w tym sensie wyraża również zasadę humanizmu,

ale byłoby to już tylko rozmycie tego pojęcia, bo w tym

znaczeniu humanistyczny charakter miałoby po prostu każde

możliwe uregulowanie prawne.

Odrzucając więc, jako nierealistyczną, zasadę humanizmu

prawa karnego, postulować należy jednak, by prawo karne

spełniało wymagania skromniej sformułowanej zasady - zasady

humanitaryzmu.

Zgodnie z nią prawo karne powinno być humanitarne, ludzkie

w tym znaczeniu, że wymagania przezeń stawiane powinny być

na miarę możliwości ludzi, a stosowane kary i środki nie

powinny być okrutne, nie powinny poniżać karanego ani

wyrządzać mu zbędnych dolegliwości.

Postulat humanitaryzmu prawa karnego zajmował wiele

miejsca w twórczości myślicieli okresu Oświecenia,

przyczyniając się do zniesienia tortur i kar okrutnych.

Współcześnie zasada humanitaryzmu prawa karnego wynika m.in.

z art. 3 Konwencji o Ochronie Podstawowych Praw i Wolności

(KPCPW) z 1950 r. i art. 7 Międzynarodowego Paktu Praw

Obywatelskich i Politycznych (MPPOP) z 1966 r., których

Polska jest stroną. Na podstawie art. 3 KPCPW, Europejski

Trybunał Praw Człowieka orzekł np., że sprzeczne z konwencją

jest stosowanie kary chłosty.

Według art. 40 Konstytucji RP:

"Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu,

nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu.

Zakazuje się stosowania kar cielesnych".

W KK zasadę humanitaryzmu deklaruje art. 3, który odnosi

ją do problematyki wymiaru kary (por. Nb. 322).

"Kary i inne środki przewidziane w tym kodeksie stosuje

się z uwzględnieniem zasad humanitaryzmu, w szczególności z

poszanowaniem godności człowieka"

Zasada humanitaryzmu ma duże znaczenie w prawie karnym

wykonawczym, ponieważ w trakcie wykonywania kary pozbawienia

wolności możliwości działań, które tę zasadę naruszają, są

największe.

V. Zasada nullum crimen sine lege.

1. Uwagi ogólne.

Zasada nullum crimen sine lege ("nie mą przestępstwa bez

ustawy") jest najważniejszą zasadą współczesnego prawa

karnego, chroniącą jednostkę przed arbitralnym posługiwaniem

się represją karną przez organy państwowe. Nieprzypadkowo

więc jej ukształtowanie się związane jest z okresem

Oświecenia, chociaż pewne zaczątki myśli o niej niektórzy

autorzy widzą już u Cycerona (Spotowski, 9) i u

średniowiecznych prawników włoskich (Bukowska - Gorgoni, 35

i n.).

Myśliciele okresu Oświecenia (zwłaszcza Hobbes, Locke,

Montesquiezr, Beccaria, Rousseau, Voltaire) formułują

postulat ujęcia prawa karnego w ścisłe ramy ustawowe w

reakcji na współczesną im praktykę władz, której dowolność

umożliwiona była głównie przez dwa czynniki: niejasność

prawa, częściowo tylko pisanego oraz silną pozycję władcy

absolutnego i jego urzędników.

Zasada nullum crimen sine lege (dalej n.c.s.l.) została

uroczyście sformułowana w art. 8 Deklaracji Praw Człowieka i

Obywatela z 1789 r. W ustawodawstwie karnym natomiast

zamieszczona została po raz pierwszy już nieco wcześniej

mianowicie w austriackim KK z 1787 r. (zwanym Józefiną). Jej

sformułowanie w postaci łacińskiej maksymy przypisuje się A.

Feuerbachowi w 1801 r.

Omawiana zasada jest obecnie niekwestionowanym składnikiem

idei państwa prawa. W wielu państwach umieszcza się ją w

konstytucji. Uznana też została za zawierającą jedno z

podstawowych praw człowieka. Stąd umieszczenie jej w

Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r. (art. 11), w

Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z 1950 r. (art. 7

KPCPW) i Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i

Politycznych (art. 15 MPPOP), przy czym jej stosowania

państwo związane tymi konwencjami nie może zawiesić nawet w

razie wprowadzenia stanu wyjątkowego.

W prawie polskim zasada ta sformułowana jest w art. 42

Konstytucji RP ("Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko,

kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez

ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia) i w art. 1 §

1 KK, o analogicznym brzmieniu.

Zasada ta formułowana jest też w postaci bardziej

rozbudowanej jako nullum crimen, nulla poena sine lege

poenali anteriori. Wynikają z niej pewne reguły bardziej

szczegółowe, mianowicie:

1) prawo karne musi być prawem pisanym i zawartym w ustawie

(nullum crimen sine lege scripta);

2) przepisy karne muszą opisywać przestępstwo w sposób

maksymalnie dokładny (nullum crimen sine lege certa);

3) niedopuszczalne jest stosowanie analogii na niekorzyść

oskarżonego;

4) ustawa karna wprowadzająca odpowiedzialność karną lub ją

zaostrzająca nie może działać wstecz (nullum crimen sine

lege praevia, lex retro non agit);

5) kara za przestępstwo musi być określone i przewidziana

we wcześniej wydanej ustawie (nulla poena sine lege).

Adresatem tych reguł jest nie tylko sędzia, rozpatrujący

konkretną sprawę, lecz również ustawodawca, zwłaszcza co do

reguł w pkt. 1 ) i 2).

2. Nullum crimen sine lege scripta.

Z zasady n.c.s.l. wynika, że prawo karne nie tylko musi

być prawem pisanym, ale musi to być prawo zapisane w

specyficznym akcie normatywnym, jakim jest ustawa. W

historii prawa karnego znane było również opieranie

odpowiedzialności karnej na prawie zwyczajowym. Prawo

zwyczajowe nie zapewnia jednak dostatecznej dokładności i

przejrzystości unormowań ani nie spełnia postulatu

powszechnej dostępności prawa. Współcześnie, prawo zwy-

czajowe nie może być źródłem norm prawnokarnych. Odrębną

kwestią jest, że zwyczaj (nie prawo zwyczajowe) i normy

obyczajowe mogą być pomocne dla interpretacji przepisów

karnych, np. zwyczaje handlowe, dopuszczające przesadę w

zachwalaniu towaru mogą wykluczyć przypisanie sprzedającemu

przestępstwa oszustwa.

Żądanie, by prawo karne zapisane było w ustawie, ma

związek z monteskiuszowskim trójpodziałem władz i

powierzeniem funkcji tworzenia prawa karnego legislatywie.

Odstępstwem od reguły jest tu prawo karne państw anglo-

saskich, w których istotną rolę odgrywa ciągle jeszcze prawo

stworzone w drodze precedensów sądowych (tzw. common law).

W systemach prawnych kontynentalnych podkreśla się przede

wszystkim, że sądy mają tylko interpretować ustawy i że

prawo karne nie może być tworzone przez władzę wykonawczą w

postaci aktów normatywnych niższej rangi (rozporządzenia,

zarządzenia). Wykluczenie tej drogi tworzenia prawa oznacza

jego większą stabilność i pewien - niezbędny w prawie karnym

- element konserwatyzmu. Uchwalenie ustawy wymaga

przestrzegania złożonej, w dużym stopniu jawnej, procedury

legislacyjnej, prowadzonej pod kontrolą opozycji i trwającej

pewien czas, co daje większe szanse uniknięcia zmian

pochopnych.

Formalnie rzecz traktując, wymóg formy ustawowej

spełniają również akty normatywne "z mocą ustawy"

(rozporządzenia Prezydenta RP po 1926 r., dekrety Rady

Państwa w PRL), ale niewątpliwie stanowi to wyjątek od

zasady ustawowego charakteru prawa karnego rozumianej

ściśle.

Stanowienie prawa karnego wyłącznie w formie ustaw nie

oznacza, że akty normatywne niższej rangi nie mają żadnego

znaczenia dla odpowiedzialności karnej. Ustawowy przepis

karny może mieć bowiem niekiedy charakter blankietowy, tzn.

może odsyłać do rozporządzeń lub zarządzeń dla sprecyzowa-

nia pewnych znamion. Niekiedy przepisy niższej rangi mogą

być też pomocne dla interpretacji przepisu ustawowego w

konkretnej sprawie, np. dla ustalenia zakresu obowiązków

funkcjonariusza w kontekście art. 231 KK. W obydwu tych

sytuacjach kontrola zgodności rozporządzenia lub

zarządzenia z ustawą należy do sądu.

3. Nullum crimen sine lege certa.

Wynikający z zasady n.c.s.l. postulat określoności

ustawowego opisu 30 przestępstwa adresowany jest do

ustawodawcy, który powinien tak sformułować przepis, by jego

odbiorca mógł go zrozumieć i przestrzegać. Przepisy karne

niezrozumiałe, niejasne, ogólnikowe można porównać do

zaminowanego pola, na które wstęp jest wzbroniony, ale jego

granice niezbyt wyraźnie oznaczone.

Zasada określoności i przejrzystości zakazu karnego może

być naruszona przez niejasne stylistycznie sformułowanie

przepisu albo przez użycie słów bez koniecznej potrzeby

zaczerpniętych spoza języka potocznego. Najczęściej jednak

nieokreśloność przestępstwa wynika z używania tzw. znamion

ocennych, dopuszczających różne ich rozumienie np. takich

jak "zeszpecenie" (art. 156 KK), "znieważa" (art. 216 KK).

Nieokreśloność przestępstwa może też polegać na świadomym

posługiwaniu się przez ustawodawcę opisem przestępstwa

wprawdzie precyzyjnym, ale tak szerokim, że jego dosłowne

stosowanie nie jest możliwe i wybór przypadków, w których

dochodzi do odpowiedzialności karnej pozostawia się organom

ścigania i sądom (zob. szerzej Gardocki, Typowe, 55). W

przypadku znamion ocennych, niektóre z nich z czasem, w

miarę ich stosowania obrastają orzecznictwem, które je w

pewnym stopniu precyzuje (np. pojęcie "znieważa" w art. 216

KK); inne pozostają stale niejasne (np. pojęcie

"pornograficzne" użyte w art. 202 KK). Jest oczywiste, że w

państwie praworządnym nie powinny obowiązywać przepisy

karne, których ustawodawca nie potrafi sformułować dokładnie

ani nie ma na to szans w drodze orzecznictwa SN. Ustawodawca

nie może bowiem wymagać od obywatela uświadomienia sobie

zakresu zakazu karnego i przestrzegania go, jeżeli sam nie

jest w stanie określić wyraźnie jego granic. Oczywiście,

może być też tak, że przepis karny określa dość dokładnie

pewien rdzeń zakazu, ale pozostawia wątpliwości co do

wypadków granicznych. Wówczas zastrzeżenia wynikające z

zasady n.c.s.l. odnoszą się tylko do tej niejasnej warstwy

przepisu.

4. Zakaz analogii

Stosowanie przepisów w drodze analogii, dopuszczalne w

innych dziedzinach prawa, dla wypełniania luk w prawie, jest

w prawie karnym zabronione w tym zakresie, w jakim miałoby

prowadzić do odpowiedzialności karnej osoby, której czyn nie

wypełnia znamion żadnego z przestępstw opisanych w ustawie

karnej. Sytuacja ta nie jest bowiem luką w prawie karnym,

lecz

oznacza, że prawo karne sytuację tę milcząco uregulowało,

nie uznając czynu za przestępny (nawet jeżeli wg aktualnych

ocen społecznych wydaje się on być karygodny). W Polsce

zakaz stosowania analogii konstytuującej odpowiedzialność

karną wynika z art. 1 § 1 KK.

Gdyby analogia była dopuszczalna, oznaczałoby to, że

jednostka mimo przestrzegania obowiązujących przepisów, może

narazić się na odpowiedzialność karną, jeżeli popełni czyn

analogiczny, podobny do czynu zabronionego pod groźbą kary.

Oznaczałoby to znaczne osłabienie bezpieczeństwa prawnego,

gdyż reakcja organów państwowych w zakresie ścigania

przestępstw stałaby się znacznie mniej przewidywalna.

Przykład: Art. 263 § 2 KK przewiduje przestępstwo

posiadania bez zezwolenia broni palnej. Czyn polegający na

posiadaniu bez zezwolenia innej niż palna broni nie może być

zakwalifikowany z tego przepisu, ponieważ byłoby to

zastosowaniem analogii na niekorzyść sprawcy.

Tego rodzaju stosowanie analogii, odwołujące się do

konkretnego przepisu nazywane jest w teorii prawa analogią

legis. Oprócz tego wyróżnia się inny rodzaj analogii,

analogię iuris, tj. odwoływanie się do całego systemu

prawnego, do jego "ducha" albo wręcz do społecznej

świadomości prawnej lub pewnej idei. Taką postać analogii

przewidywały początkowo dekrety władz rewolucyjnych w Rosji

w latach 1917-1918, odwołujące się do "rewolucyjnego

sumienia"; podobnie wprowadzona w 1935 r. nowela do k.k.

niemieckiego, odwołująca się do "zdrowego poczucia

narodowego" dla uzasadnienia odpowiedzialności karnej nie

przewidzianej przez prawo.

Analogię legis znało ustawodawstwo radzieckie do r. 1958

oraz kodeksy karne innych państw socjalistycznych. Formalnie

nie wprowadzono jej w socjalistycznej Polsce, ale stosowana

była niekiedy faktycznie. Analogia legis przewidziana jest

współcześnie w Europie w k.k. duńskim z 1935 r., ale

stosowana jest nieczęsto i traktowana jako niezagrażająca

praworządności w warunkach ogólnie demokratycznego

charakteru państwa.

Analogia jest niekiedy, mimo zakazu, stosowana w praktyce

pod hasłem interpretacji rozszerzającej, od której czasem

trudno ją odróżnić. W literaturze podaje się, jako

ilustrujący ten problem, przykład kradzieży energii elek-

trycznej. Gdy zjawisko to pojawiło się, niemiecki SN

stwierdził na tle konkretnej sprawy, że uznanie energii za

"rzecz" w rozumieniu przepisu o kradzieży byłoby

niedopuszczalnym stosowaniem analogii. Zmusiło to ustawo-

dawcę do wprowadzenia w 1900 r. specjalnego przepisu o

kradzieży energii elektrycznej do k.k. niemieckiego.

Natomiast francuski Sąd Kasacyjny w tym samym okresie

potraktował kradzież energii jako kradzież rzeczy, uważając,

że nie stosuje analogii, lecz tylko dokonuje interpretacji

przepisu.

Podany wyżej przykład ma charakter dyskusyjny. Można

jednak przytoczyć przykłady ewidentnego stosowania analogii

pod pozorem interpretacji rozszerzającej.

W okresie międzywojennym głośnym tego przykładem było

zastosowanie art. 152 k.k. z 1932 r. do czynu polegającego

na nazwaniu (nieżyjącego już wówczas) J. Piłsudskiego

"kabotynem". Sądy niższych instancji, i następnie SN,

uznały, że jest to przestępstwo z art. 152 k.k., czyli

"znieważanie Narodu Polskiego". Liczne przykłady stosowania

analogii pod pozorem interpretacji można znaleźć w

orzecznictwie polskiego SN w okresie powojennym, np. w jed-

nym z orzeczeń (OSNKW 65/1980) SN stwierdził, że pojęcie

"włamanie" używane w art. 208 KK z 1969 r. obejmuje również

sytuacje, gdy sprawca kradzieży ukrywa się w jakimś obiekcie

(np. w sklepie), a po jego zamknięciu dokonuje kradzieży

towarów i "wyłamuje się" by uciec.

Zakaz analogii jest rozumiany jako nie odnoszący się do

analogii na korzyść sprawcy. Może ona więc bez naruszenia

zasady n.c.s.l. być stosowana dla wykluczenia lub

złagodzenia odpowiedzialności karnej (sceptycznie na ten

temat Rajzman, 42 i n.). Trzeba jednak pamiętać, że takie

zastosowanie analogii na korzyść sprawcy nie może się

odbywać kosztem interesów innych osób, a zwłaszcza

pokrzywdzonego.

5. Nullum crimen sine lege praevia (lex retro non agit).

Omówione wyżej reguły miałyby niewielką wartość, gdyby

dopuszczalne było wydawanie ustaw o mocy wstecznej (tzw.

ustaw retroaktywnych), umożliwiających skazane za czyn,

popełniony przed wejściem w życie ustawy kryminalizującej

taki czyn. Ustawy retroaktywne są nie do pogodzenia z

zasada

mi państwa praworządnego, zaskakując obywateli, którzy mieli

prawo sądzić, że zachowując się w określony sposób nie

narażają się na odpowiedzialność karną. Taki rezultat

wprowadzenia retroaktywnej ustawy może być złagodzony przez

to, że kryminalizacja czynu jest wcześniej zapowiadana lub

też czyn jest bezprawny w świetle innej dziedziny prawa, ale

nie zmienia to faktu naruszenia samej zasady lex retro non

agit.

W polskim prawie karnym znane są następujące przypadki

naruszenia tej zasady:

1) ustawa z 1946 r. o odpowiedzialności karnej za

odstępstwo od narodowości polskiej w czasie wojny 1939-

1945 (Dz.U. Nr 41, poz. 237);

2) dekret z 1946 r. o odpowiedzialności karnej za klęskę

wrześniową i faszyzację życia państwowego (Dz.U. Nr 5,

poz. 46);

3) w pewnym stopniu naruszył tę zasadę również dekret z 1944

r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich

zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością

cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego (jedn.

tekst Dz.U. z 1946 r., Nr 69, poz. 377 ze zm.).

W późniejszym okresie naruszeniem zasady lex retro non

agit i przez to jednocześnie art. 1 S MPPOP było stosowanie

dekretu o stanie wojennym z 1981 r., którego przepisy karne

wprowadzały nowe przestępstwa i stosowane były do czynów

popełnionych przed ogłoszeniem dekretu (OSNKW 19/1992).

Należy tu zwrócić uwagę na fakt, że dla stwierdzenia

naruszenia zasady lex retro non agit miarodajna jest data

faktycznego ogłoszenia ustawy, a nie data "Dziennika Ustaw"

(Kochanowski, 133 i n.). Ponadto przy wydawaniu ustaw

karnych bardzo istotne jest posługiwanie się tzw. vacatio

legis, tzn. ustalenie okresu między ogłoszeniem ustawy a

wejściem jej w życie, gdyż umożliwia to faktyczne zapoznanie

się obywateli z nową ustawą.

Zasada lex retro non agit nie rozstrzyga sytuacji, w

których sama ustawa karna nie ulega zmianie, ale zmienia się

jej interpretacja w tym kierunku, że czyny uważane dotąd za

nieprzestępne, według nowej interpretacji uważane są za

wypełniające znamiona przestępstwa. Z czysto formalnego

rozumienia zasady ustawa karna nie działa tutaj wstecz, gdyż

obowiązywała już w chwili popełnienia czynu. Sytuacja taka

może być potraktowana jako niezawiniony przez sprawcę błąd

co do prawa (por. Nb. 245-247.

Zasada lex retro non agit zabrania również stosowania

wstecz ustaw zaostrzających odpowiedzialność karną. Nie ma

natomiast zakazu nadawania mocy wstecznej ustawom łagodzącym

odpowiedzialność karną lub znoszącym przestępność czynu, a

nawet jest to regułą. Kwestie te będą omówione w Nb. 64-65.

6. Nulla poena sine lege.

Wymogi formy ustawowej, określoności, zakaz analogii i

zakaz retroaktywności odnoszą się również do ustanawiania i

stosowania kary za przestępstwo (nulla poena sine lege). W

przeciwieństwie jednak do opisu ustawowego przestępstwa,

gdzie maksymalna określoność jest zawsze zaletą, ścisłe

określenie zagrożenia karą jest wprawdzie łatwe, ale

niepożądane. Oznaczenie kary za dany typ przestępstwa w

postaci tzw. sankcji bezwzględnie oznaczonej (np.

określenie, że grozi za nie dokładnie 7 lat pozbawienia

wolności albo wyłącznie kara śmierci) uniemożliwia sędziemu

wymierzenie kary sprawiedliwej, dostosowanej do wagi i

okoliczności konkretnego czynu. Przyjęte jest więc

współcześnie określanie w ustawie rodzaju kary oraz jej

dolnej i górnej granicy (sankcja względnie oznaczona).

Natomiast naruszeniem zasady nulla poena sine lege byłoby

pozostawienie sędziemu całkowitej swobody w wyborze rodzaju

i wysokości kary (sankcja nieoznaczona).

§ 4. Szkoły i kierunki w nauce prawa karnego.

I. Kierunek racjonalistyczno-humanitarny wieku

Oświecenia.

Nowożytne prawo karne i nauka prawa karnego zawdzięczają

najwięcej prądom intelektualnym i politycznym wieku

Oświecenia. Wprawdzie już w starożytności i Średniowieczu

pojawiały się poglądy teoretyczne na temat poszczególnych

problemów prawa karnego, ale dopiero w wieku XVIII w Europie

prawo karne stało się przedmiotem całościowych, wnikliwych

rozważań i pojawiły się śmiałe postulaty jego gruntownych

zmian.

Najważniejszym aspektom prawa karnego poświęcali swą uwagę

tak wybitni myśliciele tego okresu jak Montesquieu,

Rousseau, Voltaire, Marat. Czołową postacią na tym polu był

jednak Włoch Cesare Beccaria (1738-1794), autor książki "O

przestępstwach i karach" (1764), najbardziej znaczącego

dzieła tego okresu w dziedzinie prawa karnego.

Poglądy myślicieli okresu Oświecenia na prawo karne

kształtowały się jako reakcja na zastaną sytuację w tej

dziedzinie. Prawo karne wówczas funkcjonujące

charakteryzowała niejasność i chaotyczność uregulowań,

okrucieństwo kar i arbitralność stosowania tego prawa przez

władców i ich urzędników. Dlatego też myśliciele Oświecenia

postulowali stworzenie jasnego i przejrzystego, zapisanego w

ustawie prawa karnego (nullum crimen, nulla poena sine

lege), które stwarzałoby obywatelom ochronę przed samowolą

organów państwowych. Oczywiście, również i prawa karnego

dotyczył ogólny postulat równości wobec prawa i

zlikwidowania przywilejów stanowych. Postulowano też, by za

przestępstwa uznawane były tylko czyny szkodliwe dla społe-

czeństwa. Odrzucano więc np. karanie za czary lub za

samobójstwo.

Myśliciele tego okresu sprzeciwiali się też okrucieństwu

stosowanych wówczas kar i posługiwaniu się torturami w

procesie karnym. Jak pisał Beccaria:... "należy dobierać

tylko takie kary i takie metody ich stosowania, które - przy

zachowaniu proporcji do popełnionego przestępstwa -

wywierałyby najskuteczniejsze i najbardziej trwałe na dusze

ludzkie wrażenie, a zarazem najmniej udręczałyby ciało

przestępcy".

Idee humanitaryzmu, racjonalności i jasności prawa

karnego, głoszone w okresie Oświecenia, były następnie w

różnym stopniu realizowane w kodeksach karnych. Pozostają

jednak, jako postulaty, aktualne również współcześnie,

stanowiąc trwały fragment europejskiego dorobku cywiliza-

cyjnego.

II. Szkoła klasyczna.

Szkoła klasyczna prawa karnego powstała w zachodniej

Europie w końcu XVIII i w pierwszej połowie XIX wieku. Jej

głównymi twórcami i przedstawicielami byli Anzelm Feuerbach

w Niemczech, Ortolan i Rossi we Franeji, Carrara we Włoszech

i Bentham w Anglii. Przejęła ona główne postulaty okresu

Oświecenia, ale się do nich nie ograniczyła, rozwijając

bardziej szczegółowe koncepcje i zasady odnoszące się do

odpowiedzialności karnej. Przedstawiciele szkoły klasycznej

podkreślali, że punktem wyjścia dla odpowiedzialności karnej

jest czyn zabroniony przez ustawę karną. Czyn człowieka,

zgodnie z filozoficznym założeniem indeterminizmu, jest

wyrazem jego wolnej woli. Umożliwia to przypisanie sprawcy

winy za jego zachowania i potępienie tego czynu, wyrażające

się w wymierzaniu kary^' Istotą kary jest sprawiedliwa

odplata za czyn. Powinna więc ona być proporcjonalna do wagi

popełnionego czyn i do winy sprawcy. Będąc w zasadzie

odpłatą, kara może jednak spełniać również pewne funkcje

prewencyjne. Feuerbach podkreślał np. znaczenie

ogólnoprewencyjne kary, grożącej za przestępstwo, która

przez samo swoje istnienie w ustawie odstrasza od popeł-

nienia przestępstwa potencjalnych sprawców (tzw. teoria

przymusu psychologicznego).

Zasady szkoły klasycznej znalazły swoje odzwierciedlenie

we francuskim kodeksie karnym z 1810 r. i k.k. bawarskim

(opracowanym przez Feuerbacha) z 1813 r.

Główne założenia klasycyzmu, zwłaszcza dotyczące

formalnej definicji przestępstwa, zasady winy i sensu kary -

wpływają również współcześnie na kształt prawa karnego.

III. Szkoła antropologiczna (szkoła pozytywna)

Twórcą szkoły antropologicznej był włoski psychiatra

Cesare Lombroso 37 (1835-1909). Opierając się na danych z

różnych źródeł, m.in. na wynikach własnych badań

antropometrycznych przestępców, doszedł on do wniosku,

że istnieją "przestępcy urodzeni". Teza ta, którą wysunął w

opublikowanej w 1876 r. książce "L'uomo delinquente"

("Człowiek zbrodniarz") oznaczała, że niektórzy ludzie mają

wrodzone predyspozycje do popełniania przestępstw, są

"skazani" na ich popełnianie. Przestępcy urodzeni

charakteryzują się anormalnością funkcji psychicznych, która

zewnętrznie przejawia się w anomaliach budowy ciała.

Lombroso podawał w swych pracach różne cechy anatomiczne

(np. mniejsza pojemność czaszki, cofnięte czoło, duże

sterczące uszy, leworęczność), które zaliczał do takich

anomalii. Próbował również podawać zespoły takich cech

charakterystycznych dla poszczególnych typów sprawców

(morderców, oszustów itd.).

Konsekwencją tych poglądów musiało być odrzucenie pojęcia

winy jako podstawy odpowiedzialności karnej, a w rezultacie,

odrzucenie też samego pojęcia odpowiedzialności. Skoro

bowiem postępowanie człowieka zdeterminowane jest jego

cechami wrodzonymi - nie można mu z popełnienia przestępstwa

czynić zarzutu ani wymierzać kary.

Natomiast reakcją na przestępczość powinno być stosowanie

środków zabezpieczających społeczeństwo przed tym

zjawiskiem. Podstawą stosowania takich środków miał być nie

sam fakt popełnienia przestępstwa, lecz stan

niebezpieczeństwa, jako pewna cecha jednostki.

Kontynuatorami myśli Lombrosa byli Garofalo i Ferri. Ferri

był m.in. autorem projektu k.k. dla Włoch z 1921 r., który

nie posługiwał się już pojęciami przestępstwa i kary, lecz

mówił o stanie niebezpieczeństwa i o sankcjach. Przewidywał

też umieszczanie przestępców z nawyknienia i recydywistów na

czas nieokreślony w specjalnych zakładach. Projekt ten nie

stał się nigdy obowiązującym prawem.

Szkoła antropologiczna przyczyniła się do rozwoju

kryminologii, zwłaszcza spowodowała wzrost zainteresowania

badaniami nad osobą przestępcy. Nie miała natomiast

większego wpływu na prawo karne. Poglądy przedstawicieli tej

szkoły spotkały się początkowo z dużym zainteresowaniem,

jako inne

spojrzenie na przestępczość, dostarczające łatwego

wyjaśnienia jej przyczyn. Od razu jednak spotkały się też z

krytyką teoretyków, podkreślających znaczenie społecznych

czynników w genezie przestępczości. Teza o urodzonym

przestępcy została, po gruntownej krytyce, odrzucona jako

pochopne uogólnienie, nie oparte na poprawnych

metodologicznie badaniach naukowych.

IV. Szkoła socjologiczna.

Twórcą szkoły socjologicznej był Franz von Liszt (1851-

1919). Nowością tego kierunku było zwrócenie uwagi na fakt,

że przestępczość, obok przyczyn związanych z osobowością

jednostki, ma swoje przyczyny tkwiące w warunkach

społecznych. To spostrzeżenie różniło szkołę socjologiczną

od szkoły antropologicznej. Natomiast od szkoły klasycznej

różniło ją odmienne podejście do kwestii znaczenia czynu,

sensu kary i znaczenia okoliczności odnoszących się do

sprawcy dla jego odpowiedzialności karnej. Przesłanką odpo-

wiedzialności karnej miał być nadal czyn zabroniony przez

ustawę, ale przestał on być głównym elementem decydującym o

rozmiarach tej odpowiedzialności. Następuje przesunięcie

akcentu z czynu na jego sprawcę. "Nie czyn, lecz sprawca

zostaje ukarany" brzmiała znana maksyma Liszta. Ten skrót

myślowy miał znaczyć, że przy reagowaniu na przestępstwo

należy większą uwagę zwracać na jego sprawcę i na możliwości

prewencyjnego oddziaływania na niego, mniejszą natomiast na

wagę popełnionego przestępstwa.

Liszt dzielił sprawców na trzy kategorie:

1) sprawców z nawyknienia, wobec których celem kary

powinna być ich eliminacja, ponieważ nie nadają się do

poprawy;

2) sprawców nadających się do poprawy, wobec których

należy stosować kary niekonieczne współmierne do wagi

przestępstwa, lecz takie, które mogą tę poprawę

spowodować;

3) sprawców przypadkowych, nie wymagających poprawy, a

jedynie ostrzeżenia przez ukaranie.

Podstawowym celem kary miała być nie sprawiedliwa odpłata,

lecz ochrona dóbr prawnych, osiągana przez prewencyjne

oddziaływanie na konkretnego sprawcę (prewencja

indywidualna).

Pod wpływem szkoły socjologicznej rozpowszechniły się

takie instytucje prawnokarne, jak warunkowe zawieszenie

wykonania kary i warunkowe przedterminowe zwolnienie.

Wpłynęła ona też na szersze uwzględnianie okoliczności

odnoszących się do osoby sprawcy przy wymiarze kary.

Jednocześnie jednak, także pod jej wpływem lansowano

stosowanie długotrwałych środków izolacyjnych wobec

recydywistów, przestępców zawodowych i z nawyknienia.

V. Inne kierunki w prawie karnym.

1. Obrona społeczna

Kierunek określany jako "obrona społeczna" pojawił się po

drugiej wojnie 39 światowej. Jego odłam radykalny

reprezentował Włoch F. Grammatica. Proponował on zastąpienie

prawa karnego "prawem obrony społecznej". Miało ono nie

posługiwać się takimi pojęciami jak odpowiedzialność karna,

przestępstwo i kara. Podstawowym pojęciem miała być

antyspołeezność sprawcy. Oznaczało to nawiązanie do szkoły

antropologicznej, jednakże Grammatica nie podzielał

fatalistycznego przekonania zwolenników tego nurtu o

biologicznym zdeterminowaniu skłonności do popełniania

przestępstw. Pojęcie przestępstwa zastąpione miało być

stopniowalnym wskaźnikiem antyspołeczności, ale ustalanie

tego wskaźnika następowałoby jednak dopiero w razie

popełnienia określonych w ustawie czynów. Zamiast kar

współmiernych do wagi czynu, stosowano by środki obrony

społecznej o charakterze prewencyjnym, wychowawczym i

leczniczym, dostosowane do osobowości sprawcy. Środki te

byłyby nieoznaczone co do czasu ich trwania i podlegałyby

modyfikacjom w trakcie ich wykonywania.

2. Nowa obrona społeczna

Natomiast odłam umiarkowany tego kierunku (tzw. nowa

obrona społeczna) reprezentowany przez Francuza M. Ancela

postulował jedynie przekształcenie istniejącego prawa

karnego. Nie odrzucając takich pojęć jak: odpowiedzialność

karna, przestępstwo, przestępca i kara - jego zwolennicy

opowiadają się przeciwko karze - odpłacie (element

dolegliwości tkwiący w karze powinien być zminimalizowany na

tyle na ile to możliwe), na rzecz skutecznej ochrony

społeczeństwa przy pomocy jednolitego, racjonalnego systemu

polityki kryminalnej opartej na wynikach badań naukowych. Ma

to umożliwiać przeciwdziałanie powstawaniu warunków

sprzyjających przestępczości i neutralizowanie osób, które

mogłyby wejść na drogę przestępczą. W stosunku do osób,

które popełniły już przestępstwo kara ma umożliwić

resocjalizację sprawcy, przy czym preferowana miałaby być

resocjalizacja bez pozbawienia

wolności. Ancel podkreśla, że tak określone cele powinny być

osiągane przy jednoczesnej humanizacji prawa karnego i

zachowania zasad praworządności. Charakterystyczne dla tego

nurtu jest akcentowanie (jeszcze dobitniej niż czynił to F.

Liszt) potrzeby dostosowania kary nie do popełnionego czynu,

lecz do osoby przestępcy, podobnie jak to się już dzieje w

stosunku do sprawców nieletnich. Wymaga to wnikliwego

badania osobowości sprawcy. Wiąże się z tym propozycja

podzielenia procesu karnego na dwa stadia. W pierwszym

stadium odbywałoby się ustalenie, w tradycyjny sposób, faktu

popełnienia przez sprawcę czynu przestępnego. Drugie stadium

poświęcone byłoby osobowości sprawcy i wyborowi dostosowanej

do tej osobowości kary i innych środków reakcji na

przestępstwo. To drugie stadium odbywało by się w sposób

mniej prawniczy, mniej sformalizowany, z udziałem

specjalistów innych dziedzin nauk społecznych (pedagogów,

socjologów, psychologów). Odformalizowanie ("dejurydyzacja")

prawa karnego, rozumiane jako oderwanie się od dogmatycznych

rozważań czysto prawniczych, i przeniesienie akcentu na

badania, rzeczywistości, jest zresztą generalnym postulatem

"nowej obrony społecznej".

3. Neoklasycyzm

Jako reakcja na nieskuteczność koncepcji resocjalizacji

przestępców pojawił się w latach siedemdziesiątych

(zwłaszcza w USA i w państwach skandynawskich) kierunek

nazywany "neoklasycyzmem" albo "nowym realizmem". Jak się

okazało, rzeczywista resocjalizacja skazanych, nawet gdy

usiłowano ją realizować z zaangażowaniem dużych środków

finansowych i metodami wspartymi osiągnięciami pedagogiki,

psychologii i socjologii - nie była osiągana. Spowodowało to

pojawienie się poglądów teoretycznych postulujących powrót

do idei kary sprawiedliwej, tj. współmiernej do wagi

przestępstwa i rezygnację z ambitnych celów

resocjalizacyjnych.

4. Abolicjonizm

Ważnym współczesnym kierunkiem teoretycznym jest też

abolicjonizm, który postuluje likwidację prawa karnego i

zastąpienie kary różnymi instrumentami rozwiązywania

konfliktów społecznych. Wybitni przedstawiciele tego

kierunku to Hulsman, Bianchi, Mathiesen, Christie i van

Swaaningen. Abolicjoniści patrzą na przestępstwo jako na

konflikt do rozwiązania. Prawo karne, jak twierdzą, nie

zapewnia tego, a nawet powoduje tylko dalsze szkody

społeczne. Rozwiązywanie takich konfliktów powinno być

zadaniem społeczności (zwłaszcza lokalnych, sąsiedzkich) a

nie państwa. Sędzia powinien być w procesie rozwiązywania

konfliktu raczej tylko mediatorem. Sprawy drobne powinny być

załatwiane w kręgach sąsiedzkich, głównie przez naprawienie

szkody lub zwrot rzeczy w przypadku kradzieży. Należy też

szerzej wykorzystywać postępowanie cywilne jako alternatywę

procesu karnego.

Abolicjonizm nie daje przekonywającej odpowiedzi na

pytanie, jak postępować w przypadku takich przestępstw,

gdzie naprawienie szkody nie jest w ogóle możliwe. Nie

bardzo też wiadomo, jak należałoby, według tej doktryny,

reagować na poważne przestępstwa np. zabójstwo, zgwałcenie

lub szpiegostwo.

Tak więc koncepcja, która jest na pewno cenna jako

przerysowana, a przez to bardzo wyrazista, krytyka

istniejącego mechanizmu prawnokarnego, i która z pewnością

proponuje słuszne podejście do przestępstw, przy których

przeważa element konfliktu - jako uniwersalny pomysł na

rozwiązanie zagadnienia przestępczości - razi swoją

naiwnością.

§ 5. Zagadnienia kryminalizacji.

I. Kryminalizacja i nauka o kryminalizacji.

Jednym z najważniejszych zagadnień teorii prawa karnego

jest problematyka kryminalizacji, czyli uznawania przez

ustawodawcę pewnych czynów za przestępstwa lub utrzymywanie

przestępności tych czynów.

Kryminalizacja jako pewne zjawisko społeczne może być

uprawiana jako opisowa nauka o kryminalizacji i jako

normatywna nauka o kryminalizacji. Opisowa nauka o

kryminalizacji zajmuje się opisem i analizą tego zjawiska

jako fragmentu rzeczywistości społecznej, zwłaszcza zaś

ustalaniem jakie są rzeczywiste powody kryminalizacji.

Normatywna nauka o kryminalizacji ma natomiast charakter

postulatywny i polega na tworzeniu pewnych zasad,

określających, kiedy kryminalizacja powinna następować,

względnie kiedy jest dopuszczalna.

II. Opisowa nauka o kryminalizacji.

Pytanie, dlaczego kryminalizuje się (uznaje za

przestępstwa) pewne rodzaje czynów, jest kluczem dla

zrozumienia istoty prawa karnego. Najbardziej

rozpowszechnione jest przekonanie, że ustawodawca podejmuje

decyzję o kryminalizacji na podstawie spostrzeżenia, że

jakieś dobro godne ochrony,(np. życie, wolność,

bezpieczeństwo) doznaje uszczerbku lub zagrożenia ze strony

pewnego rodzaju zachowania się ludzi. Podobną myśl wyraża

twierdzenie, że ustawodawca kryminalizuje czyny społecznie

szkodliwe lub społecznie niebezpieczne.

W rzeczywistości jednak nie istnieje jeden uniwersalny

powód kryminalizacji. Powody te są różne przy różnych typach

przestępstw oraz niejednolite w tym sensie, że konkretna

decyzja kryminalizacyjna może wynikać z różnych powodów.

Powody kryminalizacji możemy podzielić na dwie zasadnicze

grupy:

1) racjonalne powody kryminalizacji,

2) irracjonalne powody kryminalizacji.

Racjonalne są powody kryminalizacji nastawione na

osiągnięcie pewnego celu. Irracjonalne (emocjonalne) powody

kryminalizacji oznaczają, że ustawodawca nie stara się

osiągnąć określonego celu, lecz kierując się emocją uważa

pewne czyny za karygodne, a więc w konsekwencji zasługujące

na uznanie ich za przestępstwa.

Racjonalna jest kryminalizacja nastawiona na ochronę

pewnego dobra prawnego, np. uznanie za przestępstwo

fałszywych zeznań ma na celu zapewnienie prawidłowego

wymiaru sprawiedliwości, kryminalizacja zanieczyszczenia wód

ma na celu ochronę czystości środowiska naturalnego itd.

Tak rozumiana ochrona dóbr prawnych jest zapewne głównym,

najczęstszym powodem kryminalizacji, ale nie jest powodem

jedynym. Celem ustawodawcy może być też utwierdzanie postaw

moralnych, rozładowywanie napięć społecznych, symboliczne

potwierdzanie pewnych wartości, dyscyplinowanie

społeczeństwa lub zapobieganie innym przestępcom (np.

kryminalizacja posiadania broni palnej).

Emocjonalne powody stoją u podstaw kryminalizacji głównie

takich zachowań, które stanowią naruszenie pewnych tabu

obyczajowych, np. kazirodztwo, sodomia, rozpowszechnianie

pornografii, homoseksualizm (Gardocki, Zagadnienia, 76-85).

Spotyka się niekiedy twierdzenie, że stałą tendencją

rozwojową prawa karnego jest tendencja dekryminalizacyjna.

Twierdzenie to nie ma jednak oparcia w rzeczywistości. Jeśli

się porównuje katalogi przestępstw w prawie cywilizacji

starożytnych, w Średniowieczu i w różnych okresach czasów

nowożytnych, to nietrudno zauważyć, że współcześnie zakres

kryminalizacji jest znacznie szerszy. Okrucieństwo kar

stosowanych w poprzednich epokach nie powinno nas zmylić.

Odnosiły się one do bardzo wąskiego katalogu czynów.

Pewne sfery życia uległy w ostatnich dziesięcioleciach

procesowi dekryminalizacji, np. sfera obyczajowo-seksualna.

W innych (gospodarka, komunikacja, ochrona środowiska) mamy

do czynienia z procesem odwrotnym. Katalog czynów uznanych

za przestępstwa zmienia się więc, ale raczej, w miarę

komplikowania się życia społecznego, w kierunku szerszej

kryminalizacji.

III.Normatywna nauka o kryminalizacji.

Normatywna nauka o kryminalizacji zajmuje się tworzeniem

zasad, którymi ustawodawca powinien się posługiwać

podejmując decyzje o kryminalizacji lub dekryminalizacji.

Ogólnym postulatem co do kryminalizacji, często

formułowanym w literaturze jest, by była ona uzasadniona

naukowo, zwłaszcza by opierała się na osiągnięciach

kryminologii. Jest to postulat słuszny, ale nie zawsze

realizowalny.

Przede wszystkim, nauka często nie daje odpowiedzi na

pytania pojawiające się przy podejmowaniu decyzji o

kryminalizacji. Tam zaś, gdzie takich odpowiedzi udziela,

nie zawsze mogą one być wzięte pod uwagę, zwłaszcza jeżeli

przeciwstawiają się one pewnym poglądom potocznym, emocjom

lub tezom ideologicznym. Na przykład z badań

kryminologicznych wynika (Kotakowska-Przełomiec,

Przestępstwa niealimentacji, Ossolineum 1989, 164), że

celowa byłaby dekryminalizacja niealimentacji, ponieważ

skazanie za to przestępstwo dotyka najczęściej osób

wymagających opieki społecznej, chorych, zdegradowanych

społecznie, nie dających sobie rady z problemami życiowymi.

Umieszczanie kilku tysięcy takich osób rocznie w więzieniach

nie rozwiązuje problemu. Wyniki tych badań nie wywołały

jednak żadnej formalnej propozycji uchylenia obowiązującego

wówczas art. 186 KK z 1969 r. (obecnie art. 209 KK), zapewne

dlatego, że byłoby to sprzeczne z ideologią ochrony rodziny

i z negatywnymi emocjami, wywołanymi przez potoczne

przekonanie, że niealimentacja jest złośliwym wyrządzaniem

krzywdy bezbronnym dzieciom.

Uważa się, że kryminalizacja powinna być zawsze

poprzedzona rachunkiem zysków i strat (kosztów), jakie się z

nią wiążą. Taki rachunek nie jest jednak łatwy do

przeprowadzenia, zwłaszcza, gdy chodzi o przestępstwa prze-

ciwko dobrom, których wartość ma charakter niematerialny.

Istotną zasadą kryminalizacji jest zasada subsydiarności

prawa karnego, z której wynika, że prawo karne nie powinno

interweniować, gdy inne rodzaje reakcji społecznej są

wystarczające. Zasadę tę wyraża się w postaci twierdzenia,

że prawo karne powinno stanowić ultima ratio w rozwiązywaniu

jakiegoś problemu. Uzasadnienie subsydiarności prawa karnego

może mieć charakter pragmatyczny, tj. akcentować potrzebę

wyboru środka pociągającego mniejsze koszty społeczne lub

skuteczniejszego. Można też zasadę tę akceptować ze względów

zasadniczych, jako chroniącą obywateli przed nadmierną

ingerencją prawa karnego w sferę ich wolności. Subsydiarność

prawa karnego formułowana w sposób ogólny nie napotyka na

opory i zastrzeżenia. Wątpliwości pojawiają się, gdy

przechodzimy do konkretnych sposobów jej realizacji. Okazuje

się wówczas, że często trudno jest ocenić, czy jakiś środek

kontroli społecznej jest wystarczający jako reakcja na dany

czyn, czy jest równie skuteczny lub skuteczniejszy niż kara.

W wielu wypadkach rzeczywiste kierowanie się zasadą

subsydiarności wymagałoby wręcz pewnego eksperymentu

społecznego.

Z porównania procesu kryminalizacji do procesu karnego

wyłoniły się problemy udowodnienia potrzeby kryminalizacji i

sposobu rozstrzygania pojawiających się wątpliwości.

Szczególne wymagania dowodowe i zasada in dubio pro reo

chronić mają osobę niewinną przed skazaniem w procesie kar-

nym. Podobnie, by uniknąć niesłusznej lub zbędnej

kryminalizacji, a w konsekwencji by uniknąć skazywania w

przyszłości konkretnych ludzi, można przyjąć, że ciężar

udowodnienia potrzeby kryminalizacji spoczywa na usta-

wodawcy. W razie wątpliwości co do istnienia takiej potrzeby

należy natomiast z kryminalizacji zrezygnować. Zasadę tę

formułuje się w nauce o kryminalizacji w postaci łacińskiej

maksymy in dubio pro libertate, tzn. w razie wątpliwości

należy się opowiedzieć za wolnością od ograniczenia wprowa-

dzanego nowym przepisem karnym.

Zasada ta budzi jednak w literaturze szereg kontrowersji

(zob. Gardocki, Zagadnienia, 138-148), nierealistyczne jest

bowiem żądanie od ustawodawcy pełnego, nie dopuszczającego

wątpliwości dowodu karygodności jakiegoś typu zachowania

się. Natomiast z pewnością można i należy wymagać pełnego,

rzeczowego uzasadnienia decyzji o kryminalizacji.

Kryminalizacja powinna spełniać też pewne warunki

formalne. W szczególności z zasady nullum crimen sine lege

wynika, że zakaz karny powinien odpowiadać zasadzie

określoności przestępstwa. Ustawodawca nie może więc

kryminalizować czynów, których nie jest w stanie zdefiniować

należycie w ustawie.

Podstawowym problemem w teorii kryminalizacji jest to,

czy jej naczelną dyrektywą powinna być idea ochrony dóbr

prawnych, idea kryminalizacji tylko czynów społecznie

szkodliwych. Historycznie, idea społecznej szkodliwości

czynu jako kryterium kryminalizacji wiązana jest z okresem

Oświecenia. W postaci normy ogólnej regułę taką zawierała

Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r. (art. 5),

realizując idee myślicieli tego okresu.

Idea ta odegrała ważną rolę przy oczyszczaniu prawa karnego

z przepisów opartych na przesądach i zabobonach.

Również współcześnie akcentowanie ochrony dóbr prawnych

przed szkodliwymi dla nich działaniami jest bardzo ważnym

czynnikiem zapobiegającym arbitralności posunięć

kryminalizacyjnych oraz wymuszającym racjonalne i

przemyślane posunięcia ustawodawcze w sferze prawnokarnej.

Dlatego też należy przyjąć, że wymagane, by kryminalizacja

opierała się na kryterium społecznej szkodliwości czynu -

nadal pozostaje główną zasadą teorii kryminalizacji.

Nie wyklucza to całkowicie posługiwania się innymi

kryteriami, ale tylko gdy traktujemy te inne kryteria jako

świadomie czynione wyjątki od zasady.

§ 6. Ustawa karna i jej stosowanie.

I. Źródła polskiego prawa karnego.

1. Kodeks karny

Prawo karne obowiązujące w Polsce zawarte jest głównie w

KK z 1997 r., stosowanym od 1.9.1998 r. Poprzednikiem

obecnie obowiązującego Kodeksu był k.k. z 1969 r. Przedtem

zaś obowiązywał k.k. z 1932 r. Był to pierwszy polski kodeks

karny, ponieważ w okresie przedrozbiorowym polskie prawo

karne nie było skodyfikowane, zaś uchwalony w 1818 r.

"Kodeks karzący", stosowany w Królestwie Polskim do 1847 r.

nie obowiązywał w niepodległym państwie polskim.

Do czasu wejścia w życie k.k. z 1932 r. w Polsce w okresie

międzywojennym obowiązywały kodeksy karne państw zaborczych.

Na ziemiach byłego · zaboru pruskiego był to k.k. niemiecki

z 1871 r., w byłym zaborze austriackim ustawa karna

austriacka z 1852 r., a w byłym zaborze rosyjskim k.k.

rosyjski z 1903 r. Na niewielkim obszarze Spiszu i Orawy

obowiązywał k.k. węgierski z 1878 r.

KK z 1997 r. jest obecnie głównym, ale nie jedynym

źródłem obowiązującego prawa karnego. Przepisy karne zawarte

są bowiem również w tzw. ustawach dodatkowych. Ustawy te

mają dwojaki charakter. Mogą to być ustawy karne szczególne,

które zawierają wyłącznie lub prawie wyłącznie przepisy

karne (np. ustawa z 1959 r. O zwalczaniu niedozwolonego

wyrobu spirytusu) albo też są to ustawy typu

administracyjnego, które regulują pewną dziedzinę życia

społecznego, ale zawierają też przepisy karne (np. Prawo

budowlane).

KK dzieli się na trzy części: część ogólną, część

szczególną i część wojskową.

1) Część ogólna zawiera głównie przepisy określające zasady

odpowiedzialności karnej, reguły obowiązywania ustaw

karnych, katalog kar i zasady ich wymierzania;

2) Część szczególna zawierająca przepisy o poszczególnych

typach przestępstw; jest jak gdyby zbiorem definicji

poszczególnych przestępstw (szpiegostwa, rozboju,

zgwałcenia itd.) i jednocześnie wskazuje, jakie kary grożą

za poszczególne przestępstwa.

Przepis części szczególnej składa się więc z dwóch części:

dyspozycji (np. "Kto pozbawia człowieka wolności...) i

sankcji ("...podlega karze pozbawienia wolności od 3

miesięcy do lat 5.");

3) Część wojskowa z kolei, zawiera przepisy karne odnoszące

się do żołnierzy. Są to zarówno przepisy ogólne, jak i

przepisy opisujące specyficzne przestępstwa wojskowe.

2. Przepisy innych dziedzin prawa.

Z faktu, że prawo karne zawarte jest w KK i w ustawach

dodatkowych nie wynika jeszcze, że dla kształtowania

odpowiedzialności karnej w konkretnej sprawie, dla

stosowania prawa karnego nie mają znaczenia przepisy innych

dziedzin prawa. Prawo karne nie funkcjonuje w izolacji, lecz

jest częścią całego systemu prawa i cały system wpływa na

jego stosowanie. Jeżeli np. stosujemy art. 278 KK o

kradzieży lub art. 206 KK o bigamii - to kwestię czy rzecz

jest "cudza" lub czy sprawca "pozostaje w związku

małżeńskim" oceniamy stosując przepisy prawa cywilnego i

rodzinnego. Jeżeli stosujemy art. 263 § 2 KK o nielegalnym

posiadaniu broni palnej, to odwołujemy się do przepisów ad-

ministracyjnych o zezwoleniach na broń itd.

3. Konstytucja i umowy międzynarodowe.

Inne znaczenie mają dla prawa karnego przepisy

Konstytucji i przepisy ratyfikowanych przez Polskę umów

międzynarodowych.

Wszystkie przepisy prawa, w tym i prawa karnego, muszą

być zgodne z Konstytucją. Konstytucja wyznacza ramy prawa

karnego, których ustawodawcy nie wolno przekroczyć. Jeżeli,

np. Konstytucja przewiduje wśród wolności obywatelskich

prawo do zgromadzania się - ustawodawca nie może zabronić

zgromadzania się, grożąc karą za takie zachowanie się. Prawo

karne musi więc odpowiadać pewnym standardom konstytucyjnym.

Niezgodność przepisu karnego z Konstytucją może być

stwierdzona orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego (TK) i

prowadzić do ewentualnego uchylenia takiego przepisu przez

Sejm. W toku konkretnego postępowania karnego przepis

sprzeczny z Konstytucją nie może być stosowany. W razie

wątpliwości co do zgodności przepisu ustawowego z

Konstytucją przewidziana jest możliwość kierowania w tej

sprawie pytań prawnych do TK (art. 193 Konstytucji RP).

Umowy międzynarodowe mogą w dwojaki sposób wpłynąć na

treść polskiego prawa karnego. Niektóre z nich formułują

tylko zobowiązania pod adresem państw-stron, by w określony

sposób ukształtowały swe ustawodawstwo, np. by przestępstwem

było również fałszowanie obcych pieniędzy albo by

przygotowanie do obrotu narkotykami podlegało karze. Tego

rodzaju postanowienia umów wpływają na polskie prawo karne

za pośrednictwem ustawodawcy. Szereg umów międzynarodowych

zawiera jednak tego rodzaju przepisy, które mogą być

stosowane bezpośrednio.

Według art. 91 ust. 1 Konstytucji RP "Ratyfikowana umowa

międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw

Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku

prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej

stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy". Z kolei ust.

2 tego artykułu stwierdza, że "Umowa międzynarodowa

ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma

pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się

pogodzić z umową."

Szczególne znaczenie w tym kontekście mają przepisy MPPOP

i KPCPW. Określając katalog praw człowieka wpływają one w

ten sposób na treść przepisów karnych, obowiązujących w

poszczególnych państwach. Np. polski SN uznał, że art. 15

MPPOP zakazujący stanowienia ustaw karnych z mocą wsteczną

wywiera skutek bezpośredni na polskie prawo karne i wobec

tego wszelkie retroaktywne przepisy karne, jako sprzeczne z

normą międzynarodową, nie mogą być stosowane, nawet jeżeli

ustawodawca takie przepisy w ustawie karnej zamieści (OSNKW

19/1992). W tym sensie umowy międzynarodowe są również

źródłem polskiego prawa karnego.

Przepisy KPCPW stosowane przez Europejski Trybunał Praw

Człowieka w Strasburgu wielokrotnie wpływały na kształt

prawa karnego państw-stron tej konwencji.

4. Judykatura i doktryna.

Orzeczenia sądów w sprawach karnych nie są w Polsce

źródłem prawa 57 karnego. Mimo to orzecznictwo sądowe wpływa

na kształt obowiązującego prawa karnego poprzez jego

interpretację. Szczególne znaczenie ma tutaj orzecznictwo

SN. Orzeczenia SN w konkretnych sprawach, a także uchwały

mające na celu wyjaśnienie przepisów prawnych budzących

wątpliwości lub różnie stosowanych w praktyce, mają różną

moc wiążącą. Głównie jednak orzecznictwo SN oddziaływuje

siłą swego autorytetu, nawet jeżeli formalnie nie wiąże

podmiotów stosujących prawo.

Oddziaływanie siłą autorytetu odnosi się również do nauki

prawa karnego w tym zakresie, w jakim zajmuje się ona

interpretacją obowiązujących przepisów. Interpretacja ta

idzie niekiedy bardzo daleko w tworzeniu pewnych konstrukcji

prawnych, istotnych dla zakresu odpowiedzialności karnej, a

pomijanych w przepisach ustawowych. Przykładem może tu być

problematyka związku przyczynowego (por. Nb. 127-134).

II. Wykładnia przepisów prawa karnego.

Problematyka wykładni prawa karnego jest częścią

problematyki wykładni prawa w ogóle. Znane w teorii prawa

metody wykładni i jej różne klasyfikacje mają również tutaj

zastosowanie.

Interpretując przepisy karne trzeba jednak szczególną

uwagę zwrócić na metody wykładni tych przepisów, które

wyznaczają zakres kryminalizacji, a więc głównie przepisów

części szczególnej KK. Jest to ten fragment prawa karnego,

który wyznacza ramy niekaralnych zachowań obywateli. Są oni

adresatami tych przepisów, w związku z czym szczególne

znaczenie ma tutaj wykładnia językowa. Wykładnia językowa,

odwołująca się do znaczenia słów użytych w tekście ustawy

jest rodzajem wykładni stosunkowo najbardziej dostępnym dla

nieprawników.

Powinna ona mieć w tym kontekście przewagę nad wykładnią

odwołującą się do celu i sensu przepisu (wykładnia

teleologiczna, celowościowa) i wykładnią odwołująca się do

umiejscowienia przepisu w systemie danej gałęzi prawa

(wykładnia systemowa). Wydaje się, że odwoływanie się do

wykładni celowościowej i systemowej może mieć miejsce tylko

wtedy, gdy wykładnia językowa dopuszcza różne warianty

rozumienia przepisu. Wtedy wybranie wariantu węższego

rozumienia przepisu (wykładnia zwężająca) lub szerszego

rozumienia (wykładnia rozszerzająca) może być uzasadniane,

np. celem przepisu. Jeżeli natomiast przepis jest językowo

jednoznaczny, nie można mu nadawać szerszego rozumienia w

drodze stosowania innych metod wykładni, ponieważ grozi to

wprowadzaniem w błąd adresata przepisu i najczęściej nie

jest już wykładnią prawa, lecz stosowaniem niedozwolonej

analogii na niekorzyść sprawcy.

III.Obowiązywanie ustawy karnej pod względem czasu.

1. Wejście w życie

Ustawa karna obowiązuje od momentu jej wejścia w życie,

który to moment określa ona sama, np. przez użycie zwrotu "z

dniem ogłoszenia" lub przez podanie daty.

W prawie karnym szczególnie istotne znaczenie ma

instytucja tzw. vacatio legis, to jest okresu między

opublikowaniem ustawy a jej wejściem w życie. Ustanowienie

takiego okresu jest konieczne dla zapoznania się obywateli

z nowymi przepisami i dostosowania swojego postępowania do

wymagań, jakie stawiają. Formalnie rzecz ujmując,

ustawodawca nie jest zobowiązany do posługiwania się tą

instytucją i może stanowić przepisy karne wchodzące w życie

natychmiast po ich ogłoszeniu. Jednakże w sytuacji

wprowadzania nowych zakazów karnych w stosunku do czynów

dotąd niekaralnych, rezygnowanie z vacatio legis jest

nielojalnością wobec obywateli. W skrajnych przypadkach, gdy

adresaci przepisów karnych nie mieli praktycznie szans za-

poznania się z nimi dostatecznie wcześnie, by móc ich

przestrzegać, rezygnacja z posłużenia się vacatio legis może

być uznana za naruszenie art. 2 Konstytucji,

stwierdzającego, że Rzeczpospolita Polska jest

"demokratycznym państwem prawnym".

Końcowy moment obowiązywania ustawy karnej jest na ogół

określany w nowej ustawie regulującej tę samą problematykę,

która w związku z tym uchyla ustawę obowiązującą uprzednio.

2. Czas popełnienia przestępstwa.

Dla stosowania zasad obowiązywania ustawy karnej pod

względem czasu istotne znaczenie ma określenie czasu

popełnienia przestępstwa. Obowiązujący KK rozstrzyga tę

kwestię w art. 6 § 1, stwierdzając, że "Czyn zabroniony

uważa się za popełniony w czasie, w którym sprawca

działał lub zaniechał i działania, do którego był

obowiązany". Sprawa ta ma istotne znaczenie przy

przestępstwach, których dokonanie wymaga nastąpienia

określonego w ustawie skutku.

Przykład 1: X chcąc otruć Y-ka daje mu 5 czerwca pudełko

czekoladek z trucizną. ł Y otwiera pudełko dopiero 24

czerwca i po zjedzeniu ich umiera. W świetle art. 6 KK

zabójstwo popełniono 5 czerwca (czas działania), a nie 24

czerwca (czas nastąpienia skutku).

Zasada określona w art. 6 § 1 KK zna jednak wyjątek,

odnoszący się do 63 kwestii obliczania terminu przedawnienia

przestępstwa. Mianowicie, w świetle art. 101 § 3 KK dla

obliczania terminu przedawnienia przestępstw skutkowych

miarodajny jest nie czas działania lub zaniechania, lecz

czas nastąpienia skutku. W podanym wyżej przykładzie 30-

letni termin przedawnienia ścigania liczyłby się więc od 24

czerwca.

3. Obowiązywanie ustawy karnej pod względem czasu.

Reguły obowiązywania ustawy pod względem czasu mają

zwłaszcza znaczenie wtedy, gdy po popełnieniu określonego

czynu zmienia się jego ocena w świetle prawa karnego.

Wiadomo, że nowa ustawa kryminalizująca czyny dotąd

nieprzestępne, nie może mieć zastosowania do czynów

popełnionych przed jej wejściem w życie. Wynika to z zasady

lex retro non agit (por. Nb. 32-33).

Zasada ta nie rozstrzyga jednak wszystkich sytuacji

związanych z pojawieniem się nowych ustaw karnych.

Jeżeli po popełnieniu przestępstwa, a przed wydaniem

prawomocnego wyroku w sprawie o to przestępstwo, następuje

zmiana ustawy karnej - powstaje problem czy zastosować w

procesie ustawę, która obowiązywała w chwili popełnienia

czynu, czy ustawę obowiązującą w czasie orzekania. Art. 4 §

1 KK rozstrzyga tę kwestię w ten sposób, że w zasadzie

stosuje się ustawę nową (czyli tę, która obowiązuje w czasie

orzekania), chyba że ustawa obowiązująca uprzednio jest

względniejsza dla sprawcy. Priorytet ustawy nowej wynika z

optymistycznego przekonania, że ustawodawca wprowadzając

nową ustawę zawsze dokonuje zmiany na lepsze. Z kolei

stosowanie ustawy uprzedniej (a więc obowiązującej w chwili

czynu lub nawet ustawy obowiązującej w jakimś odcinku

czasowym w okresie między popełnieniem czynu a wydaniem

wyroku) ma na celu niepogarszanie sytuacji sprawcy przez

ustawę wydaną już po czynie.

Pojęcie "ustawy względniejszej" ujęte jest w art. 4 § 1

indywidualizująco, ma to być bowiem ustawa względniejsza dla

konkretnego sprawy. Należy więc ocenić całokształt

uregulowań porównywanych ustaw, przymierzając je do

konkretnego czynu konkretnego sprawcy i na tej podstawie

ocenić, która z nich jest względniejsza.

Przykład 2: Ustawa nr 1 przewiduje za popełniony czyn

karę pozbawienia wolności od 2 do 5 lat. Natomiast ustawa nr

2 karę od 6 miesięcy do lat 10. Zakładając, że wszystkie

inne elementy obu ustaw są identyczne, powiemy, że

względniejsza dla sprawcy jest ustawa nr 1 jeżeli kara (ze

względu na wagę czynu) miałaby być bliska górnej granicy

zagrożenia, a ustawa nr 2, jeżeli kara miałaby się zbliżać

do dolnej granicy zagrożenia.

Oceniając, która ustawa jest względniejsza, nie

ograniczamy się jednak do porównywania ustawowych zagrożeń

karą. Należy brać pod uwagę również wszystkie inne elementy,

jak np. możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary, długość

okresu przedawnienia, możliwość warunkowego zawieszenia kary

itd.

Trzeba jednak pamiętać, że chodzi tu przez cały czas o

wybór jednej z porównywanych ustaw. Nie można natomiast

zastosować obydwu ustaw jednocześnie, np. wybierając z nich

elementy najkorzystniejsze dla sprawcy.

Zmiana ustawy karnej w okresie późniejszym, już po wydaniu

orzeczenia w danej sprawie, również stwarza problem wyboru

ustawy. Powstaje mianowicie pytanie, czy należy, w związku z

wydaniem nowej ustawy karnej, dokonywać przeglądu wcześniej

wydanych wyroków i ewentualnie je zmieniać. Gdyby

konsekwentnie reprezentować optymistyczny pogląd, że nowa

ustawa jest zawsze lepsza i sprawiedliwsza od starej, to

trzeba byłoby dostosowywać do jej uregulowań wszystkie

poprzednio zapadłe orzeczenia. Było by to jednak wyjście

bardzo trudne do praktycznego zrealizowania, dlatego też

polskie prawo karne przyjęło zasadę stabilności wyroków,

według której nowa ustawa w zasadzie nie wpływa na wyroki

zapadłe przed jej wejściem w życie. Art. 4 § 4 KK przewiduje

jednak wyjątek od tej zasady, dotyczący bardzo radykalnej

zmiany ustawy, polegającej na tym, że czyn, za który zapadł

wyrok skazujący, przestaje być zabroniony pod groźbą kary. W

takim wypadku wyrok ten traci moc (tzn. nie kontynuuje się

jego wykonania), a co więcej następuje zatarcie skazania z

mocy prawa.

Przykład 3: KK z 1969 r. zniósł m.in. przestępność

fałszywego samooskarżenia o popełnienie przestępstwa (art.

146 k.k. z 1932 r.) i prostytucji homoseksualnej (art. 207

k.k. z 1932 r.). Wobec tego z dniem 1.1.1970 r. (data

wejścia w życie KK z 1969 r.) kary uprzednio orzeczone za te

przestępstwa nie mogły być wykonywane, a skazania uległy

automatycznemu zatarciu.

Przykład 4: KK z 1997 r. zniósł przestępność czynu

polegającego na zawarciu związku małżeńskiego z osobą, która

w takim związku już pozostaje. Według art. 183 § 2 KK z 1969

r. czyn taki był przestępstwem na równi z czynem osoby,

która "zawarła małżeństwo, pomimo że pozostaje w związku

małżeńskim". Jeśli więc przed 1.1.1998 r., ktoś został

skazany z art. 183 § 2 KK z 1969 r. za zawarcie małżeństwa z

żonatym mężczyzną lub zamężną kobietą- to skazanie takie

ulega zatarciu z mocy prawa (zakładając oczywiście, że czyn

ten nie naruszył innych przepisów, np. fałszowania

dokumentu).

Art. 4 § 4 KK nie odnosi się do sytuacji, gdy czyn nie

przestaje być karalny, a jedynie kara w nowej ustawie jest

łagodniejsza lub surowsza niż ta, którą przewidywała ustawa

zastosowana w danej sprawie. Jeżeli kara w nowej ustawie

jest surowsza, to nie może to wpłynąć na zapadły już wyrok

zgodnie z zasadą nulla poena sine lege.

Natomiast łagodniejsze zagrożenie karą w nowej ustawie

wpływa na zapadłe już wyroki w dwóch wypadkach.

Po pierwsze, ma to miejsce wtedy, gdy według nowej ustawy

czyn objęty wyrokiem zagrożony jest karą, której górna

granica jest niższa od kary orzeczonej. Wymierzoną karę

obniża się wówczas do górnej granicy ustawowego zagrożenia

przewidzianego za taki czyn w nowej ustawie (art. 4 § 2 KK).

Przykład 5: X został skazany na karę 4 lat pozbawienia

wolności za czerpanie korzyści majątkowej z cudzej

prostytucji, czyli za sutenerstwo (art. 174 kk z 1969 r.

przewidywał za to karę od 1 roku do 10 lat pozbawienia

wolności). KK z 1997 r. przewiduje za taki czyn karę

pozbawienia wolności do lat 3 (art. 204 § 2). Wobec tego

wymieniona kara podlega obniżeniu do 3 lat.

Również wtedy gdy według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem

nie jest już zagrożony karą pozbawienia wolności, a w

poprzednio zapadłym wyroku karę taką wymierzono, karę

wymierzoną zamienia się na grzywnę albo na karę ograniczenia

wolności według zasad określonych w art. 4 § 3 KK.

4. Ustawy epizodyczne.

Prawo karne zna pojęcie ustaw epizodycznych, tj. ustaw

obowiązujących tylko przez określony czas w związku z

nadzwyczajnymi sytuacjami faktycznymi (np. wojna, klęska

żywiołowa). Przy ustawach epizodycznych powstaje problem,

czy powinny być one stosowane po utracie przez nie mocy

obowiązującej, do czynów popełnionych w czasie, gdy jeszcze

obowiązywały.

Przykład 6: Wyobraźmy sobie, że w okresie wojny

wprowadzono karalność porzucenia pracy w zakładach

produkujących na potrzeby wojska. Po ustaniu wojny okazało

się, że wobec niektórych sprawców takiego przestępstwa

postępowania nie zdążono wszcząć, wobec innych nie zdążono

wydać wyroku lub wykonać kary. Według ogólnych reguł art. 4

KK postępowanie nie mogłoby się toczyć ani być wszczęte,

niemożliwe byłoby też wykonanie kary.

Obowiązujące polskie prawo karne milczy na temat ustaw

epizodycznych, tzn. że należy stosować ogólne zasady z art.

4 KK, chyba że same ustawy epizodyczne wprowadzą odmienne

reguły. Reguły te mogą przewidywać kontynuowanie wykonywania

wyroków lub nawet wszczynanie nowych postępowań karnych. Za

takim rozwiązaniem może przemawiać fakt, że uchylenie

przestępności czynu związane z utratą mocy obowiązującej

przez ustawę epizodyczną nie oznacza zmiany negatywnej oceny

takiego czynu, lecz jedynie przekonanie, że czyn taki

aktualnie nie wymaga kryminalizacji.

IV. Obowiązywanie ustawy pod względem miejsca i osób.

1. Uwagi ogólne.

Prawo karne każdego państwa ma pewien zasięg działania.

Zasięg ten określają zasady obowiązywania ustawy karnej pod

względem miejsca i osób, wskazujące sytuacje, w których

przepisy karne danego państwa mają zastosowanie, i w

konsekwencji, w których właściwe są sądy karne danego

państwa.

Regulowanie zakresu zastosowania ustaw karnych należy do

suwerennych uprawnień każdego państwa. Każde państwo może

więc ten zakres ustalać dowolnie szeroko, chyba że normy

prawa międzynarodowego, a zwłaszcza zawarte przez to państwo

umowy międzynarodowe, wprowadzają tu pewne ograniczenia.

Zasadę swobodnego ustalania zakresu stosowania ustawy karnej

potwierdza jednolita praktyka państw, które regulując tę

kwestię nie starają się uniknąć zbiegu z kompetencją ustaw

karnych i innych państw, wskutek czego zbieg taki występuje

bardzo często.

Przykład 1: Obywatel polski dopuszcza się rozboju w

Paryżu. W świetle prawa polskiego (art. 109 KK) zastosowanie

ma polska ustawa karna, ponieważ sprawca jest obywatelem

polskim. W świetle prawa francuskiego zastosowanie ma KK

francuski, ponieważ przestępstwo popełniono na terytorium

Francji. Ma tu więc miejsce konkurencja ustaw karnych dwóch

państw. O tym, która z nich rzeczywiście zostanie

zastosowana zadecydują faktyczne możliwości ścigania

sprawcy.

Niezależnie od zasad zastosowania ustawy karnej pod

względem miejsca 67 i osób, istnieją pewne ograniczenia

zastosowania przepisów karnych, związane z samymi

sformułowaniami znamion poszczególnych przestępstw. Niektóre

przestępstwa są mianowicie tak sformułowane, że nie dotyczą

pewnych dóbr zagranicznych.

Przykład 2: Jeżeli obywatel niemiecki ujawnia niemiecką

tajemnicę państwową to i ustawa karna polska nie ma do tego

czynu zastosowania, nawet gdyby czyn był popełnio ny w

Polsce. Wynika to z faktu, że art. 265 KK dotyczy tylko

przestępstwa naruszenia polskiej tajemnicy państwowej.

Nad tym, czy polska ustawa karna ma zastosowanie,

zastanawiamy się więc dopiero wtedy, gdy wstępnie ustalimy,

że czyn wypełnia znamiona przestępstwa przewidzianego w

polskiej ustawie karnej.

2. Zasada terytorialności.

Reguły obowiązywania polskich ustaw karnych określone są w

art. 5 i art. 109-114 KK. Art. 5 KK zawiera zasadę

terytorialności, zgodnie z którą polską ustawę karną stosuje

się do czynów popełnionych na polskim terytorium lub na

polskim statku wodnym lub powietrznym, chyba, że umowa

międzynarodowa, której Polska jest stroną stanowi inaczej.

Terytorium Polski to obszar powierzchni ziemi (obszar

lądowy) wraz z wodami wewnętrznymi oraz morskie wody

przybrzeżne, a także słup powietrza nad tymi obszarami i

wnętrze ziemi pod nimi. Obszar lądowy państwa polskiego

wyznaczają granice lądowe ustalone w traktatach zawartych z

państwami sąsiednimi. Morskie wody przybrzeżne obejmują

morskie wody wewnętrzne (zatoki i porty) oraz morze

terytorialne. Według ustawy z 1991 r. O obszarach morskich

RP i administracji morskiej (Dz.U. z 1991 r. Nr 32) morzem

terytorialnym jest obszar wód morskich o szerokości 12 mil

morskich (22 224 m) liczonych od tzw. linii podstawowej, tj.

linii najniższego stanu wody wzdłuż wybrzeża lub zewnętrznej

granicy morskich wód wewnętrznych.

Jeśli chodzi o wnętrze ziemi pod obszarem lądowym i

morskimi wodami to potrzeba wyznaczania granic terytorium

państwowego w tym zakresie współcześnie nie występuje ze

wzgiędu na ograniczone możliwości techniczne jego

wykorzystania. Teoretycznie granicą tą byłby środek kuli

ziemskiej. Natomiast przy określaniu przestrzeni powietrznej

należącej do terytorium polskiego występuje problem

określenia granicy między przestrzenią powietrzną a

przestrzenią kosmiczną. Przestrzeń kosmiczna nie podlega

bowiem zwierzchnictwu terytorialnemu żadnego państwa.

Przyjmuje się obecnie w prawie międzynarodowym, że

przestrzeń powietrzna kończy się na wysokości najniższych

punktów orbit sztucznych satelitów ziemi, czyli na wysokości

ok. 90 km.

Określenie "polski statek wodny lub powietrzny", używane

w art. S KK obejmuje statki (w tym i stałe platformy na

szelfie kontynentalnym - art. 1 15 § 15 KK) i samoloty

zarejestrowane w Polsce.

O zakresie działania zasady terytorialności decyduje w

dużym stopniu przyjęcie określonej koncepcji miejsca

popełnienia przestępstwa. Polski KK posługuje się w tej

sprawie definicją bardzo szeroką. Wg art. 6 § 2 KK przestęp-

stwo uważa się za popełnione w miejscu, gdzie sprawca

działał lub zaniechał działania, albo w miejscu gdzie skutek

stanowiący znamię czynu zabronionego nastąpił lub miał

nastąpić. Wynika z tego przepisu, że miejsc popełnienia

przestępstwa może być kilka, i wystarczy, że jedno z nich

znajdowało się w Polsce, by można było zastosować zasadę

terytorialności.

Przykład 3: X strzela z terytorium Polski zabijając Y-ka,

znajdującego się na terytorium Słowacji. Miejscem

popełnienia zabójstwa jest zarówno Polska (miejsce działa-

nia), jak i Słowacja (miejsce skutku). W tej sytuacji ma

zastosowanie zasada terytorialności (art. 5 KK). Podobnie

byłoby, gdyby na terytorium Polski nastąpił skutek.

Współcześnie, od zasady terytorialności tworzy się w

wielu państwach wyjątki przez posługiwanie się instytucją

przekazania-przejęcia ścigania. Polega ona na tym, że w

przypadku popełnienia pewnych przestępstw przez

cudzoziemców, wszczyna się wprawdzie postępowanie karne, ale

następnie przekazuje się zebrane dowody i ewentualnie

podejrzanego do państwa, którego jest obywatelem. Pozwala to

uniknąć kłopotliwego organizacyjnie procesu przeciwko

cudzoziemcowi i wykonywania orzeczonej wobec niego kary.

Jest to również korzystne dla podejrzanego, który ma w swoim

kraju lepsze możliwości rzeczywistego korzystania z prawa do

obrony (Zob. szerzej: Gardocki, Zarys, 194 i n.).

Funkcjonowanie tej instytucji opiera się na zawartych

w tym przedmiocie porozumieniach i umowach międzynarodowych

i na przepisach prawa wewnętrznego (zob. art. 590-592 KPK).

3. Zasada narodowości podmiotowej.

W zakresie czynów popełnionych za granicą KK zasadniczo

odmiennie traktuje czyny popełnione przez obywateli

polskich, przewidując szerszy zakres zastosowania polskiej

ustawy karnej, niż to jest w sytuacji popełnienia

przestępstwa przez cudzoziemca.

Art. 109 KK przewiduje zasadę narodowości podmiotowej

(inaczej zasadę obywatelstwa). Zgodnie z tą zasadą obywatel

polski odpowiada za wszelkie czyny popełnione za granicą,

które są przestępstwami według prawa polskiego oraz według

prawa obowiązującego w miejscu popełnienia (art. 111 § 1

KK). Wymagana jest tutaj podwójna przestępność czynu.

Przykład 4: Polak, przebywając w kraju gdzie dozwolone

jest wielożeństwo, zawiera drugie małżeństwo. Po powrocie do

kraju nie można go ścigać z powodu bigamii, ponieważ w

opisanej sytuacji brak jest podwójnej przestępności czynu.

W pewnym sensie, w ograniczonym zakresie, sąd polski

stosuje więc obcą ustawę. Zasadnicze zastosowanie, w sensie

podstawy dla kwalifikacji prawnej, stosowania zasad

odpowiedzialności i wymiaru kary, ma jednak ustawa polska.

Można jednak uwzględnić różnice między tymi dwoma ustawami

na korzyść sprawcy, wtedy gdy są one zasadniczo zgodne, tzn.

obie uważają popełniony czyn za przestępstwo (art. 111 § 2

KK).

Warunek podwójnej przestępności czynu nie musi być, jak

wynika z art. 111 § 3 KK spełniony w dwojakiego rodzaju

sytuacjach. Po pierwsze wtedy, gdy polski funkcjonariusz

publiczny pełniąc służbę za granicą, popełnił tam prze-

stępstwo w związku z wykonywaniem swoich funkcji (np.

urzędnik polskiego konsulatu przyjmuje korzyść majątkową za

przyznanie petentowi wizy). Po drugie, nie wymaga się

spełnienia tego warunku, gdy przestępstwo popełniono w

miejscu nie podlegającym żadnej władzy państwowej (np. na

Antarktydzie lub na tratwie na pełnym morzu).

4. Zasada narodowości przedmiotowej (ochronna) ograniczona.

Czyny popełnione przez cudzoziemców za granicą podlegają

ustawie karnej polskiej w zasadzie tylko wtedy, gdy są

przestępstwami skierowanymi przeciwko interesom RP,

obywatela polskiego, polskiej osoby prawnej lub polskiej

jednostki organizacyjnej bez osobowości prawnej (art. 110 §

1 KK). Regułę tę nazywamy zasadą narodowości przedmiotowej

ograniczoną (inaczej zasadą ochronną ograniczoną). Przy

zastosowaniu tej zasady spełniony musi być, podobnie jak w

odniesieniu do obywatela polskiego, warunek podwójnej

przestępności. Stosuje się też wspomniane wyżej wyjątki od

wymagania tego warunku, jak również możliwe jest

uwzględnienie różnicy między ustawami na korzyść sprawcy

(art. 111 KK).

5. Zasada narodowości przedmiotowej (ochronna)

nieograniczona.

Zasada narodowości przedmiotowej (ochronna) nieograniczona

uregulowana jest w art. 112 KK. Nazywamy ją tak dlatego, że

przewiduje ona w pewnych sytuacjach zastosowanie polskiej

ustawy karnej bez względu na obywatelstwo sprawcy i bez

ograniczenia warunkiem podwójnej przestępności. Jest tak w

razie popełnienia: 1) przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu

wewnętrznemu lub zewnętrznemu RP, 2) przestępstwa przeciwko

polskim urzędom lub funkcjonariuszom publicznym, 3)

przestępstwa przeciwko istotnym polskim interesom

gospodarczym, 4) przestępstwa fałszywych zeznań złożonych

wobec urzędu polskiego.

Przykład 5: Przebywający za granicą Polak zgłosił gotowość

działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko RP (art. 130 § 3

KK). Został następnie przeszkolony przez funkcjonariusza

obcego wywiadu dla celów przyszłej działalności

szpiegowskiej w Polsce. Zarówno czyn Polaka, jak i czyn

funkcjonariusza obcego wywiadu, nie są przestępstwami w

miejscu ich popełnienia. Mimo to, zgodnie z art. 112 p. 1

KK, ma tu zastosowanie polska ustawa karna.

6. Zasada odpowiedzialności zastępczej.

Problemu zastosowania polskiej ustawy karnej wobec

cudzoziemca dotyczy także zasada odpowiedzialności

zastępczej (art. 110 § 2 KK). Reguluje ona sytuację,

polegającą na tym, że cudzoziemiec popełnia za granicą

przestępstwo nie objęte zasadą ochronną ograniczoną ani

zasadą ochronną nieograniczoną

i jest ono zagrożone w polskiej ustawie karą przekraczającą

2 lata pozbawienia wolności. Stosuje się wówczas ustawę

karną polską, ale pod warunkiem, że sprawca przebywa w

Polsce i nie postanowiono go wydać. Z przepisu tego wynika,

że w opisanej sytuacji pierwszeństwo ma ekstradycja sprawcy

za granicę.

Przykład 6: Cudzoziemiec dopuścił się rozboju w

Igrekolandii i następnie przyjechał do Polski. Żadne państwo

nie zwraca się o jego ekstradycję. Zastosowanie ma polski

KK. Gdyby Igrekolandia skutecznie ubiegała się o wydanie go

- art. 110 § 2 KK nie miałby zastosowania.

Przykład 7: Cudzoziemiec popełnił w Igrekolandii

przestępstwo zabójstwa i wyjechał do Ikslandii. W takiej

sytuacji, jeżeli ofiara nie była obywatelem polskim (wtedy

bowiem zastosowanie miałaby zasada ochronna ograniczona),

nie wszczyna się w Polsce postępowania, bo ustawa karna

polska nie ma zastosowania, skoro sprawca nie przebywa w

Polsce.

7. Zasada represji wszechświatowej.

Zasada represji wszechświatowej (zasada uniwersalna)

zamieszczona 74 w art. 113 KK przewiduje stosowanie polskiej

ustawy karnej do cudzoziemców i obywateli polskich w razie

popełnienia przez nich przestępstw ściganych na mocy

zobowiązania wynikającego z umów międzynarodowych. Chodzi tu

o przestępstwa (określane tradycyjnie nazwą delicta iuris

gentium), w których ściganiu zainteresowana jest cała

społeczność międzynarodowa, jak np. ludobójstwo i inne

zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne, handel

narkotykami, fałszowanie pieniędzy, porywanie samolotów. Do

ścigania takich przestępstw zobowiązują się wszystkie

państwa-strony odpowiednich konwencji międzynarodowych. Art.

113 KK umożliwia wypełnienie takiego zobowiązania przez

Polskę. Nie oznacza to jednak bezwzględnego obowiązku

ścigania każdego z takich przestępstw w Polsce. Istnieje on

tylko wtedy gdy sprawcy (przebywającego w Polsce) nie

postanowiono wydać.

8. Moc prawna orzeczeń zagranicznych.

W związku z zasadami stosowania polskiej ustawy karnej

pozostaje też 75 problem mocy prawnej wyroku skazującego,

który zapadł za granicą. Według art. I 14 § 1 KK nie stanowi

to przeszkody do ponownego skazania takiego sprawcy w

Polsce, oczywiście pod warunkiem, że wg omówionych wyżej I

zasad ustawa polska ma zastosowanie. Wynika z tego, że w

odniesieniu do wyroków zagranicznych nie obowiązuje zasada

powagi rzeczy osądzonej (res iudicata), zgodnie z którą nie

można nikogo skazywać powtórnie za ten sam czyn (ne bis in

idem). Sąd polski skazując sprawcę ponownie zalicza jednak

na poczet wymierzonej przez siebie kary okres rzeczywistego

pozbawienia wolności za granicą (tj. okres zatrzymania lub

tymczasowego aresztowania) oraz wykonaną tam karę,

uwzględniając różnice między tymi karami (art. 114 § 2 KK).

Ma to na celu złagodzenie skutków nieprzestrzegania zasady

ne bis in idem.

Od zasady, że wyrok zagraniczny nie jest przeszkodą do

powtórnego sądzenia w Polsce wyjątki przewiduje art. 114 § 3

KK. Według tego przepisu, powtórne osądzenie nie jest

możliwe, gdy Polska w inny sposób wyczerpała swoje prawo do

ukarania sprawcy, tzn. gdy w danej sprawie ekstradowała

sprawcę, przekazała za granicę ściganie lub gdy przejęła

wyrok zagraniczny do wykonania go w Polsce.

Współcześnie istnieje tendencja, by nie traktować wyroków

skazujących zagranicznych jako nie istniejących (w tym

sensie, że nie są przeszkodą do ponownego skazania), lecz

przeciwnie, by wyroki zagraniczne mogły być wykonywane w

kraju ojczystym skazanego. Polska jest stroną tzw. konwencji

berlińskiej z 1978 r. o przekazywaniu osób skazanych na karę

pozbawienia wolności w celu odbycia kary w państwie, którego

są obywatelami (Dz.U. z 1980 r. Nr 8, poz. 21). Zgodnie z tą

konwencją obywatele polscy skazani w państwa-stronach umowy

przekazywani są do Polski w celu odbycia kary, a obywatele

tych państw skazani w Polsce przekazywani są w celu odbycia

kary do państwa, którego są obywatelami (Zob. Gardocki,

Zarys, 227 i n.).

Polska ratyfikowała również europejską konwencję o

przekazywaniu osób skazanych z 1983 r. (Dz.U. z 1995 r. Nr S

1, poz. 279). W polskim prawie wewnętrznym problematyka ta

została uregulowana w przepisach KPK z 1997 r. (art. 608-

611) i w art. 114 § 4 KK. Przepisy te umożliwiają przejęcie

polskiego wyroku do wykonania go w Polsce, nawet wtedy, gdy

możliwość taka nie wynika z umowy międzynarodowej.

V. Immunitety.

Immunitet w prawie karnym oznacza czasowe lub stałe

wyłączenie możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności

karnej pewnej kategorii osób z powodu popełnienia

jakichkolwiek lub niektórych przestępstw. Wyróżnia się dwa

rodzaje immunitetów: formalny i materialny.

Immunitet materialny polega na stałym uchyleniu

karalności czynu wypełniającego znamiona przestępstwa.

Immunitet formalny oznacza natomiast czasowe wyłączenie

możliwości wszczęcia i prowadzenia postępowania karnego.

Immunitet materialny ma charakter trwały, tzn. karalność

czynu nie może być przywrócona, natomiast immunitet formalny

przestaje chronić posiadającą go osobę, gdy zostanie

uchylony przez odpowiedni organ lub gdy osoba ta przestaje

pełnić określoną funkcję. Sens immunitetów nie polega na

daniu określonej osobie przywileju bezkarnego naruszania

prawa, lecz na zapewnieniu jej możliwości prawidłowego

wykonywania pełnionej funkcji, zwłaszcza zaś na ochronie

przed ewentualnymi szykanami z powodu jej wykonywania.

Immunitet materialny przewidziany jest w art. 8 ust: 2

ustawy o adwokaturze z 1982 r. Zgodnie z nim, nadużycie

przez adwokata przy wykonywaniu zawodu wolności słowa i

pisma, stanowiące ściganą z oskarżenia prywatnego zniewagę

lub zniesławienie strony, jej pełnomocnika lub obrońcy,

kuratora, świadka, biegłego lub tłumacza - podlega ściganiu

tylko w drodze dyscyplinarnej. Podobny charakter ma

materialny immunitet prokuratorski (art. 66 ust. 2 ustawy o

prokuraturze z 1985 r.).

Liczniejsze są w prawie polskim immunitety formalne.

Dotyczą one Prezydenta RP, posłów i senatorów, Rzecznika

Praw Obywatelskich, sędziów, prokuratorów i pracowników NIK.

Prezydent, za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za

popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do

odpowiedzialności tylko przed Trybunałem Stanu. Postawienie

Prezydenta w stan oskarżenia może nastąpić uchwałą

Zgromadzenia Narodowego podjętą większością co najmniej 2/3

głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia na wniosek co

najmniej 140 członków Zgromadzenia (art. 145 Konstytucji

RP).

Według art. 105 ust. 2 Konstytucji RP:

"Od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia

mandatu poseł nie może być pociągnięty bez zgody Sejmu do

odpowiedzialności karnej".

Postępowanie karne wszczęte wobec osoby przed dniem

wyboru jej na posła ulega na żądanie Sejmu zawieszeniu do

czasu wygaśnięcia mandatu, co z mocy prawa powoduje

zawieszenie biegu przedawnienia. Poseł może jednak nie

skorzystać z immunitetu i wyrazić zgodę na pociągnięcie go

do odpowiedzialności karnej bez potrzeby rozstrzygania tej

sprawy przez Sejm (art. 105 ust. 4 Konstytucji RP).

Poseł nie może być również zatrzymany lub aresztowany bez

zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku

popełnienia przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest

niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania.

Zasady te stosuje się odpowiednio do senatorów.

Według orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 28.1.1991

r. (K.13/90, OTK 1991, poz. 3) nietykalność posła lub

senatora może być jednak ograniczona w warunkach stanu

wyższej konieczności (art. 26 KK).

Niejasny zakres ma materialny immunitet parlamentarny,

przewidziany w art. 105 ust. 1 Konstytucji RP. Według tego

przepisu, poseł (senator) nie może być pociągnięty do

odpowiedzialności za działalność w zakresie wykonywania

mandatu ani w czasie trwania mandatu, ani po jego wyga-

śnięciu, chyba że narusza prawa osób trzecich. Wynika z

niego w każdym razie, że nie dotyczy on przestępstw, przy

których pokrzywdzonym jest osoba fizyczna. SN (OSNKW

18/1994) wyjaśnił też, że immunitet ten odnosi się również

do działalności posła poza Sejmem, ale mieszczącej się w

ramach wykonywania mandatu. Ponadto SN wyraził pogląd, że

mandat parlamentarny musi być wykonywany przy użyciu

godziwych metod. Nie wchodzi tu więc w grę np. posługiwanie

się fałszywymi dokumentami, podburzanie do dokonywania aktów

przemocy lub branie w nich udziału itp.

Rzecznik Praw Obywatelskich nie może być pozbawiony

wolności ani po ciągnięty do odpowiedzialności karnej bez

zgody Sejmu (art. 211 Konstytucji). Immunitet sędziowski

obejmuje sędziów sądów powszechnych, sędziów

SN i NSA, sędziów Trybunału Stanu i Trybunału

Konstytucyjnego. Sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody

sądu określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności

karnej ani pozbawiony wolności (art. 181 Konstytucji).

Sędzia nie może być też zatrzymany ani aresztowany, z

wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku, jeżeli jego

zatrzymanie jest niezbędne dla zapewnienia prawidłowego toku

postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie zawiadamia się

prezesa właściwego miejscowo sądu (lub odpowiednio Prezesa

SN, Prezesa TK albo przewodniczącego TS), który może nakazać

natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.

Immunitet formalny przysługuje także prokuratorom.

Formalny jest również immunitet pracowników NIK

wykonujących lub nadzorujących czynności kontrolne. Nie mogą

być oni pociągnięci do odpowiedzia1ności karnej z powodu

swych czynności służbowych bez uprzedniej zgody kolegium

NIK.

Prezes NIK nie może być pociągnięty do odpowiedzialności

karnej ani pozbawiony wolności bez zgody Sejmu. W kwestii

zatrzymania lub aresztowania Prezesa NIK obowiązują zasady

podobne jak w przypadku posłów (art. 206 Konstytucji).

Formalny charakter mają immunitety wywodzące się z prawa

międzynarodowego, tj. immunitet dyplomatyczny i konsularny.

Ich zakres określają art. 578-584 KPK oraz umowy i

powszechnie uznane zwyczaje międzynarodowe. Ograniczenie

jurysdykcji sądów polskich wynikające z tych immunitetów

traci moc, jeżeli państwo wysyłające lub organizacja

międzynarodowa wyraźnie zrzeknie się immunitetu w stosunku

do określonej osoby.

Prawo międzynarodowe przewiduje też szereg sytuacji, w

których prawa państw do wykonywania czynności urzędowych, a

zwłaszcza do stosowania środków przymusu są ograniczone.

Dotyczy to np. nietykalności pomieszczeń misji

dyplomatycznych i urzędów konsularnych oraz obcych okrętów

wojennych. Nietykalność tych obiektów, nazywana jest

niekiedy "eksterytorialnością", co jest jednak tylko pewną

przenośnią, nie są one bowiem wyłączone z pojęcia terytorium

państwa, w którym się znajdują. W związku z tym, np.

przestępstwo popełnione na terenie misji dyplomatycznej

znajdującej się w Polsce lub na obcym okręcie wojennym w

polskim porcie - uważać należy za popełnione na polskim

terytorium w rozumieniu art. 5 KK.

Rozdział II. Nauka o przestępstwie.

§ 7. Ogólne pojęcie przestępstwa.

I. Definicja przestępstwa.

Obowiązujący w Polsce KK nie zawiera definicji

przestępstwa. Art. 1 § 1 KK określa jednak, kto podlega

odpowiedzialności karnej. Pośrednio wskazuje więc pewne

elementy tej definicji. Analiza tego przepisu w połączeniu

art. 1 § 2 i 3, i z innymi przepisami części ogólnej KK,

odnoszącymi się do odpowiedzialności karnej, pozwala

stwierdzić, że na tle polskiego prawa karnego definicja

przestępstwa przedstawia się następująco:

Przestępstwem jest czyn człowieka zabroniony przez ustawę

pod groźbą kary jako zbrodnia lub występek, bezprawny,

zawiniony i społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż

znikomy.

Definicja ta ma mieć w założeniu znaczenie praktyczne,

tzn. służyć jako instrument odróżniania czynów przestępnych

od nieprzestępnych. Przymierzając do niej konkretne

zdarzenia dochodzimy do konkluzji co do zaistnienia

przestępstwa. Należy przy tym pamiętać, że istotna jest tu

określona kolejność sprawdzania elementów definicji. Dopiero

po stwierdzeniu, że mamy do czynienia z zachowaniem się

człowieka, które możemy określić jako czyn, sensowne jest

zastanawianie się, czy jest on zabroniony pod groźbą kary

jako zbrodnia lub występek i czy jest on czynem bezprawnym.

W dalszych etapach rozumowania powinna być sprawdzona

kwestia winy i społecznej szkodliwości czynu.

II. Przestępstwo jako czyn człowieka.

Podkreślenie, że przestępstwem może być tylko czyn

człowieka, wydaje się współcześnie zbyteczne, jako mówienie

o rzeczy oczywistej. Robimy to tylko dla przypomnienia, że w

prawie karnym starożytnym i średniowiecznym istniała

możliwość odpowiedzialności karnej zwierząt. Sens istnienia

wówczas takiej możliwości nie jest współcześnie jasny.

Wydaje się jednak, że nie chodziło tu o przejawy naiwnej

antropomorfizacji, lecz raczej o zaspokojenie potrzeby

odreagowania zdarzenia, polegającego np. na tym, że zwierzę

spowodowało śmierć człowieka.

Historia prawa karnego zna zresztą dalej idące

uregulowania, które wręcz przewidywały nie tylko swego

rodzaju karanie zwierząt, ale nawet przedmiotów martwych.

"Zwierciadło Saskie" przewidywało np. nie tylko zabicie

konia, na którym uprowadzono kobietę, która następnie

została zgwałcona, ale również zburzenie budynku albo

przynajmniej ścian i drzwi izby, gdzie zgwałcenie miało

miejsce, "gdyż uniemożliwiły one ucieczkę kobiecie" (zob.

Maisel, Poznańskie prawo karne do końca XVI wieku, Poznań

1963, str. 52).

Uregulowanie to pełniło zapewne podobną funkcję

psychologiczną. Mówiąc, że podmiotem przestępstwa może być

tylko człowiek, podkreślamy też, że chodzi o osobę fizyczną,

a nie o osoby prawne. Odpowiedzialność karna osób prawnych,

znana niektórym systemom prawnokarnym państw

zachodnioeuropejskich (np. wprowadził ją w szerokim zakresie

nowy francuski k.k. z 1992 r.), nie jest przewidziana w

polskim prawie karnym. Niektóre ustawy administracyjne

przewidują jednak możliwość wymierzania przez organy

administracji tzw. kar pieniężnych przedsiębiorstwom (np.

ustawa z 1990 r. o przeciwdziałaniu praktykom

monopolistycznym lub ustawa z 1997 r. - Prawo energetyczne).

Jest to niewątpliwie swego rodzaju karanie, ale nie stosuje

się tu prawnokarnych zasad odpowiedzialności. Wymierzenie

kary pieniężnej nie jest uzależnione od stwierdzenia winy

przedsiębiorstwa i nie następuje w drodze wyroku

skazującego, wydanego przez sąd za popełnienie przestępstwa.

Zachowanie się człowieka, by mogło być uznane z czyn w

rozumieniu prawa karnego, musi być zewnętrznym zachowaniem

się zależnym od woli człowieka, musi być sterowane jego

wolą. Mówiąc o zewnętrznym zachowaniu się człowieka

podkreślamy w ten sposób, że nie chodzi tu o nieuzewnętrz-

nione zjawiska psychiczne (myśli, zamiary, poglądy). Jednak

nie każde zewnętrzne zachowanie się człowieka może być

nazwane czynem. W szczególności nie jest czynem zachowanie

się człowieka pod wpływem przymusu bezwzględnego (vis

absoluta), któremu nie mógł się on oprzeć i wobec tego nie

było ono sterowane jego wolą.

Przykład: Niezamknięcie przejazdu kolejowego przez

dróżnika, które doprowadziło do katastrofy kolejowej (art.

173 KK) nie będzie uważane za czyn, jeżeli dróżnik nie mógł

się poruszyć, ponieważ został związany. Podobnie, nie

nazwiemy czynem zachowania się kierowcy samochodu, który

potrąci przechodnia wskutek uderzenia jego samochodu przez

pojazd jadący za nim.

Od przymusu bezwzględnego należy odróżniać fizyczny lub

psychiczny przymus względny (vis compulsiva), polegający na

wywieraniu nacisku na wolę człowieka, ale nie wykluczający

kierowania przez tę wolę jego zachowaniem się. Przykładem

tego rodzaju przymusu może być stosowanie groźby lub tortur.

Jeżeli osoba torturowana ujawni tajemnicę państwową, jej

zachowanie się pozostaje czynem, ponieważ było kierowane

przez jej wolę. Podobnie, jest czynem zachowanie się

kasjera, który w czasie napadu na bank, pod groźbą

zastrzelenia współdziała z napastnikiem wyjmując pieniądze z

sejfu i wkładając je do torby. W obydwu tych przykładach

mamy do czynienia z naciskiem na wolę człowieka, któremu

trudno jest się oprzeć, mamy do czynienia z ograniczeniem

możliwości wyboru postępowania, ale nie z całkowitym jej

wyeliminowaniem.

Nie oznacza to oczywiście, że w tego rodzaju przypadkach

osoba popełniająca czyn pod przymusem poniesie

odpowiedzialność karną. Wykluczenie odpowiedzialności nie

będzie jednak spowodowane brakiem czynu, lecz działaniem w

stanie wyższej konieczności (art. 26 KK).

Zachowanie się pod wpływem przymusu absolutnego jest

najistotniejszym praktycznie rodzajem sytuacji, w której

stwierdzamy brak czynu. Z pojęcia czynu wykluczamy jednak i

inne rodzaje zachowań nie sterowane wolą człowieka, np.

odruchy bezwarunkowe. Przy przestępstwach z zaniechania

będziemy mieli do czynienia z brakiem czynu zawsze wtedy,

gdy brak jest fizycznej możliwości zachowania się w sposób

wymagany przez prawo, np. jeżeli żołnierz nie wykonuje

rozkazu przeniesienia przedmiotu, ponieważ przekracza to

jego fizyczne możliwości, to nie popełnia on przestępstwa z

art. 343 § 1 KK, bo jego zaniechanie nie jest zależne od

jego woli, a więc nie jest czynem.

III. Czyn zabroniony. Ustawowe znamiona przestępstwa.

Przestępstwo musi być czynem zabronionym przez ustawę

karną, tzn. musi odpowiadać opisowi ustawowemu określonego

typu przestępstwa (np. zniesławienia, paserstwa itd.). Opis

ten składa się z elementów, które nazywamy ustawowymi

znamionami przestępstwa, a których występowanie w czynie

sprawcy musi być stwierdzone, by można było przypisać mu

popełnienie określonego typu przestępstwa np. dla

przypisania przestępstwa z art. 228 KK konieczne jest

stwierdzenie, że:

1) osoba pełniąca funkcję publiczną przyjęła korzyść

majątkową lub osobistą;

2) przyjęcie korzyści pozostawało w związku z pełnieniem

funkcji;

3) działanie sprawcy było umyślne.

Ustawowe znamiona przestępstwa mogą dotyczyć różnych

elementów jego struktury: podmiotu, strony przedmiotowej,

strony podmiotowej lub przedmiotu (por. Nb. 101-151 ).

Istotny, z punktu widzenia gwarancyjnej funkcji prawa

karnego, jest podział znamion na znamiona opisowe i ocenne.

Znamiona opisowe to te, których stwierdzenie nie wymaga

stosowania ocen, a ich zakres znaczeniowy jest stosunkowo

wyraźny. Można tu wymienić przykładowo takie znamiona, jak

"pieniądz" (art. 310 KK), "uderza" (art. 217 KK), "w

postępowaniu sądowym" (art. 233 KK).

Znamiona ocenne natomiast wymagają, przy ustalaniu ich

występowania w czynie, posługiwania się różnego rodzaju

ocenami. Należą tu takie znamiona jak "istotne zeszpecenie"

(art. 156 KK), "mienie w wielkich rozmiarach" (art. 163 KK),

"pornograficzne" (art. 202 KK), "uporczywie" (art. 218 § 1

KK), "poniża" (art. 350 KK ). Używanie w opisie tego typu

przestępstwa znamion ocennych powoduje, że zakres zakazu

ustanawianego przez dany przepis jest mniej wyraźny. Z tego

powodu uważa się, że ustawodawca powinien wszędzie, gdzie to

jest możliwe, preferować znamiona opisowe.

IV. Bezprawność czynu.

Fakt, że jakiś czyn konkretny wypełnia znamiona

określonego typu przestępstwa nie przesądza jeszcze

ostatecznie, że mamy do czynienia z przestępstwem. Tak jest

z reguły. Niekiedy jednak inne przepisy prawa karnego lub

przepisy innej dziedziny prawa zezwalają, w pewnym zakresie,

na zachowanie się wypełniające znamiona przestępstwa.

Zestawienie konkretnego czynu wypełniającego znamiona z

całym systemem prawa, może prowadzić do wniosku, że czyn ten

nie jest bezprawny.

Przykład 1: X przyłapawszy na gorącym uczynku włamywacza

obezwładnił go i zatrzymał do czasu przyjazdu policji. Czyn

X-a wypełnia znamiona przestępstwa z art. 189 KK

(pozbawienie człowieka wolności), ale ponieważ art. 243 KPK

uprawnia każdego do zatrzymania sprawcy przyłapanego na

gorącym uczynku - czyn X-a nie jest bezprawny i w

konsekwencji nie jest przestępstwem.

Podany w tym przykładzie art. 189 KK dotyczy zachowania

się, które często jest działaniem prawnym. Przy innych

typach przestępstw możliwość legalnego wypełnienia ich

znamion występuje rzadziej lub wręcz wyjątkowo. Niektóre

typy przestępstw są tak ujęte w ustawie, że wypełnienie ich

znamion będzie miało zawsze charakter bezprawny (np.

przestępstwo znęcania się z art. 207 KK).

Typowe sytuacje, w których następuje wyłączenie

bezprawności czynu omówione będą dalej (por. Nb. 192-275).

Osobny problem stanowią w tym kontekście przestępstwa

nieumyślne. Nieumyślność wyklucza powołanie się na prawny

charakter działania we wskazanym wyżej rozumieniu. Kto

nieumyślnie spowodował śmierć człowieka (art. 155 KK) lub

nieumyślnie popełnił paserstwo (art. 292 KK) - nie może

powoływać się na prawny charakter swego działania, trudno

bowiem sobie wyobrazić, by jakiś przepis prawa upoważniał do

wypełnienia znamion przestępstwa nieumyślnego. Byłaby to

wewnętrzna sprzeczność. Powstaje tu natomiast inne

zagadnienie. Przestępstwa nieumyślne są przestępstwami z

nieostrożności, tzn. jako przestępstwo nieumyślne może być

ocenione tylko takie wypełnienie znamion przestępstwa

(nieumyślnego), które było rezultatem nieostrożnego

zachowania się sprawcy. KK w art. 9 § 2 mówi o "niezacho-

waniu ostrożności wymaganej w danych okolicznościach".

Przy niektórych typach przestępstw nieumyślnych

nieostrożny charakter zachowania się sprawcy sprecyzowany

jest już w jego ustawowych znamionach. Np. przy

przestępstwie spowodowania wypadku w komunikacji (art. 177

KK) sam przepis określa, że zachowanie się sprawcy narusza

"zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub

powietrznym". Przy innych przestępstwach wynika to z

interpretacji przepisów. Ocena, czy zachowanie się sprawcy

było nieostrożne, czy też mieściło się ono w ramach

wymaganych standardów ostrożności, dokonywana jest w oparciu

o obowiązujące reguły postępowania w danej sferze życia

społecznego. W zakresie ruchu drogowego wynikają one głównie

z przepisów drogowych, w zakresie wypadków przy pracy z

przepisów BHP itd. W wielu jednak sytuacjach życia

codziennego ocena zachowania się sprawcy, z punktu widzenia

ostrożności, opierać się będzie na mniej sformalizowanych

regułach, wynikających z doświadczenia życiowego. Np. przy

rozpatrywaniu sprawy o nieumyślne spowodowanie śmierci

dziecka, które wypadło z balkonu, zastanawiać się będziemy,

czy było to wynikiem nieostrożnego zachowania się rodziców

opiekujących się dzieckiem w czasie, gdy nastąpił wypadek.

Rozstrzygając tę kwestię, nie będziemy jednak mogli odwołać

się do jakichś sformalizowanych zasad czy wręcz przepisów

prawnych.

Ustalenie, że jakiś społecznie negatywny skutek (np.

śmierć człowieka) nastąpił mimo zachowania wymaganej w danej

sytuacji ostrożności, prowadzi do stwierdzenia, że nie miało

tu miejsca popełnienie przestępstwa nieumyślnego.

Przykład 2: W fabryce chemicznej następuje wybuch i

śmierć kilku osób, mimo zachowania wszystkich zasad

bezpieczeństwa pracy. Przyczyną wybuchu okazuje się ukryta

wada materiału jednego z urządzeń zabezpieczających. W takim

przypadku osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo pracy nie

popełnia przestępstwa z art. 220 KK ponieważ jej zachowanie

nie było nieostrożne.

W przykładzie tym mamy do czynienia z wyłączeniem

przestępności czynu wynikającym z faktu, że działanie

sprawcy mieściło się w ramach ostrożności, tzn. "sprawca"

miał prawo zachować się w sposób, w jaki się zachował.

Niektóre sytuacje wykluczenia przestępstwa nieumyślnego

związane z zachowaniem zasad ostrożności zostały stypizowane

i nazwane w ramach katalogu okoliczności wyłączających

odpowiedzialność karną. Dotyczy to tzw. ryzyka sportowego,

przy którym działanie "sprawcy" zgodne ma być z regułami

uprawiania danej dyscypliny sportowej (por. Nb. 229-234).

Podobnie jest w przypadku zabiegów lekarskich dokonywanych

zgodnie z zasadami medycyny (por. Nb. 224-226).

V. Wina.

Przestępstwem jest tylko czyn zawiniony. Jak stwierdza

art. 1 § 3 KK: 87 "Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu

zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w chwili

czynu".

Wynika z tego, że oprócz stwierdzenia, że mamy do

czynienia z bezprawnym czynem człowieka wypełniającym

znamiona określonego typu przestępstwa, konieczne jest

jeszcze stwierdzenie winy sprawcy.

Wina zachodzi wtedy, gdy możemy sprawcy postawić zarzut z

popełnienia danego czynu zabronionego.

W prawie karnym procesowym posługujemy się szerokim

pojęciem winy. Mówimy np., że sąd w wyroku rozstrzyga

kwestię winy oskarżonego i następnie wymierza mu karę. Wina

jest tu więc sumą przesłanek, które muszą być spełnione, by

sprawca mógł ponieść odpowiedzialność karną. Ustalając, że

oskarżony jest winien stwierdzamy, że to właśnie on jest

sprawcą danego czynu, że czyn ten jest przestępstwem, że

jest bezprawny, że między zachowaniem się sprawcy a skutkiem

zachodzi związek przyczynowy, że sprawca działał umyślnie

lub nieumyślnie, że był w chwili czynu poczytalny itd. Można

powiedzieć, że prawo karne procesowe posługuje się pojęciem

winy zaczerpniętym z języka potocznego.

W prawie karnym materialnym to szerokie pojęcie winy

uległo zawężeniu wskutek wyodrębnienia przy analizowaniu

kwestii przesłanek odpowiedzialności karnej takich pojęć jak

czyn, związek przyczynowy, wypełnianie przez sprawcę znamion

przestępstwa i bezprawność.

W rezultacie, w prawie karnym materialnym tych przesłanek

odpowiedzialności nie włączamy już do pojęcia winy, a samą

kwestią winy zajmujemy się dopiero po stwierdzeniu, że owe

obiektywne przesłanki są spełnione.

Kiedy, wobec tego, zachodzi wina w znaczeniu nadawanym

jej w prawie karnym materialnym?

Przede wszystkim, przesłanką winy jest tzw. strona

podmiotowa przestępstwa (por. Nb. lll-115), określona w art.

9 KK, tzn. zamiar popełnienia przestępstwa (przy

przestępstwach umyślnych) albo lekkomyślność lub niedbalstwo

(przy przestępstwach nieumyślnych). Wskazane w art. 9 KK

postacie strony podmiotowej przestępstwa nazywa się często

"formami winy".

Konieczne jest też ustalenie, że chodzi o osobę zdolną do

ponoszenia winy, tzn. osobę, która osiągnęła określony wiek

(por. Nb. 102-I09). Są to przesłanki, które muszą być

ustalane w każdym przypadku rozstrzygania o odpo-

wiedzialności karnej, po to by przypisać sprawcy winę.

Istnieje też szereg przesłanek negatywnych, czyli

okoliczności wyłączających winę. Są to: niepoczytalność

sprawcy (art. 31 KK), błąd (art. 28-30 KK), działanie na

rozkaz (art. 318 KK), stan wyższej konieczności (art. 26 § 2

KK).

Brak którejkolwiek z przesłanek pozytywnych lub

występowanie przesłanki negatywnej powoduje, że osobie,

która popełniła dany czyn, nie można zrobić z powodu jego

popełnienia zarzutu.

Np., jeżeli ktoś popełnił czyn zabroniony wykonując

rozkaz przełożonego, i nie zdając sobie sprawy, że wypełnia

w ten sposób znamiona przestępstwa, nie ponosi winy, bo

niemożliwe jest uczynienie mu zarzutu z powodu popełnienia

tego czynu.

Przekładając to na język ogólnej definicji przestępstwa

możemy powiedzieć, że wina w prawie karnym materialnym jest

personalną (a więc zaadresowaną do konkretnej osoby)

zarzucalnością popełnionego czynu. Granice tej zarzucalności

określa ustawa, ustanawiając przesłanki winy i wskazując

okoliczności wyłączające winę.

Ustanowioną w art. 1 § 3 KK zasadę winy można również

rozumieć szerzej. To znaczy, można przyjąć, że stosując ten

przepis nie jesteśmy związani kodeksowym katalogiem

okoliczności wyłączających winę. Według tej koncepcji,

reprezentowanej przez autorów uzasadnienia do projektu KK

(zob. Uzas., s. 5) sąd mógłby stwierdzić brak winy (a w

konsekwencji wydać wyrok uniewinniający) po stronie sprawcy

czynu zabronionego i społecznie szkodliwego nawet wtedy, gdy

nie zachodzi żadna okoliczność ustawowa wyłączająca winę,

ale mimo to sprawcy nie można w konkretnej sprawie uczynić

osobistego zarzutu z faktu popełnienia czynu, ponieważ ze

względu na szczególną sytuację, w której się znajdował, nie

można było od niego wymagać zachowania się zgodnego z

prawem.

Przykład 1: Właściciel firmy poleca swemu pracownikowi

złożenie fałszywego zeznania w procesie cywilnym toczonym

przez firmę. Pracownik początkowo odmawia, ale wobec groźby

zwolnienia go z pracy, ulega i popełnia czyn zabroniony.

W procesie karnym, obrońca pracownika wnosi o jego

uniewinnienie, twierdząc, że nie można było od niego wymagać

zachowania się zgodnego z prawem, ponieważ ze względu na

jego wiek, nienajwyższe kwalifikacje zawodowe i sytuację na

rynku pracy w danej miejscowości - zwolnienie go z pracy

oznaczało bezrobocie i trudną sytuację rodziny, którą

utrzymywał.

Wydaje się, że taką szeroką interpretację art. 1 § 3 KK

należy odrzucić z następujących powodów. Wprowadzenie

ogólnej klauzuli wyłączającej przestępność ze względu na

brak winy, oznaczałoby istnienie w jednym systemie prawnym

aż dwóch ogólnych podstaw (brak winy i znikomy stopień

społecznej szkodliwości czynu) umożliwiających wyłączenie

odpowiedzialności karnej. Oznaczałoby to również niezmierne

zwiększenie zakresu władzy sądowniczej, w stosunku do władzy

ustawodawczej, a także dużą elastyczność w stosowaniu prawa

karnego w oparciu o ogólne kryteria, co zawsze rodzi

niebezpieczeństwo nadużyć. Taka regulacja byłaby też

ewenementem (i niewątpliwie swego rodzaju eksperymentem) na

skalę światową.

Z tych wszystkich powodów, należy przyjąć, że takie

rewolucyjne w swojej istocie uregulowanie, gdyby ustawodawca

chciał je rzeczywiście wprowadzić do KK, byłoby wprowadzone

w sposób wyraźny. W sumie więc, ust. 1 § 3 KK należy

rozumieć jako ogólną deklarację zasady winy, której szcze-

gółowe zastosowanie zależy od treści konkretnych przepisów

KK o wyłączeniu winy (np. przepisu o niepoczytalności) lub

jej zmniejszeniu (np. ze względu na motywy działania sprawcy

zabójstwa z afektu).

Kwestią sporną w nauce prawa karnego są tzw. teorie winy,

zajmujące się 89 rozważaniami na temat istoty winy. Teorie

te można podzielić ogólnie na psychologiczne i normatywne.

Psychologiczna teoria winy utożsamia winę ze stroną

podmiotową(umyślnością lub nieumyślnością) przestępstwa.

Wina jest więc, według tej teorii, określonym w ustawie

stosunkiem psychicznym sprawcy do czynu zabronionego.

Takie podejście jest jednak znacznym uproszczeniem

problematyki winy, która nie wyczerpuje się w określonych

procesach psychicznych towarzyszących popełnieniu czynu

zabronionego. Dlatego też teoria psychologiczna winy jest

obecnie rzadko reprezentowana i ma głównie znaczenie

historyczne. Normatywna teoria winy, wypracowana w

niemieckiej nauce prawa karnego, za istotę winy uważa

osobistą zarzucalność popełnionego czynu. Również w nauce

niemieckiej powstały poszczególne odmiany teorii

normatywnej, różniące się między sobą głównie określeniem

przedmiotu tej zarzucalności, jej kryteriów i przesłanek

(zob. szerzej Wolter, Nauka, 116-1 18).

VI. Społeczna szkodliwość.

Pojęcie społecznej szkodliwości pełni w polskim prawie

karnym różne role. Jako podstawowe kryterium kryminalizacji,

powinno być wskazówką dla ustawodawcy przy stanowieniu

nowych lub rezygnacji z istniejących typów przestępstw (por.

Nb. 45-50). Zakładamy więc, że typy zachowań opisane przez

ustawę jako przestępstwa są zachowaniami społecznie

szkodliwymi, tzn., że konkretne czyny odpowiadające tym

opisom ustawowym powodują naruszenie lub zagrożenie

określonego dobra prawnego (wolności, własności itd.).

Uznanie przez ustawodawcę za przestępstwo czynu, który nie

jest społecznie szkodliwy musiałoby być wynikiem błędnego

rozpoznania rzeczywistości lub świadomym odstępstwem od tego

kryterium, co może się zdarzać tylko wyjątkowo. Oczywiście,

istnienie społecznej szkodliwości czynu jest do pewnego

stopnia kwestią ocenną, a więc ocena ustawodawcy może być

przedmiotem kontrowersji.

Z doświadczeń tworzenia i stosowania prawa karnego wynika

jednak, że również wtedy, gdy pewien typ zachowania się jest

generalnie społecznie szkodliwy, konkretnie popełniony czyn

tego typu może wyjątkowo tej cechy nie mieć. Inaczej mówiąc,

w konkretnym przypadku czyn zabroniony przez ustawę karną

(element formalny) może nie być społecznie szkodliwy (brak

elementu merytorycznego) lub być społecznie szkodliwy w

stopniu tak minimalnym, że nie zasługuje na potraktowanie go

jako przestępstwa. A więc w takiej sytuacji czyn konkretny,

mimo że formalnie narusza przepis karny, nie jest

przestępstwem. Konsekwencja taka wynika z art. 1 § 2 KK

(por, Nb. 257-260).

Kwestia społecznej szkodliwości konkretnego czynu nie jest

jednak bada na w każdym procesie karnym. Byłoby oczywiście

nonsensowne wymaganie od sądu, by w każdej sprawie o

kradzież lub sfałszowanie dokument ustalał nie tylko to, że

czyn zarzucany oskarżonemu wypełnia znamiona przestępstwa,

I, lecz również to, że jest społecznie szkodliwy. Zakłada

się, że z reguły tak jest, a jedynie wtedy, gdy powstaje co

do tego wątpliwość, a więc w sytuacjach wyjątkowych, kwestia

społecznej szkodliwości jest przedmiotem rozważań i ustaleń

organów stosujących prawo.

Kwestia wyłączenia przestępności czynu ze względu na brak

lub znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu omówiona

będzie szerzej w innym miejscu (por. Nb. 257-260).

Uznanie społecznej szkodliwości za element definicji

przestępstwa, a więc wymaganie by konkretny czyn nie tylko

wypełniał znamiona przestępstwa, lecz również wykazywał

pewne cechy, które były powodem uznania takich czynów za

przestępstwo przez ustawę - jest charakterystyczne dla tzw.

materialnych definicji przestępstwa. Materialne definicje

przestępstwa przeciwstawia się w nauce prawa karnego

definicjom formalnym, które, definiując przestępstwo,

ograniczają się do wskazania, że chodzi o czyn zabroniony

przez ustawę karną. Posługiwanie się materialnymi

definicjami przestępstwa zapoczątkowano w radzieckim prawie

karnym. Później przejęły to ustawodawstwa karne innych

państw socjalistycznych. W nauce prawa karnego w tych

państwach nadawano temu faktowi znaczenie ideologiczne.

Twierdzono, że jest to jeden z elementów decydujących o

wyższości socjalistycznego prawa karnego nad prawem karnym

państw kapitalistycznych. W rzeczywistości materialna

definicja przestępstwa w prawie karnym państw socjalistycz-

nych służyła przede wszystkim jako praktyczny instrument

selekcji, umożliwiający nieściganie przypadków

drobniejszych. Było to w tych państwach szczególnie istotne,

ponieważ szeroki zakres kryminalizacji powodował, że

ściganie wszystkich naruszeń prawa karnego było praktycznie

niemożliwe.

W pewnym stopniu potrzeba takiego odsiewania przypadków

drobnych występuje w każdym państwie. Z reguły selekcja

taka, w państwach posługujących się formalną definicją

przestępstwa, dokonywana jest przez stosowanie przepisów

prawa karnego procesowego, umożliwiających organom pań-

stwowym nieściganie przestępstw drobnych, jeżeli nie leży to

w interesie publicznym.

Obowiązujący KK posługuje się terminem "społeczna

szkodliwość czynu" zastępując nim używany w Kodeksie z 1969

r. termin "społeczne niebezpieczeństwo czynu". Zmianę

terminologii uzasadniano (zob. Uzas., s. 4) potrzebą

oderwania się od interpretacji pojęcia społecznego

niebezpieczeństwa naznaczonej elementami politycznymi i od

praktyki wykorzystywanie go w celach politycznych. W

rzeczywistości nadużywanie tego pojęcia dla celów

politycznych zdarzało się w orzeczeniach z wczesnych lat 50-

tych, i z pewnością nie był to znaczący instrument w ramach

ogólnego nadużywania prawa karnego w celach politycznych.

Główną funkcją pojęcia "społecznego niebezpieczeństwa" była,

jak wskazano wyżej, funkcja selekcyjna.

Trzeba też zwrócić uwagę, na fakt, że wybór jednego z

możliwych terminów ("społeczne niebezpieczeństwo",

"społeczna szkodliwość") ma w dużym stopniu charakter

umowny. Gdyby bowiem kierować się rzeczywistym znaczeniem

tych zwrotów językowych, to trzeba byłoby powiedzieć, że

niektóre przestępstwa są społecznie szkodliwe, bo wyrządzają

uszczerbek określonemu dobru, inne zaś tylko zagrażają mu, a

więc są społecznie niebezpieczne.

VII. Klasyfikacja przestępstw.

1. Waga przestępstwa

Przestępstwa są klasyfikowane według różnych kryteriów.

Podstawowy podział dokonywany jest według kryterium wagi

przestępstwa. Art. 7 KK dzieli przestępstwa na zbrodnie i

występki. Zbrodniami są czyny zagrożone karą pozbawienia

wolności na czas nie krótszy od 3 lat albo karą surowszą

(art. 7 § 2 KK). Chodzi tu o dolną granicę zagrożenia

ustawowego, która musi wynosić co najmniej 3 lata. Zbrodnią

jest więc morderstwo (art. 148 § 2 KK), rozbój z użyciem

broni lub innego niebezpiecznego przedmiotu (art. 280 § 2

KK), fałszowanie pieniędzy (art. 310 § 1 KK).

Określenie, które przestępstwa są zbrodniami jest w

zasadzie wystarczające dla przeprowadzenia podziału na

zbrodnie i występki. Mimo to, KK określa również, które

czyny są występkami (art. 7 § 3 KK), dla odróżnienia ich od

trzeciej grupy czynów karalnych (nie zaliczanych do

przestępstw), tj. od wykroczeń. Występkami są czyny

zagrożone karą (ustawa ma tu na myśli górną granicę

zagrożenia) przekraczającą 1 miesiąc pozbawienia wolności, 1

miesiąc ograniczenia wolności lub grzywny powyżej 30 stawek

dziennych. Czyny, przy których górne zagrożenie karą nie

przekracza tych granic - są wykroczeniami. Odróżnienie to ma

znaczenie głównie w przypadku ustaw dodatkowych, jeśli

bowiem chodzi o KK, to zawiera on wyłącznie przestępstwa,

podobnie jak KW zawiera wyłącznie wykroczenia.

Podział na zbrodnie i występki wynika z pewnej tradycji i

łączy się z myślą o silniejszym potępieniu poważnych

przestępstw zawartym już w samym określeniu "zbrodnia".

Podział ten ułatwia też formułowanie pewnych przepisów

odnoszących się tylko do zbrodni lub tylko do występków,

umożliwiając posłużenie się krótką. nazwą, zamiast stałego

odwoływania się do kryteriów podziału.

2. Forma winy

Podział przestępstw na umyślne i nieumyślne opiera się na

kryterium formy winy (por. Nb. 135-144). Zbrodnię można

popełnić tylko umyślnie, występek może natomiast być

popełniony również nieumyślnie, jeżeli ustawa tak stanowi

(art. 8 KK). Jeżeli więc w ustawie znajdziemy czyn

odpowiadający definicji zbrodni, to znaczy, że mamy do

czynienia z przestępstwem umyślnym. Co do występków,

milczenie ustawy oznacza, że są one umyślne (np. występek

uszkodzenia cudzej rzeczy - art. 288 KK). Nieumyślność

występku musi być wyraźnie ustanowiona w ustawie przez

użycie słowa "nieumyślnie" (np. art. 155 KK, art. 177 KK)

lub innego zwrotu określającego winę nieumyślną (jak np.

zwrot "powinien i może przypuszczać" w art. 292 KK). Typy

przestępstw nieumyślnych są w KK stosunkowo nieliczne.

3. Forma czynu

Ze względu na formę czynu wyróżniamy przestępstwa z

działania i przestępstwa z zaniechania. Pewne typy

przestępstw mogą być popełnione tylko przez działanie, np.

zgwałcenie (art. 197 KK), czynna napaść na funkcjonariusza

(art. 223 KK). Druga grupa obejmuje przestępstwa, które mogą

być popełnione tylko przez zaniechanie, np. niezawiadomienie

o przestępstwie (art. 240 KK), nieudzielenie pomocy (art.

162 KK). Do trzeciej grupy zaliczamy te przestępstwa, które

mogą być popełnione przez działanie lub przez zaniechanie.

Niektóre z nich już w samych znamionach przewidują te dwie

możliwości, np. fałszywe zeznania (art. 233 KK) mogą być

popełnione w ten sposób, że sprawca zeznaje nieprawdę lub w

ten sposób, że zataja prawdę. Szereg typów przestępstw nie

określa jednak wprost tej alternatywy, lecz wynika ona z

interpretacji dotyczących ich przepisów. Na przykład,

określenie "zabija człowieka" (art. 148 KK) rozumie się w

ten sposób, że może być to zabójstwo popełnione przez

działanie (np. strzał do człowieka), jak i przez zaniechanie

(np. uśmiercenie noworodka przez niekarmienie go).

4. Znamię skutku.

Podział przestępstw na przestępstwa formalne

(bezskutkowe) i przestępstwa materialne (skutkowe) opiera

się na kryterium występowania wśród znamion danego typu

przestępstwa znamienia skutku. Jeżeli określony skutek do

znamion przestępstwa należy, mamy do czynienia z

przestępstwem materialnym, jeżeli natomiast przestępstwo

polega po prostu na określonym zachowaniu się, nazwiemy je

przestępstwem formalnym. Pojęcie skutku rozumiane jest w

prawie karnym szeroko. Jest to zmiana w świecie zewnętrznym,

która może mieć różny charakter, i która da się oddzielić od

samego zachowania się. Zmianą taką jest uszkodzenie rzeczy

(art. 288 KK), uszczerbek na zdrowiu (art. 156 KK), pożar

(art. 163 KK), ale również bezpośrednie niebezpieczeństwo

dla życia (art. 160 KK), pozbawienie człowieka wolności

(art. 189 KK) lub obawa (art. 190).

Wszystkie powołane wyżej przepisy KK odnoszą się do

przestępstw materialnych: Do przestępstw formalnych

zaliczymy natomiast nieudzielenie pomocy(art. 162 KK),

nakłanianie do uprawiania nierządu (art. 204 § 1 KK),

fałszywe zeznania (art. 233 KK).

5. Typy przestępstw.

Niektóre typy przestępstw po dodaniu do nich pewnych

dodatkowych znamion tworzą nowy typ przestępstwa (z reguły

zawarty w oddzielnym paragrafie artykułu KK) zagrożony

surowszą lub łagodniejszą karą. W takiej sytuacji typ

przestępstwa będący punktem wyjścia nazywamy typem

podstawowym, a typ nowo utworzony typem kwalifikowanym, gdy

jego zagrożenie karą jest surowsze albo typem

uprzywilejowanym, gdy jest on zagrożony karą łagodniejszą.

Np. przestępstwo zwykłego umyślnego zabójstwa (art. 148 § 1

KK), którego znamiona ("Kto zabija człowieka...") uzupełnimy

o znamiona dodatkowe ("pod wpływem silnego wzburzenia

usprawiedliwionego okolicznościami") tworzy typ

uprzywilejowany, zwany w skrócie zabójstwem w afekcie (art.

148 § 4 KK) i zagrożony karą łagodniejszą niż czyn z art.

148 § 1, który nazwiemy typem podstawowym. Z kolei przykład

na typ kwalifikowany znajdujemy w art. 189 § 2 KK

(pozbawienie wolności związane ze szczególnym udręczeniem

lub trwające powyżej 7 dni).

6. Tryb ścigania.

Ze względu na tryb ścigania dzielimy przestępstwa na

przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego

(publicznoskargowe) i przestępstwa ścigane z oskarżenia

prywatnego (prywatnoskargowe). Większość przestępstw ma

charakter publicznoskargowy, tzn. ich ściganiem zajmuje się

oskarżyciel publiczny (z reguły jest nim prokurator)

działający w imieniu państwa. Prowadzi on postępowanie

przygotowawcze, sporządza akt oskarżenia i wykonuje czynno-

ści oskarżyciela przed sądem.

Przestępstwa prywatnoskargowe są w polskim prawie karnym

nieliczne. Należą do nich np. zniesławienie (art. 212 KK),

zniewaga (art. 216 KK), naruszenie nietykalności cielesnej

(art. 217 KK). Ściganie tych przestępstw jest w zasadzie

prywatną sprawą pokrzywdzonego, który jako oskarżyciel

prywatny może wnosić i popierać oskarżenie przed sądem.

Jeżeli jednak wymaga tego interes społeczny, prokurator

może wszcząć postępowanie albo przyłączyć się do

postępowania już wszczętego przez pokrzywdzonego.

Postępowanie toczy się wówczas z urzędu (art. 60 KPK).

Niektóre przestępstwa publicznoskargowe mogą być ścigane

jedynie wtedy, gdy pokrzywdzony złoży wniosek o ściganie

(przestępstwa wnioskowe).

Przestępstw wnioskowych nie należy mylić z przestępstwami

prywatnoskargowymi, ponieważ złożenie wniosku jest tylko

warunkiem wszczęcia postępowania, które dalej toczy się jak

każde inne postępowanie w sprawie o przestępstwo ścigane z

oskarżenia publicznego.

Przestępstwami wnioskowymi są np. zgwałcenie (art. 197

KK), kradzież na szkodę osoby najbliższej (art. 278 § 4 KK).

Powody uznania przestępstwa za wnioskowe, a więc

uzależnienia ścigania od woli osoby pokrzywdzonej, mogą być

dwojakiego rodzaju. W przypadku takiego przestępstwa, jak

zgwałcenie chodzi o ochronę interesów pokrzywdzonej. Może

ona nie życzyć sobie ścigania sprawcy, uznając, że

rozpatrywanie sprawy, konieczność relacjonowania przebiegu

zdarzenia, dotarcie informacji o przestępstwie do szerszego

kręgu osób itd., będzie dla niej dodatkową krzywdą. Częściej

wnioskowy charakter przestępstwa uzasadniony jest tym, że w

konkretnym przypadku chodzić może o czyn o niewielkiej wadze

i pokrzywdzonemu pozostawia się wstępną ocenę, czy istnieje

potrzeba jego ścigania. Np. pokrzywdzony przestępstwem

uszkodzenia rzeczy (art. 288 KK) może uznać, że ze względu

na rozmiary szkody lub jej wyrównanie przez sprawcę, nie

opłaca mu się żądać wszczęcia postępowania karnego i być

zmuszonym następnie do występowania w roli świadka w

procesie. Ta grupa przestępstw wnioskowych wykazuje pewne

podobieństwo do przestępstw prywatnoskargowych.

Niezaliczenie ich do przestępstw prywatno-skargowych jest

jednak uzasadnione tym, że ich ściganie bez postępowania

przygotowawczego, prowadzonego przez wyspecjalizowane organy

państwowe, mogłoby być dla pokrzywdzonego zbyt trudne.

Osobną grupę przestępstw wnioskowych stanowią

przestępstwa wojskowe ścigane na wniosek dowódcy jednostki.

W tym wypadku chodzi również o uniknięcie prowadzenia

postępowania karnego w sprawach, w których wystarcza

stosowanie środków dyscyplinarnych.

§ 8. Struktura przestępstwa.

I. Uwagi ogólne.

Przestępstwo jako pojęcie ogólne i jako określony typ

przestępstwa może 101 być analizowane z punktu widzenia jego

struktury. Takie spojrzenie na przestępstwo prowadzi do

wniosku, że do jego najważniejszych elementów należą:

podmiot przestępstwa, strona przedmiotowa, strona podmiotowa

i przedmiot przestępstwa.

II. Podmiot przestępstwa.

1. Wiek sprawcy

Według polskiego prawa karnego podmiotem przestępstwa

może być tylko osoba fizyczna, która ukończyła w chwili

popełnienia czynu 17 lat (art. 10 § 1 KK). Czynów

popełnianych przez osoby nieletnie, czyli osoby poniżej lat

17, nie nazywa się przestępstwami. Nieletni nie podlegają

odpowiedzialności karnej, lecz stosuje się wobec nich środki

przewidziane w ustawie z 1982 r. o postępowaniu w sprawach

nieletnich (NielU).

W wielu ustawodawstwach granica wieku, od której możliwe

jest wymierzanie nieletnim kar jest niższa niż obowiązująca

w Polsce. W państwach skandynawskich granicą

odpowiedzialności karnej jest lat 15, w RFN 14. We Francji

granicą ta jest osiągnięcie 13 lat. W Wielkiej Brytanii

granica ta wynosi 14 lat, a za morderstwo mogą być karani

nawet sprawcy 10-letni.

Od zasady, że granicą wieku odpowiedzialności karnej jest

lat 17 przewidziano w KK dwa wyjątki. W pewnych wypadkach

odpowiedzialność karną może ponieść nieletni, który ukończył

15 lat. Jest to możliwe przy spełnieniu warunków odnoszących

się do rodzaju popełnionego czynu oraz do właściwości

sprawcy i okoliczności sprawy. Katalog przestępstw, których

popełnienie uzasadnia skorzystanie z tej możliwości, zawiera

art. 10 § 2 KK Są to: zamach na życie Prezydenta RP (art.

134 KK), zabójstwo umyślne zwykłe lub morderstwo (art. 148

§ 1, 2 lub 3 KK), umyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku

na zdrowiu typu podstawowego i kwalifikowanego (art. 156 § 1

i 3 KK), umyślne spowodowanie niebezpieczeństwa powszechnego

(art. 163 § 1 lub 3 KK), porwanie samolotu lub statku typu

podstawowego i typu kwalifikowanego (art. 166 KK), umyślne

spowodowanie katastrofy w komunikacji typu podstawowego i

kwalifikowanego (art. 173 § 1 lub 3 KK), zgwałcenie zbiorowe

lub ze szczególnym okrucieństwem (art. 197 § 3 KK), wzięcie

zakładników typu podstawowego i kwalifikowanego (art. 252 §

1 lub 2 KK), rozbój (art. 280 KK).

Nieletni, który po ukończeniu 15 lat popełnił jedno z

wymienionych przestępstw, odpowiadać może według przepisów

KK, jeżeli przemawiają za tym okoliczności sprawy oraz

właściwości i warunki osobiste sprawcy, a zwłaszcza, jeżeli

poprzednio stosowane środki wychowawcze lub poprawcze

okazały się bezskuteczne. Uregulowanie to opiera się na

założeniu, że rozwój intelektualny i moralny jednostki

przebiega w sposób zindywidualizowany. Jako zasadę przyjmuje

się, że pełną zdolność do zawinienia popełnianych czynów

zabronionych osiąga się z ukończeniem lat 17. Jest jednak

rzeczą oczywistą, że ustawowa granica wieku ma charakter w

pewnym stopniu umowny. Świadczy o tym zróżnicowanie

istniejące w tym względzie w ustawodawstwach różnych państw.

Nie ulega też wątpliwości, że nieletni w tym samym wieku ka-

lendarzowym są na różnym stopniu rozwoju indywidualnego.

Art. 10 § 2 uwzględnia ten fakt, powołując się na stopień

rozwoju oraz właściwości i warunki osobiste nieletniego. Z

kolei stosowanie tego przepisu tylko w przypadku popełnienia

poważnych przestępstw i odwołanie się do okoliczności sprawy

oznacza, że należy uwzględnić również funkcję

sprawiedliwościową prawa karnego. Np. popełnienie czynu w

sposób szczególnie drastyczny będzie taką okolicznością

przemawiającą za zastosowaniem kary wobec nieletniego.

Nieskuteczność stosowanych dotąd wobec nieletniego środków

wychowawczych lub poprawczych została w art. 10 § 2 KK

szczególnie podkreślona jako przesłanka pociągnięcia sprawcy

do odpowiedzialności karnej. Jest to bowiem dowód na to, że

kolejne stosowanie takich środków nie byłoby celowe.

Wymierzając karę nieletniemu, sąd kieruje się przede

wszystkim tym, aby sprawcę wychować (art. 54 § 1 KK). Kara

ta nie może przekroczyć 2/3 ustawowego górnego zagrożenia za

dane przestępstwo (art. 10 § 3 KK). Sąd może też zastosować

nadzwyczajne złagodzenie kary.

Wyjątek w drugą stronę polegający na potraktowaniu

dorosłego sprawcy 104 w wieku od 17 do 18 lat jak

nieletniego, przewiduje art. 10 § 4 KK. Odnosi się

to tylko do sprawcy występku, wobec którego można zastosować

zamiast kary środki poprawcze lub wychowawcze, jeżeli

przemawiają za tym okoliczności sprawy a także stopień

rozwoju oraz właściwości i warunki osobiste sprawcy.

Pewne wyjątki od zasady, że nieletni nie podlegają

odpowiedzialności karnej, przewiduje też NielU z 1982 r.

Dotyczy to przypadków, gdy sprawca czynu zabronionego o

znamionach przestępstwa popełnił go przed ukończeniem 17

roku życia (a więc jako nieletni), ale w chwili orzekania

ukończył już 18 lat. Ponieważ decydujący jest wiek sprawcy w

chwili czynu, powinien on w zasadzie być potraktowany jak

nieletni. Jeżeli jednak sąd uzna w tego rodzaju sprawie, że

orzeczenie umieszczenia w zakładzie poprawczym nie jest

celowe (chociaż prawnie dopuszczalne) - może orzec karę z

obligatoryjnym jej nadzwyczajnym złagodzeniem (art. 13

NielU). Podobna możliwość przewidziana jest dla sytuacji,

gdy orzeczonego środka poprawczego nie zaczęto wykonywać

przed osiągnięciem przez sprawcę 18 lat (art. 94 NielU).

2. Nieletni.

Postępowanie z nieletnimi uregulowane w NielU nie ma

charakteru karnego i popełnienie czynu o znamionach

przestępstwa lub wykroczenia nie jest jedyną podstawą tego

postępowania. Ustawa reguluje bowiem również postępowanie z

nieletnimi, u których stwierdzono objawy demoralizacji.

NielU używa pojęcia "nieletni" w trzech znaczeniach. Po

pierwsze, nazywa nieletnimi osoby do lat 18, wobec których

stosuje się środki wychowawcze w związku z ich

demoralizacją. Po drugie, osoby między 13 a 17 rokiem życia,

wobec których toczy się postępowanie o czyny karalne

wypełniające znamiona przestępstw lub niektórych wykroczeń.

Po trzecie, osoby wobec których wykonuje się orzeczone

środki wychowawcze lub poprawcze, określane są przez ustawę

jako nieletni do czasu ukończenia przez nie 21 lat.

Według NielU (art. 3 § 1 ) w sprawach nieletnich należy

się kierować przede wszystkim ich dobrem, dążąc do

osiągnięcia korzystnych zmian w ich osobowości i zachowaniu.

Zasadą jest stosowanie wobec nieletnich środków wy-

chowawczych i wychowawczo-leczniczych.

1) Do środków wychowawczych należą m.in.:

- upomnienie,

- zobowiązanie do określonego postępowania (np. do

podjęcia nauki),

- nadzór odpowiedzialny rodziców lub opiekuna,

- nadzór kuratora,

- umieszczenie w placówce resocjalizacyjnej.

2) Środkiem leczniczo-wychowawczym jest umieszczenie

nieletniego w szpitalu psychiatrycznym lub innym

odpowiednim zakładzie leczniczym. Stosuje się go w razie

stwierdzenia u nieletniego, który popełnił czyn karalny,

niedorozwoju umysłowego, choroby psychicznej lub innego

zakłócenia czynności psychicznych bądź nałogowego używania

alkoholu albo innych środków w celu sprawienia się w stan

odurzenia.

3) Umieszczenie w zakładzie poprawczym zastosować można

jedynie w razie popełnienia przez nieletniego między 13 a

17 rokiem życia czynu wypełniającego znamiona

przestępstwa, jeżeli jednocześnie zachodzi wysoki stopień

jego demoralizacji oraz przemawiają za tym okoliczności i

charakter czynu oraz nieskuteczność lub przewidywana

nieskuteczność innych środków.

3. Młodociany.

Kodeks posługuje się również pojęciem "młodociany".

Sprawca młodociany to taki, który nie ukończył 21 lat w

chwili czynu, ani 24 lat w chwili orzekania w I instancji

(art. 115 § 10 KK). Jest to szczególna kategoria sprawcy

dorosłego, który w związku ze swoim wiekiem traktowany jest

przez KK w szeregu sytuacji odmiennie niż inni sprawcy. W

szczególności KK odmiennie określa zasady wymierzania kary

młodocianemu, kładąc nacisk na jej cele wychowawcze (art. 54

§ I KK). Szersze są też w stosunku do młodocianych

możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 60 § 1 KK).

4. Przestępstwa indywidualne i przestępstwa powszechne.

W związku z problematyką podmiotu przestępstwa pozostaje

podział przestępstw na przestępstwa indywidualne i

przestępstwa powszechne.

Przestępstwa powszechne to takie, których podmiotem może

być każda osoba odpowiadająca ogólnym cechom podmiotu

przestępstwa, tzn. osoba fizyczna, która osiągnęła określony

wiek.

Przestępstwa indywidualne natomiast, to te, w których

opisie ustawowym znamię podmiotu określone jest przez użycie

pewnej dodatkowej cechy ("żołnierz", "funkcjonariusz

publiczny", "matka" itd.). Powoduje to, że sprawcami takich

przestępstw mogą być tylko osoby mające taką cechę.

Przestępstwa indywidualne dzielimy na właściwe i

niewłaściwe. Przestępstwa indywidualne właściwe to takie,

przy których szczególna cecha podmiotu decyduje o bycie

przestępstwa. Brak tej cechy powoduje więc brak

przestępstwa. Przestępstwem indywidualnym właściwym jest np.

odmowa wykonania rozkazu (art. 343 KK), łapownictwo bierne

(art. 228 KK), bowiem nawet jeżeli ktoś zachowuje się w

sposób opisany w tych przepisach, ale nie ma wymaganej

cechy, tj. nie jest w pierwszym przypadku żołnierzem, a w

drugim "osobą pełniącą funkcję publiczną" - nie popełnia

przestępstwa.

Przy przestępstwach indywidualnych niewłaściwych

szczególna cecha podmiotu nie decyduje o bycie przestępstwa,

lecz o stworzeniu jego typu kwalifikowanego lub

uprzywilejowanego. Brak tej cechy nie powoduje więc wy-

łączenia przestępności czynu, lecz tylko jego wyższą lub

niższą karalność. Przykładem może tu być przestępstwo

dzieciobójstwa (art. 149 KK), którego

może się dopuścić tylko matka. Jeżeli jednak czynu opisanego

w art. 149 KK dopuści się, jako współsprawca, inna osoba, to

poniesie ona odpowiedzialność na podstawie surowszego art.

148 KK. Przykładem na sytuację odwrotną może być art. 160

KK.

W §1 tego przepisu opisane jest przestępstwo powszechne

narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty

życia.

W §2 przewidziano natomiast zagrożone surowszą karą

narażenie na niebezpieczeństwo przez osobę zobowiązaną do

opieki nad osobą narażoną. W tym wypadku brak określonej w

przepisie cechy podmiotu powoduje więc łagodniejsze

zagrożenie karą.

Szczególny problem stanowi kwestia odpowiedzialności za

podżeganie i pomocnictwo do przestępstw indywidualnych (por.

Nb. 160-171 ).

III. Strona przedmiotowa przestępstwa.

Do strony przedmiotowej przestępstwa zaliczamy:

1) czyn (zachowanie się) podmiotu,

2) skutek czynu,

3) czas i miejsce czynu,

4) sytuację, w jakiej czyn popełniono,

5) sposób popełnienia i przedmiot wykonawczy czynu.

Znaczenie poszczególnych z wymienionych tu elementów

strony przedmiotowej nie jest jednakowe. Najważniejszym

elementem jest tu niewątpliwie zachowanie się sprawcy, które

jest niezbędnym elementem każdego przestępstwa, skoro każde

przestępstwo musi być czynem. Pozostałe elementy strony

przedmiotowej występują nie we wszystkich opisach ustawowych

poszczególnych typów przestępstw.

Zachowanie się sprawcy określonego typu przestępstwa

opisywane jest w ustawie przy pomocy tzw. znamienia

czasownikowego ("zabija", "ujawnia", "podrabia" itp.).

Znamię skutku występuje tylko przy przestępstwach

materialnych (por. Nb. 93-100). Przy niektórych typach

przestępstw określa się miejsce czynu na terytorium RP (art.

136 KK), czas popełnienia, np. "po wyznaczeniu do służby"

(art. 356 § 1 KK). Jednak w przeważającej większości typów

przestępstw czas i miejsce popełnienia nie należą do ich

znamion, a więc są to okoliczności dla bytu przestępstwa

obojętne.

Stosunkowo często do znamion przestępstwa należy sposób

jego popełnienia, np. "przemocą, groźbą bezprawną lub

podstępem" (art. 197 KK), "przez tworzenie fałszywych

dowodów" (art. 235 KK).

Rzadziej ustawa zalicza do znamion określoną sytuację,

np. "będąc pozbawionym wolności" (art. 242 § 1 KK).

Przez przedmiot wykonawczy (przedmiot czynności

wykonawczej) rozumie się przedmiot materialny, na którym

dokonuje się danego przestępstwa, np. przedmiotem

wykonawczym naruszenia tajemnicy korespondencji (art. 267

KK) jest "zamknięte pismo", które sprawca otwiera,

przedmiotem wykonawczym przestępstwa z art. 277 KK są "znaki

graniczne", które sprawca niszczy, usuwa, przesuwa lub

fałszywie wystawia. Szereg przestępstw dokonywanych jest

jednak bez oddziaływania na konkretne przedmioty materialne

albo też nie są one określone w ich znamionach. Przedmiot

wykonawczy nie należy więc do znamion takich przestępstw jak

ujawnienie tajemnicy państwowej (art. 265 KK) lub

zniesławienie (art. 212 KK).

Fakt, że pewne elementy strony przedmiotowej nie należą

do znamion jakiegoś typu przestępstwa oznacza tylko, że nie

muszą być one udowadniane, by sprawcy popełnienie takiego

przestępstwa przypisać. Nie znaczy to jednak, że nie mają

one żadnego znaczenia. Np. do znamion wymuszenia rozbój-

niczego (art. 282 KK) nie należy okrutny sposób jego

popełnienia. Tym niemniej, ustalenie w procesie, że

konkretne wymuszenie zostało popełnione w sposób okrutny,

będzie miało wpływ na wymiar kary w danej sprawie.

IV. Formy czynu.

Ustawowe ujęcie zachowania się sprawcy przestępstwa może

przybrać różne formy. Na niektóre z nich warto zwrócić

szczególną uwagę.

1. Przestępstwa trwałe

Przestępstwo może być ujęte jako utrzymywanie pewnego

stanu rzeczy, np. pozbawienie człowieka wolności (art. I 89

KK), nielegalne posiadanie broni palnej (art. 263 § 2 KK),

dezercja (art. 339 KK). Czas popełnienia takich przestępstw,

nazywanych przestępstwami trwałymi, rozciąga się wówczas na

okres od zapoczątkowania takiego stanu do jego zakończenia,

np. w przypadku nielegalnego posiadania broni palnej będzie

to okres od wejścia w posiadanie broni do momentu pozbycia

się jej, utraty lub uzyskania zezwolenia. To, że tego

rodzaju przestępstwa nie kończą się przez jednorazowe

zachowanie się sprawcy, lecz trwają przez pewien czas, ma

znaczenie dla przedawnienia ścigania i wyrokowania (których

termin zaczyna biec od zakończenia przestępstwa), a także w

sytuacji zmiany ustawy karnej oraz przy stosowaniu ustaw

amnestycyjnych i abolicyjnych, które mają zastosowanie do

czynów popełnionych przed pewną datą.

Przykład: Ustawa abolicyjna przewiduje darowanie i

puszczenie w niepamięć nielegalnego posiadania broni

popełnionego przed 1 marca określonego roku. Jeżeli ktoś

posiadał nielegalnie broń w okresie od 5.1. do 7.5., to

ustawa abolicyjna nie będzie miała w tej sprawie

zastosowania, bo jego czyn, będący przestępstwem trwałym nie

został jako całość popełniony przed 1 marca.

Fakt, że mamy do czynienia z przestępstwem trwałym może

mieć też znaczenie dla stosowania przepisów o pomocnictwie

do przestępstwa. Dopóki bowiem trwa określone przestępstwo,

dopóty możliwe jest ułatwianie jego popełnienia przez inną

osobę.

Prawomocny wyrok przerywa przestępstwo trwałe. Np. jeżeli

ktoś uchyla się od służby wojskowej i po skazaniu za to

przestępstwo kontynuuje uchylanie się, to ten nie objęty

wyrokiem dalszy ciąg uchylania się stanowi już nowe

przestępstwo trwałe.

2. Przestępstwa wieloosobowe.

Większość przestępstw ujęta jest w przepisach karnych

jako działanie pojedynczego sprawcy, co zresztą nie wyklucza

ich popełnienia przez dwie lub więcej osób działających

wspólnie. Niektóre przestępstwa muszą jednak polegać na

działaniu wieloosobowym. Przepisy ujmują wówczas czyn jako

"branie udziału" w pewnym wspólnym działaniu. Np. art. 158

KK ujmuje opisane tam przestępstwa jako "branie udziału w

bójce lub pobiciu". Podobnie ujęte są przestępstwa z art.

254 i 258 KK.

3. Przestępstwa wieloczynowe.

Niekiedy ustawa ujmuje zachowanie się sprawcy jako

wieloczynowe, tzn. polegające na pewnego rodzaju

działalności, na którą składają się poszczególne czyny. Np.

art. 130 KK ujmuje przestępstwo szpiegostwa jako m.in. "bra-

nie udziału w obcym wywiadzie". Takie ujęcie ustawowe

powoduje, że cała działalność sprawcy nie jest w procesie

karnym dzielona na poszczególne fragmenty, lecz jest z mocy

ustawy traktowana jako jeden czyn. Szczególną odmianą

przestępstw wieloczynowych są takie, które muszą polegać na

pewnej działalności, tzn. pojedyncze zachowanie się sprawcy

nie wyczerpuje znamion przestępstwa. Należy tu przestępstwo

rozpijania małoletniego (art. 208 KK) i, w zasadzie,

przestępstwo znęcania się (art. 207 KK), ponieważ użycie

czasowników "rozpija" i "znęca się" zakłada jakiś szereg

zachowań. Czyn pojedynczy (np. jednorazowe poczęstowanie

alkoholem) może być co najwyżej usiłowaniem.

Szczególną formą czynu jest zaniechanie.

V. Przestępstwa z zaniechania.

1. Uwagi ogólne

Przestępstwo z zaniechania polega na niepodjęciu przez

sprawcę działania, do którego był on zobowiązany (formalne

przestępstwa z zaniechania) lub na spowodowaniu określonego

skutku przez niepodjęcie takiego działania (materialne

przestępstwa z zaniechania). Jest to więc szczególna grupa

przestępstw indywidualnych, ponieważ popełnione one być mogą

tylko przez pewien krąg osób, a przynależność do tego kręgu

opiera się na kryterium szczególnej cechy podmiotu (bycie

zobowiązanym do określonego działania).

Podstawowym problemem przy przestępstwach z zaniechania

jest określenie, kiedy taki obowiązek działania zachodzi, a

zwłaszcza jakie są źródła tego obowiązku. Źródłem obowiązku

działania przy przestępstwach formalnych

z zaniechania jest sama ustawa karna. Ten sam przepis karny,

który przewiduje karę za zaniechanie określonego działania

jest jednocześnie źródłem obowiązku takiego działania. Np.

obowiązek udzielenia pomocy człowiekowi znajdującemu się w

niebezpieczeństwie wynika z przepisu (art. 162 KK),

przewidującego przestępstwo nieudzielenia pomocy. Obowiązek

zawiadomienia organów ścigania o określonych zbrodniach

wynika z art. 234 KK, który takie niezawiadomienie uznaje za

przestępstwo itd. Niekiedy jednak przepis określający

przestępstwo formalne odsyła w zakresie ustalenia obowiązku

do źródeł pozakodeksowych (np. art. 221 KK).

2. Przestępstwa materialne z zaniechania

Bardziej złożony problem powstaje przy materialnych

przestępstwach z zaniechania. Kwestia ta została w KK

uregulowana w art. 2 o brzmieniu: "Odpowiedzialności karnej

za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie

podlega ten tylko, na kim ciążył prawny, szczególny

obowiązek zapobiegnięcia skutkowi". Z przepisu tego wynika,

że źródłem obowiązku działania może być:

1 ) ustawa,

2) umowa lub przyjęcie określonej funkcji.

Ad 1 ) Ustawa może bezpośrednio zobowiązywać obywateli do

określonych 122 działań, np. Kodeks rodzinny i opiekuńczy

zobowiązuje rodziców do opieki

nad dziećmi. Jeżeli rodzice przez zaniedbanie tego obowiązku

wywołują pewne skutki, np. pozostawiając dziecko bez opieki

doprowadzą do tego, że wypadnie ono przez okno i poniesie

śmierć, mogą odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci

(art. 155 KK). Obowiązek działania może też wynikać z ustawy

pośrednio. Jest tak wtedy, gdy wprowadza taki obowiązek akt

normatywny niższego niż ustawa rzędu, który jednak jest

wydany w granicach upoważnienia ustawowego, a więc formalnie

źródłem obowiązku pozostaje ustawa.

Ad 2) Mówiąc o tym, że obowiązek działania może wynikać z

umowy, 123 mamy na myśli wszelkie rodzaje umów, zarówno

sformalizowane jak i niesformalizowane. Może to być więc

zarówno pisemna umowa o pracę, jak i np. umówienie się

rodziców ze znajomymi, że przez krótki czas ich nieobecności

na plaży znajomi ci zaopiekują się pozostawionym dzieckiem.

Ważne jest tutaj faktyczne podjęcie się wykonania pewnego

obowiązku. Podobne znaczenie ma podjęcie się obowiązków

przez przyjęcie określonej funkcji, nawet jeśli nie byłoby

to dokonane w formie umowy, lecz np. przez przyjęcie nomi-

nacji na określone stanowisko.

Nie ma wątpliwości, że wtedy, gdy obowiązek działania

wynika z ustawy lub umowy - ma on charakter obowiązku

prawnego. Nie można bowiem opierać odpowiedzialności za

przestępstwo z zaniechania na zobowiązaniu innego rodzaju,

np. zobowiązaniu wynikającym z norm moralnych. Co więcej,

nie każdy obowiązek prawny może stwarzać podstawę do

odpowiedzialności za przestępstwo z zaniechania. W nauce

prawa karnego uważa się, że musi to być taki obowiązek

prawny, który czyni zobowiązanego gwarantem nienastąpienia

pewnego skutku. Np. osoba zawierająca umowę dożywocia, z

której wynika m.in. obowiązek udzielenia pomocy

dożywotnikowi i opieki nad nim w razie jego choroby, staje

się w tym zakresie gwarantem nienastąpienia skutków, którym

obowiązek ten ma zapobiegać. Podobnie, gwarantem staje się

pielęgniarka wynajęta do opieki nad ciężko chorym, i -

jeżeli zaniedbując obowiązki (np. nie podając na czas leku)

spowoduje śmierć pacjenta - może odpowiadać za przestępstwo

z zaniechania.

Natomiast niesolidny dłużnik, który nie zwraca w

umówionym terminie pożyczki i spowoduje śmierć wierzyciela,

nie mającego pieniędzy na opłacenie kuracji, nie poniesie

odpowiedzialności za spowodowanie śmierci. Jest tak dlatego,

że przyjmując prawny obowiązek zwrotu długu w określonym

terminie, dłużnik nie stał się jednak gwarantem

nienastąpienia skutku w postaci śmierci wierzyciela. Pojęcie

gwaranta oznacza więc, że chodzi o szczególne zobowiązania

prawne wyraźnie ukierunkowane na zapobieżenie skutkowi,

którego spowodowanie wypełnia znamiona określonego

przestępstwa.

W czasie obowiązywania KK z 1969 r., który nie zawierał

specjalnego przepisu o podstawach odpowiedzialności za

zaniechanie, jakim obecnie jest art. 2 KK, uważano, że

przestępstwa z zaniechania dopuszcza się również osoba,

która wywołała pewną niebezpieczną lub bezprawną sytuację,

jeśli tej sytuacji nie likwiduje i doprowadza w ten sposób

do przestępnego skutku.

Przykład 1: Kierowca cysterny ze żrącą substancją

chemiczną rozlewa, wskutek uszkodzenia zaworu, pewną jej

ilość w czasie przejazdu wiejską drogą. Zorientowawszy się,

naprawia zawór i jedzie dalej. Przechodzące drogą dzieci

doznają poparzeń.

Przykład 2: Lokator odbezpiecza przewód instalacji

elektrycznej w mieszkaniu w celu podłączenia dodatkowego

gniazdka. Nie zabezpieczając go wychodzi na pół godziny do

sklepu. W tym czasie jego żona przypadkowo dotyka przewodu i

zostaje śmiertelnie porażona prądem.

Przykład 3: Urzędnik X przez nieporozumienie zamyka w

biurze kolegę Y, który słysząc zgrzyt klucza w zamku

wszczyna alarm. X zorientowawszy się w sytuacji, postanawia

dokuczyć Y-wi i potrzymać go kilka godzin w zamknięciu.

Udając, że nie słyszy krzyków Y-ka, idzie spokojnie do domu.

We wszystkich trzech przykładach mamy do czynienia z

wywołaniem przez sprawcę pewnej sytuacji, która przez swoje

utrzymywanie się (przykład 3) albo przez dalszy rozwój

(przykłady 1-2) wypełnia znamiona przestępstwa. Sama

sytuacja wywołana jest przez działanie, które nie musi być

(chociaż może być) zawinione.

W przykładach tych zachowanie się sprawcy, tworzące pewną

całość, składa się z początkowego działania i następującego

po nim zaniechania. Dopiero łączne potraktowanie obu

elementów pozwala na zakwalifikowanie czynu przestępstwa.

Samo działanie nie może być podstawą takiej kwalifikacji,

ponieważ nie musi być zawinione ani bezprawne. Z kolei,

następne zaniechanie jest zawinione i bezprawne, ale

mówienie o nim jako o zaniechaniu konkretnej osoby ma sens

tylko, jeżeli ta właśnie osoba wywołała swoim działaniem

daną sytuację.

Wywołanie niebezpiecznej sytuacji może być też działaniem

zawinionym nieumyślnie, które przekształca się w umyślne

zaniechanie.

Przykład 4: X przez niedbalstwo powoduje postrzelenie

swego wroga Y-ka na polowaniu. Stwierdziwszy to, postanawia

pozostawić go bez pomocy, chcąc by nastąpiła jego śmierć. W

rezultacie X może odpowiadać za umyślne zabójstwo popełnione

przez zaniechanie.

Traktowanie uprzedniego wywołania przez sprawcę

niebezpiecznej lub bezprawnej sytuacji jako źródła obowiązku

działania, i w konsekwencji, jako podstawy do

odpowiedzialności za zaniechanie chociaż przyjęte w praktyce

sądów karnych, budziło niekiedy wątpliwości i zastrzeżenia w

nauce prawa karnego (Komentarz do KK..., 13; Wąsek, 56). W

przeciwieństwie bowiem

do dwóch poprzednio omówionych źródeł (ustawa, umowa),

trudno wskazać skąd bierze się tu prawny obowiązek

działania. Jest to więc podstawa odpowiedzialności za

przestępstwo z zaniechania, która wyłamuje się z ogólnego

schematu.

Niektórzy autorzy dopatrują się i przy tej podstawie

prawnego obowiązku określonego działania, który wynikać ma z

cywilnoprawnych przepisów o czynach niedozwolonych (Kubec,

396), czy też dokładniej z art. 439 KC (Kubicki, 182), wg

którego: "Ten, komu wskutek zachowania się innej osoby (...)

zagraża bezpośrednio szkoda, może żądać, ażeby osoba te

przedsięwzięła środki niezbędne do odwrócenia grożącego

niebezpieczeństwa, a w razie potrzeby także, by dała

odpowiednie zabezpieczenie".

Wydaje się jednak, że nie jest to zadowalające rozwiązanie

problemu, ponieważ nie wszystkie występujące tu sytuacje

będą mogły być zakwalifikowane z art. 439 KC. Poza tym jest

to przepis dający wyraźnie pewne uprawnienia do wysuwania

roszczeń o charakterze cywilnoprawnym, a nie nastawiony na

konsekwencje prawnokarne.

Sytuacja stała się jeszcze trudniejsza po wejściu w życie

KK z 1997 r. W związku z treścią art. 2 KK wyrażono pogląd,

że nie obejmuje on przypadków, w których na sprawcy nie

ciążył szczególny prawny obowiązek działania wynikający bądź

wprost z normy prawnej, bądź z aktu mającego znaczenie

prawne tj. umowy lub nominacji (Uzas., s. 6). Pogląd ten

trudno zakwestionować, ale m.zd., nie wynika z niego

jeszcze, że po wejściu w życie nowego KK nie ma podstaw do

odpowiedzialności karnej osoby, która swoim uprzednim

działaniem wywołała określoną niebezpieczną lub bezprawną

sytuację. Taka negatywna odpowiedź byłaby trudna do

zaakceptowania, bo jej konsekwencją byłoby stwierdzenie, że

kierowca z przykładu 1, lokator z przykładu 2 i urzędnik z

przykładu 3 mieli prawo zachować się pasywnie w wywołanych

przez siebie sytuacjach, bez względu na rezultaty tej

pasywności. Natomiast przyjęcie rozwiązania, że w tych

sytuacjach odpowiedzialność może nie opierać się na prawnym

obowiązku działania można uzasadniać następująco.

KK, wymagając w art. 2 istnienia prawnego szczególnego

obowiązku działania, odnosi to wymaganie do przestępstw z

zaniechania. Jednak spowodowanie skutku przez zaniechanie

zlikwidowania wywołanej przez siebie niebezpiecznej lub

bezprawnej sytuacji, nie jest czystym zaniechaniem, lecz

polega na pewnym połączeniu działania z zaniechaniem. Skoro

tak, to nie ma do tych przypadków zastosowania reguła z art.

2 KK. W związku z tym! rozpatrując kwestię odpowiedzialności

karnej na tle przykładów 1-3, musimy po prostu przymierzyć

je do odpowiednich przepisów KK i ocenie, czy odpowiadają

one, w sensie językowym, temu co nazywamy "spowodowaniem

uszczerbku na zdrowiu", "nieumyślnym spowodowaniem śmierci"

czy też "bezprawnym pozbawieniem człowieka wolności".

Wydaje się, że we wszystkich opisanych wyżej sytuacjach

odpowiedź powinna być pozytywna.

VI. Skutek czynu. Związek przyczynowy.

Do strony przedmiotowej przestępstw materialnych należy

skutek. Wtedy, 127 gdy jakieś przestępstwo występuje nie

tylko w typie podstawowym, lecz również w typie

kwalifikowanym przez nastąpienie określonego skutku - skutek

ten nazywany jest w przepisach KK następstwem czynu.

Następstwo może być jedynym skutkiem występującym w typie

kwalifikowanym. Jest tak, gdy typ podstawowy jest

przestępstwem formalnym (np. art. 207 KK). Może też być

skutkiem dalszym, jeżeli przestępstwo typu podstawowego ma

charakter materialny. Np. art. 158 § 1 KK przewiduje typ

podstawowy bójki lub pobicia, których skutkiem jest

określone niebezpieczeństwo. Natomiast art. 158 § 2

przewiduje typ kwalifikowany przez dalszy skutek w postaci

ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Między zachowaniem się sprawcy a skutkiem tego zachowania

się zachodzić musi związek przyczynowy. Kodeks karny nie

używa wprawdzie zwrotu "związek przyczynowy", ale przez

użycie takich określeń jak "powoduje", "wyrządza",

"uszkadza" itp. wprowadza pośrednio warunek występowania

związku przyczynowego.

Stwierdzenie, że w konkretnym przypadku zachodził związek

przyczynowy między zachowaniem się sprawcy a skutkiem, który

nastąpił czasowo po tym zachowaniu się, wymaga stosowania

pewnych kryteriów. W nauce prawa karnego określenie tych

kryteriów i sposobu ich stosowania jest przedmiotem teorii

związku przyczynowego. Najważniejsze z nich są następujące:

1. Teoria ekwiwalencji

Teoria ekwiwalencji (równowartości warunków) opiera się na

założeniu, że przyczyną każdego skutku jest pewna suma

warunków, koniecznych do jego nastąpienia. Wszystkie warunki

są równej wartości, tzn. każdy z nich może być potraktowany

jako ten, który spowodował skutek. To, czy warunek jest

konieczny (określa się go inaczej jako warunek sine qua non)

sprawdza się przy pomocy hipotetycznego usuwania tego

warunku, inaczej mówiąc przez stawianie pytania, czy skutek

nastąpiłby, gdyby warunek ten w rzeczywistości nie

występował. Jeżeli stwierdzimy, że skutek i tak by nastąpił,

to znaczy, że dany element rzeczywistości nie był koniecznym

warunkiem jego nastąpienia.

Teoria ekwiwalencji ujmuje związek przyczynowy bardzo

szeroko.

Przykład 1: Na szosie nastąpiła kolizja dwóch samochodów.

Warunkiem koniecznym zdarzenia było zarówno to, że kierowca

X jechał z maksymalną dozwoloną szybkością, a więc za

szybko, by móc zahamować na czas, jak i to, że kierowca Y,

kłócąc się z pasażerem nie zauważył znaku nakazującego

ustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Niezbędnym warunkiem

kolizji było i to, że na kilka minut przed nią spadł deszcz,

a jezdnia była w tym miejscu wyjątkowo gładka, co

zmniejszyło skuteczność hamowania.

Koniecznym warunkiem było jednak i to, że obydwa

samochody zostały w ogóle wyprodukowane oraz to, że znalazły

się w danym czasie w danym miejscu, co wynikło z faktu, że

kierowca X wyjechał z domu później niż zamierzał, ponieważ

nie mógł znaleźć kluczy.

Przykład ten można by jeszcze bardziej komplikować,

oddając coraz to nowe warunki, bez których skutek by nie

nastąpił.

Zwolennicy teorii ekwiwalencji podkreślają, że ustalenie

związku przyczynowego nie przesądza jeszcze kwestii

odpowiedzialności sprawcy, którego czyn musi być przecież

bezprawny i zawiniony. Z podanego wyżej przykładu możemy

więc kolejno eliminować poszczególne elementy, dochodząc w

rezultacie do wniosku, że odpowiedzialność powinien ponieść

kierowca Y.

Nie zawsze jednak da się tak łatwo wyeliminować wady

teorii ekwiwalencji. Przykład 2: X nakłania żonę, która

wyjeżdża za granicę pociągiem, by zmieniła za miar i

poleciała samolotem. Żona, mimo niechęci do podróży

lotniczych, daje się przekonać, że tak będzie wygodniej. W

rzeczywistości X marzy o tym, by żona zginęła w katastrofie

i dlatego tylko namawia ją do zmiany planów. Katastrofa

rzeczywiście następuje i żona X-a ponosi śmierć.

Zastosowanie do tego przykładu teorii ekwiwalencji

prowadzi do wniosku, że X powinien odpowiadać za umyślne

zabójstwo. Nakłanianie żony do podróży samolotem było bowiem

koniecznym warunkiem jej śmierci w katastrofie. X chciał

tego, by zginęła, a więc po jego stronie zachodzi wina umy-

ślna. Mimo to uznanie go za zabójcę żony byłoby na pewno

niewłaściwe. Teoria ekwiwalencji wyraźnie tu zawodzi, zbyt

szeroko zakreślając granice odpowiedzialności karnej.

2. Teoria adekwatnego związku przyczynowego.

Według teorii adekwatnego związku przyczynowego nie

wystarcza, że czyjeś zachowanie się jest koniecznym

warunkiem nastąpienia skutku. Dla uznania go za przyczynę

wymaga się jeszcze, by określony w ustawie skutek był

normalnym, typowym następstwem takiego zachowania się. Jeśli

przykład 2 sprawdzimy przy pomocy kryteriów tej teorii, to

dojdziemy do wniosku, że brak jest związku przyczynowego

między zachowaniem się męża wysyłającego żonę w podróż

samolotem, a jej śmiercią w katastrofie. Śmierć w

katastrofie nie jest bowiem normalnym, typowym następstwem

wysłania kogoś w podróż samolotem.

3. Teoria relewancji.

Podobnie rozstrzyga problem związku przyczynowego teoria

relewancji. Według niej, związek przyczynowy można wprawdzie

ujmować szeroko, tak jak to czyni teoria ekwiwalencji, ale

prawo karne przez odpowiednie sformułowanie przepisów

dokonuje tutaj pewnej selekcji, a nie każde spowodowanie

skutku, nie każdy związek przyczynowy jest istotny

(relewantny) dla odpowiedzialności karnej. Rozstrzygając

przykład ze śmiercią w katastrofie lotniczej w świetle tej

teorii, powiemy, że wprawdzie zachodzi tu związek przy-

czynowy, ale nieistotny (nierelewantny) z punktu widzenia

art. 148 § 1 KK. Przepis ten używa bowiem sformułowania

"zabija człowieka", co ma określone znaczenie językowe i nie

obejmuje spowodowania śmierci przez wysłanie kogoś w podróż

samolotem.

W orzecznictwie polskiego SN spotyka się najczęściej

odwołanie się do 133 teorii ekwiwalencji, co jednak nie może

być uznane za wybór słuszny, skoro może prowadzić to do

zbytniego rozszerzenia zakresu odpowiedzialności karnej. Z

tego względu bardziej słuszne byłoby posługiwanie się teorią

adekwatnego związku przyczynowego, która pozwala na zgodne z

doświadczeniem życiowym różnicowanie warunków

przyczyniających się do wywołania skutku.

4. Przyczynowość zaniechania

Spornym problemem teoretycznym, który nie ma jednak

większego znaczenia w praktyce funkcjonowania prawa karnego,

jest problem przyczynowości zaniechania. Niektórzy

przedstawiciele nauki prawa karnego kwestionują mianowicie

możliwość istnienia związku przyczynowego między zanie-

chaniem a określonym w ustawie skutkiem. Twierdzą oni, że

skutek może

być wywołany tylko przez działanie człowieka. Zaniechanie

natomiast nie może zapoczątkować łańcucha przyczynowego, co

najwyżej możemy osobom zobowiązanym zarzucić, że nie

przeszkodziły nastąpieniu skutku. Zarówno zwolennicy, jak i

przeciwnicy poglądu o przyczynowości zaniechania dochodzą

jednak do takich samych konkluzji w kwestii

odpowiedzialności karnej, tyle tylko, że według jednych

powinna ona następować za spowodowanie skutku, a według

drugich za nieprzeszkodzenie skutkowi.

VII. Strona podmiotowa przestępstwa.

Strona podmiotowa (inaczej strona subiektywna)

przestępstwa obejmuje zjawiska psychiczne, które muszą

towarzyszyć stronie przedmiotowej, czyli zewnętrznemu

zachowaniu się sprawcy, i które wyrażają stosunek psychiczny

sprawcy do czynu.

Pewne elementy natury psychicznej wymagane są już w ramach

strony przedmiotowej. Do strony przedmiotowej zaliczamy

bowiem czyn, czyli zachowanie się człowieka kierowane jego

wolą. Znaczy to, że element woli (a więc element psychiczny)

jest niezbędnym składnikiem czynu. Poszczególne typy

przestępstw, oprócz tego ogólnego warunku, zawierają dalsze

wymagania co do elementów o charakterze psychicznym. Ogólnie

można powiedzieć, że wymagają towarzyszącej zachowaniu się

sprawcy określonej postaci stosunku psychicznego do czynu,

przy czym stosunek ten może polegać na umyślności lub

nieumyślności.

Strona podmiotowa jest najważniejszą przesłanką winy. Bez

zaistnienia wymaganej w przepisie karnym, określającym typ

przestępstwa, strony podmiotowej nie możemy sprawcy zrobić

zarzutu z popełnionego czynu, a więc nie jest możliwa jego

odpowiedzialność karna z powodu braku winy. Z kolei,

określona postać strony podmiotowej (tzw. forma winy)

decyduje o stopniu winy i stopniu społecznej szkodliwości

czynu. Np. nieumyślne spowodowanie pożaru i umyślne

podpalenie można ocenić jednakowo z punktu widzenia

obiektywnej szkody społecznej. Jednak z punktu widzenia winy

sprawcy i społecznej szkodliwości czynu w takim znaczeniu, w

jakim została ona określona w art. 115 § 2 KK, ocena każdego

z tych czynów wypadnie zupełnie odmiennie.

VIII. Formy winy umyślnej.

Według art. 9 § 1 KK umyślne popełnienie czynu

zabronionego zachodzi wtedy, gdy sprawca miał zamiar jego

popełnienia. Zamiar ten może wystąpić w dwóch odmianach:

jako zamiar bezpośredni (dolus directus) lub jako zamiar

ewentualny (dolus eventualis).

1. Zamiar bezpośredni.

Zamiar bezpośredni zachodzi wtedy, gdy sprawca chce

popełnić czyn zabroniony. Określając wolę sprawcy jako

chcenie określonego czynu zabronionego, zakładamy tym samym,

że obejmuje on swoją świadomością wszystkie znamiona tego

czynu. Pełna definicja zamiaru bezpośredniego brzmiałaby

więc w ten sposób: zamiar bezpośredni zachodzi wtedy, gdy

sprawca uświadamiając sobie, że wypełnia znamiona czynu

zabronionego albo że jego zachowanie się może wypełnić te

znamiona - chce jego popełnienia.

Przykład 1: Sprawca uszkadza cudzą rzecz w ten sposób, że

wybija szybę w samochodzie należącym do sąsiada. Jeżeli

uświadomił sobie, że ma do czynienia z rzeczą która nie jest

jego własnością (jest cudza), i że to co robi jest

uszkadzaniem rzeczy a jednocześnie chciał popełnić taki

czyn, to dopuścił się przestępstwa z art. 288 KK w zamiarze

bezpośrednim.

Zamiar bezpośredni zachodzi także wtedy, gdy sprawca nie

jest pewien, czy jego zachowanie się będzie skuteczne, ale

chce skutek spowodować. Np. rzucając z pewnej odległości

kamieniem nie jest pewien, czy uda mu się wybić szybę, ale

chce takiego rezultatu.

Element woli zawarty w zamiarze bezpośrednim, określony

czasownikiem "chce", rozumiany jest w prawie karnym szerzej

niż w języku potocznym, i obejmuje również takie sytuacje, w

których sprawca zdaje sobie sprawę z nieuchronności pewnych

skutków, nawet jeśli mu na nich nie zależy.

Przykład 2: Sprawca chcąc wysadzić w powietrze gmach

urzędu powoduje eksplozję materiału wybuchowego o takiej

sile działania, która wyklucza możliwość przeżycia

znajdujących się w nim ludzi. Nie zależy mu na ich śmierci,

ponieważ jego celem jest wyłącznie zniszczenie znajdujących

się w gmachu dokumentów. Jeżeli jednak skutek w postaci

śmierci ludzi jest nieuchronny, uznajemy, że sprawca chciał

(w rozumieniu prawa karnego) również spowodowania tego

skutku.

W ramach zamiaru bezpośredniego wyróżnia się zamiar

bezpośredni nagły (dolus directus repentinus) i zamiar

bezpośredni przemyślany (dolus directus praemeditatus).

Różnica między nimi polega na warunkach, w jakich doszło do

ukształtowania się zamiaru. Przy zamiarze nagłym decyzja o

popełnieniu czynu zabronionego podejmowana jest w krótkim

czasie, bez szczegółowych przemyśleń. Zamiar przemyślany,

jak wskazuje jego nazwa, powstaje w wyniku trwającego jakiś

czas kształtowania się decyzji, często połączonego ze

stworzeniem dokładnego planu popełnienia przestępstwa. Uważa

się na ogół, że zamiar nagły jest lżejszą formą winy. Nie

jest to jednak oczywiste w każdym przypadku takiego zamiaru.

Można go uznać za lżejszą formę zamiaru bezpośredniego,

jeżeli nagłość powzięcia zamiaru wynika z zaskoczenia

niespodziewaną sytuacją, brakiem czasu na zastanowienie się

nad reakcją na nią. Jeżeli jednak zamiar podjęty jest nagle

tylko dlatego, że sprawca nie widzi powodu do dłuższego

zastanawiania się, trudno uznać taki zamiar nagły za formę

winy lżejszą od zamiaru przemyślanego.

Nie mieści się natomiast w ramach zamiaru bezpośredniego

tzw. zamiar ogólny (dolus generalis), który zachodzi wtedy,

gdy sprawca nie precyzuje w swoich przeżyciach psychicznych

skutku, który chce spowodować. Np. rzuca się z pięściami na

ofiarę, chcąc jej wyrządzić krzywdę i powoduje ciężkie

uszkodzenie ciała. W takiej sytuacji nie możemy mu przypisać

przestępstwa z art. 155 KK popełnionego w zamiarze

bezpośrednim, co nie wyklucza jednak przypisania mu innej

formy zawinienia spowodowanego skutku, np. zamiaru

ewentualnego.

2. Zamiar ewentualny.

Zamiar ewentualny zachodzi wtedy, gdy sprawca możliwość

popełnienia czynu zabronionego przewiduje i na to się godzi

(art. 9 § 1 KK). Od zamiaru bezpośredniego różni się więc

zamiar ewentualny zarówno, jeśli chodzi o element

świadomości, jak i element woli. Świadomość przy zamiarze

ewentualnym nie może bowiem polegać na pewności, że się

wypełnia znamiona przestępstwa, jak to jest możliwe przy

zamiarze bezpośrednim. Natomiast wola sprawcy nie polega na

tym, że chce on popełnić czyn zabroniony, lecz na tym, że na

popełnienie takiego czynu się godzi.

W przypadkach konkretnych zamiar ewentualny występuje

zawsze obok jakiegoś zamiaru bezpośredniego, tzn. sprawca

chce osiągnąć określony rezultat albo chce zachowywać się w

określony sposób, a jednocześnie uświadamia sobie, że jego

zachowanie się może wywołać pewien skutek uboczny, tzn.

wypełnić znamiona określonego czynu zabronionego, i godzi

się na taki rezultat swego zachowania się.

Przykład 3: X w czasie napadu rabunkowego wiąże i

knebluje strażnika banku. Chce w ten sposób pozbawić go na

jakiś czas wolności i uniemożliwić wszczęcie alarmu. Prze

widuje także taką możliwość, że strażnik wskutek

ograniczonych możliwości oddychania poniesie śmierć i godzi

się na to. Jeżeli skutek taki nastąpi rzeczywiście, X

popełnił umyślne zabójstwo w zamiarze ewentualnym.

Istota zamiaru ewentualnego jest przedmiotem rozbieżności

w nauce prawa karnego. Rozbieżności te dotyczą przede

wszystkim tego, czym jest element "godzenia się" na

popełnienie czynu zabronionego.

Według Makarewicza (Makarewicz, Kodeks, G4) oznacza to

wolę warunkową, tzn. chęć zrealizowania znamion czynu

zabronionego innego niż zamierzony bezpośrednio na wypadek,

gdyby doszło do takiej realizacji. Wolter twierdzi

natomiast, że godzenie się to nic innego niż obojętność,

tzn. sprawca mając świadomość możliwości popełnienia czynu

zabronionego nie chce go popełnić, ale i nie chce go nie

popełnić (Wolter, Nauka, 127). Podobne stanowisko zajmuje

Waszczyński, wg którego sprawca chce niebezpieczeństwa po-

wstania skutku, ale zachowuje obojętność wobec samego

nastąpienia skutku (Waszczyński, Jeszcze). Z kolei Buchała

twierdzi, że istotą zamiaru ewentualnego jest to, że sprawca

nie chce popełnienia czynu zabronionego, jednocześnie zaś ma

świadomość wysokiego prawdopodobieństwa powstania skutku

ubocznego i nie jest przekonany, że uda mu się tego skutku

uniknąć (Komentarz do KK..., 43). Spośród tych koncepcji

najbardziej przekonywująca jest koncepcja Woltera, która

najściślej powiązana jest z ustawowym sformułowaniem zamiaru

ewentualnego. Obojętny stosunek sprawcy do możliwości

popełnienia czynu zabronionego może jednak mieć różne

odcienie. Może to być zwykłe niezastanawianie się nad

uświadamianą sobie możliwością i kontynuowanie

niebezpiecznego zachowania się, albo też bardziej wyraziste

przeżycie psychiczne, zwerbalizowane w postaci zwrotów

"dopuszczam i taką możliwość", "wszystko mi jedno czy taki

skutek nastąpi czy nie", "lepiej żeby taki skutek nie

nastąpił, ale jeśli nastąpi to trudno" itp.

W nauce prawa karnego wyróżnia się (zob. Andrejew,

Prawo..., 148) formę winy określaną jako zamiar niby-

ewentualny (dolus guasi-eventualis). Ma on być, mimo tej

nazwy, odmianą zamiaru bezpośredniego i polegać na tym, że

sprawca przy braku pewności co do jednego ze znamion czynu

zabronionego "chce" zachowania się objętego znamieniem

czasownikowym.

Przykład 4: Sprawca nie ma pewności co do tego, że osoba,

z którą odbywa stosunek seksualny, nie ukończyła 15 lat

(zob. art. 200 KK), ale dopuszcza taką możliwość i godzi się

na nia, a jednocześnie chce odbyć z nią stosunek seksualny.

Koncepcji tej zarzucono (Wolter, Nauka, 131) niesłuszne

pomijanie faktu, że dla ustalenia formy zamiaru musimy badać

relację woli sprawcy do całego zachowania się wypełniającego

znamiona czynu zabronionego, nie zaś do jego oddzielnych

znamion. Według Buchały (Komentarz do KK..., 45), w tego

rodzaju sytuacjach mamy do czynienia z zamiarem ewentualnym,

ponieważ zamiar bezpośredni wymaga pełnej świadomości spraw-

cy co do znamion statycznych (jakim jest w tym przykładzie

wiek ofiary). Jest to jednak pogląd, który nie ma oparcia w

treści art. 9 § l KK. Opisując zamiar bezpośredni przepis

ten nie wymaga bowiem pełnej świadomości co do żadnego ze

znamion, a jedynie wymaga, by sprawca chciał popełnienia

czynu zabronionego. W podanym wyżej przykładzie trudno sobie

wyobrazić, by sprawca nie mając pewności co do wieku ofiary,

chciał jednak (nie było mu to obojętne), by miała ona

koniecznie mniej niż 15 lat. Rozpatrzmy jednak tę sprawę na

innym przykładzie.

Przykład 5: X zamierza puścić w obieg fałszywy banknot

(art. 310 § 2 KK) i czeka na odpowiednią okazję. Zauważywszy

w czasie zakupów, że sprzedawca w sklepie jest podpity,

postanawia wykorzystać jego mniejsza spostrzegawczość i

zapłacić fałszywym banknotem. Wyjmując pospiesznie banknot z

portfela nie jest wprawdzie pewien, czy jest to ten

fałszywy, ale chce puścić w obieg fałszywy banknot.

Dopuszcza się przestępstwa z art. 310 § 2 w zamiarze

bezpośrednim, jeżeli puszczony w obieg banknot był rzeczywi-

ście fałszywy.

Tak więc w tym przykładzie niepewność co do znamienia

statycznego nie wykluczyła zamiaru bezpośredniego. Można to

podsumować w ten sposób, że niepewność co do jednego ze

znamion oznacza niepewność co do całości znamion czynu

zabronionego. W takiej sytuacji stwierdzenie zamiaru

ewentualnego lub bezpośredniego zależy od ustaleń co do

treści woli sprawcy w stosunku do popełnianego czynu. Jeżeli

polega ona na "chceniu", to mamy do czynienia z zamiarem

bezpośrednim, a jeżeli na "godzeniu się" to mamy do

czynienia z zamiarem ewentualnym.

IX. Dodatkowe cechy umyślności. Przestępstwa

kierunkowe.

W znamionach niektórych typów przestępstw umyślnych

znajdujemy wskazanie na dodatkowe cechy, które musi zawierać

ich strona podmiotowa. Najczęściej jest to znamię

określonego celu, którym ma kierować się sprawca, np. "cel

przywłaszczenia" (art. 278 KK), "cel zmuszenia" (art. 224 §

2 KK) "cel osiągnięcia korzyści majątkowej" (art. 286 KK).

Rzadziej jest to określony motyw lub pobudka działania.

Przez motyw rozumie się przeżycie psychiczne o charakterze

intelektualnym skłaniające sprawcę do popełnienia czynu,

natomiast pobudka jest, pełniącym taką samą rolę, przeżyciem

o charakterze emocjonalnym. Motyw działania sprawcy został

określony np. w art. 194 KK, gdzie mówi się o ograniczaniu

przez sprawcę praw człowieka "ze względu na jego

bezwyznaniowość lub przynależność wyznaniową". Pobudkę

działania możemy np. znaleźć w opisie przestępstwa zabójstwa

eutanatycznego, które ma być popełnione "pod wpływem

współczucia" (art. 150 KK).

Szczególne znamię strony podmiotowej może też polegać na

podkreśleniu, że sprawca działał "wiedząc" o określonym

fakcie (np. w art. 238 KK - zawiadomienie o niepopełnionym

przestępstwie). W wypadku przestępstwa z tego artykułu

wyklucza to skazanie tego, kto zawiadamiał o przestępstwie

nie mając pewności, czy zostało ono popełnione.

Przestępstwa znamienne celem, motywem lub pobudką określa

się w nauce prawa karnego jako przestępstwa kierunkowe.

Akcentuje się przez używanie tej nazwy fakt, że sprawca

działał z zamiarem dokładnie ukierunkowanym, co jest

zwłaszcza widoczne przy przestępstwach znamiennych celem.

Uważa się też, że przestępstwa kierunkowe mogą być

popełnione tylko w zamiarze bezpośrednim, bowiem działanie w

określonym celu, z określonych motywów lub pobudek, nie daje

się pogodzić z charakterystycznym dla zamiaru ewentualnego

godzeniem się. W rzeczywistości trudno jednak uznać to za

regułę bez wyjątków.

Przykład: X działając w celu uzyskania dla innej osoby

kredytu bankowego przedstawia obiektywnie nieprawdziwe dane

o jej stanie majątkowym, nie będąc pewien czy są one

nieprawdziwe czy prawdziwe, ale dopuszczając taką

ewentualność i nie sprawdzając tego, godzi się na to, że

taka nieprawdziwość ma miejsce. Przy takim opisie stanu fak-

tycznego X dopuszcza się oszustwa kredytowego (art. 297 KK)

w zamiarze ewentualnym.

Generalnie można powiedzieć, że zamiar ewentualny jest

wyłączony wtedy, gdy ze sformułowania znamion danego

przestępstwa wynika, że sprawca musi chcieć popełnienia

czynu zabronionego. Zachodzi to np. wtedy, gdy sformułowanie

znamion zakłada pełną wiedzę (a nie tylko przewidywanie

możliwości) co do wypełniania przez sprawcę znamion danego

przestępstwa. Tak jest np. w przypadku wspomnianego wyżej

zawiadomienia o przestępstwie przez osobę, która działa

"wiedząc, że przestępstwa nie popełniono" (art. 238 KK).

Innym przykładem może być przestępstwo kradzieży (art. 278

KK). W tym wypadku sprawca ma działać "w celu

przywłaszczenia", a więc musi chcieć wypełnienia znamion

kradzieży.

X. Formy winy nieumyślnej.

1. Uwagi ogólne

W rozważaniach dotyczących problematyki bezprawności (por.

Nb. 86) wskazaliśmy już, że nie można przypisać nikomu

popełnienia przestępstwa nieumyślnego, jeżeli działał on

zgodnie z zasadami ostrożności wymaganej w danej sytuacji.

Inaczej mówiąc, przesłanką odpowiedzialności za przestępstwo

nieumyślne jest naruszenie zasady ostrożności. Jest to

element obiektywny przestępstwa nieumyślnego, który w art. 9

§ 2 KK wyrażony jest w sformułowaniu "Czyn zabroniony jest

popełniony nieumyślnie, jeżeli sprawca, nie mając zamiaru

jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania

ostrożności wymaganej w danych okolicznościach...".

Ten element obiektywny jest wspólny obydwu odmianom winy

nieumyślnej znanym polskiemu prawu karnemu, tj.

lekkomyślności i niedbalstwu. Oznacza on, że sprawca

przestępstwa nie tylko narusza, mniej lub bardziej sforma-

lizowane (por. Nb. 86) zasady ostrożności, ale ponadto

zachodzi związek przyczynowy między tym naruszeniem a

końcowym rezultatem w postaci czynu zabronionego.

W uzasadnieniu do projektu obecnego KK (Uzas., s. 7)

wyrażono pogląd, że nowy KK, w przeciwieństwie do swoich

poprzedników, nie dzieli winy nieumyślnej na dwie formy:

lekkomyślność i niedbalstwo.

W rzeczywistości jednak, sformułowanie art. 9 § 2 KK

zawiera rozgałęzienie na sytuację pierwszą, w której sprawca

"możliwo§ć popełnienia czynu zabronionego przewidywał" i na

sytuację drugą, w której sprawca taką możliwość "mógł

przewidzieć". Nie ma więc żadnego powodu, by tej pierwszej

sytuacji nie określić tradycyjną nazwą "lekkomyślność", zaś

tej drugiej nazwą "niedbalstwo".

2. Lekkomyślność.

Lekkomyślność polega na tym, że sprawca świadomie

naruszając zasady ostrożności możliwość popełnienia czynu

zabronionego przewiduje, lecz przypuszcza, że go uniknie. W

sferze świadomości lekkomyślność zawiera więc ten sam

element (przewidywanie możliwości), co zamiar ewentualny.

Różni ją od zamiaru ewentualnego przypuszczenie sprawcy, że

jego działanie nie wypełni znamion czynu zabronionego. Przy

lekkomyślności czynimy więc sprawcy zarzut z tego, że

uświadamiając sobie nieostrożny charakter swego zachowania

się, nie skorygował go, ani nie zaniechał, lecz liczył na

uniknięcie popełnienia czynu zabronionego.

Tekst art. 9 § 2 KK, definiując lekkomyślność, mówi

wprawdzie tylko lakonicznie (inaczej niż KK z 1932 r. i KK z

1969 r.) o przewidywaniu przez sprawcę możliwości

popełnienia czynu zabronionego, ale dalsze elementy podanej

wyżej definicji lekkomyślności wynikają z interpretacji art.

9 § 2 KK. Skoro bowiem sprawca świadomie narusza zasady

ostrożności i przewiduje możliwość popełnienia czynu

zabronionego, to tylko przypuszczając, że tego popełnienia

jednak uniknie mieści się w ramach nieumyślności. Gdyby bo-

wiem działał nie zakładając uniknięcia popełnienia, to

byłaby to charakterystyczna dla zamiaru ewentualnego

obojętność.

Przykład 1: X pozostawia broń palną w niezamkniętej

szafie. Odnajduje ją jego dziecko, które bawiąc się bronią

powoduje strzał i rani się w nogę. X od dawna zamierzał

zamontować w szafie zamek, (obawiając się takiego

wydarzenia), ale ciągle odkładał to na później, na razie

ograniczając się do surowego ostrzeżenia dziecka, by nie

ważyło się zaglądać do szafy, i był przekonany, że taki

środek ostrożności na razie wystarczy.

3. Niedbalstwo.

Niedbalstwo polega na tym, że sprawca możliwości

popełnienia czynu zabronionego nie przewiduje, chociaż może

ją przewidzieć. W przeciwieństwie do lekkomyślności,

określanej jako świadoma wina nieumyślna, mamy tu do

czynienia z nieświadomością możliwości popełnienia czynu

zabronionego. Inaczej niż przy omówionych już formach winy,

nie ma tu więc żadnych przeżyć psychicznych (takich jak

"chcenie", "godzenie się" czy "przewidywanie"), z których

robimy sprawcy zarzut. Przeciwnie, w wypadku niedbalstwa

zarzucamy sprawcy, że nie wykorzystał swych możliwości

intelektualnych i dlatego nie zmienił swego nieostrożnego

zachowania się, co w rezultacie doprowadziło do wypełnienia

znamion przestępstwa nieumyślnego.

Do istoty niedbalstwa należy więc, po pierwsze - świadome

lub nieświadome, naruszenie reguł ostrożności wymaganej w

danych okolicznościach i związek przyczynowy między tym

naruszeniem a czynem zabronionym, a po drugie - możliwość

przewidywania możliwości popełnienia czynu zabronionego.

To, czy nastąpiło naruszenie reguł ostrożności ustalamy w

oparciu o pewien wzorzec, standard obiektywny, w tym sensie,

że ustalamy najpierw, jaki zakres wymagań stawiamy każdej

osobie znajdującej się w sytuacji takiej, w jakiej znajdował

się sprawca. Na przykład stwierdzamy, że w danej sytuacji

kierowca, lekarz albo po prostu tzw. "rozsądny człowiek"

powinien zachować się w taki to a taki sposób, by jego

zachowanie się mogło być nazwane ostrożnym. Odkrywamy się

więc chwilowo od indywidualnych cech i możliwości

konkretnego sprawcy, a operujemy tylko pewnym wzorcem

abstrakcyjnym. Jeżeli dojdziemy do wniosku, że "sprawca"

zachował się zgodnie ze standardem ostrożności, to

niedbalstwa, a tym samym winy w ogóle, nie ma. Jeżeli

natomiast ustalimy istnienie naruszenia, to następnym etapem

będzie zbadanie, czy sprawca konkretny mógł uświadomić

sobie, do czego może doprowadzić jego nieostrożne zachowanie

się. Tę możliwość ustalamy już w sposób zindywidualizowany,

tzn. uwzględniając pewne stałe cechy sprawcy, jak np.

możliwości umysłowe, wiedza, doświadczenie, a także pewne

czynniki występujące w konkretnej sytuacji, np. osłabienie

możliwości koncentracji uwagi, działanie w stresie,

działanie w sytuacji dla sprawcy zupełnie nowej itp.

Przykład 2: X wyrzucając przez okno ciężki przedmiot

powoduje śmierć przechodnia. Tego rodzaju zachowanie się na

pewno narusza obiektywny standard ostrożności. Ponadto,

indywidualnych możliwości X-a nie przekraczało przewidzenie

rezultatu tego zachowania się, chociaż w rzeczywistości go

nie przewidywał a więc po jego stronie zachodzi wina

nieumyślna w postaci niedbalstwa.

Przykład 3: X spowodował pożar domu przez to, że wychodząc

z domu nie wyłączył żelazka. Jest to zachowanie się

obiektywnie nieostrożne. Okazało się, że był w tym momencie

w stanie silne zdenerwowania, ponieważ dowiedział się, że

jego dziecko zostało ranne w wypadku drogowym. Na podstawie

doświadczenia życiowego i analizy jego zachowania się możemy

dojść do wniosku, że X w danej sytuacji nie mógł uświadomić

sobie, że zachowuje się w sposób stwarzający

niebezpieczeństwo pożaru, a więc nie ma po jego stronie winy

umyślnej w postaci niedbalstwa.

Bardziej skomplikowana sytuacja powstaje, gdy sprawca sam

ograniczył swoje możliwości przewidywania popełnienia czynu

zabronionego. Według Buchały (Komentarz do KK..., 53) nie

należy uwzględniać ograniczenia zawinionego przez sprawcę,

który spowodował je np. pijąc alkohol lub zażywając

narkotyk. Jest to zastrzeżenie słuszne, jeżeli zawinienie

będzie tutaj oznaczało, że sprawca mógł przewidzieć

nastąpienie takiego ograniczenia sprawności umysłowej oraz

przewidzieć to, że znajdzie się w sytuacji, w której to

ograniczenie będzie miało istotne znaczenie. Przy spełnieniu

tych warunków możemy bowiem uznać, że przewidywanie

możliwości popełnienia czynu zabronionego leżało, w

ostatecznym rezultacie, w możliwościach sprawcy.

XI. Wina mieszana (kombinowana).

Art. 9 § 3 KK przewiduje jeszcze jedną formę winy,

mianowicie winę mieszaną (culpa dolo exorta). Mieszany

charakter winy polega na tym, że część znamion przestępstwa

objęta jest zamiarem sprawcy, a druga część tylko winą

nieumyślną. Według art. 9 § 3 KK dotyczy to tylko

przestępstw umyślnych kwalifikowanych przez określone

następstwo. Typowymi przykładami są tutaj kwalifikowane typy

przestępstw udziału w bójce lub pobiciu (art. 158 § 2 i § 3

KK). W art. 158 § 1 KK przewiduje się umyślne przestępstwo

udziału w bójce lub pobicie, w których naraża się człowieka

na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego

lub zwykłego uszczerbku na zdrowiu. Jest to więc typ

podstawowy przestępstwa udziału w bójce lub pobiciu. Jeżeli

następstwem takiej bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek

na zdrowiu, to mamy do czynienia z typem kwalifikowanym,

który polega na tym, że sprawca umyślnie bierze udział w

niebezpiecznej bójce lub pobiciu, natomiast następstwo tego

zajścia (ciężki uszczerbek na zdrowiu) nie jest przez niego

zamierzone, ale zachodzi co do niego wina nieumyślna w

postaci lekkomyślności lub niedbalstwa.

Wina mieszana nie dotyczy przestępstw kwalifikowanych

przez inne znamię niż następstwo. Np. art. 189 § 2 KK

przewiduje kwalifikowany typ przestępstwa pozbawienia

człowieka wolności ze względu na to, że łączyło się ono ze

szczególnym udręczeniem ofiary. Szczególne udręczenie nie

jest jednak następstwem czynu, ponieważ nie następuje po

czynie, lecz mu towarzyszy. Przestępstwo z art. 189 § 2 KK w

tej odmianie nie może więc być popełnione z winy mieszanej,

lecz wyłącznie w całości umyślnie, tzn. sprawca musi objąć

swym zamiarem wszystkie jego znamiona (w tym przypadku za-

miar musi objąć także szczególne udręczenie).

Przestępstwa popełnione z winy mieszanej traktuje się w

sumie jako przestępstwa umyślne, tzn. we wszystkich tych

przypadkach, gdy ustawa wiąże pewne skutki z umyślnym

charakterem przestępstwa, dotyczy to także tych przestępstw.

XII. Przedmiot przestępstwa.

1. Uwagi ogólne

Przestępstwo jako czyn społecznie szkodliwy godzi w

istotne dla społeczeństwa dobra prawne, takie jak życie,

własność, bezpieczeństwo, wolność, itd. Mówimy, że dobra te

są przedmiotem przestępstwa. Przestępstwo stanowi zamach na

nie i dlatego patrząc od strony przestępstwa nazywamy je

przedmiotem zamachu, a patrząc od strony prawa karnego

nazywamy je przedmiotem ochrony.

Nie należy mylić przedmiotu przestępstwa z przedmiotem

wykonawczym, o którym wspominaliśmy przy omawianiu

problematyki strony przedmiotowej, i który oznacza przedmiot

materialny, na którym dokonuje się przestępstwa. Np., jeżeli

ktoś fałszuje dokument wyskrobując z jego tekstu pewne słowa

i wpisując inne - to przedmiotem wykonawczym będzie tu

kartka papieru, na której dokonuje swoich działań. Natomiast

przedmiotem przestępstwa, a więc dobrem prawnym atakowanym

przez sprawcę (i jednocześnie dobrem chronionym przez art.

270 KK) jest wiarygodność dokumentów.

Niektóre przepisy części szczególnej KK opisując typ

przestępstwa wskazują jednocześnie przedmiot ochrony, np.

art. 189 KK wymienia wśród znamion wolność jako dobro prawne

chronione tym przepisem. Najczęściej jednak przedmiot

przestępstwa nie należy do jego ustawowych znamion. Ustalić

co jest dobrem chronionym przez dany przepis karny możemy na

podstawie tytułu rozdziału albo przez odtworzenie motywów

ustawodawcy.

2. Podział przestępstw ze względu na przedmiot ochrony.

Typy przestępstw możemy, stosując kryterium przedmiotu

ochrony, podzielić na trzy grupy:

1) przestępstwa polegające na naruszeniu dobra prawnego;

2) przestępstwa polegające na narażeniu dobra prawnego na

konkretne niebezpieczeństwo;

3) przestępstwa abstrakcyjnego narażenia dobra prawnego.

Ad 1) Zalicza się tu typy przestępstw, do znamion których

należy uszczerbek wyrządzony określonemu dobru prawnemu, np.

zabójstwo, pozbawienie wolności, zgwałcenie, oszustwo,

naruszenie nietykalności cielesnej.

Ad 2) Do tej grupy zaliczamy przestępstwa, przy których do

znamion należy skutek w postaci stanu konkretnego

niebezpieczeństwa dla dobra prawnego, np. spowodowanie

niebezpieczeństwa pożaru (art. 164 § 1 KK), udział w

niebezpiecznej bójce lub pobiciu (art. 158 § 1 KK). Przy

opisie takich typów przestępstw przepisy karne wymagają na

ogół, by niebezpieczeństwo było "bezpośrednie".

Ad 3) Przestępstwa abstrakcyjnego narażenia na

niebezpieczeństwo charakteryzują się tym, że do ich znamion

nie należy ani uszczerbek, ani konkretne niebezpieczeństwo

dla dobra prawnego. Polegają one jednak na zachowaniu, które

jest uważane za niebezpieczne dla określonego dobra

prawnego, ale to niebezpieczeństwo nie należy do znamion,

jest tylko pewnym założeniem, kierującym ustawodawcą przy

tworzeniu przepisu, a więc niebezpieczeństwo to nie wymaga

dowodzenia w procesie karnym.

Należą do tej grupy np.: używanie broni lub innego

niebezpiecznego przedmiotu przez uczestnika bójki lub

pobicia (art. 159 KK) i doprowadzenie do obcowania płciowego

małoletniego poniżej lat 15 (art. 200 KK). W pierwszym z

tych przykładów przedmiotem ochrony jest życie i zdrowie

człowieka, w drugim prawidłowy rozwój dziecka. Popełnienie

konkretnego czynu z art. 159 KK nie musi jednak spowodować

ani uszczerbku ani konkretnego niebezpieczeństwa dla życia

lub zdrowia. Podobnie, konkretny czyn kwalifikowany z art.

200 KK może nie wywołać negatywnych skutków w psychice

dziecka ani nawet bezpośredniego niebezpieczeństwa takich

skutków. Mimo to, sprawca przestępstwa z art. 159 lub 200 KK

nie może się skutecznie tłumaczyć nienastąpieniem uszczerbku

dla przedmiotu ochrony ani jego niebezpieczeństwa, ponieważ

karalność tych czynów opiera się na abstrakcyjnym

niebezpieczeństwie, które nie należy do znamion. Ustawodawca

opiera się tutaj na założeniu, że tego rodzaju czyny na tyle

często statystycznie wywołują negatywne skutki, że nie jest

celowe żądanie udowadniania wystąpienia tych skutków w

konkretnym przypadku. Tworzenie typów przestępstw ab-

strakcyjnego narażenia na niebezpieczeństwo uzasadnione jest

także względami na trudności dowodowe, jakie powstawałyby

przy ich ujęciu w inny sposób. Gdyby np. ustawodawca ujął

przestępstwo z art. 200 KK jako przestępstwo, do którego

znamion należy uszczerbek dla dobra prawnego, konieczne

byłoby udowodnienie tego uszczerbku (negatywnego wpływu na

rozwój dziecka) w konkretnej sprawie, co mogłoby być możliwe

dopiero po latach albo zupełnie niewykonalne, ze względu na

trudności z ustaleniem związku przyczynowego w takich

sprawach.

Powstaje tutaj pytanie, w jakiej relacji pozostaje

przedstawiony wyżej podział przestępstw do podziału na

przestępstwa materialne i formalne (por. Nb. 93-100). Można

powiedzieć, że typy przestępstw wymienione w punktach 1 ) i

2) są z reguły przestępstwami materialnymi, a przestępstwa

abstrakcyjnego narażenia (grupa 3) są z reguły

przestępstwami formalnymi. Nie jest tak jednak zawsze,

ponieważ również wśród przestępstw abstrakcyjnego narażenia

na niebezpieczeństwo mogą być przestępstwa materialne,

jeżeli należący do znamion skutek ma inny charakter niż

uszczerbek lub niebezpieczeństwo dla przedmiotu ochrony.

Przyklad 1: Przestępstwo z art. 263 § 4 KK jest

przestępstwem materialnym, ponieważ do jego znamion należy

skutek w postaci utraty broni palnej przez osobę, która ją

legalnie posiada. Jednocześnie jednak, jest to przestępstwo

abstrakcyjnego narażenia na niebezpieczeństwo, bo jego

popełnienie nie musi się łączyć z uszczerbkiem dla dobra

prawnego w postaci naruszenia porządku publicznego.

3. Indywidualny, rodzajowy i ogólny przedmiot ochrony.

Dobro prawne będące przedmiotem ochrony pojedynczego

przepisu karnego, czy też patrząc na to z drugiej strony,

dobro zaatakowane popełnieniem przestępstwa określonego w

tym przepisie - nazywamy indywidualnym przedmiotem ochrony

(zamachu). W tym znaczeniu posługiwaliśmy się pojęciem

przedmiotu przestępstwa w dotychczasowych rozważaniach.

Wyróżnia się jednak także pojęcia rodzajowego (grupowego) i

ogólnego przedmiotu przestępstwa. Przedmiot rodzajowy to

dobro prawne chronione nie przez jeden przepis lecz przez

grupę przepisów karnych, z reguły zamieszczonych w jednym

rozdziale KK. Np. przedmiotem rodzajowym dla przestępstw z

rozdziału XXX KK jest wymiar sprawiedliwości, natomiast co

do poszczególnych typów przestępstw z tego rozdziału, możemy

określić ich indywidualne przedmioty ujęte mniej

abstrakcyjnie. W wypadku przestępstwa z art. 239 KK

(poplecznictwo) będzie to prawidłowy przebieg postępowania

karnego, w wypadku przestępstwa z art. 238 KK (zawiadomienie

o niepopełnionym przestępstwie) chodzi o ochronę organów

ścigania przed podejmowaniem niepotrzebnych czynności itd.

O ogólnym przedmiocie ochrony i zamachu mówi się, mając na

myśli bardzo już abstrakcyjnie ujęte dobro, którego ochrona

jest zadaniem całego prawa karnego. Szczególnie w

socjalistycznej nauce prawa karnego poświęcano temu

zagadnieniu wiele uwagi, upolityczniając tę problematykę, i

wskazując, że tym ogólnym przedmiotem ochrony jest

całokształt stosunków społecznych, w których utrzymaniu

zainteresowana jest klasa panująca, jako że prawo karne ma

charakter klasowy.

W rzeczywistości trudno jest wskazać takie ogólne dobro

prawne, które jest chronione przez prawo karne. Można co

najwyżej mówić o pewnym zbiorze dóbr prawnych, stanowiących

indywidualne i rodzajowe przedmioty przestępstwa.

4. Znaczenie przedmiotu ochrony przy interpretacji przepisu.

Znaczenie pojęcia przedmiotu przestępstwa wiąże się nie

tylko z jego normalną funkcją jako jednego ze znamion

przestępstwa (wtedy, gdy przedmiot do znamion należy), które

musi być udowodnione w procesie karnym dla przypisania komuś

popełnienia danego przestępstwa. Ustalenie dobra prawnego,

które jest przedmiotem ochrony danego przepisu karnego

pozwala przede wszystkim zrozumieć sens tego przepisu. W

literaturze i orzecznictwie podkreśla się znaczenie pojęcia

przedmiotu przestępstwa dla wykładni przepisów karnych.

Niewątpliwie, posługiwanie się tym pojęciem może być pomocne

w przypadku wątpliwości interpretacyjnych. Trzeba jednak się

zastrzec, że argumenty odwołujące się do przedmiotu ochrony,

a więc pośrednio do sensu przepisu - nie mogą prowadzić do

wykładni rozszerzającej sprzecznej z językowym znaczeniem

przepisu. Mogą więc one tylko przeważyć szalę na rzecz

jednej z wersji interpretacyjnych dopuszczalnych językowo.

Większe znaczenie może mieć argumentacja odwołująca się do

przedmiotu przestępstwa dla wykładni zwężającej. Ma to

miejsce wtedy, gdy uznajemy jakiś czyn za niewypełniający

znamion czynu zabronionego, ponieważ nie ma on żadnego ne-

gatywnego znaczenia dla dobra prawnego, będącego przedmiotem

ochrony danego przepisu.

Przykład 2: X zawiera powtórne małżeństwo z panią Y, z

którą już pozostaje od 5 lat w związku małżeńskim, ponieważ

w czasie zawarcia małżeństwa przed 5 laty byli ludźmi

niezamożnymi i ceremonia ślubna musiała być ograniczona do

czynności administracyjnych w USC, natomiast obecnie stać

ich na zawarcie ślubu w pełnej gali i urządzenie wystawnego

przyjęcia.

Ich czyn wypełnia znamiona bigamii z art. 206 KK,

ponieważ "zawierają związek małżeński, pomimo że pozostają

już w związku małżeńskim". Mimo to, nie ma tutaj żadnego

naruszenia przedmiotu chronionego przez art. 206, którym

jest zasada monogamii, uważanej z różnych względów za dobro

wymagające ochrony.

Przykład 3: Y uporczywie uchyla się od alimentacji

dziecka, mimo zobowiązania wynikającego z prawomocnego

wyroku stwierdzającego jego ojcostwo. W trakcie postępowania

o przestępstwo z art. 209 KK dochodzi do uchylenia

prawomocnego wyroku stwierdzającego jego ojcostwo, a

następnie do stwierdzenia w kolejnym procesie, że ojcem

dziecka jest Z. Jeżeli przyjąć (jak to uczynił SN), że

przedmiotem ochrony przepisu karnego o niealimentacji nie

jest powaga wyroku sądu rodzinnego stwierdzającego ojcostwo,

lecz dobro dziecka sprawcy - to tak określonego dobra czyn

Y-a nie naruszył.

Przykłady te ilustrują rolę pojęcia przedmiotu

przestępstwa w interpretowaniu przepisu karnego tak, aby

interpretacja ta nie była oderwana od sensu przepisu.

5. Podobieństwo przestępstw.

Przedmiot przestępstwa ma też istotne znaczenie przy

ustalaniu podobieństwa przestępstw istotnego zwłaszcza dla

stosowania przepisów o recydywie. Według art. 11 S § 3,

przestępstwami podobnymi są przestępstwa należące do

tego samego rodzaju. Ponieważ zaś przez przestępstwa tego

samego rodzaju przyjęło się rozumieć przestępstwa skierowane

przeciwko temu samemu lub zbliżonemu dobru prawnemu, wobec

tego o podobieństwie przestępstw rozstrzygamy według

kryterium przedmiotu przestępstwa. Na przykład podobne są

przestępstwa oszustwa (art. 286 KK) i paserstwa (art. 291

KK), ponieważ obydwa skierowane są przeciwko mieniu.

§ 9. Formy popełnienia przestępstwa.

I. Uwagi ogólne.

Mówiąc o popełnieniu przestępstwa mamy na ogół na myśli

jego dokonanie w formie osobistego wypełnienia jego znamion.

Katalog form popełnienia przestępstwa jest jednak znacznie

szerszy. Oprócz zwykłego sprawstwa wyróżnia się mianowicie

współsprawstwo, sprawstwo kierownicze, podżeganie i

pomocnictwo. Te formy naruszenia prawa karnego przyjęło się

nazywać formami zjawiskowymi.

Poza tym wyróżnia się formy stadialne, wskazując, że obok

dokonania przestępstwa może być ono popełnione w formie

przygotowania i usiłowania. Dla form zjawiskowych

popełnienia przestępstwa, innych niż zwykłe sprawstwo,

charakterystyczne jest, że polegają one na współdziałaniu

dwóch lub więcej osób. Dlatego KK w art. 20-23 określa te

osoby wspólną nazwą "współdziałający". Nie oznacza to jednak

odpowiedzialności zbiorowej. Przeciwnie, KK w art. 21

podkreśla zasadę indywidualizacji odpowiedzialności karnej

(zwaną też zasadą indywidualizacji winy), głoszącą, że:

"Okoliczności osobiste,

wyłączające lub łagodzące albo zaostrzające odpowiedzialność

karną uwzględnia się tylko co do osoby, której dotyczą'.

Zgodnie z tą zasadą, np. fakt, że jeden ze współsprawców

jest recydywistą, nie zaostrza odpowiedzialności drugiego

współsprawcy. Podobnie, fakt, że sprawca działał w stanie

ograniczonej poczytalności nie wpływa na złagodzenie

odpowiedzialności podżegacza lub pomocnika.

II. Sprawstwo. Współsprawstwo. Sprawstwo kierownicze.

1. Sprawstwo.

Definicję różnych odmian sprawstwa zawiera art. 18 § 1

KK. Przede wszystkim określa on czym jest zwykłe sprawstwo

(zwane też "jednosprawstwem"), stwierdzając, że odpowiada za

nie ten "kto wykonuje czyn zabroniony sam". Oznacza to z

jednej strony osobiste (nie przez inną osobę) wypełnienie

znamion, z drugiej strony określa się przez to

sformułowanie, że chodzi o działanie pojedynczej osoby.

2. Współsprawstwo.

Współsprawstwo (art. l8 § 1 KK) polega na wykonaniu

przestępstwa z inną osobą (osobami). Oznacza to, że

działania dwóch lub więcej osób objęte są ich porozumieniem

(element subiektywny) i są pewnym działaniem wspólnym,

składają się na pewną całość wypełniającą znamiona

określonego przestępstwa (element obiektywny). Współsprawcy

mogą dokonywać wspólnie działań jednorodnych, np. trzy osoby

działając wspólnie dokonują zabójstwa, zadając ofierze ciosy

nożami. Mogą to być też zachowania się różnorodne, np. dwie

osoby dokonują rozboju w ten sposób, że jedna z nich terro-

ryzuje ofiarę bronią palną, a druga odbiera jej portfel z

pieniędzmi. W tym drugim przykładzie sens konstrukcji

współsprawstwa jest najbardziej widoczny, ponieważ każdemu

ze współsprawców przypisujemy popełnienie przestępstwa

rozboju, chociaż żaden z nich swoim własnym działaniem nie

wypełnił całości znamion tego przestępstwa. Gdyby więc nie

posłużenie się konstrukcją

współsprawstwa, musielibyśmy uznać, wbrew rzeczywistości, że

rozboju nie było, popełniono zaś dwa inne przestępstwa:

jeden ze sprawców dopuścił się groźby karalnej (art. 190

KK), a drugi kradzieży (art. 278 KK).

Podobnie, jeżeli 5 osób ukradnie wspólnie teczkę z 50 000

zł, to każda z nich jest współsprawcą kradzieży tej sumy, a

nie sprawcą kradzieży 10 000 zł. Również przestępstwa

nieumyślne mogą być popełnione w formie współ

sprawstwa, jeżeli dwie lub więcej osób wspólnie i w

porozumieniu zachowuje się w sposób nieostrożny i wywołuje

określony skutek, np. dwie osoby, nie zachowując środków

ostrożności, ścinają drzewo, które padając przygniata osobę

trzecią.

Współsprawstwo przy popełnieniu przestępstwa

indywidualnego właściwego jest możliwe (zob. art. 21 § 2 KK)

pod warunkiem, że wszyscy współsprawcy mają wymagają cechę

podmiotu, np. trzech żołnierzy popełnia wspólnie dezercję. Z

art. 21 § 2 KK wynika, że współsprawstwo przestępstwa in-

dywidualnego możliwe jest również wtedy, gdy tylko jeden

współsprawca ma wymaganą cechę podmiotu. Pozostali

współsprawcy zaś tylko o występowaniu tej cechy wiedzą.

Potraktowanie ich jako współsprawców przestępstwa

indywidualnego nie zawsze będzie jednak możliwe.

Przykład 1: X, kolega żołnierza, dostarcza mu cywilne

ubranie, przeskakuje razem z nim przez ogrodzenie jednostki

wojskowej, po czym wspólnie odjeżdżają przygotowanym

wcześniej samochodem. Żołnierz działa, jak tego wymaga art.

339 KK, "w celu trwałego uchylenia się od służby wojskowej".

Ujęcie znamion dezercji w tym przepisie powoduje, że X nigdy

nie może odpowiadać jako współsprawca (co nie wyklucza odpo-

wiedzialności za pomocnictwo).

Przykład 2: X wspólnie i w porozumieniu z kolega

lotnikiem wojskowym "samowolnie używa wojskowego statku

powietrznego" (art. 361 KK). W tym przykładzie nie jest

wykluczone potraktowanie go jako współsprawcy, jeżeli

wiedział, że działa wspólnie z żołnierzem.

Przy przestępstwach indywidualnych niewłaściwych

współsprawstwo jest również możliwe, z tym, że jeżeli to

niewłaściwe przestępstwo indywidualne stanowi

uprzywilejowany typ przestępstwa, to współsprawca, który

cechy indywidualnej nie ma - odpowiada za przestępstwo typu

podstawowego (ewentualie kwalifikowanego, jeżeli taki

istnieje, i znamiona jego zostały wypełnione). Natomiast,

jeżeli chodzi o przestępstwo indywidualne niewłaściwe typu

kwalifikowanego, to współsprawca nie mający cechy

indywidualizującej będzie mimo to odpowiadał za typ

kwalifikowany jeżeli o istnieniu tej cechy u drugiego

współsprawcy wiedział.

Można więc w skrócie powiedzieć, że konsekwencje

występowania cechy indywidualizującej przenoszą się na

drugiego współsprawcę tylko przy typie kwalifikowanym. Taka

konkluzja wynika z treści art. 21 § 2 KK, który tak właśnie

każe traktować "okoliczność osobistą (...) stanowiącą znamię

czynu zabronionego, wpływającą chociażby tylko na wyższą

karalność".

Przykład 3: X zabija noworodka wspólnie i w porozumieniu z

matką będąca pod wpływem silnego przeżycia związanego z

przebiegiem porodu. Ponieważ dzieciobójstwo dokonywane przez

matkę (art. 149 KK) jest przestępstwem indywidualnym

niewłaściwym typu uprzywilejowanego, czyli cecha podmiotu

wpływa na niższą karalność - sytuacja ta nie jest objęta

art. 21 § 2 KK, a więc X odpowiada za zwykłe zabójstwo

umyślne (art. 148 § 1 KK), chyba że wypełni znamiona

morderstwa (art. 148 § 2 KK).

Przykład 4: Dwie osoby, działając wspólnie i w

porozumieniu, narażają na bezpośrednie niebezpieczeństwo

utraty życia dziecko jednej z nich, zabierając je na niebez-

pieczną wspinaczkę. Ojciec dziecka odpowiadać będzie z art.

160 Q 2 KK, ponieważ ma wymaganą tym przepisem cechę

indywidualizującą (tj. ciąży na nim obowiązek opieki),

natomiast drugi uczestnik wspinaczki również odpowiada za

typ kwalifikowany z art. 160 § 2 KK, jeżeli wiedział, że

jego współtowarzysz jest ojcem dziecka.

Ustawodawca, zrównując występowanie cechy z wiedzą o niej

u współsprawcy, odstępuje jednak w pewnym stopniu od

prawnych konsekwencji tego zrównania, pozwalając

nadzwyczajnie złagodzić karę współdziałającemu (w tym i

współsprawcy), którego cecha nie dotyczy (art. 21 § 3 KK).

Współsprawstwo nie zachodzi, jeżeli dwie osoby popełniają

przestępstwa w tym samym czasie i miejscu, ale niezależnie

od siebie, np. w czasie zamieszek ulicznych kilka osób, nie

porozumiewając się ze sobą, plądruje ten sam sklep. Taką

sytuację nazywamy sprawstwem równoległym.

3. Sprawstwo kierownicze

Za sprawstwo odpowiada, według art. 18 § 1 KK, także ten,

"kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę

lub wykorzystując uzależnienie innej osoby, poleca jej

wykonanie takiego czynu". Jest to tzw. sprawstwo

kierownicze. Forma ta umożliwia potraktowanie jako sprawcy

również takiej osoby, która własnym działaniem nie wypełnia

znamion przestępstwa, ale jej zachowanie się jest czymś

więcej niż tylko podżeganiem lub pomocnictwem.

Określone w art. 18 § 1 sprawstwo kierownicze występuje w

dwóch odmianach. Może to być sprawstwo kierownicze sensu

stricto lub sprawstwo kierownicze w formie polecenia

wykonania czynu zabronionego. Sprawstwo kierownicze sensu

stricto nie musi (chociaż może) łączyć się z zapoczątkowa-

niem akcji przestępczej przez wydanie odpowiedniego

polecenia. Jego istotą jest pewne podporządkowanie

wykonawców sprawcy kierowniczemu, które może wprawdzie

wynikać z formalnego podporządkowania (stosunek przełożony -

podwładny), ale może też łączyć się po prostu z uznaniem

autorytetu osoby kierującej lub jej przewagi intelektualnej

albo też faktycznej władzy w ramach organizacji

przestępczej. Umożliwia to sprawcy kierowniczemu , wydawanie

poleceń co do sposobu prowadzenia akcji przestępczej,

ewentualnie jej przerwania (OSNKW 115/1975).

Druga postać sprawstwa kierowniczego polega na wydaniu

polecenia wykonania czynu przez wykorzystanie uzależnienia

wykonawcy od polecającego. Może to być zależność urzędowa

(polecenie byłoby wówczas poleceniem służbowym) lub

wynikające z podporządkowania w wojsku (polecenie przybiera

wówczas formę rozkazu), ale może to też być uzależnienie

czysto faktyczne, np. uzależnienie narkomana od osoby

dysponującej narkotykami.

W teorii prawa karnego znane jest pojęcie sprawstwa

pośredniego, polegającego na popełnieniu przestępstwa za

pośrednictwem innej osoby. Polski

KK nie wspomina o tej formie popełnienia przestępstwa,

przewidując jedynie szczególną odmianę sprawstwa

pośredniego, jaką jest sprawstwo kierownicze. Doktryna prawa

karnego w Polsce przyjmuje więc, że sytuacja nazywana

sprawstwem pośrednim powinna być traktowana jako podżeganie

lub pomocnictwo.

Przykład 5: X umawia się z Y-kiem, że zapłaci mu za

zabicie osoby Z. Jeżeli X nie kieruje działaniem płatnego

zabójcy Y-ka, to jego czyn zakwalifikujemy jako podżeganie

do zabójstwa, a nie jako sprawstwo.

Rozwiązanie takie, jak w podanym przykładzie, nie jest

jednak możliwe przy przestępstwach nieumyślnych, ponieważ

jest rzeczą sporną, czy polskie prawo karne przewiduje

podżeganie i pomocnictwo do takich przestępstw. W związku z

tym, w orzecznictwie SN dopuszcza się możliwość zakwalifiko-

wania czynu osoby, przyczyniającej się do nieumyślnego

przestępstwa innej osoby, jako sprawstwa. Jeżeli np. ktoś

lekkomyślnie udostępnia swój samochód osobie nie mającej

odpowiednich umiejętności lub nietrzeźwej, i osoba ta

spowoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym, to udostępniający

może być potraktowany jako pośredni sprawca nieumyślnego

spowodowania śmierci.

4. Indywidualizacja winy.

Odpowiedzialność osób popełniających czyn zabroniony w

konfiguracji wieloosobowej wymienionej w art. 18 § 1 KK

(tj. współsprawców, sprawców kierowniczych oraz osób przez

nich kierowanych) określa przede wszystkim art. 20 KK.

Przepis ten zawiera zasadę, zgodnie z którą każdy ze

współdziałających odpowiada w granicach swojej umyślności

lub nieumyślności. Jest to więc przepis, który (obok

wspomnianej już uprzednio reguły z art. 21 § 1 KK) statuuje

zasadę indywidualizacji winy. W konsekwencji, jeżeli dwaj

współsprawcy np. wywołali wspólnie śmierć człowieka, przy

czym jeden z nich działał nieumyślnie, drugi zaś godził się

na śmierć ofiary - zgodnie z art. 20 odpowiadać będą

odpowiednio za nieumyślne spowodowanie śmierci i za umyślne

zabójstwo.

Określona w art. 20 zasada nie pozwala też karać za eksces

współdziałającego. Np. jeżeli sprawca kierowniczy polecił

osobie od niego uzależnionej dokonać pobicia ofiary, a

wykonawca pozbawi ją życia - to takie przekroczenie granic

polecenia nie obciąża sprawcy kierowniczego, ponieważ

wykraczało to poza granice jego zamiaru.

Wyłączenie odpowiedzialności za eksces drugiej osoby

dotyczy też podżegacza i pomocnika.

Do wszystkich współdziałających wymienionych w art. 18 § 1

KK odnoszą się przepisy o czynnym żalu (art. 23 § 1-2 KK).

Zarówno sprawca kierowniczy jak i zwykły współsprawca nie

podlegają więc karze, jeżeli dobrowolnie zapobiegli

dokonaniu czynu zabronionego (art. 23 § 1 KK), zaś może być

wobec nich zastosowane nadzwyczajne złagodzenie kary, jeżeli

dobrowolnie starali się mu zapobiec, ale im się to nie udało

(art. 23 § 2 KK).

III. Podżeganie i pomocnictwo.

1. Uwagi ogólne

Podżeganie i pomocnictwo traktowane są w ustawodawstwach

karnych wielu krajów jako formy udziału w przestępstwie

popełnianym przez sprawcę głównego. Konsekwencją takiego

stanowiska była przez długi czas tzw. akcesoryjność

odpowiedzialności podżegacza i pomocnika, tzn. zależność tej

odpowiedzialności od odpowiedzialności sprawcy, który był

podżegany lub któremu pomagano. Jeżeli np. sprawca główny

nie odpowiadał z powodu działania w błędzie lub w stanie

niepoczytalności, to bezkarność jego przenosiła się na

podżegacza lub pomocnika. Współczesne ustawodawstwa karne

pozostające przy koncepcji udziału w cudzym przestępstwie,

odstępują przeważnie od tego rodzaju konsekwencji tej

koncepcji, i przez tworzenie szeregu wyjątków zmierzają do

uniezależnienia odpowiedzialności podżegacza i pomocnika od

odpowiedzialności sprawcy głównego.

W polskim prawie karnym, pod wpływem poglądów głównego

twórcy k.k. z 1932 r. prof. Makarewicza, regulację prawną

podżegania i pomocnictwa oparto na zasadzie, że są to

samodzielne formy popełnienia przestępstwa a nie formy

uczestnictwa w przestępstwie sprawcy głównego. Podżegacz i

pomocnik popełniają więc własne przestępstwa, a ich

odpowiedzialność powinna być uniezależniona od

odpowiedzialności sprawcy głównego. KK deklaruje zasadę

niezależności odpowiedzialności w art. 20.

2. Podżeganie.

Podżeganie polega na nakłanianiu innej osoby do

popełnienia czynu 161 zabronionego (art. 18 § 2 KK).

Nakłanianie jest pojęciem szerszym niż "namawianie", nie

musi więc polegać na wypowiadaniu słów (chociaż tak jest

najczęściej). Wystarczy każda inna forma zachowania się, np.

gest, jeżeli treść, jaką się w ten sposób przekazuje,

zmierza do wzbudzenia u adresata woli popełnienia czynu

zabronionego.

Przepis o podżeganiu nie mówi o podżeganiu do popełnienia

przestępstwa, lecz do popełnienia "czynu zabronionego".

Będzie więc podżeganiem, np. nakłanianie osoby

niepoczytalnej do zachowania się naruszającego przepis

karny, mimo że czynu niepoczytalnego nie nazywamy

przestępstwem ze względu na brak winy. Z drugiej strony,

wymaganie by podżeganie polegało na nakłanianiu do czynu

zabronionego oznacza, że nie wystarczy np. wywoływanie u

kogoś uczucia nienawiści do innej osoby, nie jest to bowiem

nakłanianie do określonego zachowania się.

Strona podmiotowa podżegania polega na umyślności w

postaci zamiaru 162 bezpośredniego, tzn. podżegacz musi

chcieć nakłonić podżeganego i chcieć, by popełnił on czyn

zabroniony. Nie będzie więc podżeganiem w rozumieniu art. 18

§ 2 KK nieumyślne nakłonienie do popełnienia czynu

zabronionego, ani też nakłonienie w zamiarze ewentualnym.

Nakłanianie osoby, która ma już zamiar popełnienia

przestępstwa nie jest podżeganiem. Może ono być potraktowane

jako nieudolne usiłowanie nakłonienia, jeżeli nakłaniający o

istnieniu zamiaru popełnienia przestępstwa u nakłanianego

nie wie. Jeżeli jest to natomiast świadome podtrzymywanie

istniejącego zamiaru, może ono, jeżeli ułatwia nakłanianemu

popełnienie przestępstwa, być uznane za tzw. pomocnictwo

psychiczne.

Podżeganie to nakłanianie zindywidualizowanej osoby

(osób). Zwracanie się do osób indywidualnie nieoznaczonych,

np. do tłumu lub do czytelników artykułu w prasie, może

wypełniać znamiona publicznego nawoływania do popełnienia

przestępstwa (art. 255 KK).

3. Pomocnictwo.

Pomocnictwo polega na ułatwianiu innej osobie popełnienia

czynu zabronionego przez dostarczenie jej narzędzi, środka

przewozu, udzielenie rady

lub informacji (art. 18 § 3 KK). Z treści przepisu ("w

szczególności") wynika, że zawarte w nim wyliczenie ma

charakter przykładowy i nie wyczerpuje możliwych form

pomocnictwa. Może ono również polegać np. na staniu na

czatach lub podwiezieniu sprawcy na miejsce włamania.

Ogólnie dzielimy pomocnictwo na fizyczne (np.

dostarczenie narzędzi) i psychiczne (np. udzielenie rady).

Art. 18 § 3 KK wyraźnie stwierdza, że pomocnictwo może być

popełnione również przez zaniechanie, jeżeli osoba mająca

prawny szczególny obowiązek niedopuszczenia do czynu

zabronionego nie dopełnia swego obowiązku, ułatwiając

sprawcy popełnienie czynu zabronionego, np. osoba pilnująca

mienia udając, że nie widzi złodzieja, ułatwia popełnienie

kradzieży.

Pomocnictwo może być popełnione tylko umyślnie, ale

inaczej niż przy podżeganiu może to być nie tylko zamiar

bezpośredni, lecz także ewentualny.

Przykład 6: X sprzedaje Y-wi truciznę, ułatwiając mu w ten

sposób popełnienie zabójstwa. Jeżeli ustalimy, że X chciał

czynu Y-ka (zamiar bezpośredni) lub godził się nań (zamiar

ewentualny), to zachowanie się X-a nazwiemy pomocnictwem.

Jeżeli natomiast X sprzedał truciznę przewidując, że może

chodzić o zabójstwo, ale przypuszczając, że Y chce jej dla

wytępienia szczurów (lekkomyślność) lub też nie przychodzi

mu na myśl właściwy cęł Y-ka, ale może to przewidzieć

(niedbalstwo) to jego zachowanie się nie będzie pomocnictwem

w świetle art. 18 § 3 KK, ponieważ ułatwienie przez niego

popełnienia czynu zabronionego nie było umyślne.

Ponieważ istotną pomocnictwa jest ułatwianie popełnienia

czynu zabronionego, musi ono mieć miejsce przed lub w

trakcie czynu. Udzielanie pomocy po popełnieniu przestępstwa

(np. ukrywanie sprawcy) może wypełnić znamiona poplecznictwa

(art. 239 KK). Pewne zachowania się, związane z ułatwieniem

sprawcy korzystania z owoców przestępstwa, mogą być też

zakwalifikowane jako paserstwo (art. 291-292 KK). Uważa się

jednak, że poplecznictwo lub paserstwo przyrzeczone sprawcy

przed popełnieniem czynu może mu ułatwić jego popełnienie, a

więc być potraktowane jako rodzaj pomocnictwa psychicznego.

Trudnym problemem teoretycznym i praktycznym jest

rozgraniczenie pomocnictwa od współsprawstwa.

Przykład 7: X zabija Y-ka strzelając do niego w nocy z

broni palnej. Działający w porozumieniu z X-em Z oświetla

latarką Y-ka, by w ten sposób umożliwić celne strzały.

Powstaje tu problem, czy Z tylko ułatwił popełnienie czynu

X-owi (a więc czyn jego jest pomocnictwem), czy też wspólnie

z X-em dopuścił się zabójstwa Y-ka (współsprawstwo).

Problem taki może być rozstrzygnięty przy pomocy różnych

kryteriów. Według teorii formalno-obiektywnej kryterium

takim powinno być to, czy czyn polega na realizacji znamion

danego przestępstwa. Jeżeli tak jest, to mamy do czynienia

ze współsprawstwem. W podanym przykładzie musielibyśmy

stwierdzić, że działanie osoby Z było pomocnictwem, ponieważ

nie możemy jej zachowania się uznać za "zabijanie człowieka"

(art. 148 § 1 KK).

Według teorii subiektywnej badać należy, czy Z traktował

czyn jako własne, popełnione wspólnie z X-em przestępstwo, a

więc czy uważa się sam za jego współautora, czy też zamiarem

jego było tylko ułatwienie przestępstwa X-owi. W świetle tej

koncepcji za współsprawcę uznana może być również osoba nie

wypełniająca własnym działaniem znamion przestępstwa, jeżeli

tylko działała z nastawieniem psychicznym charakterystycznym

dla sprawcy (animus auctoris). Pomocne dla ustalenia rodzaju

nastawienia psychicznego takiej osoby może być stwierdzenie,

że w razie rezygnacji z popełnienia czynu przez

współdziałającego uznałaby ona automatycznie swoje działania

za bezprzedmiotowe, ponieważ nie miałaby czego ułatwiać.

Według teorii materialno-obiektywnej, decydujące dla

ustalenia, czy mamy do czynienia ze współsprawstwem czy

pomocnictwem powinno być to, czy zachowanie się danej osoby

było istotnym wkładem w popełnienie przestępstwa. W polskiej

nauce prawa karnego teorię tę reprezentuje A. Wąsek,

odnosząc ją jednak tylko do sytuacji, kiedy chodzi o osobę

nie wypełniającą osobiście znamion przestępstwa, gdyż

wypełnianie całości lub części znamion zawsze będzie

współsprawstwem (zob. Wqsek, Współsprawstwo, 116 i n.).

Jeżeli wymóg istotności wkładu został spełniony, mamy do

czynienia ze współsprawstwem. W podanym wyżej przykładzie

konieczne byłoby więc rozstrzygnięcie, czy świecenie przez

Z-ta latarką było istotnym wkładem w popełnienie zabójstwa,

czy też tylko działaniem ułatwiającym, bez którego X mógłby

się jednak obyć.

W polskiej nauce prawa karnego przeważają poglądy

odpowiadające teorii forma1no-obiektywnej oraz teorie

mieszane. Natomiast orzecznictwo SN jest w tym względzie

niejednolite i odwołuje się do kryteriów zaczerpniętych z

różnych teorii współsprawstwa.

Wydaje się, że ustalenie, czy mamy do czynienia ze

współsprawstwem czy pomocnictwem powinno się przede

wszystkim opierać na kryterium wypełniania znamion

przestępstwa. Jeśli takiego wypełniania nie ma, należy za-

stosować kryterium subiektywne sprawdzając, czy dana osoba

działała z zamiarem właściwym dla współsprawcy czy dla

pomocnika. Byłoby to więc zastosowanie - w określonej

kolejności - kryteriów zaczerpniętych z teorii formalno-

obiektywnej i teorii subiektywnej.

Zarówno podżeganie jak i pomocnictwo mogą być popełnione

w formie usiłowania, np. jeżeli podżeganie nie uda się

nakłonić osoby podżeganej do popełnienia przestępstwa albo

pomocnikowi nie uda się, mimo starań, ułatwić popełnienia

przestępstwa.

Jest kwestią sporną, czy w świetle art. 18 § 2 i 3 KK

możliwe jest tzw. "łańcuszkowe" podżeganie i pomocnictwo, to

znaczy czy przepis ten obejmuje również podżeganie do

podżegania, podżeganie do pomocnictwa itd. Wydaje się, że

odpowiedź na to pytanie powinna być twierdząca, tzn., że

art. 18, mówiąc o czynie zabronionym, ma na myśli nie tylko

określony typ przestępstwa (np. rozbój, szpiegostwo), lecz

także pomocnictwo i podżeganie.

W nauce prawa karnego jest też kwestią sporną, czy

możliwe jest podżeganie i pomocnictwo do przestępstw

nieumyślnych. Chodzi, oczywiście, o umyślne podżeganie lub

pomocnictwo.

Przykład 8: X, chcąc by Y spowodował wypadek drogowy,

nakłania go do nieostrożnej jazdy.

Wydaje się, że zachowanie się X-a nie może być uznane za

podżeganie do przestępstwa z art. 177 KK. Stoi temu na

przeszkodzie ujęcie podżegania w art. 18 § 2 KK, w którym

wymaga się, by było to nakłanianie do czynu zabronionego (w

rozumieniu art. 115 § I KK). W podanym przykładzie musiałoby

to być więc nakłanianie do spowodowania wypadku drogowego,

.co byłoby wewnętrznie sprzeczne, skoro oznaczałoby

wzbudzanie woli popełnienia przestępstwa nieumyślnego.

Odrzucenie koncepcji podżegania i pomocnictwa do

przestępstw nieumyślnych nie musi oznaczać bezkarności

działań takich, jak opisane w przykładzie. W pewnych

przypadkach mogą one być bowiem potraktowane jako sprawstwo

pośrednie (por. Nb. 153-159).

Podżeganie i pomocnictwo odnoszą się również do

przestępstw indywidualnych. Jeśli chodzi o przestępstwa

indywidualne właściwe, cechy występującej u sprawcy nie

wymagamy u podżegacza lub pomocnika. Wystarczy, jeśli pod-

żegacz lub pomocnik wiedzą o występowaniu takiej cechy u

sprawcy (art. 21 § 2 KK). Np. osoba nakłaniająca do dezercji

nie musi być żołnierzem, by potraktować ją jak podżegacza.

Wystarczy, że wie o tym, że żołnierzem jest osoba podżegana.

Ta sama zasada obowiązuje w odniesieniu do przestępstw

indywidualnych niewłaściwych, przy których szczególna cecha

sprawcy decyduje o istnieniu typu kwalifikowanego (np. przy

przestępstwie z art. 160 § 2 KK).

4. Uczestnictwo konieczne.

W świetle opisów ustawowych niektórych typów przestępstw,

dla ich popełnienia konieczne jest występowanie lub

współdziałanie w zdarzeniu więcej niż jednej osoby

(uczestnictwo konieczne). Np. łapownictwo (art. 228 KK)

zakłada istnienie dwóch stron: wręczającego łapówkę i osoby

przekupywanej. Szczególną kategorię uczestników koniecznych

stanowią osoby, które uczestniczą w zdarzeniu mającym

znamiona przestępstwa, ale są jednocześnie jego ofiarami.

Tego rodzaju uczestnicy konieczni nie ponoszą

odpowiedzialności za podżeganie lub pomocnictwo, nawet

jeżeli ułatwiają sprawcy popełnienie przestępstwa lub do

niego nakłaniają.

Np. nie odpowiada za podżeganie osoba poniżej lat 15,

pokrzywdzona tzw. czynem lubieżnym (art. 200 KK), nawet

jeżeli do popełnienia przestępstwa doszło wskutek

nakłaniania z jej strony.

IV. Odpowiedzialność podżegacza i pomocnika.

1. Zakres.

Zasadniczą regułą odpowiedzialności podżegacza i pomocnika

jest to, że odpowiadają oni w granicach swej umyślności

(czyli swego zamiaru), niezależnie od odpowiedzialności

sprawcy głównego (art. 20 KK). Wynika z tego przede

wszystkim, że podżegacz i pomocnik nie odpowiadają za tzw.

eksces osoby, którą podżegają lub której udzielają pomocy.

Jeżeli np. podżegacz nakłania do rozboju, a osoba podżegana

dopuści się zabójstwa, to podżegacz odpowiada tylko za

podżeganie do rozboju, ponieważ taki czyn mieścił się w

granicach jego zamiaru. Popełnione faktycznie zabójstwo,

granice jego zamiaru przekroczyło. Podobnie będzie w

sytuacji odwrotnej, tzn. jeśli osoba podżegana do zabójstwa

dopuści się uszkodzenia ciała, podżegacz będzie odpowiadać z

przepisu o zabójstwie, ponieważ jego zamiar obejmował nakło-

nienie do tego przestępstwa.

Kara za podżeganie i pomocnictwo wymierzana jest w

granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo (art. 19 §

1 KK). Wymierzając karę za pomocnictwo, sąd może jednak

zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary(art. 19 § 2 KK).

Zakresu odpowiedzialności za podżeganie i pomocnictwo

dotyczy także art. 22 KK. Wynika z niego pewne odstępstwo od

zasady niezależności odpowiedzialności karnej podżegacza i

pomocnika od odpowiedzialności sprawcy głównego. Według art.

22 § 1 KK, jeżeli czynu tylko usiłowano dokonać podżegacz i

pomocnik odpowiada jak za usiłowanie (mimo że jego za-

chowanie się odpowiada pojęciu dokonanego podżegania lub

pomocnictwa). Określenie, że podżegacz lub pomocnik

"odpowiadają jak za usiłowanie" nie ma jednak istotnego

znaczenia praktycznego, skoro według art. 14 § 1 KK "sąd

wymierza karę za usiłowanie w granicach zagrożenia

przewidzianego dla danego przestępstwa".

Natomiast dla odpowiedzialności podżegacza i pomocnika

istotne znaczenie ma fakt, że czynu zabronionego, do którego

podżegali lub pomagali nawet nie usiłowano dokonać, ponieważ

wówczas sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a

nawet odstąpić od jej wymierzenia (art. 22 § 2 KK).

2. Wyłączenia odpowiedzialności.

Podżegacz i pomocnik nie odpowiadają, jeżeli przejawili

skuteczny czynny żal, czyli dobrowolnie zapobiegli

popełnieniu czynu zabronionego, do którego uprzednio

nakłaniali lub pomagali (art. 23 § 1 KK). Nie podlega więc

np. karze podżegacz, który najpierw nakłonił inną osobę do

popełnienia przestępstwa, a następnie udało mu się nakłonić

tę osobę do rezygnacji z powziętego zamiaru. Podobnie, nie

będzie podlegała karze osoba, która najpierw udzieliła

informacji użytecznych dla popełnienia przestępstwa, a

następnie uniemożliwiła jego popełnienie, zawiadamiając

policję o zamiarach sprawcy.

Jeżeli czynny żal podżegacza lub pomocnika był

nieskuteczny, tzn. mimo starań nie udało mu się zapobiec

popełnieniu przestępstwa, sąd może zastosować wobec nich

nadzwyczajne złagodzenie kary (art. 23 § 2 KK).

3. Prowokator.

Przepis o czynnym żalu nie ma zastosowania do

prowokatora, czyli do osoby, która nakłania inną osobę do

popełnienia czynu zabronionego w celu skierowania przeciwko

niej postępowania karnego (art. 24 KK).

Przykład: X nakłania Y-ka do popełnienia kradzieży z

włamaniem, z góry zakładając, że w odpowiednim czasie

powiadomi policję, która przyłapie Y-ka na gorącym uczynku.

Nawet, jeżeli powiadomienie będzie dostatecznie wczesne, by

zapobiec dokonaniu przestępstwa, X nie będzie mógł

skorzystać z przepisu o czynnym żalu i poniesie normalną

odpowiedzialność karną.

Prowokacja, której istotą jest zastawienie swego rodzaju

pułapki na osobę podżeganą, nie zasługuje, zdaniem

ustawodawcy, na dobrodziejstwo czynnego żalu, jako działanie

jaskrawo niemoralne. Bezkarność prowokacji mogłaby również

wywrzeć niekorzystny wpływ na działalność organów powołanych

do ścigania przestępstw. Działanie metodą prowokacji jest

dla nich zawsze kuszące jako łatwiejsza od innych metoda

zbierania dowodów popełnienia przestępstwa, ale szkodliwość

tej metody polega na sztucznym mnożeniu przestępstw, które

bez stosowania prowokacji nigdy by nie zaistniały. Trzeba

jednak przyznać, że przytoczone tu argumenty przeciwko

legalności prowokacji mają mniejszą siłę przekonywania w

odniesieniu do takich sytuacji, w których osoba prowokowana

zajmuje się już pewną działalnością przestępczą o dużej

szkodliwości społecznej (np. handlem narkotykami,

szpiegostwem, terroryzmem). Prowokacja ma wówczas na celu

przyłapanie jej na fragmencie tej działalności, i przerwanie

jej przez doprowadzenie do skazania sprawcy. Z takich

motywów w polskim prawie karnym w okresie międzywojennym

dopuszczono stosowanie prowokacji w działalności

kontrwywiadowczej, na mocy art. 2 rozporządzenia Prezydenta

RP z 24.10.1934 r. o niektórych przestępstwach przeciwko

bezpieczeństwu Państwa.

Zalegalizowanie przez ustawodawcę posługiwania się

prowokacją dla przerwania poważnej działalności przestępczej

może być więc uważana za usprawiedliwione. Nie zmienia to

jednak faktu, że w metodzie tej tkwi zawsze

niebezpieczeństwo pomyłek i nadużyć. Jest tak przede

wszystkim dlatego, że założenie wyjściowe o prowadzeniu już

przez osobę prowokowaną działalności przestępczej, z natury

rzeczy oparte jest na podejrzeniach nie popartych

dostatecznymi dowodami. Gdyby bowiem dowody takie istniały,

stosowanie w danej sprawie prowokacji byłoby zbyteczne.

Ustawą z 21.7.1995 r. o zmianie ustaw: o urzędzie Ministra

Spraw Wewnętrznych, o Policji, o Urzędzie Ochrony Państwa, o

Straży Granicznej oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr

104, poz. 515) wprowadzono w pewnym zakresie dopuszczalność

stosowania prowokacji w trakcie czynności operacyjno-

rozpoznawczych Policji i UOP w sprawach o wyliczone w

ustawie przestępstwa (m.in. wymieniono tu wymuszenie

rozbójnicze, handel bronią, handel środkami odurzającymi i

psychotropowymi, poważne przestępstwa skarbowe, gospodarcze

i przeciwko mieniu, przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu

powszechnemu, przestępstwa przeciwko państwu, kwalifikowane

postacie łapownictwa). Czynności te muszą zmierzać do

sprawdzenia uzyskanych wcześniej, wiarygodnych informacji o

przestępstwie oraz wykrycia sprawców i uzyskania dowodów.

Przy spełnieniu tych warunków, zachowanie się polegające na

nabyciu w sposób niejawny lub przejęciu przedmiotów

pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi, albo

których wytwarzania, posiadanie, przewożenie lub którymi

obrót są zabronione, a także polegające na przyjęciu lub

wręczeniu korzyści majątkowej - nie jest traktowane jako

przestępstwo. Ustawa zastrzega jednak dodatkowo, że

czynności, o których mowa, nie mogą polegać na kierowaniu

działaniami wypełniającymi znamiona czynu zabronionego, a w

odniesieniu do czynów dotyczących przyjęcia lub wręczenia

korzyści majątkowej - nie mogą również polegać na

nakłanianiu do udzielenia lub przyjęcia takiej korzyści.

V. Formy stadialne przestępstwa.

Zasadniczą formą popełnienia przestępstwa jest jego

dokonanie. W tej formie ujęte są przeważnie typy

przestępstw, które znajdujemy w poszczególnych rozdziałach

KK i w innych ustawach karnych. Z przepisów części ogólnej

KK wynika jednak, że odpowiedzialność karną ponieść może

również ten, kto dopuszcza się usiłowania, a w niektórych

przypadkach ten, kto dopuszcza się przygotowania

przestępstwa.

W nauce prawa karnego istnieje pojęcie tzw. pochodu

przestępstwa (iter delicti), tzn. schematu przedstawiającego

stadia czynu przestępnego. Za elementy tego pochodu uważa

się:

1) zamiar,

2) przygotowanie,

3) usiłowanie,

4) dokonanie.

Pochód przestępstwa to pewien model teoretyczny,

zawierający wszelkie możliwe etapy przestępstwa. W

rzeczywistości, większość konkretnych przestępstw nie

odpowiada temu schematowi. W szczególności przy przestęp-

stwach nieumyślnych mamy do czynienia wyłącznie z

dokonaniem. Również przestępstwa umyślne często odbiegają od

tego schematu, np. mogą być popełniane bez przygotowania.

Pierwszy element pochodu przestępstwa - zamiar, nie może

być uznany za formę stadialną popełnienia przestępstwa,

ponieważ przestępstwo musi być czynem, a nie wyłącznie

nastawieniem psychicznym człowieka. Do form stadialnych

zaliczamy więc tylko przygotowanie, usiłowanie i dokonanie.

VI. Przygotowanie.

Przygotowanie zdefiniowane jest w art. 16 § 1 KK. Przepis

ten przewiduje dwie formy przygotowania:

1) przygotowanie w sensie ścisłym i 2) wejście w

porozumienie.

1. Przygotowanie w sensie ścisłym.

Przygotowanie w sensie ścisłym polega na podjęciu

czynności mających stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu

zmierzającego bezpośrednio do dokonania czynu zabronionego,

w szczególności na uzyskiwaniu lub przysposabianiu środków,

zbieraniu informacji, lub sporządzaniu planu działania. W

definicji tej wylicza się przykładowo najbardziej typowe w

praktyce formy przygotowania. Nie jest to jednak katalog

zamknięty.

Określone w przepisie czynności muszą, aby mogły być

uznane za przygotowanie, być podjęte w celu popełnienia

czynu zabronionego. Strona podmiotowa przygotowania polega

więc na zamiarze bezpośrednim ukierunkowanym na osiągnięcie

tego celu. Tak więc identyczne obiektywnie zachowanie się

może być, w zależności od tego czy cel taki występuje,

uznane bądź nie uznane za przygotowanie w rozumieniu art. 16

§ 1 KK.

Przykład 1: X zbiera informacje o trasie i czasie

przejazdu Prezydenta RP, o marce samochodu, którym jedzie i

o przedsięwziętych środkach ochrony. Jeżeli X czyni to w

celu dokonania zamachu (art. 134 KK), to jego zachowanie się

odpowiada pojęciu przygotowania. Jeżeli natomiast robi to

tylko dla zaspokojenia swojej ciekawości - przygotowanie do

przestępstwa nie zachodzi.

2. Wejście w porozumienie.

Drugą formą przygotowania jest wejście w porozumienie w

celu dokonania czynu zabronionego. Może to być porozumienie

dwóch lub więcej osób, polegające na uzgodnieniu zamiaru

popełnienia konkretnego przestępstwa.

3. Karalność przygotowania.

Przygotowanie do przestępstwa jest karalne tylko wtedy,

gdy ustawa tak stanowi (art. 16 § 2 KK). Ogólną zasadą jest

więc bezkarność przygotowania. Wyjątki od tej zasady są w

polskim prawie karnym dość nieliczne. Karalne jest przede

wszystkim przygotowanie do niektórych przestępstw przeciwko

pokojowi i przeciwko ludzkości (wojna napastnicza,

ludobójstwo), przeciwko państwu np. zdrady głównej i zamachu

stanu, przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu wymienionych w

art. 168 KK. Ponadto KK przewiduje m.in. karalność

przygotowania do fałszowania pieniędzy (art. 310 § 4 KK),

do fałszowania dokumentu (art. 270 § 3 KK) i dezercji (art.

339 § 4 KK). Kodeks karny zawiera również takie przepisy,

które określają wprawdzie samodzielne typy przestępstw, ale

mogą być często zastosowane do sytuacji, polegających w

istocie na przygotowaniu do określonego przestępstwa. Np.

polskie prawo karne nie przewiduje karalności przygotowania

do zabójstwa. Jeżeli jednak ktoś, w celu popełnienia

zabójstwa, nabywa bez zezwolenia broń palną,

to może ponieść odpowiedzialność za nielegalne posiadanie

tej broni (art. 263 § 2 KK). Podobne znaczenie ma przepis o

przestępstwie udziału w związku lub zorganizowanej grupie

mającym na celu popełnianie przestępstw (art. 258 KK).

4. Czynny żal.

Sprawca karalnego przygotowania może się uwolnić od

odpowiedzialności przez przejawienie czynnego żalu. Polega

on na dobrowolnym odstąpieniu od przygotowania, w

szczególności na zniszczeniu przygotowanych środków lub

zapobieżeniu wykorzystaniu ich w przyszłości (art. 17 KK).

Odstąpienie od przygotowania musi polegać na pewnym

zewnętrznym zachowaniu się niweczącym stworzone uprzednio

warunki dalszego działania. W razie przygotowania

polegającego na wejściu w porozumienie, czynny żal polegać

musi na podjęciu istotnych działań zmierzających do

zapobieżenia dokonaniu, a więc nie wystarczy samo zerwanie

porozumienia.

W odniesieniu do karalnego przygotowania niektórych

przestępstw, przepisy części szczególnej stawiają wyższe

wymagania dla skorzystania z dobrodziejstwa czynnego żalu

(zob. art. 131 § 2 KK).

VII. Usiłowanie.

l. Definicja

Kolejnym, chronologicznie, stadium przestępstwa jest

usiłowanie. Według definicji zawartej w art. 13 § 1 KK,

usiłowanie charakteryzuje występowanie trzech elementów. Są

to:

1 ) zamiar popełnienia czynu zabronionego;

2) zachowanie się zmierzające bezpośrednio ku dokonaniu;

3) brak dokonania.

Z faktu, że przepis określający usiłowanie wymaga

występowania zamiaru bez bliższego jego określenia, wynika,

że może to być zamiar bezpośredni lub ewentualny.

Dopuszczenie przez KK możliwości usiłowania w zamiarze ewen-

tualnym oznacza, że prawnokarne pojęcie usiłowania jest

szersze od potocznego rozumienia tego pojęcia.

Przykład 1: X i Y, chcąc dokuczyć osobie Z, wrzucają ja z

mostu do rzeki, godząc się na to, że Z utonie. Jeżeli śmierć

osoby Z nastąpi, będzie to umyślne zabójstwo w zamiarze

ewentualnym. Jeżeli osobie Z uda się uratować, potraktujemy

zachowanie się X-a i Y-ka jako usiłowanie zabójstwa w

zamiarze ewentualnym, chociaż nie byłoby to nazwane

usiłowaniem w języku potocznym.

Wymaganie w definicji usiłowania elementu zamiaru

akcentuje (co jest skądinąd oczywiste), że instytucja ta nie

odnosi się do przestępstw nieumyślnych.

Usiłowanie nie odnosi się również do przestępstw

popełnianych z winy mieszanej, w których co do następstwa

wystarczy wina nieumyślna (art. 9 § 3 KK).

Usiłowanie dotyczy zarówno przestępstw z działania, jak i

z zaniechania, ponieważ art. 13 § 1 KK mówi ogólnie o

zachowaniu się sprawcy. Najtrudniejszym do bliższego

określenia i najbardziej kontrowersyjnym elementem definicji

usiłowania jest element "bezpośredniości". Zachowanie się

sprawcy może być tylko wtedy uznane za usiłowanie, jeżeli

zmierza bezpośrednio do dokonania czynu zabronionego.

Pośrednie zmierzanie do dokonania może być co najwyżej

przygotowaniem. Odróżnienie to jest bardzo ważne, zwłaszcza

dlatego, że usiłowanie jest w zasadzie zawsze karalne, na-

tomiast przygotowanie jest w zasadzie bezkarne. Stwierdzenie

więc, że jakieś zachowanie jest przygotowaniem, albo że jest

usiłowaniem, najczęściej decyduje o tym, czy grozi za nie

odpowiedzialność karna. Rzadziej (tj. wtedy, gdy chodzi o

przestępstwa karalne również w postaci przygotowania)

stwierdzenie takie decyduje tylko o wysokości zagrożenia

karą.

W nauce prawa karnego i w ustawodawstwach karnych

poszczególnych państw spotyka się różne definicje

usiłowania, kładące nacisk bądź na kryteria subiektywne,

bądź na obiektywne.

Koncepcje subiektywne kładą akcent na zamiar sprawcy.

Usiłowaniem jest według nich zachowanie się zmierzające do

dokonania, które w sposób jednoznaczny ujawniają wolę

popełnienia określonego przestępstwa. Wadą koncepcji

subiektywnych jest znaczne rozszerzenie pojęcia usiłowania i

zatarcie granicy między usiłowaniem i przygotowaniem.

Koncepcja obiektywna w skrajnej postaci uważa za

usiłowanie "początek dokonania" (tak np. KK francuski z r.

1992 w art. 121-5), tj. usiłowaniem jest wg niej zachowanie

się zapoczątkowujące określoną w znamionach czynność

czasownikową. Np. usiłowanie zabójstwa będzie miało miejsce,

gdy sprawca rozpoczął już czynność, którą możemy określić

jako "zabijanie".

Definicja usiłowania w polskim prawie karnym, odwołując

się do elementu bezpośredniości zmierzania przez sprawcę ku

dokonaniu, ma charakter obiektywny, ale nie w postaci

skrajnej, tak jak to jest przy koncepcji "początku

dokonania".

Rozważając, kiedy taka bezpośredniość zachodzi, a więc

gdzie kończy się przygotowanie a zaczyna dokonanie, należy

uwzględnić również definicję przygotowania. Z zestawienia

tych dwóch definicji wynika, że zachowanie się sprawcy

zmierzające do dokonania przestępstwa ustawodawca uważa za

"zmierzanie bezpośrednio" do dokonania, a więc musi ono być

potraktowane jako usiłowanie, jeżeli jest ono na drodze do

dokonania krokiem dalszym niż określone w art. 16 § 1 KK

"tworzenie warunków".

Przyklad 2: X zamierza zabić Y-ka. Wyjmuje z szuflady

broń palną (przygotowanie), wkłada ją do torby

(przygotowanie), jedzie samochodem na miejsce gdzie spodzie-

wa się zastać Y-ka (przygotowanie). Po przybyciu na miejsce

sięga do torby po broń (usiłowanie) i strzela do Y-ka

chybiając (usiłowanie). Powtórnym, celnym już strzałem

powoduje śmierć Y-ka (dokonanie).

Przykład 3: X zamierza dokonać napadu rabunkowego na Y-ka

przenoszącego pieniądze ze sklepu do banku. W tym celu

ustala czas i trasę, którą Y zwykle przechodzi

(przygotowanie), ukrywa się za drzewem przy drodze

(przygotowanie), przez pewien czas czatuje na Y-ka,

rozglądając się, czy on już nadchodzi (usiłowanie), a po

nadejściu wychodzi zza drzewa i bijąc Y-ka pięściami zabiera

mu teczkę z pieniędzmi (dokonanie).

Rozstrzygnięcia w konkretnych przypadkach, czy jakieś

zachowanie się jest jeszcze przygotowaniem, czy już

usiłowaniem, mogą być i często są kontrowersyjne. Np. w

ostatnim przykładzie można się zastanawiać, czy czatowanie

na Y-ka jest już usiłowaniem, skoro od rzucenia się X-a na

Y-ka z pięściami oddzielone jest ono zachowaniem się

polegającym na wyjściu zza drzewa. Jeżeli więc wyjście zza

drzewa potraktujemy jako oddzielną czynność, to powiemy, że

czatowanie na Y-ka nie zmierzało bezpośrednio do dokonania.

Czy jednak czatowanie na ofiarę może być uznane za czynność

porównywalną z "uzyskiwaniem lub przysposabianiem środków,

zbieraniem informacji lub sporządzaniem planu działania"

(art. 16 § 1 KK), a więc uznane za przygotowanie? Wydaje

się, że takie zachowanie się jest czymś więcej i nie może

być potraktowane jako przygotowanie. Przykładu podobnej kon-

trowersji dostarcza orzecznictwo SN. Uznano w nim

mianowicie, że jest usiłowaniem przyjście z narzędziami pod

dom z zamiarem dokonania rozboju przeciwko osobie

znajdującej się w tym domu (OSNKW, 71/1985). Natomiast

zdaniem Buchały (Komentarz do KK..., 83) nie było tutaj

jeszcze usiłowania, którym mogłaby być dopiero próba

dostania się do budynku.

2. Zagrożenie karą.

Usiłowanie zagrożone jest taką samą karą jak przestępstwo

dokonane (art. 14 § 1 KK). W praktyce, kary wymierzane za

usiłowanie w konkretnych sprawach są z reguły niższe niż

kary wymierzane za dokonanie przestępstwa. Podstawę do

takiej praktyki daje treść art. 53 § 2 KK, według którego

sąd wymierzając karę uwzględnia "rodzaj i rozmiar ujemnych

następstw przestępstwa. W wypadku usiłowania następstwa

takie najczęściej nie występują lub są mniejsze niż przy

dokonaniu.

3. Usiłowanie nieudolne.

Odmianą usiłowania jest usiłowanie nieudolne (art. 13 § 2

KK). Zachodzi ono wtedy, gdy usiłujący nie uświadamia sobie,

że dokonanie jest niemożliwe.

Istotą usiłowania nieudolnego jest to, że zachowanie się

sprawcy obiektywnie nie zagraża dobru prawnemu i nie

prowadzi do dokonania, natomiast sprawca błędnie sądzi, że

jest inaczej.

Przykład 4: X włamuje się do kasy pancernej, by ukraść

ukryte w niej pieniądze. Okazuje się, że kasa była pusta, a

więc dokonanie kradzieży z włamaniem było niemożliwe.

Przykład 5: X chcąc otruć Y-ka dosypuje mu do kawy

proszku, o którym sądzi, że jest trucizną. W rzeczywistości

był to nieszkodliwy środek spożywczy, a więc dokonanie

zabójstwa było niemożliwe.

Przykład 6: X, po otrzymaniu wiadomości o mianowaniu go na

stanowisko urzędnika państwowego, przyjmuje korzyść

majątkową za załatwienie sprawy związanej z nową funkcją.

Później okazuje się, że pisemna nominacja określała

późniejszą datę rozpoczęcia pełnienia funkcji, a więc w

chwili przyjęcia korzyści dokonanie łapownictwa było nie-

możliwe.

W polskim prawie karnym karalne jest tylko takie

usiłowanie nieudolne, przy którym dokonanie jest niemożliwe

ze względu na brak przedmiotu nadającego się do dokonania na

nim czynu zabronionego (przykład 4) lub użycie środka nie

nadającego się do popełnienia czynu zabronionego (przykład

5). Usiłowanie nieudolne z innego powodu, np. z powodu braku

wymaganej cechy podmiotu (przykład 6), karze nie podlega.

Powstaje pytanie, dlaczego w ogóle ustawodawca przewiduje

karalność usiłowania nieudolnego, skoro zachowanie się

sprawcy nie zagraża dobru prawnemu. Niebezpieczeństwo

usiłowania nieudolnego polega tylko na tym, że następnym

razem sprawca może podjąć usiłowanie w sposób skuteczny, tj.

w sytuacji istnienia nadającego się do tego przedmiotu lub

środka. Jest to jednak niebezpieczeństwo przyszłe i

hipotetyczne, a nie niebezpieczeństwo związane z tym

konkretnym zachowaniem się, które jest przedmiotem zarzutu w

postępowaniu karnym. Można więc powiedzieć, że powodem

karalności usiłowania nieudolnego jest w istocie rzeczy

niebezpieczeństwo sprawcy, a nie zarzucanego mu czynu. Czyn

ten jest tylko zewnętrznym przejawem niebezpieczeństwa

sprawcy. Tak więc, karalność usiłowania nieudolnego jest w

pewnym sensie wyjątkiem od zasady, że podstawą

odpowiedzialności karnej jest tylko czyn sprawcy.

Za usiłowanie nieudolne grozi w zasadzie taka sama kara

jak za usiłowanie udolne, a więc kara przewidziana w ustawie

za dokonanie danego przestępstwa. Jednakże art. 14 § 2 KK

przewiduje, że w wypadku usiłowania nieudolnego sąd może

zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić

od jej wymierzenia. Stworzenie takich możliwości uzasadnione

jest faktem, że nieudolność usiłowania może mieć różny

charakter. Niekiedy jest ono nieudolne tak dalece, że

pociąganie usiłującego do odpowiedzialności karnej byłoby

nonsensowne, np. jeżeli ktoś usiłuje zabić inną osobę przez

wypowiadanie magicznych zaklęć lub przez inne zachowanie

się, które tylko ze względu na jego wiarę w zabobony wydają

mu się skuteczne.

4. Czynny żal.

Nie podlega karze za usiłowanie, kto dobrowolnie odstąpił

od czynu lub zapobiegł skutkowi stanowiącemu znamię czynu

zabronionego (czynny żal - art. 15 § 1 KK). Kodeks karny

gwarantuje tu bezkarność usiłującemu, uznając, że społecznie

opłacalne jest skłonienie usiłującego do zachowania się

wstrzymującego dokonanie, nawet jeżeli może to być uważane

za niesprawiedliwe, jako że sprawca usiłował przecież

dokonać przestępstwa. W zależności od stopnia zaawansowania

usiłowania czynny żal może polegać albo na odstąpieniu od

usiłowania albo na zapobieżeniu skutkowi przestępnemu.

Przykład 7: X w porywie zazdrości usiłuje zadusić

narzeczona. Czynny żal może tu polegać na tym, że w pewnym

momencie zaprzestanie duszenia (odstąpienie). Jeżeli jednak

działanie sprawcy doprowadziło już do utraty przytomności

przez ofiarę, czynny żal nie może się ograniczyć do zwykłego

zaprzestania duszenia. Konieczne może się okazać

zapobieżenie nastąpieniu śmierci przez wezwanie pomocy

lekarskiej.

Czynny żal musi być dobrowolny. Jeżeli jest on wymuszony

przez oko liczności lub działania innych osób, to sprawca nie

korzysta z bezkarności.

Przykład 8: X usiłuje się włamać do mieszkania. Jeże(i

odstąpi od usiłowania, ponieważ został spłoszony lub nie

umiał pokonać zabezpieczeń, jego odstąpienie nie jest

dobrowolne i nie może być określone jako czynny żal.

Dobrowolność czynnego żalu nie oznacza, że usiłujący musi

się kierować dodatnimi moralnie pobudkami czy motywami.

Wystarczy, jeżeli sprawca przejawił czynny żal mimo że nie

był do tego zmuszony i mógł usiłowanie kontynuować. W

orzecznictwie SN uznano np. za dobrowolny czynny żal

zachowanie się sprawcy, który zaniechał usiłowania

zgwałcenia, gdy niedoszła ofiara zaproponowała mu za to

pewną sumę pieniędzy. Motywy jego zachowania się były

wprawdzie przyziemne, ale nie był zmuszony do odstąpienia od

usiłowania, a więc było ono dobrowolne.

Bezkarność zagwarantowana temu, kto przejawił czynny żal

obejmuje jedynie odpowiedzialność za usiłowanie, od którego

sprawca odstąpił, lub którego skutkom zapobiegł. Nie

wyklucza to odpowiedzialności za skutki, które spowodował

"po drodze". Jeżeli sprawca dobrowolnie odstąpił od

usiłowania zabójstwa, ale w trakcie tego usiłowania

spowodował uszkodzenie ciała ofiary - to poniesie

odpowiedzialność za uszkodzenie ciała.

Usiłujący, który przejawi skuteczny czynny żal nie

podlega jednak odpowiedzialności za wcześniejsze

przygotowanie usiłowanego czynu (art. 17 § 2 KK).

Konsekwencje w postaci bezkarności usiłowania wywołuje

tylko skuteczny czynny żal. Jeżeli sprawca tylko

(bezskutecznie) starał się zapobiec skutkowi - podlega karze

za usiłowanie, jednakże sąd może w takiej sytuacji

zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary (art. 15 § 2 KK).

§ 10. Wyłączenie odpowiedzialności karnej.

I. Uwagi ogólne.

Sytuacje, w których odpowiedzialność karna nie następuje,

mimo że mamy do czynienia z czynem naruszającym (czasem

pozornie naruszającym) prawo karne, mogą być różnego

rodzaju. Przyczyny niepociągnięcia sprawcy do

odpowiedzialności karnej mogą być natury faktycznej (np.

niewykrycie sprawcy, niedopełnienie obowiązków przez organy

ścigania) lub natury prawnej. Kodeks karny zawiera szereg

uregulowań, na mocy których nie następuje ukaranie sprawcy,

mimo że popełnił on przestępstwo. Należą do nich np. prze-

dawnienie, warunkowe umorzenie. Tu należy też zaliczyć

przepisy ustaw amnestyjnych i abolicyjnych oraz przepisy o

immunitetach. Ponadto w KK l, w różnych sytuacjach i z

różnych powodów przewiduje się, że sprawca "nie podlega

karze" albo, że "sąd może odstąpić od wymierzenia kary".

W tym rozdziale omówione będą tylko okoliczności

wyłączające przestępność czynu. Okoliczności te można

podzielić na trzy grupy:

1) okoliczności wyłączające bezprawność czynu;

2) okoliczności wyłączające winę;

3) okoliczności wyłączające społeczną szkodliwość czynu.

Ad 1) Okoliczności wyłączające bezprawność czynu to takie,

przy których czyn wypełniający znamiona przestępstwa nie

jest jednak w rzeczywistości przestępstwem, ponieważ na mocy

przepisu prawnego lub utartej praktyki działania takie

uważane są za zgodne z prawem. W literaturze prawnokarnej

używana jest często w stosunku do tych okoliczności nazwa

"kontratypy", zaproponowana przez W. Woltera. Do kontratypów

zaliczamy następujące okoliczności: obrona konieczna, stan

wyższej konieczności (w zasadzie, bo niekiedy wyłącza on

tylko winę), działanie w ramach uprawnień lub obowiązków,

zgoda pokrzywdzonego, czynności lecznicze, karcenie

małoletnich, uprawianie sportu, uzasadnione ryzyko,

ostateczna potrzeba i zwyczaj.

Ad 2) Okoliczności wyłączające winę są następujące:

niepoczytalność, błąd co do faktu, nieświadomość

bezprawności czynu, rozkaz przełożonego. W przypadku

okoliczności wyłączających winę czyn pozostaje wprawdzie

bezprawny, ale nie jest przestępstwem ze względu na brak

elementu zawinienia.

Ad 3) Do trzeciej kategorii należy tylko jedna okoliczność,

mianowicie tzw. znikoma społeczna szkodliwość czynu (art. 1

§ 2 KK).

§ 11. Kontratypy.

I. Obrona konieczna.

1. Definicja.

Kontratyp obrony koniecznej uregulowany jest w art. 25 KK.

Obrona konieczna polega na odpieraniu bezpośredniego,

bezprawnego zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem,

przy użyciu środków koniecznych do odparcia tego zamachu i w

sposób współmierny do niebezpieczeństwa zamachu.

Działanie w obronie koniecznej jest działaniem prawnym.

Uzasadnienie tej instytucji opiera się na założeniu, że

każdemu wolno bronić prawa przed bezprawiem. Takie działanie

jest nie tylko legalnie, ale również społecznie korzystne i

pożądane. Dlatego też uprawnienie do obrony koniecznej nie

ma charakteru subsydiarnego (jak to jest w przypadku stanu

wyżej konieczności), czyli jego istnienie nie zależy od

tego, czy istniało inne (niż obrona) wyjście z sytuacji

zagrożenia dobra. Tak więc zaatakowany ma prawo się bronić

również wtedy, gdy może z łatwością uniknąć zamachu przez

ucieczkę przed napastnikiem lub wezwanie policji.

2. Warunki.

Dla stwierdzenia, że oceniane działanie miało miejsce w

obronie koniecznej, muszą być spełnione następujące warunki,

odnoszące się do zamachu i do obrony:

1) obrona jest reakcją na bezpośredni zamach;

2) zamach jest bezprawny;

3) sposób obrony jest współmierny do niebezpieczeństwa

zamachu, tj. broniący się stosuje środki i metody

technicznie i społecznie konieczne dla odparcia zamachu.

Ad 1) Zamach polega na działaniu lub zaniechaniu

zagrażającym naruszeniem dobra prawnego. Zamach jest

bezpośredni, jeżeli zagrożone dobro może być naruszone w

najbliższym czasie, tzn. dla zapobieżenia jego naruszeniu

konieczne jest podjęcie działania (obronnego lub innego),

gdyż w przeciwnym razie zamach może okazać się skuteczny.

Nie oznacza to, że osoba zaatakowana musi czekać z

działaniem obronnym do ostatniego momentu.

Przykład 1: Jeżeli napastnik A sięga do kieszeni po

pistolet, by strzelić do osoby B, to B może podjąć działanie

obronne, nie czekając aż A wyjmie broń i wymierzy ja w jego

stronę. Natomiast nie ma bezpośredniego zamachu, jeżeli A w

celu zastrzelenia B dopiero kupuje broń od osoby C.

Nie jest działaniem w obronie koniecznej stosowanie

pewnych stałych zabezpieczeń przed ewentualnymi zamachami,

np. ogrodzenia zakończonego od góry drutem kolczastym,

trzymanie w domu złego psa, podłączenie prądu do ramy

okiennej. W takich wypadkach skutki istnienia lub

uruchomienia zabezpieczeń następują bowiem automatycznie, a

nie jako działanie obronne podjęte w reakcji na konkretny

zamach. Nie oznacza to bynajmniej, że mają one przez to

charakter nielegalny. Większość z nich mieści się w ramach

uprawnień jednostki do ochrony swych dóbr i interesów,

zwłaszcza uprawnień właściciela do ochrony własności. Nie

mogą jednak przekraczać pewnego, akceptowanego społecznie

zakresu. Nie można np. postawić lokatorowi mieszkania

zarzutu z powodu pogryzienia włamywacza przez

niebezpiecznego psa. Natomiast podłączenie prądu do ramy

okiennej będzie uznane za usprawiedliwione jedynie wtedy,

gdy nie zagraża to życiu lub zdrowiu, a jedynie powoduje

nieprzyjemne uczucie uderzenia prądem.

Ad 2) Wymaganie, by zamach był bezprawny ma różne aspekty.

Po pierwsze, oznacza to, że nie musi to być zamach

naruszający prawo karne (chociaż tak jest oczywiście

najczęściej). Wystarczy bezprawność w świetle innej dzie-

dziny prawa. Naruszenie posiadania nieruchomości może mieć

charakter tylko

bezprawia cywilnego. Będzie to jednak zamach bezprawny,

uprawniający posiadacza do stosowania obrony koniecznej.

Zamach naruszający prawo karne nie musi mieć charakteru

przestępstwa. Można się więc również bronić przed

napastnikiem niepoczytalnym lub działającym w błędzie

wyłączającym przestępność.

Nie ma obrony koniecznej przed prawnym "zamachem" na

określone dobro. Działanie komornika, który wykonując wyrok

sądu obiera dłużnikowi samochód, nie może być odpierane w

ramach obrony koniecznej, ponieważ jego działanie jest

prawne. Podobnie, nie może tłumaczyć się obroną konieczną

skazany, przemocą uniemożliwiający zatrzymanie go przez

policjanta w celu wykonania wyroku skazującego na karę

pozbawienia wolności.

Tego rodzaju prawne zamachy na określone dobra są, jak w

podanych przykładach, dokonywane przez osoby urzędowe. Nie

oznacza to, że obywatelowi nie służy prawo do obrony

koniecznej przed działaniami funkcjonariuszy państwowych,

jeżeli są to działania bezprawne. Należy jednak odróżnić

działania bezprawne od działań formalnie prawnych, ale

merytorycznie niesłusznych. Osoba pozbawiona wolności na

mocy prawomocnego wyroku skazującego nie może się przed nim

legalnie bronić, nawet jeżeli została skazana niesłusznie,

ponieważ sprawcą przestępstwa był w rzeczywistości ktoś

inny. Prawo do stosowania obrony koniecznej istnieje jednak

wtedy, gdy działanie funkcjonariusza jest nawet formalnie

bezprawne, tzn. funkcjonariusz przekracza swe kompetencje

lub nie stosuje się do przewidzianego przez prawo trybu.

Gdyby np. policjant usiłował przeprowadzić egzekucję wyroku

sądu cywilnego albo komornik pozbawić wolności podejrzanego

aresztując go, osoba której to dotyczy może się przed takimi

działaniami, jak przed każdym nadużyciem władzy, legalnie

bronić.

Trudny problem powstaje wtedy, gdy funkcjonariusz działa

formalnie prawnie, ale wykonanie niesłusznej lub błędnej

merytorycznie czynności grozi jednostce nieodwracalnymi

skutkami, przed którymi nie jest możliwe uchronienie się

przez wykorzystanie przewidzianego przez prawo trybu. W tym

wypadku należy przyjąć, że mimo formalnej legalności

działania funkcjonariusza, obywatelowi przysługuje prawo do

stosowania działań obronnych. Osoba, wobec której policjant,

myląc ją ze ściganym niebezpiecznym przestępcą, używa broni

palnej, ma prawo bronić się przed zamachem na jej życie i

zdrowie. Prawo to opiera się jednak na instytucji stanu

wyższej konieczności (por. Nb. 205-21 6), a nie na prawie do

obrony koniecznej. leżeli więc osoba taka może bez narażenia

się na niebezpieczeństwo poddać się i następnie wyjaśnić

nieporozumienie, powinna powstrzymać się od obrony w postaci

np. strzału do ścigającego przez pomyłkę policjanta.

Ad 3) Obrona musi być konieczna w sensie technicznym, tzn.

broniący się może używać tylko sposobów i środków

koniecznych do odparcia zamachu. Nie oznacza to z pewnością

wymagania, by broniący się stosował sposób obrony lub używał

narzędzi identycznych co do swej intensywności jak te, które

stosuje napastnik. Może tu nawet zachodzić wyraźna

dyspropor cja, byleby tylko były to środki i sposoby

konieczne do odparcia zamachu.

Przykład 2: Odpieranie zamachu polegającego na biciu

kogoś pięściami może polegać na używaniu niebezpiecznych

narzędzi, a nawet broni palnej, jeżeli np. młody i silny

napastnik atakuje człowieka starego i słabszego, który nie

mógłby się obronić przez zastosowanie metody używanej przez

napastnika. W tym wypadku właśnie stosowanie środków

drastyczniejszych od tych, które zastosował napastnik, może

okazać się konieczną obroną. Sytuacja byłaby oczywiście

inna, gdyby np. role w podanym kazusie odwrócić.

Należy pamiętać, że chodzi o obronę konieczną skuteczną w

danej sytuacji, tzn. należy brać pod uwagę konkretny układ

sytuacyjny i istniejące w nim realne możliwości obrony.

Nawet, gdyby abstrakcyjnie rzecz oceniając, wystarczającym

środkiem obrony przed zamachem było uderzenie napastnika ki-

jem, ale napadnięty nie miał ani możliwości wyboru środka

ani czasu na subtelne rozważania, co jest w tej sytuacji

koniecznym środkiem obrony, nie można mu robić zarzutu z

tego, że uderzył napastnika leżącą w pobliżu płytą

chodnikową. Jego działanie nie jest więc w tej sytuacji

przekroczeniem granic dopuszczalnej obrony koniecznej.

3. Dysproporcja dóbr.

Wymaganie, by sposób obrony był współmierny do

niebezpieczeństwa zamachu nie oznacza, że między dobrem

zaatakowanym przez napastnika a dobrem naruszonym w wyniku

stosowania obrony nie może zachodzić dysproporcja. Przepis o

obronie koniecznej traktuje kwestię proporcji dóbr inaczej,

niż przepis o stanie wyższej konieczności. Jeżeli koniecznym

sposobem obrony przed sprawcą zamachu na mienie okaże się

złamanie napastnikowi ręki, jest to dopuszczalne prawnie

działanie obronne. Podobnie, jeżeli dla obrony przed

zgwałceniem konieczne będzie spowodowanie śmierci

napastnika, napadnięta ma prawo to zrobić w ramach obrony

koniecznej. W obydwu podanych przykładach dobro naruszone w

wyniku obrony (zdrowie, życie) jest wyższej wartości niż

dobro zaatakowane (mienie, wolność w sferze seksualnej), co

nie przeszkadza stwierdzeniu, że miała tu miejsce zgodna z

prawem obrona konieczna.

W doktrynie prawa karnego zwraca się jednak uwagę na to,

że dysproporcja między dobrem zaatakowanym przez napastnika

a dobrem naruszonym przez broniącego się, nie może być

nadmierna, ponieważ obrona przestanie wówczas być obroną

konieczną w sensie społecznym, chociaż będzie konieczna w

sensie technicznym. Podaje się przy tym następujący

przykład:

Przykład 3: Staruszek siedzący na wózku inwalidzkim na

tarasie zauważa, że dzieci kradną jabłka w jego sadzie.

interwencja słowna i strzał dla postrachu okazują się

nieskuteczne. Aby odeprzeć zamach na swoje mienie staruszek

strzela więc i rani jedno z dzieci w nogę, powodując jego

kalectwo. Obrona taka, chociaż konieczna w sensie technicz-

nym, nie jest jednak konieczna w sensie społecznym z powodu

ogromnej dysproporcji dóbr. Jest to więc przekroczenie

granic obrony koniecznej.

Sprawa wygląda jednak prosto tylko przy takim oczywistym

podręczniko m przykładzie, w którym dysproporcja dóbr jest,

dla jasnego przedstawienia problemu, celowo krańcowa.

Sytuacje rzeczywiste będą zawsze mniej krań cowe i przez to

trudniejsze do rozstrzygnięcia. Sedno problemu leży oczywi

ście w interpretacji pojęcia niewspółmierności sposobu

obrony do niebezpie czeństwa zamachu (art. 25 § 2 KK),

rozumianej w sensie społecznym.

Wydaje się, że pojęcie "niewspółmierności obrony" należy

interpretować wąsko, aby zbytnio nie ograniczyć prawa do

obrony. Przy takiej interpretacji będzie działaniem w ramach

obrony koniecznej np. zabicie lub zranienie napastnika,

usiłującego pozbawić człowieka wolności lub spowodować u

napadniętego uszkodzenie ciała. Podobnie, będzie obroną

konieczną uszkodzenie ciała napastnika usiłującego dokonać

kradzieży, jeżeli nie chodzi o kradzież rzeczy niewielkiej

wartości. Podobnie należałoby ocenić spowodowanie śmierci

osoby usiłującej dokonać rozboju.

4. Prowokacja.

Specyficznym problemem jest obrona przed zamachem

sprowokowanym przez broniącego się (szerzej zob. Gardocki,

Sprowokowana).

Przykład 4: A będąc pod wpływem alkoholu, późnym

wieczorem odwiedza znajomego B i rozpoczyna zaskakujący dla

B rozmowę na temat intymnych stosunków łączących go z toną

B. B reaguje na to wyznanie agresywnie. A, broniąc się przed

zamachem, powoduje śmierć B.

Podany wyżej kazus został w konkretnej sprawie karnej

rozstrzygnięty przez SN w sposób niekorzystny dla broniącego

się, ze względu na jego uprzednie sprowokowanie zamachu.

Wyrok ten został jednak jednomyślnie skrytykowany w

doktrynie, jako nieuzasadnione ograniczenie prawa do obrony

koniecznej. Przyjmuje się bowiem, że zwykłe sprowokowanie

zamachu i (jak w podanym przykładzie) nie odbiera prawa do

obrony koniecznej. Nie jest natomiast działaniem w obronie

koniecznej wyrządzenie krzywdy napastnikowi w ramach tzw.

celowej prowokacji. Gdyby w podanym wyżej przykładzie A

sprowokował B w tym właśnie celu, by wywołać jego agresję i

pod osłoną instytucji obrony koniecznej bezkarnie go zabić -

wówczas jego działanie, traktowane jako całość, uznane

byłoby za przestępstwo umyślnego zabójstwa, a nie działanie

w ramach obrony koniecznej.

5. Problem bójki.

Nie mogą w zasadzie powoływać się na obronę konieczną

uczestnicy bójki (art. 158 KK), ponieważ występują oni w

podwójnej roli ofensywno-defensywnej i wyodrębnienie strony

broniącej się nie jest możliwe. W orzecznictwie

przedwojennym SN przyjmował jednak (na tle KK z 1932 r.), że

istnieje prawo uczestnika bójki do obrony koniecznej przed

konkretnym zamachem w określonym momencie bójki. Pogląd ten

był oceniany krytycznie przez doktrynę. W orzecznictwie i

piśmiennictwie powojennym przeważał pogląd, że uczestnik

bójki nie może się powoływać na obronę konieczną, chyba że

wycofuje się z bójki, a mimo to nadal jest atakowany.

Dopuszczalne, według tego poglądu, jest też wystąpienie w

obronie osoby niezdolnej do dalszego. udziału w bójce. Tak

samo powinny być traktowane działania obronne osób nie

biorących udziału w bójce, np. obrona osoby odciąganej od

udziału w bójce.

Wydaje się jednak, że koncepcja obrony przed konkretnymi

zamachami nie powinna być w całości odrzucana, lecz raczej

przyjęta w zawężonej wersji zaproponowanej przez

Śliwińskiego. Jego zdaniem, sprawca konkretnego urazu lub

śmierci człowieka w bójce nie może tłumaczyć się obroną

konieczną, natomiast może się powoływać na stan wyższej

konieczności. Takie stanowisko daje prawną możliwość

działania obronnego przed konkretnym zamachem przy

spełnieniu warunku proporcjonalności i subsydiarności. Nie

wykluczałoby to natomiast odpowiedzialności za sam udział w

bójce (Śliwiński, Polskie..., 163).

6. Przekroczenie granic.

W razie przekroczenia granic obrony koniecznej sąd może

zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić

od jej wymierzenia (art. 25 § 2 KK). Przekroczenie granic

obrony koniecznej powoduje, że działanie obronne przestaje

być działaniem prawnym. Wina osoby przekraczającej granice

obrony koniecznej jest jednak mniejsza niż wina osoby, która

analogiczny czyn popełnia bez związku z obroną.

Przekroczenie granic obrony koniecznej może przybrać

postać ekscesu intensywnego lub ekscesu ekstensywnego.

Eksces intensywny zachodzi wtedy, gdy broniący się

stosuje sposób obrony, który nie był konieczny dla odparcia

zamachu, albo zachodzi omówiona wyżej sytuacja rażącej

dysproporcji dóbr.

Eksces ekstensywny polega na spóźnionym działaniu

obronnym (gdy zamach już ustał), albo na działaniu

przedwczesnym, tj. gdy zamach nie miał jeszcze charakteru

bezpośredniego.

KK z 1997 r. wprowadził nowe uregulowania dotyczące

szczególnej odmiany przekroczenia obrony koniecznej.

Mianowicie, w art. 25 § 3 stwierdza się, że: "Sąd odstępuje

od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony

koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia

usprawiedliwionych okolicznościami zamachu".

Obligatoryjne odstąpienie od wymierzenia kary ma tu,

zdaniem ustawodawcy uzasadnienie w szczególnej sytuacji

psychologicznej broniącego się (strach, wzburzenie).

Jednakże te przeżycia psychiczne wtedy tylko powodują

niekaralność czynu, jeżeli są "usprawiedliwione

okolicznościami zamachu". Wynika z tego, że przepis ten nie

ma zastosowania do obrony przedwczesnej i, że wprowadzono tu

pewien miernik obiektywny. Indywidualna skłonność broniącego

się do popadania we wzburzenie lub ulegania uczuciu strachu

nie wystarcza. Konieczne jest ustalenie, że w danych

okolicznościach miał on podstawy do takiej reakcji. Można to

określić w ten sposób, że w danych okolicznościach strach

lub wzburzenie są reakcją typową, wobec czego osoba

przekraczająca granice obrony znajduje zrozumienie w opinii

społecznej do tego stopnia, że możliwe jest niekaranie jej,

mimo popełnienia przestępstwa.

Oderwanie się od indywidualnych predyspozycji

psychologicznych broniącego się, nie wyklucza zaliczenia do

"okoliczności zamachu" pewnych jego cech, takich jak wiek,

sprawność fizyczna, które łacznie z sytuacją, intensywnością

zamachu, rodzajem zaatakowanego dobra i rodzajem używanych

przez napastnika środków - mogą usprawiedliwić strach lub

wzburzenie.

Przy interpretacji pojęcia "wzburzenie usprawiedliwione

okolicznościami" pomocne może być orzecznictwo dotyczące

zabójstwa w afekcie (art. 148 § 4 KK), gdzie używa się

bardzo podobnego pojęcia "silne wzburzenie usprawiedliwione

okolicznościami".

II. Stan wyższej konieczności.

1. Definicja.

Kwestia stanu wyższej konieczności (s.w.k.) uregulowana

jest w art. 26 KK. Przepis ten wyłącza przestępność czynu

polegającego na - w zasadzie sprzecznym z prawem karnym -

poświęceniu jakiegoś dobra, jeżeli było to zachowanie się

podjęte w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa

grożącego dobru chronionemu prawem, przy czym

niebezpieczeństwa tego nie można było inaczej uniknąć (niż

przez poświęcenie dobra), a dobro poświęcone nie przedstawia

wartości oczywiście wyższej niż dobro ratowane.

Przykład 1: W czasie nieobecności lokatora w jego

mieszkaniu na skutek zwarcia instalacji elektrycznej wybucha

pożar. Sąsiedzi, nie mając innego wyjścia, wyłamują okno i

gaszą pożar, uszkadzając przy tym dywan i meble. Ich czyn

byłby naruszeniem miru domowego (art. 193 KK) i uszkodzeniem

mienia (art. 288 KK), gdyby nie to, że działali w s.w.k.

Ujęcie s.w.k. w polskim prawie karnym jest szerokie,

zwłaszcza przez to, że w s.w.k. ratować można wszelkie dobra

prawne. Inne ustawodawstwa preferują ujęcie węższe, np. k.k.

szwajcarski z 1937 r. ogranicza krąg ratowanych dóbr (art.

34) do życia, zdrowia, wolności, czci i mienia. Podobnie, a

nawet węziej ujmuje to k.k. RFN z 1975 r. (por. Nb. 83-135).

2. S.W.K a obrona konieczna.

Porównując s.w.k. z obroną konieczną zauważyć można

charakterystyczne różnice między tymi instytucjami. Punktem

wyjścia przy obronie koniecznej był "bezprawny zamach", zaś

przy stanie wyższej konieczności "niebezpieczeństwo".

Niebezpieczeństwo jest pojęciem szerszym od zamachu. Każdy

zamach na jakieś dobro jest niebezpieczeństwem dla tego

dobra, ale nie odwrotnie. Inny charakter niż przy obronie

koniecznej ma też zachowanie się osoby działającej w s.w.k.,

polega ono bowiem nie na odpieraniu zamachu, lecz na

poświęceniu jakiegoś dobra. Stan wyższej konieczności różni

się też od obrony koniecznej zasadą subsydiarności (o czym

będzie jeszcze mowa dalej - por. Nb. 210).

Konkretne sytuacje życiowe mogą, wskutek wyboru wariantu

postępowania przez osoby, które się w nich znalazły,

rozwinąć się w kierunku obrony koniecznej lub s.w.k.

Przykład 2: Kasjer napadnięty przez uzbrojonego bandytę

obezwładnia go, powodując u niego uszkodzenie ciała.

Zakwalifikujemy jego czyn jako działanie w obronie ko-

niecznej. Jeżeli natomiast, broniąc własnego życia, wyda

bandycie pieniądze, będzie to przy spełnieniu innych

warunków - stan wyższej konieczności.

3. Rozwój instytucji.

Historycznie, elementy s.w.k. kształtowały się już w

prawie rrymskim i później w prawie kanonicznym, gdzie

sformułowano maksymę necessitas non habet legem (Cypin, 22-

24). Constitutio Criminalis Carolina z 1532 r. ujmowała tę

instytucję bardzo wąsko odnosząc ją tylko do kradzieży

dokonanej z głodu. W Polsce "Status litewski" wskazywał

tylko jedną sytuację, którą współcześnie zaliczylibyśmy do

s.w.k. stwierdzając, że bezkarne jest zabicie psa

atakującego człowieka. Współczesne generalne sformułowanie

tej instytucji w europejskich kodeksach karnych jest

dorobkiem I poł. XIX wieku (Cypin, 26). Teoretyczne

uzasadnienie s.w.k. (zob. Cypin, 30-61) było w literaturze

kwestią sporną. Początkowo usprawiedliwiano działającego w

s.w.k. tym, że działa on w szczególnym stanie psychicznym, a

nawet w stanie niepoczytalności. Wysuwano też argument, że

karanie osoby działającej w s.w.k. byłoby bezużyteczne,

ponieważ działa ona pod wpływem instynktu samozachowawczego.

Inne poglądy kładły nacisk na fakt, że działanie w s.w.k.

jest działaniem w interesie społecznym (kryterium

obiektywne). Jak się wydaje, s.w.k może być w zależności od

proporcji dóbr, ratowanego i poświęcanego, uzasadniany albo

przez element obiektywny "społecznej opłacalności" czynu

(Zoll, Okoliczności, 116) albo przez argumentację odnoszącą

się do zasady winy.

4. Bezpośrednie niebezpieczeństwo.

Podstawowym elementem sytuacji s.w.k. jest bezpośrednie

niebezpieczeństwo grożące jakiemuś dobru. Zachodzi ono

wtedy, gdy istnieje zagrożenie naruszenia dobra w

najbliższej przyszłości. Niebezpieczeństwo nie jest bez-

pośrednie, jeżeli zagrożone dobro może być naruszone w

przyszłości na tyle odległej, że nie ma konieczności

natychmiastowego podejmowania decyzji ratowania jakiegoś

dobra kosztem drugiego.

Przykład 3: Jeżeli w związku z pożarem, który wybuchł na

jednym końcu wsi, właściciel gospodarstwa położonego na

drugim jej krańcu rozbiera stodołę sąsiada, aby uchronić

swoje budynki od ognia - nie działa w s.w.k., ponieważ

niebezpieczeństwo nie jest bezpośrednie (Gubiński,

Wyłączenie, 31).

Źródłem niebezpieczeństwa może być zachowanie się

człowieka lub działanie sił przyrody (powódź, pożar od

uderzenia pioruna) albo zachowanie się zwierzęcia.

Niebezpieczeństwo musi jednak grozić dobru prawnie

chronionemu. Ratowanie dobra, które prawo pozwala lub

nakazuje naruszyć, nie uzasadnia przyjęcia s.w.k., np. osoba

pozbawiona wolności na mocy wyroku sądowego nie może

tłumaczyć się s.w.k., jeżeli dla odzyskania wolności

uszkadza miejsce zamknięcia lub obezwładnia strażnika.

5. Proporcja dóbr.

Przy działaniu w s.w.k. zachowana musi być proporcja

między dobrem ratowanym i poświęconym. Ogólnie można

powiedzieć, że według art. 26 KK, dobro poświęcone nie może

przedstawiać wartości oczywiście większej niż dobro

ratowane. Oznacza to, że w ramach s.w.k. opisanego w tym

przepisie mieszczą się trzy rodzaje sytuacji:

1) dobro poświęcone jest wartości mniejszej niż ratowanie;

2) dobra te są równej wartości;

3) dobro poświęcone jest wartości wyższej (ale nie wartości

oczywiście wyższej) niż dobro ratowane.

Tak więc, według art. 26 KK można w s.w.k. poświęcić dobro

równej z dobrem ratowanym - wartości, co ma zwłaszcza duże

znaczenie przy przestępstwach przeciwko życiu.

Przykład 4: Po katastrofie statku, jeden z rozbitków,

ratując swoje życie kosztem życia drugiego rozbitka, odbiera

mu przemocą kamizelkę ratunkową.

Przykład 5: Kierowca samochodu, który - dla uniknięcia

uszkodzenia swego samochodu w zderzeniu z samochodem

zaparkowanym na poboczu - przejeżdża przebiegającego

przechodnia, nie działa w s.w.k., ponieważ poświęca dobro

oczywiście większej wartości (zdrowie lub życie przechodnia)

dla ratowania mienia.

Przykład 6: Właściciel kury ściganej przez rasowego psa

sąsiada, nie może się tłumaczyć s.w.k., jeżeli zastrzeli psa

ratując kurę przed zagryzieniem. Zachodzi tu dysproporcja

dóbr. Ocena jego zachowania byłaby inna, gdyby zastrzelił

psa, ratując samego siebie przed pogryzieniem.

Ustalanie wartości dóbr dla celów stanu wyższej

konieczności opierać się musi na kryteriach obiektywnych,

akceptowanych społecznie. Nie może tu być miarodajna ocena

subiektywna, oparta na indywidualnych kryteriach osoby

powołującej się na s.w.k.

6. Subsydiarność.

Stan wyższej konieczności oparty jest na zasadzie

subsydiarności. Art. 26 KK stawia bowiem warunek, by

zachowanie się polegające na poświęceniu jakiegoś dobra było

jedynym wyjściem z sytuacji ("niebezpieczeństwa nie można

inaczej uniknąć"). W tym sensie s.w.k. jest instytucją sub-

sydiarną, pomocniczą, zapewniającą sprawcy bezkarność tylko

wtedy, jeżeli działał w ostateczności, gdy niemożliwe było

inne skuteczne działanie dla uratowania zagrożonego dobra.

Przykład 7: Kapitan uszkodzonego statku, który dla

ratowania życia pasażerów wyrzuca ich bagaże i ładunek do

morza, działa w s.w.k., jeżeli inaczej nie mógł uniknąć

niebezpieczeństwa. Nie ma natomiast s.w.k., jeżeli mógł

wybrać inny wariant postępowania, np. zawinąć do pobliskiego

portu.

Zasady subsydiarności nie należy rozumieć w taki sposób,

że pozbawia ona działającego wyboru wariantu postępowania,

zwłaszcza wyboru konkretnego dobra poświęconego. Jeżeli

świadek wypadku drogowego zabiera siłą samochód osobie X, by

przewieźć ciężko rannego do szpitala, działa w s.w.k. i nie

popełnia przestępstwa rozboju, nawet, jeżeli mógł odebrać

samochód osobie Y. Nie działa jednak w s.w.k., jeżeli robi

to, mimo że mógłby przewieźć rannego własnym samochodem, ale

nie chce go pobrudzić krwią rannego.

7. Celowość działania.

Działanie w s.w.k. musi mieć charakter działania

umyślnego i znamiennego określonego celem. Na s.w.k. może

się powoływać tylko ten, kto uświadamiał sobie istnienie

niebezpieczeństwa i działał w celu jego uchylenia. Jeżeli

ktoś naruszył w sposób przestępny cudze dobro w sytuacji

niebezpieczeństwa dla innego dobra, ale istnienia tego

niebezpieczeństwa sobie nie uświadamiał - nie działał w

s.w.k.

Przykład 8: Pasażer X dla dokuczenia pasażerowi Y wyrzuca

jego walizki do morza, nie wiedząc, że w jednej z nich

terrorysta Z umieścił bombę zegarowa, która miała właśnie

wybuchnąć. Nie jest to działanie w s.w.k., ponieważ pasażer

X nie działał w celu uchylenia niebezpieczeństwa dla statku

i pasażerów.

8. Konsekwencje.

Art. 26 KK określa konsekwencje s.w.k. słowami "nie

popełnia przestępstwa", Ze sformułowania tego nie wynika,

czy działający w s.w.k. nie popełnia przestępstwa, ponieważ

działa prawnie, czy też jego zachowanie się po2ostaje

bezprawne, ale nie jest przestępstwem z powodu braku winy.

Polski KK nie rozstrzyga więc, czy s.w.k. wyłącza

bezprawność czynu, czy tylko winę osoby działającej w tym

stanie.

Jednakże w związku z tym, że art. 26 KK wyraźnie dzieli

s.w.k. na dwie odmiany, odrębnie je opisując, należy

przyjąć, że w § 1 art. 26 KK zdefiniowany jest s.w.k.

wyłączający bezprawność czynu, zaś w § 2 art. 26 - s.w.k.

wyłączający winę. Stan wyższej konieczności wyłączający

bezprawność czynu zachodzi wtedy, gdy "dobro poświęcone

przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego". Wyłączenie

bezprawności uzasadnia się wówczas tym, że działanie

poświęcającego dobro niższej wartości jest społecznie

opłacalne.

i Jeśli natomiast dobro poświęcone przedstawia wartość równą

dobru ratowania albo wartość wprawdzie wyższą, ale nie

"oczywiście wyższą" (wtedy I bowiem nie byłoby w ogóle

s.w.k.) - mamy do czynienia ze s.w.k. wyłączającym winę

(art. 26 § 2).

Podział ten ma znaczenie nie tylko teoretyczne, ponieważ

konsekwencją I ustalenia, że zachodzi s.w.k. wyłączający

bezprawność czynu jest to, że działanie ma charakter prawny,

i inne osoby mają obowiązek je znosić. Natomiast, jeżeli

mamy do czynienia z wyłączeniem tylko winy, a sam czyn

pozostaje bezprawny, to może on być odpierany w ramach

obrony koniecznej. Gdyby w podanym wyżej przykładzie z

rozbitkami i kamizelką ratunkową przyjąć, że rozbitek A

odbierający kamizelkę ratunkową rozbitkowi B działa prawnie,

musielibyśmy konsekwentnie przyjąć, że ewentualny opór

rozbitka B jest działaniem bezprawnym. Jeżeli natomiast

zachodzi tu tylko wyłączenie winy rozbitka A, rozbitek B

może stosować przeciwko jego zamachowi, niezawinionemu

wprawdzie, ale bezprawnemu - obronę konieczną.

9. Kolizja obowiązków.

Odmianą s.w.k. jest kolizja obowiązków, z których tylko

jeden może być 212 wypełniony (art. 26 § 5 KK).

Przykład 9: Toną dwie osoby w tym samym czasie. Osoba,

która ratuje jedną z nich nie odpowiada z art. 162 KK, za

nieudzielanie pomocy drugiej ponieważ zachodzi tu szczególna

odmiana s.w.k., przy której poświęcenie jednego z dóbr (tu

życia drugiego tonącego) nie jest przez osobę ratującą

pierwszego tonącego zawinione.

10. Zawiniony s.w.k.

Na tle art. 26 KK powstaje problem, czy na s.w.k. może się

powoływać ten, kto 2l3 w sposób zawiniony sam wywołał

niebezpieczeństwo dla dobra, które następnie ratował,

poświęcając inne dobro. Zdaniem Cypina i Makowskiego, w

takiej sytuacji zawinione umyślnie lub nieumyślnie

sprowadzenie niebezpieczeństwa wyklucza s.w.k. (Cypin, 124;

Makowski, Kodeks, 84). Według Auscalera, należy to do

proporcji dóbr. Ten, kto ratuje dobro większej wartości może

się powoływać na s.w.k., nawet jeżeli niebezpieczeństwo

sam uprzednio wywołał. Nie może natomiast powoływać się na

s.w.k. przy innej proporcji dóbr (Auscaler, Stan, 189). Inne

stanowisko prezentują Wolter i Gubiński, stwierdzając, że

prawo polskie nie wyklucza powoływania się na s.w.k. przez

osobę, która sama niebezpieczeństwo zawiniła (Wolter, Nauka

187; Gubiński, Wyłączenie, 34). Wydaje się, że najbardziej

przekonywujące jest tutaj stanowisko Śliwińskiego, według

którego wyła ezenie s.w.k. może mieć miejsce tylko wtedy,

gdy niebezpieczeństwo zostało wywołane w celu naruszenia

później dobra prawnego pod pozorem s.w.k., np. gdy ktoś w

tym celu drażni psa sąsiada, by wywołać z jego strony

zagrożenie i następnie zastrzelić (Śłiwiński, Polskie...,

174; dalsza argumentacja, zob. Gardocki, Sprowokowana, 272).

11. Wyłączenie s.w.k.

Nie działa w stanie wyższej konieczności wyłączającym winę

ten, kto poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek

chronić, nawet narażając się na niebezpieczeństwo osobiste

(art. 26 § 4 KK). Przepis ten wyłącza powoływanie

się na s.w.k. wyłączający winę przez osoby wykonujące pewne

niebezpieczne zawody lub funkcje co do tych dóbr, które mają

one obowiązek chronić.

K.K. z 1969 r. odnosił to wyłącznie do wszystkich odmian

s.w.k. Obecne uregulowanie nie wyłącza powoływania się na

s.w.k. przez osoby, które działają w s.w.k. wyłączającym

bezprawność, ponieważ § 4 art. 26 KK odsyła tylko do § 2,

pomijając milczeniem § 1 art. 2G KK. Wynika z tego, że może

się powoływać na s.w.k. osoba, która zobowiązała się np.

chronić, nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo

osobiste, ważny obiekt państwowy albo przewożone między

bankami pieniądze lub cenne dzieło sztuki - jeżeli poświęci

wymienione dobra dla ratowania własnego życia. Jest to

niewątpliwie uregulowanie kontrowersyjne w świetle

dotychczasowych poglądów na społeczny sens tego rodzaju

niebezpiecznych zawodów.

Nie ma działania w s.w.k., gdy jest on wyraźnie wyłączony

przez ustawę, zwłaszcza regulującą uprawnienia organów

państwowych wobec obywateli. albo wyłączony przez prawne

przesądzenie szczególnie wysokiej wartości jakiegoś dobra.

Policjant nie może przekroczyć ustawo4vego terminu zatrzyma-

nia obywatela dla zapobieżenia popełnieniu przez niego

przestępstwa. Podobnie, nie wolno mu torturować osoby

znającej miejsce podłożenia bomby, mimo że mogłoby to

uratować życie ludzi zagrożonych eksplozją.

Lekarz nie może przemocą lub podstępem dokonać u pacjenta

zabiegu operacyjnego, mimo że uratowałoby to pacjentowi

życie. W tym ostatnim przykładzie przyjmujemy, że

ustawodawca, regulując daną sytuację szczegółową, wykluczył

w tym zakresie działanie ogólnej reguły o s.w.k.

W przykładzie drugim zakładamy, że dobro polegające na

zakazie tortur jest zawsze większej wartości niż inne dobra,

nawet życie ludzkie. Zapewne jednak i ten pogląd mógłby być

podważony w sytuacjach krańcowych, np. gdyby chodziło o

zapobieżenie katastrofie nuklearnej.

Trudny problem szczegółowy powstaje w związku z art. 17

ust. 3 ustawy o Policji i (Dz.U. z 1990 r. Nr 30, poz. 179),

według którego użycie broni przez policjanta nie może

zmierzać do pozbawienia życia osoby, przeciwko której utyto

broni. Wynikałoby z tego, że nawet w sytuacji, gdy np.

porywacz grozi natychmiastowym uśmierceniem zakładnika, nie

wolno go w sposób zamierzony zastrzelić: Wydaje się jednak,

że taka wykładnia nie jest słuszna, ponieważ art. 17

wskazanej ustawy milczy na temat stanu wyższej konieczności,

mimo że powtarza w ust. l pkt. 1 formułę obrony koniecznej.

Ponadto, wykładnia taka stawiałaby, w sposób sprzeczny z

zasadą równości wobec prawa, wyżej ochronę życia porywacza

od ochrony życia zakładnika.

12. Przekroczenie granic .

O przekroczeniu granic s.w.k. mówi § 3 art. 26,

upoważniając sąd do zastosowania w tych sytuacjach

nadzwyczajnego złagodzenia, a nawet uwolnienia od kary.

W doktrynie reprezentowane jest szersze rozumienie tego

pojęcia (Wolter, Nauka, 183-184; Buchała, Prawo..., 267) i

węższe (Gubiński, Wyłączenie, 42-43). Wg szerszego

rozumienia, przekroczenie granic s.w.k. zachodzi wtedy, gdy:

1 ) niebezpieczeństwo nie było bezpośrednie;

2) przełamana została zasada subsydiarności, tj.

niebezpieczeństwa można było inaczej uniknąć;

3) nie zachowano zasady proporcjonalności.

Według węższego rozumienia pojęcia przekroczenia granic

s.w.k., zalicza się doń tylko sytuacje "2" i "3", ponieważ

tylko przy nich rzeczywiste istnienie bezpośredniego

niebezpieczeństwa może w pewnym stopniu tłumaczyć naruszenie

innych przesłanek s.w.k.

III. Działanie w ramach uprawnień lub obowiązków.

Działanie w ramach uprawnień jest ogólną okolicznością

wyłączającą odpowiedzialność karną, opierającą się na

założeniu braku sprzeczności wewnątrz danego systemu prawa.

Jeżeli jakaś dziedzina prawa daje obywatelowi prawo

zachowania się w określony sposób, to czyn taki nie może być

podstawą do pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej.

Prawo karne musi ustąpić przed przepisem innej dziedziny

prawa, jest ono w tym sensie zawsze dziedziną "słabszą"

(Wolter, Funkcja błędu w prawie karnym, 175). Uprawnienie

wyłączające przestępność czynu może dotyczyć funkcjonariuszy

państwa wykonujących czynności urzędowe lub też osób

prywatnych. W odniesieniu do czynności urzędowych największe

znaczenie mają uprawnienia organów państwowych do stosowania

środków przymusu. Np. pozbawienie podejrzanego wolności na

mocy postanowienia o tymczasowym aresztowaniu nie jest prze-

stępstwem z art. 189 KK. Używanie przez funkcjonariuszy

policji w sytuacjach określonych w art. 20a ustawy o

Policji, dla celów ukrycia swej tożsamości, fałszywych

dokumentów osobistych lub tablic rejestracyjnych samochodu -

nie jest przestępstwem z art. 273 KK.

Prawo przewiduje też szereg uprawnień dla osób prywatnych,

których wykonywanie wyklucza uznanie czynu za przestępstwo.

Np. według art. 432 KC posiadacz gruntu może zająć cudze

zwierzę, które wyrządza szkodę na jego gruncie, jeżeli

zajęcie jest potrzebne dla zabezpieczenia roszczenia o

naprawienie szkody.

W orzecznictwie SN wymienia się szereg takich uprawnień

wynikających z prawa cywilnego, określając je wspólną nazwą

dozwolonej samopomocy (OSNKW 28/1994).

Według art. 15 ustawy o najmie lokali mieszkalnych (Dz.U.

z 1994 r. Nr 105, poz. 509), w razie awarii wywołującej

szkodę lub grożącej bezpośrednio powstaniem szkody, jeżeli

najemca jest nieobecny lub odmawia udostępnienia lokalu,

wynajmujący ma prawo wejść do lokalu w obecności

funkcjonariuszy policji lub straży miejskiej.

W obydwu tych przykładach następuje zalegalizowanie

czynów, które inaczej byłyby przestępstwami z art. 191 lub

art. 193 KK.

Uprawnienie wyłączające przestępność czynu musi być

zawarte w ustawie. Przepisy o charakterze wykonawczym mają

tu znaczenie o tyle, o ile na podstawie delegacji ustawowej,

i w jej ramach, precyzują postanowienia ustaw.

IV. Zgoda pokrzywdzonego (zgoda dysponenta dobrem).

X. Definicja .

Nie ma przestępstwa, jeżeli naruszenie lub zagrożenie

dobra prawnego i nastąpiło za zgodą „pokrzywdzonego”, a

właściwie za zgodą dysponenta dobrem, ponieważ w tej

sytuacji trudno mówić o pokrzywdzeniu.

Mówiąc o zgodzie dysponenta dobrem jako o okoliczności

wyłączającej „ odpowiedzialność karną, mamy na myśli tylko

te sytuacje, gdy czyn sprawcy wypełnia znamiona

przestępstwa. Wtedy, gdy zgoda dysponenta dobrem powoduje,

że znamiona przestępstwa w ogóle nie zostały wypełnione, nie

ma potrzeby powoływania się za nią, ponieważ problem

przestępności czynu

w ogóle nie powstaje.

Przykład: Osoba X odbywa stosunek seksualny z osobą Y za

jej zgodą. Czyn ten nie wypełnia znamion

przestępstwa zgwałcenia i nie ma potrzeby

powoływania się na zgodę osoby Y, bo nikomu nie

przychodzi do głowy rozpatrywać tego zdarzenia w

kategoriach przestępności lub jej braku.

Sytuacja jest inna, gdy czyn narusza określone dobro i

wypełnia znamiona przestępstwa, np. X uderza Y-ka (art. 217

KK) albo pozbawia go wolności przez związanie sznurem (art.

189 KK). W tych przypadkach dla wyłączenia przestępności

czynu potrzebne jest stwierdzenie, że „pokrzywdzony” życzył

sobie być uderzonym lub związanym, potrzebne jest powołanie

się na jego zgodę.

Zgoda jest prawnie skuteczna, jeśli spełnia określone

warunki:

X. dotyczy dobra, którym osoba udzielająca zgody może

swobodnie dysponować;

X. zgoda jest dobrowolna;

3) zgoda istnieje w chwili czynu.

X. Warunek pierwszy.

Katalog dóbr, którymi jednostka może swobodnie dysponować

nic jest wyraźnie określony przez prawo, lecz wynika z jego

interpretacji. Swobodne dysponowanie może na pewno dotyczyć

takich dóbr jak wolność, nietykalność cielesna, mienie.

Jednostka może też dysponować swoim bezpieczeństwem,

np. może podjąć się pracy polegającej na udziale w

niebezpiecznym programie cyrkowym. Ten zakres swobodnej

dyspozycji dotyczy, oczywiście, osób dorosłych. W

odniesieniu do małoletnich ma ona zakres węższy. Dziecko

może się skutecznie zgodzić na zadawanie mu lekkich uderzeń

(nnp w trakcie zabawy), ale już jego zgoda na zrobienie mu

tatuażu będzie prawnie nieskuteczna.

Większość dóbr prawnych nie może być bezkarnie naruszana,

nawet za zgodą pokrzywdzonego. Zabójstwo lub ciężkie

uszkodzenie ciała pozostaje przestępstwem, nawet jeżeli

ofiara wyraziła uprzednio na to zgodę, a nawet żądała tego

(art. 150 KK); podrobienie podpisu osoby X przez osobę Y na

dokumencie pozostaje przestępstwem z art. 270 KK, nawet

jeżeli X sobie tego życzył, ponieważ wiarygodność dokumentów

jest dobrem o charakterze ogólnym, którym X nie może sam

dysponować.

Ciężkie uszkodzenie ciała może być jednak

usprawiedliwione, jeżeli nic opiera się wyłącznie na zgodzie

osoby, której to dotyczy, lecz jest ponadto dokonywane w

ważnym społecznie celu. Nie jest więc przestępstwem z art.

156 KK pobranie nerki do przeszczepu od dorosłego dawcy,

który wyraził na przeszczep wyraźną zgodę, a ponadto

zachodzą pozostałe przesłanki wymagane dla legalności

takiego zabiegu. (Zob. art. 9 ustawy z 26.10.1995 r. O

pobieraniu z przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów

Dz.U. Nr 138, poz. 682). Podobnie należy traktować zabiegi

chirurgiczne dokonywane u transseksualistów w celu

dostosowania ich cech fizycznych do ich płci psychicznej

(Filar, Prawne, 68).

Kontrowersyjną w doktrynie kwestią jest dopuszczalność

dokonywania za zgodą osoby zainteresowanej zabiegu

sterylizacji nie mającej celu leczniczego. Dotychczas

przeważał pogląd, że jest to przestępstwo ciężkiego uszko-

dzenia ciała. Postuluje się jednak ustawowe dopuszczenie

takiej możliwości (Zielińska, Warunki, 70-76). Ostatnio

wyrażono też przekonywujący pogląd, że zabieg taki jest

prawnie dopuszczalny również na tle obowiązującego stanu

prawnego (Wąsek, Czy dobrowolna, 97).

X. Warunek drugi.

Warunek dobrowolności zgody jest oczywisty i wynika z

pojęcia zgody, której nie ma, jeżeli oświadczenie dysponenta

dobrem jest wymuszone. Dobrowolności nie ma, jeżeli

dysponuje dobrem osoba niepoczytalna albo dziecko nie mogące

rozpoznać znaczenia zgody.

Trudno też mówić o dobrowolnej zgodzie, jeżeli

udzielający jej nie uświadamia sobie w pełni na co się

godzi, tzn. zgoda skuteczna prawnie musi być zgodą na

naruszenie określonego dobra w określony sposób, nie może

mieć charakteru ogólnego (Gubiński, Wyłączenie, 820).

4. Warunek trzeci.

Zgoda musi istnieć w chwili czynu, jest to bowiem zgoda

na naruszenie określonego dobra, a nie akceptacja takiego

naruszenia ex post. Taka późniejsza akceptacja może mieć

tylko znaczenie procesowe przy przestępstwach pry-

watnoskargowych, bo jeśli pokrzywdzony nie złoży skargi, to

do procesu nie dojdzie, ale nie znaczy to, że nie zostało

popełnione przestępstwo.

V. Czynności lecznicze.

Czynności lecznicze często łączą się z ryzykiem

spowodowania niezamierzonych negatywnych skutków w postaci

pogorszenia się stanu zdrowia, uszkodzenia ciała lub śmierci

pacjenta. Spowodowanie takich skutków nie ma jednak

charakteru przestępnego, jeżeli spełnione są pewne warunki.

Warunki te są następujące:

X. działanie podjęte było w celu leczniczym i

X. leczący działał zgodnie z zasadami sztuki medycznej

(lege artis).

Ad 1) Działanie musi być podjęte w celu diagnostycznym lub

terapeutycznym. Zabieg podjęty w innym celu (np. w celu

przeprowadzenia eksperymentu medycznego) podlega innym

zasadom.

Ad 2) Nie wyłącza odpowiedzialności karnej spowodowanie

negatywnego dla pacjenta skutku przez działanie, które było

błędne z punktu widzenia medycyny, np. podanie

nieprawidłowej dawki leku, niewłaściwe zdezynfekowanie

narzędzi chirurgicznych, diagnoza nie odpowiadająca

ustalonym symptomom choroby, zaniechanie niezbędnych w danej

sytuacji badań itp.

Leczenie nie może się też odbywać bez zgody chorego (zob.

art. 33-34 225 ustawy o zawodzie lekarza z 5.12.1996 r.,

Dz.U. z 1997 r. Nr 28, poz. 152). Zabieg leczniczy bez zgody

pacjenta jest przestępstwem z art. 192 KK.

Zasady odnoszące się do zabiegów leczniczych odnoszą się

również do zabiegów kosmetycznych. Celem jest tu jednak nie

wyleczenie, lecz poprawienie wad urody. Dlatego uważa się,

że dodatkowym warunkiem wyłączenia odpowiedzialności karnej

za ewentualne negatywne skutki jest w tej sytuacji

niewielkie prawdopodobieństwo ich nastąpienia (Buchała,

Prawo..., 288).

Odrębne, w pewnym stopniu, zasady wykonywania zabiegów

lekarskich ustanawia w stosunku do osób skazanych KKW. W

określonych sytuacjach mogą być one wykonywane nawet wbrew

woli skazanego (art. 118 KKW).

VI. Karcenie małoletnich.

Wyłączenie przestępności czynu dotyczy również pewnych

czynności wychowawczych. Nie stanowi przestępstwa czyn,

wypełniający znamiona naruszenia nietykalności cielesnej

(art. 217 KK), jeżeli mieści się on w ramach

tzw. Dozwolonego karcenia małoletnich. Karcenie małoletnich

jest w prawie polskim pozaustawową okolicznością wyłączającą

odpowiedzialność karną. Jej uzasadnienie opierało się

początkowo na przekonaniu, że cielesne karcenie dzieci jest

niezbędne dla ich dobrego wychowania, że jest czynnością

społecznie pożyteczną. Współcześnie, prawo karne toleruje

karcenie małoletnich jako uprawnienie wychowawcze rodziców,

ale raczej na zasadzie liczenia się z pewnym faktem

społecznym. Nie angażuje się natomiast w spór o to, na ile

tego typu działanie może być zaakceptowane z punktu widzenia

zasad pedagogiki.

Karcenie musi spełniać pewne warunki, mianowicie:

1) musi mieć cel wychowawczy;

2) wykonywane jest przez rodziców lub prawnych opiekunów

dziecka;

X. nie przekracza pewnego stopnia intensywności.

Ad 1) Nie jest dozwolone karcenie podejmowane bez celu

wychowawczego, np. karcenie dzieci bez związku z konkretnym

przewinieniem, lecz tylko dla rozładowania złego humoru

rodziców, czy też karcenie „na zapas”.

Ad 2) Uprawnieni do karcenia są tylko rodzice lub

opiekunowie, a nie np. nauczyciele, wychowawcy w

internacie, sąsiedzi.

Ad 3) Karcenie musi przybierać akceptowaną społecznie

formę. Nie może więc zwłaszcza polegać na znęcaniu się

(art. 207 KK), ani na powodowaniu uszkodzeń ciała dziecka

lub wywoływać zagrożenia dla jego zdrowia.

W ramach działalności wychowawczej rodzice mają też prawo

wykonywać inne czynności, które wypełniają znamiona

niektórych przestępstw przeciwko wolności. Np. otwieranie

przez rodziców listów przychodzących do dzieci w celu

sprawdzenia, czy nie utrzymują kontaktów z osobami wywiera-

jącymi na nie niekorzystny wpływ, nie będzie przestępstwem z

art. 2G7 KK. Podobnie, stosowanie groźby lub zamknięcie

dziecka w celu wyegzekwowania zakazu wyjścia z domu, nie

będzie przestępstwem z aart 191 lub 189 KK.

W Konstytucji RP z 1997 r. Zamieszczono art. 40 o

następującym brzmieniu: „Nikt nie może być poddany torturom

ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu.

Zakazuje się stosowania kar cielesnych”. W związku z tym

powstaje problem, czy przepis ten zabrania karcenia

małoletnich w opisanych wyżej formach i granicach. Wydaje

się, że mówiąc o karach cielesnych art. 40 ma na myśli kary

wymierzane i wykonywane w imieniu państwa w postępowaniu

karnym, nnp karę chłosty za przestępstwo. Przy przyjęciu

takiej interpretacji aart 40 Konstytucji niczego w zakresie

kontratypu karcenia małoletnich nie zmienia.

VII. Ryzyko sportowe.

Uprawianie niektórych sportów łączy się z natury rzeczy

dla uprawiających daną dyscyplinę z naruszeniem

nietykalności cielesnej zawodnika (boks, zapasy). Zachowania

takie nie są oczywiście przestępne, ponieważ następują za

zgodą uprawiających daną dyscyplinę.

Odrębny problem powstaje, gdy w czasie uprawiania sportu

następują nieszczęśliwe wypadki w postaci uszkodzeń ciała

lub śmierci zawodników albo kibiców. W takich wypadkach

wyłączenie przestępności czynu ma miejsce tylko wtedy, gdy

skutki te zostały spowodowane w ramach tzw. Ryzyka spo-

rtowego. Tolerowanie ryzyka wiążącego się ze sportem opiera

się na przekonaniu, że jest to opłacalne społecznie ze

względu na pożytek i przyjemność wynikające z uprawiania

sportu i atrakcyjność widowisk sportowych dla publiczności.

Działanie ma miejsce w ramach ryzyka sportowego, jeżeli

zostały spełnione następujące warunki:

1) uprawianie danej dyscypliny sportu jest dozwolone;

2) działanie było podjęte w celu sportowym;

X. nie zostały naruszone reguły danej dyscypliny

sportowej.

Ad 1) Dozwolone jest uprawianie dyscyplin sportowych,

jeżeli nie zostało to, w drodze wydania odpowiednich

przepisów, zabronione przez państwo. Trzeba jednak pamiętać,

że mówimy tu o dyscyplinie sportowej mającej pewne zasady i

reguły zachowania się, zabezpieczające uczestników przed

nadmiernym ryzykiem.

Ad 2) Działanie musi być podjęte w celu osiągnięcia celów

wynikających z reguł danej dyscypliny sportu (strzelenia

bramki, zadania ciosu itd.), a nie w celu np. „odegrania

się” na przeciwniku pod pozorem działania o charakterze

sportowym.

Ad 3) Najważniejszym elementem ryzyka sportowego jest

działanie w ramach reguł danej dyscypliny sportowej. Chodzi

naturalnie o tę grupę reguł, która ma na celu bezpieczeństwo

współuczestników zawodów. Na przykład spowodowanie śmierci

bramkarza w czasie meczu piłki nożnej przez usiłowanie

kopnięcia piłki w sytuacji, gdy reguły gry nakazują już

powstrzymanie się od tego działania, będzie wykluczało

powołanie się sprawcy na ryzyko sportowe. Natomiast

spowodowanie takiego samego skutku bez naruszenia reguł

bezpieczeństwa, będzie się mieściło w ramach ryzyka

sportowego, nawet jeżeli sprawca naruszył reguły mające

charakter umowny, np. uderzając piłkę ręką w czasie meczu

piłki nożnej.

Powołanie się na ryzyko sportowe jako na okoliczność

wyłączającą przestępność czynu odnosi się nie tylko do

oficjalnie organizowanych zawodów, lecz do wszystkich

sytuacji uprawiania sportu, jeżeli tylko spełnione zostały

przesłanki tego ryzyka.

VIII. Ryzyko nowatorstwa.

Osiąganie nowych wartości społecznych jest często

związane z ryzykiem wywołania niekorzystnych rezultatów.

Uważa się jednak, że w ostatecznym bilansie działania o

pewnym stopniu ryzyka są społecznie pożyteczne. Gdyby

podejmowanie ryzykownych działań, zwłaszcza eksperymentów

było zabronione lub związane z ryzykiem poniesienia

odpowiedzialności karnej - niemożliwe byłoby np.

wypróbowywanie nowych urządzeń technicznych i nowych metod

leczenia, co utrudniłoby postęp w wielu dziedzinach życia.

Przyjmuje się więc, że podejmowanie ryzyka nie może pociągać

za sobą odpowiedzia1ności karnej, jeżeli spełnione są pewne

warunki.

Kwestia dozwolonego ryzyka uregulowana jest w art. 27 KK.

Przepis ten wymaga spełnienia następujących warunków, by

ryzyko było dopuszczalne:

X. celem działającego jest przeprowadzenie eksperymentu

poznawczego, medycznego, technicznego lub

ekonomicznego;

X. spodziewana korzyść ma istotne znaczenie poznawcze,

medyczne lub gospodarcze;

3) w świetle aktualnego stanu wiedzy oczekiwanie jej

osiągnięcia jest zasadne;

4) w świetle aktualnego stanu wiedzy zasadna jest celowość i

sposób przeprowadzenia eksperymentu.

Jeżeli w eksperyment zaangażowany jest (jako jego obiekt)

człowiek, to warunkiem jego legalności jest zgoda,

udzielona po należytym poinformowaniu go o spodziewanych

korzyściach i grożących mu ujemnych skutkach oraz

prawdopodobieństwie ich powstania, jak również o

możliwości odstąpienia od udziału w eksperymencie na

każdym jego etapie.

W kwestii eksperymentu medycznego art. 27 § 3 KK odsyła

do ustawy. Aktualnie, kwestię tę reguluje art. 21-29 ustawy

o zawodzie lekarza z 5.12.1996 r. (Dz.U. z 1997 r. Nr 28,

poz. 152).

IX. Ostateczna potrzeba.

W celu zapewnienia przestrzegania dyscypliny w wojsku,

prawo karne przewiduje możliwość stosowania przez

przełożonych w stosunku do podwładnych środków, które, gdyby

nie zawarte w przepisach upoważnienie, miałyby charakter

przestępny.

Art. 319 § 1 KK stwierdza, że wykonanie rozkazu wydanego

przez uprawnioną do tego osobę może być wymuszone przy

użyciu niezbędnych do tego środków, jeżeli okoliczności

wymagają natychmiastowego przeciwdziałania, a posłuchu dla

rozkazu nie można osiągnąć w inny sposób.

Przykład: Żołnierz A oświadcza przełożonemu B, że nie

zamierza wykonać rozkazu wejścia do ciężarówki i powrotu do

koszar. Przełożony B, przy pomocy pozostałych żołnierzy,

zmusza przemocą A do podporządkowania się rozkazowi.

Działanie przełożonego nie jest przestępstwem z art. 191 KK.

X. Zwyczaj.

Przestępność czynu może być wyłączona przez fakt, że

mieści się on w ramach pewnego, społecznie akceptowanego

zwyczaju. W literaturze wskazuje

się w związku z tym na dwa rodzaje sytuacji.

Pierwsza dotyczy wręczania prezentów osobom pełniącym

funkcję publiczną Druga natomiast, dotyczy zwyczajowo

przyjętych czynów, polegających na naruszeniu nietykalności

cielesnej.

Omawiając pierwszą z tych sytuacji wymienia się m.in.

zwyczaj dawania napiwków. Jest to o tyle nietrafne, że

dawanie napiwków odnosi się tylko do osób, które nie pełnią

funkcji publicznej, jak tego wymagają przepisy o ła-

pownictwie. Przyjmując napiwek nie wypełniają oni znamion

tego przestępstwa, a więc powoływanie się na zwyczaj w celu

uchylenia przestępności czynu jest zbyteczne.

Problem powstaje natomiast wtedy, gdy mamy do czynienia z

przyjmowaniem prezentów przez osoby pełniące w pewnym

zakresie funkcję publiczną, np. przez nauczycieli, lekarzy.

Przyjmuje się tutaj pewne generalne zasady, niezależnie od

których mogą istnieć pewne specyficzne warunki lub

odstępstwa od reguł w zależności od typu sytuacji i funkcji

pełnionej przez obdarowanego.

Przede wszystkim, wręczenie prezentu nie może następować

na żądanie obdarowanego, a tym bardziej nie może on

uzależniać czynności urzędowej od otrzymania prezentu. Po

drugie, prezent wręczany jest dopiero po dokonaniu czynności

i nie jest też wcześniej obiecany. Po trzecie, prezent nie

może przekraczać pewnych zwyczajowych ram. Mogą to być

kwiaty, czekoladki, książka itp. przedmioty, ale ani

pieniądze ani też rzeczy o dużej wartości. W ramach zwyczaju

mieści się poczęstowanie funkcjonariusza kawą, herbatą, ale

nie zapraszanie na obiad do drogiej restauracji.

Są to tylko bardzo ogólne ramy omawianego zwyczaju.

Poszczególne sytuacje są bardziej zróżnicowane. Np. mieści

się w ramach zwyczajowych podarowanie chirurgowi butelki

koniaku przez wdzięcznego pacjenta w związku z udaną

operacją, ale nie np. w związku z pozytywnym orzeczeniem w

sprawie rentowej. Tym bardziej danie takiego prezentu np.

kontrolerowi skarbowemu lub celnikowi po czynności

urzędowej, przekracza ramy akceptowanego społecznie

zwyczaju.

Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, by kiedykolwiek

podarowanie komuś kwiatów, ze względu na symboliczny

charakter tego prezentu, mogło być potraktowane jako

przestępstwo wręczenia łapówki.

Drugi typu sytuacji omawianej w ramach problematyki

zwyczaju jako okoliczności wyłączającej przestępność czynu

odnosi się do naruszenia nietykalności cielesnej przez

oblanie wodą w tzw. "lany poniedziałek" ("śmigus-dyngus").

W literaturze podkreśla się, że nie chodzi o czyn

zagrażający zdrowiu albo powodujący zniszczenie ubrania

(Gubiński, Wyłączenie, 73).

Wydaje się jednak, że współcześnie to ograniczenie jest

zbyt nieśmiałe. W rzeczywistości zakres społecznej

tolerancji wobec "śmigusa-dyngusa" znacznie się zawęził.

Obecnie można przyjąć, że jest on traktowany jako zwyczaj

legalizujący naruszenie nietykalności cielesnej tylko w

kręgu osób, które się wzajemnie znają i traktują go jako

rodzaj zabawy, co do której istnieje zgoda wszystkich

uczestników.

§ 12. Wyłączenie winy.

I. Niepoczytalność.

Niepoczytalność oznacza brak możliwości rozpoznania

znaczenia swe go czynu lub pokierowania swym postępowaniem,

który zachodzi w chwili czynu i spowodowany jest

upośledzeniem umysłowym, chorobą psychiczną lub innym

zakłóceniem czynności psychicznych (art. 31 § 1 KK). Stan

taki istnieć ma "w chwili czynu". Jeżeli więc

sprawca jest w chwili czynu poczytalny, a następnie, np. na

skutek choroby psychicznej, poczytalność utraci, to nie

wpływa to na ocenę popełnionego już przez niego czynu. Ma to

tylko znaczenie procesowe, ponieważ zgodnie z art.

22 k.p.k., postępowanie karne należy zawiesić, jeżeli

oskarżony nie może brać udziału w postępowaniu z powodu

choroby psychicznej.

Definicja niepoczytalności w polskim KK opiera się na

wskazaniu z jednej strony pewnego stanu psychicznego sprawcy

(niemożność rozpoznania znaczenia swego czynu lub

pokierowania swym postępowaniem), a z drugiej strony na

wskazaniu biologiczno-psychiatrycznych przyczyn tego stanu

rzeczy,

takich jak upośledzenie umysłowe, choroba psychiczna lub

inne zakłócenie czynności psychicznych. Przyjęto więc tutaj

tzw. mieszaną metodę określania pojęcia niepoczytalności.

Konsekwencją tego jest, że w konkretnym przypadku

stwierdzenie niepoczytalności wymaga wskazania łącznie

jednej z wymienionych w art. 31 § 1 KK przyczyn i co

najmniej jednego z następstw wywołanych w psychice sprawcy.

Upośledzenie umysłowe oznacza istotne obniżenie sprawności

umysłowej powstałe z różnych przyczyn (np. zaburzeń

genetycznych, chorób matki w okresie ciąży lub urazów

dziecka) w okresie rozwojowym jednostki (tzw. niedorozwój

umysłowy) lub też sytuacje wiążące się z urazami lub innymi

czynnikami, mającymi miejsce po okresie rozwojowym, które

powodują zanik pewnych funkcji mózgu. Pojęcie upośledzenia

umysłowego jest więc szersze od pojęcia niedorozwoju

umysłowego (Zob. Uzas., s. 20).

Choroby psychiczne (psychozy) oznaczają zaburzenia

psychiczne, których cechą charakterystyczną są patologiczne

zmiany funkcji psychicznych, charakteryzujące się różnymi

objawami, np. zaburzeniami świadomości, urojeniami,

zaburzeniami nastroju. Do chorób psychicznych zalicza się

np. schizofrenię, paranoję, psychozę maniakalno-depresyjną.

"Inne zakłócenia czynności psychicznych" mogą wiązać się

z pewnymi procesami biologicznymi zachodzącymi w organizmie

jednostki, takimi jak dojrzewanie płciowe, menstruacja,

klimakterium. Mogą być też spowodowane np. wysoką gorączką,

skrajnym przemęczeniem, efektem patologicznym, zatruciem

organizmu, a także wynikać mogą z nadużycia alkoholu lub

narkotyku.

Wymieniona w definicji niepoczytalności niemożność

rozpoznania znaczenia swego czynu oznacza zarówno niemożność

uświadomienia sobie możliwych skutków swego działania, jak

również niemożność oceny społecznej i moralnej czynu.

Zachodzi więc ona zarówno wtedy, gdy np. osoba niedoro-

zwinięta umysłowo nie może skojarzyć, że odkręcenie kurka w

kuchence gazowej może doprowadzić do eksplozji, jak i wtedy,

gdy nie może sobie uświadomić, że zabieranie cudzych rzeczy

jest oceniane jako karygodne.

Niemożność pokierowania swoim postępowaniem oznacza

zakłócenia sfery woli i zachodzi np. w przypadku działania w

stanie głodu narkotycznego, kiedy osoba uzależniona nie może

się powstrzymać od popełnienia czynu zabronionego.

Konsekwencją niepoczytalności jest brak winy po stronie

sprawcy czynu obiektywnie sprzecznego z prawem karnym (czynu

zabronionego), a więc w końcowym rezultacie brak

przestępstwa. Nie możemy bowiem niepoczytalnemu sprawcy

zrobić zarzutu z naruszenia prawa, skoro dochodzi do tego z

powodów, na które nie ma on wpływu. Karanie sprawcy

niepoczytalnego nie miałoby też sensu z punktu widzenia

celów kary. Prawo karne przewiduje jednak możliwość

stosowania wobec niepoczytalnych sprawców środków za-

bezpieczających (zob. art. 93 i nast. KK).

II. Poczytalność ograniczona.

Nie wyłącza winy stan poczytalności w znacznym stopniu

ograniczonej. Sprawca działający w takim stanie popełnia

więc przestępstwo i ponosi odpowiedzialność karną.

Ograniczenie poczytalności wpływa jednak na stopień winy,

powodując jego obniżenie. Kodeks karny (art. 31 § 2) określa

tylko konsekwencje popełnienia czynu w stanie poczytalności

ograniczonej w znacznym stopniu, stwierdzając, że sąd może w

takim wypadku zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

Ograniczenie poczytalności mniejszego stopnia powinno jednak

wpływać na wymiar kary w jej ustawowych granicach.

III. Wprawienie się w stan odurzenia.

W szczególny sposób uregulowane zostały sytuacje (art. 31

§ 3 KK), w których mamy wprawdzie do czynienia z

niepoczytalnością sprawcy w chwili czynu lub znacznym

ograniczeniem poczytalności, ale wynikają one z wprawienia

się sprawcy w stan nietrzeźwości lub odurzenia innym

środkiem. W takim przypadku sprawca ponosi odpowiedzialność

według ogólnych zasad, tak jakby był w pełni poczytalny w

chwili czynu. Muszą tu być jednak spełnione łącznie dwa

warunki:

1 ) sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub

odurzenia i

2) sprawca przewidywał lub mógł przewidzieć, że

wprawiając się w taki stan wywoła u siebie

niepoczytalność lub znaczne ograniczenie poczy-

talności.

Ad 1) Sprawca wprawia się w stan nietrzeźwości lub

odurzenia, jeżeli dobrowolnie i świadomie pije alkohol lub

zażywa narkotyk. Warunek ten nie będzie więc spełniony,

jeżeli ktoś np. zostaje przemocą zmuszony do wypicia

alkoholu albo podstępnie wstrzykuje mu się środek

odurzający. Podobnie, jeżeli przez pomyłkę zażyje narkotyk,

myśląc, że jest to zapisane mu lekarstwo.

Ad 2) Warunek drugi nie oznacza wymagania, by sprawca

przewidział lub mógł przewidzieć, że w stanie odurzenia

popełni przestępstwo. Chodzi tu tylko o przewidywanie lub

możliwość przewidywania, że skutkiem wprawienia się w stan

odurzenia będzie wyłączenie poczytalności lub jej

ograniczenie. Sprawca może nie być w stanie przewidzieć

takiego skutku, zwłaszcza w przypadkach tzw. patologicznego

upojenia alkoholowego, kiedy to niepoczytalność spowodowana

jest nietypową reakcją organizmu na dawkę alkoholu, która

normalnie takie skutku nie powoduje.

Stosowanie w sytuacjach wymienionych w. art. 31 § 3 KK

normalnej odpowiedzialności karnej jest niewątpliwie

odstępstwem od zasady winy. Potrzebę takiego odstępstwa

tłumaczy się na ogół koniecznością ochrony społeczeństwa

przed czynami tej kategorii sprawców. Wydaje się jednak, że

takie uregulowanie prawne wynika głównie z uwzględnienia

poczucia sprawiedliwości społeczeństwa, które nie jest

skłonne zaakceptować bezkarności niepoczytalnego sprawcy,

jeżeli ta niepoczytalność ma swe źródło w nadużyciu alkoholu

lub zażyciu narkotyku.

IV. Stan nietrzeźwości.

Stanu nietrzeźwości wpływającego na poczytalność nie

należy mylić ze zwykłym "stanem nietrzeźwości" i "stanem po

użyciu alkoholu", które należą do znamion niektórych

przestępstw i wykroczeń (np. art. 180 KK, art. 87 KW).

Stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy zawartość alkoholu w

organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2

promila do 0,5 promila alkoholu albo do obecności w

wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm3.

Natomiast stan nietrzeźwości zachodzi, gdy zawartość

alkoholu we krwi wynosi lub prowadzi do stężenia powyżej 0,5

promila alkoholu albo obecności w wydychanym powietrzu

powyżej 0,25 mg alkoholu w dm3.

V. Błąd co do faktu.

Okolicznością wyłączającą winę (umyślną) sprawcy jest tzw.

błąd co do faktu, czyli sytuacja gdy zachodzi rozbieżność

między jakimś fragmentem rzeczywistości a wyobrażeniem o nim

sprawcy. Dla odpowiedzialności karnej istotny jest tylko

taki błąd co do faktu, który dotyczy, jak to stwierdza art.

28

§ 1 KK, "okoliczności stanowiącej znamię czynu

zabronionego".

Przykład 1: Na polowaniu, myśliwy X, mylnie sądząc, że

strzela do zwierzęcia, zabija innego myśliwego. Jego błąd

jest istotny, ponieważ dotyczył on faktu, że chodzi o

człowieka,

a więc dotyczył jednego ze znamion zabójstwa (art. 148 § 1

KK). Gdyby X mylnie sądził, że strzela do osoby A, a w

rzeczywistości strzelał do osoby B - jego błąd byłby

nieistotny dla odpowiedzialności karnej, ponieważ dotyczyłby

tylko tożsamości ofiary, co nie wchodzi do znamion

zabójstwa.

Tak więc istotny błąd co do faktu, to, inaczej mówiąc,

błąd co do znamienia czynu zabronionego. Konsekwencją

istotnego błędu co do faktu jest to, że sprawca nie popełnia

umyślnie czynu zabronionego, co do znamienia którego się

pomylił. W podanym wyżej przykładzie myśliwy X, mylnie są-

dzący, że strzela do zwierzęcia, nie popełnia umyślnego

zabójstwa. Nie wyklucza to jednak jego odpowiedzialności za

nieumyślne spowodowanie śmierci.

W przypadku przestępstw, które nie występują w odmianie

nieumyślnej, istotny błąd co do faktu powoduje brak

przestępstwa w ogóle.

Przykład 2: X nakłania do picia wódki Y-ka, mylnie

sądząc, że nakłaniany jest osobą dorosłą. Jest to błąd

istotny, bo dotyczy znamienia "małoletni" użytego w opisie

czynu polegającego na rozpijaniu małoletniego (art. 208 KK).

Ponieważ jednak nie ma (inaczej niż np. przy zabójstwie czy

spowodowaniu uszczerbku na zdrowiu) nieumyślnej odmiany tego

przestępstwa, X nie ponosi odpowiedzialności karnej, nawet

jeżeli co do faktu "małoletniości" możemy mu przypisać

lekkomyślność lub niedbalstwo.

W pewnych przypadkach konsekwencją błędu co do faktu może

być wykluczenie odpowiedzialności za jedno przestępstwo

umyślne z jednoczesną możliwością zakwalifikowania czynu z

przepisu o innym przestępstwie umyślnym. Dzieje się tak

wtedy, gdy nawet pominięcie znamienia, którego dotyczył

błąd, nie wyklucza jeszcze wypełnienia znamion innego

przestępstwa umyślnego.

Przykład 3: X przekazuje wiadomości stanowiące tajemnicę

państwową agentowi obcego wywiadu Y, mylnie sądząc, że Y

jest zagranicznym dziennikarzem. Błąd dotyczy tu istotnego

dla przestępstwa szpiegostwa (art. 130 § 2 KK) znamienia

"obcy wywiad". Dlatego wyklucza się tutaj zakwalifikowanie

czynu X-a jako szpiegostwa. Jednakże, nawet i bez

uwzględnienia znamienia objętego błędem X-a, jego czyn

wypełnia znamiona przestępstwa ujawnienia tajemnicy

państwowej (art. 265 KK).

Art. 28 § 2 KK reguluje sytuację, gdy błąd sprawcy polega

na mylnym przyjęciu, że zachodzi okoliczność stanowiąca

znamię czynu zabronionego, która powoduje powstanie typu

uprzywilejowanego. Odpowiada on wówczas z przepisu

określającego ten typ uprzywilejowany. Np., jeżeli ktoś

zabija ciężko i nieuleczalnie chorego pod wpływem

współczucia dla niego mylnie sądząc, że żąda on

przyspieszenia jego śmierci - odpowiada z art. KK za za-

bójstwo eutanatyczne, mimo że obiektywnie dopuścił się

zwykłego zabójstwa z art. 148 § 1 KK.

Natomiast, gdy sprawca popełnia przestępstwo typu

kwalifikowanego, a jego I błąd dotyczy właśnie znamienia

kwalifikującego, wyklucza to odpowiedzialność za typ

kwalifikowany, ale pozostaje przestępstwo typu podstawowego.

Inaczej jest tylko przy przestępstwach kwalifikowanych przez

określone następstwo, które mogą być popełnione z winy

mieszanej, a więc wystarczy, że co do następstwa zachodzi

lekkomyślność lub niedbalstwo sprawcy. Inaczej mówiąc, błąd

co do następstwa czynu nie wyklucza wówczas

odpowiedzialności sprawcy za typ kwalifikowany.

VI. Nieświadomość bezprawności czynu (błąd co do

prawa).

Inaczej niż przy błędzie co do faktu, błąd co do prawa

dotyczy nie jednego ze znamion przestępstwa, lecz

całościowej prawnej oceny czynu.

Przykład: X częstuje alkoholem małoletniego Y, mylnie

sądząc, że ma do czynienia z osobą pełnoletnią. Jest to błąd

faktyczny, wykluczający przestępstwo z art. 208 KK

(rozpijanie małoletniego). Jeżeli przykład zmienimy w ten

sposób, że X wprawdzie zna dokładnie wiek Y-ka, ale mylnie

sądzi, że prawo nie zabrania dawania małoletnim alkoholu,

mamy do czynienia z nieświadomością bezprawności czynu (art.

30 KK), czyli błąd dotyczy całościowej oceny czynu.

Błąd co do prawa może mieć w praktyce miejsce w

odniesieniu do mniej znanych typów przestępstw. Trudno sobie

wyobrazić, by ktoś nie wiedział że przestępstwem jest

kradzież, pobicie lub spowodowanie pożaru. Natomiast z

pewnością pewien procent obywateli nie wie, że przestępstwem

jest przywłaszczenie sobie rzeczy znalezionej (art. 284 KK),

zatajenie dowodów niewinności innej osoby (art. 236 KK), czy

też niezawiadomienie organów ścigania o pewnych

przestępstwach (art. 240 KK).

Art. 30 KK, który reguluje kwestię błędu co do prawa,

posługuje się określeniem "nieświadomość bezprawności

czynu", a nie "nieświadomość przestępności czynu". Oznacza

to, że nie ma błędu w rozumieniu tego przepisu, jeżeli

sprawca wprawdzie nie wie dokładnie, że jego czyn jest

przestępstwem,

ale zdaje sobie sprawę, że czyn ten jest zabroniony przez

jakąś gałąź prawa. Nie ma także błędu co do prawa, jeżeli

sprawca wie o bezprawności czynu, ale uważa zakaz za

niesłuszny. Taka różnica poglądów między nim a ustawodawcą

nie ma wpływu na winę sprawcy i w konsekwencji nie ma wpływu

na jego odpowiedzialność karną.

2. Zakres odpowiedzialności.

Ustawodawca może w różnym stopniu uwzględniać błąd co do

prawa przy kształtowaniu zakresu odpowiedzialności karnej

sprawcy. W dawniejszym prawie karnym posługiwano się

powszechnie maksymą ignorantia iuris nocet (nieznajomość

prawa szkodzi). Deklarowano w ten sposób, że błąd sprawcy

co do oceny prawnej czynu nie ma wpływu na jego

odpowiedzialność karną. Obowiązujące w Polsce prawo karne

uwzględnia na korzyść sprawcy jego błąd co do prawa, jeżeli

taka nieświadomość bezprawności jest usprawiedliwiona.

Podstawowym kryterium powinna tu być możliwość uniknięcia

błędu przez sprawcę. Sprawca może nie mieć możliwości

uniknięcia błędu dlatego, że jakiś przepis karny

wprowadzono nagle, albo dlatego, że jako cudzoziemiec z

kraju, w którym takie czyny są prawnie dozwolone nie wpadł

na myśl, że należy sprawdzić jak ocenia to prawo polskie.

Przy ustalaniu, czy nieświadomość bezprawności czynu należy

też wziąć pod uwagę poziom umysłowy sprawcy i stopień

zrozumiałości przepisu.

Jeżeli błąd prawny był nieusprawiedliwiony, to sprawca

odpowiada za popełniony czyn na normalnych zasadach, ale sąd

może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

3. Przestępstwo urojone.

Sytuację odwrotną w stosunku do nieświadomości

bezprawności czynu stanowi tzw. przestępstwo urojone

(delictum putativum). Zachodzi ono wtedy, gdy ktoś zachowuje

się zgodnie z prawem, ale błędnie sądzi, że jego zachowanie

się jest przestępstwem, np. osoba uprawiająca prostytucję

mylnie sądzi, że jest to zabronione przez obowiązujący KK

pod groźbą kary. W przypadku przestępstwa urojonego

odpowiedzialność karna nie wchodzi w grę, ponieważ o

przestępności czynu decyduje ustawa (nullum crimen sine

lege), a nie czyjeś przekonanie, że taka przestępność

zachodzi.

VII. Błąd co do kontratypu lub okoliczności

wyłączającej winę.

Kodeks karny w art. 29 odrębnie uregulował kwestię błędu

co do okoliczności wyłączającej bezprawność (kontratypu) lub

okoliczności wyłączającej winę sprawcy. Według tego

przepisu, nie popełnia przestępstwa kto dopuszcza się czynu

zabronionego w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że

zachodzi tu jedna z tych okoliczności.

Gdy błąd taki nie jest usprawiedliwiony, sprawca

odpowiada na normalnych zasadach, możliwe jest jednak

zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Przykład 1: Dwaj kierowcy po spowodowanej przez siebie

kolizji kłócą się w ostrych słowach o to, który z nich ją

zawinił. W pewnym momencie jeden z nich grozi drugiemu, że

"zaraz uciszy go na zawsze" i sięga pod kurtkę. Drugi

uczestnik kłótni, myśląc, 2e jego przeciwnik chce użyć broni

palnej, uderza go ciężkim przedmiotem, powodując ciężkie

uszkodzenie ciała. Okazało się, że uderzony nie miał żadnej

broni, lecz chciał tylko nastraszyć przeciwnika.

W takiej sytuacji można przypuszczać, że sąd uznałby, że

błąd co do istnienia obrony koniecznej był usprawiedliwiony.

Gdyby przykład zmodyfikować w ten sposób, że w czasie

kłótni jeden z jej uczestników, nic nie mówiąc sięga do

kieszeni po tym jak kichnął - konkluzja sądu musiałaby być

inna.

VIII. Rozkaz przełożonego.

Najistotniejszym elementem dyscypliny wojskowej jest

obowiązek wykonywania przez podwładnych rozkazów

przełożonych. Wagę tego obowiązku podkreśla się w prawie

karnym przez tworzenie typów przestępstw polegających na

odmowie wykonania rozkazu (art. 343 KK), często zagrożonych

surowymi karami.

Z drugiej strony, ślepe wykonywanie rozkazów, jak uczą

doświadczenia historyczne, może prowadzić do nadużywania

dyscypliny wojskowej dla popełniania przestępstw, a w

krańcowych przypadkach umożliwia funkcjonowanie całych

zbrodniczych systemów państwowych.

Dlatego też nie można wymagać od żołnierzy absolutnego

posłuszeństwa (tzw. koncepcja "ślepych bagnetów"). Nie można

jednak również dać żołnierzom prawa i nałożyć obowiązku

analizowania każdego rozkazu pod kątem jego legalności

(teoria "myślących bagnetów") i rozstrzygania za każdym ra-

zem, czy rozkaz wykonać.

Polskie prawo karne przyjmuje w tym zakresie, w art. 318

KK, koncepcję "umiarkowanego posłuszeństwa". Zgodnie z tym

przepisem, żołnierz dopuszczający się czynu zabronionego

będącego wykonaniem rozkazu nie popełnia przestępstwa, chyba

że wykonując rozkaz umyślnie popełnia przestępstwo.

Wykonawca przestępnego rozkazu odpowiada więc, jeżeli chce

popełnić czyn zabroniony (zamiar bezpośredni) albo

przewidując możliwości wypełnienia znamion czynu

zabronionego godzi się na to (zamiar ewentualny).

Przykład 1: Niedoświadczony żołnierz, wykonując w czasie

ćwiczeń rozkaz przełożonego, rzuca petardę na strych

wiejskiego domu, powodując w ten sposób pożar. W tym wypadku

żołnierz nie uświadamiał sobie, jakie skutki może spowodować

jego zachowanie się i dlatego na mocy art. 318 KK nie

popełnia przestępstwa.

Uregulowanie dotyczące rozkazu (art. 318 KK) nie dotyczy

sytuacji, gdy żołnierz otrzymujący rozkaz działa w

nieświadomości bezprawności czynu. Stosuje się wówczas art.

30 KK.

Przykład 2: Żołnierz, na rozkaz przełożonego, traktuje

jeńców wojennych w sposób sprzeczny z konwencjami

międzynarodowymi. Jeśli okaże się, że nie znał on odpowie-

dnich przepisów i zaufał w tym zakresie przełożonemu,

będziemy musieli rozstrzygnąć, czy błąd ten byi

usprawiedliwiony w rozumieniu art. 30 KK.

W § 18 art. 115 KK zawarta jest ustawowa definicja

rozkazu, zgodnie z którą jest to polecenie określonego

działania lub zaniechania wydane służbowo żołnierzowi przez

przełożonego lub uprawnionego żołnierza starszego stopniem.

Wynika z tego, że musi to być polecenie służbowe nie tylko

co do formy, ale również merytorycznie musi ono dotyczyć

spraw służbowych.

W zakresie zbrodni przeciwko pokojowi, zbrodni wojennych

i zbrodni przeciwko ludzkości kwestia rozkazu uregulowana

jest w prawie karnym międzynarodowym w sposób nieco

odmienny. Według art. 8 Statutu Międzynarodowego Trybunału

Wojskowego (tzw. Trybunału Norymberskiego) "okoliczność, że

oskarżony działał z rozkazu swego rządu albo swego

zwierzchnika, nie zwalnia go od odpowiedzialności karnej;

może jednak wpłynąć na złagodzenie kary, jeżeli Trybunał

uzna, że wymaga tego sprawiedliwość".

W praktyce może zachodzić sytuacja będąca połączeniem

instytucji rozkazu przełożonego i stanu wyższej

konieczności. Jeżeli żołnierz, odmawiając wykonania rozkazu

przestępnego, naraziłby się na niebezpieczeństwo (np. w po-

staci użycia broni przez przełożonego dla wymuszenia

posłuszeństwa), może - jeżeli pozostałe przesłanki stanu

wyższej konieczności są spełnione - powoływać się na stan

wyższej konieczności dla usprawiedliwienia świadomego

wykonania przez siebie przestępnego rozkazu.

Art. 6 ustawy z 1997 r. przepisy wprowadzające KK

wprowadził uregulowanie, na mocy którego przepisy § 18 art.

115 KK oraz art. 318 i 344 KK mają odpowiednie zastosowanie

do funkcjonariuszy Policji, UOP, Straży Granicznej,

Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.

Do tych funkcjonariuszy odnosi się więc zarówno definicja

rozkazu, uregulowanie odpowiedzialności za wykonanie rozkazu

przestępnego, a także przepis (art. 344 KK), który uznaje,

że nie popełnia przestępstwa osoba odmawiająca wykonania

rozkazu lub nie wykonująca rozkazu, który poleca popełnienie

przestępstwa.

Osobną kwestię stanowi znaczenie poleceń służbowych,

wydawanych urzędnikom państwowym przez ich przełożonych.

Ponieważ nie są oni związani dyscypliną podobną do

wojskowej, ponoszą - w razie popełnienia przestępstwa na

polecenie przełożonego - odpowiedzialność karną na

normalnych zasadach. Okoliczność, że przestępstwa dokonano

na polecenie przełożonego, może jednak być uwzględniona przy

wymiarze kary, jeżeli w konkretnym przypadku miało to wpływ

na stopień winy sprawcy.

§ 13. Znikoma społeczna szkodliwość czynu.

Według art. 1 § 2 KK, nie stanowi przestępstwa czyn,

którego społeczna szkodliwość jest znikoma. Przepis ten

przewiduje specyficzną okoliczność wyłączającą

odpowiedzialność karną, której nie można zaliczyć ani do

okoliczności wyłączających bezprawność czynu ani do

okoliczności wyłączających winę. Chodzi oczywiście o czyn,

który wypełnia znamiona przestępstwa, ale przez swą

nietypowość merytorycznie nie zasługuje na to, by po-

traktować go jako przestępstwo.

Przykład 1: X zamyka na klucz pokój, w którym przebywa Y.

Czyn ten wypełnia znamiona przestępstwa umyślnego

pozbawienia człowieka wolności (art. 189 KK). Jeżeli jednak

wyobrazimy sobie, że pozbawienie wolności trwało minutę, to

być może, w normalnej sytuacji dojdziemy do wniosku, że czyn

ten jest społecznie szkodliwy w stopniu znikomym i

zastosujemy art. 1 § 2 KK.

Znikoma szkodliwość społeczna konkretnego czynu nie

oznacza, że jest on czynem społecznie pozytywnym. Może tak

być, zwłaszcza, gdy czyn nie jest społecznie szkodliwy w

żadnym stopniu lub wręcz społecznie pożyteczny (które to

sytuacje art. 1 § 2 KK też obejmuje). Jednakże najczęściej

chodzi tu o czyny, które nie stanowią wprawdzie

przestępstwa, ale mogą być jednak potraktowane jako podstawa

innego rodzaju odpowiedzialności (np. dyscyplinarnej).

Art. 1 § 2 dotyczy formalnie wszystkich typów przestępstw

przewidzianych w prawie karnym, w tym również zbrodni.

Praktycznie jednak, trudno sobie wyobrazić jego zastosowanie

przy tych typach przestępstw, których znamiona są tak ujęte,

że wykluczają znikomość społecznej szkodliwości. Np. trudno

sobie wyobrazić, by czyn polegał na znęcaniu się nad osobą

nieporadną (art. 207 KK), i jednocześnie stopień jego

społecznej szkodliwości był znikomy.

Znikoma szkodliwość społeczna czynu, to kategoria ocenna.

Nie da się ściśle określić w ustawie, kiedy taka znikomość

zachodzi. Jest to sytuacja, kiedy pewna nieunikniona

dowolność oceny organów stosujących prawo nie może

doprowadzić do rozszerzenia zakresu odpowiedzialności karnej

w sposób niebezpieczny dla jednostki, a jedynie prowadzi do

jej zawężenia w porównaniu z formalnym zakresem przepisu

Istotnym problemem jest, według jakich kryteriów oceniać

stopień społecznej szkodliwości. Kodeks karny zawiera co do

tej kwestii specjalny przepis. Mianowicie art. 115 § 2 KK,

według którego:

"Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sad

bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra,

rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i oko-

liczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę

obowiązków, jak równie2 ,postać zamiaru, motywację sprawcy,

rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich

naruszenia".

Analizując tę quasi-definicję społecznej szkodliwości,

należy przede wszystkim zauważyć, że katalog wymienionych w

niej kryteriów jest pomyślany jako zamknięty, skoro

ustawodawca nie użył przed ich wyliczeniem zwrotu (używanego

w innych miejscach w KK) "w szczególności". W katalogu tym

znajdują się zarówno kryteria przedmiotowe, które przeważają

ilościowo, jak i kryteria podmiotowe (postać zamiaru,

motywacja sprawcy). Ponieważ te ostatnie brane są również

pod uwagę przy ocenie stopnia winy sprawcy, można

powiedzieć, że te dwa pojęcia (społeczna szkodliwość i wina)

częściowo na siebie w tym sensie zachodzą.

Niektóre z kryteriów wymienionych w art. 115 § 2 KK

odnoszą się wyraźnie tylko do przestępstw umyślnych (postać

zamiaru, motywacja), inne tylko do nieumyślnych (rodzaj

naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia), a

pozostałe mają charakter uniwersalny.

Nieprzypadkowa wydaje się być kolejność wyliczenia

kryteriów. Na pierwszych miejscach wymienia się przedmiotowe

składniki społecznej szkodliwości, dotyczące dobra prawnego

oraz szkody. Jest tak dlatego, że dobro prawne, w którego

chronieniu społeczeństwo jest w tym stopniu zainteresowane,

iż czyni je przedmiotem ochrony przepisu karnego, powinno tu

być głównym punktem orientacyjnym. Społeczna szkodliwość

może być znikomego stopnia ze względów przedmiotowych, jak

to jest w podanym wyżej przykładzie, gdzie wolność człowieka

została niewątpliwie naruszona, ale zamiar wyrządzonej temu

dobru prawnemu szkody był znikomy. Znikomość taka mo2e także

wynikać ze względów czysto podmiotowych, mogą też o niej

decydować łącznie czynniki przedmiotowe i podmiotowe.

Przykład 2: X uprowadza i zatrzymuje w swoim domu wbrew

woli rodziców dziecko, które jest jego wnukiem. Czyn ten

wypełnia znamiona przestępstwa z art. 211 KK. Jeżeli

przykład uzupełnimy w ten sposób, że X działał dla dobra

wnuka, wiedząc, że jest on drastycznie zaniedbywany przez

rodziców, to powiemy, że działanie X-a było podjęte ze

szlachetnych motywów, i jednocześnie było ukierunkowane na

ochronę dobra dziecka.

Trzeba podkreślić, że stosowanie art. 1 § 2 KK przez

organy prokuratury i sądy powinno się opierać na ocenie

czynu konkretnego. Nie może ono natomiast polegać na

kwestionowaniu generalnej oceny danej kategorii czynów,

dokonywanej przez ustawodawcę.

Przykład 4: Sąd, rozstrzygając sprawę karną o

rozpowszechnianie pornografii (art. 202 KK), umorzył

postępowanie na podstawie art. 1 § 2 KK. W uzasadnieniu

stwierdził, że rozpowszechnianie pornografii nie jest

społecznie szkodliwe, a w każdym razie na pewno nie w

stopniu wyższym nit znikomy.

Rozstrzygnięcie sądu było oczywiście nieprawidłowe,

ponieważ art. 1 § 2 KK ma zastosowanie, gdy konkretny czyn

jest nietypowy, i dlatego może być oceniony inaczej.

Stosując art. ł § 2 KK w oparciu o generalną ocenę (inną niż

reprezentowana przez ustawodawcę), sąd zastosował przepis

wbrew jego treści, i wkroczył w ten sposób w kompetencje

władzy ustawodawczej.

§ 14. Zbieg przestępstw i przepisów ustawy.

I. Zbieg przestępstw. Kara łączna.

1. Przesłanki zbiegu przestępstw.

O zbiegu przestępstw mówimy wtedy, gdy ten sam sprawca

popełnia dwa lub więcej przestępstw. Problem, który wówczas

powstaje, polega na tym, w jaki sposób dokonać całościowej

oceny tych czynów i wyrazić ją w karze łącznej, obejmującej

wszystkie popełnione czyny.

Polski KK traktuje jako zbieg przestępstw tylko taką

sytuację, w której sprawca popełnia dwa lub więcej

przestępstw w określonym czasie, tzn. przed wydaniem

pierwszego z wyroków, nawet nieprawomocnego, za którekolwiek

z tych przestępstw (art. 85 KK).

Przykład 1: X dopuszcza się kradzieży 1.7.1998 r. i

rozboju 20.9.1998 r. Po rozprawie sądowej w dniu 10.11.1998

r., w trakcie której został skazany nieprawomocnie za

kradzież, niezadowolony z wyroku X znieważył sędziego. W

przykładzie tym w zbiegu pozostają tylko kradzież i rozbój,

natomiast zniewaga sędziego pozostaje poza zbiegiem, bo

popełniono ją po wydaniu pierwszego wyroku.

2. Wymiar kary łącznej.

W sytuacji zbiegu przestępstw możliwe są różne systemy

wymierzania kary łącznej. System kumulacji polega na zwykłym

zsumowaniu kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa.

System absorbcji polega na tym, że najsurowsza z kar

pochłania pozostałe. System asperacji polega na zaostrzeniu

najsurowszej z wymierzonych kar. Przeważnie jednak,

ustawodawstwa karne przewidują systemy mieszane. Do nich

należy system wymiaru kary łącznej przewidziany w polskim

prawie karnym (art. 85-92 KK). Przewiduje on w zasadzie

łączenie kar tego samego rodzaju (pozbawienie wolności i

pozbawieniem wolności, grzywna z grzywną itd.). Art. 86 KK

przewiduje dwie górne i jedną dolną granicę kary łącznej.

Kara łączna nie może być niższa od najwyższej z wymierzonych

kar (minimum), nie może być wyższa od sumy kar wymierzonych

(I maksimum) II maksimum jest określone oddzielnie dla

każdego rodzaju kary. Przy grzywnie jest to 540 stawek

dziennych, przy karze ograniczenia wolności - 18 miesięcy,

natomiast przy karze pozbawienia wolności - 15 lat.

Przykład 2: X popełnił 3 przestępstwa, za które został

skazany na 6 lat, 5 lat i 2 lata pozbawienia wolności. Kara

łączna w tym wypadku nie mo2e być niższa od 6 lat (najwyższa

z kar wymierzonych), nie może być wyższa od 13 lat (suma kar

wymierzonych), nie może być też wyższa niż 15 lat. Ta druga

granica maksymalna nie ma w tym wypadku praktycznego

znaczenia. Może być jednak inaczej przy wyższych karach

pojedynczych. W sumie więc kara łączna musi się mieścić w

granicach od 6 do 13 lat.

Od zasady, że łączeniu podlegają tylko kary tego samego

rodzaju, przewidziano w art. 87 KK wyjątek polegający na

tym, że można łączyć karę pozbawienia wolności z karą

ograniczenia wolności. W takiej sytuacji karę ograniczenia

wolności przelicza się na pozbawienie wolności (według

przelicznika 1 miesiąc ograniczenia wolności = 15 dniom

pozbawienia wolności) i wymierza łączną karę pozbawienia

wolności według ogólnych zasad.

Zasady wymiaru kary łącznej stosuje się również w

odniesieniu do środków karnych wymiernych w czasie tj.

wymienionych w art. 39 pkt. 1-3 KK. Wtedy, gdy za jedno z

przestępstw wymierzona została kara dożywotniego pozbawienia

wolności stosuje się zasadę absorbcji, tzn. ta kara jest

karą łączną (art. 88 KK). Taka sama zasada obowiązuje wtedy,

gdy jedną z kar wymierzonych jest kara 25 lat pozbawienia

wolności.

Szczególne zasady dotyczą pewnych sytuacji wymierzania

łącznej kary grzywny i kary ograniczenia wolności.

W odniesieniu do grzywny orzekanej obok kary pozbawienia

wolności lub kary ograniczenia wolności z warunkowym

zawieszeniem ich wykonania (art. 71 § 1 KK) obowiązują inne

granice maksymalne (art. 86 § 1 zd. 2 KK).

Przy wymierzaniu łącznej kary grzywny, sąd określa na nowo

wysokość stawki dziennej, która jednak nie może przekraczać

najwyższej ustalonej poprzednio (art. 86 § 2 KK).

Podobnie, wymierzając łączną karę ograniczenia wolności,

sąd określa na nowo wymiar pracy na cele społeczne albo

wysokość potrąceń, z tym, że obowiązki wymienione w art. 36

§ 2 stosuje się, chociażby zostały oznaczone tylko za jedno

ze zbiegających się przestępstw (art. 86 § 3 KK).

Jeżeli sprawca skazany został za zbiegające się

przestępstwa na kary pozbawienia wolności, ograniczenia

wolnością albo grzywny z warunkowym zawieszeniem i bez

warunkowego zawieszenia - sąd może warunkowo zawiesić

wykonanie kary łącznej, jeżeli zachodzą przesłanki

warunkowego zawieszenia (art. 89 § 1 KK). Jeżeli kara łączna

jest karą pozbawienia wolności lub karą ograniczenia

wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, sąd może

orzec obok tej kary grzywnę, chociażby jej nie orzeczono za

zbiegające się przestępstwa (art. 89 § 2 KK).

W razie zbiegu orzeczeń o okresach próby, sąd orzeka o

okresie próby oraz o związanych z nim obowiązkach na nowo.

Zasady wymiaru kary łącznej stosuje się zarówno wtedy,

gdy sprawy o wszystkie zbiegające się przestępstwa

rozstrzygane są w jednym procesie, jak też wtedy, gdy za

poszczególne przestępstwa orzeczono kary w różnych

postępowaniach i zachodzi potrzeba orzeczenia tzw. wyroku

łącznego.

Wydaniu wyroku łącznego nie stoi na przeszkodzie, że kary

za zbiegające się przestępstwa zostały już w całości lub w

części wykonane (art. 92 KK).

3. Ciąg przestępstw.

Zasad wymierzania kary łącznej nie stosuje się do tzw.

ciągu przestępstw. Instytucja ciągu przestępstw została

wprowadzona po raz pierwszy do KK w 1997 r. w art. 91 KK.

Według poprzednio obowiązującego stanu prawnego mieściła się

ona w pojęciu przestępstwa ciągłego. Ciąg przestępstw polega

na tym, że:

1) sprawca popełnia dwa lub więcej przestępstw,

2) w krótkich odstępach czasu,

3) w podobny sposób,

4) i zanim zapadł pierwszy wyrok, chociażby nieprawomocny za

którekolwiek z tych przestępstw.

Od zwykłego zbiegu przestępstw różni więc ciąg przestępstw

podobny sposób popełnienia poszczególnych przestępstw i

krótkie odstępy czasu między nimi. Podobny sposób

popełnienia polega nie tylko na tym, te chodzi o tę samą

czynność czasownikową, np. nie może jeden czyn polegać na

kradzieży, drugi na przywłaszczeniu, trzeci na kradzieży z

włamaniem, czyli konieczne jest tu zastosowanie tej samej

kwalifikacji prawnej. Jednak obok tożsamości kwalifikacji

prawnej istnieć musi podobieństwo faktycznego sposobu popeł-

nienia, np. sposób nie jest faktycznie podobny, jeżeli jedna

kradzież jest kradzieżą kieszonkową a druga kradzieżą towaru

w sklepie samoobsługowym.

Pojęcia krótkich odstępów czasu kodeks nie precyzuje,

pozostawiając to organom stosującym prawo w konkretnych

sprawach. W doktrynie dotyczącej przestępstwa ciągłego

(Kaftal, Przestępstwo, 131) postulowano by rozumieć przez to

odstęp nie dłuższy niż 6 miesięcy.

Jeśli zachodzi ciąg przestępstw, sąd orzeka jedną karę na

podstawie przepisu, którego znamiona każde z tych

przestępstw wyczerpuje, w wysokości do górnej granicy

ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę (art. 91 § 1

KK).

Kara łączna orzekana jest natomiast w razie zbiegu ciągów

przestępstw lub zbiegu ciągu przestępstw z innymi

przestępstwami (art. 91 § 2 KK).

4. Zbieg kar.

W sytuacji, gdy pewne kary nie polegają łączeniu, mamy do

czynienia z tzw. zbiegiem kar, które wówczas wykonywane są

kolejno, co sprowadza się do ich zsumowania.

Przykład 3: X skazany został za poszczególne przestępstwa

na 7, 5 i 4 lata pozbawienia wolności. Sąd wymierzył mu

łączną karę 10 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego został

skazany za czwarte przestępstwo, popełnione już po wydaniu

wyroku za trzy pierwsze, na 8 lat pozbawienia wolności.

Ponieważ kara ostatnia nie podlega połączeniu z poprzednimi,

mamy do czynienia ze zbiegiem kar, to znaczy wykonane muszą

być kolejno obie kary: 10 lat i 8 lat pozbawienia wolności.

5. Pozorny zbieg przestępstw.

Zbieg przestępstw, o którym dotychczas była mowa należy

odróżnić od tzw. pozornego zbiegu przestępstw, tj. od

sytuacji, które mają pewne podobieństwo do zbiegu

przestępstw, ale przy bliższej analizie okazuje się, że tego

i zbiegu nie ma. Pojęciem tym obejmuje się również sytuacje,

w których zbieg przestępstw wprawdzie zachodzi, ale w drodze

decyzji ustawodawcy lub pewnej utartej praktyki traktuje się

je jako przypadki występowania jednego tylko czynu.

Nie traktujemy jako zbiegu przestępstw działalności

sprawcy, wyrażającej się w wielu zachowaniach, jeżeli chodzi

o przestępstwa określone wieloczynowo (por. Nb. 116-118).

Podobnie postępujemy przy tzw. przestępstwach

wieloodmianowych, gdy w dyspozycji przepisu przewiduje się

dwie lub więcej odmian przestępnego zachowania się. Mimo, że

sprawca wypełnia swoim zachowaniem się dwie lub więcej

odmian, traktujemy to jako jedno przestępstwo. Np. art. 263

KK przewiduje przestępstwo wyrabiania bez zezwolenia broni

palnej lub amunicji lub handlu bez zezwolenia bronią palną

lub amunicją Jeżeli w konkretnym przypadku sprawca najpierw

bez zezwolenia wyprodukował amunicję, a następnie ją

sprzedał, to traktujemy to jako jedno przestępstwo, a nie

jako zbieg przestępstw.

Jako jeden czyn a nie zbieg przestępstw traktujemy

sytuacje, gdy sprawca jednym zachowaniem się powoduje kilka

skutków. Np. jeżeli ktoś rzuci granat w tłum zabijając 20

osób, to będzie to traktowane jako jedno zabójstwo 20 osób,

a nie 20 zabójstw pozostających w zbiegu.

6. Przestępstwo ciągłe.

Nie ma też zbiegu przestępstw w przypadku tzw.

przestępstwa ciągłego. Pojęcie przestępstwa ciągłego,

wykształcone na tle stanu prawnego sprzed KK z 1997 r., było

szerokie, i dotyczyło sytuacji, kiedy dwa lub więcej czynów

popełnionych było w krótkich odstępach czasu przez tego

samego sprawcę, przy czym czyny te naruszały to samo dobro

prawne, popełnione były w jednorodny sposób, w razie zamachu

na dobro osobiste istniała tożsamość osoby pokrzywdzonej, a

ponadto wszystkie te czyny spajał jednolity zamiar lub wy-

korzystanie tej samej sposobności sytuacyjnej. Ustalenie, że

zachodziło takie przestępstwo ciągłe stwarzało możliwość

wymierzenia zań kary do górnego ustawowego zagrożenia

zwiększonego o połowę.

To stare pojęcie przestępstwa ciągłego i wypracowane na

jego tle orzecznictwo jest już nieaktualne, ponieważ KK z

1997 r. w swym art. 12 ustanawia i definiuje nowe, węższe od

dotychczasowego, pojęcie przestępstwa ciągłego.

Według tej definicji z przestępstwem ciągłym mamy do

czynienia gdy sprawca dopuścił się:

1) w krótkich odstępach czasu,

2) dwóch lub więcej zachowań,

3) w wykonaniu z góry powziętego zamiaru.

W razie zamachu na dobro osobiste warunkiem ciągłości

przestępstwa jest ponadto tożsamość pokrzywdzonego. Przy

spełnieniu wyżej wymienionych przesłanek takie dwa lub

więcej zachowań uważa się za jeden czyn zabroniony. Karę

wymierza się z przepisu naruszonego przez tak zdefiniowane

przestępstwo ciągłe, bez możliwości jej zaostrzenia powyżej

ustawowego zagrożenia.

Sens instytucji przestępstwa ciągłego tłumaczy się dwoma

rodzajami argumentów. Z jednej strony ujęcie pewnego

łańcucha działań jako przestępstwa ciągłego ma lepiej

oddawać wagę tego, czego się sprawca dopuścił. Niewątpliwie

czym innym jest przypisanie sprawcy 20 kradzieży mienia o

wartości 100 tys. zł, a czym innym przypisanie jednego

przestępstwa ciągłego kradzieży mienia o wartości 2 mln zł.

Z drugiej strony, instytucja przestępstwa ciągłego ma sens

praktyczno-procesowy, ułatwiając pracę organów ścigania i

sądów. Zrezygnowanie z niej oznaczałoby konieczność

wymierzenia kary za poszczególne czyny składające się na

przestępstwo ciągłe, a następnie wymierzanie kary łącznej,

co przy większej ilości czynów jest w praktyce uciążliwe.

Jedną z istotnych konsekwencji przyjęcia ciągłości

przestępstwa jest to, że za czas jego popełnienia uważa się

odcinek czasowy zapoczątkowany pierwszym czynem i zakończony

ostatnim czynem, składającym się na przestępstwo ciągłe. W

związku z tym, od tego ostatniego fragmentu przestępstwa

ciągłego liczy się przedawnienie. Nie uważa się też, że

ustawa karna zmieniła się po popełnieniu przestępstwa,

jeżeli weszła ona w życie w tak wyznaczonym odcinku

czasowym. Amnestia nie ma zastosowania, jeżeli odnosi się do

czynów popełnionych przed pewną datą, a data ta wypada w

czasie między pierwszym a ostatnim członem przestępstwa

ciągłego.

Tego typu interpretacja, przywiązująca rozstrzygające

znaczenie do czasu ostatniego fragmentu przestępstwa

ciągłego, nie może jednak mieć zastosowania w każdej

sytuacji. Np., jeżeli sprawca w czasie popełniania przestęp-

stwa ciągłego ukończył lat 17, to nie można, opierając się

na kryterium czasu ostatniego fragmentu (w którym to czasie

nie był już nieletni), uznać, że może on odpowiadać za całe

przestępstwo ciągłe jako sprawca dorosły.

Porównanie przestępstwa ciągłego z ciągiem przestępstw

prowadzi do wniosku, że w konkretnej sprawie mogą być

spełnione przesłanki obu tych konstrukcji prawnych. Dla

stwierdzenia przestępstwa ciągłego wymaga się bowiem z

jednej strony więcej niż przy ciągu przestępstw (przy ciągu

nie musi bowiem występować z góry powzięty zamiar), z

drugiej jednak strony, wymaga się mniej, bo nie jest

konieczne popełnienie czynów w podobny sposób, a nadto

poszczególne czyny nie muszą wypełniać znamion przestępstwa,

wystarczy jeżeli są np. wykroczeniami.

Przykład 4: X, chcąc kupić samochód, ustala jego cenę, po

czym postanawia uzyskać potrzebna kwotę przez popełnienie

trzech włamań do trzech sklepów ze sprzętem elektronicznym.

Ten z góry powzięty zamiar realizuje w ciągu tygodniowego

urlopu.

Stan faktyczny opisany w tym przykładzie spełnia zarówno

przesłanki ciągu przestępstw, jak i przestępstwa ciągłego.

Powstaje więc problem, którą z instytucji w razie takiego

zbiegu zastosować. Wydaje się, że w zasadzie pierwszeństwo

powinna mieć konstrukcja przestępstwa ciągłego, jako

stwarzająca dla sprawcy korzystniejszą sytuację (brak

możliwości nadzwyczajnego zaostrzenia). Nie będzie to jednak

także oczywiste, w sytuacjach, w których zastosowanie

konstrukcji przestępstwa ciągłego prowadzić będzie to

surowszej kwalifikacji prawnej albo do innych negatywnych

konsekwencji np. w zakresie stosowania amnestii,

przedawnienia lub wyboru ustawy względniejszej.

7. Czynności współukarane.

Nie traktuje się jako zbiegu przestępstw sytuacji, gdy

mamy do czynienia z tzw. czynnościami współukaranymi. Nie są

one zdefiniowane ustawowo, wykształciły się raczej w drodze

powtarzającej się praktyki i w związku z tym ich zakres nie

jest całkowicie jasny. Czynności współukarane mogą mieć po-

stać współukaranych czynności uprzednich albo współukaranych

czynności następczych. Współukarana czynność uprzednia

zachodzi np. wtedy, gdy ktoś najpierw przygotowuje się do

popełnienia przestępstwa i bezskutecznie usiłuje je

popełnić, aż wreszcie udaje mu się doprowadzić do dokonania.

Nie ponosi on wówczas oddzielnej odpowiedzialności za

przygotowanie i usiłowanie, które uważamy za czynności

uprzednie współukarane z dokonaniem. Podobne będzie

rozstrzygnięcie, jeżeli podżegacz lub pomocnik do jakiegoś

przestępstwa wejdzie następnie w rolę jego współsprawcy.

Przykładem współukaranej czynności następczej jest np.

zniszczenie rzeczy skradzionej, ukrywanie współsprawcy

przestępstwa, nieudzielenie pomocy ofierze popełnionego

przez siebie pobicia, fałszowanie dokumentów księgowych dla

ukrycia przywłaszczenia mienia firmy. Nie uważa się

natomiast za czynność współukaraną stosowania przez sprawcę

przemocy lub groźby w celu wywarcia wpływu na świadka (art.

245 KK), czy też podpalenia (art. 163 KK) w celu zatarcia

śladów zabójstwa.

II. Zbieg przepisów ustawy.

1. Definicja.

Zbieg przepisów ustawy zachodzi wtedy, gdy jeden czyn

wypełnia znamiona dwóch lub więcej przestępstw, np.

zgwałcenie osoby poniżej lat 15 narusza art. 197 i 200 KK.

Zapłacenie kontrahentowi fałszywymi banknotami narusza art.

286 KK (oszustwo) i art. 310 § 2 KK (puszczanie w obieg

fałszywego pieniądza).

W przypadkach tego typu stosuje się w niektórych

ustawodawstwach konstrukcję tzw. idealnego zbiegu

przestępstw. Polega ona na przyjęciu, że sprawca dopuścił

się tylu przestępstw, ile przepisów karnych naruszył. W

niektórych systemach prawnych prowadzi to w rezultacie do

potraktowania sytuacji jako zbiegu przestępstw i kary

łącznej.

2. Kumultatywna kwalifikacja czynu.

Polskie prawo karne nie przyjęło koncepcji idealnego

zbiegu przestępstw. Przeciwnie, w art. 11 § 1 KK dobitnie

podkreślono, że "Ten sam czyn może stanowić tylko jedno

przestępstwo". Skazanie w takiej sytuacji następuje więc za

jedno przestępstwo, ale w kwalifikacji prawnej czynu

wymienia się wszystkie naruszone przepisy (tzw. kumulatywna

kwalifikacja czynu). Powstaje w związku z tym problem, z

którego z naruszonych i wymienionych w kumulatywnej

kwalifikacji przepisów zaczerpnąć zagrożenie ustawowe karą

dla wymierzenia kary za to przestępstwo. Art. 11 § 3 KK

rozstrzyga to w ten sposób, że karę wymierza się na

podstawie przepisu przewidującego karę najsurowszą. Nie stoi

to na przeszkodzie orzeczeniu innych środków przewidzianych

w ustawie na podstawie wszystkich zbiegających się

przepisów.

3. Pozorny zbieg przepisów.

Zbiegu przepisów nie ma oczywiście wtedy, gdy czyn

narusza tylko jeden przepis karny. Przypadki, kiedy zbieg

przepisów ustawy nie zachodzi, mogą mieć jednak również

charakter bardziej skomplikowany, tzn. nie jest to oczywiste

na pierwszy rzut oka, lecz dla wyciągnięcia takiego wniosku

(tzn. wniosku że mamy do czynienia z pozornym zbiegiem

przepisów ustawy) konieczne jest posłużenie się pewnymi

regułami wyłączania zbiegu przepisów.

Reguły te są następujące:

1) Wyłączenie przepisu ogólnego przez przepis szczególny

(lex specialis derogat legi generali). Jeżeli jakiś przepis

karny ma w stosunku do innego przepisu karnego charakter

przepisu szczególnego, tj. określa typ przestępstwa

odznaczający się pewnymi cechami specyficznymi w porównaniu

z typem sformułowanym ogólnie, to ma ono pierwszeństwo przed

przepisem ogólnym, a więc w rezultacie do zbiegu przepisów

nie dochodzi. Na przykład, jeżeli sprawca zabija człowieka

pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego

okolicznościami, to wyczerpuje znamiona przestępstwa z art.

148 § 4 KK (tzw. zabójstwo w afekcie). Na pozór wydawać się

może, że czyn ten wyczerpuje również znamiona zwykłego

zabójstwa z art. 148 § 1 KK. Tak jednak nie jest, ponieważ

art. 148 § 4 jest przepisem szczególnym wobec art. 148 § 1

KK. Zbieg przepisów był tu więc pozorny. Podobnie kradzież z

włamaniem (art. 279 KK) pozornie tylko wyczerpuje

równocześnie znamiona kradzieży zwykłej z art. 278 KK.

2) Wyłączenie przepisu pochłoniętego przez przepis

pochłonięty (lex consumens derogat legi consumptae). W

przypadku tej reguły chodzi o sytuację, gdy konkretny czyn

wyczerpuje znamiona jednego przestępstwa, a jednocześnie

fragment tego czynu wyczerpuje znamiona innego przestępstwa.

Przykład ł: X dopuszcza się zgwałcenia, grożąc pokrzywdzonej

okaleczeniem jej twarzy przy pomocy noża. Czyn ten

wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 197 KK, ale

jednocześnie groźba wypełnia znamiona przestępstwa z art.

190 KK. Zbieg przepisów jest tutaj jednak pozorny, ponieważ

stosowanie groźby jest juź wliczone w zestaw znamion

przestępstwa zgwałcenia i uwzględnione przy określaniu

ustawowego zagrożenia za zgwałcenie. Zakwalifikowanie tego

czynu z obydwu (art. 197 i 190) przepisów byłoby więc

dwukrotnym zrobieniem sprawcy zarzutu z tego samego

zachowania się.

3) Wyłączenie przepisu posiłkowego (subsydiarnego) przez

przepis główny (lex primaria derogat legi subsidiariae).

Reguła ta dotyczy dość rzadkich w prawie karnym sytuacji,

gdy ustawodawca traktuje jakiś przepis karny jako rezerwowy,

posiłkowy. Przepis ten pozostaje w tym sensie "w rezerwie",

że stosuje się go tylko wtedy, gdy czyn nie może być

zakwalifikowany z innego przepisu. Ten drugi przepis

nazywamy wówczas przepisem głównym. Subsydiarny, pomocniczy

charakter ma w polskim prawie karnym w pewnym zakresie art.

231 § 2 KK, dotyczy przekroczenia uprawnień lub

niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego

w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,

ponieważ według § 4 art. 231 "Przepisu § 2 nie stosuje się,

jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego

określonego z art. 228" (tj. łapownictwa biernego).

Przykład 2: Celnik przyjmuje pieniądze za zaniechanie

kontroli i pobrania cła od przemytnika przewożącego

ciężarówką towar przez granicę. Jego czyn stanowi niedopeł-

nienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej

(art. 231 § 2 KK). Jednocześnie jest to jednak przyjęcie

łapówki przewidziane w art. 228 § 3 KK. Ponieważ w kon-

kurencji z art. 228 KK przepis art. 231 § 2 KK ma charakter

subsydiarny, czyn zostanie zakwalifikowany tylko z art. 228

§ 3 KK.

Rozdział III.

Nauka o karze, środkach karnych i środkach

zabezpieczających.

§ 15. Zagadnienia wstępne.

I. Pojęcie kary.

Słowo "kara" używane jest w języku potocznym, a także w

prawie w różnych znaczeniach. W kontekście prawnym mówimy

np. o karach umownych w prawie cywilnym, o karach

dyscyplinarnych, karach administracyjnych, karach

taryfowych, karach za wykroczenia, karach porządkowych itd.

W prawie karnym mówiąc o karze mamy na myśli tzw. karę

kryminalną.

Kara kryminalna to osobista dolegliwość ponoszona przez

sprawcę jako odpłata za popełnione przestępstwo, wyrażająca

potępienie popełnionego v przez niego czynu, i wymierzana w

imieniu państwa przez sąd.

Nie zaliczamy do kar przede wszystkim środków

zabezpieczających (por. Nb. 357 361), które chociaż

stosowane w związku z przestępstwem (ale nie za

przestępstwo) nie mają być w założeniu odpłatą, a ich

dolegliwość nie jest zamierzona. Np. zamknięcie w zakładzie

psychiatrycznym niepoczytalnego sprawcy przestępstwa,

chociaż jest dolegliwością porównywalną z karą pozbawienia

wolności, to jednak karą nie jest, ponieważ ów element

dolegliwości jest wprawdzie nieuniknionym, ale jednak

niezamierzonym skutkiem zastosowania środka

zabezpieczającego.

II. Teorie kary.

Kara, a właściwie posługiwanie się nią, czyli karanie

sprawców przestępstw jest od dawna przedmiotem refleksji

teoretycznej, mającej wyjaśnić jej sens. Pierwsze wypowiedzi

teoretyczne na ten temat zawdzięczamy starożytnym filozofom

greckim. Od początku zaznaczyło się występowanie dwóch zasa-

dniczych nurtów, dwóch grup teorii kary. Jedne z nich, zwane

teoriami bezwzględnymi (absolutnymi), kładły nacisk na to,

że kara ma być odpłatą za przestępstwo, że jest wymierzana

dlatego, by stało się zadość sprawiedliwości i żadnych

dodatkowych uzasadnień nie potrzebuje.

W przeciwieństwie do tego teorie względne (utylitarne)

akcentują celowy charakter kary, która powinna zmierzać do

osiągania pewnych rezultatów w przyszłości, głównie powinna

służyć zapobieżeniu popełnianiu przestępstw przez ukaranego

i inne osoby. Ponieważ teorie absolutne zwrócone są w prze-

szłość (karzemy, ponieważ popełniono przestępstwo), zaś

teorie względne w przyszłość (karzemy, aby nie popełniano

przestępstw), niektórzy autorzy określają te pierwsze jako

retrospektywne, a te drugie jako prospektywne.

Trzecią grupę stanowią teorie mieszane, których zwolennicy

próbują pogodzić w jednej koncepcji ideę kary jako

sprawiedliwej odpłaty z ideą kary celowej.

Potrzebą sprawiedliwej odpłaty uzasadniał sens kary

Pitagoras. Podobną myśl znaleźć można w dziełach Platona,

który uważał, że sprawiedliwa kara ma przywracać naruszoną

przestępstwem harmonię. Z kolei sofista Protagoras (według

przekazu jego poglądów w utworze Platona "Protagoras") kładł

nacisk na użyteczność kary, na to, że powinna ona służyć

osiągnięciu celu w postaci zapobieżenia popełnianiu

przestępstw w przyszłości. Protagoras może więc być uważany

za pierwszego przedstawiciela teorii względnych. Na jego

poglądy powoływał się później Seneka i w XVIII wieku Hugo

Grotius, formułując często cytowaną maksymę: Nemo prudens

punit quia peccatum est, sed ne peccetur (nikt rozsądny nie

karze dlatego, że popełniono przestępstwo, lecz po to by

przestępstw nie popełniano). Grotius nie negował jednak, że

kara, niezależnie od jej celów, musi mieć także charakter

sprawiedliwej odpłaty. Jego koncepcja kary należy więc do

teorii mieszanych. Mieszany charakter miały też koncepcje

kary reprezentowane wcześniej przez teologów

chrześcijańskich: św. Augustyna i św. Tomasza, którzy z

jednej strony widzieli w karze instrument poprawy przestępcy

(grzesznika), ale z drugiej strony wskazywali na element

wymierzenia sprawcy sprawiedliwości, wyrównania zła przez

niego uczynionego, przez wyrządzenie mu dolegliwości.

Myśliciele wieku Oświecenia kładli nacisk na potrzebę

racjonalizowania prawa karnego i traktowania kary w sposób

utylitarny. Kara miała więc służyć celom prewencyjnym,

zapobieganiu popełnianiu przestępstw i przez to ochronie

społeczeństwa, a nie odpłacie (albo nie wyłącznie odpłacie)

za wyrządzone zło. Myśl tę bardzo wyraźnie sformułował

Beccaria stwierdzając, że kara nie może zmienić faktu

popełnienia przestępstwa, wobec tego prawo karne nie powinno

służyć nieużytecznemu okrucieństwu, lecz powstrzymywaniu

samego sprawcy i innych osób od popełnienia przestępstw w

przyszłości. Idee zapobiegania przestępczości jako celu kary

reprezentował też Bentham i Feuerbach. Ten ostatni był

twórcą tzw. koncepcji przymusu psychologicznego, według

której prawo karne przez samo zagrożenie karą za

przestępstwa oddziaływuje odstraszająco na potencjalnych

sprawców przestępstw, a więc wywiera skutek w postaci tzw.

prewencji generalnej.

Z kolei teorie bezwzględne kary znalazły swoich wybitnych

przedstawicieli w dziewiętnastowiecznej filozofii

niemieckiej w osobach Kanta i Hegla. Kant traktował karanie

za przestępstwo jako odwet moralny społeczeństwa wobec

sprawcy za wyrządzone przez niego zło, który nie wymaga

żadnego innego uzasadnienia, jak tylko konieczność

wymierzenia sprawiedliwości, wynikającą z kategorycznego

imperatywu, jakim jest prawo karne. Zdecydowanie sprzeciwiał

się Kant jakiemukolwiek celowościowemu traktowaniu kary.

Jego zdaniem, traktowanie karania człowieka jako środka do

osiągnięcia jakiegoś celu nie da się pogodzić z godnością

jednostki, która nie może być traktowana instrumentalnie.

Hegel natomiast traktował karę jako odpłatę, uzasadniając

jej konieczność potrzebą przywrócenia stanu naruszonego

przestępstwem. Przestępstwo, twierdził Hegel, jest negacją

prawa, negacją woli ogólnej. Kara, stanowiąc zanegowanie

przestępstwa (negację negacji) przywraca poprzednią

równowagę, stanowi bezwzględnie konieczną restytucję stanu

przewagi prawa nad bezprawiem.

Współcześnie, najczęściej reprezentowane są mieszane

teorie kary, głównie w takiej postaci, że nie kwestionuje

się charakteru kary jako sprawiedliwej odpłaty za czyn, ale

tej sprawiedliwej odpłacie przypisuje się znaczenie

ogólnoprewencyjne (tj. powstrzymywanie innych niż sprawca

osób od popełniania przestępstw) i indywidualnoprewencyjne

(zapobieganie popełnianiu przestępstw przez skazanego), a

więc sprawiedliwa kara ma służyć osiąganiu pewnych celów, ma

mieć charakter instrumentu ochrony społeczeństwa przed

naruszeniem ważnych dla niego dóbr i interesów.

Spory teoretyków dotyczą raczej spraw bardziej

szczegółowych, w szczególności tego, w jaki sposób cele te

mają być realizowane, np. czy prewencja indywidualna (zwana

też prewencją szczególną) polegać ma na oddziaływaniu

wychowawczym na sprawcę (czyli na jego resocjalizacji), czy

też na odstraszaniu go od popełniania przestępstw.

Tezę o tym, że nie ma sprzeczności między charakterem

kary jako sprawiedliwej odpłaty a jej celami w postaci

zapobiegania popełnianiu przestępstw w przyszłości

uzasadniał obszernie Franz von Liszt w tzw. "Programie

marburskim" z 1882 r. (ogłoszonym w postaci artykułu w

czasopiśmie "Zeitschrift ftir die gesamte

Strafrechtswissenschaft" nr 3/1883). W artykule tym

zatytułowanym "Der Zweckgedanke im Strafrecht" (czyli "Myśl

celowościowa w prawie karnym") przedstawił historyczną

ewolucję poglądów na temat sensu kary. Jako twórca szkoły

socjologicznej lansował głównie cel kary polegający na pre-

wencji indywidualnej przez odstraszenie, poprawę lub

eliminację sprawcy. Jednocześnie dowodził, że kara jest

prewencją przez represję, że między tymi dwoma elementami

nie musi zachodzić sprzeczność. Pytając retorycznie: "Biorę

lekarstwo ponieważ jestem chory, czy też po to, aby

wyzdrowieć? Pływam, ponieważ wpadłem do wody, czy też po to,

aby nie utonąć?" - zakwestionował sensowność alternatywy

przedstawionej w cytowanej wyżej maksymie przypisywanej

Protagorasowi.

Obowiązujące w Polsce prawo karne nie wypowiada się wprost

na temat sensu kary. Jednakże z brzmienia przepisów KK

dotyczących zasad wymiaru kary i przepisów KKW na temat

celów wykonania kary możemy wnioskować o poglądach

ustawodawcy na ten temat. Problem ten będzie szerzej

omówiony w dalszym tekście.

§ 16. System kar.

I. Katalog kar.

W polskim prawie karnym katalog kar zawiera art. 32 KK. Są

to:

1 ) grzywna;

2) ograniczenie wolności; 3) pozbawienie wolności;

4) 25 lat pozbawienia wolności;

5) dożywotne pozbawienie wolności.

Kolejność wyliczenia kar w tym katalogu nie jest

przypadkowa, lecz ma 282 wyrażać preferencje ustawodawcy co

do ich stosowania. Pierwszeństwo mają mieć, mianowicie, kary

nie związane z pozbawieniem wolności.

Kodeks nie zna, przewidzianego w poprzednio obowiązujących

przepisach, podziału na kary zasadnicze i dodatkowe. Miejsce

tych ostatnich zajęły natomiast tzw. środki karne, wyliczone

w art. 39 KK.

II. Kara grzywny.

Kara grzywny występuje współcześnie w ustawodawstwach

karnych w dwóch zasadniczych formach. Może być ona

mianowicie grzywną kwotową lub grzywną orzekaną w stawkach

dziennych. Grzywna kwotowa polega na tym, że sąd wskazuje w

wyroku wysokość kwoty pieniężnej, którą skazany ma obowiązek

uiścić na rzecz Skarbu Państwa. Natomiast w systemie grzywny

orzekanej w stawkach dziennych wyróżnić można dwa etapy jej

orzekania. W pierwszym sąd określa liczbę stawek dziennych

(np. 150 stawek), na którą skazuje oskarżonego. W drugim

etapie sąd określa w jednostkach pieniężnych wysokość stawki

dziennej. By obliczyć wysokość wymierzonej w ten sposób

grzywny, należy pomnożyć liczbę stawek dziennych przez wy-

sokość stawki.

Grzywna wymierzana w stawkach dziennych ma mieć, w

założeniu, bardziej sprawiedliwy charakter, ponieważ liczbę

stawek dziennych ustala się w oderwaniu od położenia

majątkowego skazanego, wyłącznie w oparciu o obowiązujące w

danym systemie prawnym kryteria sądowego wymiaru kary. Jest

to więc zasadniczy miernik surowości wymierzonej kary.

Natomiast wysokość stawki dziennej powinna być określana w

zależności od zamożności i możliwości zarobkowych skazanego,

tak aby dolegliwość kary nie zależała od stanu majątkowego

skazanego.

Przykład: X i Y popełnili wspólnie przestępstwo.

Zakładamy, że z zasad wymiaru kary wynika, że powinni być

ukarani jednakową pod względem surowości karą grzywny. Sąd

skazuje ich wobec tego na karę po I00 stawek dziennych.

Następnie stwierdza, że X jest człowiekiem zamożnym i ma

duże możliwości zarobkowe i określa dla niego .wysokość

stawki dziennej na 1000 jednostek pieniężnych. Natomiast

wobec będącego w znacznie gorszym położeniu majątkowym X-ka

wysokość stawki dziennej określa na 20 jednostek

pieniężnych. W rezultacie X musi zapłacić 100 000 jednostek

pieniężnych, a Y tylko 2000 jednostek, ale przy prawidłowym

określeniu stawki dziennej powinny to być d(a każdego z nich

dolegliwości tego samego stopnia.

System stawek dziennych ma tę zaletę, że wyraźniej niż

system kwotowy akcentuje potrzebę równego traktowania

skazanych i dostosowania wysokości grzywien do ich realnych

możliwości płatniczych. Te jego zalety mogą się jednak w

pełni ujawnić głównie w warunkach stabilnej gospodarki i

sprawnego działania organów państwowych, gdy rozbieżność

między oficjalnie deklarowanymi a rzeczywistymi dochodami

obywateli nie jest zbyt duża.

KK z 1997 r. zrezygnował z tradycyjnej grzywny kwotowej

na rzecz grzywny w stawkach dziennych. Według art. 33 § 1

KK, grzywnę wymierza się w granicach od 10 do 360 stawek

dziennych. Natomiast wysokość pojedynczej stawki dziennej

ustala się w granicach od 10 zł do 2000 zł, przy czym

ustalając jej wysokość, sąd bierze pod uwagę dochody

sprawcy, jego warunki osobiste i rodzinne, stosunki

majątkowe i możliwości zarobkowe.

Podstawę do wymierzenia grzywny stanowi zagrożenie tą karą

w sankcji 285 ustawowej za dane przestępstwo. Jest to tzw.

grzywna samoistna. Może ona być również wymierzona mimo, że

nie jest przewidziana w sankcji, jeżeli sąd odstępuje od

wymierzenia kary pozbawienia wolności na mocy art. 58 § 3 KK

lub nadzwyczajnie łagodzi karę (zob. art. 60 § 6 KK).

Grzywna może być również orzeczona obok kary pozbawienia

wolności, 286 ale wyłącznie tzw. terminowej, to znaczy nie

kary 25 lat ani kary dożywotniego pozbawienia wolności.

Wymierzenie grzywny obok kary pozbawienia wolności możliwe

jest wtedy, gdy sprawca dopuścił się przestępstwa w celu

osiągnięcia korzyści majątkowej lub korzyść taką osiągnął.

Grzywna orzekana obok kary pozbawienia wolności ma, w

założeniu, akcentować nieopłacalność popełniania

przestępstw.

Poza tym, można orzec grzywnę obok kary pozbawienia

wolności albo obok kary ograniczenia wolności, gdy zawiesza

się warunkowo wykonanie kary (zob. art. 70 KK), nawet jeżeli

jej wymierzenie na innej podstawie nie jest możliwe.

Wymierzenie grzywny ma tu zapobiec powstaniu wrażenia

bezkarności sprawcy.

III. Kara ograniczenia wolności.

Kara ograniczenia wolności i jej uregulowanie w KK

wzorowane są na 287 karze pracy poprawczej, która pojawiła

się najpierw w radzieckim prawie karnym, a następnie była

recypowana w ustawodawstwach innych państw socjalistycznych.

W założeniu miała ona ograniczyć stosowanie kary pozbawienia

wolności i oddziaływać na skazanego wychowawczo, zwłaszcza

przez egzekwowanie od niego obowiązku wykonywania pracy.

Znana w niektórych państwach zachodnioeuropejskich kara

wolnościowa wykonywania bezpłatnej pracy dla społeczności

(community service) jest zbliżona do jednego z wariantów

kary ograniczenia wolności (art. 35 § 1 KK). W praktyce

stosowana jest ona na niewielką skalę i orzekana za zgodą

skazanego. Warunku zgody skazanego nie przewiduje

uregulowanie kary ograniczenia wolności w polskim KK. Art.

35 § 3 KK mówi tylko o "wysłuchaniu skazanego" przy

określaniu czasu, rodzaju lub sposobu wykonywania obowiązku

pracy, co powoduje, że uregulowanie to popada w sprzeczność

z zakazami pracy przymusowej, przewidzianymi w

międzynarodowych konwencjach odnoszących się do praw czło-

wieka (zob. art. 8 MPPOP i art. 4 KPPW).

Kara ograniczenia wolności trwa w zasadzie najmniej 1

miesiąc, najwyżej 12 miesięcy (art. 34 KK). Ograniczenia

wolności osoby skazanej na tę karę wylicza art. 34 § 2 KK.

Skazany w czasie odbywania kary:

1) nie może bez zgody sądu zmieniać miejsca stałego

pobytu; 2) jest obowiązany do wykonywania pracy wskazanej

przez sąd;

3) ma obowiązek udzielania wyjaśnień dotyczących

przebiegu odbywania kary.

Zasadnicze znaczenie dla treści tej kary ma obowiązek

wykonywania przez skazanego pracy wskazanej przez sąd.

Obowiązek ten może być realizowany w dwojaki sposób. Po

pierwsze, może on polegać na wykonywaniu nieodpłatnej

kontrolowanej pracy na cele społeczne. Praca ta ma być

wykonywana w odpowiednim zakładzie pracy, placówce służby

zdrowia, opieki społecznej, organizacji lub instytucji

niosącej pomoc charytatywną lub na rzecz społeczności

lokalnej w wymiarze od 20 do 40 godzin miesięcznie (art. 35

§ 1 KK).

Drugi wariant (art. 35 § 2 KK) odnosi się wyłącznie do

skazanych, którzy są zatrudnieni. Sąd może wówczas orzec

potrącenie od 10 do 25 procent wynagrodzenia za pracę na

rzecz Skarbu Państwa albo na cel społeczny wskazany przez

sąd. Dodatkową dolegliwością jest to, że w okresie odbywania

kary w tej formie skazany nie może rozwiązać bez zgody sądu

stosunku pracy.

Wymierzając karę ograniczenia wolności sąd może oddać

skazanego pod dozór (art. 36 § 1 KK). Może też nałożyć na

niego obowiązek przeproszenia pokrzywdzonego, obowiązek

wykonywania obowiązku alimentacyjnego, powstrzymania się od

nadużywania alkoholu lub używania innych środków odu-

rzających. Sąd może też zobowiązać skazanego do naprawienia

szkody w całości lub w części albo do świadczenia

pieniężnego przewidzianego w art. 49 KK.

W sposób odrębny uregulowana jest w części wojskowej KK

kara ograniczenia wolności stosowana wobec żołnierzy. W

czasie odbywania tej kary żołnierz nie może być mianowany na

wyższy stopień wojskowy ani wyznaczony na wyższe stanowisko

służbowe, a także nie może brać udziału w uroczystościach i

paradach (art. 323 § 2 KK). Wobec żołnierzy zawodowych

stosuje się też potrącenie od 5-15% miesięcznego

wynagrodzenia. Żołnierze służby zasadniczej odbywają karę

ograniczenia wolności w wydzielonej jednostce wojskowej.

Jeżeli skazany na tę ograniczenia wolności w chwili

przystąpienia do jej wykonania w całości lub w części

przestał być żołnierzem - zamienia się ją na karę

ograniczenia wolności według zasad ogólnych.

III. Kara pozbawienia wolności.

Kara pozbawienia wolności, stanowiąca współcześnie rodzaj

kary najczęściej stosowanej za poważne przestępstwa, i

dlatego w świadomości społecznej najbardziej kojarząca się z

funkcjonowaniem karnego wymiaru sprawiedliwości, jest jednak

historycznie karą stosunkowo młodą.

W czasach starożytnych i w Średniowieczu więzienie

traktowano nie jako samoistną karę, lecz głównie jako środek

zapobiegający ucieczce przestępcy skazanego na karę śmierci

lub jedną z kar cielesnych. Kara pozbawienia wolności w jej

współczesnym kształcie pojawia się dopiero w wieku XVIII.

Jej pojawienie się i szerokie stosowanie związane jest m.in.

z realizowanymi wówczas postulatami humanitaryzacji prawa

karnego. Stosowane uprzednio surowe kary (kara śmierci, kary

mutylacyjne) musiały być bowiem czymś zastąpione.

Zalążkami współczesnej instytucji więzienia były powstałe

w XVI i XVII w. w Anglii i w Holandii domy pracy przymusowej

dla włóczęgów, prostytutek i żebraków, które stopniowo

przekształcały się w więzienia w obecnym rozumieniu. W wieku

XVIII istniały one już w całej Europie i były przedmiotem

badań Johna Hovarda (1726-1790), który w swym dziele "O

stanie więzień" (1777) przedstawił krytyczny opis ich

funkcjonowania w różnych państwach i sformułował postulaty

zreformowania więziennictwa w kierunku jego humanitaryzacji

i racjonalizacji.

Od końca XVIII w. datują się też znane w historii prawa

karnego systemy wykonania kary. W 1791 r. w prowadzonym

przez kwakrów więzieniu w Filadelfii wprowadzono system

odbywania kary więzienia nazywany systemem celkowym (inaczej

systemem pensylwańskim albo filadelfijskim). Polegał on na

pełnej izolacji więźniów w pojedynczych celach z

pozostawieniem im Biblii, której lektura miała u nich

powodować poprawę moralną.

Odmianą tego systemu był wprowadzony w 1826 r. w

więzieniu w Auburn system milczenia (zwany też systemem

auburnskim), w którym więźniowie pracowali wprawdzie

wspólnie w ciągu dnia, ale nie wolno im było rozmawiać

między sobą, natomiast noc spędzali izolowani w pojedynczych

celach.

W połowie XIX wieku w Anglii w Irlandii pojawił się

system progresywny odbywania kary pozbawienia wolności.

System progresywny polegał na podzieleniu odbywania kary

pozbawienia wolności na klasy, od bardziej ograniczających

prawa więźnia (pełna izolacja) poprzez odbywanie kary w

złagodzonych warunkach, aż do przedterminowego zwolnienia.

Przechodzenie do wyższych klas uzależnione było od postępów

w poprawie więźnia.

System progresywny jest również współcześnie najbardziej

rozpowszechnionym systemem odbywania kary pozbawienia

wolności. Jest on jednak obecnie mniej sformalizowany,

bardziej elastyczny, stąd jego przemianowanie na system

wolnej progresji.

System ten jest też praktykowany współcześnie w Polsce.

Warunki do tego stwarza istniejący podział zakładów karnych

na poszczególne typy wymienione w art. 69 KKW (zakłady karne

dla młodocianych, zakłady karne dla odbywających karę po raz

pierwszy, zakłady karne dla recydywistów penitencjarnych,

zakłady karne dla odbywających karę aresztu wojskowego), a

także organizowanie wymienionych rodzajów zakładów karnych

jako zakładów karnych typu zamkniętego, zakładów typu

półotwartego i zakładów typu otwartego.

Omawiana tu kara występuje w polskim prawie karnym w

postaci jednolitej kary pozbawienia wolności, bez podziału

na poszczególne jej rodzaje, jak to było jeszcze w k.k. z

1932 r., który przewidywał karę więzienia i karę aresztu.

Obowiązujące prawo karne przewiduje jedynie w części

wojskowej KK karę aresztu wojskowego jako specyficzną

odmianę kary pozbawienia wolności stosowaną wobec żołnierzy.

Również kara pozbawienia wolności stosowana za wykroczenia

nazywana jest w KW karą aresztu.

Zróżnicowanie kary pozbawienia wolności, przez

wyróżnianie już w samych zagrożeniach karnych za

przestępstwa poszczególnych jej odmian, jest we współ-

czesnych ustawodawstwach coraz rzadsze. Pojawiło się ono w

XIX wieku i miało dwojakie znaczenie. Po pierwsze, popularny

był podział na hańbiącą i niehańbiącą (tzw. custodia

homesta) karę pozbawienia wolności. Niehańbiąca odmiana kary

pozbawienia wolności nosiła najczęściej nazwę twierdzy i

była stosowana przede wszystkim wobec przestępców

politycznych, dla odróżnienia ich od pospolitych przestępców

odbywających karę więzienia.

Większe znaczenie praktyczne miało zróżnicowanie kary

pozbawienia wolności oparte o kryterium surowości warunków

jej odbywania. Przewidywano w kodeksach różne rodzaje tej

kary noszące charakterystyczne nazwy (ciężkie więzienie,

ciężkie roboty, katorga, galery itp.) i często szczegółowo

uregulowane pod względem warunków jej odbywania. Przykładem

takiego uregulowania może być art. 31 "Kodeksu karzącego" z

1818 r., obowiązującego przez kilkadziesiąt lat (do roku

1847) w Królestwie Polskim. Określał on treść kary więzienia

warownego w następujący sposób: "Skazani na więzienie

warowne będą mieć głowy ogolone, nosić mają ciężkie kajdany,

do taczek przykuci podczas roboty, w ohydne ubiory

przybrani, dwa dni ciepłą, lecz niemięsną potrawą, a trzeci

dzień chlebem i wodą żywieni będą, łoże mieć mają z samych

tarcic bez żadnego posłania i użyci być powinni do prac

najprzykrzejszych zewnętrznych lub wewnętrznych, ile ich

stan zdrowia i sił pozwoli".

Według art. 37 KK kara pozbawienia wolności trwa najmniej

miesiąc, a najwyżej I S lat. Wymierza się ją w latach i w

miesiącach.

V. Kara dożywotniego pozbawienia wolności i kara 25

lat pozbawienia wolności.

Kara dożywotniego więzienia istniała w polskim prawie

karnym do 1970 r., kiedy to KK z 1969 r. zastąpił ją karą

25 lat pozbawienia wolności, będącą odrębnym rodzajem kary

od tzw. terminowego pozbawienia wolności. Ponownie

wprowadzono karę dożywotniego pozbawienia wolności w 1995

r.,

nie rezygnując jednak z kary 25 lat pozbawienia wolności.

Obie te kary, mające charakter głównie izolacyjny,

zabezpieczający społeczeństwo przed niebezpiecznymi

sprawcami poważnych przestępstw, przewiduje również KK z

1997 r.

Kara dożywotniego pozbawienia wolności może w praktyce

trwać, zgodnie ze swoją nazwą, do końca życia skazanego.

Skazanie na dożywotnie pozbawienie wolności nie wyklucza

jednak starań o ułaskawienie, możliwe jest też

przedterminowe warunkowe zwolnienie po odbyciu 25 lat kary

(art. 78 § 3 KK).

Kary dożywotniego pozbawienia wolności nie stosuje się

wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie

ukończył 18 lat.

VI. Problem kary śmierci.

Kara śmierci stosowana była szeroko w starożytności i w

czasach późniejszych, aż do końca wieku XVIII, przy czym

znane są w historii prawa karne

go rozliczne sposoby wykonania tej kary, które miały

zwiększać cierpienia skazanego. Jej publiczne wykonywanie,

powszechne kiedyś, a zdarzające się jeszcze w XX w.,

traktowane było jako spektakl, który miał mieć znaczenie

odstraszające dla oglądającej go publiczności.

Od okresu Oświecenia datują się postulaty i pierwsze próby

zniesienia kary śmierci. Ograniczenie stosowania i znoszenia

w poszczególnych państwach kary śmierci to proces, który

trwa do dzisiaj. Jego rezultaty są inne w skali Europy a

inne skali światowej. O ile w Europie wyjątkiem są państwa,

które zachowały w swoich ustawodawstwach karę śmierci, o

tyle w skali całego świata przeważają państwa, w których

kara śmierci jest stosowana.

Problem kary śmierci należy do najbardziej

kontrowersyjnych kwestii, jakie wiążą się z prawem karnym.

Przeciwko karze śmierci przytacza się m.in. następujące

argumenty:

1) państwo nie ma moralnego prawa do uśmiercania

przestępców;

2) kara ta jest nieskuteczna, bo nie odstrasza innych od

popełniania przestępstw;

3) kara ta pobudza w ludziach złe instynkty, skłania ich

do okrucieństwa;

4) nieodwracalność tej kary uniemożliwia naprawienie

pomyłki sądowej;

5) kara ta jest karą okrutną, zwłaszcza gdy skazany przez

dłuższy czas oczekuje na jej wykonanie.

Za karą śmierci przytacza się m.in. następujące argumenty:

1) kara ta pozwala eliminować niepoprawnych sprawców

zbrodni; 2) kara śmierci odstrasza od popełniania

przestępstw;

3) kara ta zaspokaja społeczne poczucie sprawiedliwości.

Jak widać, między zwolennikami i przeciwnikami kary

śmierci nie ma zgody co do tego, czy kara ta wywołuje efekt

odstraszający. Jest to z pewnością problem, który w obecnym

stanie możliwości badawczych nauk społecznych trudno uznać

za rozstrzygnięty. Pozostałe argumenty z obydwu stron są na

tyle ogólne, że trudno na ich podstawie o zdecydowaną

konkluzję. Na pewno mocnym argumentem ze strony przeciwników

kary śmierci jest powoływanie się na jej okrucieństwo i brak

moralnego prawa państwa do jej stosowania. Z kolei mocnym

argumentem zwolenników kary śmierci jest powołanie się na

społeczne poczucie sprawiedliwości. Możemy więc powiedzieć,

że w gruncie rzeczy argumenty ścisłe i rzeczowe tutaj

zawodzą, a spór jest co do swojej istoty zderzeniem dwóch

poziomów wrażliwości. Charakterystyczne jest przy tym, że

przeciwnicy kary śmierci przeważają w kręgach intelek-

tualistów, naukowców, dziennikarzy, prawników. Natomiast

badania opinii publicznej wykazują, że prawie we wszystkich

krajach (w tym i w Polsce), w całej populacji przeważają

zwolennicy kary śmierci. Gdyby więc np. w roku 1969 w

Wielkiej Brytanii lub w 1981 r. we Francji, zamiast znieść

karę śmierci w drodze decyzji parlamentu, rozstrzygnięto tę

sprawę w drodze referendum, kara ta nadal by tam

obowiązywała.

Kara śmierci jest przedmiotem regulacji międzynarodowych

konwencji dotyczących praw człowieka. W art. 2 KPCPW

dopuszcza się stosowanie kary śmierci, ale protokół

dodatkowy nr 6 z 19$3 r. (nie ratyfikowany przez Polskę)

ogranicza dopuszczalność jej stosowania do przestępstw

popełnionych w czasie wojny lub bezpośredniego zagrożenia

wojną. Z kolei w art. 6 MPPOP dopuszcza się karę śmierci za

najpoważniejsze przestępstwa z pewnymi zastrzeżeniami i

ograniczeniami oraz ze wskazaniem, że postanowienia paktu

nie mogą być argumentem dla opóźniania lub niedopuszczania

do zniesienia kary śmierci. II Protokół fakultatywny do

MPPOP z 1989 r. (nie ratyfikowany przez Polskę) przewiduje

zniesienie kary śmierci. Może ona być stosowana tylko w

czasie wojny za najpoważniejsze przestępstwa o charakterze

wojskowym popełnione w czasie wojny.

Od roku 1988 nie wykonano w Polsce ani jednego wyroku

skazującego na 296 karę śmierci. Sytuację tę nazywano

faktycznym moratorium na wykonywanie tej kary. Ustawa z

12.7.1995 o zmianie Kodeksu karnego, Kodeksu karnego

wykonawczego oraz o podwyższeniu dolnych i górnych granic

grzywien i nawiązek w prawie karnym (Dz.U. Nr 95, poz. 475)

przekształciła to moratorium faktyczne w moratorium

ustawowe, wprowadzając w art. 5 przepis o brzmieniu: "W

okresie 5 lat od wejścia w życie ustawy nie wykonuje się

kary śmierci".

KK z 1997 r. zniósł karę śmierci w polskim prawie karnym.

§ 17. Środki karne.

I. Uwagi ogólne.

KK z 1997 r. zrezygnował z pojęcia kar dodatkowych

przemianowując je na środki karne, do których zaliczył też

nawiązkę. Katalog środków karnych znajduje się w art. 39 KK.

Są to:

1) pozbawienie praw publicznych,

2) zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania

określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności

gospodarczej,

3) zakaz prowadzenia pojazdów,

4) przepadek przedmiotów,

5) obowiązek naprawienia szkody,

6) nawiązka,

7) świadczenie pieniężne,

8) podanie wyroku do publicznej wiadomości.

W katalogu tym nie znalazła się, znana KK z 1969 r., kara

dodatkowa pozbawienia praw rodzicielskich lub opiekuńczych.

Natomiast art. 51 KK zobowiązuje sąd rozpatrujący sprawę

karną do skierowania zawiadomienia do właściwego sądu

rodzinnego, jeśli uważa on za celowe orzeczenie pozbawienia

wolności lub ograniczenia praw rodzicielskich lub

opiekuńczych. Podstawą do takiego zawiadomienia jest

popełnienie przestępstwa na szkodę małoletniego lub we

współdziałaniu z nim.

Środki karne można podzielić na wymierne w czasie

(pozbawienie praw i zakazy wymienione w art. 39 pkt. 1-3 KK)

i środki karne jednorazowe (art. 39 pkt. 4-8 KK). Środki

karne wymierne w czasie orzeka się na okres od roku do lat

10 (art. 43 § 1 KK). Okres ten biegnie od uprawomocnienia

się wyroku, z tym, że nie biegnie on w czasie odbywania kary

pozbawienia wolności, chociażby orzeczonej za inne

przestępstwo (art. 43 § 2 KK). W przypadku orzeczenia zakazu

prowadzenia pojazdów okres, na który orzeczono zakaz nie

biegnie też do chwili zwrotu przez skazanego dokumentu

uprawniającego do prowadzenia pojazdu (art. 43 § 3 KK).

Przykład: X został skazany 1.12.1998 r. prawomocnym

wyrokiem na 2 lata pozbawienia wolności i 2 lata zakazu

prowadzenia pojazdów. Zakaz ten obowiązuje więc od tej

daty. Gdyby X nie odbywał kary pozbawienia wolności,

zakaz ten obowiązywałby do 1.12.2000 r. Jeżeli jednak

rozpoczął on odbywanie kary pozbawienia wolności

5.12.1998 r. i został dopiero po roku przedterminowo

warunkowo zwolniony - obowiązywanie orzeczonego zakazu

przedłuży się w rzeczywistości do 3 lat.

Od środków karnych odróżnić należy prawne skutki

skazania, które na mocy przepisów innych dziedzin prawa

wiążą się z wydaniem wyroku skazującego lub z orzeczeniem w

nim określonej kary lub środka karnego. Np. według art. 95

ust. 1 pkt. 4 ustawy o szkolnictwie wyższym z 1990 r.

stosunek pracy mianowanego nauczyciela akademickiego wygasa

w razie prawomocnego skazania go na karę (obecnie środek

karny) utraty praw publicznych lub prawa wykonywania zawodu

nauczyciela.

II. Pozbawienie praw publicznych.

Środek karny polegający na pozbawieniu praw publicznych

zawiera mocno zaakcentowany element moralnego potępienia

sprawcy. Przez jego orzeczenie podkreśla się, że okazał się

on niegodny sprawowania pewnych ról społecznych, a także

niegodny pewnych wyróżnień honorowych. Ten charakter

omawianego środka był wyraźniejszy w Kodeksie karnym z 1932

r., gdzie nosił on nazwę "pozbawienie praw publicznych i

obywatelskich praw honorowych". Również w obecnym

uregulowaniu (art. 40 KK), mimo innej nazwy, możemy wyróżnić

dwie grupy traconych przez skazanego uprawnień.

Pierwsza grupa dotyczy uprawnień związanych z

działalnością w sferze publicznej. Skazany traci więc:

1) czynne i bierne prawo wyborcze do organów władzy

publicznej, organów samorządu zawodowego lub

gospodarczego;

2) prawo do udziału w wymiarze sprawiedliwości (a więc prawo

do wykonywania funkcji sędziego, ławnika, prokuratora,

obrońcy, członka kolegium do spraw wykroczeń);

3) prawo do pełnienia funkcji w organach i instytucjach

państwowych i samorządu terytorialnego lub zawodowego.

Skazany traci też posiadany stopień wojskowy i powraca do

stopnia szeregowego. Jeśli chodzi o ten ostatni skutek

omawianej kary, to trzeba zaznaczyć, że w części wojskowej

KK przewiduje się dwie kary dodatkowe stosowane tylko wobec

żołnierzy, które dotyczą również stopnia wojskowego,

mianowicie: degradacja (art. 327 KK) i obniżenie stopnia

wojskowego (art. 325 KK).

Obniżenie stopnia wojskowego obejmuje utratę posiadanego

stopnia i powrót d stopnia bezpośrednio niższego. Degradacja

oznacza powrót do stopnia szeregowego, a więc jest to skutek

taki sam, jak w przypadku orzeczenia kary pozbawienia praw

publicznych, jednakże bez pozostałych elementów tej kary.

Druga grupa uprawnień traconych przez skazanego na karę

dodatkową pozbawienia praw publicznych obejmuje:

1 ) utratę orderów, odznaczeń i tytułów honorowych;

2) utratę zdolności do ich uzyskania w okresie trwania

pozbawienia praw.

Chodzi tu o ordery, odznaczenia i tytuły nadane przez

władze państwowe i instytucje publiczne, a nie np. tytuły

honorowe nadawane przez stowarzy szenia, prywatne firmy lub

prywatne osoby. Pojęcie tytułów honorowych od nosi się do

takich tytułów, jak honorowy obywatel miasta, doctor honoris

causa. Nie obejmuje natomiast tytułów stwierdzających pewne

kwalifikacje zawodowe lub tytułów naukowych. Orzeczenie

omawianej kary nie wpływa też na posiadanie orderów,

odznaczeń i tytułów honorowych uzyskanych za granicą,

ponieważ orzeczenia polskich sądów nie mogą pozbawiać

uprawnień i odznaczeń nadanych przez organy państwa obcego.

Spotyka się jednak w doktrynie poglądy, że w takim wypadku

skazany nie ma prawa używać zagranicznych odznaczeń i

tytułów w Polsce (Makarewicz, Komentarz..., 192).

Skazany na karę pozbawienia praw publicznych nie tylko

traci nabyte wcześniej ordery, odznaczenia i tytuły

honorowe, ale również nie może ich uzyskać w czasie trwania

kary.

Sąd może orzec pozbawienie praw publicznych w razie

skazania na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od

lat 3 za przestępstwo popełnione w wyniku motywacji

zasługującej na szczególne potępienie (art. 40 § 2 KK).

Motywacja zasługująca na szczególne potępienie to np. nie

usprawiedliwiona okolicznościami chęć zemsty, chęć poniżenia

lub znęcania się nad inną osobą, a także nie

usprawiedliwiona szczególną sytuacją chęć osiągnięcia

korzyści majątkowej z przestępstwa.

III. Zakaz zajmowania stanowisk, wykonywania

określonego zawodu lub prowadzenia określonej

działalności gospodarczej.

Według art. 41 KK sąd może orzec zakaz zajmowania

określonego stanowiska (np. dyrektora teatru, głównego

księgowego albo ogólnie stanowisk kierowniczych) lub

wykonywania określonego zawodu (np. nauczyciela, lekarza),

jeżeli:

1) sprawca przy popełnieniu przestępstwa nadużył stanowiska

lub zawodu albo;

2) okazał, że dalsze zajmowanie stanowiska lub wykonywanie

zawodu zagraża istotnym dobrom chronionym prawem.

Ad 1) Nadużycie stanowiska lub zawodu zachodzi np. wtedy,

gdy lekarz udostępnia narkotyki pod pozorem działalności

leczniczej, ślusarz podrabia klucze w celu umożliwienia

włamania, dyrektor wykorzystuje stanowisko do wymus2ania na

podwładnych stosunków seksualnych.

Ad 2) Okazanie, że dalsze zajmowanie stanowiska lub

wykonywanie zawodu zagraża istotnym dobrom zachodzi, np. gdy

w sprawie o wypadek drogowy spowodowany przez kierowcę

autobusu okaże się, że ma to związek z jego niedostatecznymi

umiejętnościami jako kierowcy albo w sprawie przeciwko

chirurgowi o spowodowanie śmierci pacjenta przez

nieprawidłowe wykonanie operacji okaże się, że miało to

związek z objawami drżenia rąk, spowodowanymi nadużywaniem

alkoholu.

Zarówno wtedy, gdy chodzi o nadużycie zawodu Lub

stanowiska, jak i wtedy, gdy ma miejsce zagrażanie istotnym

dobrom przez dalsze wykonywanie zawodu lub zajmowanie

stanowiska, musi istnieć powiązanie między przestępstwem, za

które następuje skazanie a nadużyciem lub zagrożeniem.

Orzeczenie tego środka nie może więc nastąpić np. wtedy, gdy

przy okazji sprawy o spowodowanie wypadku drogowego przez

jadącego samochodem operatora dźwigu okaże się, że nie ma on

zdolności psychofizycznych koniecznych do wykonywania

zawodu.

Odrębne uregulowana jest w KK (art. 41 § 2) kwestia

zakazu prowadzenia określonej działalności gospodarczej.

Orzeczenie zakazu prowadzenia określonej działalności

gospodarczej możliwe jest w razie skazania za przestępstwo

popełnione w związku z prowadzeniem takiej działalności,

jeżeli dalsze prowadzenie zagraża istotnym dobrom chronionym

prawem.

IV. Zakaz prowadzenia pojazdów.

Kara zakazu prowadzenia pojazdów określonego rodzaju może

być orzeczona (art. 42 § 1 KK) w razie skazania osoby

uczestniczącej w ruchu za przestępstwo przeciwko

bezpieczeństwu w komunikacji, w szczególności je

żeli z okoliczności popełnionego przestępstwa wynika, że

prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagraża bezpieczeństwu w

komunikacji.

W pewnych wypadkach orzeczenie tej kary jest obligatoryjne

i dotyczyć musi wszelkich pojazdów mechanicznych lub

pojazdów mechanicznych określonego rodzaju, jeżeli sprawca

przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji był w

stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego lub

zbiegł z miejsca katastrofy lub wypadku (art. 42 § 2 KK). Co

do pojęcia stanu nietrzeźwości (por. Nb. 240).

Przepis używa pojęcia "pojazd" w szerokim znaczeniu.

Pojazdem jest więc nie tylko samochód, traktor, rower, ale

również statek, łódź motorowa, samolot itd.

Omawiana kara dotyczy nie tylko skazanych, którzy mają już

uprawnienie do prowadzenia pojazdów (prawo jazdy, licencję

pilota itd.), lecz również tych, którzy takich uprawnień nie

mają, i wobec tego nie będą mogli ich nabyć w okresie

trwania kary. Sąd orzeka karę zakazu prowadzenia pojazdów w

szerszym lub węższym zakresie. Może ona dotyczyć tylko

pojazdów jednego rodzaju albo też objąć szerszy ich zakres.

Według art. 63 § 2 KK sąd zalicza na poczet tej kary

okres zatrzymania prawa jazdy lub innego odpowiedniego

dokumentu.

V. Przepadek przedmiotów.

Kara ta, uregulowana w art. 44 i 45 KK, dotyczy:

1) przedmiotów stanowiących mienie ruchome, które służyły

lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa,

2) przedmioty pochodzące bezpośrednio z przestępstwa;

3) przedmiotów, których wytwarzanie, posiadanie, obrót lub

przewóz jest zakazany;

4) przepadek korzyści majątkowych pochodzących chociażby

pośrednio z popełnienia przestępstwa.

Ad 1) Chodzi tu o narzędzia przestępstwa w sensie ścisłym,

np. specjalne narzędzia służące do włamań, jak też o

przedmioty, które w zasadzie służą do celów legalnych (np.

nóż kuchenny, łopata), ale w konkretnym przypadku służyły do

popełnienia przestępstwa lub były do tego przeznaczone.

Przepadek takich narzędzi i przedmiotów ma w zasadzie sens

prewencyjny, a niekiedy porządkowo-symboliczny, np. gdy

orzeka się przepadek siekiery należącej do sprawcy

zabójstwa, którą inaczej trzeba byłoby zwrócić właścicielowi

lub jego rodzinie (Andrejew, Prawo..., 290), co byłoby nie

do zaakceptowania dla opinii publicznej. Orzeczenie

przepadku narzędzi jest fakultatywne.

Podlegające przepadkowi przedmioty mogą być nawet dużej

wartości (np. samochód służący do przewozu łupów z

kradzieży), ale musi to pozostawać w proporcji do wagi

przestępstwa (art. 44 § 3). Poza tym przepadek nie może

dotyczyć nieruchomości (art. 44 § 2 KK).

Ad 2) Przedmioty pochodzące z przestępstwa, jeżeli nie

podlegają (jak np. w przypadku kradzieży) zwrotowi na rzecz

pokrzywdzonego, mogą być przedmiotem przepadku. Przedmioty

takie, nazywane owocami przestępstwa, muszą pochodzić z

niego bezpośrednio (np. kwota pieniędzy przyjęta jako

łapówka), a nie tylko pośrednio (np. rzecz kupiona za tę

kwotę). Orzeczenie przepadku owoców przestępstwa podkreślać

ma nieopłacalność popełniania przestępstw, dlatego jej

orzeczenie jest obligatoryjne (art. 44 § I KK).

Ad 3) Zrozumiałą konsekwencją skazania za przestępstwo

polegające na naruszeniu zakazu wytwarzania, posiadania,

obrotu lub przewozu określonych przedmiotów jest możliwość

orzeczenia ich przepadku, np. przepadku broni palnej, która

była nielegalnie posiadana.

Jeżeli orzeczenie przepadku przedmiotów będących

narzędziami lub owocami przestępstwa jest niemożliwe

skutkiem świadomego działania sprawcy sąd może orzec

obowiązek uiszczenia kwoty pieniężnej stanowiącej ich rów-

nowartość.

Jeżeli przedmioty będące narzędziami przestępstwa lub,

których wytwarzanie, obrót itd. jest zakazane, nie stanowią

własności sprawcy - ich przepadek może nastąpić tylko w

wypadkach wskazanych w ustawie (art. 44 § 6 KK).

Ad 4) Przepadek korzyści majątkowych pochodzących

chociażby pośrednio z przestępstwa może być orzeczony w

razie popełnienia przestępstwa przez sprawcę, który z

popełniania przestępstw uczynił sobie stałe źródło dochodu

lub popełnił przestępstwo działając w zorganizowanej grupie

albo w związku mającym na celu popełnienie przestępstw (art.

45 i art. 65 KK).

Szczególne uregulowanie zawiera też przepis KK o "praniu

brudnych pieniędzy" (art. 299 § 7), według którego sąd

orzeka przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub

pośrednio z tego przestępstwa.

VI. Podanie wyroku do publicznej wiadomości.

Podanie wyroku do publicznej wiadomości ma głównie

znaczenie ogólnoprewencyjne, tzn. przez rozpowszechnienie

wiadomości o skazaniu powstrzymywać ma innych od popełniania

przestępstw. Ogłoszenie wyroku może leżeć też w interesie

pokrzywdzonego, np. wtedy, gdy chodzi o skazanie za czyn

będący fragmentem konfliktu między sprawą a pokrzywdzonym,

co do którego nie było na początku jasne dla opinii

publicznej, kto jest sprawcą, a kto ofiarą.

Art. 50 KK nie określa formy publikacji wyroku. Sąd może

więc wybrać formę, którą uzna za stosowną.

Podanie wyroku do publicznej wiadomości może nastąpić

tylko w wypadkach wskazanych w ustawie. W KK taki wypadek

przewiduje się w art. 215, dotyczącym wyroku skazującego za

zniesławienie.

VII. Nawiązka i świadczenie pieniężne.

1. Nawiązka.

Klasyczna nawiązka orzekana jest jako obowiązek uiszczenia

na rzecz pokrzywdzonego kwoty podwójnej wysokości w stosunku

do wyrządzonej szkody. Makarewicz określał ją jako środek

pośredni między grzywną a odszkodowaniem, cytując

jednocześnie (Makarewicz, Komentarz..., 692) fragment

Statutu Litewskiego, wyjaśniający etymologię samej nazwy,

"grabież z nawiązką oddać, to jest konia koniem, woła wołem

nawiązać i każde bydlę jakie pograbił takowym nawiązawszy mu

oddać".

W swej klasycznej postaci nawiązka występuje w polskim KK

obecnie w art. 290 § 2, gdzie przewidziano obowiązek

orzeczenia na rzecz pokrzywdzonego od skazanego za wyrąb

drzewa w lesie albo za kradzież drzewa wyrąbanego lub

powalonego, nawiązki w wysokości podwójnej wartości drzewa.

W innych wypadkach wysokość nawiązki nie może przekroczyć

dziesięciokrotności (a przy skazaniu za przestępstwo

przeciwko środowisku granice te wynoszą od trzykrotności do

dwudziestokrotności) najniższego miesięcznego wynagrodzenia

(art. 48 KK).

Nawiązka może być orzeczona (art. 47 § 1 KK) w razie

skazania za umyślne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu

albo za inne przestępstwo umyślne, którego skutkiem jest

śmierć człowieka, ciężki uszczerbek na zdrowiu, naruszenie

czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia. W takim

wypadku nawiązka orzekana jest na cel społeczny związany z

ochroną zdrowia (np. na budowę kliniki w mieście X).

Drugi przypadek (art. 47 § 2 KK) dotyczy przestępstw

przeciwko środowisku. Nawiązkę można wówczas orzec na cel

społeczny związany z ochroną środowiska.

Art. 212 § 3 KK przewiduje możliwość orzeczenia nawiązki

na rzecz pokrzywdzonego, PCK albo na inny cel społeczny

wskazany przez pokrzywdzonego przestępstwem zniesławienia.

Nawiązka na rzecz pokrzywdzonego może być również

orzeczona zamiast obowiązku naprawienia szkody (art. 46 § 2

KK) w razie skazania za przestępstwo spowodowania ciężkiego

uszczerbku na zdrowiu, naruszenia czynności narządu ciała

lub rozstroju zdrowia.

2. Świadczenie pieniężne.

Świadczenie pieniężne jest nowym środkiem karnym,

wprowadzonym do polskiego prawa karnego dopiero przez KK z

1997 r. Polega ono na wpłaceniu określonej kwoty (nie

wyższej jednak od trzykrotności najniższego miesięcznego

wynagrodzenia, w czasie orzekania w pierwszej instancji) na

określony cel społeczny (art. 49 KK).

Sąd może orzec świadczenie pieniężne przede wszystkim

wtedy, gdy odstępuje od wymierzenia kary, a także w innych

wypadkach przewidzianych w ustawie, np. przy warunkowym

umorzeniu postępowania (art. 67 § 3 KK).

VIII. Obowiązek naprawienia szkody. Zwrot

korzyści.

1. Obowiązek naprawienia szkody.

Z punktu widzenia pokrzywdzonego bardziej istotne od

ukarania sprawcy jest naprawienie wyrządzonej przestępstwem

szkody. Dlatego też np. art. 53 § 2 KK do istotnych

czynników wpływających na sądowy wymiar kary zalicza

staranie sprawcy o naprawienie szkody. Podobnie art. 60 § 2

KK traktuje naprawienie szkody, starania o jej naprawienie

lub zapobieżenie albo uzgodnienie z pokrzywdzonym sposobu

naprawienia szkody - jako istotną przesłankę nadzwyczajnego

złagodzenia kary.

Art. 46 KK przewiduje obowiązek naprawienia szkody

wyrządzonej przestępstwem jako odrębny środek karny,

orzekany w wyroku skazującym.

Sąd może orzec obowiązek naprawienia szkody w całości lub

w części na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby

uprawnionej, w razie skazania za pewne przestępstwa,

mianowicie: za przestępstwo spowodowania śmierci, ciężkiego

uszczerbku na zdrowiu, naruszenia czynności narządu ciała

lub rozstroju zdrowia, za przestępstwo przeciwko

bezpieczeństwu w komunikacji, przestępstwo przeciwko

środowisku, przeciwko mieniu lub przeciwko obrotowi

gospodarczemu.

Wyliczenie to obejmuje więc najistotniejsze statystycznie

grupy przestępstw. W pewnych przypadkach, zamiast obowiązku

naprawienia szkody, sąd może orzec nawiązkę na rzecz

pokrzywdzonego (art. 46 § 2 KK).

Niezależnie od obowiązku naprawienia szkody

przewidzianego w art. 39 p. 5 KK jako odrębny środek karny,

w pewnych przypadkach sąd może zobowiązać sprawcę do

naprawienia szkody w ramach obowiązków związanych z

probacją. Przy warunkowym umorzeniu postępowania nałożenie

takiego obowiązku jest obligatoryjne (art. 67 § 3 KK), a

przy warunkowym zawieszeniu wykonania kary - fakultatywne

(art. 72 § 2 KK).

2. Zwrot korzyści.

Specyficzne uregulowanie dotyczące zwrotu korzyści

uzyskanej z przestępstwa przewiduje art. 52 KK. Mianowicie w

wypadku skazania lub warunkowego umorzenia postępowania o

przestępstwo przynoszące korzyść majątkową osobie fizycznej,

prawnej lub jednostce organizacyjnej bez osobowości prawnej,

a popełnione przez sprawcę działającego w jej imieniu lub

interesie, sąd zobowiązuje podmiot, który uzyskał korzyść

majątkową do jej zwrotu w całości lub w części na rzecz

Skarbu Państwa, chyba że korzyść ta ulega zwrotowi innemu

podmiotowi.

Jest to środek karny, nie wymieniony w katalogu tych

środków w art. 39. Jego specyfika polega na tym, że dotyczy

innych podmiotów niż sprawca przestępstwa, w tym i podmiotów

nie będących osobami fizycznymi. Co do swej istoty środek

ten jest najbliższy przepadkowi przedmiotów pochodzących z

przestępstwa.

§ 18. Zaniechanie ukarania sprawcy.

I. Uwagi ogólne.

Prawo karne przewiduje szereg sytuacji, w których mimo

popełnienia przestępstwa do ukarania sprawcy nie dochodzi.

Sytuacje te mogą mieć charakter generalnych rozstrzygnięć

dokonywanych przez ustawodawcę, który decyduje, że w pewnych

sytuacjach sprawca z mocy ustawy nie zostaje ukarany

(niepodleganie karze, abolicja, przedawnienie) lub też

ustawodawca daje tylko uprawnienie innemu organowi do

rezygnacji z ukarania (odstąpienie od wymierzenia kary,

warunkowe umorzenie).

Sytuacje te będą (poza przedawnieniem, któremu poświęca

się Nb. 362-369) omówione kolejno w tym rozdziale.

II. Niepodleganie karze.

Instytucja niepodlegania karze przewidziana jest w KK w

sytuacjach takich, jak np. czynny żal (art. 15 § 1, 17 i 23

§ 1), ukrywanie sprawcy przestępstwa będącego osobą

najbliższą (art. 239 § 2 KK), złożenie fałszywego zeznania w

obawie przed odpowiedzialnością karną przez osobę nie

wiedzącą o swoim prawie do odmowy zeznań (art. 233 § 3 KK).

Niepodleganie karze ma więc albo zachęcić sprawcę do

określonego zachowania (tak przy czynnym żalu) albo stanowi

konsekwencję uznania, że czyn sprawcy, chociaż przestępny,

stanowi jednak przypadek złamania prawa, w mniejszym niż

zwykle stopniu, naganny.

Niemniej stwierdzenie, że sprawca nie podlega karze,

pozostawia pewien element ujemnej oceny czynu, nie oznacza

całkowitego jego usprawiedliwienia. W sensie procesowym

niepodleganie karze traktuje się jako okoliczność

wyłączającą postępowanie karne, tzn., że w razie jej

stwierdzenia nie wszczyna się postępowania, a wszczęte

umarza (art. 17 § 1 pkt. 4 KPK).

III. Abolicja.

Abolicja oznacza ustawodawcze darowanie pewnych

przestępstw, określonych przez wskazanie ich typów lub

zagrożeń karnych oraz daty, przed którą zostały popełnione.

Klasyczna formuła abolicyjna deklaruje, że przestępstwa te

"przebacza się i puszcza w niepamięć" (abolicja pełna), co

oznacza, że nie można wszcząć postępowania karnego o takie

przestępstwo, postępowanie wszczęte należy umorzyć w każdym

jego stadium, a jeżeli nastąpiło już skazanie, to ulega ono

zatarciu. Węższy zakres ma abolicja, jeżeli ustawodawca

używa zwrotu "nie wszczyna się postępowania a wszczęte

umarza", nie obejmuje ona bowiem zatarcia skazania.

Abolicja z reguły łączona jest z amnestią (por. Nb. 354-

356, tzn. postanowienia o charakterze abolicyjnym

zamieszczane są razem z postanowieniami amnestyjnymi w

jednej ustawie, przeważnie noszącej tytuł "O amnestii".

Rzadziej spotyka się odrębne ustawy lub dekrety abolicyjne,

jak np. dekret z 12.12.1981 r. o przebaczeniu i puszczeniu w

niepamięć niektórych przestępstw i wykroczeń (Dz.U. Nr 29,

poz. 158).

Formalnie rzecz biorąc, ustawodawca nie jest związany

żadnymi ograniczeniami w stosowaniu abolicji i ustalaniu jej

zakresu. Powinien jednak wykazywać powściągliwość w

korzystaniu z tej instytucji w odniesieniu do przestępstw,

przy których występuje indywidualny pokrzywdzony. Może on

bowiem odczuwać jako niesprawiedliwe przebaczanie w jego

imieniu czynów, które łączyły się z wyrządzeniem mu krzywdy.

IV. Odstąpienie od wymierzenia kary.

Według art. 61 § 1 KK, w wypadkach wskazanych w ustawie

sąd może odstąpić od wymierzenia kary. Odstąpienie od

wymierzenia kary jest zawsze fakultatywne. Jedyny wyjątek

przewiduje KK w art. 25 § 3, tj. w razie przekroczenia

granic obrony koniecznej w wyniku strachu lub wzburzenia.

Odstąpienie jest wówczas obligatoryjne. W przeciwieństwie do

niepodlegania karze (por. Nb. 313), sprawca nie jest tu

automatycznie na mocy ustawy zwolniony z poniesienia kary,

lecz może to tylko nastąpić mocą decyzji sądu wydającego

wyrok skazujący sprawcę i stwierdzający jego winę w

znaczeniu procesowym. Decyzja taka oznacza, że sąd nie

zmieniając negatywnej oceny popełnionego czynu, uważa za

niecelowe ukaranie sprawcy.

Ogólna podstawa odstąpienia od wymierzenia kary

zamieszczona jest w art. 61 KK. Sąd może odstąpić od

wymierzenia kary w wypadkach przewidzianych w ustawie (np.

art. 26 § 3 KK, art. 217 § 2 KK). Odstąpienie od wymierzenia

kary może nastąpić w sytuacji opisanej w art. 60 § 3 KK, tj.

wtedy, gdy sprawca współdziałał z innymi osobami w

popełnieniu przestępstwa, jeżeli ujawni on następnie wobec

organu ścigania informacje dotyczące współuczestników

przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia.

Art. 61 § 1 KK stanowi, że w takim wypadku odstąpienie jest

możliwe "zwłaszcza gdy rola sprawcy w popełnieniu

przestępstwa była podrzędna, a przekazane informacje

przyczyniły się do zapobieżenia popełnieniu innego

przestępstwa".

Odstępując od wymierzenia kary, sąd może również odstąpić

od wymierzenia środka karnego, chociażby jego orzeczenie

było obowiązkowe (art. 61 § 2 KK).

Odrębną podstawę odstąpienia od wymierzenia kary zawiera

art. 59 KK. Dotyczy ona tylko przestępstw zagrożonych karą

pozbawienia wolności nie przekraczającą lat 3 albo

alternatywnie karami grzywny, ograniczeniu wolności lub

pozbawienia wolności. W takim wypadku sąd może ograniczyć

się do orzeczenia środka karnego, jeżeli jego orzeczenie

wystarczy dla spełnienia celów kary.

Odstąpienie od wymierzenia kary z jednoczesnym

wymierzeniem środka karnego (innego niż pozbawienie praw

publicznych), może być też, według art. 60 § 7 KK, jednym ze

sposobów nadzwyczajnego złagodzenia kary.

V. Warunkowe umorzenie postępowania karnego.

Instytucja warunkowego umorzenia postępowania karnego

istnieje w polskim prawie od roku 1970. Jest to jedna z

trzech (obok warunkowego zawieszenia wykonania kary i

warunkowego przedterminowego zwolnienia) istniejących w

polskim prawie karnym instytucji poddania sprawcy próbie.

Jej genezy dopatrywać się można w anglo-amerykańskim

systemie warunkowego skazania, polegającym na wydaniu przez

sąd orzeczenia co do winy i jednoczesnym powstrzymaniu się

na pewien okres od orzeczenia kary, jak również w norwesko-

holendersko-duńskim systemie warunkowego wstrzymania po-

stępowania karnego.

Warunkowe umorzenie stosuje sąd. Umorzenie następuje na

okres próby, który może wynosić od 1 roku do 2 lat. Sens tej

instytucji polega na tym, że unika się nie tylko wymierzenia

sprawcy kary, ale również wyroku skazującego i znacznej

części samego postępowania karnego, stanowiącego dla sprawcy

na ogół poważną dolegliwość.. Jest to więc instytucja, która

powinna być stosowana wobec tych sprawców, którzy nie muszą

być ostrzeżeni w sposób bardziej drastyczny.

Przesłanki zastosowania tej instytucji wymienione są w

art. 66 KK. Są one następujące:

1) popełnione przestępstwo jest zagrożone karą nie

przekraczającą 3 lat pozbawienia wolności;

2) sprawca nie był dotychczas karany za przestępstwo umyślne

(nie bierze się jednak pod uwagę skazań, które uległy

zatarciu);

3) okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości;

4) wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne;

5) istnieje pozytywna prognoza co do tego, że sprawca

pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku

prawnego, a w szczególności nie popełni nowego

przestępstwa.

Warunkowe umorzenie stosowane jest również do sprawców

przestępstw o niewielkiej wadze. Wynika to zarówno z

określenia maksymalnej górnej granicy zagrożenia na 3 lata,

jak i wskazania, że czyn przestępny w konkretnym przypadku

nie może być społecznie szkodliwy w stopniu znacznym.

Warunkowe umorzenie może być jednak zastosowane do sprawcy

przestępstwa zagrożonego karą nie przekraczającą 5 lat, w

wypadku gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, sprawca

naprawił szkodę lub pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób

naprawienia szkody (art. G6 § 3 KK).

Bardzo ważną przesłanką jest pozytywna prognoza,

opierająca się na ocenie postawy sprawcy, jego własności i

warunków osobistych oraz dotychczasowego sposobu życia.

Umarzając warunkowo postępowanie stwierdza się

jednocześnie, że sprawca ponosi winę. Niedopuszczalne jest

więc warunkowe umorzenie, jeżeli co do winy sprawcy zachodzą

wątpliwości. Nie oznacza to, że stosuje się tę instytucję

tylko wtedy, gdy podejrzany przyznał się do winy. Brak

wątpliwości co do winy może bowiem wynikać z innych dowodów.

Oskarżony może jednak sprzeciwić się warunkowemu umorzeniu

(art. 341 § 2 KPK), co powoduje skierowanie sprawy na

rozprawę.

Warunkowe umorzenie może być połączone z dozorem

kuratora, lub osoby godnej zaufania albo stowarzyszenia,

instytucji lub odpowiedniej organizacji społecznej.

Umarzając warunkowo postępowanie można też nałożyć na

sprawcę pewne obowiązki w postaci:

1) obowiązku informowania sądu lub kuratora o przebiegu

okresu próby;

2) obowiązku przeproszenia pokrzywdzonego;

3) wykonywania obowiązku alimentacyjnego;

4) powstrzymania się od nadużywania alkoholu lub używania

innych środków odurzających.

Obligatoryjne jest zobowiązanie sprawcy do naprawienia

szkody w całości lub części. Można też orzec świadczenie

pieniężne przewidziane w art. 39 p. 7 KK oraz zakaz

prowadzenia pojazdów na okres do 2 lat.

Umorzenie warunkowe staje się definitywne, jeżeli sprawca

w okresie próby potwierdzi swoim zachowaniem słuszność

pozytywnej prognozy, która była przesłanką podjęcia decyzji

o umorzeniu. Natomiast, jeżeli sprawca w okresie próby

popełnił przestępstwo umyślne, za które został skazany, sąd

podejmuje postępowanie karne (art. 68 § 1 KK).

Sąd może podjąć postępowanie karne, jeżeli sprawca w

okresie próby rażąco narusza porządek prawny, a w

szczególności popełnił inne przestępstwo, albo uchyla się od

dozoru, wykonania nałożonego obowiązku lub orzeczonego

środka karnego albo nie wykonuje zawartej z pokrzywdzonym

ugody.

Sąd może również podjąć postępowanie, jeżeli sprawca po

wydaniu orzeczenia o warunkowym umorzeniu, lecz przed jego

uprawomocnieniem się, rażąco narusza porządek prawny, a w

szczególności, gdy w tym czasie popełnił przestępstwo.

Warunkowo umorzonego postępowania nie można podjąć

później niż w ciągu 6 miesięcy od zakończenia okresu próby.

Pewne odmienności wykazuje stosowanie warunkowego

umorzenia postępowania wobec żołnierzy (zob. art. 333-334

KK).

§ 19. Sądowy wymiar kary.

I. Zasady sądowego wymiaru kary i środków karnych.

Przez sądowy wymiar kary, nazywany niekiedy także

sędziowskim wymiarem kary, rozumiemy orzeczenie kary przez

sąd konkretnemu sprawcy w konkretnej sprawie karnej. Pojęciu

temu przeciwstawia się tzw. ustawowy wymiar kary,

ustanawiający granice kary, które ustawa zakreśla dla danego

sprawcy za popełnienie zarzucanego mu przestępstwa. Granice

te wynikają

głównie z sankcji przepisu określającego to przestępstwo,

ale wpływają na nie i inne przepisy, np. przepisy o

recydywie.

Sądowym wymiarem kary rządzą pewne zasady. Dotyczą one

zarówno 320 kary w sensie ścisłym, jak i środków karnych

(art. 56 KK). Pomijając zasady o charakterze ogólnoprawnym,

które wprawdzie odnoszą się i do sądowego wymiaru kary, ale

nie są czymś specyficznym właśnie dla niego (np. zasada

równości wobec prawa), możemy do zasad sądowego wymiaru kary

zaliczyć:

1) zasadę swobodnego uznania sędziowskiego w ramach ustawy,

i

2) zasadę indywidualizacji kary,

3) zasadę oznaczoności kary.

Ad 1) Zasada ta wynika z treści początkowego fragmentu

art. 53 § 1 KK ("Sąd wymierza karę według swojego uznania, w

granicach przewidzianych przez ustawę..."). Nie oznacza ona

dowolności w zakresie wymierzania kary, ponieważ sąd

związany jest zarówno ustawowym wymiarem kary, jak i prze-

widzianymi w ustawie wskazówkami (dyrektywami), którymi

powinien się kierować określając konkretną karę w wyroku

skazującym. Wynika natomiast z tej zasady, że sąd ma pewien

margines oceny w kwestii znaczenia i stopnia wpływu

konkretnych okoliczności danego przypadku na wymiar kary. Na

przykład stwierdzając, że sprawca działał w sposób brutalny,

albo że motywy jego działania były szlachetne, sąd

samodzielnie decyduje, jak wpłynie to na rodzaj i rozmiar

orzeczonej kary.

Zasada swobodnego uznania doznaje pewnego uszczerbku, mimo

formalnego jej zachowania, gdy ustawodawca bardzo wąsko

zakreśla ramy ustawowego wymiaru kary, np. przewidując

wysoką dolną granicę sankcji w przepisie części szczególnej.

W takiej sytuacji ustawodawca, nie znając okoliczności

konkretnych spraw, z góry rozstrzyga pewne kwestie wymiaru

kary za sędziego, zdejmując z niego odpowiedzialność za

prawidłowość wymierzonej kary i nadając w tym zakresie

działaniu sędziego cechę automatyzmu, zasadniczo sprzeczną z

pojęciem sądzenia.

Ad 2) Zasada indywidualizacji kary wyrażona jest w art.

55 KK, stwierdzającym, że: "Okoliczności wpływające na

wymiar kary uwzględnia się tylko co do osoby, której

dotyczą". Oznacza to, że w razie wymierzania kary więcej niż

jednemu sprawcy, okoliczności zarówno obciążające jak i

łagodzące nie wywierają skutku wobec sprawców, do których

się nie odnoszą, są "nieprzenoszalne" na inne osoby. Np.

fakt, że jeden z oskarżonych przejawił w czasie procesu

skruchę (albo przeciwnie, podkreślał, że nie żałuje popeł-

nionego czynu) nie ma wpływu na wymiar kary drugiemu

oskarżonemu.

Zasadę indywidualizacji można też rozumieć szerzej,

nadając jej sens wykraczający poza sformułowanie art. 55 KK,

i akcentując potrzebę dostosowania wymierzanej kary do cech

osobowości konkretnego sprawcy, charakteru jego motywów,

sposobu działania, podatności na oddziaływanie prewencyjne

kary itd. W takim szerszym rozumieniu zasada

indywidualizacji kary oznacza więc zwracanie głównej uwagi

na tzw. prewencję indywidualną.

Ad 3) Kara wymierzana przez sąd w wyroku skazującym musi

być oznaczona co do rodzaju i wysokości. Polskie prawo karne

nie zna tzw. wyroków nieoznaczonych, polegających na tym, że

skazanemu wymierza się karę określoną ramowo (np. karę

pozbawienia wolności od 2 do 4 lat), a sprecyzowanie jej

wysokości następuje już w czasie wykonywania kary, w

zależności od zachowania się sprawcy.

II. Dyrektywy sądowego wymiaru kary.

1. Dyrektywy ogólne.

Sędzia wymierzający karę powinien kierować się nie tylko

omówionymi w poprzednim paragrafie zasadami, lecz również

wskazówkami bardziej sprecyzowanymi, określanymi jako

dyrektywy sądowego wymiaru kary.

Dyrektywy te możemy podzielić na dyrektywy ogólne i

dyrektywy szczegółowe. Ogólne dyrektywy sądowego wymiaru

kary znaleźć możemy przede wszystkim w art. 53 § 1 KK oraz w

art. 3 KK.

Są one następujące:

1 ) stopień winy sprawcy,

2) humanitaryzm kary,

3) stopień szkodliwości społecznej czynu,

4) cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do skazanego

(prewencja indywidualna),

5) potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej

społeczeństwa (prewencja ogólna).

2. Dyrektywa humanitaryzmu kary.

Dyrektywy nie są równej wagi. Najważniejsza jest z

pewnością dyrektywa humanitaryzmu kary, dlatego też

dotycząca jej zasada zamieszczona została na czołowym

miejscu w KK (art. 3). Żadna inna dyrektywa nie może więc

usprawiedliwić wymierzenia kary niehumanitarnej, lub

naruszającej godność człowieka. Trzeba jednak zauważyć, że

to czołowe miejsce dyrektywy humanitaryzmu ma większe

znaczenie teoretyczne niż praktyczne. Zakładamy bowiem brak

sprzeczności wewnętrznej KK, a w tym mieści się i założenie,

że kary przewidziane za poszczególne przestępstwa w części

szczególnej nie są zasadniczo sprzeczne z zasadą

humanitaryzmu, jeśli chodzi o ich treść oraz wysokość. W

zwykłej sytuacji więc, wymierzenie kary przewidzianej w

kodeksie, nawet w maksymalnej wysokości ustawowej jest

zgodne z tą dyrektywą. Sprzeczność może zachodzić tylko w

sytuacji bardzo nietypowej.

3. Dyrektywa stopnia winy.

Dlatego z praktycznego punktu widzenia na czoło wysuwa się

dyrektywa stopnia winy. Zgodnie z art. 53 § 1 KK,

dolegliwość kary nie może przekraczać stopnia winy. Stopień

winy wyznacza więc górny pułap kary. Wymierzana kara nie

może go przekroczyć, ale inne dyrektywy mogą spowodować

wymierzenie kary łagodniejszej.

Jak wiadomo stopień winy był kryterium wyznaczającym

wymiar kary według zasad szkoły klasycznej w prawie karnym.

Posługiwanie się kryterium winy miało jednak, według zasad

tej szkoły, nie tylko zapobiegać wymierzeniu kary zbyt

surowej, lecz także ograniczać łagodzenie kary poniżej

stopnia winy.

Uregulowanie zawarte w KK z 1997 r. uniemożliwia natomiast

tylko zaostrzanie kary powyżej pułapu wyznaczonego stopniem

winy, nawet gdyby było to celowe np. ze względu na potrzebę

odstraszania innych od popełniania przestępstw.

4. Stopień szkodliwości społecznej czynu.

Drugim kryterium wymienionym w art. 53 § 1 KK, jest

stopień szkodliwości społecznej czynu. W przeciwieństwie do

kryterium stopnia winy, kryterium społecznej szkodliwości

działać ma w obie strony, tzn. przeciwdziałać również

wymierzeniu kary zbyt łagodnej mimo znacznej szkodliwości

przestępstwa. W sumie obydwa te kryteria można określić jako

"sprawiedliwościowe", w tym sensie, te ich zastosowanie ma

sprzyjać wymierzeniu kary sprawiedliwej.

Ustalenie stopnia społecznej szkodliwości konkretnego

przestępstwa następuje w oparciu o przedmiotowe i podmiotowe

kryteria wymienione w art. 11 S § 2 KK. Natomiast KK nie

podaje kryteriów ustalania stopnia winy. W sporządzeniu

listy tych kryteriów nie może pomóc treść art. 1 § 3 KK ani

treść przepisów, które zasadę winy konkretyzują, np.

przepisów o niepoczytalności, błędzie, rozkazie itd.

Uregulowania te dotyczą bowiem tylko problematyki winy w

kontekście istnienia lub nieistnienia winy w ogóle, a nie

stopniowania winy. Jeżeli, natomiast, odwołać się do

przepisów KK, w których ustawa nakazuje łagodniejsze lub

surowsze potraktowanie sprawcy w oparciu o kryterium stopnia

winy (np. art. 148 § 4 KK - "działanie pod wpływem silnego

wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami", art. 148 § 2

KK - "motywacja zasługująca na szczególne potępienie"), to

okazuje się, że są to wyłącznie kryteria natury podmiotowej.

Powstaje jednak pytanie, czy w oparciu wyłącznie o

kryteria podmiotowe (motywacja, cel działania, umyślność i

jej rodzaj lub nieumyślność i jej rodzaj, szczególna

sytuacja motywacyjna, działanie pod wpływem nacisku psy-

chicznego) można zakreślić górny pułap kary, którą wolno

sądowi wymierzyć. Wydaje się, że ustalając stopień winy (a

więc stopień osobistej zarzucalności związanej z

popełnieniem przypisanego sprawcy czynu) nie można całkowi-

cie oderwać się od pewnych elementów przedmiotowych, jeżeli

niezależnie od ich wpływu na stopień społecznej

szkodliwości, wpływają one na stopień winy. Stojąc na takim

stanowisku, możemy więc powiedzieć, że stopień winy jest nie

tylko wyższy wtedy, gdy sprawca spowodował katastrofę

kolejową chcąc tego ( zamiar bezpośredni), a nie tylko się

godząc (zamiar ewentualny). Jest on również wyższy jeżeli

sprawca chce katastrofy łączącej się z ofiarami w ludziach,

niż jeżeli chce katastrofy wywołującej szkody materialne.

Te dwie kategorie: wina i społeczna szkodliwość posługują

się więc czasem podobnymi kryteriami, ale ocenianymi z

różnych punktów widzenia. Np. popełnienie przestępstwa w

sposób okrutny wpływa na stopień winy sprawcy, ponieważ

zasługuje on na większe potępienie (wyższy jest stopień

osobistej zarzucalności), a z drugiej strony taki sposób

działania powoduje większą dolegliwość dla pokrzywdzonego, a

więc czyn jest w wyższym stopniu społecznie szkodliwy.

Podsumowując, wina w rozumieniu art. 53 § 1 KK nie

pokrywa się z pojęciem winy jako podstawy odpowiedzialności

karnej, wymienionej w art. I § 3 KK.

5. Prewencja generalna i indywidualna.

Kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa przez

określony wymiar kary, to wpływanie na postawy tych, do

których informacja o karze dociera.

Pojęcie to jest bardziej znane pod nazwą prewencji

generalnej (ogólnej). Efekt ogólnoprewencyjny karania

dotyczyć ma w założeniu społeczeństwa jako całości, a w

szczególności tych jednostek i grup społecznych, które

takiego oddziaływania najbardziej wymagają, tj. osób

podatnych na pokusę popełnienia przestępstwa oraz środowisk

przestępczych.

Prewencja generalna w swojej najprostszej postaci polega

na odstraszaniu od popełnienia przestępstw tych osób,

których nie powstrzymują od tego inne czynniki, takie jak

np. zasady moralne. Skuteczność odstraszania zależy w jakimś

stopniu od surowości orzeczonej kary; na pewno jednak

większe znaczenie ma tutaj przekonanie o jej nieuchronności.

Co do wielu typów przestępstw takie odstraszanie nie jest

konieczne w stosunku do większości obywate1i. Nie popełniają

oni zabójstw, zgwałceń, kradzieży nie ze strachu przed karą,

lecz dlatego, że takie czyny sprzeczne są z wyznawanym przez

nich systemem wartości. Społeczne oddziaływanie kary polegać

ma w takim wypadku nie na odstraszaniu, lecz na utwierdzaniu

prawidłowych postaw wobec prawa. To utwierdzanie

prawidłowych postaw jest niewątpliwie uwarunkowane

akceptacją wyroku, uznaniem go za sprawiedliwy. Istnieje

więc związek między tak rozumianą prewencją generalną a

funkcją sprawiedliwościową kary.

Cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w

stosunku do skazanego określane są w skrócie terminem

"prewencja indywidualna", chodzi tu bowiem o prewencyjne

oddziaływanie wymierzanej kary na jednostkę, której się tę

karę wymierza. Kara ma zapobiec popełnianiu w przyszłości

przestępstw przez samego skazanego. Efekt taki może być

osiągnięty przez odstraszenie sprawcy od popełniania

przestępstw, przez uniemożliwienie mu ich popełniania lub

jego wychowanie (resocjalizację).

Odstraszenie sprawcy od popełniania przestępstw nie musi

łączyć się ze stosowaniem kary bardzo surowej co do rodzaju

i co do jej wymiaru. Może ono oznaczać nie tylko

odstraszanie w. sensie dosłownym, lecz także uświadamianie

skazanemu nieopłacalności popełniania przestępstw,

wynikającej z faktu orzeczenia grzywny lub kary dodatkowej

pozbawiającej pewnych uprawnień.

Uniemożliwienie popełniania przestępstw związane jest

głównie z karą pozbawienia wolności oraz z niektórymi karami

dodatkowymi, np. z karą zakazu prowadzenia pojazdów albo

karą zakazu wykonywania zawodu. Pozbawienie wolności i kary

dodatkowe znacznie ograniczają możliwości popełniania

przestępstw, ale ich całkowicie nie wykluczają. Funkcja kary

polegająca na uniemożliwianiu popełniania przestępstw nie

może więc być rozumiana dosłownie.

Najbardziej ambitnym celem kary jest wychowanie

(resocjalizacja) skazanego.

Resocjalizacja oznacza takie ukształtowanie osobowości

sprawcy, jego poglądów i postawy wobec porządku prawnego, by

po odbyciu kary (chodzi tu głównie o karę pozbawienia

wolności) nie popełniał on przestępstw. Wliczyć tu można też

tego rodzaju rezultaty, jak podniesienie poziomu

wykształcenia, nauczenie zawodu, wyrobienie pozytywnej

postawy wobec pracy. Wszystkie te zakładane skutki

wymierzenia i wykonania kary mają jako cel generalny

umożliwienie skazanemu funkcjonowania w społeczeństwa bez

popadania w konflikty z prawem karnym.

Osiąganie tak daleko idących celów przez stosowanie kar

okazało się jednak w praktyce niemożliwe. Kształtowanie

osobowości jednostki jest generalnie zadaniem trudnym. Tu

zadanie to okazało się trudne szczególnie przez to, że jego

wykonanie miało następować w warunkach więziennych. Swoisty

paradoks polega więc na tym, że przystosowanie do życia na

wolności nastąpić ma w warunkach braku wolności. Okazało się

w praktyce, że więzienie nie tylko nie resocjalizuje, ale

często wywołuje efekt ujemny: degradację fizyczną i

psychiczną oraz demoralizację umieszczonej w nim jednostki.

Początkowo przypisywano niepowodzenia w zakresie

resocjalizacji niedostatkom jej realizacji, związanym ze

złymi warunkami odbywania kary, błędnymi programami

resocjalizacyjnymi, niedostatecznymi środkami na

zaangażowanie odpowiedniej liczby pedagogów i psychologów,

którzy moglib3c.się zająć skazanymi dostatecznie

intensywnie. Jednakże nawet doświadczenia zdobyte w krajach,

które w realizację programów resocjalizacyjnych zaangażowały

znaczne środki (zwłaszcza w krajach skandynawskich), okazały

się zniechęcające. Stąd, już w latach siedemdziesiątych

możemy zaobserwować rozczarowanie ideą resocjalizacji

skazanych i generalny odwrót od niej.

Nie powinno to jednak powodować całkowitej rezygnacji z

podejmowania wobec skazanych pewnych działań, które mają

założenia wychowawczo-oświatowe lub zmierzają do

podniesienia poziomu wykształcenia, czy też wyuczenia

zawodu. Tego typu działania mogą zapobiegać frustracji i

degradacji psychicznej skazanych, stwarzając im możliwości

zapełnienia czasu spędzanego w więzieniu.

6. Dyrektywa pierwszeństwa kar wolnościowych.

Ogólny charakter ma też dyrektywa wymiaru kary zawarta w

art. 58 § 1 KK. Można ją określić jako dyrektywę

pierwszeństwa kar wolnościowych. Jej zastosowanie wchodzi w

grę wtedy, gdy sankcja przepisu karnego przewiduje możliwość

wyboru rodzaju kary (np. brzmi "podlega grzywnie, kara

ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2").

Sąd orzeka wówczas karę pozbawienia wolności bez warunkowego

zawieszenia jej wykonania tylko wtedy, gdy inna kara lub

środek karny nie może spełnić celów kary.

Kodeks karny nie wylicza celów kary expressis verbis.

Określenia tego używa jedynie przy formułowaniu dyrektywy

prewencji indywidualnej w art. 53 § 1 ("cele zapobiegawcze i

wychowawcze"). Wydaje się jednak, że sens wszystkich

dyrektyw ogólnych sądowego wymiaru kary polega na tym, że

ich stosowanie służy osiągnięciu pewnych celów, takich jak

zaspokojenie poczucia sprawiedliwości (stopień winy i

szkodliwości społecznej), zapobieżenie popełnianiu

przestępstw przez skazanego (cele wychowawcze i poprawcze),

a także zapobieganie popełnianiu przestępstw przez innych

(potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej

społeczeństwa).

Najważniejsze znaczenie dyrektywy pierwszeństwa kar

wolnościowych polega na tym, że dokonany przez sąd wybór

kary pozbawienia wolności - wymaga uzasadnienia.

7. Wymiar kary nieletnim i młodocianym.

Odmienną, w porównaniu z zawartą w art. 53 § 1 KK,

hierarchię dyrektyw ogólnych zawiera art. 54 § 1 KK,

dotyczący wymiaru kary nieletniemu lub młodocianemu.

Pierwszeństwo ma tutaj dyrektywa prewencji indywidualnej,

rozumianej jako wychowanie skazanego.

8. Wymiar grzywny.

Pewną specyfikę wykazują dyrektywy wymiaru kary grzywny.

Już w art. 33 § 3 wskazuje się na konieczność wzięcia przez

sąd pod uwagę, przy ustalaniu wysokości stawki dziennej,

dochodów sprawcy, jego warunków osobistych, rodzinnych,

stosunków majątkowych i możliwości zarobkowych. Ponadto art.

58 § 3 KK zakazuje orzekania grzywny, jeżeli dochody

sprawcy, jego stosunki majątkowe lub możliwości zarobkowe

uzasadniają przekonanie, że sprawca grzywny nie uiści i nie

będzie jej można ściągnąć w drodze egzekucji.

9. Dyrektywy szczegółowe.

W art. 53 § 2 i 3 KK wymienione są tzw. szczegółowe

dyrektywy sądowego wymiaru kary. W pewnym zakresie są one

rozwinięciem i uszczegółowieniem dyrektyw ogólnych. Jednak

niektóre z nich, zwłaszcza te, które opierają się na faktach

wyprzedzających czyn lub następujących po nim (sposób życia

przed popełnieniem przestępstwa, zachowanie się po jego

popełnieniu) mają charakter samodzielny.

III. Zaostrzenie ustawowego wymiaru kary.

Zaostrzenie ustawowego wymiaru kary polega na stworzeniu

w pewnych sytuacjach (ciąg przestępstw, recydywa specjalna,

uczynienie sobie z popełniania przestępstw stałego źródła

dochodu, popełnienie przestępstwa w zorganizowanej grupie

lub związku przestępczym) możliwości orzeczenia kary w

granicach szerszych niż przewidziane w sankcji przepisu

określającego dane przestępstwo albo ograniczenie możliwości

wymierzenia kary łagodniejszej. Uregulowanie takie nazywa

się niekiedy nadzwyczajnym zaostrzeniem kary. Nie jest to

jednak całkiem ścisłe, ponieważ takie przesunięcie w

zakresie ustawowego wymiaru kary nie musi prowadzić do

wymierzenia kary ponad sankcję ustawową w konkretnym

przypadku.

W sytuacji ciągu przestępstw (por. Nb. 26I-269), art. 91

§ 1 KK przewiduje, że sąd orzeka karę w wysokości do górnej

granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Zaostrzenie ustawowego wymiaru ma miejsce również w

wypadkach recydywy specjalnej (art. 64 KK). Według art. 64 §

1 KK, sąd może wymierzyć karę przewidzianą za przypisane

sprawcy przestępstwo wysokości do górnej granicy ustawowego

zagrożenia zwiększonego o połowę, jeżeli sprawca popełnia

umyślne przestępstwo podobne (zob. art. 115 § 3 KK) do

umyślnego przestępstwa, za które już był uprzednio skazany.

Warunkiem tego zaostrzenia jest też, by za to uprzednio

popełnione przestępstwo sprawca odbył co najmniej 6 miesięcy

kary pozbawienia wolności, a nowe przestępstwo popełnione

było przed upływem 5 lat od odbycia tej kary. Jest to tzw.

recydywa specjalna zwykła.

Art. 64 § 2 KK przewiduje tzw. recydywę specjalną

wielokrotną (multirecydywę). Zachodzi ona wtedy, gdy

sprawca: a) był już uprzednio skazany w warunkach recydywy

specjalnej zwykłej, b) odbył łącznie co najmniej rok

pozbawienia wolności, c) w ciągu 5 lat po odbyciu w całości

lub w części ostatniej kary popełnił ponownie umyślne

przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu, przestępstwo

zgwałcenia, rozboju kradzieży z włamaniem lub inne

przestępstwo przeciwko mieniu popełnione z użyciem przemocy

lub groźbą jej użycia. Jeżeli przesłanki te są spełnione,

sąd wymierza karę pozbawienia wolności przewidzianą za

przypisane przestępstwo w wysokości powyżej dolnej granicy

ustawowego zagrożenia, a może ją wymierzyć do górnej

granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Przewidziane w art. 64 § 1-2 KK podwyższenie górnego

ustawowego zagrożenia nie dotyczy zbrodni.

Przepisy dotyczące wymiaru kary multirecydywistom,

środków karnych oraz środków probacyjnych stosuje się także

do sprawcy, który z popełniania przestępstw uczynił sobie

stałe źródło dochodu lub popełnił przestępstwo działając w

zorganizowanej grupie przestępczej albo związku mającym na

celu popełnianie przestępstw (art. 65 KK).

IV. Nadzwyczajne złagodzenie kary.

1. Istota nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Nadzwyczajne złagodzenie kary polega na wymierzeniu kary

poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia albo

wymierzeniu kary łagodniejszego rodzaju. Szczegółowe zasady

wymierzania kary złagodzonej zawiera art. 60 § 6-7 KK.

Według tych przepisów:

1) jeżeli czyn stanowi zbrodnię, sąd wymierza karę

pozbawienia wolności nie niższą od jednej trzeciej dolnej

granicy ustawowego zagrożenia,

2) jeżeli czyn stanowi występek, przy czym dolną granicą

ustawowego zagrożenia jest kara pozbawienia wolności nie

niższa od roku, sąd wymierza grzywnę, karę ograniczenia

wolności albo pozbawienia wolności,

3) jeżeli czyn stanowi występek, przy czym dolną granicą

ustawowego zagrożenia jest kara pozbawienia wolności niższa

od roku, sąd wymierza grzywnę albo karę pozbawienia

wolności,

4) jeżeli czyn zagrożony jest alternatywnie grzywną,

ograniczeniem wolności albo pozbawieniem wolności,

nadzwyczajne złagodzenie kary polega na odstąpieniu od

wymierzenia kary i orzeczeniu środka karnego (z wykluczeniem

jednak pozbawienia praw publicznych).

Instytucja nadzwyczajnego złagodzenia kary opiera się na

założeniu, że różnorodność przypadków mieszczących się w

ramach tej samej kwalifikacji prawnej powoduje, że w

niektórych sytuacjach nawet najniższa kara przewidziana w

sankcji przepisu byłaby za surowa.

2. Podstawy nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Podstawy zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary

wymienione są 334 w art. 60 § 1-5 KK. Tak więc może być ono

zastosowane:

1 ) w wypadkach przewidzianych w ustawie (np. przekroczenie

granic obrony koniecznej - art. 25 § 2 KK, popełnienie

czynu w stanie poczytalności w znacznym stopniu

ograniczonej - art. 31 § 2 KK);

2) w stosunku do młodocianego, jeżeli przemawiają za tym

względy wychowawczego oddziaływania kary;

3) w szczególnie uzasadnionych wypadkach, kiedy nawet

najniższa kara przewidziana za dane przestępstwo byłaby

niewspółmiernie surowa, w szczególności: a) jeżeli

pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została

naprawiona albo sprawca i pokrzywdzony uzgodnili sposób

naprawienia szkody, b) ze względu na postawę sprawcy,

zwłaszcza gdy czynił starania o naprawienie szkody lub jej

zapobieżenie, c) jeżeli sprawca przestępstwa nieumyślnego

lub jego najbliższy poniósł poważny uszczerbek w związku z

popełnionym przestępstwem.

3. Przypadki szczególne.

Szczególne podstawy i sposób łagodzenia kary

(ukierunkowane na zwiększenie skuteczności ścigania

przestępczości przez skłonienie niektórych sprawców do

współpracy z organami ścigania i sądem) przewiduje KK w art.

60 § 3-5.

Mianowicie:

1) sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie, a nawet może

warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy

współdziałającego z innymi osobami w popełnieniu

przestępstwa, jeżeli ujawni on wobec organu ścigania

informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu

przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia,

2) na wniosek prokuratora sąd może zastosować nadzwyczajne

złagodzenie kary, a nawet warunkowo zawiesić jej wykonanie w

stosunku do sprawcy przestępstwa, który niezależnie od

wyjaśnień złożonych w sprawie, ujawnił przed organem

ścigania i przedstawił istotne okoliczności, nieznane dotąd

temu organowi, przestępstwa zagrożonego karą powyżej 5 lat

pozbawienia wolności.

W sytuacjach wskazanych wyżej w punktach 1-2, sąd

wymierzając karę pozbawienia wolności do lat 5 może

warunkowo zawiesić jej wykonanie na okres próby wynoszący do

10 lat, jeżeli uzna, że, że pomimo niewykonania kary sprawca

nie popełni ponownie przestępstwa.

4. Zbieg podstaw.

Kodeks karny reguluje w art. 57 szczególne sytuacje

zbiegu podstaw nadzwyczajnego złagodzenia i obostrzenia

kary.

Jeżeli zachodzi kilka niezależnych od siebie podstaw do

nadzwyczajnego złagodzenia albo obostrzenia kary, sąd może

tylko jeden raz karę nadzwyczajnie złagodzić albo zaostrzyć,

biorąc pod uwagę zbiegające się podstawy.

Jeżeli natomiast zbiegają się podstawy nadzwyczajnego

złagodzenia i obostrzenia, sąd może zastosować nadzwyczajne

złagodzenia albo obostrzenie kary. Wymaga to oceny, czy w

danej sytuacji w sumie większą wagę ma podstawa do

złagodzenia czy obostrzenia.

V. Zmiana rodzaju kary na łagodniejszy.

Sens instytucji zmiany rodzaju kary na łagodniejszy polega

na umożliwieniu zmniejszenia liczby spraw, w których stosuje

się karę pozbawienia wolności, zgodnie z zasadą, że kara ta

powinna stanowić ultima ratio przy orzekaniu w sprawach

karnych.

Według art. 58 § 3 KK, jeżeli przestępstwo zagrożone jest

karą pozbawienia wolności nie przekraczającą 5 lat, sąd może

orzec zamiast kary pozbawienia wolności grzywnę albo karę

ograniczenia wolności, w szczególności, jeżeli orzeka

równocześnie środek karny. Przepisu tego nie stosuje się

jednak do sprawcy występku umyślnego, który był uprzednio

skazany na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż

6 miesięcy bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.

Wyłączenie to opiera się więc na kryterium swego rodzaju

recydywy. Nie stosuje się go w wypadku skazań, które uległy

już zatarciu.

VI. Warunkowe zawieszenie wykonania kary.

1. Literatura ogólna.

Warunkowe zawieszenie wykonania kary jest jedną z odmian

warunkowego skazania. Warunkowe skazanie polega na

stwierdzeniu winy sprawcy w wyroku skazującym z jednoczesnym

poddaniem sprawcy próbie, od której wyniku zależy, jaką

definitywnie dolegliwość poniesie on za popełnione

przestępstwo. Jest to więc odroczenie ostatecznego

rozstrzygnięcia w postaci powstrzymania się od orzeczenia

kary (system anglo-amerykańskiej probacji) lub od wykonania

orzeczonej kary (system warunkowego zawieszenia wykonania

kary).

Warunkowe zawieszenie należy do tzw. środków probacyjnych,

tzn. związanych z poddaniem sprawcy próbie. W węższym

rozumieniu przez środek probacyjny rozumie się poddanie

sprawcy próbie z jednoczesnym nałożeniem na niego pewnych

obowiązków i dozorem kuratora (zob. Skupiński, 17).

Genezy warunkowego skazania należy upatrywać w praktyce

sądów angielskich i amerykańskich sięgającej I połowy XIX

wieku. Praktyka ta oparta była na tworzonym przez sędziów

common law i wyprzedzała późniejsze uregulowania ustawowe

omawianej instytucji (Skupiński, 19 i nast.). Polegała ona,

ogólnie rzecz ujmując, na rezygnacji z orzeczenia o karze i

poddaniu sprawcy próbie i dozorowi. W Europie

kontynentalnej, gdzie obowiązywały kodeksy karne oparte na

założeniach szkoły klasycznej, tego rodzaju praktyka

wydawała się niemożliwa. Dopiero w 1888 r. w Belgii i 1891

r. we Francji, pod wpływem informacji o anglo-amerykańskiej

probacji i poglądów szkoły socjologicznej prawa karnego,

uchwalono ustawy umożliwiające tzw. proste warunkowe

zawieszenie wykonania kary, czyli bez nakładania obowiązków

i bez nadzoru kuratora, a więc odmianę warunkowego skazania,

nazywaną w literaturze systemem francusko-belgijskim. Z

kolei w Niemczech wprowadzono w 1895 r. możliwość

zawieszenia wykonania kary przez organy pozasądowe jako

poddanie próbie przed ewentualnym ułaskawieniem.

Współcześnie funkcjonują w poszczególnych systemach

prawnych modele warunkowego skazania oparte na systemie

anglo-amerykańskim lub belgijsko-francuskim. Często są to

systemy mieszane, jak np. model warunkowego zawieszenia w

polskim prawie karnym, który oparty jest w zasadzie na

systemie belgijsko-francuskim, ale zawiera tet elementy

przejęte w Europie z systemu anglo-amerykańskiego w postaci

możliwości nakładania na skazanego obowiązków i poddania go

dozorowi.

2. Istota warunkowego zawieszenia.

Warunkowe zawieszenie wykonania kary (czy też szerzej -

warunkowe skazanie) jest instytucją opartą na indywidualno-

prewencyjnym rozumieniu celu kary oraz na poglądzie, że kara

pozbawienia wolności w wielu sytuacjach nie jest konieczna

dla zapobieżenia popełnieniu przez sprawcę nowego

przestępstwa. Pojawienie się tej instytucji było ważnym

przełomem w prawie karnym, i słusznie szwajcarski teoretyk

prawa karnego D. Noll nazwał ją "jednym z największych

osiągnięć prawa karnego".

W polskiej literaturze prawa karnego spotyka się pogląd,

że warunkowe zawieszenie wykonania kary nie jest już

współcześnie tylko sposobem wykonania kary pozbawienia

wolności, czy też orzeczeniem co do wykonania orzeczonej

kary, lecz samodzielnym środkiem karnym. Pogląd taki

reprezentują Leonieni, Zoll i Marek (zob. Leonieni, 12;

Komentarz do KK..., 317; Marek, I Prawo..., 291).

Rozstrzygnięcie co do istoty tej instytucji polega nie tylko

na innym rozłożeniu akcentów (tzn. na tym, czy podkreślamy,

że jest to kara pozbawienia wolności warunkowo zawieszona,

czy też, że jest to środek polegający na warunkowym

zawieszeniu kary pozbawienia wolności), gdyż przyjęcie

jednego lub drugiego stanowiska jest ważne przy ustalaniu

wysokości wymierzanej kary pozbawienia wolności i

ewentualnej kary grzywny obok warunkowo zawieszonej kary.

Jeżeli podkreślamy, że jest to jednak przez cały czas kara

pozbawienia wolności, to wymiar tej kary powinien być

współmierny do społecznego niebezpieczeństwa czynu. Jeżeli

natomiast jest to samodzielny środek czy rodzaj kary, to

współmierna do społecznego niebezpieczeństwa czynu powinna

być suma wiążących się z jego zastosowaniem rzeczywistych

dolegliwości. Przy takiej koncepcji można by orzekać np.

stosunkowo surowe kary pozbawienia wolności z warunkowym

zawieszeniem jej wykonania, ponieważ ich dolegliwość nie

polega na tym, że są rzeczywiście wykonywane, lecz na

istniejącym przez okres próby zagrożeniu wykonaniem, mającym

pełnić funkcję ostrzegawczą i hamującą. Łatwo jednak

zauważyć, że koncepcja ta załamuje się wtedy, gdy okres

próby przebiega niepomyślnie i kara orzeczona z warunkowym

zawieszeniem zostaje rzeczywiście wykonana. W takiej

sytuacji kara, która mogła się wydawać stosowna jako czynnik

powstrzymujący przed naruszaniem prawa w okresie próby, może

się okazać za surowa jako kara efektywnie wykonana. Stąd też

tendencje do traktowania warunkowego zawieszenia jako

samodzielnego środka karnego należy traktować ze

sceptycyzmem.

3. Przesłanki zastosowania.

Przesłanki zastosowania warunkowego zawieszenia wykonania

kary w polskim prawie karnym są następujące:

1) orzeczono karę pozbawienia wolności nie przekraczającą 2

lat, karę ograniczenia wolności albo grzywnę samoistną (tj.

grzywnę nie obok kary pozbawienia wolności).

2) wymierzenie kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania

jest wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary,

a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa

(jest to więc warunek tzw. pozytywnej prognozy do sprawcy).

Według art. 69 § 2 KK, zawieszając wykonanie kary sąd

bierze pod uwagę przede wszystkim postawę sprawcy, jego

właściwości i warunki osobiste, dotychczasowy sposób życia

oraz zachowanie się po popełnieniu przestępstwa.

Nie stosuje się warunkowego zawieszenia kary do sprawcy,

który dopuścił się przestępstwa w warunkach recydywy

specjalnej wielokrotnej (art. 64 § 2 KK), chyba że zachodzi

wyjątkowy wypadek; uzasadniony szczególnymi okolicznościami.

Do recydywisty wielokrotnego nie stosuje się też

szczególnej odmiany warunkowego zawieszenia wykonania kary

przewidzianej w ramach nadzwyczajnego złagodzenia kary w

art. 60 § 3-5 KK.

4. Okres próby, wymierzenie grzywny.

Istotą warunkowego zawieszenia jest poddanie sprawcy

próbie. Okres próby oznacza sąd w granicach od 2-5 lat -

wypadku zawieszenia kary pozbawienia wolności, zaś od roku

do 3 lat w wypadku zawieszenia grzywny lub kary ograniczenia

wolności. Jeżeli sąd zawiesza wykonanie kary młodocianemu

lub wielokrotnemu recydywiście, okres próby oznacza w

granicach od 3 do 5 lat.

Pomyślny przebieg okresu próby powoduje, że po 6

miesiącach od jego zakończenia skazanie ulega z mocy prawa

zatarciu (art. 76 § 1 KK), jeżeli jednak warunkowe

zawieszenie połączone było z orzeczeniem grzywny lub środka

karnego, zatarcie skazania nie może nastąpić przed ich

wykonaniem, darowaniem albo przedawnieniem ich wykonania.

Warunek ten nie dotyczy środka karnego w postaci obowiązku

naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem.

Przy zawieszaniu wykonania kary pozbawienia wolności sąd

może orzec grzywnę w wysokości do 180 stawek dziennych,

jeżeli jej wymierzenie na innej podstawie nie jest możliwe.

Przy zawieszaniu kary ograniczenia wolności można orzec

grzywnę do 90 stawek. Stworzenie możliwości orzekania

grzywny w tych wypadkach ma na celu zapobieżenie stworzenia

w opinii publicznej wrażenia bezkarności sprawcy

przestępstwa.

5. Obowiązki.

W art. 72 KK zamieszczony jest katalog obowiązków, które,

w wypadku warunkowego zawieszenia sąd może nałożyć na

skazanego. Ich funkcją jest stworzenie instrumentów

oddziaływania na sprawcę w okresie próby w kierunku

zapobiegania powrotowi do przestępstwa. Katalog ten

(zawierający np. takie obowiązki jak powstrzymanie się od

nadużywania alkoholu, powstrzymanie się od przebywania w

określonych środowiskach lub miejscach, wykonywania pracy)

nie ma charakteru zamkniętego.

Czas i sposób wykonania nałożonych obowiązków sąd określa

po wysłuchaniu skazanego, przy czym jeden z wyliczonych w

katalogu obowiązków (poddanie się leczeniu, w szczególności

odwykowemu lub rehabilitacyjnemu) nie może być nałożony bez

zgody skazanego.

Zawieszenie wykonania kary może być też połączone z

dozorem osoby lub instytucji (art. 73 KK).

6. Zarządzenie wykonania.

Niepomyślny przebieg okresu próby powoduje, że sąd

zarządza lub może zarządzić wykonanie kary uprzednio

warunkowo zawieszonej. Obligatoryjne jest zarządzenie

wykonania kary, jeżeli skazany w okresie próby popełnił po-

dobne przestępstwo umyślne, za które orzeczono prawomocnie

karę pozbawienia wolności. Natomiast sąd może zarządzić

wykonanie kary, jeżeli skazany w okresie próby rażąco

narusza porządek prawny (w szczególności gdy popełnił inne

przestępstwo niż umyślne i podobne do poprzedniego) albo je-

żeli uchyla się od uiszczenia grzywny, od dozoru, wykonania

nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków karnych. Sąd

może też zarządzić wykonanie kary, jeżeli skazany po wydaniu

wyroku, lecz przed jego uprawomocnieniem się rażąco narusza

porządek prawny, a w szczególności, gdy w tym czasie

popełnił przestępstwo.

Podstawą do zarządzenia wykonania kary muszą być zawsze

fakty, które nastąpiły w okresie próby lub między wydaniem a

uprawomocnieniem się wyroku. Natomiast sama decyzja o

zarządzeniu wykonania kary może być podjęta jeszcze w ciągu

6 miesięcy od upływu okresu próby (art. 75 § 4 KK).

§ 20. Zmiana kary orzeczonej.

I. Warunkowe przedterminowe zwolnienie.

1. Istota warunkowego zwolnienia.

Warunkowe przedterminowe zwolnienie jest trzecią, obok

warunkowego umorzenia i warunkowego zawieszenia wykonania

kary, instytucją polegającą na poddaniu sprawcy próbie. Sens

tej instytucji polega na skróceniu okresu pobytu skazanego w

zakładzie karnym, gdy taki dalszy pobyt nie jest już

konieczny. Perspektywa warunkowego przedterminowego

zwolnienia wywiera też dyscyplinujący wpływ na zachowanie

się skazanych w czasie odbywania kary, jak również ma sens

humanitarny.

2. Przesłanki.

Podstawową przesłanką warunkowego zwolnienia jest odbycie

przez skazanego pewnej części kary, na którą został skazany.

W zasadzie skazanego można warunkowo zwolnić po odbyciu

przez niego co najmniej połowy kary, jednak nie wcześniej

niż po 6 miesiącach (art. 78 § 1 KK). Dalej idące wymagania

KK stawia wobec recydywistów. Skazanego w warunkach recydywy

specjalnej (art. 64 § 1 KK) można. zwolnić po upływie dwóch

trzecich kary, ale nie wcześniej niż po roku. Skazanego w

warunkach recydywy specjalnej wielokrotnej (art. 64 § 2 KK)

po odbyciu trzech czwartych kary, ale nie wcześniej niż po

roku.

Skazany na 25 lat pozbawienia wolności może być warunkowo

zwolniony po odbyciu 1 S lat kary, natomiast skazany na karę

dożywotniego pozbawienia wolności po odbyciu 25 lat kary

(art. 78 § 3 KK).

Te ogólne reguły mogą, być jednak w konkretnej sprawie

zmodyfikowane przez sąd orzekający karę, przez wyznaczenie

surowszych ograniczeń. Sąd może np. zadecydować w wyroku, że

przedterminowe uwolnienie skazanego będzie możliwe po

odbyciu większego ułamka kary niż jedna druga albo, że

skazany na dożywotnie pozbawienie wolności nie będzie mógł

być zwolniony przed odbyciem 30 lat kary. Nie można jednak

taką decyzją z góry całkowicie wykluczyć przedterminowego

warunkowego zwolnienia.

Poza tymi przesłankami o charakterze formalnym,

zasadnicze znaczenie ma przesłanka w postaci pozytywnej

prognozy kryminologicznej w stosunku do skazanego. Zgodnie z

art. 77 § 1 KK, sąd może zadecydować o warunkowym

zwolnieniu, jeżeli właściwości i warunki osobiste skazanego,

jego postawy, sposób życia przed popełnieniem, okoliczności

popełnienia oraz zachowanie po popełnieniu przestępstwa, i w

czasie odbywania kary uzasadniają przekonanie, że sprawca po

zwolnieniu będzie przestrzegał porządku prawnego, a w

szczególności nie popełni nowego przestępstwa. Ta pozytywna

prognoza oznacza więc przekonanie, że kara osiągnęła swe

cele indywidualnoprewencyjne.

3. Okres próby, dozór.

Warunkowe zwolnienie następuje na okres próby, który w

zasadzie równy jest części kary pozostałej od odbycia, ale

nie może on być krótszy niż 2 lata i dłuższy niż 5 lat. W

przypadku recydywistów w rozumieniu art. 64 § 2 KK (a więc

tych, którzy mogą być zwolnieni po odbyciu 3/4 kary) okres

próby nie może być krótszy niż 3 lata. W razie warunkowego

zwolnienia skazanego na karę dożywotniego pozbawienia

wolności, okres próby wynosi 10 lat (art. 80 § 3 KK).

Warunkowo zwolniony może być poddany obowiązkom w

zasadzie takim samym, jak przy warunkowym zawieszeniu

wykonania kary. Można też poddać go dozorowi (art. 159 KKW)

kuratora sądowego, osoby godnej zaufania, stowarzyszenia,

organizacji lub odpowiedniej instytucji.

Wobec skazanego recydywisty z art. 64 KK, wobec

młodocianego, który popełnił przestępstwo umyślne, a także

wobec skazanego na karę dożywotniego pozbawienia wolności -

oddanie pod dozór kuratora sądowego jest obowiązkowe.

Jeśli prognoza co do sprawcy okazała się trafna i okres

próby przebiegł pomyślnie, karę uważa się za odbytą z chwilą

warunkowego zwolnienia.

4. Odwołanie warunkowego zwolnienia.

Natomiast niepomyślny przebieg okresu próby powoduje

odwołanie warunkowego zwolnienia. W takim wypadku nie

zalicza się na poczet kary okresu spędzonego na wolności;

nie można również ponownie zwolnić skazanego warunkowo przed

upływem roku od osądzenia skazanego w zakresie karnym a przy

karze dożywotniego pozbawienia wolności przed upływem 5 lat.

KKW przewiduje obligatoryjne i fakultatywne odwołanie

warunkowego przedterminowego zwolnienia. Sąd odwołuje

warunkowe zwolnienie, jeżeli zwolniony w okresie próby

popełnił podobne przestępstwo umyślne, za które orzeczono

prawomocnie karę pozbawienia wolności bez warunkowego

zawieszenia.

Sąd może natomiast odwołać warunkowe zwolnienie, jeżeli

zwolniony w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, w

szczególności gdy dopuścił się innego przestępstwa lub

została orzeczona inna kara niż pozbawienie wolności bez

warunkowego zawieszenia albo gdy uchyla się od dozoru,

wykonywania nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków

karnych (art. 160 § 2 KKW).

5. Warunkowe zwolnienie przy zbiegu kar.

Przepisy o przedterminowym warunkowym zwolnieniu stosuje

się odpowiednio do tzw. zbiegu kar, tj. do dwóch lub więcej

kar nie polegających łączeniu, które skazany ma odbyć

kolejno. Właśnie w takim przypadku praktyczne znaczenie ma

przepis art. 79 § 2 KK, stanowiący, że skazanego można

zwolnić warunkowo po odbyciu 15 lat pozbawienia wolności,

nawet jeżeli nie odbył ułamka kary określonego w art. 78 §

1-2 KK.

Przykład: X został skazany na nie podlegające przepisom o

karze łącznej kary 12 lat, 14 lat i 8 lat pozbawienia

wolności. W sumie ma więc odbyć 34 lata pozbawienia

wolności. Połowa kary, której odbycia wymaga art. 78 § I KK

wynosi 17 lat. Mimo to, na zasadzie art. 79 § 2 KK może on

być zwolniony już po 15 latach.

II. Kary zastępcze i zmiana kar w toku ich

wykonywania.

Nieuiszczona w terminie 30 dni od daty wezwania przez sąd

do uiszczenia grzywna, podlega ściągnięciu w drodze

egzekucji (art. 44 KKW). W razie bezskuteczności egzekucji

sąd może zamienić grzywnę nie przekraczającą 100 dziennych

stawek, po uprzednim wyrażeniu zgody przez skazanego, na

pracę społecznie użyteczną. Praca społecznie użyteczna może

trwać od 1 do 12 miesięcy.

Jeżeli, natomiast, skazany, mimo możliwości, nie uiści

grzywny w terminie ani też nie podejmie określonej pracy

społecznie użytecznej i zostanie stwierdzone, że nie można

jej ściągnąć w drodze egzekucji - sąd orzeka wykonanie

zastępczej kary pozbawienia wolności według zasad

przewidzianych w art. 46 KKW.

Wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności może być

warunkowo zawieszone na okres od roku do 2 lat.

Szczegółowe zasady dotyczące wykonania kary zastępczej,

odraczania ściągnięcia grzywny, rozkładania jej na raty i

umarzania, określają art. 47-52 KKW. W odniesieniu do kary

ograniczenia wolności zasady jej ewentualnej zamiany (w

przypadkach uchylania się przez skazanego od jej

wykonywania) na zastępczą karę grzywny lub na zastępczą karę

pozbawienia wolności uregulowane są w art. 65-66 KKW.

Skazanego na karę ograniczenia wolności, który odbył co

najmniej połowę orzeczonej kary, przy czym przestrzegał

porządku prawnego i sumiennie wykonywał pracę wskazaną przez

sąd, jak również spełnił nałożone na niego obowiązki i

oznaczone środki karne, sąd może zwolnić od reszty kary,

uznając ją za wykonaną (art. 83 KK). Zwolnienie takie można

określić jako zwolnienie przedterminowe, które ma charakter

bezwarunkowy.

Podobną instytucję w odniesieniu do środków karnych

wymienionych w art. 39 pkt. 1-3 KK (pozbawienie praw

publicznych, zakaz zajmowania stanowisk lub wykonywania

zawodu, zakaz prowadzenia pojazdów) przewiduje art. 84 KK.

III. Ułaskawienie. Amnestia.

1. Ułaskawienie.

Według art. 139 Konstytucji RP z 1997 r. do kompetencji

Prezydenta RP należy stosowanie prawa łaski. Problematyce

ułaskawienia poświęcone są też art. 560-568 KPK. Regulują

one jednak tylko kwestie proceduralne. Żaden inny przepis

nie precyzuje natomiast, na czym może polegać ułaskawienie.

W literaturze uważa się, że możliwości w tym zakresie są

bardzo szerokie. W ramach stosowania prawa łaski można więc

zmniejszyć orzeczoną karę, darować ją w całości, a także

uchylić wszelkie skutki skazania o charakterze publicznym,

np. zadecydować o zatarciu skazania. Nie można natomiast

zmieniać decyzji sądowych o charakterze cywilnoprawnym (np.

dotyczących odszkodowania), nawet jeżeli zawarte są one w

wyroku karnym. Decyzja o ułaskawieniu może też zawierać

postanowienie o warunkowym zawieszeniu wykonania kary lub o

warunkowym zwolnieniu. Ułaskawienie nie może natomiast

dotyczyć środków zabezpieczających (np. umieszczenia w

zakładzie psychiatrycznym w trybie art. 94 KK). Uważa się

też, że ułaskawienie może polegać na tzw. abolicji

indywidualnej (Murrynowski, 128), tzn. na przebaczeniu

popełnionego przestępstwa, nawet jeżeli nie została jeszcze

orzeczona kara za to przestępstwo, co uniemożliwia wszczęcie

lub nakazuje umorzenie postępowania karnego w takiej

sprawie.

Ułaskawienie jest (w przeciwieństwie do amnestii i

abolicji) aktem o charakterze indywidualnym, dotyczącym

konkretnej, oznaczonej co do tożsamości, osoby. Sens tej

instytucji jest przede wszystkim humanitarny. Nie chodzi

więc o to, by przez stosowanie ułaskawień korygować politykę

karną sądów, lecz o łagodzenie skutków skazania w

sytuacjach, gdy z upływem czasu i w związku ze zmianą

sytuacji skazanego dalsze utrzymywanie kary w niezmienionej

postaci byłoby wobec niego zbytnią surowością, np. ze

względu na jego stan zdrowia, zaawansowany wiek lub sytuację

rodzinną albo też z innych powodów, które zaistniały już po

uprawomocnieniu się wyroku, a które wpływają na zmianę oceny

co do potrzeby dalszego wykonywania kary.

2. Amnestia.

Amnestia, w odróżnieniu od ułaskawienia, jest aktem

generalnym, przewidującym złagodzenie lub darowanie kar za

popełnione przestępstwa w określonych kategoriach spraw,

wyodrębnionych w oparciu o kryterium typów przestępstw,

kategorii sprawców, kryterium rodzaju i wysokości

orzeczonych

kar lub też w oparciu o te kryteria stosowane łącznie. Od

ułaskawienia różni więc amnestię jej generalny charakter.

Amnestia wymaga formy ustawowej (decyduje więc o jej wydaniu

władza ustawodawcza) i nie jest adresowana do osób

oznaczonych co do tożsamości. Od abolicji (por. Nb. 319)

różni natomiast amnestię to, że polega ona na darowaniu lub

łagodzeniu kar, a nie na darowaniu i puszczeniu w niepamięć

przestępstwa.

Amnestie stosowane były w Polsce powojennej

kilkunastokrotnie (ostatnio w 1989 r.). W latach 40-tych i

pięćdziesiątych (a zwłaszcza w 1956 r.) miały one głównie

charakter polityczny. W późniejszym okresie służyły

przeważnie korygowaniu skutków zbyt surowej polityki

karania, powodującej przeludnienie więzień. Ta funkcja

amnestii powoduje krytyczny stosunek nauki prawa karnego do

częstego jej stosowania. Amnestia bowiem jako akt generalny

ma zawsze mniejsze szanse na przyczynienie się do realizacji

sprawiedliwościowej i prewencyjnej funkcji kary niż wyważona

polityka karania realizowana przy wymiarze kary w każdej

konkretnej sprawie.

§ 21. Środki zabezpieczające.

I. Istota środków zabezpieczających.

Środki zabezpieczające, w odróżnieniu od kar, nie mają na

celu wymierzania sprawiedliwości za popełniony czyn, ani nie

zawierają elementu potępienia czynu i jego sprawcy. Ich

jedyną funkcją ma być zabezpieczenie społeczeństwa przed

niebezpieczeństwem ze strony osób naruszających prawo karne.

Idea stosowania środków zabezpieczających, opartych na

kryterium niebezpieczeństwa sprawcy, zamiar kar opartych na

jego winie, należała do podstawowych założeń szkoły

antropologicznej prawa karnego, ale w swojej skrajnej

postaci nigdzie nie została zrealizowana. Współczesne

kodeksy karne mają charakter "dwutorowy", tzn. operują

zarówno karami, jak i środkami zabezpieczającymi. Środki

zabezpieczające odgrywają w nich jednak rolę niepro-

porcjonalnie małą w porównaniu do roli odgrywanej przez

kary.

W k.k. z 1932 r. rozbudowane były przepisy o środkach

zabezpieczających, stosowanych po odbyciu kary wobec

wielokrotnych recydywistów, przestępców zawodowych lub z

nawyknienia (zakład dla niepoprawnych) i wobec przestępców,

których czyn pozostawał "w związku ze wstrętem do pracy"

(dom pracy przymusowej). W KK z 1969 r. zrezygnowano z tych

środków zabezpieczających, natomiast aż do nowelizacji KK w

1990 r. przewidywano stosowanie wobec recydywistów, po

odbyciu przez nich kary, umieszczania w tzw. ośrodkach

przystosowania społecznego.

Obecnie KK przewiduje dwa rodzaje środków

zabezpieczających: środki izolacyjno-lecznicze (art. 93-98

KK) i środki zabezpieczające o charakterze administracyjnym

(art. 99-1·00 KK).

II. Stosowanie środków zabezpieczających.

Ogólną zasadą stosowania środków zabezpieczających

związanych z umieszczeniem w zakładzie zamkniętym jest, że

mogą być one orzeczone tylko wtedy, gdy jest to niezbędne,

aby zapobiec ponownemu popełnieniu przez sprawcę czynu

zabronionego związanego z jego chorobą psychiczną,

upośledzeniem umysłowym lub uzależnieniem od alkoholu lub

innego środka odurzającego (art. 93 KK). Przed orzeczeniem

takiego środka sąd wysłuchuje psychiatry oraz psychologa.

Środkiem zabezpieczającym o charakterze izolacyjno-

leczniczym jest umieszczenie sprawcy w "odpowiednim

zakładzie psychiatrycznym" (art. 94 KK). Środek ten stosuje

się, jeżeli sprawca w stanie niepoczytalności popełni czyn

zabroniony o znacznym stopniu społecznej szkodliwości i

zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że popełni taki czyn

ponownie.

Specyfika środków zabezpieczających powoduje, że (inaczej

niż przy stosowaniu kar) czasu pobytu w takim zakładzie nie

określa się z góry. Sąd orzeka zwolnienie sprawcy, jeżeli

jego dalsze pozostawanie w zakładzie nie jest konieczne.

Nawet już po zwolnieniu sąd może zarządzić ponowne umiesz-

czenie w zakładzie. Takie zarządzenie nie może jednak

nastąpić po upływie 5 lat od zwolnienia z zakładu.

W stosunku do sprawcy, który popełnił przestępstwo w

stanie poczytalności w znacznym stopniu ograniczonej, i

został za nie skazany na karę pozbawienia wolności bez

warunkowego zawieszenia jej wykonania - sąd może orzec

umieszczenie sprawcy w zakładzie karnym, w którym stosuje

się szczególne środki lecznicze lub rehabilitacyjne (art. 95

§ 1 KK).

Takie umieszczenie nie jest w zasadzie stosowaniem środka

zabezpieczającego, lecz szczególnym sposobem wykonywania

kary. Z drugiej jednak strony, art. 95 § 2 KK stanowi, że

taki skazany, jeśli wymierzono mu karę nie przekraczającą 3

lat pozbawienia wolności - może być przedterminowo warunkowo

zwolniony, nawet jeżeli nie odbył wymaganego w art. 78 § 1-2

KK ułamka kary. Uregulowanie to, przez swoją elastyczność

nadaje karze pewną domieszkę cech środka zabezpieczającego.

Izolacyjno-leczniczy charakter ma też środek przewidziany

w art. 96 KK, 360 tj. umieszczenie sprawcy w zamkniętym

zakładzie leczenia odwykowego.

Może być on orzeczony wobec skazanych na karę pozbawienia

wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za

przestępstwo związane z uzależnieniem od alkoholu lub innego

środka odurzającego, jeżeli zachodzi wysokie

prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przestępstwa

związanego z tym uzależnieniem. Środka tego nie orzeka się

jeżeli orzeczona kara przekracza 2 lata pozbawienia

wolności. Czasu pobytu w zakładzie leczenia odwykowego nie

określa się z góry, nie może być on jednak krótszy niż 3

miesiące ani dłuższy niż 2 lata. O zwolnieniu z zakładu

rozstrzyga sąd na podstawie wyników leczenia.

Opisany powyżej środek zabezpieczający może być

zastąpiony swego rodzaju "przedterminowym zwolnieniem",

polegającym na skierowaniu na okres próby na leczenie w

warunkach wolnościowych (art. 97 § 1-3 KK). Art. 98 KK

przewiduje też łatwiejsze warunki przedterminowego

zwolnienia takiego sprawcy z odbywania kary pozbawienia

wolności.

Niejasny jest stosunek omówionych tu przepisów art. 96-98

KK (wchodzących w tycie 19.1998 r.) do utrzymanego w mocy

przez przepisy wprowadzające KK art. 34 ustawy o

zapobieganiu narkomanii z 1985 r., który to przepis równie2

reguluje kwestię umieszczenia w odpowiednim zakładzie

leczniczym osoby skazanej za przestępstwo związane z

uzależnieniem od środków odurzających lub psychotropowych.

Niejasność tę pogłębia jeszcze fakt, te wcześniej nit KK z

1997 r. wchodzi w życie ustawa z 24.4.1997 r. o prze-

ciwdziałaniu narkomanii (Dz.U. 75, poz. 468), która uchyla

ustawę z 1985 r., a poza tym również zawiera w art. 56-57

przepisy o umieszczaniu osób uzależnionych w odpowiednim

zakładzie.

III. Środki zabezpieczające o charakterze

administracyjnym.

Środki zabezpieczające o charakterze administracyjnym

zawiera KK w art. 99. W razie skazania sprawcy, który

dopuścił się czynu zabronionego w stanie niepoczytalności,

sąd może orzec tytułem środka zabezpieczającego zakaz

zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu lub prowadzenia

działalności gospodarczej (art. 39 pkt. 2 KK) lub zakaz

prowadzenia pojazdów (art. 39 pkt. 3 KK) oraz przepadek

przedmiotów (art. 39 pkt. 4 KK); jeżeli jest to konieczne ze

względu na ochronę porządku prawnego. Wymienione zakazy

orzeka się bez określenia terminu; sąd uchyla zakaz, jeżeli

ustały przyczyny jego orzeczenia.

Treść tego środka zabezpieczającego pokrywa się z treścią

wymienionych I w art. 39 pkt. 2-4 KK środków karnych, nadaje

się mu jednak nazwę środka zabezpieczającego, ponieważ

chodzi o sprawców, którzy nie są skazywani.

Podobny charakter na środek zabezpieczający zamieszczony

w art. 100 KK. Polega on na orzeczeniu przepadku rzeczy w

sytuacji, gdy społeczna szkodliwość czynu jest znikoma, a

także w razie warunkowego umorzenia postępowania albo

stwierdzenia, że zachodzi okoliczność wyłączająca ukaranie

sprawcy (np. przedawnienie).

§ 22. Przedawnienie. Zatarcie skazania.

I. Przedawnienie.

1. Uwagi ogólne.

Przedawnienie w prawie karnym polega na tym, że po upływie

określonego czasu nie można zrealizować odpowiedzialności

karnej za popełnione przestępstwo, tzn., w zależności od

rodzaju przedawnienia nie można wszcząć postępowania, wydać

wyroku skazującego lub wykonać orzeczonej kary.

Uzasadnienie tej instytucji opiera się na tym, że po

upływie pewnego czasu czyn zaciera się w pamięci ludzi,

toteż ukaranie nie jest konieczne ani dla zaspokojenia

poczucia sprawiedliwości, ani dla celów ogólnoprewencyjnych.

Nie ma też potrzeby oddziaływania na sprawcę dla

zapobieżenia popełnieniu przez niego w przyszłości

przestępstwa. Argumenty te nie zawsze są przekonywujące. Na

przykład, nie zawsze po upływie 30 lat od popełnienia zabój-

stwa można mówić o zatarciu się tego czynu w pamięci ludzi w

tym stopniu, te niemożność wszczęcia postępowania w takiej

sprawie nie będzie razić poczucia sprawiedliwości. Podobnie,

w wielu przypadkach przedawnienie poważnego przestępstwa nie

może być usprawiedliwione brakiem potrzeby oddziaływania

indywidualno-prewencyjnego na sprawcę, skoro przedawnienia

tego w żadnym stopniu nie uzależnia się od późniejszego

trybu życia sprawcy, w szczególności nie uzależnia się od

tego, czy nie popełniał on w tym czasie nowych przestępstw.

Toteż wydaje się, że przede wszystkim ważnym powodem

funkcjonowania instytucji przedawnienia są trudności

dowodowe i zwiększona możliwość błędnego rozstrzygnięcia w

sprawie o czyn popełniony przed wieloma laty.

Przedawnienie jako instytucję odnoszącą się do wszystkich

przestępstw wprowadził w Europie dopiero francuski Code

penal z 1810 r. i jego śladem inne kodeksy europejskie.

Dotychczas jednak spotyka się w ustawodawstwach karnych

poszczególnych państw przepisy ustanawiające

nieprzedawnialność niektórych przestępstw. Nie zna

instytucji przedawnienia anglosaskie common law. W związku z

tym w prawie karnym USA, Kanady i w prawie karnym angielskim

przedawnienie jest wyjątkiem wprowadzanym w odniesieniu do

niektórych przestępstw.

W polskim prawie karnym można wyróżnić (chociaż KK takich

nazw nie używa) trzy rodzaje przedawnienia:

1) przedawnienie ścigania,

2) przedawnienie wyrokowania,

3) przedawnienie wykonania kary.

2. Przedawnienie ścigania.

Według art. 101 KK karalność przestępstwa ustaje, jeżeli

od czasu jego popełnienia upłynęło lat:

1) 30 - gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa;

2) 20 - gdy czyn stanowi inną zbrodnię;

3) 10 - gdy czyn stanowi występek zagrożony karą

pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata;

4) 5 - gdy czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności

nie przekraczającą 3 lat;

5) 3 - gdy czyn jest zagrożony karą ograniczenia wolności

lub grzywną.

Upływ wskazanych wyżej terminów oznacza, że nie można już

wszcząć postępowania karnego w sprawie o takie przestępstwo.

Mamy tu więc do czynienia z przedawnieniem ścigania.

W sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia

prywatnego, oprócz ogólnego 3-letniego terminu przedawnienia

ścigania, przepis art. 101 § 2 KK przewiduje dalsze

ograniczenie ścigania, które nie może nastąpić po upływie

roku od czasu dowiedzenia się przez pokrzywdzonego o osobie

sprawcy przestępstwa.

Okresy przedawnienia ścigania biegną od momentu

popełnienia przestępstwa, tzn. od czasu działania lub

zaniechania sprawcy (art. 6 § 1 KK), chyba że chodzi o

przestępstwo skutkowe, gdyż wtedy przedawnienie liczyć

należy od czasu nastąpienia skutku (art. 101 § 3 KK).

W odniesieniu do niektórych przestępstw przeciwko

obronności (art. 144, 145 § 2 i 3 KK) oraz przeciwko

obowiązkowi pełnienia służby wojskowej (art. 338 § 1 i 2

oraz 339 KK) przedawnienie biegnie dopiero od chwili uczy-

nienia przez sprawcę zadość obowiązkowi, który naruszył albo

od chwili w której na sprawcy taki obowiązek przestał

ciążyć.

3. Przedawnienie wyrokowania.

Jeżeli w czasie przewidzianym w art. 101 KK wszczęto

postępowanie przeciwko osobie, to karalność przestępstwa

ustaje z upływem 5 lat od upływu tego okresu. Tak więc

podane wyżej terminy przedawnienia poszczególnych kategorii

przestępstw ulegają przedłużeniu o 5 lat. Wszczęcie

postępowania powoduje więc, że wchodzi w grę przedawnienie

wyrokowania, w tym sensie, że w tych przedłużonych o 5 lat

terminach można doprowadzić do wydania prawomocnego wyroku

skazującego. Jeżeli to nie nastąpi, to ze względu na ustanie

karalności danego przestępstwa wydanie wyroku skazującego

będzie niemożliwe.

4. Przedawnienie kary.

Jeżeli natomiast do wydania prawomocnego wyroku

skazującego w podanych terminach dojdzie, to wchodzi w grę

już tylko trzeci rodzaj przedawnienia, tj. przedawnienie

wykonania kary. Terminy przedawnienia wykonania kary

określone są w art. 103 KK i liczy się je od uprawomocnienia

się wyroku skazującego. Nie można więc wykonać kary, jeżeli

od tego momentu upłynęło lat:

1) 30 - w razie skazania na karę pozbawienia wolności na

czas powyżej lat 5 albo na karę surowszą,

2) 15 - w razie skazania na karę pozbawienia wolności do lat

5,

3) 10 - w razie skazania na inną karę.

5. Spoczywanie biegu przedawnienia.

KK przewiduje (w art. 104) tzw. spoczywanie biegu

przedawnienia. Przedawnienie nie biegnie, jeżeli przepis

ustawy nie pozwala na wszczęcie lub dalsze prowadzenie

postępowania karnego. Przeszkoda we wszczęciu lub pro-

wadzeniu postępowania musi więc mieć charakter przeszkody

prawnej (np. immunitet poselski), a nie przeszkody

faktycznej (np. nieujęcie sprawcy). Nie uzasadniają, jednak

spoczywania przedawnienia takie przeszkody prawne, jak

brak wniosku albo oskarżenia prywatnego.

Bieg przedawnienia wykonania kary ulega też wstrzymaniu w

razie zawieszenia postępowania wykonawczego wobec

niemożliwości ujęcia skazanego, który uchyla się od

wykonania kary. Okres wstrzymania biegu przedawnienia nie

może jednak przekroczyć 10 lat (art. 15 § 3 KKW).

6. Wyłączenie przedawnienia.

Przepisów o przedawnieniu nie stosuje się do zbrodni

przeciwko pokojowi, ludzkości i przestępstw wojennych (art.

105 § 1 KK). Zasada ta opiera się na konwencji z 1968 r. o

niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych i

zbrodni przeciwko ludzkości (Dz.U. 26, poz. 209 zał.) i art.

43 Konstytucji z 1997 r.

Przedawnienie nie ma zastosowania również do umyślnego

przestępstwa: zabójstwa, ciężkiego uszkodzenia ciała,

ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności

łączonego ze szczególnym udręczeniem, popełnionego przez

funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem

obowiązków służbowych (art. 105 § 2 KK). Przepis ten, mający

na celu uniknięcie bezkarności przestępstw funkcjonariuszy

publicznych, tolerowanych przez władze państwowe, nie został

skoordynowany z art. 44 Konstytucji z 1997 r., według

którego:

„Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie

ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez

funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega

zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn".

Pewne uregulowania dotyczące przedawnienia zawierają też

przepisy wprowadzające KK. Przede wszystkim art. 15 tych

przepisów ustanawia zasadę, że do czynów popełnionych przed

wejściem w życie KK stosuje się przepisy tego kodeksu o

przedawnieniu, chyba że termin przedawnienia już upłynął.

Poza tym, art. 9 przepisów wprowadzających w sposób

szczególny reguluje kwestię przedawnienia umyślnych

przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu lub wymiarowi

sprawiedliwości, zagrożonych karą pozbawienia wolności

powy2ej 3 lat, popełnionych przez funkcjonariuszy

publicznych - w okresie od 1.1.1944 r. do 31.12.1989 r. - w

czasie lub w związku z pełnieniem ich funkcji. Bieg

przedawnienia takich przestępstw rozpoczyna się od dnia

1.1.1990 r. w odniesieniu do takich czynów nie ma

zastosowania art. 4 § 1 KK, a wobec sprawców takich czynów

nie stosuje się, wydanych przed dniem 7.12.1989 r.

przepisów ustaw i dekretów, które przewidują amnestię lub

abolicję.

II. Zatarcie skazania.

Kara, a w konsekwencji wyrok skazujący, określający

rodzaj i wysokość, zawierają element potępienia sprawcy z

powodu popełnienia przez niego czynu przestępnego. Dla

realizacji funkcji sprawiedliwościowej kary, a zwłaszcza dla

prewencji generalnej (społecznego oddziaływania kary)

upowszechnia się informacje o skazaniu wśród możliwie

szerokiego kręgu osób.

Wyroki skazujące rejestruje się też w Centralnym

Rejestrze Skazanych prowadzonym przez Ministerstwo

Sprawiedliwości.

Wiedza innych osób o fakcie skazania i rejestracja

skazania jest więc potrzebna dla realizacji celów karania i

jest też jednym z elementów składających się na dolegliwość

odpowiedzialności karnej. Jednakże po upływie pewnego czasu

od wykonania kary znajomość faktu skazania przez inne osoby

i zachowywanie oficjalnej informacji o skazaniu w rejestrze

przestaje być potrzebne. Również względy humanitarne

nakazują, by nie wypominać skazanemu faktu popełnienia

przestępstwa w nieskończoność, i by po pewnym czasie nie

musiał on przy różnych okazjach przyznawać się, że był

karany, co może mieć dla niego, poza dolegliwością

psychiczną, negatywne konsekwencje w różnych sferach życia,

np. przy staraniach o pracę. Dlatego też prawo przewiduje

instytucję zatarcia skazania. Zatarcie skazania polega na

przyjęciu pewnej fikcji prawnej. Fikcja ta polega na tym, że

po spełnieniu określonych przesłanek uważa się osobę skazaną

za niekaraną, zaś informacje o skazaniu (kartę karną) usuwa

się z Centralnego Rejestru Skazanych (zob. art. 106 KK oraz

Rozporządzenie Ministrów Sprawiedliwości i Obrony Narodowej

z 30.8.1993 r. w sprawie prowadzenia rejestru osób

prawomocnie skazanych - Dz.U. Nr 82, poz. 388). Zatarcie

skazania oznacza więc, że w świetle prawa skazany, uważany

jest za nie karanego i może to sam twierdzić, np.

wypełniając kwestionariusze personalne, składając zeznania

itd. Nie można też wobec takiej osoby stosować ograniczeń,

które prawo łączy z faktem skazania, np. nie można

potraktować zatartego już skazania jako przeszkody w

warunkowym umorzeniu postępowania.

Nie oznacza to natomiast, że również dla osób prywatnych

powstaje obowiązek traktowania skazanego, po zatarciu jego

skazania, jako osoby nie karanej. Np. nie ma powodu, by w

opracowaniu historycznym fakt skazania jakiejś osoby był

pomijany, ponieważ zostało ono prawnie zatarte. Podnoszenie

publicznie faktu, że dana osoba była skazana, musi jednak

leżeć w uzasadnionym interesie społecznym, inaczej bowiem

wchodzi w grę odpowiedzialność za zniesławienie.

Zatarcie skazania następuje w niektórych sytuacjach z mocy

prawa, a więc automatycznie, bez potrzeby starań ze strony

zainteresowanego i decyzji określonego organu. Jest tak w

przypadku, gdy czyn objęty wyrokiem nie jest już zabroniony

pod groźbą kary (art. 4 § 4 KK), a także gdy upłynęło 6

miesięcy od pomyślnego upływu okresu próby przy warunkowym

zawieszeniu wykonania kary (art. 76 § 1 KK).

Automatyczne zatarcie skazania na "terminową" karę

pozbawienia wolności lub karę 25 lat pozbawienia wolności

następuje też wtedy, gdy upływa 10 lat od jej wykonania,

darowania lub przedawnienia jej wykonania (art. 107 § 1 KK).

Na wniosek skazanego natomiast, sąd może zarządzić

zatarcie skazania na karę pozbawienia wolności już po

upływie 5 lat, jeżeli w tym czasie przestrzegał on porządku

prawnego, zaś wymierzona kara nie przekraczała 3 lat.

Przy skazaniu na karę dożywotniego pozbawienia wolności

zatarcie skazania następuje z mocy prawa z upływem 10 lat od

uznania jej za wykonaną, od darowania kary albo od

przedawnienia jej wykonania (art. 107 § 3 KK).

W razie skazania na grzywnę albo na karę ograniczenia

wolności zatarcie skazania następuje z mocy prawa z upływem

5 lat od wykonania lub darowania kary albo od przedawnienia

jej wykonania. Jednakże, na wniosek skazanego sąd może

zarządzić zatarcie skazania już po upływie 3 lat.

Jeżeli zapadł wyrok skazujący, ale sąd odstąpił od

wymierzenia kary zatarcie skazania następuje z mocy prawa z

upływem roku od wydania prawomocnego orzeczenia.

Ogólną zasadą przy zatarciu skazania jest, że w razie

orzeczenia środka karnego, zatarcie skazania nie może

nastąpić przed jego wykonaniem, darowaniem lub

przedawnieniem jego wykonania.

Według art. 108 KK, odmienne zasady stosuje się wtedy,

gdy sprawcę skazano za dwa lub więcej nie pozostających w

zbiegu przestępstw, jak również, jeżeli skazany po

rozpoczęciu, lecz przed upływem okresu wymaganego do

zatarcia skazania popełnił przestępstwo. W takich sytuacjach

okres wymagany do zatarcia skazania wydłuża się, ponieważ

dopuszczalne jest tylko jednoczesne zatarcie wszystkich

skazań.

Rozdział IV. Poszczególne przestępstwa.

§ 23. Przestępstwa przeciwko pokojowi,

przeciwko ludzkości i przestępstwa wojenne.

I. Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości i

przestępstwa wojenne w prawie karnym

międzynarodowym.

Wskazane w tytule trzy grupy przestępstw powstały w prawie

międzynarodowym w wyniku długotrwałego procesu

historycznego, którego przełomowym momentem był proces

przeciwko głównym zbrodniarzom hitlerowskim po II wojnie

światowej przed powołanym przez aliantów Międzynarodowym

Trybunałem Wojskowym (tzw. Trybunałem Norymberskim).

Art. VI Statutu tego Trybunału (Dz.U. z 1947 r. Nr 63,

poz. 367) definiował je w sposób następujący:

1) zbrodnie przeciwko pokojowi, mianowicie: planowanie,

przygotowanie, rozpoczęcie lub prowadzenie wojny

napastniczej albo wojny będącej pogwałceniem traktatów,

porozumień lub przyrzeczeń międzynarodowych albo

współudział w planie lub w zmowie w celu dokonania jednego

z wyżej wymienionych czynów;

2) zbrodnie wojenne, mianowicie: pogwałcenie praw i

zwyczajów wojennych. Takie pogwałcenie będzie obejmowało,

ale nie będzie do nich ograniczone, morderstwa, złe

obchodzenie się lub deportacje na roboty przymusowe albo w

innym celu ludności cywilnej na okupowanym obszarze lub z

tego obszaru; mordowanie lub złe obchodzenie się z jeńcami

wojennymi lub osobami na morzu; zabijanie zakładników;

rabunek własności publicznej lub prywatnej; bezmyślne

niszczenie osiedli, miast lub wsi albo spustoszenia nie

usprawiedliwione koniecznością wojenną;

3) zbrodnie przeciwko ludzkości, mianowicie: morderstwa,

wytępianie, obracanie ludzi w niewolników, deportacje i

inne czyny nieludzkie, których dopuszczono się przeciwko

jakiejkolwiek ludności cywilnej przed wojną lub podczas

wojny, prześladowania ze względów politycznych, rasowych

lub religijnych przy popełnianiu jakiejkolwiek zbrodni

wchodzącej w zakres kompetencji Trybunału lub w związku z

nią, niezależnie od tego czy gwałciła ona, czy też nie

prawo wewnętrzne państwa, gdzie ją popełniono.

Zasady i normy prawa norymberskiego, zawarte w Statucie

MTW i w jego wyroku wymagały jednak wyraźniejszego i

dokładniejszego sformułowania. Podjęto więc w ramach

powołanej w 1947 r. Komisji Prawa Międzynarodowego ONZ prace

nad opracowaniem projektu kodeksu przestępstw przeciwko

pokojowi i bezpieczeństwu ludzkości. Prace nad tym kodeksem

trwają nadal.

W 1948 r. uchwalono Konwencję w sprawie zapobiegania i

karania zbrodni ludobójstwa (Dz.U. z 19Ś2 r. Nr 2, poz. 9).

Termin ludobójstwo (genocide) stworzony został przez R.

Lemkina, który rozumiał przez to przestępstwo polegające na

"skoordynowanym planie różnych działań mających na celu zni-

szczenie istotnych podstaw życia grup narodowych z zamiarem

unicestwienia tych grup". Według konwencji z 1948 r.

ludobójstwem jest czyn popełniony w zamiarze zniszczenia w

całości lub w części grup narodowych etnicznych, rasowych

lub religijnych jako takich, a polegający na zabójstwie

członków grupy lub na innych, wymienionych w art. II

konwencji, działaniach.

Ludobójstwo jest uważane za kwalifikowany (ze względu na

szczególny zamiar sprawcy) typ zbrodni przeciwko ludzkości.

W 1968 r. uchwalono Konwencję o niestosowaniu

przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko

ludzkości (Dz.U. z 1970 r. Nr 26, poz. 208 zał.). Konwencja

ta ma charakter deklaratoryjny, tzn. potwierdza istnienie w

prawie karnym międzynarodowym zasady, dotąd niepisanej, o

nieprzedawnianiu się wymienionych w jej tytule zbrodni.

Dalszym krokiem na drodze rozwoju zasad odpowiedzialności,

na podstawie prawa międzynarodowego, za omawiane tu

przestępstwa było powołanie w 1993 r. przez Radę

Bezpieczeństwa ONZ Międzynarodowego Trybunału dla osądzenia

sprawców naruszeń prawa humanitarnego w b. Jugosławii.

II. Przestępstwa przeciwko pokojowi, przeciwko

ludzkości i przestępstwa wojenne w prawie polskim.

Normy prawa międzynarodowego odnoszące się do omawianych

przestępstw mają zastosowanie bezpośrednie w tym sensie, że

stwarzają dla jednostki obowiązki i uprawnienia, niezależnie

od tego, jak reguluje to prawo wewnętrzne jej państwa.

Jednostka może więc być pociągnięta do odpowiedzialności

karnej bezpośrednio na podstawie prawa międzynarodowego, jak

to miało miejsce w procesie norymberskim. Sądy krajowe w

zasadzie (wyjątkiem była tu praktyka sądów w NRD) nie

stosują jednak bezpośrednio norm prawa karnego

międzynarodowego, konieczne jest więc uregulowanie kwestii

odpowiedzialności za przestępstwa przeciwko pokojowi,

przeciwko ludzkości i wojenne w prawie wewnętrznym.

W polskim prawie karnym przez długi czas brak było

całościowego uregulowania tej problematyki. W odniesieniu do

zbrodni hitlerowskich wydany został dekret z 31.8.1944 r. o

wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy

winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i

jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego, noszący potoczną

nazwę "dekretu sierpniowego": Dekret ten dotyczy jednak

tylko niektórych zbrodni popełnionych w czasie II wojny

światowej i nie przewiduje norm działających na przyszłość.

W 1950 r. uchwalono ustawę o obronie pokoju (Dz.U. Nr 58,

poz. 521), która przewidywała karalność propagandy wojennej

jako zbrodni przeciwko pokojowi. Ustawa ta została uchylona

przez przepisy wprowadzające KK.

Podczas opracowywania KK z 1969 r. planowano umieszczenie

w nim odrębnego rozdziału pt. "Przestępstwa przeciwko

pokojowi, ludzkości i stosunkom międzynarodowym", jednakże w

czasie dalszych prac nad projektem rozdział ten został

usunięty. Problematyką w nim uregulowaną zająć się miała

specjalna ustawa.

Dopiero w KK z 1997 r. problemowi temu poświęcono cały

rozdział XVI (art. 117-126) zatytułowany "Przestępstwa

przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne".

Typy przestępstw zamieszczone w tym rozdziale dzieli się

na trzy grupy. Pierwsza z nich to przestępstwa przeciwko

pokojowi. Należy tu wszczynanie lub prowadzenie wojny

napastniczej (art. 117 § 1 KK) i przygotowanie do tego (art.

117 § 2 KK). Odrębnie ujęte jest w art. 117 § 3 KK

przestępstwo publicznego nawoływania do wojny napastniczej.

Drugą grupę stanowią przestępstwa przeciwko ludzkości.

Należy tu przede wszystkim ludobójstwo (art. 118 KK).

Zbrodnia ludobójstwa ujęta została jako popełniona "w celu

wyniszczenia w całości albo w części grupy narodowej,

etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o

określonym światopoglądzie". Tak więc w porównaniu do

konwencji z 1948 r. pojęcie ludobójstwa ujęto tu szerzej. Od

strony przedmiotowej ujęto to przestępstwo jako dopuszczenia

się zabójstwa lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu członka

takiej grupy oraz na formach wymienionych w § 2 art. 118 KK

(m.in. stworzenie dla osób należących do takiej grupy

warunków życia grożących jej biologicznym wyniszczeniem).

Karalne jest też przygotowanie do ludobójstwa.

Do przestępstw przeciwko ludzkości KK zaliczył też

stosowanie przemocy wobec osoby z powodu jej przynależności

narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub

z powodu bezwyznaniowości (art. 119 § 1 KK) albo publiczne

nawoływanie do takich czynów (art. 119 § 2 KK).

Trzecia grupa przestępstw z tego rozdziału to

przestępstwa wojenne (art. 120-126 KK). Charakterystyczną

jej cechą jest tzw. podwójna bezprawność, ponieważ w ich

znamionach powtarza się zwrot "wbrew zakazom prawa

międzynarodowego" albo "naruszając prawo międzynarodowe".

Tego typu sformułowania odsyłają więc do międzynarodowego

prawa konfliktów zbrojnych (prawa wojennego), przede

wszystkim więc konwencji haskich i genewskich, ale także do

zwyczajowego prawa międzynarodowego. Międzynarodowe prawo

konfliktów zbrojnych, regulując takie kwestie jak:

dopuszczalne metody walki i rodzaje broni, traktowanie

jeńców wojennych i ludności cywilnej, uprawnienia władz

okupacyjnych itd. - zobowiązuje jednocześnie państwa do

karania naruszeń tego prawa. Przepisy art. 120-126 stanowią

realizację tego zobowiązania.

§ 24. Przestępstwa przeciwko Rzeczpospolitej

Polskiej.

I. Uwagi ogólne.

Grupa przestępstw, określanych jako "przestępstwa

przeciwko państwu", odznacza się pewnymi specyficznymi

cechami. Są to przede wszystkim te typy przestępstw, które

już u początków tworzenia się prawa karnego były, ze

zrozumiałych powodów, przedmiotem zainteresowania władzy

państwowej, i najwcześniej były ścigane i karane w imieniu

państwa.

Charakterystyczne dla nich było zawsze, i jest także

współcześnie, względnie szerokie i ogólne ujęcie dotyczących

ich przepisów i surowe zagrożenia ustawowe.

Cechą szczególną tych przestępstw jest też ich związek z

polityką i walką polityczną, również tą prowadzoną metodami

walki zbrojnej i przemocy. W wieku XIX wytworzyła się w

związku z tym doktryna o przestępstwie politycznym i

przestępcy politycznym. Miało to związek ze znanymi

historycznie faktami, polegającymi na tym, że w wielu

przypadkach osoby uważane w przeszłości lub przez władze

innego państwa za przestępców, traktowane były w swoim

własnym społeczeństwie jako bohaterowie narodowi, zostawały

przywódcami państw itd. Prowadziło to naturalną koleją

rzeczy do przekonania o szczególnym charakterze przestępców

politycznych, zwłaszcza zaś o braku elementu naganności

moralnej w ich czynach, o potrzebie innego ich traktowania w

zakresie ekstradycji i potrzebie odmiennego traktowania

więźniów politycznych jako osób, które nie tracą statusu

ludzi honoru. Uważano bowiem, że chodzi o osoby łamiące

prawo ze szlachetnych pobudek. Jak twierdzi Ossowski, ta

koncepcja szlachetnego wroga ideowego w wieku XX została

zniszczona przez racjonalizację walki politycznej, która

jest skuteczniejsza, jeżeli towarzyszy jej moralne

zniweczenie wrogów politycznych (S. Ossowski, Z zagadnień

psychologii społecznej, Warszawa 1967, 141). Zapewne na

osłabienie tej doktryny wpływają też współczesne

doświadczenia z terroryzmem politycznym i państwami

totalitarnymi, których przywódcy, nierzadko w przeszłości

więźniowie polityczni, nie potwierdzili później

romantycznego mitu o szlachetnym przestępcy politycznym.

KKW z 1997 r. podtrzymuje koncepcję przestępcy ideowego,

stanowiąc w art. 107, że skazani za przestępstwo "popełnione

z motywacji politycznej, religijnej lub przekonań ideowych

odbywają karę w oddzieleniu od skazanych za inne

przestępstwa; mają prawo do własnej odzieży, bielizny i

obuwia oraz nie podlegają obowiązkowi pracy". Z uprawnień

tych nie korzystają skazani za przestępstwa popełnione z

użyciem przemocy.

Wyraźny jest związek przestępstw przeciwko państwu z

charakterem ustroju politycznego państwa. Jest rzeczą

oczywistą, że przepisy dotyczące tych przestępstw są, pod

względem swego zakresu i surowości, inaczej ujęte w

państwach demokratycznych, a inaczej w państwach o ustroju

autorytarnym lub totalitarnym.

Przepisy rozdziału XIX KK z 1969 r., zatytułowanego:

"Przestępstwa przeciwko podstawowym interesom, politycznym i

gospodarczym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej", opierały

się w dużej części na modelu uregulowania przestępstw

przeciwko państwu w prawie karnym ZSRR z lat 20-tych i 30-

tych.

W modelu tym akcentowano przede wszystkim antyustrojowy

charakter tej grupy przestępstw, nazywając je przestępstwami

kontrrewolucyjnymi i ujmując je w sposób na tyle ogólnikowy,

by umożliwiało to nieskrępowane zasadami praworządności

zwalczanie i niszczenie przeciwników politycznych władz

państwa komunistycznego. Natomiast przepisy rozdziału XVIII

KK ("Przestępstwa przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej") są

oparte na odmiennych założeniach, mają bowiem "chronić

państwo i jego konstytucyjny, a nie jedynie wybrany,

związany z określoną ideologią ustrój" (Uzas., s. 72).

II.Zdrada główna. Zamach stanu.

1. Zdrada główna.

Przestępstwo opisane w art. 127 KK jest tradycyjnie

określane jako zdrada główna, chociaż podmiotem tego

przestępstwa może być każdy, a nie tylko obywatel polski. Od

strony podmiotowej przepis wymaga by sprawca działał "mając

na celu pozbawienie niepodległości, oderwania części obszaru

lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej

Polskiej". Jest to więc przestępstwo kierunkowe.

Od strony przedmiotowej zachowanie się sprawcy ma polegać

na podjęciu "w porozumieniu z innymi osobami działalności

zmierzającej bezpośrednio ku urzeczywistnieniu tego celu".

Tak więc, opis zachowania się sprawcy przypomina ogólny opis

usiłowania. Jednakże w art. 131 § 1 KK przewiduje również

usiłowanie zdrady głównej, co tworzy konstrukcję będącą

swego rodzaju "usiłowaniem usiłowania". Ponieważ zaś w art.

127 § 2 KK przewiduje się karalność przygotowania do zdrady

głównej, w praktyce może być bardzo trudno rozgraniczyć te

dwie formy stadialne.

Przestępstwo zdrady głównej może być popełnione przez

wspólne działanie co najmniej 3 osób.

Cel w postaci "pozbawienia niepodległości" RP ma

charakter przestępny niezależnie od sposobu jego realizacji.

Zmiana ustroju konstytucyjnego natomiast, tylko o tyle, o

ile sprawca zmierza do tego przemocą. Usiłowanie zmiany

ustroju bez użycia przemocy należy bowiem do normalnych

uprawnień politycznych jednostki i grup społecznych.

"Oderwanie części obszaru" należy również rozumieć jako

każdy sposób, poza sposobem legalnym, polegającym na cesji

części obszaru dokonanej przez uprawniony konstytucyjnie

organ, w ramach jego kompetencji.

2. Zamach stanu.

Zamach stanu (art. 128 § 1 KK) polega na podjęciu

działalności zmierzający do usunięcia przemocą

konstytucyjnego organu RP. Jest to również przestępstwo

kierunkowe. Jego konstrukcja, jeśli pominąć odmienność celu,

jakim kieruje się sprawca i brak wymogu działania co

najmniej 3 osób, przypomina konstrukcję zdrady głównej.

Również zamach stanu już w samym opisie ustawowym ujęty jest

jako quasi usiłowanie.

Znamiona tego przestępstwa wypełnia sprawca nawet jeżeli

nie stosuje jeszcze przemocy, ale zmierza do tego np.

prowadzi oddział wojska w kierunku siedziby rządu, by

pozbawić wolności jego członków i przejąć władzę.

Karalne jest przygotowanie do zamachu stanu (art. 128 § 2

KK).

W § 3 art. 128 KK opisano przestępstwo pokrewne zamachowi

stanu, mianowicie wywieranie wpływu przemocą lub groźbą

bezprawną na czynności urzędowe konstytucyjnego organu RP.

III. Zdrada dyplomatyczna.

Przestępstwo zdrady dyplomatycznej należy do przestępstw

indywidualnych. Jego podmiotem może być tylko osoba

upoważniona do występowania

w imieniu RP w stosunkach z urzędem obcego państwa (np.

ambasador, urzędnik MSZ, inna osoba mająca pełnomocnictwa do

reprezentowania RP) w stosunkach z rządem obcego państwa lub

zagraniczną organizacją (np. międzynarodową organizacją o

charakterze gospodarczym).

Od strony przedmiotowej ujęto to przestępstwo w sposób

dość ogólny; zachowanie się sprawcy ma polegać na "działaniu

na szkodę RP". Tak więc znamiona zdrady dyplomatycznej

wypełnia każde umyślne (w zamiarze bezpośrednim lub

ewentualnym) szkodliwe dla interesów RP działanie, nawet

jeżeli sama szkoda nie nastąpiła.

IV. Szpiegostwo i dezinformacja wywiadowcza.

1. Szpiegostwo.

Art. 130 KK w § 1-2 i 4 określa formy szpiegostwa w

postaci:

1) branie udziału w działalności obcego wywiadu przeciwko

RP;

2) udzielanie obcemu wywiadowi wiadomości, których

przekazanie może wyrządzić szkodę RP przez osobę, która

bierze udział w obcym wywiadzie lub działa na jego rzecz;

3) organizowanie działalności obcego wywiadu lub kierowanie

nim. Zasadniczym dla definicji szpiegostwa pojęciem jest

"obcy wywiad". Przez obcy wywiad rozumie się instytucję

obcego państwa (tzn. nie polską) wyspecjalizowaną w

zbieraniu w sposób tajny informacji dotyczących innych

państw w celu ich wykorzystania w działalności politycznej,

gospodarczej lub wojskowej. Nie jest więc obcym wywiadem np.

zagraniczna agencja prasowa, ponieważ jej cel działania ma

inny charakter, ani służby informacyjne obcych

przedstawicielstw dyplomatycznych zbierające informacje w

sposób jawny czy też instytucja naukowa, zbierająca

informacje dla celów badawczych.

Ad 1) Branie udziału w obcym wywiadzie polegać może np. na

werbowaniu agentów, dostarczaniu środków technicznych,

podrabianiu dokumentów tożsamości, szkoleniu. Art. 130 § 1

obejmuje jednak tylko wycinek działalności obcego wywiadu

dotyczący interesów Rzeczypospolitej Polskiej. Tak więc np.

branie udziału np. w wywiadzie Pakistanu na szkodę Indii nie

jest szpiegostwem w rozumieniu art. 130 KK.

Ad 2) Udzielanie wiadomości obcemu wywiadowi jest drugą

formą szpiegostwa. Przepis wymaga, by były to wiadomości,

których przekazanie może wyrządzić szkodę RP. Nie muszą to

być natomiast wiadomości objęte tajemnicą, ale przekazanie

wiadomości jawnych z reguły nie będzie się łączyło z nie-

bezpieczeństwem szkody dla państwa polskiego.

Podobnie jak przy innych formach szpiegostwa sprawcą może

tu być obywatel polski lub cudzoziemiec. Przepis wymaga

tylko by podmiot brał udział w obcym wywiadzie lub działał

na jego rzecz.

Ad 3) Kwalifikowaną formą szpiegostwa jest organizowanie

działalności obcego wywiadu lub kierowanie nim (art. 130 § 4

KK). Przepis ten jest ujęty nieprecyzyjnie, bowiem jego

tekst mógłby sugerować, że chodzi o każde organizowanie lub

kierowanie obcym wywiadem bez względu na związek takiej

działalności z interesami polskimi. Obejmowałby on przy

takiej, doprowadzonej do absurdu, wykładni np. kierowanie

wywiadem jakiegoś egzotycznego państwa, który to wywiad

Polską zupełnie się nie interesuje. Interpretacja art. 130 §

4 musi być więc zawężająca, poprzez rozumienie go w kontek-

ście poprzedzających go paragrafów art. 130.

W art. 130 § 3 KK przewidziano, w postaci odrębnego typu

przestępstwa swego rodzaju przygotowanie do szpiegostwa

(gromadzenie lub przechowywanie wiadomości, włączanie się do

sieci komputerowej w celu ich uzyskania). Działania takie

wypełniają znamiona określone w § 3 art. 130 KK tylko wtedy

gdy dotyczą wiadomości, których przekazanie może być

szkodliwe dla RP, a ponadto, gdy podejmowane są w celu

udzielenia ich obcemu wywiadowi.

Przepis ten kryminalizuje też zgłaszanie gotowości

działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko RP.

W świetle międzynarodowego prawa wojennego, nie jest

uważane za szpiegostwo działanie żołnierza, który w czasie

konfliktu zbrojnego zbiera informacje na rzecz swego państwa

na terytorium kontrolowanym przez stronę przeciwną, jeżeli

nosi w tym czasie umundurowanie swoich sił zbrojnych.

2. Dezinformacja wywiadowcza.

Art. 132 KK przewiduje specyficzny typ przestępstwa

związany z działalnością polskiego wywiadu, nazywany

dezinformacją wywiadowczą. Podmiotem tego przestępstwa może

być tylko agent polskiego wywiadu, który zachowuje się wobec

niego nielojalnie wprowadzając ten wywiad w błąd przez

dostarczanie mu podrobionych lub przerobionych dokumentów

lub innych przedmiotów albo przez ukrywanie prawdziwych lub

udzielanie fałszywych wiadomości mających istotne znaczenie

dla RP.

V. Czynny żal.

Art. 131 KK zawiera specyficzne uregulowanie czynnego żalu

przy usiłowaniu lub przygotowaniu niektórych przestępstw

przeciwko RP. W paragrafie 1 tego przepisu stanowi się, że

nie polega karze za usiłowanie zdrady głównej (art. 127 §

1), zamachu stanu (art. 128 § 1) lub szpiegostwa z art. 130

§ 1 lu1r 2, ten, kto dobrowolnie poniechał dalszej

działalności i ujawnił wobec organu ścigania wszystkie

istotne okoliczności popełnionego czynu. Obejmuje to również

bezkarność wcześniejszego stadium, tj. przygotowania.

Jest to więc ujęcie czynnego żalu stawiające dalej idące

warunki bezkarności niż ogólny przepis o czynnym żalu przy

usiłowaniu, a więc przepis ten stanowi lex specialis wobec

art. 15 § 1 KK.

Z kolei, w § 2 art. 131 również w sposób bardziej

rygorystyczny ujęto warunki bezkarności przy czynnym żalu

osoby dopuszczającej się przygotowania do zamachu stanu

(art. 128 § 2) lub szpiegostwa (art. 130 § 3), a także wobec

sprawy przestępstwa zdrady dyplomatycznej (art. 129).

Zapewne przez przeoczenie ustawodawca nie objął tym

przepisem przygotowania do zdrady głównej (art. 127 § 2 KK),

z czego wynikałoby, że ma tu zastosowanie ogólny przepis o

czynnym żalu przy przygotowaniu (art. 17 § 1 KK).

VI. Znieważanie Narodu.

Art. 133 KK opisuje przestępstwo znieważania Narodu lub

Rzeczypospolitej Polskiej. Warunkiem przestępności takiego

zachowania się jest, by zachowanie się sprawcy odbywało się

publicznie, tj. w takim miejscu (np. na publicznym placu

wypełnionym ludźmi) lub w taki sposób (np. w radiu, gazecie,

książce), że może być ono dostrzeżone przez bliżej nie

określoną lub większą liczbę osób.

Pojęcie znieważenia ma tu takie samo znaczenie jak w art.

216 KK. Musi ono jednak dotyczyć albo państwa polskiego albo

narodu jako całości. Pojęcie narodu w kontekście tego

przepisu rozumieć należy nie w sensie etnicznym, lecz jako

ogół obywateli RP (Makarewicz, Komentarz..., 402).

VII. Zamach na Prezydenta RP.

W art. 134-135 KK zawarte są przestępstwa przeciwko

Prezydentowi RP. Najpoważniejszym przestępstwem w tej grupie

jest zamach na życie Prezydenta RP, przez co należy rozumieć

działanie polegające na usiłowaniu zabójstwa. Natomiast

określona w art. 135 § I KK czynna napaść na Prezydenta

polega na działaniu zmierzającym co najmniej do naruszenia

nietykalności cielesnej.

W § 2 art. 135 zamieszczono przepis o publicznej zniewadze

Prezydenta. Przepis ten, odnosi się do zniewagi w rozumieniu

art. 216 KK, tzn. jest to przestępstwo polegające na

naruszeniu, w formie werbalnej lub innej, godności osobistej

Prezydenta RP. Art. 135 § 2 KK nie obejmuje natomiast przy-

padków zniesławienia.

VIII. Znieważanie symboli państwowych.

Publiczne znieważanie, niszczenie, uszkadzanie lub

usuwanie godła, sztandaru, chorągwi, bandery, flagi lub

innego znaku państwowego kryminalizowane jest w art. 137 § 1

KK. Przepis ten użycza pojęcia "znieważa", znanego innym

przepisom KK w kontekście znieważania jednostek lub

zbiorowości. Jednakże, skoro znieważanie odnosi się tu do

przedmiotów, to w rzeczywistości istotą tego przepisu jest

znieważanie uczuć ludzi żywiących szacunek dla takich

symbolicznych przedmiotów.

Przepis ten jest ujęty dosyć nieprecyzyjnie. Wydaje się

jednak, że należy go rozumieć zawężająco, obejmując tylko

takie przypadki usuwania lub uszkadzania, którym towarzyszy

intencja znieważenia. Nie będzie więc np. przestępstwem z

tego artykułu zdjęcie flagi z obcego budynku i umieszczenie

jej na własnym dla zaoszczędzenia wydatku.

W § 2 art. 137 kryminalizowane jest identyczne zachowanie

się na terytorium RP w stosunku do symboli państwa obcego

wystawionych publicznie przez przedstawicielstwo tego

państwa lub na zarządzenie polskiego organu władzy.

Przepis ten stosuje się tylko wobec państw zapewniających

wzajemność.

IX. Zamachy na funkcjonariuszy państw obcych.

W art. 136 KK przewiduje się szereg typów przestępstw

skierowanych przeciwko obcym osobom urzędowym. W § 1 tego

artykułu opisane jest przestępstwo czynnej napaści na głowę

państwa obcego, szefa przedstawicielstwa dyplomatycznego lub

osobę korzystającą z podobnej ochrony na mocy prawa

polskiego lub międzynarodowego, jeśli ta napaść miała

miejsce na terytorium RP. Natomiast w § 2 art. 136 zawarte

jest to samo przestępstwo popełnione w stosunku do osoby

należącej do personelu dyplomatycznego, przedstawicielstwa

obcego państwa albo urzędnika konsularnego w związku z

pełnieniem przez nich obowiązków służbowych.

W § 2-3 art. 136 KK z kolei przewiduje się przestępstwo

publicznego znieważania wymienionych wyżej obcych osób

urzędowych.

Zawarte w art. 136 KK przepisy stosuje się pod warunkiem

wzajemności.

X. Przepisy ogólne.

Art. 138 § 2 KK zawiera przepis rozciągający działanie

przepisów o zdradzie głównej, zamachu stanu i szpiegostwie

(art. 127-128 i 130-131 KK) na czyny skierowane przeciwko

państwu sojuszniczemu zapewniającemu wzajemność w tym

względzie.

Stosuje się je "odpowiednio", tzn. z uwzględnieniem faktu,

że chodzi o państwo obce. Np. używany w art. 130 § 1 KK

zwrot "obcy wywiad" oznaczać będzie przy takim stosowaniu

przepisu wywiad obcy w stosunku do tego państwa.

§ 25. Przestępstwa przeciwko obronności.

I. Uwagi ogólne.

Przestępstwa przeciwko obronności stanowią w KK nową grupę

przestępstw. Dotychczas dotyczące ich przepisy zawierała

ustawa z 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony

Rzeczpospolitej Polskiej (jedn. tekst Dz.U. z 1992 r.

Nr 4, poz. 16 ze zm.). Obecnie w ustawie tej pozostawiono

tylko część przepisów karnych, głównie te, które dotyczą

przestępstw przeciwko obronności popełnianych w czasie

mobilizacji lub wojny (zob. art. 5 § 1 pkt. 10 i § 2 pkt. 11

przepisów wprowadzających KK).

II. Zamach na jednostkę sił zbrojnych (dywersja).

Przewidziana w art. 140 § 1 KK przestępstwo gwałtownego

zamachu na jednostkę sił zbrojnych, niszczenia lub

uszkadzania obiektu albo urządzenia o znaczeniu obronnym -

jest przestępstwem kierunkowym, ponieważ do jego znamion

należy cel osłabienia mocy obronnej RP. Przestępstwo to nosi

potoczną nazwę dywersji.

Typem kwalifikowanym, który może być popełniony z winy

mieszanej, jest to przestępstwo połączone z następstwem w

postaci śmierci człowieka lub uszczerbkiem na zdrowiu wielu

osób (art. 140 § 2 KK).

Karalne jest również przygotowanie do dywersji (art. 3 §

140 KK).

III. Służba w obcym wojsku.

KK zakazuje pod groźbą kary obywatelom polskim przyjęcia,

bez zgody właściwego organu, obowiązków wojskowych w obcym

wojsku lub organizacji wojskowej (art. 141 § 1 KK). Nie

dotyczy to jednak obywateli polskich, którzy są jednocześnie

obywatelami innego państwa, jeśli zamieszkują oni na jego

terytorium (art. 141 § 3 KK).

Przestępstwem jest również przyjęcie obowiązków w

zakazanej przez prawo międzynarodowe wojskowej służbie

najemnej (art. 141 § 2 KK). Prawo międzynarodowe reguluje

kwestię wojskowej służby najemnej w art. 47 Protokołu

Dodatkowego z 1977 r. do Konwencji Genewskich z 1949 r.

dotyczącego ochrony ofiar międzynarodowych konfliktów

zbrojnych ( Dz.U. z 1992 r. Nr 41, poz. 175). Według tego

przepisu najemnicy nie mają prawa do statusu kombatanta lub

jeńca wojennego. Przez najemnika rozumie się osobę, która

została zwerbowana do walki w konflikcie zbrojnym, bierze

udział w konflikcie zbrojnym głównie w celu uzyskania

korzyści i otrzymała od strony konfliktu obietnicę

wynagrodzenia materialnego wyraźnie wyższego od normalnie

wypłacanego kombatantom, przy czym nie jest obywatelem

strony konfliktu zbrojnego ani stałym mieszkańcem terytorium

kontrolowanego przez stronę konfliktu i nie należy do sił

zbrojnych strony, a także nie została wysłana przez inne

państwo w misji urzędowej.

W art. 142 § 1 KK kryminalizowane jest zachowanie się

polegające na prowadzeniu zaciągu obywateli polskich lub

przebywających w RP cudzoziemców do służby wojskowej w obcym

wojsku lub w obcej organizacji wojskowej. Surowszą karą

zagrożone jest werbowanie do służby najemnej (art. 142 § 2

KK), a także opłacanie, organizowanie, szkolenie lub

wykorzystywanie wojskowej służby najemnej. Zgodnie z uchwałą

SN z 1994 r. (OSNKW 55/1994) prowadzenie zaciągu nie musi

być prowadzone w imieniu, z upoważnienia lub z akceptacją

podmiotów, na rzecz której służby ma być pełniona.

IV. Uchylanie się od służby wojskowej.

W art. 143 § 1 KK zamieszczony jest typ przestępstwa,

polegający na spowodowaniu u siebie lub dopuszczeniu by kto

inny spowodował, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 156 §

1 KK) albo innego naruszenia czynności narządu ciała lub

rozstroju zdrowia (art. 157 § 1 KK) w celu uzyskania zwol-

nienia od obowiązku służby wojskowej albo odroczenia tej

służby. Odmianą tego przestępstwa jest też używanie w tym

samym celu podstępu dla wprowadzenia w błąd właściwego

organu (np. symulowanie choroby przez sztuczne spowodowanie

jej objawów).

Karalne jest również spowodowanie opisanych wyżej skutków

lub użycie podstępu w celu ułatwienia innej osobie

zwolnienia od służby wojskowej lub jej odroczenia (art. 143

§ 2 KK). Typem uprzywilejowanym jest popełnienie tego

rodzaju działań jeżeli zmierzają one do uchylania się od

służby zastępującej służbę wojskową.

Art. 144 § 1 KK przewiduje przestępstwo niezgłoszenia się

do pełnienia czynnej służby wojskowej przez osobę powołaną

do tej służby. Typem uprzywilejowanym jest niezgłoszenie się

do służby zastępującej służbę wojskową

(art. 144 § 3 KK).

Służby zastępującej służbę wojskową dotyczy również art.

145 KK. Przepis ten definiuje typy przestępstw, które mogą

być popełnione przez osobę odbywającą już taką służbę, a

polegające m.in. na odmawianiu pełnienia tej służby,

złośliwym lub uporczywym odmawianiu wykonania obowiązku albo

polecenia służbowego, powodowaniu uszczerbku na zdrowiu lub

używaniu podstępu w celu uchylenia się od służby lub

wynikającego z niej obowiązku (art. 145 § 1 KK).

Przestępstwem jest również samowolne opuszczenie miejsca

wykonywania obowiązków służbowych lub samowolne pozostawanie

poza nim (art. 145 § 2 KK). Takie zachowanie się osoby

odbywającej służbę stanowi kwalifikowany typ przestępstwa,

jeżeli ma ono na celu trwałe uchylenie się od niej (art. 145

§ 3 KK).

Specyficzną postać czynnego żalu sprawcy przestępstwa z

art. 145 § 2-3 KK przewiduje art. 146 KK. Sąd może,

mianowicie zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary a nawet

odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli sprawca dobrowolnie

powrócił a jego nieobecność nie trwała dłużej niż 14 dni.

Art. 147 KK przewiduje natomiast możliwość nadzwyczajnego

złagodzenia lub odstąpienia od kary wobec sprawcy

uchylającego się od służby wojskowej (art. 143 § I i 144 KK)

albo od służby zastępującej służbę wojskową (art. 145 KK),

jeżeli w chwili czynu był on niezdolny do pełnienia służby

wojskowej.

§ 26. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.

I. Zabójstwo, morderstwo i zabójstwo w afekcie.

1. Zabójstwo.

W art. 148 § 1 KK opisane jest zwykłe umyślne zabójstwo

albo, inaczej mówiąc, zabójstwo umyślne typu podstawowego

przy użyciu lakonicznego zwrotu "Kto zabija człowieka...".

Zabójstwo jest przestępstwem materialnym, ponieważ do

jego znamion należy skutek w postaci spowodowania śmierci

człowieka. Rozumie się przez to nie tzw. śmierć kliniczną,

czyli ustanie krążenia i oddychania, które w pewnym zakresie

mogą być przywrócone drogą reanimacji, lecz śmierć mózgowa,

którą art. 7 ustawy o pobieraniu i przeszczepianiu komórek,

tkanek i narządów z 1995 r. (Dz.U. z 1995 r. Nr 138, poz.

682) określa jako trwałe i nieodwracalne ustanie funkcji

pnia mózgu. Skutek ten może być spowodowany przez działanie

lub zaniechanie.

Dla interpretacji przepisu o zabójstwie konieczne jest

posługiwanie się pewnym pojęciem człowieka. Nie chodzi tu

jednak o filozoficzne rozważania na temat istoty

człowieczeństwa ani o - spotykane w literaturze science

fiction - rozważanie, czy człowiekiem jest istota urodzona w

wyniku skrzyżowania gatunku ludzkiego z innym gatunkiem (co

jak wiadomo jest niemożliwe).

W prawie karnym chodzi tylko o dwa problemy praktyczne:

1) od jakiego momentu płód ludzki staje się człowiekiem?

2) czy można kwestionować człowieczeństwo dzieci urodzonych

ze znacznymi zniekształceniami fizycznymi lub wadami

psychicznymi?

Co do pytania pierwszego spotyka się w doktrynie cztery

koncepcje. Jako początek życia ludzkiego (a więc moment, w

którym płód staje się człowiekiem) proponuje się przyjąć:

- moment pierwszego samodzielnego oddechu (kryterium

fizjologiczne); - moment oddzielenia się płodu od ciała

matki (kryterium przestrzenne);

- moment początku porodu, tj. pierwszych bólów porodowych

(kryterium położnicze);

- moment osiągnięcia przez płód zdolności do życia poza

organizmem matki.

Przyjęcie jednego z wymienionych kryteriów jest kwestią

umowną, zależną w dużym stopniu od reprezentowanego

światopoglądu lub wyznawanej religii. Nie ma tu bowiem

obiektywnych, naukowych kryteriów, które nakazywałyby

opowiedzenie się na jedną z tych koncepcji. Dotychczas

dominował pogląd, opierający się na kryterium pierwszego

oddechu.

Co do kwestii drugiej, nie ma wątpliwości co do tego, że

żaden stopień upośledzenia fizycznego i umysłowego istoty

urodzonej przez kobietę nie powoduje wykluczenia go z

zakresu pojęcia "człowiek".

Od strony podmiotowej zabójstwo z art. 148 § 1 KK może być

popełnione zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i w zamiarze

ewentualnym.

2. Morderstwo.

KK z 1997 r. wprowadził, nieznany dotąd polskiemu prawu

karnemu, kwalifikowany typ zabójstwa umyślnego - morderstwo

(art. 148 § 2 KK). Konsekwencją uznania określonego czynu za

morderstwo, a nie za zwykłe zabójstwo umyślne - jest

podwyższenie dolnej granicy zagrożenia kary pozbawienia

wolności z lat 8 na 12 lat.

Oddzielanie w kodeksach karnych zwykłego zabójstwa od

morderstwa było w rozwoju prawa karnego związane z

zagrożeniem morderstwa najsurowszymi lub nawet wyłącznie

najsurowszymi karami, tj. karą śmierci lub dożywotniego

więzienia. Do dziś w KK RFN z 1975 r. przewiduje się za

morderstwo wyłącznie karę dożywotniego pozbawienia wolności,

podczas gdy zwykłe zabójstwo jest w zasadzie zagrożone karą

pozbawienia wolności od lat 5. Ponieważ polski KK nie zna

kary śmierci a kara dożywotniego pozbawienia wolności grozi

również za zwykłe zabójstwo - można powiedzieć, że

wprowadzenie w tej sytuacji typu przestępstwa, nazywanego

morderstwem, jest historycznie spóźnione, i ze względu na

skomplikowaną konstrukcję przepisu o morderstwie brak jest

racjonalnego uzasadnienia takiego kroku ustawodawczego.

Morderstwem jest umyślne zabicie człowieka, jeżeli zostało

popełnione:

1 ) ze szczególnym okrucieństwem;

2) w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo

rozbojem; 3) w wyniku motywacji zasługującej na szczególne

potępienie;

4) z użyciem broni palnej lub materiałów wybuchowych.

Karze przewidzianej za morderstwo podlega także sprawca,

który jednym czynem zabija więcej niż jedną osobę lub był

wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo (art. 148 § 3

KK).

3. Zabójstwo w afekcie.

Zabójstwo typu uprzywilejowanego, nazywane tradycyjnie

zabójstwem w afekcie, przewidziane jest w art. 148 § 4 KK.

Łagodniejsze zagrożenie karą przewidziane w tym przepisie

uzasadnione jest tym, że popełnienie zabójstwa w afekcie

wskazuje na niższy stopień winy sprawcy. Sprawca tego

przestępstwa działa "w Stanie silnego wzburzenia

usprawiedliwionego okolicznościami". Przez silne wzburzenie

rozumie się stan psychiczny (nie patologiczny), polegający

na przewadze emocji nad intelektem, co powoduje ograniczenie

kontrolującej funkcji rozumu. Stan taki stanowi na ogół

rezultat nagłej, gwałtownej reakcji na czynniki zewnętrzne.

Silne wzburzenie może jednak być wynikiem dłuższego procesu

psychicznego i narastania napięcia emocjonalnego, zakoń-

czonego reakcją wybuchową. Stąd uważa się, że nawet

premedytacja nie wyklucza działania w stanie silnego

wzburzenia, jeżeli do popełnienia przestępstwa planowanego

doszło ostatecznie wskutek wybuchu emocjonalnego.

Nie wystarczy jednak, by czyn był popełniony pod wpływem

silnego wzburzenia. Wzburzenie to musi być ponadto

usprawiedliwione okolicznościami, tzn. zasługiwać na pewne

zrozumienie z punktu widzenia funkcjonujących w

społeczeństwie zasad moralnych i będące reakcją współmierną

do wywołującej je przyczyny. W orzecznictwie SN ( na tle

identycznego przepisu art. 148 § 2 KK z 1969 r. ) dominuje

pogląd, że usprawiedliwione okolicznościami jest silne

wzburzenie wtedy, gdy jest ono reakcją na zachowanie się

późniejszego pokrzywdzonego. To zachowanie się

pokrzywdzonego musi polegać na wyrządzeniu sprawcy krzywdy,

a w każdym razie ma to być zachowanie się oceniane w

społeczeństwie jako naganne. Podaje się tu jako przykład

znęcanie się nad pokrzywdzonym, zdradę małżeńską, ciężką

obelgę, posądzenie o czyn hańbiący. To stanowisko SN,

sprowadzające się do uznania silnego wzburzenia za

usprawiedliwione tylko wtedy, gdy sprowokował je swoim nie-

właściwym zachowaniem się pokrzywdzony, nie ma jednak

wyraźnego oparcia w przepisie art. 148 § 4 KK (Cieślak,

Polskie..., 348).

Silne wzburzenie jest stanem fizjologicznym nie

powodującym w zasadzie ograniczenia ani wykluczenia

poczytalności sprawcy. Jeżeli jednak osiąga ono stopień

powodujący znaczne ograniczenie poczytalności, to stosuje

się kwalifikację z art. 148 § 4, ale bez możliwości

nadzwyczajnego złagodzenia kary przewidzianego w art. 31 § 2

KK, jako że ta sama okoliczność nie powinna być uwzględniana

dwukrotnie. W wypadkach, gdy pod wpływem silnego wzburzenia

działa sprawca o ograniczonej poczytalności z powodu np.

choroby psychicznej, to nie wykluczone jest zarówno

zastosowanie łagodniejszej kwalifikacji prawnej zabójstwa

(art. 148 § 4 KK), jak i możliwości nadzwyczajnego

złagodzenia kary na podstawie art. 31 § 2 KK.

II. Dzieciobójstwo.

Do zabójstw typu uprzywilejowanego ze względu na

zmniejszoną winę sprawcy należy też dzieciobójstwo. Według

art. 149 KK polega ono na zabiciu noworodka przez matkę

(przestępstwo indywidualne) pod wpływem silnego przeżycia

związanego z przebiegiem porodu, znacznym zniekształceniem

dziecka lub ze szczególnie trudną sytuacją osobistą.

Według uzasadnienia do projektu KK (Uzas., 62): "Zakłada

się, że matka dziecka, która decyduje się na jego

uśmiercenie w związku z porodem znajduje się w anormalnej

sytuacji motywacyjnej; której nie można sprowadzać tylko do

silnych lub b. silnych bólów porodowych, problem tylko w tym

jak silne są jej przeżycia, aby mogły doprowadzić do

odpowiedzialności za typ uprzywilejowany. Zachodzi więc

bliskie pokrewieństwo typów z art. 128 proj. (w KK jest to

art. 149 - L.G.) z zabójstwem z afektu. Wyznacza go zmniej-

szona wina,..". ,

Jak widać, KK akcentuje element silnego przeżycia

psychicznego matki i jednocześnie wskazuje na jego

przyczyny: przebieg porodu, znaczne zniekształcenie dziecka

lub szczególnie trudną sytuację osobistą kobiety.

III. Zabójstwo eutanatyczne.

Zabójstwo na żądanie ofiary i pod wpływem współczucia dla

niej (art. 150 KK) nazywa się potocznie zabójstwem

eutanatycznym albo eutanazją. Słowo "eutanazja" może tu być

jednak mylące, ponieważ używano go również dla nazwania

praktyk stosowanych w III Rzeszy, polegających na mordowaniu

ludzi uważanych za niegodnych życia i będących ciężarem dla

społeczeństwa, zwłaszcza osób psychicznie chorych. Zabicie

człowieka pod wpływem współczucia dla niego i na jego

żądanie nie ma z takim pojmowaniem eutanazji nic wspólnego.

Zabicie człowieka w warunkach określonych w art. 150 KK

może obniżać winę sprawcy takiego czynu w stopniu bardzo

znacznym. Spotyka się zresztą dość często pogląd, że

uśmiercenie osób nieuleczalnie chorych na ich żądanie i dla

skrócenia ich cierpień powinno być bezkarne lub nawet

zalegalizowane. Tego typu rozwiązanie ustawodawcze,

obwarowane licznymi warunkami, stworzono w Holandii.

W art. 150 KK wymaga się spełnienia koniunktywnie dwóch

warunków: istnienia żądania ofiary (tzn. czegoś więcej nit

zgody) oraz szczególnej pobudki działania po stronie

sprawcy, w postaci współczucia dla przyszłej ofiary. Ustawa

nie określa, jaki powinien być powód tego współczucia.

Komentatorzy przepisu uważaj jednak dość zgodnie, że powodem

tym powinny być cierpienia fizyczne osoby nieuleczalnie

chorej. Raczej odosobnione jest zdanie (Cieślak, Polskie...,

381), że powodem współczucia mogą być też cierpienia

psychiczne, np. w wypadku spostrzeżenia nieuleczalnego

ciężkiego kalectwa, zawodu miłosnego, straty najbliższych, a

nawet w wypadku zabójstwa osoby oczekującej na wykonanie

kary śmierci.

W § 2 art. 150 KK przewiduje się możliwość nadzwyczajnego

złagodzenia kary a nawet odstąpienia od jej wymierzenia

sprawcy zabójstwa eutanatycznego, jeśli zachodzi wyjątkowy

wypadek.

IV. Namowa lub pomoc do samobójstwa.

Problematyki samobójstwa dotyczy art. 151 KK. Samobójstwo

było w historii prawa karnego w Europie przez długi okres

traktowane jako przestępstwo. Dotychczas zresztą w kwestii

samobójstwa ścierają się dwa poglądy: jeden liberalny

traktujący je jako osobistą sprawę jednostki i drugi

restryktywny, traktujący je jako czyn godzący w interesy

społeczeństwa, które może i powinno zwalczać je wszelkimi

sposobami.

Przestępstwem jest, według sformułowania art. 151 KK,

doprowadzenie i do zamachu samobójczego namową lub przez

udzielenie pomocy. Jest to i więc przestępstwo materialne,

ale wymaganym przez przepis skutkiem jest samo usiłowanie

samobójstwa, które nie musi być skuteczne. Zachowanie się

sprawcy przypomina określenie podżegania lub pomocnictwa.

Przepisy o podżeganiu lub pomocnictwie nie mogłyby jednak

być tutaj zastosowane, ponieważ odnoszą się one tylko do

nakłaniania lub ułatwiania czynu zabronionego, jakim

samobójstwo nie jest.

Przestępstwo to może być popełnione tylko w zamiarze

bezpośrednim (w formie namowy) lub w obydwu postaciach

zamiaru (w formie udzielenia pomocy).

Namowa lub pomoc do samobójstwa osoby małoletniej,

niepoczytalnej lub o poczytalności w znacznym stopniu

ograniczonej - może być potraktowana jako zabójstwo.

V. Nieumyślne spowodowanie śmierci.

Nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 KK) polega od

strony przedmiotowej na nieostrożnym zachowaniu się sprawcy,

którego skutkiem była śmierć człowieka. Podmiotowa strona

tego przestępstwa polega na popełnieniu go przez

lekkomyślność lub niedbalstwo sprawcy.

Niektóre postacie nieumyślnego spowodowania śmierci

stypizowane zostały w odrębnych przepisach, np. w przepisie

o wypadku komunikacyjnym (art. 177 KK).

W art. 156 § 3 KK stypizowano natomiast nieumyślne

spowodowanie śmierci jako następstwa ciężkiego uszczerbku na

zdrowiu. 3est to przestępstwo, do którego ma zastosowanie

konstrukcja winy mieszanej.

VI. Przestępstwa związane z aborcją.

1. Uwagi ogólne.

Ocena prawna aborcji (przerwania ciąży, spędzenia płodu)

należy do najbardziej spornych problemów w prawie karnym.

Jest to problem szczególny w tym sensie, że rzadko w prawie

karnym spotkać można taką amplitudę ocen, od jednej

skrajności, która postuluje traktowanie aborcji jak

zabójstwa, do drugiej skrajności, która zmierza do

traktowania aborcji jako całkowicie prywatnej sprawy

kobiety, mającej prawo do dysponowania swoim ciałem, bez

potrzeby uwzględniania ocen społecznych w tym względzie.

Ustawodawstwa poszczególnych krajów zawierają rozwiązania

mieszczące się między tymi skrajnościami.

2. Historia uregulowania problemu.

W polskim prawie karnym o prawnym uregulowaniu aborcji

możemy mówić od wejścia w życie k.k. z ł932 r. Kodeks ten

poświęcał zagadnieniu aborcji art. 231-234. Punktem wyjścia

była przestępność spędzenia płodu dokonanego przez samą,

kobietę ciężarną lub inną osobę (art. 231-232). Jednakże

art. 233 przewidywał wyłaczenie przestępności zabiegu

dokonanego przez lekarza, jeżeli:

1) był on konieczny ze względu na zdrowie kobiety ciężarnej,

albo

2) ciąża była wynikiem przestępstwa.

3)

Zmianę stanu prawnego przyniosła ustawa z 1956 r. o

warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. Nr 12,

poz. 61). W preambule do tej ustawy podkreślano, że jej

celem jest ochrona zdrowia kobiety przed ujemnymi skutkami

zabiegów przerywania ciąży, dokonywanych w nieodpowiednich

warunkach lub przez osoby nie będące lekarzami.

Główna zmiana polegała na wprowadzeniu możliwości

przerywania ciąży ze względów społecznych, określanych jako

"trudne warunki życiowe kobiety ciężarnej" oraz na innym

sformułowaniu względów medycznych ("za przerwaniem ciąży

przemawiają wskazania lekarskie"), co umożliwiało przerwanie

ciąży z powodów eugenicznych, tj. ze względu na wrodzone

wady płodu. W praktyce wykorzystywana była podstawa

odwołująca się do względów społecznych, ponieważ w drodze

rozporządzenia Ministra Zdrowia ustalono, że stwierdzenie

istnienia ciężkich warunków życiowych kobiety ustala się na

podstawie jej oświadczenia. Wykluczono też odpowiedzialność

samej kobiety ciężarnej, nawet jeżeli zabieg dokonany był

wbrew przepisom ustawy.

Uregulowanie to nie zmieniło się w zasadzie przez

wejście w życie KK z 1969 r. ', Kodeks ten odsyłał bowiem w

kwestii dopuszczalności zabiegów przerywania ciąży do ustawy

z 1956 r.

Zasadnicza zmiana uregulowania problemu aborcji nastąpiła

natomiast przez uchwalenie ustawy z 1993 r. o planowaniu

rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach

dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. Nr 17, poz. 78).

Ustawa ta uchyliła ustawę z 1956 r. i znowelizowała

przepisy KK z 1969 r. Najważniejsza zmiana merytoryczna

wprowadzona przez tę ustawę polegała na tym, że ograniczono

listę powodów legalnego przerwania ciąży przez wykluczenie

tzw. względów społecznych (trudne warunki życiowe kobiety

ciężarnej).

Kolejną zmianę wprowadzono ustawą z 30.8.1996 r. o

zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu

ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz

o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. 139, poz. 646).

Ustawa ta wprowadziła ponownie możliwość legalnego

przerwania ciąży wtedy, gdy "kobieta ciężarna znajduje się w

ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji

osobistej".

Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 27.5.1997 r. uznał,

że przepis ustawy z 30.8.1996 r. wprowadzający tę zmianę

jest niezgodny z przepisami konstytucyjnymi "przez to, że

legalizuje przerwanie ciąży bez dostatecznego

usprawiedliwienia koniecznością ochrony innej wartości,

prawa lub wolności konstytucyjnej oraz posługuje się

nieokreślonymi kryteriami tej legalizacji, naruszając w ten

sposób gwarancje konstytucyjne dla życia ludzkiego".

W uzasadnieniu tego orzeczenia TK wyraził pogląd, że:

"Uchwalona 2.4.1997 r. Konstytucja RP potwierdza w art. 38

prawną ochronę życia każdego człowieka. Podstawa

konstytucyjna, na której oparł swoje orzeczenie TK, znalazła

więc potwierdzenie i wyraźne wyartykułowanie w Konstytucji

RP".

3. Regulacja.

KK z 1997 r. zawiera w kwestii aborcji art. 152-154. W

art. 153 KK przewiduje się przestępstwo polegające na

stosowaniu przemocy wobec kobiety ciężarnej lub przerywanie

ciąży bez jej zgody w inny sposób albo doprowadzenie kobiety

ciężarnej do przerwania ciąży przemocą, groźbą bezprawną lub

podstępem.

Typ kwalifikowany zachodzi w sytuacji, gdy płód osiągnął

zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki (art.

153 § 2 KK).

Natomiast art. 152 § 1 przewiduje typ przestępstwa

polegający na przerwaniu ciąży za zgodą kobiety, ale z

naruszeniem przepisów ustawy oraz

na nakłanianiu kobiety do przerwania ciąży z naruszeniem

przepisów ustawy lub udzieleniu jej do tego pomocy (art. 152

§ 2 KK).

Typ kwalifikowany stanowi dopuszczenie się jednego z

czynów określonego w art. 152 § 1-2 KK, gdy płód osiągnął

zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety

ciężarnej.

Z art. 152 § 2, kryminalizującego nakłanianie i udzielanie

kobiecie ciężarnej pomocy do przerwania ciąży wbrew

przepisom ustawy, wynika, że sama kobieta nie podlega

odpowiedzialności karnej za to przestępstwo. Gdyby bowiem

było inaczej, wystarczyłyby przepisy o podżeganiu i

pomocnictwie.

Trzeba też zauważyć, że art. 152 KK nie dotyczy płodu

rozwijającego się poza organizmem matki.

Ponieważ art. 152 KK posługuje się zwrotem "z naruszeniem

przepisów ustawy", zasadnicze znaczenie dla zakresu

kryminalizacji ma treść tej ustawy do której KK odsyła.

Obecnie jest to art. 4a ustawy z 1993 r. o planowaniu

rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach

dopuszczalności przerywania ciąży w brzmieniu nadanym jej

nowelizacją z 1996 r.

Przepis ten stanowi, że przerwanie ciąży może być dokonane

wyłącznie przez lekarza, jeżeli zachodzi jedna z czterech

sytuacji:

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety

ciężarnej. W takim wypadku przerwanie ciąży dokonuje

lekarz w szpitalu. Zagrożenie dla życia lub zdrowia

stwierdza lekarz inny niż dokonujący przerwania ciąży,

chyba że ciąża zagraża bezpośrednio życiu kobiety.

Przerwanie ciąży z powodów określonych w tym punkcie

dozwolona jest w każdym stadium ciąży.

2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują

na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego

uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej

jego życiu. Również istnienie tej sytuacji stwierdza inny

lekarz niż dokonujący przerwania ciąży. Przerwania ciąży

dokonuje lekarz w szpitalu.

Przerwanie ciąży ze względu na istnienie tej podstawy

jest ograniczone czasowo, bo według art. 4a ust. 2

omawianej ustawy możliwe jest to do chwili osiągnięcia

przez płód zdolności do samodzielnego życia poza orga-

nizmem kobiety ciężarnej.

3) trzecią podstawę prawną przerwania ciąży stanowi

sytuacja, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża

powstała w wyniku czynu zabronionego (np. zgwałcenia).

Wystąpienie tej okoliczności stwierdza prokurator. Prze-

rwanie ciąży z tego powodu dopuszczalne jest jeżeli od

początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.

4) czwartą, najbardziej kontrowersyjną podstawą jest

sytuacja, gdy kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich

warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej.

Jak już wspomniano wyżej, Trybunał Konstytucyjny orzekł,

że wprowadzenie tej podstawy naruszyło Konstytucję.

Orzeczenie TK podlega jednak kontroli Sejmu, .która jeszcze

nie nastąpiła. Poza tym nie jest pewne, czy orzeczenie TK

zachowuje swą moc prawną po wejściu w życie Konstytucji RP z

1997 r., skoro według art. 38 tej Konstytucji

"Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawo do

życia", ale przepis ten nie zawiera stwierdzenia, że chodzi

o życie od chwili poczęcia, mimo że w czasie prac nad

przygotowaniem Konstytucji proponowano wprowadzenie takiego

sformułowania.

Odrywając się od tych wątpliwości, które na pewno będą w

przyszłości przedmiotem sporów i dyskusji, należy zwrócić

uwagę na uregulowania uzupełniające przesłanki stosowania

tej podstawy. Są one następujące.

Przerwanie ciąży ze względów społecznych dopuszczalne

jest, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12

tygodni. Kobieta ciężarna, która zamierza poddać się

zabiegowi przerwania ciąży, składa pisemne oświadczenie, a

ponadto zaświadczenie o odbytej konsultacji u lekarza

podstawowej opieki zdrowotnej, innego niż dokonujący

przerwania ciąży lub u innej wybranej przez siebie

uprawnionej osoby. Przerwanie ciąży może być dokonane,

jeżeli kobieta podtrzymuje zamiar przerwania ciąży po

upływie 3 dni od konsultacji.

Art. 154 KK przewiduje przestępstwo polegające na

przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy, którego

następstwem jest śmierć kobiety ciężarnej oraz analogiczne

przestępstwo, przy którym następstwo takie jest wynikiem

przerwania ciąży wbrew woli kobiety. Przestępstwa te mogą

być popełnione z winy mieszanej.

VII. Spowodowanie uszczerbku na zdrowiu.

Kodeks reguluje kwestię odpowiedzialności karnej za

spowodowanie uszczerbku na zdrowiu w art. 156-157. Pojęcie

uszczerbku na zdrowiu obejmuje naruszenie czynności narządu

ciała oraz spowodowanie rozstroju zdrowia. Naruszenie

czynności narządu ciała polegać będzie na naruszeniu

ciągłości tkanek ciała człowieka w postaci zranienia

zewnętrznego lub wewnętrznego (np. złamania kości).

Natomiast rozstrój zdrowia to spowodowanie zmian chorobowych

o charakterze czynnościowym, np. zakażenie żółtaczką.

KK przewiduje trzy stopnie tego przestępstwa: ciężki (art.

156 KK), średni (art. 157 § 1 KK) i lekki (art. 157 § 2 KK)

uszczerbek na zdrowiu. Przy czym w art. 156 § 2 i 157 § 3

przewidziano również nieumyślne odmiany tych przestępstw.

Ciężki uszczerbek na zdrowiu polega na:

1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności

płodzenia,

2) spowodowaniu innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby

nieuleczalnej lub długotrwałej choroby realnie

zagrażającej tyciu, trwałej choroby psychicznej,

całkowitej lub znacznej trwałej niezdolności do pracy w

zawodzie lub trwałego istotnego zeszpecenia lub

zniekształcenia ciała.

Średni uszczerbek na zdrowiu obejmuje pozostałe przypadki,

z wyjątkiem jednak tych, gdy naruszenie czynności narządu

ciała lub rozstrój zdrowia trwało nie dłużej niż 7 dni. Te

ostatnie przypadki nazywamy lekkim uszczerbkiem na zdrowiu.

Ściganie lekkich uszczerbków na zdrowiu odbywa się z

oskarżenia prywatnego. Natomiast pozostałe ścigane są z

oskarżenia publicznego, z tym, że średnie uszczerbki na

'zdrowiu spowodowane nieumyślnie, jeżeli ofiarą jest

najbliższa, ścigane jest na jej wniosek.

VIII. Bójka i pobicie.

Istnienie przepisów karnych o bójce i pobiciu uzasadnione

jest wyłącznie pewnym uproszczeniem kryminalizacji dla

ominięcia trudności dowodowych.

Z reguły trudno jest ustalić dokładnie role uczestników

zajścia zbiorowego, wobec czego rezygnuje się z takiego

ustalania, ograniczając się do stwierdzenia, że brali oni

udział w bójce (pobiciu) określonego typu lub połączonej z

pewnym skutkami.

Przez bójkę rozumie się starcie między co najmniej trzema

osobami, z których każda występuje w zajściu w podwójnej

roli - atakującego i broniącego się. Pobicie to zajście, w

którym co najmniej dwie osoby występują czynnie j przeciwko

innej osobie lub osobom. W przeciwieństwie do bójki mamy tu

do

czynienia z wyraźnym podziałem ról na stronę atakującą i

stronę pokrzywdzoną zachowaniem się napastników. Zachowanie

się sprawców bójki lub pobicia polegać na ma "braniu

udziału", przez co rozumie się nie tylko zadawanie ciosów,

ale również np. zachęcanie do walki, podawanie narzędzi,

zgaszenie światła dla utrudnienia wycofania się z zajścia

itp.

W § 1 art. 158 KK stypizowane jest umyślne przestępstwo

niebezpiecznej bójki (pobicia), tj. takiej, w której naraża

się życie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty

życia albo ciężkiego lub średniego uszczerbku na zdrowiu.

Paragrafy 2 i 3 art. 1S8 KK zawierają natomiast

przestępstwa udziału w bójce lub pobiciu kwalifikowane ze

względu na następstwa w postaci ciężkiego uszczerbku na

zdrowiu (§ 2) albo śmierci człowieka (§ 3). Skutki te muszą

być przyczynowo powiązane z bójką (pobiciem) w tym sensie,

że są one następstwem bójki (pobicia) jako pewnego

całościowego zajścia, i to, zajścia odpowiadającego

znamionom przestępstwa z § 1 art. 1S8 KK.

Od strony podmiotowej przestępstwa z art. 1 S8 § 2 i 3 są

przykładami na przestępstwa popełniane z winy mieszanej,

tzn. sam udział w bójce (pobiciu) musi być umyślny,

natomiast następstwo w postaci uszkodzenia ciała lub śmierci

człowieka musi być objęte nieumyślnością

Odrębnie ujęte jest przestępstwo brania udziału w bójce

lub pobiciu połączone z użyciem broni palnej, noża lub

innego podobnie niebezpiecznego " przedmiotu (art. 1 S9 KK).

Jest to przestępstwo formalne, dla którego dokonania nie

jest wymagane nastąpienie jakiegokolwiek skutku, wystarczy

stwierdzenie określonego zachowania się. Przez niebezpieczny

przedmiot rozumieć należy przedmiot, który ze względu na

swoje właściwości, używany w sposób zwykły w takich

sytuacjach, stwarza niebezpieczeństwo uszkodzenia ciała lub

śmierci człowieka.

IX. Narażenie na niebezpieczeństwo.

Przestępstwo z art. 160 KK polega na narażeniu człowieka

na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego

uszczerbku na zdrowiu. Chodzi tu więc o stworzenie stanu,

grożącego innej osobie nastąpieniem w najbliższym czasie

jednego z tych skutków. Np. osoba, która spowoduje śmierć

przechodnia przez wyrzucenie ciężkiego przedmiotu przez okno

na ulicę popełnia przestępstwo (w zależności od formy winy)

z art. 148 lub z art. 1 SS KK. Jeżeli jednak przedmiot

przeleci tuż koło głowy przechodnia, mamy do czynienia z

umyślnym lub nieumyślnym przestępstwem z art. 160 KK.

Kwalifikowanym typem tego przestępstwa jest popełnienie

go przez osobę, która ma obowiązek troszczenia się o osobę

narażoną na niebezpieczeństwo, np. sprawcą jest ojciec w

stosunku do dziecka (art. 160 § 2).

W § 4 art. 160 przewiduje się specyficzny rodzaj czynnego

żalu sprawcy tego przestępstwa, polegający na tym, że

sprawca dobrowolnie uchyla niebezpieczeństwo, które

uprzednio wywołał. Konsekwencją takiego uchylenia nie-

bezpieczeństwa jest niepodleganie przez sprawcę karze.

Przestępstwo z art. 160 KK ścigane jest na wniosek

pokrzywdzonego. Przestępstwem indywidualnym jest

bezpośrednie narażenie innej osoby na zarażenie wirusem HIV

przez osobę zarażoną nim i świadomą tego faktu (art. 161 § 1

KK). Podobnie skonstruowany typ przestępstwa, ale w kontek-

ście choroby wenerycznej lub innej zakaźnej, ciężkiej

choroby nieuleczalnej lub realnie zagrażającej życiu

przewidziany jest w art. 161 § 2 KK. Ściganie tych

przestępstw następuje na wniosek pokrzywdzonego.

X. Nieudzielenie pomocy w niebezpieczeństwie.

Nieudzielenie pomocy (art. 162 KK) jest przestępstwem

powszechnym, polegającym na zaniechaniu. Oznacza to, że

przepis ten nakłada obowiązek udzielenia pomocy na każdego,

kto jest świadkiem położenia innej osoby grożącego

bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia lub ciężkiego

uszczerbku na zdrowiu. Jeżeli jednak nie udziela pomocy

osoba, która ma szczególny prawny obowiązek w tym zakresie

np. lekarz opiekujący się pacjentem, ratownik, to może ona w

razie nastąpienia skutku odpowiadać za jego spowodowanie

przez zaniechanie, np. za nieumyślne spowodowanie śmierci

(art. 155 KK). Odpowiedzialność innych osób ogranicza się do

formalnego przestępstwa z art. 162 KK, tzn. zarzut wobec

nich ogranicza się do samego nieudzielenia pomocy, a nie do

skutków tego zaniechania.

Przestępstwa z art. 162 KK nie ma, jeżeli udzielenie

pomocy mogłoby narazić pomagającego lub inną osobę na

niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na

zdrowiu. Prawo karne nie wymaga bowiem pod groźbą kary

zachowań bohaterskich. Chodzi jednak o niebezpieczeństwo

ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a więc nie może być w

świetle tego przepisu usprawiedliwieniem dla nieudzielenia

pomocy np. obawa przeziębienia w czasie udzielania pomocy

ofierze wypadku na drodze w okresie zimy. Tym bardziej nie

jest takim usprawiedliwieniem obawa uszczerbku o charakterze

majątkowym.

Nie ma obowiązku udzielania pomocy w warunkach, gdy

możliwe jest udzielenie pomocy ze strony instytucji lub

osoby do tego powołanej, np. gdy ofierze wypadku pomocy

udzielić może pogotowie ratunkowe. Nie ma takiego obowiązku

również wtedy, gdy udzielenie pomocy wymaga poddania się

zabiegowi lekarskiemu, np. nie może być pociągnięta do

odpowiedzialności

karnej osoba, która odmówi poddania się pobraniu krwi dla

ratowania życia osoby wymagającej transfuzji.

XI. Przestępstwa związane z problemem narkomanii.

Problematyka narkomanii uregulowana jest w Polsce ustawą

z 1997 r. o zwalczaniu narkomanii (Dz.U. Nr 75, poz. 468).

Ustawa ta reglamentuje wyrób, posiadanie i obrót środkami

odurzającymi i psychotropowymi. Zawiera też przepisy karne

za naruszenie tej reglamentacji.

Polska jest sygnatariuszem konwencji międzynarodowej z

1961 r. o środkach odurzających, konwencji z 1971 r. o

substancjach psychotropowych oraz konwencji z 1988 r. w

sprawie zwalczania nielegalnego handlu narkotykami t

środkami psychotropowymi.

Wykaz środków odurzających i psychotropowych, których

dotyczy ustawa z 1997 r. zawierają załączniki do niej.

Ustawa przewiduje następujące typy przestępstw:

1) wytwarzanie, przetwarzanie albo przerabianie wbrew

przepisom ustawy środków odurzających lub substancji

psychotropowych albo przetwarzanie mleczka makowego lub

słomy makowej (art. 40 ust. 1, typ kwalifikowany ze

względu na znaczną ilość lub działanie w celu osiągnięcia

korzyści art. 40 ust. 2).

2) wyrabianie, posiadanie, przechowywanie, zbywanie lub

nabywanie przyrządów, jeżeli z okoliczności wynika, że

służą one lub są przeznaczone do niedozwolonego

wytwarzania, przetwarzania lub przerobu środków odu-

rzających lub substancji psychotropowych (art. 40 ust. I).

3) przystosowywanie do niedozwolonego wytwarzania,

przetwarzania lub przerobu środków odurzających lub

substancji psychotropowych naczyń i przyrządów, choćby

były wytwarzane winnym celu albo wejście w porozumienie w

celu takiego działania (art. 40 ust. 2).

4) przywóz z zagranicy, wywóz za granicę tub przewóz w

tranzycie środków odurzających, substancji

psychotropowych, mleczka makowego lub słomy makowej (art.

42 ust. 1). Wypadek mniejszej wagi przewidziany jest w

art. 40 ust. 2 ustawy, a typ kwalifikowany w art. 42 ust.

3.

5) wprowadzenie do obrotu środków odurzających, substancji

psychotropowych, mleczka makowego lub słomy makowej albo

uczestniczenia w takim obrocie (art. 43 ust. 1, wypadek

mniejszej wagi - art. 43 ust. 2, typ kwalifikowany - art. 43

ust. 3).

6) udzielanie innej osobie środka odurzającego lub

substancji psychotropowej albo nakłanianie do użycia takiego

środka lub substancji (art. 45 ust. 1). Typ kwalifikowany

tego przestępstwa polega na udzielaniu środka lub substancji

lub nakłanianiu do ich użycia małoletniemu albo udzieleniu

ich innej osobie w znacznych ilościach.

7) udzielanie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub

osobistej środka odurzającego lub substancji psychotropowej

innej osobie albo nakłanianie do ich używania (art. 46 ust.

1). Typ kwalifikowany polega na popełnieniu opisanego

przestępstwa w stosunku do małoletniego (art. 46 ust.

2).Art. 46 ust. 3 przewiduje. wypadek mniejszej wagi.

8) wytwarzanie, przetwarzanie, przerabianie, przywóz z

zagranicy, wywóz za granicę, przewóz w tranzycie, nabywanie,

posiadanie lub przechowywanie prekursorów - w celu

wytworzenia środka odurzającego lub substancji

psychotropowej.

9) posiadanie, wbrew przepisom ustawy; środków odurzających

lub substancji psychotropowych (art. 48 ust. 1).

Przestępstwo to występuje również w postaci wypadku

mniejszej wagi i w postaci typu kwalifikowanego. W

odniesieniu do przestępstwa posiadania środków odurzających

lub substancji psychotropowych na własny użytek i w ilości

nieznacznej sprawca nie polega karze.

10) uprawianie maku wbrew przepisom ustawy, z wyjątkiem maku

niskomorfinowego lub konopi, z wyjątkiem konopi włóknistych

(art. 44 ust. 1). i 11) zbieranie, wbrew przepisom ustawy,

mleczka makowego, opium, słomy makowej, żywicy lub ziela

konopi.

Ustawa o zwalczaniu narkomanii zawiera też przepisy o

leczeniu ambulatoryjnym lub w zakładzie leczniczym sprawcy

przewidzianych w niej przestępstw.

Ponadto pkt. 57 ustawy przewiduje specyficzny środek

probacyjny stosowany przez prokuratora wobec osoby

uzależnionej; której zarzucono popełnienie przestępstwa

zagrożonego karą nie przekraczającą 5 lat pozbawienia

wolności. Prokurator może, mianowicie, jeżeli sprawca podda

się leczeniu, zawiesić postępowanie do czasu zakończenia

leczenia. Po podjęciu postępowania prokurator, uwzględniając

wyniki leczenia postanawia o dalszym pro wadzeniu

postępowania albo występuje do sądu z wnioskiem o warunkowe

umorzenie postępowania.

§ 27. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu

powszechnemu.

I. Sprowadzenie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego

albo jego niebezpieczeństwa.

Zasadniczym typem przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu

powszechnemu jest przewidziane w art. 163 KK sprowadzenie

zdarzenia powszechnie niebezpiecznego. Zdarzenie powszechnie

niebezpieczne to takie, które zagraża życiu lub zdrowiu

wielu osób. Bezpieczeństwo indywidualne chronione jest

innymi przepisami (głównie art. 160 KK). Niebezpieczeństwo

powszechne to również takie, które grozi mieniu w wielkich

rozmiarach, co nie jest równoznaczne z dużą wartością

zagrożonego mienia, lecz z jego rozmiarami w sensie

fizycznym lub ilością przedmiotów, np. zagrożenie dla mienia

w postaci niedużej paczki banknotów dużej wartości nie jest

stworzeniem powszechnego niebezpieczeństwa, podczas gdy może

nim być zagrożenie dla osiedla tanich baraków.

Zdarzenie powszechnie niebezpieczne może mieć postać:

1 ) pożaru;

2) zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi,

skał lub śniegu;

3) eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo

innego gwałtownego wyzwolenia energii, substancji trujących,

duszących lub parzących;

4) gwałtownego wyzwolenia energii jądrowej lub wyzwolenia

promieniowania jonizującego.

Przestępstwo to może być popełnione również nieumyślnie

(art. 163 § 2 KK). KK przewiduje również typy kwalifikowane

sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego, jeżeli jego

następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na

zdrowiu wielu osób (art. 163 § 3 i 4 KK).

W art. 164 KK kryminalizowane jest sprowadzenie

bezpośredniego niebezpieczeństwa nastąpienia zdarzenia

powszechnie niebezpiecznego (a więc pożaru, lawiny,

eksplozji itd.). Jest to więc przestępstwo spowodowania

"niebezpieczeństwa niebezpieczeństwa", Niebezpieczeństwo

musi być bezpośrednie, tzn. grożące nastąpieniem szkodliwego

skutku w najbliższym czasie.

Przepisy ustaw szczególnych przewidują też szereg

przepisów kryminalizujących niebezpieczne zachowania się,

nawet jeżeli nie było niebezpieczeństwa bezpośredniego, a

tylko tzw. abstrakcyjne narażenie, np. art. 91 Prawa

lotniczego z 1962 r. (Dz.U. Nr 32, poz. 153 ze zm.)

przewiduje przestępstwo, polegające na wykonaniu wbrew

przepisom lotu próbnego lub akrobacyjnego nad osiedlem lub

innym skupiskiem ludności.

W § 2 przewiduje się nieumyślną odmianę omawianego

przestępstwa.

II. Inne postacie powszechnego niebezpieczeństwa.

Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego w innej

postaci zagrożone jest karą w art. 165 KK. Przepis ten

dotyczy wprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa przez:

1) spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego, szerzenia się

choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej;

2) wyrabianie lub wprowadzanie do obrotu szkodliwych dla

zdrowia substancji środków spożywczych (np. żywności

zakażonej salmonellą) lub innych artykułów powszechnego

użytku, albo nie odpowiadających warunkom jakości środków

farmaceutycznych;

3) uszkodzenie lub unieruchomienie urządzenia użyteczności

publicznej (w szczególności dostarczającego wody, światła,

ciepła, gazu lub energii) albo urządzenia

zabezpieczającego przed nastąpieniem niebezpieczeństwa

powszechnego (np. wału przeciwpowodziowego) lub służącego

do jego uchylenia;

4) zakłócenie, uniemożliwienie lub wpływanie w inny sposób

na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przesyłanie

informacji (np. wprowadzenie wirusa do pamięci komputera);

5) działanie w inny sposób w okolicznościach szczególnie

niebezpiecznych.

Przestępstwo to występuje również w postaci nieumyślnej

(§ 2 art. 165 KK). Kwalifikowany typ przestępstwa

sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego w wymienionych

wyżej postaciach zachodzi wtedy, gdy następstwem czynu jest

śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu

osób.

W art. 171 KK zamieszczony jest typ przestępstwa którego

głównym znamieniem jest zachowanie się sprawcy, które może

sprowadzić niebezpieczeństwo powszechne. Może to być

mianowicie wyrabianie, przetwarzanie, gromadzenie,

posiadanie, posługiwanie się lub handel substancją lub

przyrządem wybuchowym, materiałem radioaktywnym, urządzeniem

emitującym promie i nie jonizujące lub innym przedmiotem lub

substancją, która może sprowadzić niebezpieczeństwo

powszechne.

Przestępstwo to może być popełnione również przez

zaniechanie (art. 171 § 2 KK), a także przez przekazanie

niebezpiecznych przedmiotów osobie nieuprawnionej (art. 171

§ 3 KK).

Przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu jest

też przeszkadzanie działaniu mającemu na celu zapobieżenie

niebezpieczeństwu powszechnemu, np. przeszkadzanie w akcji

gaszenia pożaru (art. 172 KK).

III. Piractwo w komunikacji wodnej lub powietrznej.

Nowe typy przestępstw wprowadza KK w art. 166-167. Art.

166 KK przewiduje przestępstwo porwania statku wodnego lub

powietrznego przez sprawcę stosującego podstęp, gwałt na

osobie lub groźbę użycia takiego gwałtu. Surowiej karany

jest taki czyn, jeżeli sprowadza to niebezpieczeństwo po-

wszechne (art. 166 § 2 KK), a jeszcze surowiej jeżeli

następstwem sprowadzenia niebezpieczeństwa jest śmierć

człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób (art.

166 § 3 KK).

Zagrożenie bezpieczeństwa statku wodnego lub powietrznego

przez umieszczenie na nich urządzenia lub substancji

zagrażającej bezpieczeństwu osób lub mieniu znacznej

wartości - stanowi przestępstwo z art. 167 § 1 KK. Paragraf

2 tego przepisu z kolei, statuuje typ przestępstwa

polegający na niszczeniu, uszkadzaniu lub czynieniu

niezdatnym do u2ytku urządzenia nawigacyjnego albo na

uniemożliwieniu jego obsługi, jeżeli może to zagrozić bez-

pieczeństwu osób.

Przygotowanie do klasycznego piractwa morskiego określone

jest jako odrębne przestępstwo w art. 170 KK. Jego znamiona

wypełnia ten, kto uzbraja lub przysposabia statek morski

przeznaczony do dokonania na morzu rabunku lub przyjmuje

służbę na takim statku.

IV. Postanowienia ogólne.

Art. 168 KK przewiduje karalność przygotowania do

niektórych przestępstw przeciwko bezpieczeństwu

powszechnemu.

Czynny żal w odniesieniu do sprawców tej grupy

przestępstw przewiduje art. 169 KK, przeważnie określa się

go jako "dobrowolne uchylenie niebezpieczeństwa".

§ 28. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w

komunikacji.

I. Katastrofa komunikacyjna.

Najcięższym przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu w

komunikacji jest spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym,

wodnym lub powietrznym (art. 173 § 1 KK). Katastrofa ta ma

zagrażać życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich

rozmiarach, a więc do znamion tego przestępstwa należy

element niebezpieczeństwa powszechnego.

Przestępstwo to może być popełnione umyślnie (art. 173 § 1

KK), nieumyślnie (art. 173 § 2 KK), a jeśli chodzi o typ

kwalifikowany przewidziany w art. 173 § 3 KK (następstwo w

postaci śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na

zdrowiu wielu osób) - także z winy mieszanej. W art. 173 § 4

KK przewidziany jest kwalifikowany typ nieumyślnego

spowodowania katastrofy.

Pojęcia katastrofy Kodeks nie definiuje.

W orzecznictwie SN bliżej wyjaśniono przede wszystkim

pojęcie katastrofy w ruchu lądowym, określając ją jako

wydarzenie zakłócające w sposób nagły i groźny ruch lądowy,

sprowadzające konkretne, rozległe i dotkliwe skutki

obejmujące większą liczbę ludzi lub mienie w znacznych

rozmiarach oraz niosące ze sobą zagrożenie bezpieczeństwa

powszechnego (OSNKW 33/1975). W konkretnych sprawach uznano

za taką katastrofę zdarzenie, w którym sprawca prowadził

przepełniony autobus PKS, spośród których 22 osoby odniosły

obrażenia na skutek zderzenia z innym pojazdem, a także

zdarzenie polegające na tym, że kierowca prowadził w stanie

nietrzeźwości, po ruchliwych ulicach miasta o dużym

nasileniu ruchu, samochód ciężarowy o dużej masie i z dużą

szybkością. Stwarzało to zagrożenie dla nieokreślonej liczby

osób oraz doprowadziło do zderzenia z innym pojazdem, w

wyniku czego śmierć poniosło kilku pasażerów.

Na tle nowego uregulowania orzecznictwo to tylko

częściowo zachowuje swą aktualność, ponieważ akcentowany w

nim element skutku w postaci śmierci człowieka lub ciężkiego

uszczerbku na zdrowiu, przeniesiony został do typu

kwalifikowanego.

Według uzasadnienia do projektu KK (Uzas., 69),

katastrofą jest "takie zdarzenie w ruchu, które już

spowodowało znaczne szkody w mieniu, a równocześnie groziło

w momencie jego przebiegu życiu lub zdrowiu wielu osób, albo

mieniu wielkich rozmiarów"...

Wydaje się, że należy podzielić ten pogląd, chociaż

literalne odczytanie sformułowania art. 173 § 1 KK

sugerowałoby, że katastrofą jest zdarzenie, które nie musi

zawierać wspomnianego zagrożenia, które jest dodatkowym

znamieniem. Takie odczytanie przepisu pozbawiłoby jednak

pojęcie katastrofy jakiejkolwiek treści.

Spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy

komunikacyjnej (umyślne bądź nieumyślne) jest przestępstwem

z art. 174 § 1-2 KK.

W art. 175 KK przewidziano karalność czynności

przygotowawczych do przestępstwa umyślnego spowodowania

katastrofy komunikacyjnej.

W art. 176 § 1 przewidziano szczególną postać czynnego

żalu sprawcy przestępstwa spowodowania niebezpieczeństwa

katastrofy. Nie podlega on karze, jeżeli dobrowolnie uchylił

grożące niebezpieczeństwo. Natomiast w art. 176 § 2 KK

przewiduje się możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary

wobec sprawcy, który spowodował katastrofę komunikacyjną,

jeżeli dobrowolnie uchylił on niebezpieczeństwo grożące

życiu lub zdrowiu wielu osób. Zastosowanie tych przepisów

będzie jednak praktycznie możliwe tylko w tych przypadkach,

gdy spowodowane niebezpieczeństwo trwa jakiś -czas,

umożliwiający przeciwdziałanie, i gdy uchylenie

niebezpieczeństwa zależy od sprawcy.

II. Wypadek komunikacyjny.

Przestępstwo spowodowania wypadku komunikacyjnego (art.

177 KK) odnosi się do wypadków w sferze ruchu lądowego,

wodnego lub powietrznego. W praktyce największe znaczenie

mają wypadki drogowe. Problematyce przestępstw drogowych

poświęcone były wytyczne SN z 1975 r. (OSNKW 33/1975), które

obecnie nie są formalnie wiążące dla sądów, ale stanowią

jednak nadal najbardziej wyczerpującą wykładnię przepisów o

przestępstwach drogowych i w pewnym zakresie zachowują

aktualność na tle nowego KK.

Przestępstwo spowodowania wypadku drogowego może być

popełnione w miejscu, gdzie faktycznie odbywa się ruch

pojazdów (a więc niekoniecznie na drodze publicznej).

Podmiotem tego przestępstwa może być każdy, również pieszy.

Przestępstwo z art. 177 KK ma charakter nieumyślny, a

więc charakterystyczne jest dlań nieostro2ne zachowanie się

sprawcy, określone w przepisie słowami "naruszając,

chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu".

Zasady bezpieczeństwa to reguły określone w przepisach

drogowych i niepisane reguły wynikające z istoty ruchu

drogowego i interpretacji przepisów (np. tzw. zasada

ograniczonego zaufania). Naruszenie zasad może być umyślne

(np. kierowca umyślnie przekracza dozwoloną szybkość) lub

nieumyślne, np. kierowca nie obserwując drogi, nie zauważa

znaku drogowego i wymusza pierwszeństwo przejazdu. Określone

w art. 177 skutki muszą pozostawać w związku przyczynowym z

naruszeniem zasad bezpieczeństwa. Skutki te, to w typie

przestępstwa z § 1 art. 177 KK średni uszczerbek na zdrowiu,

określony w art. 157 § 1 KK, natomiast w typie

kwalifikowanym z § 2 art. 177 skutek określono jako śmierć

innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu. Inaczej

niż to było w KK z 1969 r., nie ma przestępstwa spowodowania

wypadku samochodowego, jeżeli spowodowany skutek ma wy-

łącznie charakter szkody materialnej lub lekkiego

uszkodzenia ciała.

Przestępstwo spowodowania wypadku komunikacyjnego jest

ścigane na wniosek, jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie

osoba najbliższa (art. 115 § 11 KK).

III. Zaostrzenie ustawowego wymiaru kary.

W art. 178 KK przewiduje się zaostrzenie ustawowego

wymiaru kary za przestępstwo spowodowania katastrofy

komunikacyjnej, niebezpieczeństwa tej katastrofy albo

wypadku komunikacyjnego wobec sprawcy, który popełnił jedno

z tych przestępstw w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem

środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia. W takich

przypadkach górna granica ustawowego zagrożenia zwiększona

zostaje o połowę.

Pojęcie stanu nietrzeźwości zdefiniowano w art. 115 § 16

KK. Zachodzi on, gdy: 1) zawartość alkoholu we krwi

przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia

przekraczającego tę wartość lub 2) zawartość alkoholu w 1

decymetrze sześciennym wydychanego powietrza przekracza 0,25

miligrama albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę

wartość.

Pojęcie "środka odurzającego" zdefiniowane jest w art. 6

pkt. 2 ustawy z 24.4.1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii

jako "każda substancja pochodzenia naturalnego lub

syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy,

określona w wykazie środków odurzających stanowiącym

załącznik nr 2 do ustawy".

Kodeks nie precyzuje pojęcia "ucieczki z miejsca

zdarzenia". Należy jednak przyjąć, że nie każde oddalenie

się jest ucieczką. Ucieczka nie zachodzi ,11p. wtedy, gdy

oddalenie się ma na celu sprowadzenie pomocy lub zawiado-

mienie Policji. Nie jest też ucieczką oddalenie się po

podaniu swych danych personalnych ,i poddaniu się badaniu na

zawartość alkoholu.

IV. Inne przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w

komunikacji.

Przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji jest

również dopuszczenie do ruchu pojazdu w stanie bezpośrednio

zagrażającym temu bezpieczeństwu albo dopuszczenie do

prowadzenia pojazdu po drodze publicznej przez osobę

znajdującą się w stanie nietrzeźwości, będącą pod wpływem

środka odurzającego lub nie mającą wymaganych uprawnień

(art. 179 KK). Sprawcą tego przestępstwa może być tylko

osoba, na której ciąży szczególny obowiązek niedopuszczenia

pojazdu do ruchu w takiej sytuacji, np. dyspozytorzy, osoby

dokonujące przeglądów i napraw pojazdów, funkcjonariusze

policji, przełożeni kierowców. Np. funkcjonariusz policji,

który po stwierdzeniu niesprawności hamulców zezwoli

kierowcy na dalszą jazdę albo pracownik stacji obsługi,

który przemilczy stwierdzoną w czasie przeglądu

niebezpieczną niesprawność samochodu - mogą odpowiadać z

art. 179 KK.

Art. 180 KK zawiera występek pełnienia w stanie

nietrzeźwości czynności związanych bezpośrednio z

zapewnieniem bezpieczeństwa pojazdów, np. czynności

kierowania ruchem pojazdów, obsługą urządzeń służących do

regulacji ruchu pojazdów.

§ 29. Przestępstwa przeciwko środowisku

naturalnemu.

I. Niszczenie świata roślinnego lub zwierzęcego.

Powodowanie zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym

w znacznych rozmiarach jest przestępstwem określonym w art.

181 § 1 KK. Określenie "znaczne rozmiary" jest typowym

znamieniem ocennym, którego KK nie precyzuje. Spowodowanie

wskazanego w tym przepisie skutku może nastąpić przez

jakiekolwiek działanie lub przez zaniechanie ze strony

osoby, na której I ciąży prawny szczególny obowiązek

przeciwdziałania mu. Nieumyślne dopuszczenie się tego

przestępstwa powoduje odpowiedzialność z art. 181 § 4 KK.

W § 2 art. 181 określone jest przestępstwo niszczenia

albo uszkadzania roślin lub zwierząt i spowodowanie przez to

istotne szkody, na terenie objętym ochroną (w parku

narodowym, rezerwacie przyrody lub parku krajobrazowym),

przy czym sprawca ma działać wbrew przepisom obowiązującym

na takim terenie.

Niezależnie od miejsca czynu, przestępstwem jest

niszczenie albo uszkadzanie roślin lub zwierząt

pozostających pod ochroną gatunkową i spowodowanie przez to

istotnej szkody.

Przestępstwa z art. 181 § 2-3 mogą być popełnione również

nieumyślnie.

II. Zanieczyszczanie środowiska.

Umyślne lub nieumyślne zanieczyszczanie wody, powietrza

lub ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w

takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić

życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować zniszczenie w

świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach

kryminalizowane jest w art. 182 KK.

Zanieczyszczenie środowiska, o którym mowa w tym

przepisie musi mieć charakter działania przekraczającego

dopuszczalne normy ilości substancji lub promieniowania

wprowadzanych do wody, powietrza lub ziemi. Samo

przekroczenie tych norm nie jest jednak przestępstwem z art.

182 KK, jeżeli nie wywołało określonych w nim skutków.

Przestępstwa w art. 183 KK dotyczą zanieczyszczenia

środowiska przez niezgodne z przepisami postępowanie z

odpadami. Przez odpady rozumie się (art. 3 pkt. 5 ustawy z

1980 r. o ochronie środowiska) "zużyte przedmioty oraz

substancje stałe, a także nie będące ściekami substancje

ciekłe, pozostające w związku z bytowaniem człowieka lub

działalnością gospodarczą, nieprzydatne w miejscu lub w

czasie, w którym powstały i uciążliwe dla środowiska.

Niezgodne z przepisami postępowanie z odpadami może polegać

na ich składowaniu, usuwaniu, przerabianiu,

unieszkodliwianiu albo przewożeniu w taki sposób, że może to

zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować

zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych

rozmiarach (art. 183 § 1 KK).

Karalne jest również niezgodne z przepisami sprowadzanie

z zagranicy odpadów lub substancji zagrażających środowisku,

a także dopuszczenie do niezgodnego z przepisami

postępowania z odpadami, o którym była mowa wyżej

(przestępstwo z zaniechania).

Przestępstwa niezgodnego z prawem postępowania z odpadami

mogą być popełnione również nieumyślnie (art. 183 § 4 KK).

Art. 184 KK, dotyczy niebezpiecznego postępowania z

materiałem jądrowym albo innym źródłem promieniowania

jonizującego w postaci przewożenia go, gromadzenia,

składowania, porzucenia lub pozostawienia bez właściwego

zabezpieczenia. Przestępstwo to może być popełnione również

nieumyślnie.

W § 2 art. 184 przewiduje się przestępstwo z zaniechania

polegające na dopuszczeniu do niebezpiecznego postępowania z

materiałem jądrowym lub innym źródłem promieniowania

jonizującego.

III. Zaostrzenie ustawowego wymiaru kary.

W art. 185 KK przewiduje się surowsze ustawowe zagrożenie

kary za omówione wyżej umyślne przestępstwa zanieczyszczania

środowiska, jeżeli czyn sprawcy łączy się z następstwem w

postaci zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym w

znacznych rozmiarach (art. 185 § 1 KK) albo w postaci

śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu

osób (art. 185 § 2 KK).

Zaostrzenie to nie dotyczy przestępstwa z art. 186 KK,

tj. nieutrzymywanie (wbrew obowiązkowi) w należytym stanie

lub nieużywania urządzeń zabezpieczających wodę, powietrze

lub ziemię przed zanieczyszczeniem lub urządzeń

zabezpieczających przed promieniowaniem, a także oddania lub

dopuszczenia do użytkowania obiektu budowlanego nie mającego

takich urządzeń zabezpieczających.

IV. Działanie na szkodę terenu chronionego prawnie.

Art. 187 KK przewiduje przestępstwo niszczenia, poważnego

uszkodzenia lub istotnego zmniejszego wartości przyrodniczej

prawnie chronionego terenu lub obiektu i spowodowanie przez

to istotnej szkody .

Przestępstwem z tego przepisu będzie np. ścięcie drzewa

uznanego za pomnik przyrody.

W § 2 art. 187 KK przewiduje się także nieumyślne

popełnienie tego przestępstwa.

Przestępstwem na szkodę terenów objętych ochroną jest

także wznoszenie obiektu budowlanego lub powiększanie

istniejącego obiektu na terenie objętym ochroną ze względów

przyrodniczych lub krajobrazowych albo w otulinie takiego

terenu, jeżeli działanie takie dokonywane jest wbrew

przepisom i (art. 188 KK).

§ 30. Przestępstwa przeciwko wolności.

I. Uwagi ogólne.

Przedmiotem ochrony omówionych w tym paragrafie przepisów

jest wolność w jej różnych odmianach. Omówiono tu również

przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania, które w

KK tworzą odrębny rozdział części szczególnej.

II. Pozbawienie człowieka wolności.

Przestępstwo pozbawienia wolności (art. 189 KK), mimo

ogólnego brzmienia tego przepisu, rozumiane jest jako

odnoszące się wyłącznie do wolności w sensie fizycznym,

czyli wolności zmiany miejsca przebywania. Jest to prze-

stępstwo umyślne. Pozbawienie człowieka. wolności przez

lekkomyślność lub niedbalstwo nie jest przestępstwem, chyba

że wynika z niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia

uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i wyrządza

pokrzywdzonemu istotną szkodę (art. 231 § 3 KK).

Pozbawienie wolności może być popełnione w różnych

formach, np. przez zamknięcie człowieka w pomieszczeniu,

związanie, odebranie kalece kul. Nie jest pozbawieniem

wolności w rozumieniu art. 189 KK stworzenie utrudnień w

poruszaniu się, np. odebranie laski, zmuszenie do przejścia

do innego wyjścia z budynku, chyba że sprawca usiłował w ten

sposób pozbawić człowieka wolności. Przestępstwo to może być

popełnione również przez zaniechanie, jeżeli na sprawcy

ciąży prawny obowiązek działania, np. kierowca nie zatrzy-

muje samochodu, pozbawiając w ten sposób wolności

podwożonego przez siebie znajomego, który posprzeczawszy się

z nim, oświadczył, że chce wysiąść.

Kwalifikowany typ pozbawienia wolności przewiduje art.

189 § 2 KK. Ma on, miejsce wtedy, gdy pozbawienie wolności

trwało dłużej niż 7 dni lub łączyło się ze szczególnym

udręczeniem.

Pozbawienie wolności jest przestępstwem trwałym.

III. Groźba karalna.

Przestępstwo groźby karalnej (art. 190 KK) polega na

grożeniu innej osobie popełnieniem przestępstwa (nie

wystarczy więc grożenie wykroczeniem lub innym naruszeniem

prawa) na jej szkodę lub szkodę najbliższych (zob. art. 1 I

S § 11 KK). Przedmiotem ochrony jest tu wolność w sensie

psychicznym, wolność od strachu. Jest to przestępstwo

materialne, ponieważ do jego znamion należy skutek w postaci

uzasadnionej obawy adresata groźby, że będzie ona spełniona.

Nie oznacza to, że niebezpieczeństwo spełnienia groźby musi

być realne, wystarczy, że jest ono za takie uważane przez

pokrzywdzonego i ma on podstawy do takiego poglądu. Groźba

nie musi być wyrażona słownie, wystarczy jakiekolwiek

zachowanie się sprawcy, którego treścią jest groźba

popełnienia przestępstwa, np. mierzenie z broni palnej.

Groźba karalna jest ścigana na wniosek pokrzywdzonego.

IV. Zmuszanie.

Zmuszanie (art. 191 KK) jest przestępstwem naruszającym

wolność człowieka do zachowania się zgodnie ze swoją wolą.

Działanie sprawcy polega tu na stosowaniu przemocy lub

groźby bezprawnej w celu zmuszenia innej osoby do

określonego działania, zaniechania lub znoszenia.

Przemoc oznacza fizyczne oddziaływanie na człowieka

bezpośrednio lub za pośrednictwem rzeczy, które uniemożliwia

opór lub go przełamuje albo wpływa na kształtowanie się jego

woli przez stosowanie fizycznej dolegliwości. Jest to więc

zarówno przymus absolutny (vis absoluta), jak i względny

(vis compulsiva). Przemocą jest więc wykręcenie komuś ręki,

wypchnięcie za drzwi, obezwładniające uderzenie w głowę, a

także bicie lub polewanie kogoś zimną wodą lub stosowanie

innych form tortur. Przemocą jest też zamknięcie

pomieszczenia na kłódkę, zmiana zamków w drzwiach, odebranie

kluczyków od samochodu i inne sposoby działania za

pośrednictwem rzeczy.

Groźba bezprawna zdefiniowana jest w art. 115 § 12 KK.

Jest to pojęcie szersze od groźby karalnej, tj. przestępstwa

określonego w art. 190 KK. Obejmuje ono bowiem, poza groźbą

popełnienia przestępstwa, groźbę spowodowania postępowania

karnego i groźbę rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci

zagrożonego lub jego najbliższych. Nie stanowi jednak groźby

bezprawnej zapowiedź spowodowania postępowania karnego,

jeżeli ma ona na celu jedynie ochronę prawa naruszonego

przestępstwem. Np. okradziony może żądać zwrotu rzeczy lub

wypłacenia odszkodowania, grożąc powiadomieniem policji. Nie

może jednak grozić zawiadomieniem policji o fakcie

kradzieży, jeżeli sprawca nie przestanie spotykać się z jego

córką.

Przestępstwo zmuszania ma charakter formalny, bowiem

skutek w postaci zmuszenia innej osoby do określonego

zachowania się nie musi nastąpić. Ma on jednak być celem

zachowania się sprawcy, a więc jest to przestępstwo

kierunkowe.

Przestępstwo zmuszania mieści w sobie zachowania różnego

rodzaju, m.in. to co się potocznie określa jako szantaż.

Jego znamiona wypełnia też takie zachowanie się, które mą na

celu uzyskanie legalnego stanu rzeczy lub należnego prawnie

świadczenia z pominięciem przewidzianego przez prawo trybu,

bowiem stosowanie przymusu jest w zasadzie (poza

przewidzianymi w przepisach sytuacjami upoważniającymi

jednostkę do stosowania przemocy dla wyegzekwowania lub

zabezpieczenia swych praw) zmonopolizowane przez państwo. Na

przykład przestępstwem z art. 191 KK będzie dokonanie prze-

mocą eksmisji lokatora bez pośrednictwa organów państwowych.

Szczególną odmianą zmuszania jest wymuszanie zwrotu

wierzytelności (art. 191 § 2 KK), a także wykonanie zabiegu

leczniczego bez zgody pacjenta (art. 192 KK).Przy tym

ostatnim przestępstwie przemoc lub groźba nie należą jednak

do jego ustawowych znamion. Do jego popełnienia wystarczy

wiec, że pacjent nie wyraził zgody ponieważ został

wprowadzony w błąd albo po prostu nie wiedział, że

dokonywany jest zabieg.

Kwestię zgody pacjenta na zabieg leczniczy szczegółowo

reguluje art. 32-35 ustawy o zawodzie lekarza z 1996 r.

(Dz.U. z 1997 r. Nr 28, poz. 152).

V. Naruszenie miru domowego.

Dobrem prawnym chronionym przez art. 193 KK jest mir

domowy czyli wolność niezakłóconego korzystania z domu,

mieszkania, ale także z lokalu, I pomieszczenia albo

ogrodzonego terenu. Może to być zarówno obiekt prywatny, jak

i należący do instytucji, przedsiębiorstwa lub innej osoby

prawnej albo organizacji (OSNKW 23/1990).

Zachowanie się sprawcy polegać ma na wdarciu się do

obiektu lub nie- i opuszczeniu go wbrew żądaniu osoby

uprawnionej. Wdarcie się, to wejście przy użyciu przemocy

(np. odepchnięcie siłą gospodarza, wyłamanie drzwi) albo

przynajmniej wbrew protestom osoby uprawnionej lub wbrew jej

woli (np. wejście do mieszkania po otworzeniu drzwi

wytrychem). Nieopuszczenie obiektu ma miejsce także wtedy,

gdy sprawca znalazł się w danym miejscu legalnie, ale

następnie stał się osobą niepożądaną, i mimo żądania osoby

uprawnionej nie opuszcza mieszkania lub innego miejsca.

VI. Prawnokarna ochrona wolności sumienia i wyznania.

1. Wolność sumienia i wyznania należy do istotnych praw

obywatelskich chronionych konstytucyjnie oraz przez

międzynarodowe konwencje dotyczące praw człowieka (zob. art.

18 MPPOP i art. 9 KPCPW). W polskim prawie karnym dotyczą

jej przepisy rozdziału XXIV KK ("Przestępstwa przeciwko

wolności sumienia i wyznania").

Art. 194 przewiduje przestępstwo dyskryminacji na tle

bezwyznaniowości lub przynależności wyznaniowej. Działanie

sprawcy polegać ma na ograniczaniu obywatela w jego prawach

z tych właśnie względów, że należy on do określonego

wyznania lub nie należy do żadnego. Chodzi tu więc o różnego

rodzaju sytuacje, w których osoba mająca prawo wydawania

pewnych decyzji (np. o przyjęciu do szkoły, do pracy) lub po

prostu wykonująca pewne czynności (np. usługowe lub

handlowe) odmawia obywatelowi korzystania z przysługujących

wszystkim praw z motywów wyznaniowych.

Złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu

religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o

uregulowanej sytuacji prawnej (art. 195 KK) jest nowym typem

przestępstwa, którego przedmiotem jest wolność wykonywania

kultu religijnego.

Złośliwe przeszkadzanie pogrzebowi lub uroczystościom lub

obrzędom żałobnym albo znieważanie zwłok, prochów ludzkich

lub miejsca spoczynku zmarłego (art. 195 § 2) jest

przestępstwem godzącym w uczucia ludzi związane z kultem

zmarłych, zwłaszcza zaś w uczucia osób bliskich zmarłemu.

Przepis wymaga, by przeszkadzanie miało nie tylko charakter

działania umyślnego, ale ponadto by było złośliwe, a więc by

wynikało z chęci dokuczenia innym osobom. Nie będzie więc

przestępstwem z tego artykułu (ale ewentualnie wykroczeniem

zakłócenia porządku) zachowanie się pijaka, który zakłóci

przebieg pogrzebu swoim niestosownym, ale nie złośliwym

zachowaniem się. Znieważanie, o którym mowa w tym przepisie,

może polegać na wypowiadaniu słownych obelg lub na innym

zachowaniu się w stosunku do zwłok, prochów lub miejsca

spoczynku zmarłego, które w powszechnym odczuciu uważany

jest za oznaczający brak elementarnego szacunku dla uczuć

innych osób, np. demonstracyjne plucie na grób.

Art. 196 KK przewiduje przestępstwo obrażania uczuć

religijnych innych osób przez działania polegające na

publicznym znieważaniu przedmiotu czci religijnej lub

miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów

religijnych. Jest to przestępstwo materialne, tzn., że

dokonane jest ono dopiero wtedy, gdy nastąpił skutek w

postaci obrazy uczuć religijnych przynajmniej dwóch osób.

Działanie sprawcy ma mieć charakter publiczny i polegać na

znieważaniu przedmiotu czci religijnej w sensie przedmiotu

materialnego, np. figury przedstawiającej uosobienie

bóstwa, obrazu, przedmiotu liturgicznego, a także

przedmiotu w szerszym sensie obiektu kultu (np. znieważanie

Mahometa, Buddy lub Jezusa).

Znieważanie może mieć postać werbalną lub też polegać na

zachowaniu się sprawcy, który w zamiarze bezpośrednim w

demonstracyjny sposób publicznie okazuje lekceważenie lub

pogardę przedmiotu kultu, chcąc obrazić uczucia religijne

innych osób lub godząc się na taki skutek.

Najtrudniejszym problemem związanym z interpretacją tego

przepisu jest odróżnienie obrazy uczuć religijnych od

działań polegających na korzystaniu z wolności słowa oraz

wolności sumienia i wyznania, w formie krytyki określonych

wyznań lub poszczególnych dogmatów. Na pewno należy tu

przyjąć zasadę nieograniczonego zakresu merytorycznej

analizy i krytyki, i jednocześnie uznać istnienie pewnych

nieprzekraczalnych granic formy takiej krytyki. Dla osób

silnie zaangażowanych religijnie każde podważanie

wyznawanych przez nie prawd wiary może razić ich uczucia.

Przestępstwem z art. 196 może być jednak tylko takie

zachowanie się, które ma charakter znieważania, a więc

zarzut wobec sprawcy odnosić się musi do formy jego

wypowiedzi lub zachowania się. Ustalenie, kiedy forma ta

jest już lub nie jest jeszcze znieważaniem musi się

odwoływać do przeważających ocen społecznych w tym zakresie.

§31. Przestępstwa przeciwko wolności

seksualnej i obyczajności.

I. Uwagi ogólne.

Przestępstwa z rozdziału XXV KK godzą w jeden z dwóch

przedmiotów ochrony: wolność seksualną lub obyczajność.

Wspólnym mianownikiem jest to, że wszystkie dotyczą sfery

seksu, toteż nazywa się je niekiedy przestępstwami

seksualnymi. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej są

odmianą przestępstw przeciwko wolności (w KK z 1969 r. były

zresztą zamieszczone w tak zatytułowanym rozdziale). Należą

do nich zgwałcenie - art. 197 KK, czynności seksualne z

osobą bezradną lub niepoczytalną- art. 198 KK, nadużycie

stosunku zależności - art. 199 KK, czynności seksualne (czyn

lubieżny) z dzieckiem - art. 200 KK, zmuszanie do

prostytucji - art. 203 KK.

Natomiast określenie w tytule rozdziału XXV KK

niektórych opisanych w nim typów przestępstw jako

przestępstw przeciwko obyczajności oznaczać ma, że dobrem

prawnym chronionym przez art. 202 i 204 KK (rozpo-

wszechnianie pornografii, stręczycielstwo, sutenerstwo,

kuplerstwo, handel żywym towarem) jest pewien system norm

społecznych (głównie moralnych), regulujących zachowania się

ludzi w sferze seksualnej. Takie określenie, jako ogólne,

nie wyjaśnia jednak bliżej sensu tych norm, a tym samym

ratio legis chroniących je przepisów karnych. To ratio legis

jest zresztą zróżnicowane przy poszczególnych typach

przestępstw z tego rozdziału.

W odniesieniu do problematyki przestępstw w dziedzinie

seksualnej stanowisko polskiego prawa karnego było od czasu

k.k. z 1932 r. tradycyjnie liberalne. K.k. z 1932 r. bardzo

powściągliwie operował kryminalizacją i przewidywał, w

rozdziale o staroświecko brzmiącym tytule "Nierząd", jedynie

takie przestępstwa, jak: zgwałcenie, czyn nierządny z

nadużyciem stosunku zale2ności, czyn nierządny z dzieckiem,

kazirodztwo, prostytucja homoseksualna, kuplerstwo,

sutenerstwo i stręczycielstwo, handel żywym towarem, czyn

nierządny dokonany publicznie i rozpowszechnianie

pornografii.

Liberalny charakter tego uregulowania jeszcze bardziej

rzuca się w oczy, jeśli wziąć pod uwagę, że w niektórych

państwach zachodnioeuropejskich jeszcze w latach 60-tych

kryminalizowano cudzołóstwo (w prawie karnym austriackim

jest ono dotychczas przestępstwem), a komisje kodyfikacyjne

w RFN i w Austrii jeszcze pod koniec lat 50-tych poważnie

rozważały kwestię, czy uznać za przestępstwo sodomię,

wyłudzenie stosunku seksualnego oraz stosunki homoseksualne

między osobami dorosłymi.

KK z 1969 r. przejął w ogólnych zarysach uregulowane k.k.

z 1932 r., rezygnując jednak z kryminalizacji prostytucji

homoseksualnej. Tę liberalną tendencję kontynuuje KK z 1997

r.

II. Zgwałcenie.

Zgwałcenie jest przestępstwem naruszającym wolność

decydowania o swoim I życiu seksualnym. Polega ono na

doprowadzeniu innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lub

podstępem do obcowania płciowego (arf. 197 § 1 KK) albo do

poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania

takiej czynności (art. 197 § 2 KK).

Przez obcowanie płciowe należy rozumieć spółkowanie lub

jego surogaty, np. stosunki oralne lub analne czy

homoseksualne (Filar, Problemy, 24). Natomiast inne

czynności seksualne to takie zachowanie się zaspokajające

popęd seksualny, które nie mieszczą się w pojęciu obcowania

płciowego (masturbacja, obmacywanie o charakterze

seksualnym).

Zgwałcenie jest przestępstwem materialnym. Skutkiem

zawartym w znamionach jest obcowanie płciowe, poddanie się

innej czynności seksualnej lub wykonanie jej. Współsprawcą

zgwałcenia może być osoba, która sama nie obcuje płciowo ani

nie wykonuje innej czynności seksualnej, lecz np. doprowadza

ofiarę do stosunku płciowego z inną osobą.

Sposób popełnienia zgwałcenia może być trojakiego rodzaju.

Przepis wymienia tu przemoc, groźbę bezprawną i podstęp.

Pojęcie przemocy i groźby bezprawnej należy tu rozumieć tak,

jak przy przestępstwie zmuszania (art. 191 KK). Natomiast

wyjaśnienia wymaga pojęcie podstępu. Podstępem jest nie

każde wprowadzenie innej osoby w błąd, lecz tylko takie

działania sprawcy, które doprowadzają do skutku

przewidzianego w art. 197 KK wbrew woli tej osoby, przez

spowodowanie jej błędu co do tożsamości sprawcy lub

charakteru podejmowanych czynności, albo działania sprawcy,

który przez wprowadzenie innej osoby w błąd doprowadza ją do

stanu uniemożliwiającego stawianie oporu. Nie jest więc

zgwałceniem przy użyciu podstępu np. doprowadzenie innej

osoby do stosunku płciowego fałszywą obietnicą małżeństwa

lub dania prezentu. Zdaniem SN (OSNKW 229/1974) nie stanowi

podstępu nakłanianie pełnoletniej, znającej działanie

alkoholu kobiety do picia napojów alkoholowych, chociażby

nakłaniający miał na celu odbycie z odurzoną alkoholem

kobietą stosunku płciowego. Działanie podstępem może

natomiast polegać na wywołaniu stanu odurzenia podanym

skrycie narkotykiem lub czynności seksualne wykonane pod

pozorem badania lekarskiego.

Zgwałcenie jest przestępstwem powszechnym. Jego sprawcą

może być każdy odpowiadający ogólnym cechom podmiotu. Nie

wyklucza zgwałcenia fakt, że ofiarą jest osoba pozostająca w

związku małżeńskim ze sprawcą. Obowiązek wspólnego pożycia

małżonków wynikający z KRO nie oznacza bowiem zrzeczenia się

przez zawierających małżeństwo wolności decydowania o

współżyciu seksualnym, a więc nie uprawnia współmałżonka do

egzekwowania tego obowiązku w sposób określony w art. 197

KK.

Kwalifikowany typ przestępstwa zgwałcenia, będący

zbrodnią, przewiduje § 3 art. 197 KK. Zachodzi on wtedy, gdy

sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem albo wspólnie z

inną osobą. Działanie wspólnie z inną osobą(zgwałcenie

zbiorowe) ma miejsce wtedy, gdy bierze w nim udział co naj-

mniej dwóch współsprawców. Jeśli chodzi o działanie ze

szczególnym okrucieństwem, przyjmuje się, że jest to nie

tylko stosowanie środków drastyczniejszych niż konieczne dla

przełamania oporu ofiary, ale również zadawanie innych

dotkliwych cierpień i godzenie przez to w zdrowie lub inne

dobra osobiste ofiary, nawet jeżeli mają one na celu

przełamanie oporu. Szczególnym okrucieństwem jest np.

uderzenie głową ofiary o mur, kopanie, zgwałcenie dziecka,

zgwałcenie w obecności osób bliskich, działanie wielokrotne

i długotrwałe, wyjątkowo odrażający sposób zgwałcenia (OSNKW

18/1973).

III. Czynności seksualne z osobą bezradną lub

niepoczytalną.

Przestępstwo z art. 198 KK polega na doprowadzeniu do

takiego samego skutku jak przy zgwałceniu, ale w inny

sposób. Tym sposobem jest wykorzystanie bezradności innej

osoby lub jej niepoczytalności (wynikający z upośledzenia

umysłowego lub choroby psychicznej brak zdolności do

rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim

postępowaniem). Przez bezradność rozumieć należy sytuację

niemożności stawiania fizycznego oporu, np. związanie,

odurzenie alkoholem, narkoza, paraliż.

Nie ma przestępstwa, gdy mimo istnienia stanu określonego

w art. 198 gdy istnieje domniemana zgoda osoby na współżycie

seksualne. Np. mąż lub narzeczony kontynuujący życie

seksualne z kobietą, która zachorowała psychicznie, nie

wypełnia znamion tego przestępstwa.

IV. Nadużycie zależności.

Art. 199 KK przewiduje przestępstwo również co do skutku

tożsame z przestępstwem zgwałcenia, natomiast różniące się

od niego sposobem działania sprawcy. Sposób ten ma

mianowicie polegać na nadużyciu stosunku zależności lub

wyzyskaniu krytycznego położenia. Stosunek zależności ma

miejsce wtedy, gdy nieposłuszeństwo osoby zależnej może mieć

dla niej negatywne skutki. Nadużycie tego stosunku zachodzi

wtedy, gdy sprawca świadomie używa tego elementu jako

czynnika nacisku na psychikę pokrzywdzonego l, i

ukierunkowuje jej decyzję w pożądanym przez siebie kierunku

(Filar, System 2, 188). Np. sprawca grozi podwładnemu utratą

pracy, jeżeli nie podporządkuje się jego żądaniom

seksualnym. Wykorzystanie krytycznego położenia ma miejsce

wtedy, gdy sprawca wykorzystuje np. obawę innej osoby przed

odpowiedzialnością karną zależną od jego wniosku lub skargi,

albo gdy wykorzystuje krytyczne położenie finansowe, grożące

bardzo dotkliwymi skutkami (ale nie zwykły niedostatek lub

niezamożność innej osoby).

Nie jest wykorzystaniem stosunku zależności akceptacja

inicjatywy osoby podporządkowanej, liczącej na

uprzywilejowane potraktowanie, awans, nagrodę itp.

V. Czynności seksualne z dzieckiem (czyn lubieżny).

Tradycyjną nazwą przestępstwa z art. 200 KK jest "czyn

lubieżny", chociaż przepis nie używa tej nazwy. Znamiona

tego przestępstwa wypełnia ten, kto doprowadza małoletniego

poniżej lat 15 do obcowania płciowego lub do poddania się

innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej

czynności. Racją bytu tego przepisu jest przekonanie, że

wczesne kontakty seksualne szkodzą rozwojowi fizycznemu i

psychicznemu dzieci.

Przepis ma chronić dzieci przed nadużyciem seksualnym w

stosunku do nich. Nie jest więc przestępstwem z art. 200 KK

np. stosunek seksualny dwojga czternastolatków.

W § 2 art. 200 stypizowana jest odmiana przestępstwa

polegająca na "utrwalaniu treści pornograficznych" z

udziałem małoletniego poniżej lat 15.

VI. Kazirodztwo.

Powód kryminalizacji kazirodztwa nie jest jasny. Wiadomo,

że kazirodztwo uważane było w prawie wszystkich znanych

kulturach za czyn wywołujący grozę, jako przełamanie pewnego

tabu. W pewnym okresie próbowano uzasadniać przestępność

kazirodztwa szkodliwością stosunków kazirodczych dla zdrowia

ewentualnego potomstwa. Twierdzono mianowicie, że dzieci ze

stosunków kazirodczych częściej mają pewne wady genetyczne.

Współczesna genetyka nie potwierdza jednak tego twierdzenia.

Zresztą kazirodztwo było kryminalizowane przed zaistnieniem

tej hipotezy, i pozostało przestępstwem po jej upadku.

Ponadto w literaturze zwraca się uwagę na to, że inne czyny

mogące mieć wpływ na zdrowie potomstwa, np. picie alkoholu

przez kobietę ciężarną, nie spotykają się z taką gwałtowną

reakcją negatywną, jak kazirodztwo. Wszystkie te fakty

skłaniają do konkluzji, że powody karalności kazirodztwa

mają charakter emocjonalny, przy czym powód tej emocji nie

jest dotąd do końca jasny. Art. 201 KK określa kazirodztwo

jako dopuszczenie się obcowania płciowego w stosunku do

wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposobiającego,

brata lub siostry.

VII. Rozpowszechnianie pornografii.

Przestępstwa związane z rozpowszechnianiem pornografii (w

KK ujęte w art. 202) są przykładem na zmienność ocen

społecznych co do karygodności pewnych czynów. W cywilizacji

europejskiej, jak stwierdza M. Filar, nie ma żadnych

regulacji prawnokarnych tego zjawiska aż do roku 1642, kiedy

to wprowadzono ją ordonansem Ferdynanda III w Austrii

(Filar, Przestępstwa, 112). Na początku XX w. uznano

rozpowszechnianie pornografii za zjawisko tak szkodliwe

społecznie, że stała się ona przedmiotem wielostronnych umów

międzynarodowych, mianowicie konwencji z 1910 r. O

zwalczaniu obiegu wydawnictwami pornograficznymi (Dz.U. z

1922 r. Nr 21) i konwencji z 1923 r. o zwalczaniu obiegu i

handlu wydawnictwami pornograficznymi (Dz.U. z 1927 r. Nr

71, zm. Dz.U. z 1951 r. Nr 59). W drugiej połowie XX w.

poglądy na szkodliwość pornografii i potrzebę jej zwalczania

uległy jednak zasadniczej zmianie. Miało to niewątpliwie

związek ze zmianą ogólnego stosunku do spraw seksu, który w

przeważającej opinii przestał być czymś w zasadzie podejrza-

nym i bliskim sferze czynów niemoralnych, tolerowanym

jedynie dla celów prokreacji, i zaczął być uznawany za ważny

składnik ludzkiego życia.

Art. 202 § 1 KK kryminalizuje publiczne prezentowanie

treści pornograficznych w taki sposób, że może to narzucić

ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy. Przedmiotem

ochrony tego przepisu jest więc obyczajność seksualna w

sensie wolnościowym, tzn. ochrony przed niepożądanym

kontaktem z pornografią, np. przez wywieszenie plakatu na

ulicy. Wynika więc z tego, że zwykłe rozpowszechnianie

pornografii wśród osób dorosłych, które sobie tego życzą

(np. sprzedaż czasopism pornograficznych w sexshopie lub wy-

świetlanie filmów pornograficznych) - nie jest

przestępstwem.

Podstawowym zagadnieniem jest tutaj pojęcie "treści

pornograficznych". Jest to pojęcie ocenne, stąd trudności w

jego zdefiniowaniu i stosowaniu w praktyce. Tradycyjnie

uważano w polskiej literaturze prawa karnego i orzecznictwie

sądowym, że przedmiot mający charakter pornograficzny to

taki, który jest obliczony na wywołanie podniecenia

płciowego, z wyłączeniem jednak przedmiotów mających

charakter dzieł sztuki (Makarewicz, Komentarz..., 497;

Andrejew, KK z komentarzem..., 513). Niektórzy autorzy

kładli nacisk na to, że ta intencja twórcy przedmiotu musi

znaleźć wyraz w samym dziele (KK. Komentarz..., 147).

Bardziej obiektywistycznie ujmuje tę kwestię K. Buchała,

stwierdzając, że chodzi tu o przedmioty, które mogą wywołać

u przeciętnych osób nadmierne podniecenie seksualne

(Buchała, Prawo..., 645).

Tego typu określenia pornografii najwyraźniej opierają się

na założeniu, że, podniecenie seksualne (albo "nadmierne"

podniecenie seksualne) jest czymś złym, szkodliwym czy

niebezpiecznym.

Węższą definicję pornografii zaproponował M. Fitar

(Filar, Przestępstwa, 112), który jest zwolennikiem

dekryminalizacji rozpowszechniania pornografii z powodu

nieszkodliwości takich czynów. Zdaniem Filara, na tle

obowiązujących przepisów należy mianem pornograficznych

określać przedmioty, których treścią jest przedstawienie

czynności seksualnych sprzecznych z przyjętymi wzorcami

zachowań seksualnych (homoseksualizm, sodomia, pedofilia,

nekrofilia). Ponadto należy, jego zdaniem, posługiwać się

kryterium estetycznym, ustalając czy są to utwory nie

spełniające minimum standardu estetycznego, prymitywne i

wulgarne w formie.

Definicja ta, sformułowana na tle KK z 1969 r. zachowuje

obecnie swoją aktualność tylko częściowo, ponieważ art. 202

KK wprowadza zróżnicowanie pojęcia pornografii. Mianowicie,

w § 3 tego przepisu odmiennie traktuje się "treści

pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej 15 lat albo

związane z użyciem przemocy lub posługiwaniem się

zwierzęciem". Tego rodzaju pornografia określana jest w

literaturze jako "twarda pornografia".

Produkowanie takich treści pornograficznych w celu

rozpowszechniania, sprowadzanie ich albo rozpowszechnianie -

jest przestępstwem z art. 202 § 3 KK. Sens tego przepisu

jest jasny, jeśli chodzi o pornografię z udziałem dzieci

lub użyciem przemocy. Natomiast KK nie jest na pewno

konsekwentny, traktując jako "twardą pornografię" treści

pornograficzne związane z posługiwaniem się zwierzęciem,

skoro sodomia jako taka nie jest w Polsce karalna.

Niezależnie od rodzaju pornografii, przestępstwem jest

prezentowanie treści pornograficznych małoletniemu poniżej

lat 15 lub udostępnianie mu przedmiotów mających charakter

pornograficzny (art. 202 § 2 KK), np. sprzedanie dziecku

pisma pornograficznego w kiosku.

VIII. Zmuszanie do prostytucji.

W art. 203 KK przewidziane jest przestępstwo zmuszania

innej osoby do uprawiania prostytucji przemocą, groźbą

bezprawną, podstępem lub przy wykorzystaniu stosunku

zależności lub krytycznego położenia.

IX. Inne przestępstwa związane ze zjawiskiem

prostytucji.

1. Systemy prawnej regulacji prostytucji.

Prostytucja uważana jest za zjawisko z zakresu patologii

społecznej w dużym stopniu ze względu na jej negatywną ocenę

moralną, a także dlatego, że sprzyja rozprzestrzenianiu się

chorób wenerycznych i AIDS oraz może powodować degradację

społeczną osób ją uprawiających. Regulacja prawna

prostytucji może się opierać na czterech podstawowych

systemach (zob. Jasińska, System 2, 218). System

prohibicyjno-represyjny polega na traktowaniu prostytucji

jako przestępstwa i na represji karnej wobec prostytutek.

System reglamentacji polega na zalegalizowaniu prostytucji

(łącznie z licencjonowaniem domów publicznych), rejestracji

prostytutek przez policję i poddaniu ich obowiązkowej

kontroli lekarskiej. System neoreglamentacji różni się od

systemu reglamentacji tym, że nie dopuszcza utrzymywania

domów publicznych, a rejestrację i kontrolę prostytutek

powierza organom służby zdrowia. System abolicjonistyczny,

przeważający obecnie na świecie, opiera się na rezygnacji z

legalizacji prostytucji i zakazie rejestracji prostytutek;

nie dopuszcza on też uznania prostytucji za przestępstwo.

Jego zasadnicze założenia polegają na działaniach

profilaktycznych i resocjalizacyjnych wobec prostytutek i na

zwalczaniu (również przez stosowanie sankcji karnych)

zjawisk towarzyszących prostytucji, zwłaszcza jej

eksploatacji przez inne osoby. Zasady systemu

abolicjonistycznego ujęte zostały w konwencji

międzynarodowej z 1950 r. o zwalczaniu handlu ludźmi i

eksploatacji prostytucji (Dz.U. z 1952 r. Nr 41, poz. 278

zał.).

2. Typy przestępstw.

W art. 204 § 1 KK ujęte zostało przestępstwo

stręczycielstwa, czyli nakłaniania innej osoby do uprawiania

prostytucji. Od strony przedmiotowej zachowanie się sprawcy

odpowiada pojęciu podżegania (art. 18 § 2 KK), nie jest

jednak objęte tym pojęciem, ponieważ prostytucja nie jest

czynem zabronionym. Nakłanianie zakłada istnienie po stronie

sprawcy zamiaru bezpośredniego.

Kuplerstwo (art. 204 § 1 KK) polega na umyślnym

ułatwianiu cudzej prostytucji w celu osiągnięcia korzyści

majątkowej, np. wynajęcie mieszkania dla uprawiania

prostytucji, prowadzenie domu publicznego, przyjmowanie

ogłoszeń zawierających ofertę prostytucji. Nie są

kuplerstwem tego rodzaju działania, jeżeli dokonywane są

bezinteresownie. Kuplerstwem nie jest też świadczenie

zwykłych usług lub sprzedaż towarów i pobieranie za to od

prostytutki opłat (przez taksówkarzy, osoby wynajmujące

lokal w celach mieszkalnych, fryzjerów, kosmetyczki,

sprzedawców itd.), normalnie pobieranych za takie usługi lub

świadczenia, nawet jeżeli obiektywnie ułatwia to uprawianie

prostytucji.

Sutenerstwo (art. 204 § 2 KK) polega na czerpaniu

korzyści majątkowych z cudzej prostytucji. Użycie liczby

mnogiej w zwrocie "korzyści majątkowe" zakłada istnienie

pewnego powtarzającego się (co najmniej dwukrotnego)

zachowania się. Karalność sutenerstwa trudno jest

uzasadnić. Prawdopodobnie u podstaw kryminalizacji tego

zachowania leży przekonanie o tym, że to czerpanie korzyści

nie jest dobrowolne, tzn., że sutener wymusza pieniądze od

prostytutki groźbą, biciem itd. Przepis nie wymaga jednak

stwierdzenia tego rodzaju sposobu osiągania korzyści

(byłoby to zresztą wówczas przestępstwo na mocy innych

przepisów KK), zresztą również ten literacki raczej wizeru-

nek sutenera nie odpowiada współcześnie rzeczywistości.

Najczęściej występuje bowiem między prostytutką i sutenerem

stosunek wzajemnej zależności.

Stręczycielstwo, kuplerstwo i sutenerstwo w stosunku do

osoby małoletniej stanowi typ kwalifikowany (art. 204 § 3

KK).

W art. 204 § 4 KK przewiduje się przestępstwo znane pod

tradycyjną nazwą "handlu żywym towarem". Polega ono na

zwabianiu lub uprowadzaniu innej osoby w celu uprawiania

prostytucji za granicą.

Nie jest jasny stosunek tego przepisu do art. 253 § 1 KK,

który kryminalizuje czyn polegający na "uprawianiu handlu

ludźmi nawet za ich zgodą".

X. Tryb ścigania.

Według art. 205 KK ściganie przestępstwa zgwałcenia lub

nadużycia stosunku zależności następuje na wniosek

pokrzywdzonego. Jeśli chodzi o przestępstwo z art. 198 KK

(czynności seksualne z osobą bezradną lub niepoczytalną)

jest ono ścigane na wniosek pokrzywdzonego, jeżeli określony

w tym przepisie stan ofiary nie jest wynikiem trwałych

zaburzeń psychicznych.

§ 32. Przestępstwa przeciwko rodzinie i

opiece.

I. Bigamia.

Dobrem prawnym chronionym przez przepis karny (art. 206

KK) o bigamii jest ustawowa forma małżeństwa monogamicznego

(Ratajczak, System 2, 264). Bigamia polega na zawarciu

małżeństwa przez osobę, która pozostaje już w ważnym związku

małżeńskim.

Chodzi o zawarcie małżeństwa w formie przewidzianej przez

KRO. Nie jest więc bigamią zawarcie przez osobę pozostającą

w związku małżeńskim ślubu religijnego z inną osobą,

ponieważ nie ma on znaczenia prawnego.

Nie popełnia przestępstwa druga strona małżeństwa

bigamicznego, chyba że jest również osobą pozostającą w

ważnym związku małżeńskim. Według poprzednio obowiązującego

uregulowania (art. 183 KK z 1969 r.), bigamia mogła polegać

również na zawarciu małżeństwa przez osobę stanu wolnego z

kimś, kto pozostawał w związku małżeńskim. Ponieważ KK z

1997 r. wyraźnie zrezygnował z tej odmiany bigamii, należy

przyjąć, że taka osoba nie odpowiada również za podżeganie

lub pomocnictwo albo współsprawstwo, nawet jeżeli wiedziała,

że partner jest żonaty (zamężna).

Bigamia nie jest przestępstwem trwałym, a więc czas jego

popełnienia nie rozciąga się na cały okres od zawarcia

małżeństwa bigamicznego do jego unieważnienia, lecz jest to

moment zawarcia drugiego małżeństwa.

Kryminalizacja bigamii jest reliktem dawnego podejścia do

niej jako do naruszenia sakramentu małżeństwa. Współcześnie

brak do niej dostatecznego uzasadnienia. Wystar-, 2zyłoby

zapewne stosowanie przepisów KRO o uniewa2nieniu mał2eństwa

bigamicznego (art. 13 KRO), a w przypadkach, gdy łączyła się

ona z fałszowaniem dokumentów stanu cywilnego lub z

oszustwem matrymonialnym - stosowanie przepisów karnych o

fałszowaniu dokumentu i o oszustwie.

II. Przestępstwo znęcania się.

Art. 207 KK przewiduje przestępstwo znęcania się

fizycznego lub psychicznego nad osobą najbliższą lub nad

inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku

zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą

nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny.

Znęcanie się to działanie lub zaniechanie polegające na

umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dolegliwych cierpień

moralnych, powtarzającym się albo jednorazowym, lecz

intensywnym i rozciągniętym w czasie (OSNKW 86/1976), np.

bicie, głodzenie, straszenie, znieważanie, wyrzucanie z

mieszkania. I

Adresatem działań ma być osoba najbliższa dla sprawcy

(art. 115 § 11 KK). Znęcanie się może też być dokonywane w

stosunku do innych osób, jeżeli są one małoletnie (a więc

nie ukończyły 18 lat) albo nieporadne (np. z powodu

kalectwa), a także do osób pozostających w stosunku

zależności od sprawcy. Stosunek zależności zachodzi wtedy,

gdy pokrzywdzony nie jest zdolny z własnej woli

przeciwstawić się znęcaniu, i znosi je z obawy przed

pogorszenie swej sytuacji, np. przez utratę pracy, środków

utrzymania, mieszkania (OSNKW 86/1976).

Znęcanie się jest przestępstwem umyślnym, może więc być

popełnione w zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym.

Typem kwalifikowanym przewidzianym w art. 207 § 2 KK

jest znęcanie się połączone ze szczególnym okrucieństwem.

Druga kwalifikowana postać znęcania się (§ 3 art. 207)

polega na znęcaniu się, którego następstwem jest targnięcie

się pokrzywdzonego na własne życie. Przypisanie sprawcy tego

przestępstwa wymaga ustalenia związku przyczynowego między

znęcaniem się i skutkiem w postaci usiłowania samobójstwa.

Jest to przestępstwo, które może być popełnione z winy

mieszanej, tzn. sprawca umyślnego znęcania poniesie surowszą

odpowiedzialność z art. 207 § 3 KK, jeżeli skutek swego

czynu w postaci usiłowania samobójstwa co najmniej mógł i

powinien przewidzieć (art. 9 § 3 KK).

III. Rozpijanie małoletniego.

Przestępstwo rozpijania (art. 208 KK) dotyczy

małoletnich, a więc osób, 471 które nie ukończyły lat 18

(art. 10 KC). Wypełnienie znamion tego przestępstwa wymaga,

by czyn sprawcy był działaniem, które stwarza

niebezpieczeństwo przyzwyczajenia małoletniego do stałego

picia napojów alkoholowych lub umacniania go w tego rodzaju

skłonności (OSNKW 86/1976). Musi to być działanie

wielokrotnie powtarzające się z pewną częstotliwością.

Działanie jednorazowe może być jednak potraktowane jako

usiłowanie popełnienia tego przestępstwa. Przepis precyzuje,

że rozpijanie polegać ma na dostarczaniu napojów

alkoholowych małoletniemu, ułatwianiu mu ich spożywania lub

nakłanianiu go do spożywania. Przez napój alkoholowy rozumie

się każdy napój (a więc środek spożywczy służący do picia, a

nie np. lekarstwo) zawierający alkohol w stężeniu

przekraczającym 1,5% (zob. art. 46 ustawy z 1982 r. o

wychowaniu w trzeźwości).

Przestępstwo rozpijania jest przestępstwem umyślnym, a

więc może być popełnione zarówno w zamiarze bezpośrednim,

jak i ewentualnym, z tym, że w postaci polegającej na

nakłanianiu wchodzi w grę tylko zamiar bezpośredni co do

nakłaniania (tak jak przy podżeganiu), natomiast wystarczy,

te sprawca godzi się na stworzenie niebezpieczeństwa

rozpicie małoletniego.

IV. Uchylanie się od alimentacji.

Przestępstwo to określone jest w art. 209 KK. Polega ono

na narażeniu osoby uprawnionej do otrzymywania alimentów od

sprawcy na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb

życiowych przez uporczywe uchylanie się od wykonania

obowiązku alimentacyjnego, ciążącego na sprawcy z mocy

ustawy lub orzeczenia sądowego.

Uporczywe uchylanie się zachodzi - jak stwierdza SN -

wtedy, gdy sprawca mając obiektywną możliwość wykonania

obowiązku alimentacyjnego nie dopełnia go ze złej woli, przy

czym jest to postępowanie długotrwałe (np. wstrzymanie się z

zapłatą kolejnych rat alimentacyjnych co najmniej przez 3

miesiące lub płacenie ich nieregularnie albo w kwotach

znacznie niższych od należnych) nacechowane

nieustępliwością, chęcią postawienia na swoim (OSNKW

86/1976).

W orzecznictwie SN wyjaśnia się też pojęcie spowodowania

skutku w postaci narażenia uprawnionego na niemożność

zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Zaspokojenie

podstawowych potrzeb życiowych oznacza dostarczenie środków

koniecznych nie tylko do utrzymania się, ale również do

uzyskania niezbędnego wykształcenia i korzystania z dóbr

kulturalnych (OSNKW 86/1976), przy czym fakt zaspokojenia

tych potrzeb kosztem znacznego wysiłku osoby

współzobowiązanej do alimentacji albo przez inne osoby nie

wyłącza znamion przestępstwa z art. 209 KK.

Art. 209 KK dotyczy uchylania się od, wynikającego z

ustawy, obowiązku alimentacyjnego w stosunku do dziecka,

rodziców lub innej osoby najbliższej, a także do osób obcych

w stosunku do sprawcy. Może to się odnosić np. do osób,

którym zasądzono stałą rentę jako odszkodowanie za

spowodowane uszkodzenie ciała.

Przestępstwo uchylania się od alimentacji jest

przestępstwem trwałym. Popełnione być ono może tylko z winy

umyślnej w obydwu jej postaciach. Zamiar ewentualny

zachodzić może np. wtedy, gdy sprawca wprawdzie chce uchylać

się od alimentacji, ale jedynie godzi się na spowodowanie

wymaganego w przepisie skutku w postaci narażenia osoby

uprawnionej na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb

życiowych.

Ściganie tego przestępstwa następuje na wniosek

pokrzywdzonego, organu opieki społecznej lub właściwej

instytucji. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano świadczenie z

funduszu alimentacyjnego ściganie nie wymaga złożenia

takiego wniosku.

V. Porzucenie lub uprowadzenie dziecka lub osoby

bezradnej.

1. Porzucenie.

Przestępstwo porzucenia (art. 210 KK) jest przestępstwem

indywidualnym, gdyż jego sprawcą może być jedynie ten, kto

ma obowiązek troszczenia się o osobę poniżej lat I S albo 0

osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny (np.

niedorozwój psychiczny) lub fizyczny (np. spowodowany po-

ważną chorobą).

Przepis nie wymaga wywołania przez sprawcę stanu

bezpośredniego niebezpieczeństwa dla porzuconej osoby

(wywołanie takiego niebezpieczeństwa może uzasadniać

kwalifikację z art. 160 KK), ale niewątpliwie jego ratio

legis opiera się na przekonaniu, że przy porzuceniu stan

taki na ogół powstaje. Samo porzucenie należy rozumieć w

znaczeniu, jakie nadaje mu się w języku potocznym, tzn. jako

nieuzasadnione sytuacją oddalenie się od osoby, wymagającej

troszczenia się o nią, beż zapewnienia jej opieki ze strony

innych osób lub instytucji.

Jest to przestępstwo umyślne w postaci podstawowej (§ 1

art. 210). Natomiast przy popełnieniu przestępstwa typu

kwalifikowanego przez następstwo w postaci śmierci osoby

porzuconej (§ 2 art. 210) wchodzi w grę wina mieszana.

2. Uprowadzenie lub zatrzymanie małoletniego.

Uprowadzenie lub zatrzymanie małoletniego albo osoby

nieporadnej ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny

(art. 211 KK), wbrew woli osoby powołanej do opieki lub

nadzoru jest przestępstwem, nawet jeżeli osoba uprowadzona

lub zatrzymana zgadza się lub nawet życzy sobie tego.

Przepis

ten chroni bowiem dobro osób poddanych opiece lub nadzorowi

(głównie . rodziców osób małoletnich) przy istnieniu

ogólnego założenia, że nie mogą one samodzielnie decydować o

sobie wbrew woli osób sprawujących opiekę lub nadzór.

Uprowadzenie polega na zabraniu osoby spod kontroli osób

uprawnionych do opieki, niekoniecznie przemocą lub

podstępem, ale także przez np. wykorzystanie ich

nieobecności lub nieuwagi. Zatrzymywanie natomiast, to

zachowanie się powodujące pozostawanie osoby poddanej opiece

lub nadzorowi w miejscu, gdzie osoba uprawniona nie może

wykonywać opieki lub nadzoru, nawet wtedy, gdy małoletni lub

osoba bezradna znalazły się tam początkowo legalnie, np. gdy

dziadkowie dziecka zatrzymują je u siebie na dłużej wbrew

woli rodziców, po wizycie uzgodnionej z rodzicami.

Szczególne sytuacje powstają na tle tego przepisu w

przypadkach sporów między rodzicami dziecka o wykonywanie

opieki nad nim. W orzecznictwie SN przyjmuje się, że każde z

rodziców może być podmiotem przestępstwa określonego vy art.

211 KK jedynie wtedy, gdy jego władza rodzicielska względem

dziecka uległa zawieszeniu lub ograniczeniu albo jeżeli

rodzic został jej pozbawiony (OSNKW 2/1980).

§ 33. Przestępstwa przeciwko czci.

I. Zniesławienie.

1. Zakres pojęcia.

Przedmiotem przestępstwa zniesławienia (art. 212 KK) jest

dobre imię (dobra opinia) jednostki, grupy osób i

instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej bez

osobowości prawnej. Jest to przestępstwo ścigane z oskar-

żenia prywatnego.

Zniesławienie nie dotyczy również ocen dotyczących dzieł,

a więc nawet najostrzejsza krytyka artystyczna lub literacka

nie może być zniesławieniem. I Przepis o zniesławieniu nie

chroni dobrego imienia osób zmarłych, a więc negatywne

wypowiedzi o nich nie wypełniają znamion tego przestępstwa,

chyba że jednocześnie godzą w dobre imię bliskich zmarłego.

Zniesławienie polega na pomawianiu o takie postępowanie lub

właściwości, które mogą poniżyć w opinii publicznej lub

narazić na utratę zaufania I potrzebnego dla danego

stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Np. pomawianie

kogoś o to, że brał łapówki, że kolaborował z okupantem, że

źle traktuje rodzinę, że prowadzi niemoralny tryb życia

(postępowanie ) albo pomawianie o to, że jest alkoholikiem,

osobą zboczoną seksualnie, pomawianie chirurga, że drżą mu

ręce (właściwości). Ustalenie, co może daną osobę poniżyć w

opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania musi być

dokonywane w oparciu o oceny społeczne. Zależy to od osoby

pomawianej, jej środowiska i rodzaju działalności, którą się

zajmuje. To, co może być poniżające lub narazić na utratę

zaufania w stosunku do duchownego, nie musi być takie w

stosunku do gwiazdy filmowej. Uwzględniać należy realnie

funkcjonujące oceny społeczne, nawet jeżeli są one

nieracjonalne lub nietolerancyjne, np. w opinii społecznej

za poniżające uchodzi nazwanie kogoś homoseksualistą, a więc

będzie to zniesławieniem, mimo że takie podejście do

odmienności seksualnej jest przejawem nietolerancji.

2. Prawo do informacji.

Nie zwalnia od odpowiedzialności za zniesławienie

przekazywanie wypowiedzi innych osób na zasadzie relata

refero ("X powiedział, że", "Ludzie mówią, że"), chyba że

przytaczający takie wypowiedzi robi to w rzeczywistej

intencji przeciwstawienia się im, w intencji osoby

pomówionej.

Stosowanie tej reguły musi jednak uwzględniać prawo

jednostki do informacji o sprawach publicznych (art. 61

Konstytucji RP z 1997 r.) oraz konieczną dla realizacji tego

prawa wolność wypowiedzi i jej najważniejszy wycinek -

wolność prasy. W uchwale z 1997 r. (OSNKW 44/1997) SN wska-

zał na fakt, że w świetle prawa prasowego z 1984 r. wyklucza

się odpowiedzialność prawną dziennikarzy za opublikowanie

komunikatów PAP, komunikatów urzędowych, orzeczeń sądowych,

ogłoszeń sądów i innych organów państwowych, listów gończych

oraz ogłoszeń i reklam. Co do innych publikacji powołanie

się na fakt cytowania wypowiedzi innej osoby nie wyklucza

odpowiedzialności za zniesławienie.

Jednakże, w zakresie spraw publicznych (przede wszystkim

chodzi o wypowiedzi osób publicznych, wypowiedzi o osobach

publicznych oraz wypowiedzi w trakcie wydarzeń publicznych)

cytujący cudzą wypowiedź nie odpowiadają za zniesławienie,

co nie wyłącza odpowiedzialności osoby cytowanej.

Brak odpowiedzialności w tych wypadkach uwarunkowane jest

jednak tym, by chodziło o rzeczywiste cytaty (a nie np.

wyrażanie swojego poglądu pod pozorem cytowania) i były one

w zasadzie nieanonimowe.

3. Fakty i oceny.

Pomawianie w rozumieniu art. 212 KK musi mieć charakter

wypowiedzi o faktach, a nie czystej oceny, ponieważ oceny

nie mogą być sprawdzane przez dowód prawdy, przewidziany w

art. 213 KK. Zasadę, że wypowiedzi ocenne nie mogą stanowić

zniesławienia podkreśla w swym orzecznictwie Europejski

Trybunał Praw Człowieka (zob. Gardocki, Europejskie). Tak

więc, np. wygłaszanie opinii o kimś, że jest tępy, leniwy,

nieobliczalny, arogancki, robi odrażające wrażenie itp. me

może być potraktowane jako zniesławienie dopóki nie jest

poparte wypowiedziami o faktach. Może to natomiast niekiedy

wypełniać znamiona zniewagi (art. 216 KK), jeżeli przybierze

niedopuszczalną formę, np. sprawca nie ograniczy się do

oceny, że ktoś jest tępy lub nieobliczalny, lecz nazwie go

kretynem lub pętakiem.

4. Działanie w ramach uprawnień

SN, w okresie międzywojennym, przedstawił interpretację

przepisu o zniesławieniu, według której pewne wypowiedzi

stanowiące realizację uprawnień lub wykonywanie obowiązków

nie mogą, jako mające charakter działań prawnych, być

traktowane jako zniesławienie (ZO IK 185/1934). Do

wypowiedzi tego rodzaju zaliczono:

1) oświadczenia składane w uzasadnieniu lub w obronie praw

(np. skargi sądowe, odpowiedzi na zarzuty procesowe,

zażalenia, doniesienia pokrzywdzonych o przestępstwie),

2) oświadczenia składane w wykonaniu obowiązku nałożonego

przez prawo publiczne (np. raporty policji, oświadczenia

prokuratorów i sędziów, sprawozdania urzędników

skarbowych, opinie zawarte w aktach osobowych, zeznania

składane przed policją, sądem, organami skarbowymi),

3) oświadczenia, które tracą swą bezprawność ze względu na

upoważnienie udzielone składającemu je w sposób wyraźny

lub domniemany przez dotkniętą nimi osobę (np. wytyki

udzielane przez przełożonych podwładnym, przez nauczycieli

uczniom, przez pracodawców pracownikom, upomnienia i

karcenie przez duchownych, udzielane w wykonaniu ich

powołania wierzącym tego samego wyznania).

Interpretacja ta zachowuje swoją aktualność i na tle

obecnego stanu prawnego (zob. orzeczenie SN z 1996 r. w

sprawie III KKN 98/96). Trzeba jednak pamiętać, że działanie

jest we wskazanych wyżej sytuacjach legalne tylko o tyle, o

ile nie następuje przekroczenie granic działania w ramach

uprawnienia, obowiązku lub upoważnienia.

5. Zniesławienie a krytyka.

Pomawianie nie jest przestępnym zniesławieniem, jeżeli

mieści się w ramach prawa do krytyki, zakreślonych przez

art. 213 KK. Przepis ten wyróżnia dwie sytuacje:

1) gdy zarzut uczyniony został niepublicznie;

2) gdy zarzut uczyniony zastał publicznie.

Ad 1 ) Przy niepublicznym postawieniu zarzutu (art. 213 § 1

) nie ma zniesławienia, jeżeli zarzut był prawdziwy. Oznacza

to, że przeprowadzenie, przez podnoszącego zarzut, dowodu

prawdy powoduje stwierdzenie braku przestępstwa. Ciężar

dowodu obciąża tu wyjątkowo (wbrew ogólnym regułom procesu

karnego) oskarżonego.

Ad 2) Przy publicznym postawieniu zarzutu wymagania ustawy

(art. 213 § 2 KK) dla stwierdzenia, że nie ma zniesławienia,

są większe. Nie wystarczy mianowicie udowodnić prawdziwość

zarzutu; konieczne jest ponadto stwierdzenie,

że zarzut służy obronie społecznie uzasadnionego interesu.

Np. podniesienie na zebraniu wyborczym zarzutu, że kandydat

przeszedł kiedyś, jako alkoholik, kurację odwykową może być

obroną społecznie uzasadnionego interesu, polegającego na

wyborze najlepszego z kandydujących. Publiczne podniesienie

takiego zarzutu wobec jakiejś osoby bez takiego

uzasadnienia, lecz dla dokuczenia jej - będzie

zniesławieniem, mimo prawdziwości zarzutu.

Art. 213 § 2 KK zawiera jednak pewne ograniczenie co do

dowodu prawdy. Jeśli zarzut dotyczy życia prywatnego lub

rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko

wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia

lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego.

Przykład: W stosunku do X-a publicznie podniesiono zarzut,

że ma kochankę, co powoduje częste awantury między nim a

jego żoną. W procesie o zniesławienie, podnoszący zarzut nie

może udowadniać, że jest on prawdziwy, ponieważ dotyczy

życia prywatnego X-a. Gdyby X-owi zarzucono, że uprawia

kazirodcze stosunki z małoletnią dowód prawdy byłby

dopuszczalny.

6. Forma zarzutu.

Według art. 214 KK brak przestępstwa zniesławienia (np. z

powodu prawdziwości zarzutu) nie wyłącza jednak

odpowiedzialności sprawcy za zniewagę ze względu na formę

podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu. Przepis ten należy

rozumieć nie jako zwykłe potwierdzenie ogólnej reguły, że w

razie początkowego przyjęcia zbiegu przepisów, odrzucenie

jednej kwalifikacji prawnej (z przepisu o zniesławieniu) nie

musi oznaczać bezpodstawności drugiej kwalifikacji (z

przepisu o zniewadze). Przy takim rozumieniu byłby to bowiem

przepis zbędny. Art. 214 KK należy natomiast rozumieć jako

ustanawiający zasadę, że inaczej należy podchodzić do

zniewagi nie łączącej się z określonym zarzutem

merytorycznym (czystej zniewagi), a inaczej do kwestii znie-

wagi łączące się z zamachem na dobre imię. W przypadku, gdy

podnoszony jest wobec kogoś zarzut merytoryczny,

usprawiedliwiony w świetle przepisów o zniesławieniu,

niewłaściwa od strony formy (a więc będąca zniewagą z art.

216 KK) będzie tylko taka wypowiedź, przy której forma ta

nie była adekwatna do jej zawartości merytorycznej. Tak więc

sprawca, który podnosząc usprawiedliwiony zarzut, że X

dokonał kradzieży, użyje wobec niego określenia "złodziej",

nie powinien odpowiadać za zniewagę; może natomiast ponieść

taką odpowiedzialność, jeżeli określi go jako "bandytę".

7. Upublicznienie wyroku. Nawiązka.

Na wniosek pokrzywdzonego (któremu może zależeć na tym, by

stwierdzenie nieprawdziwości zarzutu dotarło do opinii

publicznej), sąd orzeka podanie wyroku skazującego do

publicznej wiadomości.

W razie skazania za zniesławienie sąd może orzec na rzecz

pokrzywdzonego albo na PCK lub na inny cel społeczny

nawiązkę (art. 212 § 3 KK).

8. Typ kwalifikowany.

Kwalifikowanym typem zniesławienia jest pomawianie za

pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 KK). KK

zrezygnował natomiast ze, znanego KK z 1969 r., typu

przestępstwa o nazwie "oszczerstwo".

II. Zniewaga.

Zniewaga (art. 216 KK) jest przestępstwem przeciwko

godności osobistej człowieka, a więc przeciwko jego

subiektywnemu poczuciu własnej wartości jako jednostki

ludzkiej. Kodeks nie określa dokładniej czynności cza-

sownikowej przy tym przestępstwie, ograniczając się do

użycia w znamionach zwrotu "znieważa". Zwrot. ten rozumiany

jest jako zachowanie się dobitnie, demonstracyjnie

podkreślające pogardę w stosunku do innej osoby. Może to być

epitet słowny lub obelżywy gest, przy czym istotne jest nie

słownikowe znaczenie danego zwrotu językowego lub gestu,

lecz jego utarte, umowne znaczenie społeczne, fakt, że

uważane są one za znieważające. Np. zwrot "ty psie",

"świnio", uważamy jest za znieważający na mocy pewnej

trudnej do racjonalnego wytłumaczenia konwencji, podczas gdy

porównania do innych zwierząt za takie uważane nie są.

Epitety mogą być znieważające również, jeżeli są za takie

uważane tylko w pewnym regionie lub środowisku (Kulesza,

172). Nie mogą być traktowane jako zniewaga określenia wyni-

kające z pewnego systemu wartości sprzecznego z systemem

wartości, na którym oparty jest system prawny. Np. jeżeli

antysemita, chcąc kogoś znieważyć, nazwie go "Żydem", nie

można tego potraktować jako zniewagi, wchodzi ewentualnie

tylko w grę zakwalifikowanie tego jako usiłowania nie-

udolnego.

Działanie znieważające musi mieć miejsce w obecności jego

adresata albo publicznie lub być podjęte w zamiarze, by

zniewaga do adresata dotarła. Zniewaga jest jednak

przestępstwem formalnym (Kulesza, 168), a więc jego

dokonanie nie jest zależne od rzeczywistego nastąpienia

skutku w postaci poczucia naruszenia godności osoby

znieważanej. Ponieważ jednak jest to przestępstwo ścigane z

oskarżenia prywatnego, praktycznie subiektywne odczucie

pokrzywdzonego będzie miało decydujące znaczenie dla

nastąpienia odpowiedzialności karnej.

Popełnienie zniewagi za pomocą środków masowego

komunikowania jest kwalifikowaną postacią zniewagi (art. 216

§ 2 KK).

Przy skazaniu za zniewagę sąd może orzec nawiązkę (art.

216 § 4 KK). Zniewaga ścigana jest z oskarżenia prywatnego.

W § 3 art. 216 przewidziano możliwość odstąpienia od

wymierzenia kary, jeżeli zniewagę wywołało wyzywające

zachowanie się pokrzywdzonego (prowokacja) lub jeżeli

znieważony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej

lub zniewagą wzajemną (retorsja).

III. Naruszenie nietykalności cielesnej.

Nietykalność cielesna oznacza prawo do tego, by nie być

potraktowanym, przez fizyczne oddziaływanie na ciało

człowieka, w sposób znieważający, przykry lub bolesny. Art.

217 KK określa stronę przedmiotową tego przestępstwa

słowami: "Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza

jego nietykalność cielesną". Przestępstwem z art. 217 KK

będzie więc np. splunięcie na kogoś, lekkie spoliczkowanie,

pociągnięcie za włosy, zrzucenie czapki (przeważa tu element

znieważenia) albo uderzenie innej osoby, kopnięcie, oblanie

wodą (przeważa tu element dolegliwości fizycznej).

Działania te wypełniają znamiona przestępstwa z art. 217

KK tylko wtedy, gdy popełnione są umyślnie.

Naruszenie nietykalności cielesnej ścigane jest z

oskarżenia prywatnego. Podobnie jak przy przestępstwie

zniewagi możliwe jest tutaj odstąpienie przez sąd od

wymierzenia kary, jeżeli miała miejsce prowokacja lub

retorsja.

§ 34. Przestępstwa przeciwko prawom

pracownika.

I. Naruszanie uprawnień pracowniczych lub zasad BHP.

Naruszanie uprawnień pracownika jest w zasadzie tylko

czynem bezprawnym, powodującym powstanie po jego stronie

roszczenia dochodzonego w przewidzianym przez przepisy KP i

KPC trybie. Pewne naruszenia praw pracownika są też

penalizowane jako wykroczenia z art. 281-283 KP.

KK kryminalizuje tylko najjaskrawsze postacie takich

naruszeń w art. 218-221. W art. 218 przewiduje się

przestępstwo naruszenia praw pracownika wynikających ze

stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego. Przedmiotem

tego

przestępstwa może być tylko osoba wykonująca czynności z

zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.

Do osób takich zalicza się wszystkie osoby odpowiedzialne

za wydawanie w zakładzie pracy decyzji dotyczących

kształtowania i realizacji praw pracownika, a więc przede

wszystkim osoby sprawujące funkcje kierownicze i osoby

odpowiedzialne za sprawy pracownicze. W zakładach prywatnych

może to być też właściciel firmy, np. sklepu, warsztatu,

gospodarstwa rolnego.

Przestępstwo to dotyczy złośliwego lub uporczywego

naruszania uprawnień pracownika wynikających ze stosunku

pracy lub przepisów o ubezpieczeniu społecznym. Czyn może

polegać np. na odmowie wypłacenia wynagrodzenia, udzielenia

urlopu, wydania świadectwa pracy lub opinii. Naruszanie

uprawnień pracownika musi być albo złośliwe (a więc

nacechowane chęcią dokuczenia pracownikowi, szykanowania go)

albo uporczywe (a więc długotrwałe i nieustępliwe),

oczywiście obie te cechy mogą też wystąpić łącznie. 481 W §

2 art. 218 skryminalizowano czyn polegający na odmowie

ponowne go przyjęcia do pracy osoby, o której przywróceniu

orzekł (oczywiście prawomocnie) właściwy organ.

Przestępstwo naruszania przepisów prawa o ubezpieczeniu

społecznym przewidziane jest w art. 219 KK. Działanie

sprawcy polegać ma na niezgłoszeniu, nawet za zgodą

zainteresowanego, wymaganych danych albo zgłoszenia niepraw-

dziwych danych, mających wpływ na prawo do świadczeń albo

ich wysokości.

Przestępstwem z tego przepisu jest więc zatrudnianie

innej osoby bez opłacania składki na ZUS lub zgłoszenie

wynagrodzenia niższego niż rzeczywiste.

II. Narażanie pracownika na niebezpieczeństwo.

Art. 220 KK przewiduje przestępstwo narażenia pracownika

na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego

uszczerbku na zdrowiu przez czyn osoby odpowiedzialnej za

bezpieczeństwo i higienę pracy, polegający na niedopełnieniu

istniejącego w tym zakresie obowiązku. Przewiduje się tu w §

2 art. 220 KK karalność również nieumyślnego popełnienia

przestępstwa.

W § 3 art. 220 KK przewidziano specyficzną postawę

czynnego żalu sprawcy, polegającą na dobrowolnym uchyleniu

grożącego niebezpieczeństwa.

III. Niezawiadomienie o wypadku.

Art. 221 KK zawiera typ przestępstwa z zaniechania,

polegający na niezawiadomieniu w terminie właściwego organu

o wypadku przy pracy lub o chorobie zawodowej albo

nieprzedstawieniu właściwej dokumentacji.

§ 35. Przestępstwa przeciwko działalności

instytucji państwowych oraz samorządu

terytorialnego.

I. Uwagi ogólne.

Rozdział XXIX KK zatytułowany "Przestępstwa przeciwko

działalności instytucji państwowych oraz samorządu

terytorialnego zawiera przepisy karne dotyczące dwóch grup

przestępstw. Pierwsza grupa (222-227 i 229-230) obejmuje

przestępstwa popełniane przez osoby spoza takich instytucji,

często polegające na swego rodzaju agresywnym zachowaniu

zakłócającym funkcjonowanie instytucji. Druga grupa

natomiast, to tzw. przestępstwa urzędnicze, popełniane przez

osoby funkcjonujące w ramach instytucji państwowej lub

społecznej (228 i 231 KK). Powtarzającym się w różnych

przepisach tego rozdziału pojęciem jest pojęcie

"funkcjonariusza publicznego", zdefiniowane w art. 115 § 13

KK.

II. Naruszenie nietykalności i czynna napaść na

funkcjonariusza.

1. Naruszenie nietykalności.

Art. 222 § 1 KK przewiduje przestępstwo naruszenia

nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub

osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z

pełnieniem obowiązków służbowych.

Określenie "naruszenie nietykalności cielesnej" ma w tym

przepisie to samo znaczenie co w art. 217 KK.

Czyn musi być popełniony (alternatywnie) podczas lub w

związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Na równi z

czynem przeciwko funkcjonariuszowi KK traktuje naruszenie

nietykalności osoby przybranej mu do pomocy. Pojęcie osoby

przybranej do pomocy interpretowane jest przez SN bardzo

szeroko, i obejmuje nie tylko osoby oficjalnie skierowane do

pomocy funkcjonariuszowi, ale także osoby pomagające

funkcjonariuszowi na jego prośbę, a nawet osoby samorzutnie

udzielające mu pomocy.

Specyficzne uregulowanie, dotyczące tego typu

przestępstwa, zawiera art. 222 § 2 KK. Według tego przepisu,

sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet

odstąpić od jej wymierzenia - jeżeli czyn wywołało

niewłaściwe zachowanie się funkcjonariusza lub osoby

przybranej. Jest to przepis nowy. Jego wprowadzenie wiąże

się z faktem, że część przypadków atakowania funkcjonariuszy

publicznych ma swoje źródło w ich zachowaniu się bezprawnym

albo prowokującym, np. mającym charakter szykanowania. Tego

typu okoliczność nie odbiera działaniu sprawcy cechy

przestępności (chyba, że jest działaniem w obronie

koniecznej), ale może wpływać na zakres jego

odpowiedzialności.

2. Czynna napaść.

Poważniejszą odmianę agresji przeciwko funkcjonariuszowi

typizuje art. 223 KK, nazywając ją czynną napaścią. Czynna

napaść jest przestępstwem z art. 223 KK, jeżeli sprawca

wspólnie i w porozumieniu z innymi (co najmniej dwoma)

osobami, dopuszcza się czynnej napaści używając broni pal-

nej, noża lub innego podobnie przedmiotu albo środka

obezwładniającego.

Jest to przestępstwo formalne. Jego znamiona są

wypełnione nawet jeżeli działanie sprawcy nie wywołało

żadnego skutku.

III. Przemoc i groźba wobec urzędów i ich

funkcjonariuszy. Utrudnianie kontroli.

Wywieranie wpływu na czynności urzędowe organu

administracji rządowej innego organu państwowego lub

samorządu terytorialnego przemocą lub groźbą bezprawną

stanowi przestępstwo z art. 224 § 1 KK.

Przykładem na to przestępstwo może być np. okupacja

budynku urzędu w celu wymuszenia określonej decyzji. Co do

wywierania wpływu na czynności urzędowe sądu KK zawiera

odrębne uregulowanie w art. 232.

Przestępstwo czynnego oporu (art. 224 § 2 KK) polega na

stosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia

funkcjonariusza publicznego albo osoby mu do pomocy

przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej

czynności służbowej.

Przepis obejmuje tylko opór czynny. Nie jest

przestępstwem z tego przepisu opór bierny. Np. położenie się

osoby zatrzymywanej przez policję na ziemi nie stanowi

przestępstwa czynnego oporu. Jeżeli natomiast osoba ta, by

uniemożliwić zatrzymanie, będzie stosowała przemoc wobec

funkcjonariuszy albo będzie się opierała przez przemoc

pośrednią, np. trzymając się latarni, to ma miejsce opór

czynny w rozumieniu art. 224 § 2 KK.

Nie ma przestępstwa z art. 224 § 2 KK, gdy funkcjonariusz

przekracza swe kompetencje lub narusza przewidziany przez

prawo tryb postępowania, ponieważ wtedy jego czynność

przestaje mieć charakter "prawnej czynności służbowej" i

służy przeciwko niej obrona konieczna (por. Nb. 196-204).

Typ kwalifikowany przestępstwa czynnego oporu zachodzi

wtedy, gdy jego następstwem jest ciężki, lub średni

uszczerbek na zdrowiu (art. 224 § 3 KK).

Art. 225 przewiduje przestępstwo udaremniania lub

utrudniania wykonania czynności służbowej osobie uprawnionej

do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska

albo w zakresie inspekcji pracy.

Jest to nowy typ przestępstwa wprowadzony przez KK z 1997

r. Do znamion tego przestępstwa nie należy działanie

przemocą ani groźbą. Wynika z tego, że utrudnianie lub

udaremnianie może być dokonywane w każdy sposób, również w

sposób bierny.

Przepis ten jest więc ujęty bardzo szeroko, zwłaszcza w

wersji, która mówi o utrudnianiu wykonania czynności

służbowej. Przestępstwem z tego artykułu może być np.

zwlekanie z otwarciem kontrolerowi drzwi zakładu pracy w

celu ukrycia przez ten czas nieubezpieczonych pracowników

albo w celu założenia na maszynę wymaganych przez przepisy

BHP osłon.

IV. Zniewaga funkcjonariusza lub organu.

Zniewaga funkcjonariusza (lub osoby przybranej do

pomocy) podczas i w związku z pełnieniem obowiązków

służbowych jest określona jako przestępstwo w art. 226 § 1

KK.

Pojęcie zniewagi jest tutaj identyczne jak w art. 216 KK

(por. Nb. 471 ).

Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie a nawet

odstąpić od wymierzenia kary przy zniewadze wywołanej

niewłaściwym zachowaniem się funkcjonariusza.

Również w przypadku publicznej zniewagi lub poniżania

organu konstytucyjnego RP pojęcie zniewagi ma taki sam

zakres jak w art. 216 KK. Przepis odnosi się do wszystkich

organów konstytucyjnych poza Prezydentem RP, bowiem

znieważaniu Prezydenta dotyczy art. 135 § 2 KK.

Należy podkreślić, że art. 226 § 3 ma zastosowanie tylko

wtedy, gdy zniewaga odnosi się do organu jako takiego.

Znieważenie pracownika takiego organu lub grupy jego

funkcjonariuszy nie może być traktowane jako znieważenie

samego organu, chyba że odnosi się do wszystkich osób

działających czy pracujących tam, i w taki pośredni sposób

dotyczy jej jako całości. Np. określenie grupy pracowników

danego urzędu epitetem "kretyni" będzie co najwyżej zniewagą

z art. 226 § 1 lub 216 KK, natomiast stwierdzenie, że w

jakiejś instytucji "pracują sami bandyci" może wyczerpywać

znamiona określone w art. 226 § 3 KK.

Nie jest jasne dlaczego ustawodawca w art. 226 § 3 KK nie

ograniczył się do użycia słowa "zniewaga", lecz użył zwrotu

"znieważa lub poniża". Wynika z tego, że kryminalizacja ma

tu zakres szerszy niż w art. 135 § 2 KK. Tak więc w stosunku

do Prezydenta RP KK zagraża kar tylko za znieważanie go,

natomiast co do innych konstytucyjnych organów przestępstwem

będzie również poniżanie ich, np. poniżanie Sejmu. Niejasne

jest tez samo pojęcie "poniżenia" odnoszone nie do osoby

fizycznej lecz do organu państwa.

Poniżanie na pewno nie może polegać na znieważaniu organu

bo oznaczałoby to zbędne powtórzenie w treści art. 226 § 3

KK. Nie może też polegać na zniesławieniu, bo wówczas

przepis miałby być uzupełniony o klauzule dotyczące dowodu

prawdy.

V. Przywłaszczenie funkcji.

W art. 227 KK kryminalizowane jest działanie polegające

na wykonywaniu czynności związanej z kompetencją

funkcjonariusza publicznego przez osobę, która podaje się za

takiego funkcjonariusza lub wyzyskuje przeświadczenie innej

osoby, która błędnie sądzi, że sprawca jest

funkcjonariuszem.

Wynika z tego, że przestępstwo przywłaszczenia funkcji

może być popełnione tylko z koniecznym uczestnictwem innej

osoby, wobec której sprawca powołuje się na rzekomo pełnioną

funkcję lub wykorzystuje jej błąd. Nie ma przestępstwa z

art. 227 KK, jeżeli sprawca wykonuje czynność służbową, do

wykonywania której nie jest uprawniony, ale czyni to nie

angażując innych osób. Nie jest również przestępstwem z art.

227 KK zachowanie się, które i może, ale nie musi być

wypełnianiem funkcji publicznej. Jeżeli np. ktoś, ko-

rzystając z błędnego przekonania świadków jakiegoś

przestępstwa, że jest policjantem, wypytuje ich o

okoliczności zdarzenia, to nie będzie to wypełniało znamion

omawianego przestępstwa, chyba że nada swemu postępowaniu

charakter przesłuchania, uprzedzając rozpytywane osoby o

odpowiedzialności za fałszywe zeznania, spisując protokół

itd.

VI. Płatna protekcja.

Przestępstwo płatnej protekcji (art. 230 KK) godzi w

prawidłowe i bezstronne funkcjonowanie instytucji

państwowych i samorządu.

Strona przedmiotowa płatnej protekcji polega na podjęciu

się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść

majątkową lub jej obietnicę. Sposób działania sprawcy

określony jest jako powoływanie się na wpływy w instytucji.

Dla bytu przestępstwa obojętne jest, czy sprawca wpływy

takie rzeczywiście ma.

Od strony podmiotowej jest to przestępstwo umyślne (zamiar

bezpośredni). Osoba korzystająca z płatnej protekcji nie

ponosi odpowiedzialności kar ej z tego przepisu. Może jednak

ponieść odpowiedzialność z art. 229 KK, jeżeli przekazując

za pośrednictwem sprawcy łapówkę funkcjonariuszowi

instytucji, w której ma być załatwiana sprawa.

VII. Łapownictwo.

1. Uwagi ogólne

Łapownictwo jest przestępstwem godzącym w zasadę

bezstronności i jednakowego traktowania obywateli w sferze

publicznej, a także w prawidłowe funkcjonowanie organów

państwowych. Rozróżniamy łapownictwo bierne (sprzedajność) i

łapownictwo czynne (przekupstwo).

2. Sprzedajność

Sprzedajność (art. 228 KK) jest przestępstwem

indywidualnym, które może być popełnione tylko przez osobę

pełniącą funkcję publiczną. Pojęcie osoby pełniącej funkcję

publiczną jest szersze od pojęcia funkcjonariusza publiczne-

go, tzn. sprawcami przestępstwa sprzedajności mogą być też

osoby spoza kręgu funkcjonariuszy publicznych, zakreślonego

w art.115 § 13 KK (OSNKW 98/1970). Istotny jest charakter

faktycznie pełnionej przez daną osobę funkcji, która ma być

wykonywana w sferze publicznej (a więc np. nie w ramach

i prywatnej firmy) i nie polegać wyłącznie na

wykonywaniu określonej pracy i (chociażby wysoko

kwalifikowanej), lecz na administrowaniu, rozporządzaniu

majątkiem publicznym, podejmowaniu decyzji lub ich

przygotowywaniu. Np. pracownik banku, w którym państwo jest

udziałowcem nie jest funkcjonariuszem publicznym. Pełni

jednak funkcję publiczną, i jeżeli przyjmuje korzyść

majątkową w związku z podejmowaniem decyzji o udzieleniu

kredytu - dopuszcza się łapownictwa biernego. W odniesieniu

do niektórych kategorii i osób można oddzielić pełnienie

przez nie funkcji publicznej od wykonywanej przez te same

osoby pracy. Np. lekarz pełni funkcję publiczną w tym zakre-

sie, w jakim decyduje o wystawieniu zwolnienia lekarskiego,

zaświadczenia, orzeczenia o inwalidztwie, przyjęciu do

publicznego szpitala. Natomiast jego główna działalność,

jaką jest leczenie, nie jest (wbrew częstej praktyce organów

ścigania i sądów) pełnieniem funkcji publicznej w rozumieniu

art. 228 KK.

Od strony przedmiotowej sprzedajność polega na przyjęciu

korzyści majątkowej lub osobistej albo ich obietnicy albo

żądaniu korzyści, przy czym powinno to pozostawać w związku

z pełnioną funkcją publiczną (art. 228 § 1 KK). Przez

korzyść majątkową rozumie się pewną sumę pieniędzy, przed-

miot mający wartość ekonomiczną, umorzenie długu. Korzyść

osobista natomiast obejmuje wszystko to, co traktowane jest

jako korzystne i zaspokajające pewną potrzebę przyjmującego

ją, ale nie dające się wprost przeliczyć na pieniądze, np.

protekcja, tytuł honorowy lub odznaczenie, wyuczenie pewnej

umiejętności, stosunek seksualny.

Przyjęcie korzyści lub jej obietnicy jest sprzedajnością,

jeżeli ma związek z pełnioną funkcją, co zachodzi nie tylko

wtedy, gdy następuje za wykonania pewnej czynności

służbowej, lecz takie gdy ma na celu ukształtowanie ogólnie

przychylnego stosunku urzędnika do osoby udzielającej

korzyści. Nie wypełnia natomiast znamion łapownictwa

biernego przyjęcie korzyści bez związku z pełnioną funkcją,

np. gdy urzędnik przyjmuje cenny prezent urodzinowy od

przyjaciół w związku z ich długoletnią znajomością o

charakterze prywatnym.

Wręczenie korzyści może mieć również postać ukrytą pod

pozorami innej czynności, i polegać np. na udzieleniu

rzekomej pożyczki, celowej przegranej w grze w karty itp.

3. Kwalifikowane typy sprzedajności.

Kwalifikowane typy sprzedajności zawiera art. 228 § 3-5

KK. Polegać one mogą na:

1 ) uzależnianiu czynności służbowej od otrzymania korzyści

(a więc swego rodzaju wymuszaniu łapówki);

2) przyjęciu korzyści lub jej obietnicy w związku z

naruszeniem przepisu

prawa. Czynność narusza przepisy prawa, jeżeli sprzeczna

jest z ustawą lub przepisami wydanymi na jej podstawie.

3) przyjęciu korzyści majątkowej znacznej wartości lub jej

obietnicy (art. 228 § 5 KK).

Pojęcie korzyści znacznej wartości nie jest zdefiniowane

wprost w KK, ale można przyjąć, że chodzi o korzyść

odpowiadającą definicji mienia znacznej wartości

zamieszczonej w art. 115 § 5 KK, tzn. wartość ustalaną przez

przemnożenie przez 200 najniższego miesięcznego

wynagrodzenia pracowników określanego na podstawie KP.

W art. 228 § 2 KK przewiduje się przypadek sprzedajności

mniejszej wagi.

4. Przekupstwo.

Przekupstwo (art. 229 KK) jest przestępstwem powszechnym,

nie jest tu bowiem wymagana radna szczególna cecha podmiotu.

Przestępstwo to popełnia wręczając korzyść albo jej

obietnicę osobie pełniącej funkcję publiczną. Kodeks zna

cztery odmiany tego przestępstwa, zagrożone sankcjami o

różnej surowości. Podstawowy typ przekupstwa (art. 229 § 1

KK) polega na wręczeniu osobie pełniącej funkcję publiczną

korzyści lub obiecaniu korzyści. W pewnych sytuacjach

możliwe jest potraktowanie przekupstwa jako wypadku

mniejszej wagi (art. 229 § 2), co powinno mieć miejsce

zwłaszcza wtedy, gdy sprawca dokonuje przekupstwa zmuszony

trudną sytuacją życiową albo w przekonaniu, że inaczej nie

uzyska należnej mu decyzji lub świadczenia.

Kwalifikowany typ przekupstwa zachodzi, gdy udzielenie

korzyści lub jej obietnica następuje po to, by skłonić

przekupywanego do naruszenia obowiązku służbowego albo za.

jego naruszenie (art. 229 § 2 KK). Pojęcie naruszenia

obowiązku służbowego jest szersze niż pojęcie naruszenia

prawa. Naruszeniem takim będzie np. działanie urzędnika

wbrew jednorazowemu poleceniu zwierzchnika (OSN IK 399/35).

VIII. Nadużycie władzy.

Przestępstwo o tradycyjnej nazwie "nadużycie władzy"

przewidziane jest w art. 231 KK. Jego sprawcą może być tylko

funkcjonariusz publiczny. Od strony przedmiotowej polega ono

na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków i

działaniu przez to na szkodę interesu publicznego lub

prywatnego. Uprawnienia i obowiązki funkcjonariusza

określone są w aktach normatywnych, przepisach służbowych,

regulaminach, instrukcjach, umowach o pracę itp. Mogą one

też wynikać z istoty danej funkcji, jeżeli nie są określone

w sposób szczegółowy.

Przekroczenie uprawnień ma miejsce, gdy dokonywana przez

funkcjonariusza czynność, mimo że ale mieści się w ramach

jego uprawnień, pozostaje jednak w związku z zakresem jego

służbowej działalności. Jeżeli np. urzędnik wydziału

komunikacji wyda komuś prawo jazdy w sytuacji, w której

przepisy go do tego nie upoważniają, to mamy do czynienia z

przekroczeniem przez niego uprawnień. Jeżeli natomiast

wtargnie wbrew woli lokatora do jego mieszkania, by dokonać

w nim przeszukania, to jego czyn nie jest już przestępnym

przekroczeniem uprawnień z art. 231 KK, lecz pospolitym

przestępstwem z art. 193 KK.

Niedopełnienie obowiązków jest formą popełnienia

przestępstwa z art. 231 KK przez zaniechanie. Zaniechanie to

może polegać na całkowitym niewykonaniu ciążącego na

funkcjonariuszu obowiązku, bądź na nienależytym jego

wykonaniu.

Strona przedmiotowa omawianego przestępstwa nie wyczerpuje

się jednak w przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu

obowiązków. Do jego znamion należy bowiem również "działanie

na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, rozumiane

jako niebezpieczeństwo jej nastąpienia lub też rzeczywiste

nastąpienie istotnej szkody (art. 231 § 3 KK). W obydwu

przypadkach powstaje tu problem związku przyczynowego między

czynem a grożącą lub rzeczywistą szkodą.

Strona podmiotowa polega w art. 231 § 1 KK na umyślności w

obydwu jej postaciach, natomiast przy przestępstwie z art.

231 § 2 KK wymagane jest dodatkowe zabarwienie zamiaru przez

cel osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Strona

podmiotowa przestępstwa z art. 231 § 3 KK polega na

lekkomyślności lub niedbalstwie.

Przepis § 4 art. 231 nadaje przepisowi o przestępstwie

nadużycia władzy charakter subsydiarny. Jest on na mocy tego

przepisu subsydiarny tylko w stosunku do art. 228. Nie

stosuje się więc przepisu o nadużyciu władzy, gdy pozornie

zbiega się on z przepisem o sprzedajności (art. 228).

§ 36. Przestępstwa przeciwko wymiarowi

sprawiedliwości.

I. Wywieranie wpływu na sąd.

Art. 232 KK przewiduje przestępstwo analogiczne do

określonego w art. 224 KK. Różnica między nimi polega na

tym, że w art. 232 KK mówi się o wywieraniu wpływu przemocą

lub groźbą bezprawną na czynności urzędowe sądu, a nie

organu administracji. Wyższe w związku z tym jest też

zagrożenie karą.

Znamiona przestępstwa z tego artykułu wypełnia nie tylko

ten, kto groźbą zmusza sędziego do korzystnego dla niego

rozstrzygnięcia, ale również ten, kto np. przemocą

uniemożliwia prowadzenie rozprawy.

II. Fałszywe zeznania.

Przestępstwo fałszywych zeznań (art. 233 KK) polega od

strony przedmiotowej na zeznaniu nieprawdy lub zatajeniu

prawdy. Takie działanie lub zaniechanie sprawcy musi mieć

jednak miejsce w ramach postępowania sądowego albo innego

postępowania prowadzonego na podstawie ustawy (postępowanie

karne przygotowawcze, postępowanie administracyjne,

postępowanie przed kolegium do spraw wykroczeń, postępowanie

dyscyplinarne), a zeznanie ma służyć za dowód w tym

postępowaniu. Zeznanie może mieć postać wypowiedzi ustnej

lub pisemnej, np. może polegać na wypełnieniu gotowego

druku, zawierającego uprzedzenie o odpowiedzialności karnej

za złożenie fałszywych zeznań i podpisaniu go. W każdym

jednak przypadku nie wystarczy, by postępowanie toczyło się

w oparciu o ustawę. Ustawa ta musi ponadto upoważniać organ

prowadzący postępowanie do przyjmowania zeznań pod rygorem

odpowiedzialności za fałszywe zeznania (zob. art. 233 § 2

KK). Tego rodzaju upoważnienie w postępowaniu karnym dotyczy

przesłuchania świadka, biegłego lub tłumacza. Nie dotyczy

natomiast oskarżonego, który nie składa zeznań, lecz

wyjaśnienia, a poza tym nie ma obowiązku mówienia prawdy.

Nie może on więc ponosić odpowiedzialności z art. 233 KK,

przy czym, zdaniem SN (OSNKW 46/1991), nie jest dopuszczalne

skazanie sprawcy fałszywych zeznań za przestępstwo określone

w art. 233 § 1 KK, jeżeli w postępowaniu karnym, w którym

występował jako oskarżony, złożył je uprzednio w charakterze

świadka co do okoliczności związanych z zarzucanym mu

czynem.

W postępowaniu cywilnym natomiast, również strona

może być przesłucha na przez sąd po uprzedzeniu o

odpowiedzialności za fałszywe zeznania i ode braniu

przyrzeczenia (art. 304 KPC) lub zapewnienia (art. 671 KPC).

Także w postępowaniu administracyjnym strona może zostać

uprzedzona o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania.

Zgodnie bowiem z art. 75 § 2 KPA: "Jeżeli przepis prawa nie

wymaga urzędowego potwierdzenia określonych faktów lub stanu

prawnego w drodze zaświadczenia właściwego organu

administracji, organ administracji państwowej odbiera od

strony, na jej wniosek, oświadczenie złożone pod rygorem

odpowiedzialności za fałszywe zeznania".

Sytuację tę reguluje art. 233 § 6 KK.

Przestępstwo fałszywych zeznań jest przestępstwem

formalnym, a więc dla jego dokonania nie jest konieczne

nastąpienie skutku w postaci np. wydania niesłusznego wyroku

lub decyzji. Strona podmiotowa fałszywych zeznań polega na

umyślności. Sprawca musi więc albo wiedzieć o

nieprawdziwości swych zeznań albo, przewidując taką

możliwość, godzić się na nią.

Warunkiem odpowiedzialności za fałszywe zeznania jest

uprzedzenie zeznającego przez przyjmującego zeznanie o

odpowiedzialności karnej z art. 233 KK lub odebranie od

niego przyrzeczenia.

W § 4 art. 233 KK odrębnie typizuje się przestępstwo

indywidualne, którego sprawcą może być biegły, rzeczoznawca

lub tłumacz. Działanie sprawcy polegać ma na przedstawieniu

fałszywej opinii lub tłumaczenia mających służyć za dowód w

postępowaniu.

KK przewiduje sytuacje, w których sprawca fałszywych

zeznań nie podlega karze albo może skorzystać z

nadzwyczajnego złagodzenia kary lub odstąpienia od jej

wymierzenia. Nie podlega karze sprawca fałszywych zeznań,

który, nie wiedząc o prawie odmowy zeznania lub odpowiedzi

na pytania (zob. art. 182-183 KPK), złożył fałszywe zeznania

z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu

lub jego najbliższym (art. 233 § 3 KK).

Sąd może na podstawie art. 233 § 5 KK zastosować

nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej

wymierzenia, jeżeli:

1) fałszywe zeznanie dotyczy okoliczności nie mogących mieć

wpływu na rozstrzygnięcie sprawy albo

2) sprawca dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie, zanim

nastąpi, chociażby nieprawomocne, rozstrzygnięcie sprawy

(czynny żal).

Podstawa przewidziana w punkcie 2) ma również odpowiednie

zastosowanie do przestępstwa fałszywego oskarżenia,

tworzenia fałszywych dowodów i do zatajania dowodów

nieważności.

III. Fałszywe oskarżenie. Fałszywe zawiadomienie.

Zatajenie dowodów niewinności.

Art. 234 KK przewiduje przestępstwo fałszywego oskarżenia

innej osoby o popełnienie przestępstwa, wykroczenia lub

przewinienia dyscyplinarnego. Oskarżenie musi być fałszywe

nie tylko w sensie jego obiektywnej nieprawdziwości, ale i w

sensie subiektywnym. Użycie w przepisie słowa "fałszywie"

należy rozumieć w ten sposób, że sprawca ma pełną świadomość

I nieprawdziwości swego oskarżenia. Nie wystarcza więc

zamiar ewentualny, tj. sytuacja, gdy sprawca nie jest pewien

nieprawdziwości swych oskarżeń, ale dopuszcza taką możliwość

i godzi się na nią.

Oskarżenie ma być złożone nie przed jakimkolwiek organem,

lecz przed organem powołanym do ścigania lub orzekania.

Zawiadomienie organu powołanego do ścigania o

niepopełnionym przestępstwie (ale już nie wykroczeniu lub

przewinieniu dyscyplinarnym) jest przestępstwem z art. 238

KK. Ponieważ nie ma tu miejsca oskarżenie konkretnej osoby,

lecz tylko zawiadomienie o rzekomym zdarzeniu, szkodliwość

tego przestępstwa polega głównie na wywołaniu niepotrzebnych

czynności organów ścigania. Podjęcie przez nie takich

czynności nie jest jednak znamieniem omawianego

przestępstwa.

Przestępstwo z art. 238 może być popełnione tylko w

zamiarze bezpośrednim, przepis wymaga bowiem, by sprawca

działał "wiedząc, że przestępstw a nie popełniono".

Przestępstwo zatajenia dowodów niewinności osoby

podejrzanej o popełnienie przestępstwa, wykroczenia lub

przewinienia dyscyplinarnego (art. 236 § 1 KK) może być

popełnione przez zwykłe zaniechanie ujawnienia znanych

sprawcy dowodów niewinności lub przez aktywne zachowanie

się, np. ukrycie dowodu rzeczowego.

Nie podlega karze ten, kto dopuszcza się tego

przestępstwa z obawy przed odpowiedzialnością karną, grożącą

jemu samemu lub jego najbliższym (art. 236 i §2 ICK), np.

rzeczywisty sprawca przestępstwa, który, ujawniając dowody

niewinności innej osoby, skierowałby postępowanie karne

przeciwko sobie. Należy przyjąć, że obowiązku ujawnienia

dowodów niewinności nie ma również adwokat, który przez to

skierowałby postępowanie przeciwko swemu klientowi, a

dowiedział się o nich w związku z udzielaniem porady

prawnej. Przestępstwo z art. 236 jest od strony podmiotowej

przestępstwem umyślnym.

IV. Tworzenie fałszywych dowodów.

Przestępstwo określone w art. 235 KK polega na skierowaniu

przeciwko określonej osobie ścigania o przestępstwo,

wykroczenie lub przewinienie dyscyplinarne. Sposobem

używanym przez sprawcę ma być tworzenie fałszywych dowodów

lub inne podstępne zabiegi. Drugą odmianą tego przestępstwa

jest podejmowanie takich podstępnych zabiegów już w toku to-

czącego się postępowania. Tworzenie fałszywych dowodów może

polegać

np. na podrzuceniu przedmiotu należącego do innej osoby na

miejscu popełnienia przestępstwa lub podstępnym spowodowaniu

umieszczenia na narzędziu zbrodni odcisków palców określonej

osoby. Podstępnym zabiegiem innego ro9zaju będzie np.

wysłanie jakiejś osoby pod fałszywym pozorem na miejsce

popełnienia przestępstwa, będące pod obserwacją policji.

Podobnie, skłonienie podejrzanego do przyznania się przez

kłamliwe twierdzenie, że inne osoby go obciążają swymi

zeznaniami, a przyznanie spowoduje uchylenie zastosowanego

wobec niego tymczasowego aresztowania.

Przestępstwo z art. 235 KK zachodzi niezależnie od tego,

czy osoba, przeciwko której w taki sposób kieruje się

ściganie lub umacnia zarzut przeciwko niej, jest winna czy

też nie zarzucanego jej czynu. Nie jest też konieczne dla

bytu tego przestępstwa, by sprawca był przekonany o

niewinności danej osoby.

Od strony podmiotowej przestępstwo z art. 235 KK może być

popełnione tylko w zamiarze bezpośrednim, jako że przepis

wymaga, by działanie sprawcy miało charakter podstępny, co

nie daje się pogodzić z zamiarem ewentualnym.

V. Poplecznictwo.

Istotą poplecznictwa (art. 239 § 1 KK) jest utrudnianie

lub udaremnianie postępowania karnego przez udzielanie

pomocy sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności

karnej. Przepis wymienia przykładowo formy takiej pomocy:

ukrywanie sprawcy, zacieranie śladów przestępstwa i od-

bywanie kary za skazanego. Poplecznictwo jest więc

przestępstwem materialnym, do jego znamion należy bowiem

skutek, którym jest utrudnienie lub udaremnienie

postępowania karnego. Udzielanie skierowanej na osiągnięcie

tego skutku pomocy sprawcy przestępstwa, może przybrać

jakąkolwiek formę zachowania się, inną niż wymienioną w

przykładowym wyliczeniu. Może np. polegać na obciążeniu

zarzutem siebie samego, na kierowaniu śledztwa na fałszywy

trop przez anonimowe informacje o zdarzeniu, na ułatwieniu

sprawcy ucieczki z miejsca popełnienia przestępstwa, na

niepodjęciu ścigania przez funkcjonariusza organu ścigania

(poplecznictwo przez zaniechanie). Obietnica udzielenia

pomocy po popełnieniu przestępstwa złożona przed jego popeł-

nieniem, np. obietnica ukrycia sprawcy, może być traktowana

jako pomocnictwo z art. I8 § 3 KK, jeżeli ułatwia sprawcy

popełnienie przestępstwa.

Nie ma poplecznictwa w stosunku do własnego czynu

popełnionego wspólnie z inną osobą, np. nie jest nim

ukrywanie współsprawcy (OSNKW 94/1979). Tym bardziej przepis

art. 239 KK nie obejmuje samopoplecznictwa, np. zacierania

śladów własnego przestępstwa.

Nie jest poplecznictwem udzielanie sprawcy przestępstwa

pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej w sposób

prawny. Na przykład nakłanianie pokrzywdzonego, by nie

składał zawiadomienia o przestępstwie lub wniosku o

ściganie, nie jest poplecznictwem, jeżeli ogranicza się do

perswazji, proponowania odszkodowania, przeproszenia itd.

Przestaje jednak być działaniem legalnym, jeżeli łączy się z

groźbą, podstępem lub przemocą (OSNKW 98/1973).

Specyficzny przypadek stanowi, w kontekście art. 239 KK,

sytuacja obrońcy oskarżonego w postępowaniu karnym, który

nie może uzależniać obrony oskarżonego, skierowanej na jego

uniewinnienie, od pełnej wiedzy o jego niewinności. Broniąc

w ten sposób oskarżonego często będzie on więc "utrudniał

lub udaremniał postępowanie karne, pomagając sprawcy

przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej". Nie może to

jednak być traktowane jako poplecznictwo, ponieważ takie

zachowanie mieści się w ramach uprawnień i obowiązków

obrońcy. Nie każdy jednak sposób jest w tym kontekście do-

zwolony (zob. Gardocka, 69). Obrońca może więc odradzać

sprawcy przyznanie się do winy, doradzać odmowę wyjaśnień

lub odpowiedzi na poszczególne pytania, skłaniać osoby

najbliższe do skorzystania z prawa odmowy zeznań, powoływać

się na korzystne dla oskarżonego zeznania, o których wie, że

są nieprawdziwe. Nie wolno mu natomiast nakłaniać

oskar2onego do przedstawienia fałszywej wersji zdarzenia lub

wymyśleć dla niego taką wersję, nakłaniać świadków, by nie

stawili się na rozprawę lub bezpodstawnie odmówili zeznań,

świadomie wprowadzać do procesu dowody fałszywe (np.

powoływać świadków, co do których oskarżony poinformował go,

że będą kłamać).

Strona podmiotowa poplecznictwa polega na zamiarze

bezpośrednim lub ewentualnym. Dla przypisania poplecznictwa

wystarczy więc, że np. ukrywający jakąś osobę przewiduje

możliwość, że ucieka ona przed pościgiem policji w związku z

popełnionym przestępstwem i godzi się na utrudnienie swym

czynem postępowania karnego. Natomiast nie ma nieumyślnego

poplecznictwa. Jeżeli więc w podanym wyżej przykładzie

ukrywający jest przekonany, że ukrywany ucieka tylko przed

natrętnym wierzycielem, to działa w błędzie, a więc brak

jest wymaganej dla poplecznictwa umyślności. Podobnie, nie

ma przestępstwa poplecznictwa, gdy ukrywający rzeczywiście

wierzy zapewnieniom ściganego, że policja ściga go przez

pomyłkę, ponieważ jest on w rzeczywistości niewinny. Przepis

o poplecznictwie zabrania bowiem udzielania pomocy

rzeczywistemu sprawcy przestępstwa, a nie każdej osobie

ściganej.

Nie podlega karze ten, kto ukrywa osobę najbliższą (art.

239 § 2), tj. osobę wskazaną w art. 115 § 11 KK. Nie dotyczy

to jednak innych niż ukrywanie form poplecznictwa, np.

zacierania śladów. Udzielenie osobie najbliższej pomocy w

innej formie stwarza tylko możliwość zastosowania przez sąd

nadzwyczajnego złagodzenia kary lub odstąpienia od jej

wymierzenia. Takie same konsekwencje wywołuje popełnienie

poplecznictwa z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą

samemu poplecznikowi lub jego najbliższym (art. 239 § 3 KK).

VI. Niezawiadomienie o przestępstwie.

Prawo polskie nie zna powszechnego obowiązku prawnego

zawiadamiania organów ścigania o znanym komuś fakcie

popełnienia przestępstwa. Obowiązek taki mają jedynie

instytucje państwowe i samorządowe (a więc kierujące nimi

osoby), które w związku ze swą działalnością dowiedziały się

o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu (art. 304 § 2

KPK). Wszyscy pozostali obywatele mają tylko społeczny (a

więc nie wywołujący żadnych skutków prawnych) obowiązek

zawiadomienia o przestępstwie (art. 304 § 1 KPK).

Wyjątek od tej ogólnej zasady stwarza art. 240 KK, który

zobowiązuje, pod groźbą odpowiedzialności karnej, do

niezwłocznego zawiadamiania organów powołanych do ścigania o

karalnym przygotowaniu albo o usiłowaniu lub dokonaniu

pewnych czynów zabronionych, mianowicie: ludobójstwa (art.

118), zdrady głównej (art. 127), zamachu stanu (art. 128),

szpiegostwa I (art. 130), zamachu na życie Prezydenta RP

(art. 134), gwałtownego zamachu na jednostkę wojskową (art.

140), zabójstwa i morderstwa (art. 148), sprowadzenia

powszechnego niebezpieczeństwa (art. 163), porwania samolotu

lub statku (art. 166) albo porwania zakładników (art. 252).

Obowiązek zawiadomienia powstaje tylko wtedy, gdy

wiadomość o po pełnieniu jednego z wymienionych przestępstw

jest wiarygodna .

W literaturze jest rzeczą sporną, czy omawiane

przestępstwo wymaga zamiaru bezpośredniego, czy też może być

popełnione również w zamiarze ewentualnym. Wydaje się

jednak, że określenie "mając wiarygodną wiadomość" wyklucza

zamiar ewentualny, który opiera się tylko na przypuszczeniu

(Kunicka-Michalska, System 2, 701).

Nie podlega karze ten, kto zaniechał zawiadomienia z

obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub

jego najbliższym. Nie popełnia przestępstwa z art. 240, kto

zaniechał zawiadomienia mając dostateczną podstawę do

przypuszczenia, że organy ścigania wiedzą o przestępstwie.

Nie popełnia przestępstwa również ten kto zapobiegł

popełnieniu przestępstwa.

Obowiązek zawiadomienia, przewidziany w art. 240 KK,

powoduje uchy lenie tajemnicy dziennikarskiej (zob. art. 15

ustawy z 1984 r. Prawo prasowe oraz art. 180 § 4 KPK) i

tajemnicy lekarskiej (art. 30 ust. 2 pkt. 1 i 2 ustawy z

1996 r, o zawodzie lekarza), nie ma natomiast, ze względu na

tajemnicę adwokacką, obowiązku zawiadomienia o

przestępstwach wskazanych w art. 240 KK adwokat, który

uzyskał wiadomość w związku z udzielaniem pomocy prawnej

(art. 6 ustawy z 1982 r. o adwokaturze - Dz.U. Nr 16, poz.

124 ze zm.) ani duchowny, który dowiedział się o

przestępstwie przy spowiedzi (art. 178 p. 2 KPK).

VII. Inne przestępstwa przeciwko wymiarowi

sprawiedliwości.

1. Bezprawne naciski.

Art. 245 KK przewiduje przestępstwo używania przemocy lub

groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na czynności

świadka, biegłego, tłumacza, oskarżyciela lub oskarżonego.

Drugą odmianą tego przestępstwa jest naruszenie

nietykalności cielesnej takich osób w związku z ich

czynnościami.

2. Wymuszanie zeznań.

W art. 246 KK przewiduje się przestępstwo indywidualne,

którego sprawcą może być tylko funkcjonariusz publiczny lub

osoba działająca na jego polecenie. Strona przedmiotowa tego

przestępstwa polega na stosowaniu przemocy, groźby

bezprawnej lub na znęcaniu się fizycznym lub psychicznym nad

inną osobą, w celu uzyskania określonych zeznań, wyjaśnień,

informacji lub oświadczenia.

Z kolei, w art. 247 § 1 KK kryminalizuje się czyn

polegający na znęcaniu się nad osobą prawnie pozbawioną

wolności. Typ kwalifikowany tego przestępstwa stanowi

znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Przestępstwem

jest również działanie funkcjonariusza publicznego, który,

wbrew swemu obowiązkowi, dopuszcza do znęcania się nad osobą

pozbawioną wolności (art. 247 § 3 KK).

3. Naruszenie tajemnicy postępowania karnego.

Ochronie tajemnicy śledztwa i niejawnej rozprawy sądowej

służy art. 241 KK. Przestępstwo przewidziane w tym przepisie

występuje w dwóch odmianach:

1) publicznego rozpowszechniania bez zezwolenia wiadomości z

postępowania przygotowawczego zanim zostały ujawnione w

postępowaniu sądowym;

2) publicznego rozpowszechniania wiadomości z rozprawy

sądowej prowadzonej z wyłączeniem jawności.

Ad 1 ) Rozpowszechnianie musi być publiczne, to znaczy nie

wystarczy przekazywanie wiadomości pojedynczej osobie lub

kolejno pojedynczym osobom, lecz chodzi tu o

rozpowszechnianie w sposób umożliwiający szybkie zapoznanie

się z informacją nieokreślonej lub większej liczbie osób.

Typowym rozpowszechnianiem publicznym jest dokonywanie go

przy użyciu środków masowej informacji.

Rozpowszechniane wiadomości pochodzić muszą z

postępowania przygotowawczego, tzn. z akt tego postępowania

lub od osób je prowadzących lub z urzędu w nim

współdziałających (np. policjant, pracownik prokuratury) i

dotyczyć czegoś więcej niż tylko faktu, że określone

postępowanie przygotowawcze jest prowadzone. Osoby

uczestniczące w postępowaniu przygotowawczym w charakterze

świadków, pokrzywdzonych, podejrzanych nie popełniają

przestępstwa z art. 241 KK, jeśli ujawniają informacje znane

im skądinąd, nawet jeżeli zostały one włączone np. jako

zeznania do akt postępowania. Będzie natomiast ujawnieniem

informacji ze śledztwa publiczne rozpowszechnienie

wiadomości o tym, czego świadek dowiedział się w czasie

przesłuchania, np. wiadomości o kierunku śledztwa

wynikającego z treści zadawanych pytań. Podejrzany o

popełnienie przestępstwa nie może być podmiotem przestępstwa

z art. 241 KK, jeśli działa w granicach przysługującego mu

prawa do obrony.

Nie jest przestępstwem z art. 241 KK zbieranie informacji

o zdarzeniu będącym przedmiotem postępowania

przygotowawczego w inny sposób, np. przez prowadzenie tzw.

"prywatnego śledztwa" przez dziennikarza. Nie może to jednak

przekształcić się w poplecznictwo, czyli polegać na umyślnym

utrudnianiu lub udaremnianiu postępowania przez udzielanie

sprawcy pomocy w uniknięciu odpowiedzialności.

Nie ma przestępstwa, jeśli rozpowszechniający wiadomości

z postępowania przygotowawczego miał na to zezwolenie

właściwego organu, a więc prokuratora prowadzącego lub

nadzorującego postępowanie albo jego przełożonych, a po

wniesieniu aktu oskarżenia - zezwolenie sądu.

Ad 2) Rozpowszechnianie publiczne wiadomości z niejawnej

rozprawy t sądowej dotyczy rozpraw w każdym rodzaju

postępowania sądowego, nie tylko

w sprawach karnych. Przepis nie przewiduje tutaj uchylenia

bezprawności przez wydanie odpowiedniego zezwolenia ani

granicy czasowej obowiązywania zakazu rozpowszechniania.

Prawo prasowe z 1984 r. (Dz.U. Nr 5, poz. 24 ze zm.)

przewiduje w art. 13:

1) zakaz wypowiadania w prasie opinii co do

rozstrzygnięcia, w postępowaniu sadowym przed wydaniem

orzeczenia w pierwszej instancji;

2) zakaz publikacji w prasie danych osobowych i wizerunku

osób, przeciwko którym toczy się postępowanie

przygotowawcze lub sądowe, jak również danych osobowych i

wizerunku świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych,

chyba że osoby te wyrażą na to zgodę.

W odniesieniu do osób, przeciwko którym toczy się

postępowanie (ale nie w stosunku do świadków,

pokrzywdzonych i poszkodowanych), ich zgoda może być

zastąpiona zezwoleniem właściwego prokuratora lub sadu

udzielonego Ze względu na ważny interes społeczny.

Zakazy te nie są zagrożone sankcją karną za ich

naruszenie; mogą jednak być podstawa roszczenia

cywilnoprawnego.

4. Bezprawne samouwolnienie się.

W art. 242-243 KK przewidziano przestępstwa związane z

uwolnieniem (uwolnieniem się) osoby pozbawionej wolności.

Przestępstwem jest według tych przepisów samouwolnienie się

osoby pozbawionej wolności na mocy przeczenia sądu lub

prawnego nakazu innego organu państwowego (np. postanowienia

prokuratora o tymczasowym aresztowaniu, decyzji policji o

zatrzymaniu podejrzanego). Nie jest pozbawieniem wolności w

rozumieniu art. 242 KK umieszczenie nieletniego w zakładzie

poprawczym (OSNKW 86/1985).

Sprawą przestępstwa z art. 242 KK może być tylko osoba

faktycznie pozbawiona wolności, a nie osoba, wobec której

wydano już odpowiednią decyzję, ale jeszcze jej nie

wykonano.

Kwalifikowanym typem samouwolnienia się jest popełnienie

go w porozumienia z innymi osobami albo przy użyciu przemocy

lub groźby jej użycia albo samouwolnienia się połączone z

uszkodzeniem miejsca zamknięcia {art. 242 § 4 KK).

5. Bezprawne uwolnienie więźnia.

Art. 243 przewiduje przestępstwo polegające od strony

przedmiotowej na uwolnieniu osoby, prawnie pozbawionej

wolności przez sąd lub inny organ albo na ułatwieniu jej

ucieczki (np. przez dostarczenie narzędzi, ubrania). Po-

nieważ przepis odrębnie typizuje (i zagraża surowszą karą)

ułatwianie ucieczki - nie wchodzi tu w grę odpowiedzialność

za pomocnictwo do samouwolnienia się.

Umyślne udzielenie pomocy w ukrywaniu się osobie, której

ucieczka zakończyła się sukcesem, może być poplecznictwem z

art. 239 KK.

6. Nadużycie czasowego zwolnienia.

Nowym typem przestępstwa jest niepowrócenie bez

uzasadnionej przyczyny do zakładu karnego osoby

korzystającej z przerwy w odbywaniu kary albo osoby, która

korzystała z zezwolenia na czasowe opuszczenie zakładu

karnego lub aresztu śledczego bez dozoru (art. 242 § 2-3

KK).

7. Niestosowanie się do zakazu.

Art. 244 KK ma charakter przepisu karnego chroniącego

egzekwowanie wykonanie wyroku skazującego w zakresie

niektórych środków karnych. Przestępstwo to polega na

(umyślnym) niestosowaniu się do orzeczonego przez sąd zakazu

zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu, prowadzenia

działalności lub prowadzenia pojazdów albo na niewykonaniu

zarządzenia sądu o ogłoszeniu orzeczenia. Przykładem na

przestępstwo z art. 244 może być prowadzenie pojazdu

mechanicznego w okresie trwania zakazu orzeczonego na

podstawie art. 42 KK.

§ 37. Przestępstwa przeciwko wyborom i

referendum.

I. Przestępne naruszanie prawa wyborczego.

Art. 248 KK przewiduje bardzo rozbudowany i

wielowariantowy typ przestępstwa, które godzi w prawidłowy,

zgodny z ordynacją wyborczą, przebieg wyborów do Sejmu,

Senatu, wyborów Prezydenta RP, wyborów do samorządu

terytorialnego lub, przebieg referendum.

Poszczególne odmiany działania przestępnego opisane w tym

przepisie dotyczą sporządzenia list kandydatów, sporządzanie

list wyborczych, protokołów lub innych dokumentów

wyborczych, przyjmowania i obliczania głosów lub

sporządzania list z podpisami obywateli.

W pewnych swych fragmentach art. 248 KK sformułowany jest

w sposób niejasny, naruszający zasadę określoności

przestępstwa. Np. w p. 4 art. 248 jest mowa o "dopuszczaniu

do nadużycia przy przyjmowaniu i obliczaniu głosów" (chodzi

więc o tolerowanie działania innej osoby-z nie o własne nad-

użycie sprawcy), a w p. 5 art. 248 mówi się "dopuszczeniu

się nadużycia w sporządzaniu list z podpisami obywateli".

Nie jest jasne, co ma oznaczać w tym kontekście pojęcie

"nadużycie", jednak wydaje się, że nie może być ono ro-

zumiane szerzej niż umyślne naruszenie prawa.

II. Przeszkadzanie wyborom.

Przeszkadzanie odbywaniu zebrań przedwyborczych,

swobodnemu wykonywaniu biernego lub czynnego prawa

wyborczego albo głosowania lub obliczania głosów - jest

przestępstwem z art. 249 KK, jeżeli dokonywane jest

przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem.

III. Bezprawny wpływ na wybory.

Wywieranie - przemocą, groźbą bezprawną lub przez

nadużycie stosunku zależności - wpływu na sposób głosowania

osoby uprawnionej albo zmuszania jej do głosowania lub

powstrzymywania od głosowania, jest przestępstwem z art. 250

KK. Czyn sprawcy może np. polegać na gro2eniu innej osobie

zwolnieniem z pracy, jeżeli nie weźmie udziału w wyborach.

IV. Naruszenie tajności głosowania.

W art. 251 KK przewidziane jest przestępstwo naruszenia

przepisów o tajności głosowania przez zapoznanie się z

treścią głosu wyborcy wbrew jego woli. Chodzi, oczywiście, o

zapoznanie się z treścią głosu wyborcy w warunkach

umożliwiających ustalenie jego tożsamości. Zgoda wyborcy na

zapoznanie się z treścią jego głosu powoduje brak

przestępstwa z tego artykułu.

V. Inne przestępstwa wyborcze.

Art. 158 ustawy - Ordynacja wyborcza do Sejmu (Dz.U. z

1993 r. Nr 45, poz. 205) przewiduje dwa przestępstwa,

odnoszące się do finansowania wyborów. W ust. 1 art. 158

zawarte jest przestępstwo niedopełnienia (przez członków

komitetu wyborczego albo przez osoby upoważnione przez

komitet wyborczy w tym zakresie) obowiązku sporządzenia i

opublikowania sprawozdania finansowego po wyborach lub

podania w sprawozdaniu danych fałszywych. Natomiast ust. 2

art. 158 opisuje przestępstwo nieprzekazania na cel

społecznie użyteczny przez pełnomocnika komitetu wyborczego

niewykorzystanej nadwyżki środków finansowych pozyskanych na

cele kampanii wyborczej.

§ 38. Przestępstwa przeciwko porządkowi

publicznemu.

I. Uwagi ogólne.

Typy przestępstw zamieszczone w rozdziale XXXII KK

zatytułowanym: "Przestępstwa przeciwko porządkowi

publicznemu" nie stanowią grupy jednolitej, a dobro wskazane

w tytule rozdziału trudno potraktować jako wspólny im

przedmiot ochrony. Jeżeli przez porządek publiczny rozumieć

pewien ład i spokój panujący w miejscach publicznych, to tak

określone dobro jest przedmiotem ochrony art. 254-257 i 260-

261 KK. Co do pozostałych przepisów z tego rozdziału, to

łączy je nie wspólny przedmiot ochrony, lecz fakt, że nie

pasowały one do żadnego z poprzednich rozdziałów części

szczególnej.

Szereg przepisów tego rozdziału posługuje się znamieniem

"publicznie" dla określenia sposobu działania sprawcy.

Wykładnia tego znamienia, które używane jest i w przepisach

innych rozdziałów (np. art. 213 i 216 KK) nie jest w

doktrynie i orzecznictwie jednolita. Jego znaczenie może być

też zróżnicowane w zależności od kontekstu, w jakim znamię

to jest użyte (Bogomiłska, 177; odmiennie W. Daszkiewicz,

36). W ramach przepisów tego rozdziału istotne wydaje się to

znaczenie słowa "publicznie", które wiąże się z zakresem

rzeczywistych lub potencjalnych odbiorców lub obserwatorów

zachowania się sprawcy. Sprawca działa więc publicznie, gdy

jego działanie może. być dostrzeżone przez nieoznaczoną

liczbę osób (np. działanie osoby przemawiającej do tłumu,

wypowiedź w prasie) albo przez oznaczoną, ale większą liczbę

osób (np. przez zgromadzonych na zebraniu pracowników fabry-

ki). Publiczne jest też działanie, jeśli ma miejsce na

ogólnie dostępnym zebraniu (np. na spotkaniu kandydata z

wyborcami, nawet jeśli ich by przyszło tylko kilku) oraz na

posiedzeniach kolegialnych organów publicznych (np. Sejmu

lub organów samorządowych i na jawnych posiedzeniach sądu).

II. Wzięcie zakładnika.

Przestępstwo z art. 252 KK polega na wzięciu lub

przetrzymywaniu zakładnika w celu zmuszenia organu

państwowego lub samorządowego, instytucji, organizacji,

osoby fizycznej lub prawnej albo grupy osób do określonego

zachowania się.

Pojęcie "wzięcia zakładnika" należy rozumieć jako

pozbawienie człowieka wolności połączone z groźbą

spowodowania jego śmierci luli uszkodzenia ciała albo

porównywalnej do tego krzywdy, jeżeli żądanie sprawcy nie

zostanie spełnione.

Przestępstwo to jest podobnie skonstruowane do wymuszenia

rozbójniczego (art. 282 KK), przy którym inny jest jednak

cel działania sprawcy. "Zmuszanie do określonego działania"

może polegać np. na zmuszaniu do uwolnienia kogoś z

więzienia albo do wygłoszenia oświadczenia określonej treści

w TV.

Kwalifikowany typ tego przestępstwa zachodzi, gdy

następstwem wzięcia lub przetrzymywania zakładnika jest

śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu (art. 252

§ 2 KK).

Karalne jest również przygotowanie do tego przestępstwa

(art. 252 § 3 KK).

W § 4 art. 252 KK przewiduje się specyficzną postać

czynnego żalu sprawcy dokonanego przestępstwa wzięcia

zakładnika.

Mianowicie, jeżeli sprawca taki odstąpił od zamiaru

wymuszenia i zwolnił zakładnika (rozumie się, że

dobrowolnie, chociaż przepis tego wyraźnie nie mówi) - nie

podlega on karze. Przepis ten najwyraźniej daje

pierwszeństwo ochronie życiu i zdrowiu napastnika przed

zasadą sprawiedliwości, wymagającej ukarania sprawcy

dokonanego przestępstwa. Ma on umożliwiać pertraktacje z

porywaczem. Czynny żal i jego prawne konsekwencje nie

dotyczą jednak kwalifikowanego typu przestępstwa.

III. Handel ludźmi. Nielegalna adopcja.

1. Handel ludźmi.

Handel ludźmi jest przestępstwem, do ścigania i karania

którego Polska jest zobowiązana na mocy umów

międzynarodowych, zwłaszcza konwencji z 1950 r. "O

zwalczaniu handlu ludźmi i eksploatacji prostytucji".

Umowy te zobowiązują państwa - strony do kryminalizacji

czynów, polegających na wywożeniu ludzi za granicę w celu

uprawiania tam przez nich prostytucji (tzw. "handel żywym

towarem"), a także kryminalizacji innych form eksploatacji

prostytucji. Należy więc przyjąć, że art. 253 § 1 KK dotyczy

tego właśnie procederu. Przepis ten jest sformułowany

ogólnikowo, bo i właściwie nie opisuje zachowania się

sprawcy w sposób pozwalający obywatelom zorientować się,

czego zabrania, a raczej używa pewnej nazwy, wymagającej

rozszyfrowania.

Rozszyfrowanie to jest dodatkowo utrudnione treścią art.

204 § 4 KK (..."kto ' zwabia lub uprowadza inną osobę w celu

uprawiania prostytucji za granicą").

Porównanie treści obu tych przepisów może sugerować, że w

art. 204 § 4 KK chodzi o wywożenie wbrew woli osoby

wywożonej ("zwabia lub uprowadza"), natomiast w art. 253 § 1

KK o mniej groźną formę, bowiem czyn tam określony może być

popełniony wobec innych osób "nawet za ich zgodą". Taka

interpretacja popada jednak w sprzeczność z faktem, że za

przestępstwo z art. 253 § 1 KK grozi kara surowsza ("na czas

nie krótszy od lat 3") niż za przestępstwo z art. 204 § 4 KK

("od roku do lat 10"). Trzeba też zauważyć, że art. 253 § 1,

w przeciwieństwie do art. 204 § 4 KK ani nie określa celu

"handlu ludźmi", ani nie wymaga, by miał on charakter

międzynarodowy. Wysokie zagrożenie karą w art. 253 § 1 KK

(mimo braku elementu przełamania woli ofiary i braku

elementu międzynarodowego) sugeruje, że ustawodawca miał na

myśli cel groźniejszy, bardziej dolegliwy dla osób będących

przedmiotem handlu niż eksploatacja ich prostytucji.

Jednakże, o jaki cel w tym przepisie chodzi, ustawodawca nie

ujawnił. W sumie nale2y przyjąć, że przepis art. 253 § 1 KK,

jako sprzeczny z wynikającą z Konstytucji zasadą nullum

crimen sine lege certa, nie może być z powodu tej

sprzeczności stosowany.

2. Nielegalna adopcja.

W art. 253 § 2 KK przewiduje się przestępstwo

organizowania adopcji dzieci wbrew przepisom ustawy. Przez

organizowanie adopcji należy rozumieć działalność polegającą

na wyszukiwaniu dzieci do adopcji i przyszłych rodziców wraz

z doprowadzeniem do wyrażenia zgody przez rodziców biolo-

gicznych, uzyskaniem ewentualnych opinii odpowiednich

instytucji, a następnie orzeczenia sądu. Ponieważ przepis

mówi o działaniu "wbrew przepisom ustawy", to znaczy, że

odsyła do ustawy, która ureguluje tryb organizowania

adopcji, ewentualnie wprowadzi też ograniczenia o

charakterze licencji na taką działalność. Do tego czasu

działanie "wbrew przepisom ustawy" może polegać na działaniu

wbrew przepisom KRO, np. na organizowaniu adopcji wyłącznie

w celu innym niż dobro dziecka.

Przestępstwo to ma charakter umyślny. Sens określającego

je przepisu polega na ochronie dobra adoptowanych dzieci.

Pewną niekonsekwencję w jego konstrukcji stanowi wymaganie,

by do znamion należał "cel osiągnięcia korzyści majątkowej",

z czego wynika, że nawet organizowanie rażąco naruszającej

ustawę i szkodliwej adopcji nie jest karalne, jeśli sprawca

kierował się innym celem.

IV. Udział w zbiegowisku publicznym. Naruszanie

wolności zgromadzeń.

Uznanie za przestępstwo czynnego udziału w zbiegowisku

publicznym, którego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają

się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie (art. 254 KK)

jest pewnym reliktem odpowiedzialności zbiorowej. Przez

zbiegowisko publiczne rozumie się spontaniczne zebranie się

w miejscu publicznym większej liczby osób. Udział w tym

zbiegowisku bierze ten, kto aktywnie włącza się do działań

podejmowanych przez tłum, takich jak np. okrzyki, rzucanie

kamieniami. Nie jest uczestnikiem zbiegowiska przypadkowy

przechodzeń, który nie może się z niego wydostać, albo

osoba, która tylko z ciekawości obserwuje zajście.

Omawiany przepis ma charakter wybitnie "policyjny" w tym

sensie, że ma ułatwiać karanie uczestników zbiegowiska na

uproszczonych zasadach wobec braku, na ogół, możliwości

dokładnego ustalenia roli, jaką odegrały w zajściu

poszczególne osoby.

Gwałtowny zamach na osobę lub mienie i ewentualnie jego

rezultat muszą być skutkiem działania zbiegowiska jako

całości, a nie np. skutkiem pojedynczego wybryku jednego z

uczestników nie pozostającego w związku ze zbiorowym

zachowaniem się uczestników zbiegowiska.

Przestępstwo udziału w zbiegowisku ma charakter umyślny,

tzn. sprawca chce wziąć udział w zbiegowisku wiedząc, czego

dopuszcza się ono jako całość lub godzi się na to, że

wspólnymi siłami dopuszcza się ono gwałtownego zamachu. Typ

kwalifikowany (art. 254 §,2 KK) może być popełniony z winy

mieszanej, tzn. następstwo gwałtownego zamachu na osobę lub

mienie ze strony zbiegowiska, w postaci śmierci człowieka,

ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia

albo szkody w mieniu w znacznych rozmiarach - może być

objęte tylko winą nieumyślną osoby, która umyślnie bierze

udział w zbiegowisku.

Przestępstwo czynnego udziału w zbiegowisku publicznym

można traktować jako jaskrawe nadużywanie wolności

zgromadzeń. Natomiast w art. 260 KK przewiduje się typ

przestępstwa, którego istotą jest uniemożliwianie obywatelom

korzystania z tej wolności. Przepis ten mianowicie

przewiduje karę za udaremnianie przemocą lub groźbą

bezprawną przeprowadzenia zgodnie z prawem zebrania,

zgromadzenia lub pochodu albo ich rozpraszanie.

V. Przestępne nadużywanie wolności wypowiedzi.

Karalność publicznego nawoływania do przestępstwa lub

pochwalania go przewidziana jest w art. 255 KK. Jeśli

nawoływanie takie skierowane jest do zindywidualizowanych

osób, to wyczerpuje jednocześnie znamiona podżegania do

przestępstwa (art. 18 § 2 KK). Kwalifikowanym typem tego

przestępstwa jest nawoływanie do zbrodni (art. 255 § 3 KK).

Pochwalanie przestępstwa może polegać na pochwalaniu

konkretnego już popełnionego czynu przestępnego (np.

kradzieży dokonanej przez X-a) lub na wyrażaniu aprobaty

popełniania przestępstw sformułowanej abstrakcyjnie, np.

przez twierdzenie, że dokonywanie kradzieży jest godne

pochwały i podziwu.

Art. 255 ma oczywiście na myśli tylko czyny będące

przestępstwami w świetle prawa polskiego.

Publiczne propagowanie ustroju faszystowskiego lub innego

totalitarnego ustroju państwa jest kryminalizowane w art.

256 KK. Przez faszyzm należy rozumieć doktrynę historycznie

zrealizowaną w postaci faszyzmu włoskiego i hitleryzmu w

Niemczech, która zawiera w sobie hasła i poglądy skrajnie

szowinistyczne i rasistowskie, a w zakresie ustroju

państwowego system totalitarny oparty o monopartyjny system

polityczny, likwidujący wolności i prawa obywatelskie,

stosujący policyjny terror wobec przeciwników politycznych.

Przestępstwo to musi być popełnione ze szczególnie

zabarwionym zamiarem wyrażenia aprobaty dla faszyzmu. Nie

jest więc propagowaniem faszyzmu cytowanie i publikowanie

artykułów i książek autorów gloryfikujących lub

propagujących faszyzm, jeżeli ich publikacja miała inne cele

niż propagowanie faszyzmu (zwłaszcza poznawcze).

Nie jest też przestępstwem niepubliczne propagowanie

faszyzmu, np. w gronie rodzinnym lub towarzyskim, na

seminarium naukowym czy w prywatnej rozmowie.

Propagowanie innego totalitarnego ustroju państwa dotyczy

ustrojów porównywalnych z faszyzmem. Kontekst historyczny

powstania tego fragmentu przepisu (jest on uregulowaniem

nowym KK, jako że KK z 1969 r. kryminalizował tylko

publiczne pochwalanie faszyzmu) skłania do poglądu, że

chodzi tu o totalitaryzm komunistyczny w jego wydaniu

stalinowskim lub wzorujący się na tej odmianie

totalitaryzmu, a nie np. o historycznie znane utopijne dok-

tryny totalitarne, takie jak np. propagowana w "Państwie"

Platona, czy też znane w innych regionach świata

fundamentalizmy religijne.

Trzeba też pamiętać, że art. 256 KK powinien być

interpretowany z uwzględnieniem art. 13 Konstytucji RP.

Art. 256 KK zawiera też typ przestępstwa "nawoływania do

nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych,

rasowych, wyznaniowych albo ,, ze względu na

bezwyznaniowość". W porównaniu z art. 272 KK z 1969 r.,

który mówił nie o nawoływaniu do nienawiści, lecz do "waśni

na tle różnic narodowościowych itp." - przepis art. 256 KK

jest ujęty bardziej enigmatycznie. Nawoływanie do nienawiści

jest bowiem nawoływaniem nie do określonego zachowania się

(np. do pogromu), lecz do określonej emocji. Przy takim

ukierunkowaniu nawoływania jest też niezrozumiałe, dlaczego

ustawodawca nie przewiduje kary po prostu za wywoływanie

nienawiści. W ten sposób przepis nie obejmuje

rozpowszechniania poglądów o negatywnych cechach pewnych

grup ludzi (np. rozpowszechniania poglądów antysemickich),

jeśli nie polegało to na nawoływaniu do nienawiści, nawet

jeżeli sprawca chciał taką nienawiść wywołać lub godził się

na to.

Publiczne znieważanie grup ludności albo poszczególnych

osób z powodu ich przynależności narodowej, etnicznej,

rasowej, wyznaniowej lub z powodu bezwyznaniowości, jak też

naruszanie nietykalności cielesnej osoby

z takich motywów - stanowi przestępstwo z art. 257 KK.

Nadużyciem wolności wypowiedzi jest też znieważanie

pomnika lub innego miejsca publicznego urządzonego w celu

upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby

(art. 261 KK). Znieważanie takie nie musi mieć formy

wypowiedzi zwerbalizowanej, lecz może polegać na innym

działaniu, np. opluciu, oblaniu farbą.

Podobny charakter ma przestępstwo z art. 262 § 1 KK, z

tym, że obiektem znieważania majątku być zwłoki, prochy

ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, dlatego przestępstwo

to nazywane jest w skrócie znieważeniem grobu.

W art. 262 § 2 KK przewidziane jest z kolei przestępstwo

ograbiania zwłok, grobu lub innego miejsca spoczynku

zmarłego. To przestępstwo nie ma już nic wspólnego z

nadużywaniem wolności wypowiedzi. Jest ono bliższe prze-

stępstwom przeciwko mieniu. Zostało jednak zamieszczone w

art. 262 KK ze względu na podobieństwo przedmiotu czynności

wykonawczej w obu paragrafach tego przepisu.

VI. Związek przestępny. Zorganizowana grupa

przestępcza.

KK opisuje w art. 258 typ przestępstwa polegającego na

udziale w zorganizowanej grupie albo w związku mającym na

celu popełnianie przestępstw.

Przez związek należy rozumieć trwały zespół ludzi (co

najmniej 3 osoby), mający cechy zorganizowania, a więc

mający pewne zasady przyjmowania członków, zasady

podporządkowania i dyscypliny, i ustalone zakresy kompe-

tencji związane z programem działania związku (Tyszkiewicz,

System 2, 763). Co do zorganizowanej grupy, należy przyjąć,

że pojęcie to oznacza zespół co najmniej 3 osób,

zorganizowany w formie luźniejszej niż związek. Z drugiej

strony, struktura taka z pewnością musi być czymś więcej niż

"porozumienie z inną osobą" w celu popełnienia przestępstwa

(art. 16 § 1 KK), tzn. nie jest stworzeniem grupy zwykłe

przygotowanie przestępstwa.

Udział w zbrojnym związku przestępnym (art. 258 § 2 KK

zagrożony jest surowszą karą Surowszą karą zagrożone jest

też zakładanie związku lub grupy przestępczej lub kierowanie

nimi (art. 258 § 3 KK).

Art. 259 KK przewiduje bezkarność osoby, która dobrowolnie

odstąpiła od udziału w związku lub grupie przestępczej i

ujawniła przed organem ścigania wszystkie istotne

okoliczności czynu lub zapobiega popełnieniu zamierzonego

przestępstwa.

VII. Naruszenie przepisów dotyczących broni palnej.

Posiadanie, wyrabianie i handel bronią palną jest w

Polsce ściśle reglamentowane przez ustawę z 1961 r. o broni,

amunicji i materiałach wybuchowych. W zasadzie wolno

posiadać broń palną tylko na podstawie zezwolenia wydawanego

przez organy Policji. Nie wymaga jednak zezwolenia

posiadanie broni palnej wytworzonej przed 1850 r.

Posiadanie broni palnej lub amunicji bez wymaganego

zezwolenia zagrożone jest karą w art. 263 § 2 KK; surowszą

karą zagrożone jest nielegalne wyrabianie broni palnej lub

amunicji, albo handel nią (art. 263 § 1 KK).

Przestępstwem jest również udostępnienie broni palnej lub

amunicji albo jej przekazanie osobie nieuprawnionej przez

sprawcę, który sam posiada ją legalnie (art. 263 § 2 KK).

Nowym typem przestępstwa nieumyślnego jest spowodowanie

utraty broni palnej lub amunicji (np. zgubienie jej) przez

osobę, która broń legalnie posiada (art. 263 § 4 KK).

VIII. Nielegalne przekroczenie granicy.

Przestępstwo nielegalnego (wbrew przepisom) przekroczenia

polskiej granicy państwowej jest typowym naruszeniem pewnego

porządku administracyjnego. Obejmuje ono zarówno nielegalne

przekroczenie granicy polskiej polegające na wyjeździe z

kraju, jak i na wjeździe do Polski. Art. 264 KK nie obejmuje

natomiast czynów polegających na przekroczeniu bez

zezwolenia granicy między innymi państwami, np. między

Turcją a Bułgarią, nie ma tu bowiem elementu przekroczenia

polskiej granicy państwowej. Nie wypełnia znamion tego

przestępstwa również np. dostanie się bez zezwolenia na

polski statek w obcym porcie; statek taki jest bowiem

traktowany jak terytorium państwa polskiego w kontekście

zasady terytorialności, ale nie jest on jednak jej częścią

terytorium, a burta statku nie jest granicą państwową

W art. 264 § 2 określony jest typ kwalifikowany

nielegalnego przekroczenia granicy, jeśli czyn popełniono

używając przemocy, groźby lub we współdziałaniu z innymi

osobami.

Organizowanie nielegalnego przekraczania granicy przez

inne osoby ("przemyt ludzi") zostało skryminalizowane w art.

264 § 3 KK.

§ 39. Przestępstwa przeciwko ochronie

informacji.

I. Naruszenia tajemnicy państwowej.

KK przewiduje dwa zasadnicze typy przestępstw przeciwko

tajemnicy państwowej: a) ujawnienie tajemnicy i b)

wykorzystanie wbrew przepisom ustawy informacji stanowiących

tajemnicę państwową (art. 26Ś § 1 KK).

Art. 2 ustawy z 1982 r. o ochronie tajemnicy państwowej i

służbowej (Dz.U. Nr 40, poz. 271 ) definiuje tajemnicę

państwową jako "wiadomość, której ujawnienie osobom nie

upoważnionym może narazić na szkodę obronność,

bezpieczeństwo lub inny ważny interes Państwa".

Jest to tzw. materialna definicja tajemnicy państwowej,

odwołująca się do merytorycznego charakteru wiadomości, a

nie do jej formalnego oznaczenia określoną klauzulą

("tajne") przez organ państwowy. Przy stosowaniu przepisów

karnych może się więc zdarzyć, że tajemnica uznana formalnie

przez odpowiedni organ za tajemnicę państwową nie będzie za

taką uznana przez sąd, ponieważ nie spełnia warunków

przewidzianych w cytowanej definicji. Wiadomość, mimo jej

znaczenia dla wymienionych interesów państwa nie może być

też uznana za tajemnicę państwową, jeżeli z jakichś powodów

nie jest utrzymywana w tajemnicy albo stała się (np. przez

bezprawne jej ujawnienie) na tyle szeroko znana, że nie

można jej już uważać za tajną

Kwalifikowany typ przestępstwa ujawnienia tajemnicy

państwowej (art. 265 § 2 KK) zachodzi wtedy gdy informacja

będąca tajemnicą została ujawniona osobie działającej w

imieniu lub na rzecz podmiotu zagranicznego.

Nieumyślne ujawnienie tajemnicy państwowej

kryminalizowane jest tylko w ograniczonym zakresie. W

przeciwieństwie do umyślnego ujawnienia, którego podmiotem

może być każdy, za ujawnienie nieumyślne odpowiadać mo2e

tylko ten, kto zapoznał się z nią w związku z pełnieniem

funkcji publicznej lub otrzymanym upoważnieniem (art. 265 §

3 KK).

Drugą formą przestępstwa z art. 265 KK jest

wykorzystanie, wbrew przepisom ustawy, informacji

stanowiących tajemnicę państwową. Występuje ono wyłącznie z

postaci przestępstwa umyślnego. Art. 265 § 1 KK nie

ogranicza podmiotu tego przestępstwa do osób znających

tajemnicę z tytułu funkcji publicznej lub upoważnienia.

Ponieważ jednak mówi się w nim o wykorzystaniu "wbrew

przepisom ustawy", to znaczy, że odsyła się tutaj do

przepisów ustawowych określających sposób korzystania z

tajemnicy przez osoby legalnie ją znające. Przestępstwa tego

dopuszcza się np. funkcjonariusz państwowy, który znając

tajną informację o inwestycji państwowej na określonym

terenie, wykupuje przez pośrednika tanie grunty, po to by po

pewnym czasie móc je sprzedać z wysokim ryzykiem.

II. Naruszenie tajemnicy zawodowej i służbowej.

Przez tajemnicę zawodową rozumie się utrzymywaną w

tajemnicy informację, z którą ktoś zapoznał się w związku z

pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną,

społeczną, gospodarczą lub naukową. Zobowiązanie do

zachowania tajemnicy może wynikać z ustawy (tak jest np. w

wypadku tajemnicy lekarskiej, adwokackiej lub

dziennikarskiej).

Obowiązek ten może też wynikać z zobowiązania się

określonej osoby na żądanie pracodawcy do nieujawniania

pewnych faktów, np. właściciel przedsiębiorstwa może

zobowiązać pracowników do utrzymania w tajemnicy planów

produkcji lub stanu zadłużenia firmy.

Ujawnienie wbrew przepisom ustawy (up. wykorzystanie

tajemnicy zawodowej jest przestępstwem z art. 266 § 1 KK.

Jest to przestępstwo wnioskowe. W art. 266 § 2 KK zawarty

jest przepis chroniący tajemnicę służbową.

Pojęcie tajemnicy służbowej zdefiniowane jest w art. 3

ust. 1 ustawy z 1982 r. o ochronie tajemnicy państwowej i

służbowej (Dz.U. Nr 40, poz. 271 ), według którego tajemnicą

służbową jest wiadomość nie stanowiąca tajemnicy państwowej,

z którą pracownik zapoznał się w związku z pełnieniem swoich

obowiązków w państwowej, spółdzielczej lub społecznej

jednostce organizacyjnej, a której ujawnienie może narazić

na szkodę interes społeczny, uzasadniony interes tej

jednostki organizacyjnej tub obywatela,

Definicja ta ma charakter materialny, tzn. odwołuje się

do treści wiadomości stanowiącej tajemnicę, a nie do

formalnego jej oznaczenia przez odpowiedni organ jako

tajemnicy służbowej. Punktem wyjścia jest jednak fakt, że

określona wiadomość jest na mocy decyzji kompetentnego

organu utrzymywana w tajemnicy. Dopiero w stosunku do takiej

wiadomości można rozważać czy jest ona tajemnicą państwową,

czy służbową, czy też żadną z nich. Nie jest więc trafny

pogląd SN wyrażony w uchwale z 16.1.1997 r. (OSNKW 3-4/97,

poz. 24), według którego źródłem obowiązku zachowania

tajemnicy służbowej może być nie tylko zobowiązanie

pracownika przez kierownika jednostki organizacyjnej do

zachowania określonych rodzajów wiadomości w tajemnicy przez

sporządzenie wykazów tajnych wiadomości, ale źródłem takim

może być także istota stosunku pracy oraz charakter

wiadomości.

Określenie danej tajemnicy jako służbowej nie jest jednak

wiążące dla organów stosujących prawo karne, w tym sensie,

że mogą one w konkretnym wypadku uznać, że chodzi o

wiadomość, której ujawnienie nie narusza interesów

wskazanych w podanej wyżej definicji ustawowej.

Art. 266 § 1 KK dotyczy jednak nie tylko tajemnicy

służbowej, lecz także "informacji, którą (funkcjonariusz

publiczny) uzyskał w związku z wykonywaniem czynności

służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę

prawnie chroniony interes".

Z przepisu tego nie wynika jaki charakter ma tak określona

tajemnica. Wiadomo tylko, że nie jest to tajemnica służbowa,

bo o niej art. 266 § 1 KK mówi przecież oddzielnie. Z

drugiej strony określenie tej tajemnicy bardzo przypomina

definicję tajemnicy służbowej z art. 3 ust. 1 ustawy z 1982

r., który nie został uchylony. Stan prawny w zakresie

ochrony tajemnicy służbowej jest więc bardzo niejasny.

III. Naruszenie tajemnicy korespondencji. Naruszenie

sfery życia prywatnego.

1. Tajemnica korespondencji.

Przepis art. 267 § I KK chroni tajemnicę korespondencji.

Określone w nim 532 przestępstwo polega na uzyskaniu bez

uprawnienia informacji nie przeznaczonej dla sprawcy w ten

sposób, że otwiera on zamknięte pismo (np. list), albo

podłącza się do przewodu służącego do przekazywania

informacji lub też przełamuje elektroniczne, magnetyczne

albo inne szczególne zabezpieczenie informacji.

Przepis ten kładzie akcent na ochronę informacji przed

jej uzyskaniem przez osobę nieuprawnioną. Jest to więc

ujęcie nieco inne niż w klasycznych przepisach karnych o

ochronie tajemnicy korespondencji (np. art. 253 KK z 1932 r.

lub art. 172 KK z 1969 r.), gdzie chodziło raczej o ochronę

korespondencji jako sfery życia prywatnego, nawet jeżeli jej

treść nie miała większego znaczenia informacyjnego.

Przestępstwem jest również ujawnienie innej osobie

informacji uzyskanej w sposób opisany w art. 267 § 1 KK.

2. Naruszenie sfery życia prywatnego.

Ochronie życia prywatnego służyć ma przepis karny zawarty

w art. 267 533 § 2 KK. Kryminalizuje się w nim działanie

podjęte w celu uzyskania informacji, do której sprawca nie

jest uprawniony, a polegające na zakładaniu lub posługiwaniu

się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym

urządzeniem specjalnym.

Zakres tego przepisu nie jest jasny. Nie ulega

wątpliwości, że obejmuje on takie sytuacje jak założenie

podsłuchu w telefonie, nagranie rozmowy w cudzym mieszkaniu

przez umieszczenie w nim ukrytego magnetofonu, obserwacja

zachowania się innej osoby przez zaglądanie do jej

mieszkania przy użyciu teleskopu nastawionego na okno tego

mieszkania.

Wydaje się natomiast, że z użycia w przepisie zwrotu

"informacji, do której nie jest uprawniony", należy

wyciągnąć wniosek, że przepis nie obejmuje takich czynów jak

np. fotografowanie innej osoby w miejscu publicznym przy

użyciu teleobiektywu, czy też obserwowanie ludzi w miejscach

publicznych przez lornetkę. Tego rodzaju zachowanie się,

choć może być uważane za niestosowne wścibstwo, nie narusza

sfery życia prywatnego.

Przekazywanie innej osobie informacji nielegalnie

uzyskanej przy pomocy przyrządów wskazanych w art. 267 § 2

KK jest przestępstwem z art. 267 § 3 KK.

IV. Uniemożliwianie lub utrudnianie dostępu do

informacji.

Niszczenie przez osobę nieuprawnioną zapisu istotnej

informacji albo jego uszkadzania, usuwanie lub zmienianie, a

także udaremnianie lub utrudnianie osobie uprawnionej

zapoznania się z informacją jest przestępstwem z art. 268 §

1 KK.

Znamiona tego przestępstwa wypełni np. zniszczenie

cudzego listu zawierającego istotne informacje, skasowanie

zapisu informacji na kasecie magnetofonowej lub na

wideokasecie, a nawet zniszczenie notatek na kartkach pa-

pieru, jeśli zawierały one istotną informację. Przepis

ujmuje więc przestępstwo w nim opisane bardzo szeroko. Mimo

tego szerokiego ujęcia, nie wydaje się by zamiarem

ustawodawcy było kryminalizowanie niszczenia, uszkadzania,

usuwania lub zmieniania informacji nie sporządzonych

indywidualnie dla określonej osoby. Przepis nie dotyczy więc

niszczenia, uszkadzania itd. zapisu informacji dokonywanego

komercyjnie w wielu egzemplarzach. A więc i np. zniszczenie

lub uszkodzenie masowej gazety, książki telefonicznej,

skasowanie lekcji języka obcego na kasecie magnetofonowej -

nie wyczerpuje znamion tego przestępstwa.

Kwalifikowany typ przestępstwa zachodzi, jeżeli opisany w

art. 268 § 1 KK I czyn dotyczy zapisu na komputerowym

nośniku informacji (art. 268 § 2 KK). Przestępstwem takim

będzie np. skasowanie komuś pliku zawartego na dyskietce

albo wprowadzenie do cudzego komputera wirusa, dokonującego

zmian w treści informacji zapisanych na dysku komputera.

Typem kwalifikowanym jest też popełnienie opisanych wyżej

czynów połączone z wyrządzeniem innej osobie znacznej szkody

majątkowej (art. 268 § 3 KK), np. zmiana zapisów z zakresu

księgowości biurowej, która spowodowała konieczność

kosztownego jej odtwarzania albo doprowadziła do

nieuzasadnionych wypłat pieniężnych.

Art. 269 dotyczy również niszczenia, uszkadzania, usuwania

lub zmieniania zapisów na komputerowym nośniku informacji,

ale ma to być informacja o szczególnym znaczeniu dla

obronności kraju, bezpieczeństwa w komunikacji,

funkcjonowanie administracji rządowej, innego organu

państwowego lub administracji samorządowej.

Przestępstwem takim będzie np. "włamanie się" do komputera

wojskowego i skasowanie informacji o rozmieszczeniu broni

albo zmiana zapisanej na dysku komputera urzędu skarbowego

informacji o podatnikach i ich niezapłaconych zobowiązaniach

podatkowych. Inną odmianą przestępstwa z art. 269 § 1 KK

jest zakłócanie lub uniemożliwianie automatycznego

gromadzenia lub przekazywanie informacji o szczególnym

znaczeniu. Art. 269 § 2 KK przewiduje przestępstwo

dopuszczenia się opisanych wyżej czynów innym sposobem,

mianowicie drogą niszczenia albo wymiany nośnika informacji

albo niszczenia lub uszkadzania urządzenia służącego

automatycznemu przetwarzaniu, gromadzeniu lub przesyłaniu

informacji.

§ 40. Przestępstwa przeciwko wiarygodności

dokumentów.

I. Fałsz materialny dokumentu.

Dokumentem w rozumieniu prawa karnego jest "każdy

przedmiot lub zapis na komputerowym nośniku informacji, z

którym związane jest określone prawo albo który ze względu

na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku

prawnego lub okoliczności mogącej mieć znaczenie prawne"

(art. 115

§ 19 KK). Definicja ta ujmuje więc pojęcie dokumentu szerzej

od jego potocznego znaczenia. Dokumentem jest zatem nie

tylko zaświadczenie wystawione przez urząd, metryka, dyplom,

umowa, kwit itp., lecz także bilet kolejowy, numerek z

szatni i inne tego rodzaju przedmioty stanowiące dowód

istnienia stosunku prawnego.

Przedmiot nie będący normalnie dokumentem może stać się

dokumentem w rozumieniu prawa karnego w określonej sytuacji.

Prywatny list nie jest dokumentem, ale może nabrać takiej

cechy, jeżeli jego treść może mieć znaczenie prawne np. w

kontekście istnienia zobowiązania cywilnoprawnego, albo gdy

może stanowić dowód faktu istotnego dla procesu rozwodowego.

Według art. 270 § 1 KK przestępstwem jest podrabianie lub

przerabianie dokumentu, jeżeli następuje ono w celu użycia

sfałszowanego dokumentu za autentyczny. Nie jest więc

przestępstwem z tego przepisu fałszowanie dokumentu w innych

celach. Fałszowanie dokumentu może polegać na sporządzeniu

przedmiotu imitującego autentyczny dokument, albo na

dokonywaniu zmian w autentycznym dokumencie, np. przez

wyskrobywanie jego fragmentu, dopisywanie, przerobienie

daty, podrobienie cudzego podpisu. Taką samą karą jak

fałszowanie dokumentu zagrożone jest w art. 270 § 1 KK uży-

wanie fałszywego dokumentu jako autentycznego.

Przestępstwo fałszowania dokumentu popełnione może być

tylko w zamiarze bezpośrednim, a przestępstwo używania

fałszywego dokumentu jako prawdziwego v zamiarze

bezpośrednim lub ewentualnym.

Przygotowanie do fałszowania dokumentu jest karalne (art.

270 § 3 KK). Na równi z fałszem dokumentu karane jest

wypełnienie blankietu, zaopatrzonego cudzym podpisem (np.

weksla in blanco) niezgodnie z wolą podpisanego i na jego

szkodę albo używanie takiego dokumentu (art. 270 § 2 KK).

II. Fałsz intelektualny dokumentu.

Fałsz intelektualny dokumentu (art. 271 KK) nie polega na

jego sfałszowaniu w sensie fizycznym, lecz na wprowadzeniu

do niego nieprawdziwej treści. Jest to przestępstwo

indywidualne. Jego sprawcą może być tylko funkcjonariusz

publiczny (zob. art. 115 § 13 KK) albo inna osoba

upoważniona do wystawienia dokumentu. Działanie sprawcy

polegać ma na poświadczeniu nieprawdy, w wystawianym

dokumencie, co do okoliczności mającej znaczenie prawne.

Pojęcie dokumentu w kontekście fałszu intelektualnego

jest węższe niż ogólne prawnokarne pojęcie dokumentu

zdefiniowane w art. 115 § 14 KK. Wynika to z użytych w art.

271 KK sformułowań, według których chodzi o dokument, który

jest wystawiany przez kompetentną osobę, i w którym

stwierdza się pewne fakty, np. stan majątkowy danej osoby,

fakt ukończenia szkoły, wynik badania krwi na zawartość

alkoholu, wpłacenie do banku określonej kwoty itp. Pojęcie

dokumentu w ark. 271 KK jest więc bliskie definicji

dokumentu urzędowego w rozumieniu KPC (zob. art. 244 KPC § I

: "Dokumenty urzędowe, sporządzone w formie przepisanej

przez powołane do tego państwowe w ich zakresie działania,

stanowią dowód tego co zostało urzędowo zaświadczone. § 2:

Przepis paragrafu poprzedzającego stosuje

Się odpowiednio do dokumentów urzędowych sporządzonych przez

organizacje zawodowe, samorządowe, spółdzielcze i inne

organizacje społeczne w zakresie poruczonych im spraw z

dziedziny administracji państwowej").Natomiast nie wchodzą

tu w grę dokumenty prywatne (art. 245 KPC: "Dokument

prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała,

złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie"). Tak więc np.,

jeżeli autor skargi do władz, powód w składanym sądowi

pozwie, pracownik w wypełnianej ankiecie personalnej -

napiszą nieprawdę - to nie będzie to przestępstwo z art. 271

KK, ponieważ mamy tu do czynienia z dokumentami prywatnymi.

Art. 271 KK mówi o poświadczeniu nieprawdy. Nie obejmuje

on więc sytuacji, gdy mamy do czynienia nie z poświadczeniem

lecz jedynie z jedno lub dwustronnym oświadczeniem (OSNKW

17/1996), np. z umową sprzedaży, w której strony podają inną

cenę niż rzeczywista.

Art. 271 KK nie dotyczy też dokumentów, których treść nie

poddaje się sprawdzeniu według kryterium prawdziwości, np.

weksel, pisemne polecenie służbowe.

Przestępstwem jest również używanie dokumentu, w którym

poświadczono nieprawdę (art. 273 KK).

Kodeks przewiduje w § 2 art. 271 KK wypadek mniejszej

wagi, zaś w art. 271 par.3 typ kwalifikowany, znamienny

występowaniem u sprawcy celu osiągnięcia korzyści majątkowej

lub osobistej.

Strona podmiotowa przestępstwa z art. 271 KK polega na

umyślności. Nie jest więc przestępstwem z tego artykułu

poświadczenie nieprawdy przez pomyłkę nawet jeżeli można

byłoby zarzucić sprawcy działanie z lekkomyślności lub

niedbalstwa. Wtedy, gdy wystawcą dokumentu jest

funkcjonariusz publiczny, wchodzi jednak ewentualnie w

rachubę odpowiedzialność z art. 231 par.3 KK, jeżeli

spełnione są przesłanki tego przepisu.

W art. 272 KK stypizowane jest przestępstwo wyłudzenia

poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd

wystawcy dokumentu (np. podstawienie innej osoby do badania

lekarskiego). Wyłudzenie poświadczenia nieprawdy podstępem

wymaga zamiaru bezpośredniego.

Pokrewne przestępstwu z art. 271 KK przestępstwa

zawierają ustawy dodatkowe. Według art. 118 ustawy z 1991 r.

o publicznym obrocie papierami wartościowymi i funduszach

powierniczych (Dz.U. Nr 35, poz. 155 ze zm.) przestępstwem

jest podanie nieprawdziwych informacji lub zatajenie

informacji w prospekcie wydawanym na podstawie tej ustawy.

III. Niszczenie dokumentów lub znaków granicznych.

Niszczenie, uszkadzanie, ukrywanie, czynienie

bezu2ytecznym lub usuwanie dokumentu, którym sprawca nie ma

prawa wyłącznie rozporządzać jest przestępstwem określonym w

art. 276 KK. Przepis ten dotyczy więc nie tylko dokumentów w

całości należących do innej osoby, lecz także dokumentów

wspólnych, np. umowy sporządzonej w jednym egzemplarzu. Nie

stanowi przestępstwa z art. 276 KK zniszczenie własnego

dowodu osobistego (OSNKW 65/1975).

Przepisy karne dotyczące czynów przeciwko dokumentom w

sensie materiałów archiwalnych zawiera też ustawa z 1983 r.

o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach (Dz.U. Nr 38,

poz. 173).

Przestępstwa przeciwko wiarygodności znaków granicznych

przewidziane są w art. 277 KK. Przepis ten przewiduje

przestępność niszczenia, uszkadzania, usuwania, przesuwania

lub uczynienia niewidocznymi albo fałszywego wystawiania

znaków granicznych. Art. 277 KK dotyczy znaków granicznych

rozgraniczających nieruchomości, chroniąc wyznaczony nim

stan posiadania.

IV. Przestępstwa przeciwko dokumentom tożsamości.

W art. 274-275 przewiduje się szereg typów przestępstw

odnoszących się do dokumentów stwierdzających tożsamo5ć

osoby (np. dowodów osobistych, paszportów). Zasadniczym

przepisem jest tutaj art. 275 § 1, według którego

przestępstwem jest kradzież lub przywłaszczenie dokumentu

tożsamości albo pos1ugiwaaie się dokumentem stwierdzającym

tożsamość innej osoby. Używane w tym przepisie pojęcia

kradzieży lub przywłaszczenia mają to samo znaczenie co w

art. 278 i 284 KK. Przez posługiwanie się cudzym dokumentem

tożsamości nale2y rozumieć używanie go jak własnego, tzn. w

połączeniu z podawaniem się za osobę wymienioną w

dokumencie. Art. 275 § 1 KK dotyczy także dokumentów

stwierdzających prawa majątkowe innej osoby, np. książeczki

oszczędnościowej.

Identycznego zakresu dokumentów dotyczy art. 275 § 2 KK,

który kryminalizuje bezprawne przewożenie, przenoszenie lub

przesyłanie za granicę dokumentu.

Bezprawne, w kontekście tego przepisu, jest zachowanie

się sprawcy, gdy postępuje on tak z dokumentem wbrew woli

właściciela dokumentu albo z naruszeniem zakazu

administracyjnego zawartego w ustawie.

W art. 274 KK przewid2iane jest przestępstwo zbywania

własnego lub cudzego dokumentu tożsamości.

§ 41. Przestępstwa przeciwko mieniu.

I. Uwagi ogólne.

W zakresie przestępstw przeciwko mieniu KK wprowadza

zasadniczą zmianę, polegającą na rezygnacji z odróżniania

przestępstw przeciwko mieniu społecznemu i przestępstw

przeciwko mieniu prywatnemu. Rozróżnienie to było

charakterystyczne dla prawa karnego państw socjalistycznych.

Zapoczątkowano je w prawie karnym ZSRR, a później przejęto w

innych państwach m.in. w Polsce. Charakterystyczną cechą

ówczesnych uregulowań prawnokarnych, dotyczących własności

społecznej były drakońskie kary i szeroki zakres

kryminalizacji często zacierający (przez używanie szerokiego

i niejasnego pojęcia "zagarnięcie mienia społecznego")

granicę między bezprawiem cywilnym a przestępstwem.

W różnych przepisach rozdziału KK o przestępstwach

przeciwko mieniu przewijają się pojęcia "rzecz" i "mienie".

Według uzasadnienia do projektu KK (Uzas., 84) Kodeks

posługuje się na oznaczenie przedmiotu przestępstwa

terminologią cywilistyczną.

W związku z tym należy zauważyć, że Kodeks cywilny w art.

45 częściowo definiuje pojęcie rzeczy, stwierdzając:

"Rzeczami w rozumieniu niniejszego kodeksu są tylko

przedmioty materialne". W doktrynie prawa cywilnego

precyzuje się (Z. Radwański, Prawo cywilne - część ogólna,

Warszawa 1994, s. 110), że na pojęcie rzeczy składają się

dwie cechy: materialny ich charakter i wyodrębnienie z

przyrody.

W art. 115 § 9 KK ustawodawca wyjaśnił, że "rzeczą

ruchomą lub przedmiotem jest także polski albo obcy pieniądz

lub inny środek płatniczy oraz dokument uprawniający do

otrzymania sumy pieniężnej albo zawierający obowiązek II

wypłaty kapitału, odsetek, udziału w zyskach albo

stwierdzenie uczestnictwa

w spółce".

Dodatkowe wyjaśnienie zawiera art. 278 § 5 KK, według

którego przepisy § 1, 3 i 4 art. 278 KK (a więc przepisy

dotyczące kradzieży) stosuje się odpowiednio do kradzieży

energii lub karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy z

automatu bankowego. Wyjaśnienie to, paradoksalnie, wprowadza

jednak pewną niejasność, gdyż może sugerować, że to

rozszerzone pojęcie rzeczy nie ma zastosowania np. przy

przestępstwie rozboju, paserstwa lub przywłaszczenia, co nie

ma żadnego racjonalnego uzasadnienia.

Jeśli chodzi o pojęcie "mienia", to KC określa mienie

jako "własność i inne prawa majątkowe" (art. 44 KC). Pojęcie

"inne prawa majątkowe" obejmuje zarówno inne (niż własność)

prawa rzeczowe, jak i prawa majątkowe wynikające ze

stosunków zobowiązaniowych.

II. Kradzież. Kradzież z włamaniem.

1. Kradzież zwykła.

Kradzież (art. 278 KK) polega na zabraniu cudzej rzeczy

ruchomej w celu przywłaszczenia. Chodzi tu o rzeczy mające

wartość ekonomiczną, ponieważ kradzież, przywłaszczenie lub

niszczenie cudzych rzeczy o wartości niemajątkowej (np.

bezwartościowych w sensie ekonomicznym fotografii lub innych

pamiątek) stanowi wykroczenie z art. 126 KW.

Rzecz będąca przedmiotem kradzieży musi być cudza, tj.

stanowić czyjąś własność lub być przedmiotem czyjegoś

posiadania w sensie cywilnoprawnym; nie wchodzi więc w grę

np. kradzież rzeczy, którą właściciel wyrzuca w celu

pozbycia się.

Przepis o kradzieży chroni zarówno własność jak i

posiadanie, jednakże posiadanie jest chronione tylko o tyle,

o ile nie wchodzi w grę "lepsze prawo" właściciela, a więc

właściciel nie dopuszcza się kradzieży zabierając rzecz z

władztwa jej posiadacza.

Art. 278 dotyczy rzeczy ruchomej, a więc nie jest możliwa

kradzież nieruchomości i jej części składowych, jednak

rzeczy odłączone od nieruchomości, np. kaloryfer wymontowany

z budynku, mogą być przedmiotem kradzieży.

Także rzecz stanowiąca współwłasność może być przedmiotem

kradzieży popełnionej przez jednego współwłaściciela na

szkodę drugiego.

Działanie sprawcy kradzieży ma polegać na zabraniu

rzeczy, tj. wyjęciu jej spod faktycznego władztwa innej

osoby wbrew jej woli. Dokonanie kradzieży następuje w

momencie nastąpienia skutku w postaci objęcia rzeczy we

władztwo przez sprawcę (przestępstwo materialne). Nie ma

zaboru, jeżeli rzecz została zgubiona; nie uważa się jednak

za zgubienie rzeczy pozostawienie jej przez zapomnienie, np.

w sklepie, w wagonie, jako, że właściciel może, po

przypomnieniu sobie, po nią wrócić.

Zabór ma być dokonywany "w celu przywłaszczenia", tzn. w

celu włączenia rzeczy przez sprawcę do swego majątku i

postępowania z nią jak właściciel. Zabór rzeczy jedynie w

celu jej krótkotrwałego używania stanowić może tzw. kradzież

używania (furtum usus), będącą wykroczeniem z art. 127 KW

lub przestępstwem z art. 289 KK, gdy chodzi o pojazd

mechaniczny.

Kradzież może być popełniona tylko w zamiarze

bezpośrednim.

W § 3 art. 278 KK przewiduje się kradzież, stanowiącą

wypadek mniejszej wagi, zagrożoną łagodniejszą karą

(uprzywilejowany typ kradzieży). Wypadek taki zachodzi

wtedy, gdy waga czynu jest mniejsza ze względu na niską

wartość przedmiotu kradzieży lub okoliczności zmniejszające

winę sprawcy, np. kradzież żywności lub lekarstwa, dokonana

przez osobę nie mającą środków na ich nabycie.

2. Bezprawne uzyskanie programu komputerowego.

Według art. 278 § 2 KK tak samo jak kradzież ma być karany

czyn polegający na uzyskaniu cudzego programu komputerowego

bez zgody osoby uprawnionej, jeżeli sprawca działał w celu

osiągnięcia korzyści majątkowej.

3. Kradzież z włamaniem.

Kwalifikowany typ kradzieży, w postaci kradzieży z

włamaniem przewidziany jest w art. 279 KK.

Kradzież z włamaniem to pojęcie interpretowane w

orzecznictwie SN bardzo szeroko. Włamaniem jest nie tylko

działanie polegające na pokonaniu zabezpieczenia przez jego

uszkodzenie, np. wyłamanie drzwi, przecięcie kłódki, lecz

także pokonanie przeszkody w inny sposób, np. przez otwarcie

zamka podrobionym kluczem, zerwanie plomby, otwarcie kasy

przez zastosowanie skradzionego hasła szyfrowego itp. (OSNKW

65/1980).

III. Rozbój i kradzież rozbójnicza.

1. Rozbój.

Przestępstwo rozboju (art. 280 KK) polega na zabraniu

cudzej rzeczy ruchomej w celu przywłaszczenia przy użyciu

jednego z trzech wymienionych

w przepisie sposobów:

1) używając przemocy wobec osoby;

2) grożąc natychmiastowym użyciem takiej przemocy;

3) doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub

bezbronności.

Ad 1) Przemoc wobec osoby oznacza bezpośrednie fizyczne

oddziaływanie na człowieka, które uniemożliwia opór lub go

przełamuje albo wpływa na kształtowanie się jego woli przez

zastosowanie fizycznej dolegliwości. Może to być np.

uderzenie, wykręcenie ręki, duszenie.

Ad 2) Groźba natychmiastowego użycia przemocy musi polegać

na grożeniu pokrzywdzonemu słownie lub przez inne zachowanie

się sprawcy, przy czym spełnienie groźby ma nastąpić w

krótkim czasie po jej wyrażeniu.

Ad 3) Doprowadzenie do stanu nieprzytomności lub

bezbronności jako sposób popełnienia rozboju polega na

spowodowaniu stanu, w którym pokrzywdzony nie może się

przeciwstawić zabraniu rzeczy, ponieważ jest odurzony

narkotykiem, pijany, uśpiony środkiem nasennym (stan

nieprzytomności) albo też jest związany, nie może się

poruszać wskutek odebrania mu kul, gdy jest kaleką itp.

(stan bezbronności). Chodzi tu zawsze o stan nieprzytomności

lub bezbronności spowodowany innym działaniem niż przemoc.

Kwalifikowany typ rozboju zachodzi wtedy gdy sprawca

posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie

niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym

albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub

wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią,

przedmiotem, środkiem lub sposobem (art. 280 § 2 KK).

2. Kradzież rozbójnicza.

Kradzież rozbójnicza (art. 281 KK) pod względem sposobów

jej dokonania nawiązuje do opisu ustawowego przestępstwa

rozboju. Inaczej jednak niż przy rozboju, użycie jednego z

tych sposobów nie jest środkiem do zaboru mienia. Stosowanie

przemocy lub groźby następuje tu bezpośrednio po dokonaniu

zaboru dla utrzymania się w posiadaniu zabranej rzeczy, np.

sprawca kradzieży przyłapany został na gorącym uczynku i

grożąc pistoletem oddala się ze skradzionym mieniem.

IV. Wymuszenie rozbójnicze.

Przestępstwo wymuszenia rozbójniczego (art. 282 KK)

polega na zmuszeniu innej osoby do rozporządzenia mieniem

przemocą, groźbą zamachu na życie lub zdrowie albo

gwałtownego zamachu na mienie. Działanie sprawcy musi mieć

na celu osiągnięcie korzyści majątkowej.

Rozporządzenie mieniem może polegać na wydaniu pieniędzy

lub wartościowych przedmiotów, podpisaniu weksla lub

niekorzystnej umowy itp. Nie i ważność takiego rozporządzenia

w świetle prawa cywilnego nie pozbawia czynu sprawcy cech

przestępstwa.

Przykładem tego przestępstwa może być wymuszenie

zapłacenia okupu przez osobę, której grozi się zabiciem

porwanego dziecka (zamach na życie) albo podpaleniem domu

(gwałtowny zamach na mienie).

Przepis o wymuszeniu rozbójniczym ma na celu ochronę

mienia. Nie obejmuje więc wymuszenia innych działań niż

rozporządzenie mieniem. Np. nie jest wymuszeniem

rozbójniczym z art. 282 KK działanie terrorysty, który grozi

zabiciem zakładników dla wymuszenia zwolnienia kolegów z

więzienia. Czyn taki będzie przestępstwem z art. 252 KK.

Zachowanie się sprawcy wymuszenia rozbójniczego zmierzać

może również do zmuszenia innej osoby, by zaniechała

działalności gospodarczej, np. zamknęła sklep stanowiący

konkurencję dla sprawcy.

Orzecznictwo SN przyjmuje, że rozbój, a nie wymuszenie

rozbójnicze, zachodzi wtedy, gdy sprawca stosując groźbę

zamachu na życie (np. grożąc bronią palną żąda oddania mu

pieniędzy. Zdaniem SN ma tu miejsce zabieranie rzeczy (art.

280 KK) a nie rozporządzenie mieniem (art. 282 KK), gdyż

zabieranie nie musi być własnoręczne, zaś rozporządzenie

mieniem nie oznacza natychmiastowego wydania przedmiotów,

lecz rozporządzenie mieniem w (chociażby niedalekiej)

przyszłości. Tak więc zmuszenie ofiary do wyjęcia z kieszeni

portfela i podania go sprawcy - będzie rozbojem, ale

zmuszenie jej do wydania ukrytych w schowku pieniędzy -

wymuszeniem rozbójniczym.

V. Przepisy wspólne.

W art. 283 KK przewiduje się, konstrukcję przestępstwa

mniejszej wagi. Odnosi się ona do kradzieży z włamaniem,

rozboju, kradzieży rozbójniczej lub wymuszenia

rozbójniczego.

VI. Przywłaszczenie.

Przywłaszczenie (art. 284 KK) popełniane jest albo, tak

jak kradzież, w stosunku do rzeczy, albo w stosunku do prawa

majątkowego. Przywłaszczone może być np. prawo akcjonariusza

do udziału w zyskach firmy, które przez pomyłkę zapisano w

pamięci komputera na rzecz innej osoby. Przepis o

przywłaszczeniu nie dotyczy rzeczy nieruchomych.

Przy przywłaszczeniu nie występuje element zaboru bowiem

sprawca włada już rzeczą lub prawem faktycznie, np. znajduje

rzecz zgubioną, rzecz została mu wypożyczona lub powierzona

albo znalazła się w jego władaniu, bo doręczono mu ją przez

pomyłkę.

Zachowanie się sprawcy określono w art. 284 KK zwrotem

"przywłaszcza sobie". Oznacza to bezprawne włączenie przez

sprawcę cudzej rzeczy lub prawa do swego majątku lub

wykonywanie wobec niego w inny sposób uprawnień właściciela,

co może się przejawiać w sprzedaniu lub darowaniu rzeczy,

dokonaniu w niej przeróbek, zniszczeniu. Świadome

zaprzeczenie przez sprawcę wobec właściciela, że rzecz

posiada, może być przywłaszczeniem, jeżeli towarzyszy temu

zamiar zatrzymania rzeczy w swoim majątku. Podobnie, odmowa

zwrotu rzeczy. Decyduje tu więc zamiar sprawcy.

Przykład: X odmawia oddania w umówionym terminie

pożyczonej od Y-ka książki lub zaprzecza, że ją pożyczył.

Jeżeli robi to dla przetrzymania jej jeszcze przez tydzień,

bo nie zdążył jej przeczytać, to jest tylko niesolidnym

dłużnikiem. Jeżeli natomiast chce włączyć ją, do swego

księgozbioru lub sprzedać, to narusza przepis art. 284 KK.

Przywłaszczenie jest przestępstwem, którego strona

podmiotowa wymaga zamiaru bezpośredniego.

Kwalifikowanym typem tego przestępstwa jest

przywłaszczenie sobie przez sprawcę rzeczy powierzonej

(zwane sprzeniewierzeniem), np. oddanego mu na przechowanie,

w komis, użyczonego. Surowsza odpowiedzialność uzasadniana

jest tu faktem, .że prócz przywłaszczenia następuje tu

nadużycie zaufania, okazanego sprawcy. Tradycyjna wykładnia

przepisów o przywłaszczeniu przyjmuje, że nie dotyczy to

sytuacji, gdy rzecz zostaje dana sprawcy tylko dla wykonania

określonych czynności, np. narzędzia dane pracownikowi,

paczka posłańcowi. W takiej sytuacji, twierdzi się, że

właściciel nie traci posiadania rzeczy, a więc wchodzi w grę

wyłącznie kradzież, a nie przywłaszczenie, tym bardziej nie

sprzeniewierzenie. Wykładnia ta nie wydaje się jednak

trafna, skoro w takich sytuacjach sprawca może przywłaszczyć

rzecz bez usuwania jej z władztwa innej osoby i niewątpliwie

nadużywa okazanego mu zaufania.

Podobnie jak przy kradzieży, KK przewiduje

uprzywilejowany typ przywłaszczenia, gdy zachodzi wypadek

mniejszej wagi (art. 284 § 3 KK).

VII. Nadużycie telefonu.

Nowy typ przestępstwa wprowadzono w art. 285 KK. Polega

ono na "uruchomieniu na cudzy rachunek impulsów

telefonicznych" przez włączenie się do urządzenia

telekomunikacyjnego. Ratio legis tego przepisu polega na

zapobieganiu spowodowania szkody majątkowej po stronie

abonenta telefonu, który w razie wypełnienia przez sprawcę

znamion tego przestępstwa, narażony jest na zapłacenie

wyższego rachunku.

Przestępstwa z tego artykułu dopuszcza się np. osoba,

która podłącza się do cudzego aparatu poprzez przewód

telefoniczny na zewnątrz mieszkania, albo przez urządzenia

centrali telefonicznej, do której ma dostęp. Natomiast ze

sformułowania art. 285 wynika, że znamion tego przestępstwa

nie wypełnia ten, kto wbrew woli abonenta korzysta z jego

telefonu, np. sprzątaczka, która pod nieobecność abonenta

telefonuje do Rio de Janeiro. Znamion tego przestępstwa nie

wypełnia też osoba, która wyłudza działanie automatu tele-

fonicznego przez użycie bezwartościowego krążka' metalu

zamiast żetonu, jest to bowiem odrębnie stypizowane w art.

121 § 2 KW wykroczenie o nazwie "szalbierstwo".

VIII. Oszustwo.

Art. 286 KK opisuje przestępstwo oszustwa typu

podstawowego (art. 286 § 1) i typu uprzywilejowanego

(wypadek mniejszej wagi - art. 286 § 3 KK).

Oszustwo jest stosunkowo młodym przestępstwem. Wprawdzie

pewne rodzaje działań-oszukańczych, jak np. oszukiwanie na

mierze i wadze, znane były już w prawie mojżeszowym i w

prawie rzymskim (Lipkin, 1-6), ale jako samodzielny typ

przestępstwa oszustwo występuje dopiero w ustawodawstwie

karnym francuskim z 1791 r. i w późniejszych

dziewiętnastowiecznych kodeksach karnych. W dawnym polskim

prawie karnym czyny określane współcześnie jako oszustwo

mieściły się prawdopodobnie w szerokim pojęciu kradzieży

(Lipkin, 11-12).

Strona przedmiotowa oszustwa polega na doprowadzeniu innej

osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jednym z

trzech wymienionych w art. 286 KK. sposobów, tj. przez:

1 ) wprowadzenie w błąd;

2) wyzyskanie błędu;

3) wyzyskanie niezdolności do należytego pojmowania

przedsiębranego działania.

Wprowadzenie w błąd, to wytworzenie w świadomości innej

osoby fałszywego obrazu pewnego wycinka rzeczywistości (np.

przez twierdzenie, że sprzedawany metalowy zegarek jest

złoty), natomiast wyzyskanie błędu polega na zaniechaniu

skorygowania błędnego przekonania powstałego w świadomości

pokrzywdzonego bez udziału sprawcy. Trzeci sposób

popełnienia oszustwa występuje wtedy, gdy sprawca wyzyskuje

stałe (np. choroba psychiczna) lub przemijające (np. stan

upojenia alkoholowego) zakłócenia świadomości ofiary albo

jej niedojrzałość psychiczną (gdy pokrzywdzonym jest

dziecko).

Jeżeli niekorzystne rozporządzenie mieniem przez

"pokrzywdzonego" jest świadome - nie ma przestępstwa z art.

286 KK.

Niekorzystne jest nie tylko rozporządzenie mieniem

powodujące uszczerbek w posiadanym już majątku, ale także

takie, które powoduje utratę spodziewanej korzyści (lucrum

cessans). O tym, czy rozporządzenie jest niekorzystne,

decydują kryteria ekonomiczne. Rozporządzenie takie może

polegać na kupnie rzeczy powyżej jej wartości lub sprzedaży

rzeczy poniżej wartości, udzieleniu pożyczki, która nie

będzie zwrócona, przyjęciu zapłaty fałszywym banknotem,

wypłacie przegranej w grze oszukańczej, sprzedaży losu, na

który padła wygrana, nabyciu rzeczy obciążonej wadą fizyczną

lub prawną, wypłaceniu przez ubezpieczyciela nienależnego

odszkodowania.

Nakłonienie do zawarcia transakcji ryzykownej nie może

być traktowane jako oszustwo, jeżeli kontrahent uświadamiał

sobie istnienie ryzyka.

Od strony podmiotowej oszustwo jest przestępstwem

umyślnym kierunkowym, ponieważ przepis wymaga, by sprawca

działał "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej". Sprawca

oszustwa musi uświadamiać sobie, że wprowadza w błąd

(wyzyskuje błąd itd.) doprowadzając w ten sposób do nieko-

rzystnego rozporządzenia mieniem i jednocześnie chce

wypełnienia tych znamion (zamiar bezpośredni).

Ten, kto wprowadza inną osobę do niekorzystnego

rozporządzenia mieniem w innym celu (np. w celu dokuczenia

jej), nie dopuszcza się oszustwa. Może jednak ponosić

odpowiedzialność cywilnoprawną za wyrządzenie szkody (art.

415 KC).

Nieosiągnięcie przez sprawcę oszustwa zamierzonej

korzyści majątkowej jest dla bytu przestępstwa oszustwa bez

znaczenia.

Nie uważa się za oszustwo czynów polegających na

wprowadzeniu w błąd kontrahenta przez posługiwanie się

reklamą towaru, ponieważ z istoty swej polega ona na

przesadzie w ramach akceptowanej społecznie konwencji. Je-

2eli więc ktoś przekonuje nabywcę używanego samochodu o jego

niezwykłych zaletach, to nie dopuszcza się przestępstwa. Nie

dotyczy to jednak sytuacji, w których błąd nabywcy ma

charakter konkretny, np. co do roku produkcji samochodu,

stanu licznika itp.

Istotnym problemem jest rozgraniczenie oszustwa i

niewywiązywania się z zobowiązań o charakterze

cywilnoprawnym. Kryterium tego rozgraniczenia jest istnienie

(w chwili popełnienia czynu) wymaganego przez przepis o

oszustwie zamiaru. Ten, kto zaciąga pożyczkę z góry

zamierzając jej nie zwrócić - popełnia oszustwo (OSNKW

55/1972). Natomiast nie jest oszustwem niezwrócenie

pożyczki, którą dłużnik w chwili jej zaciągania zamierzał

zwrócić, nawet jeżeli później tego nie uczynił.

Pokrewnymi oszustwu czynami karalnymi są: tzw.

szalbierstwo (art. 121 KW) oraz wystawienie czeku bez

pokrycia, przewidziane w art. 61 Prawa czekowego z 1936 r.

(Dz.U. Nr 37, poz. 283).

Szczególną postać przygotowania do oszustwa

ubezpieczeniowego przewiduje art. 298 KK.

W § 2 art. 286 KK ustawodawca umieścił nowy typ

przestępstwa podobny 560 do klasycznego oszustwa. Polega ono

na żądaniu korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie

zabranej rzeczy.

Przykład: Do X-a, któremu poprzedniego dnia skradziono

samochód, telefonuje anonimowy rozmówca, który proponuje

informację o miejscu gdzie samochód się znajduje w zamian za

określoną kwotę pieniędzy.

Czyn opisany w tym przykładzie wypełnia znamiona

przestępstwa z art. 286 § 2 KK, nawet jeżeli sprawcą jest

osoba nie mająca nic wspólnego z kradzieżą.

IX. Oszustwo komputerowe.

Opisane w art. 287 § 1 przestępstwo oszustwa komputerowego

polega na takim zachowaniu się sprawcy, który, działając w

celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej

osobie szkody:

1) wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub

przesyłanie informacji albo,

2) wprowadza nowy zapis na komputerowym nośniku informacji.

Przestępstwo to popełnia np. ten kto wprowadza modyfikację

do programu komputera bankowego, powodującą księgowanie na

jego koncie części odsetek klientów banku.

X. Niszczenie lub uszkadzanie mienia.

Strona przedmiotowa przestępstwa z art. 288 KK polega na

niszczeniu lub uszkodzeniu cudzej rzeczy lub uczynieniu jej

niezdatną do użytku. Uczynienie niezdatnym do użytku polega

na takim działaniu, które nie powoduje fizycznego uszczerbku

przedmiotu, ale uniemożliwia normalne posługiwanie się nim,

np. dolanie benzyny do mleka, wyjęcie z maszyny niedostępnej

części.

Przestępstwo to jest występkiem umyślnym. Zniszczenie lub

uszkodzenie mienia dokonane z lekkomyślności lub przez

niedbalstwo sprawcy może być potraktowane jedynie jako

naruszenie prawa cywilnego, dające prawo do roszczenia o

odszkodowanie.

Ściganie tego przestępstwa następuje na wniosek

pokrzywdzonego.

W § 2 art. 288 KK odrębnie typizuje się przerywanie lub

uszkadzanie kabla podmorskiego albo naruszanie przepisów

dotyczących zakładania lub naprawy takiego kabla.

XI. Kradzież leśna.

Kradzieżą leśną nazywa się wyrąb drzewa w lesie w celu

przywłaszczenia. Wyrąb drzewa, wbrew potocznemu znaczeniu

tego słowa, rozumiany jest jako każdy sposób odłączenia

drzewa od podłoża, również przez jego ścięcie piłą, wyrwanie

z korzeniami lub wykopanie. Art. 290 KK przesądza, że czyn

taki, będący w istocie usiłowaniem kradzieży drzewa, pociąga

za sobą odpowiedzialność jak za kradzież. Następująca po

wyrębie kradzież wyrąbanego w lesie drzewa powoduje, że

sprawca odpowiada tylko za jedno przestępstwo kradzieży, zaś

wyrąb traktuje się jako uprzednią czynność współukaraną.

Przy przestępstwie tym występuje nawiązka w klasycznej

postaci, ponieważ w razie skazania za wyrąb drzewa albo za

kradzież drzewa wyrąbanego lub powalonego, sąd orzeka na

rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości

drzewa.

XII. Porwanie pojazdu.

Przestępstwo zaboru pojazdu mechanicznego w celu

krótkotrwałego użycia (art. 289 KK) jest szczególną odmianą

tzw. kradzieży używania (furtum usus), znanej w

ustawodawstwie jako wykroczenie (art. 127 KW). Różnica

polega na tym, że przy zwykłym furtum usus nie jest

wymagane, by sprawca wykroczenia dokonał zaboru rzeczy, zaś

sama rzecz nie jest oznaczona co do swego rodzaju. Może być

to więc np. używanie bez zezwolenia właściciela jego

ubrania, mebli, biżuterii itp. Czyn przestępny z art. 289 KK

dotyczy natomiast tylko pojazdów mechanicznych, tj. pojazdów

drogowych lub szynowych napędzanych umieszczonym w nich

silnikiem (w tym również motorowerów przeznaczonych do

poruszania się wyłącznie przy pomocy silnika, niezależnie od

ich parametrów technicznych (zob. OSNKW 27/1993).

Od strony podmiotowej przepis art. 289 KW wymaga, by czyn

popełniony był umyślnie (zamiar bezpośredni) i w "celu

krótkotrwałego użycia". Zabór w celu użycia innego niż

krótkotrwałe jest kradzieżą. Np. zabór samochodu w celu

używania go w czasie urlopu i następnego porzucenia narusza

art. 278, a nie 289 KK. Pojęcie krótkotrwałego użycia jest

typowym znamieniem ocennym. Trudno jest więc jednoznacznie

orzec, które użycie jest krótkotrwałe, a które już nie.

Można tylko przyjąć umownie pewne kryteria, np. wydaje się,

że kontynuowanie użycia pojazdu mechanicznego również w dniu

następnym po zaborze wykracza poza pojęcie użycia

krótkotrwałego.

Zabór pojazdu w celu krótkotrwałego użycia może się

przekształcić w przywłaszczenie, jeżeli sprawca zmieni

zamiar i postanowi włączyć zabrany pojazd do swego majątku.

.

Kwalifikowany typ tego przestępstwa występuje, gdy:

1) sprawca pokonuje zabezpieczenie pojazdu przed jego

użyciem przez osobę nieuprawnioną (np. wyłamuje zamek,

wyłącza autoalarm);

2) pojazd stanowi mienie znacznej wartości (zob. art. 11 S §

S KK);

3) sprawca porzuca samochód w stanie uszkodzonym albo w

okolicznościach, w których grozi niebezpieczeństwo utraty

pojazdu, jego uszkodzenia albo jego części lub zawartości.

Typem kwalifikowanym jest rozbójnicze porwanie pojazdu (art.

289/§ 3 KK).

XIII. Paserstwo.

1. Paserstwo umyślne.

Przedmiotem wykonawczym przy przestępstwie paserstwa (art.

291-292 KK) są rzeczy pochodzące bezpośrednio z czynu

zabronionego, a więc np. przedmiot pochodzący z kradzieży,

rzecz wręczona jako łapówka, pieniądze stanowiące zapłatę za

szpiegostwo. Praktycznie największe znaczenie ma paserstwo w

odniesieniu do rzeczy pochodzących z czynów zabronionych

jako przestępstwa przeciwko mieniu, stąd jego umieszczenie w

Kodeksie w tym rozdziale.

Paserstwo umyślne (art. 291 KK) polegać może na jednej z

czterech form zachowania się sprawcy:

1) nabycie rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego,

2) pomoc do zbycia takiej rzeczy,

3) przyjęcie rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego,

4) pomoc do ukrycia takiej rzeczy.

Paserstwo umyślne wymaga występowania po stronie sprawcy

zamiaru, tj. sprawca musi chcieć lub godzić się na to, że

jego czyn wypełnia znamiona przestępstwa z art. 291 KK.

2. Paserstwo nieumyślne.

Paserstwo nieumyślne (art. 292 KK) polega przedmiotowo na

takich samych zachowaniach się sprawcy jak paserstwo

umyślne.

Sprawca robi to jednak bez zamiaru popełnienia czynu

zabronionego. Jego winę określa Kodeks formułą

charakterystyczną dla niedbalstwa ("rzecz, o której na

podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może

przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu

zabronionego"). Obejmuje to np. takie sytuacje, jak nabycie

rzeczy na ulicy od osoby, która zachowuje się podejrzanie,

przenosząc transakcję do bramy po zauważeniu przechodzącego

policjanta, nabycie rzeczy po zadziwiająco niskiej (nie

uzasadnionej innym powodem) cenie, kupienie książki ze

śladem usunięcia stempla biblioteki, kupienie rzeczy nie

występujących normalnie w prywatnym obrocie (np. narzędzi

chirurgicznych w dzień po głośnym przypadku okradzenia

miejscowego szpitala).

Strona podmiotowa tego przestępstwa polega na

nieumyślności w obydwu jej postaciach. Niedbalstwo

wymienione jest wyraźnie w przepisie. Wchodzi jednak w grę

również lekkomyślność, jeśli bowiem sprawca przewiduje

możliwość pochodzenia rzeczy z czynu zabronionego, to

niewątpliwie tym bardziej spełniony jest wymóg art. 292 KK,

tzn. przypuszczenie takie było możliwe.

Kwalifikowana postać nieumyślnego paserstwa zachodzi gdy

rzecz pochodząca z czynu zabronionego jest znacznej

wartości.

Przepisy o paserstwie stosuje się odpowiednio do programu

komputerowego.

XIV. Typy kwalifikowane przestępstw przeciwko mieniu.

Poza typami kwalifikowanymi przestępstw przeciwko mieniu

zawartymi w poszczególnych przepisach rozdziału XXXV KK, w

art. 294 KK przewiduje się zbiorcze określenie typów

kwalifikowanych kradzieży, przywłaszczenia, nadużycia

telefonu, oszustwa, oszustwa komputerowego, niszczenia rzec

, i paserstwa umyślnego. Znamieniem kwalifikującym jest

znaczna wartość mienia lub fakt, że chodzi o dobro

szczególnego znaczenia dla kultury. Mieniem 'znacznej

wartości jest mienie, którego wartość w chwili popełnienia

czynu zabronionego przekracza dwustukrotną wysokość

najniższego miesięcznego wynagrodzenia (art. 115 § 5 KK).

XV. Czynny żal przy przestępstwach przeciwko mieniu.

W art. 295 KK ustawodawca przewiduje szczególną postać

czynnego żalu dotyczącego dokonanych przestępstw przeciwko

mieniu, którego ratio legis jest fakt, że, jak stwierdzono w

uzasadnieniu do projektu KK, mienie "jest wartością

odnawialną" (Uzas., 86).

Sąd może, mianowicie, nadzwyczajnie złagodzić karę, a

nawet odstąpić od jej wymierzenia wobec sprawcy kradzieży,

przywłaszczenia, nadużycia telefonu, oszustwa, oszustwa

komputerowego, niszczenia rzeczy, porwania pojazdu,

paserstwa (również gdy zachodzi typ kwalifikowany

przewidziany w art. 294 KK), jeżeli sprawca dobrowolnie

naprawił szkodę w całości, albo zwrócił pojazd lub rzecz

mającą szczególne znaczenie dla kultury w stanie

nieuszkodzonym.

Jeżeli naprawienie szkody było częściowe - możliwe jest

tylko nadzwyczajne złagodzenie kary.

§ 42. Przestępstwa przeciwko obrotowi

gospodarczemu.

I. Nadużycie zaufania. Niegospodarność.

1. Nadużycie zaufania.

W art. 296 KK stypizowane zostało przestępstwo powstałe z

połączenia znanych poprzednio w polskim prawie karnym

przestępstw niegospodarności i nadużycia zaufania. Przepis

ten nie używa wspomnianych nazw, ale z jego treści wynika,

że w § 1-3 zostało uregulowane przestępstwo nadużycia

zaufania, a w § 4 przestępstwo niegospodarności.

Nadużycie zaufania (art. 216§ 1 KK) jest przestępstwem

godzącym w interesy majątkowe wszelkich możliwych podmiotów,

skoro wymienia się w nim osoby fizyczne, prawne i jednostki

organizacyjne nie mające osobowości prawnej - a więc jest to

wyliczenie wyczerpujące.

Sprawcą może być tylko osoba zobowiązana do zajmowania się

sprawami majątkowymi wspomnianych podmiotów na podstawie

przepisu prawnego, decyzji właściwego organu lub umowy.

Określenie to obejmuje szeroki krąg osób. Podmiotem

nadużycia zaufania może być np. opiekun małoletniego, dy-

rektor firmy lub inny pracownik zajmujący się jej sprawami

majątkowymi, pełnomocnik procesowy w sprawach majątkowych,

urzędnik państwowy w zakresie w jakim zajmuje się sprawami

majątkowymi.

Z ujęcia omawianego przepisu wynika, że wbrew jego

usytuowaniu w rozdziale o przestępstwach przeciwko obrotowi

gospodarczemu, dotyczy on również interesów majątkowych poza

sferą gospodarczą

Od strony przedmiotowej zachowanie się sprawcy polegać ma

na nadużyciu udzielonych mu uprawnień lub niedopełnieniu

ciążącego na nim obowiązku. Tak więc przestępstwo nadużycia

zaufania może być więc popełnione również przez zaniechanie.

Do znamion przestępstwa należy skutek w postaci znacznej

szkody majątkowej co na mocy art. 115 § 7 i 5 KK oznacza

szkodę przekraczającą dwustukrotną wysokość najniższego

miesięcznego wynagrodzenia.

Typ kwalifikowany zachodzi, gdy sprawca działa w celu

osiągnięcia korzyści majątkowej (art. 296 § 2 KK). Typem

kwalifikowanym "drugiego stopnia", zagrożonym jeszcze

surowszą karą jest wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich

rozmiarach, czyli przekraczającej tysiąckrotność najniższego

miesięcznego wynagrodzenia (art. 115 § 7 i 6 KK).

2. Niegospodarność.

Niegospodarność (art. 296 § 4 KK) jest przestępstwem

nieumyślnym, a więc różni się od nadużycia zaufania formą

winy. Pozostałe znamiona obu typów przestępstw pokrywają

się. Nieumyślność w tym typie przestępstwa nie wyklucza

umyślnego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia

obowiązków, jeżeli tylko sprawca nie godził się na

spowodowanie szkody majątkowej ani jej nie chciał, lecz

tylko nie zachował ostrożności wymaganej w danych oko-

licznościach, mimo że przewidywał albo mógł przewidzieć

wypełnienie znamion z art. 296 § 4 KK.

Do obydwu typów przestępstw, nadużycia zaufania i

niegospodarności, odnosi się przepis o niepodleganiu przez

sprawcę karze, jeżeli przed wszczęciem postępowania

dobrowolnie i w całości naprawił wyrządzoną szkodę (art. 296

§ 5 KK).

II. Oszustwo kredytowe lub subwencyjne.

Przestępstwo z art. 297 KK określane w skrócie jako

oszustwo kredytowe lub subwencyjne (która to nazwa nie

oddaje całej jego treści) polega na przedkładaniu fałszywych

lub stwierdzających nieprawdę dokumentów albo nierzetelnych

pisemnych oświadczeń dotyczących okoliczności mających

istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, pożyczki bankowej,

gwarancji kredytowej, dotacji lub subwencji lub zamówienia

publicznego.

Sprawca działać ma w celu uzyskania wspomnianych

świadczeń lub zamówienia.

Przykład: X ubiegając się o kredyt, przedstawia w banku

podrobiony (w sensie art. 270 KK) albo stwierdzający

nieprawdę (art. 271 KK) dokument, stwierdzający, że jest

właścicielem cennej nieruchomości, a ponadto zataja, że

przeciwko jego firmie prowadzona jest egzekucja, w trakcie

której zajęto konto firmy.

W § 2 art. 297 przewidziano odmianę tego przestępstwa

polegającą na 574 zaniechaniu (wbrew ciążącemu na sprawcy

obowiązkowi) powiadomienia o powstaniu okoliczności mogących

mieć wpływ na wstrzymanie lub ograniczenie wysokości

udzielonego kredytu, pożyczki bankowej itd. Obowiązek taki

wynikać będzie przeważnie z umowy.

Czynny żal w postaci dobrowolnego zapobieżenia, przed

wszczęciem postępowania, wykorzystaniu kredytu, pożyczki

bankowej itd. albo w postaci zaspokojenia roszczeń

pokrzywdzonego - powoduje bezkarność sprawcy (art. 297 § 3

KK).

III. Oszustwo ubezpieczeniowe.

Art. 298 kryminalizuje zachowanie będące w istocie swego

rodzaju przygotowaniem do popełnienia oszustwa na szkodę

instytucji ubezpieczeniowej. Zachowanie się sprawcy polegać

ma na spowodowaniu zdarzenia będącego podstawą do wypłaty

odszkodowania w celu uzyskania odszkodowania z tytułu umowy

ubezpieczenia, a więc sprawca musi działać umyślnie.

Przykład: X umyślnie uderza swoim samochodem w drzewo,

powodując wgniecenie karoserii, w celu uzyskania

odszkodowania. Czyn X-a kwalifikuje się z art. 298 § 1 KK.

Gdyby X zgłosił szkodę w instytucji ubezpieczeniowej,

twierdząc, że uszkodzenia dokonał nieznany sprawca - jego

czyn byłby już usiłowaniem oszustwa z art. 286 KK,

Czynny żal sprawcy przestępstwa z art. 298 K polegający na

dobrowolnym zapobieżeniu wypłacie odszkodowania przed

wszczęciem postępowania (karnego) powoduje bezkarność

popełnionego czynu.

IV. Pranie brudnych pieniędzy.

1. Pranie brudnych pieniędzy.

Art. 299 KK przewiduje rozbudowany i wieloodmianowy typ

przestępstwa "prania brudnych pieniędzy". Przepis dotyczy,

wbrew tej potocznej nazwie, nie tylko pieniędzy, lecz

również papierów wartościowych lub innych wartości

dewizowych, praw majątkowych albo mienia ruchomego i

nieruchomego. Wartości te są "brudne", jeżeli pochodzą z

korzyści związanych z popełnieniem przestępstwa przez inne

osoby. Według sformułowania art. 299 § 1 KK może to być

każde przestępstwo. Nie jest więc jasne dlaczego ustawodawca

daje przykładowe wyliczenie, jakie to "w szczególności" mogą

być przestępstwa. W tym wyliczeniu znalazły się: wytwarzanie

lub obrót środkami odurzającymi lub psychotropowymi,

przemyt, fałszowanie pieniędzy lub papierów wartościowych,

rozbój albo inne przestępstwo przeciwko mieniu wielkiej

wartości, wymuszanie okupu, handel bronią, amunicją lub

materiałami wybuchowymi albo rozszczepialnymi.

Od strony przedmiotowej przestępstwo to polega na

wyliczonych w przepisie działaniach w stosunku do pieniędzy

lub innych wartości, mianowicie może to być: przyjmowanie,

przekazywanie lub wywożenie za granicę, pomoc do

przenoszenia ich własności lub posiadania albo podejmowania

innych czynności, które mogą udaremnić lub znacznie utrudnić

stwierdzenie ich przestępnego pochodzenia lub miejsca

umieszczenia, ich wykrycie, zajęcie albo orzeczenie

przepadku.

Zachowanie się wyczerpujące znamiona tego przestępstwa

często wypełniać będą również znamiona umyślnego paserstwa.

Będzie to jednak pozorny zbieg przepisów, ponieważ art. 299

KK ma w tym zestawieniu charakter przepisu szczególnego.

2. Współdziałanie pracownika banku.

W art. 299 § 2 KK przewiduje się przestępstwo będące

współdziałaniem w praniu brudnych pieniędzy przez pracownika

banku, instytucji finansowej lub kredytowej.

Współdziałanie to polegać ma na przyjmowaniu w gotówce,

wbrew przepisom, pieniędzy lub innych wartości dewizowych,

dokonywaniu ich transferu lub konwersji albo przejęciu ich w

innych okolicznościach wzbudzających uzasadnione podejrzenie

o ich przestępnym pochodzeniu z czynów określonych w § 1

art. 299 KK, albo na świadczeniu innych usług mających ukryć

ich przestępne pochodzenie lub innych usług w zabezpieczeniu

przed zajęciem

3. Zaniechanie powiadomienia.

Przestępstwem indywidualnym jest też przestępstwo

określone w art. 299 § 3 KK. Jego podmiotem jest osoba

odpowiedzialna w banku, instytucji finansowej lub kredytowej

za informowanie zarządu lub organu nadzoru finansowego o

przeprowadzeniu operacji finansowej. Zaniechanie

niezwłocznego powiadomienia w przewidzianej - prawem formie,

mimo że okoliczności przeprowadzenia operacji finansowej

wzbudzają uzasadnione podejrzenie, przestępnego pochodzenia

przedmiotu operacji - jest wypełnieniem znamion tego

przestępstwa.

Karze podlega także ten, kto wbrew obowiązkowi nie

wyznacza osoby uprawnionej do przyjmowania informacji o

operacjach finansowych lub osoby uprawnionej do udzielania

takiej informacji (art. 299 § 4).

4. Typ kwalifikowany. Czynny żal.

Kwalifikowanym typem przestępstwa prania brudnych

pieniędzy lub współdziałania w popełnieniu takiego czynu

jest popełnienie ich w porozumieniu z innymi osobami (art.

299 § 5), lub osiągnięcie znacznej korzyści majątkowej przez

osobę współdziałającą lub samego sprawcę.

Szczególną postać czynnego żalu przewiduje art. 299 § 8

KK. Przepis ten zapewnia bezkarność sprawcy ujawniającemu

organom ścigania informacje dotyczące uczestników

przestępstwa i okoliczności jego popełnienia, jeżeli

zapobiegło to popełnieniu innego przestępstwa.

V. Przestępstwa na szkodę wierzycieli.

Rozdział XXXVI KK zawiera szereg przestępstw na szkodę

wierzycieli. Art. 300 § 1 KK dotyczy przestępstwa umyślnego

udaremniania lub uszczuplania zaspokojenia wierzyciela przez

sprawcę, któremu grozi niewypłacalność lub upadłość.

Sposobem popełnienia tego przestępstwa ma być usuwanie,

ukrywanie, zbywanie, darowywanie, uiszczenie, uszkadzanie

albo rzeczywiste lub pozorne obciążanie składników swego

majątku przez dłużnika. ,Kwalifikowany typ tego przestępstwa

(tzw. udaremnianie egzekucji) przewidziany jest w § 2 art.

300 KK. Zachodzi on wtedy, gdy opisany wyżej czyn popełniany

jest w stosunku do mienia zajętego lub zagrożonego zajęciem,

przy czym sprawca działa w celu udaremnienia wykonania

orzeczenia sądu lub innego organu państwowego. Drugi typ

kwalifikowany zawiera § 3 art. 309. Elementem kwalifikującym

jest tu wyrządzenie szkody wielu wierzycielom.

Art. 301 § 1 KK przewiduje przestępstwo udaremniania lub

ograniczania zaspokojenia należności kilku wierzycieli przez

ich dłużnika dokonywane w taki sposób, że sprawca tworzy

nową jednostkę gospodarczą i przenosi na nią składniki swego

majątku.

Przestępstwo tzw. umyślnego bankructwa opisane jest w art.

300 § 2 KK. Polega ono na umyślnym doprowadzeniu do swojej

niewypłacalności lub upadłości przez sprawcę, który jest

dłużnikiem kilku wierzycieli.

Kodeks zna także przestępstwo lekkomyślnego bankructwa

(art. 301 § 3), przy którym wchodzi w grę wyłącznie wina

nieumyślna w postaci lekkomyślności. Sposobem popełnienia

tego przestępstwa może być trwonienie części składowych

majątku, zaciąganie zobowiązań lub zawieranie transakcji

oczywiście sprzecznych z zasadami gospodarowania.

W art. 302 § 1 KK przewidziano przestępstwo umyślnego

bezprawnego faworyzowania niektórych wierzycieli przez

dłużnika. Sprawcą tego przestępstwa może być tylko dłużnik,

który znajduje się w takim położeniu majątkowym, że nie może

zaspokoić wszystkich wierzycieli. Strona przedmiotowa tego

przestępstwa polega na tym, że dłużnik spłaca lub

zabezpiecza tylko niektórych wierzycieli, działając przez to

na szkodę pozostałych.

Przekupstwo wierzyciela jest przestępstwem z art. 302 § 2

KK. Polega ono na udzieleniu wierzycielowi korzyści

majątkowej lub jej obietnicy za działanie na szkodę innych

wierzycieli w związku z postępowaniem upadłościowym lub

zmierzającym do zapobieżenia upadłości. Karze podlega

również wierzyciel, który w takiej sytuacji korzyść

przyjmuje lub jej żąda (art. 302 § 3 KK).

VI. Nierzetelne prowadzenie dokumentacji.

Wyrządzenie szkody majątkowej (osobie fizycznej, osobie

prawnej lub jednostce organizacyjnej nie mającej osobowości

prawnej) przez prowadzenie dokumentacji działalności

gospodarczej w sposób nierzetelny lub niezgodny z prawdą

jest przestępstwem z art. 303 § 1 KK. Przykładowe formy

popełnienia tego przestępstwa wymienione w przepisie to

niszczenie, usuwanie, ukrywanie, przerabianie lub

podrabianie dokumentów dotyczących tej działalności.

Przestępstwem przewidzianym w tym samym przepisie jest

również nieprowadzenie dokumentacji działalności

gospodarczej. W odniesieniu do obu tych przestępstw Kodeks

przewiduje zagrożony łagodniejszą karą wypadek mniejszej

wagi (art. 303 § 3 KK). Typ kwalifikowany zachodzi natomiast

wtedy, gdy sprawca tych przestępstw wyrządza znaczną szkodę

(art. 303 § 2 KK).

VII. Lichwa.

Przestępstwo lichwy przewidziane w art. 304 KK polega na

wyzyskaniu przymusowego położenia innej osoby fizycznej,

prawnej lub jednostki organizacyjnej bez osobowości prawnej

przez zawarcie umowy nakładającej na nią obowiązek

świadczenia oczywiście niewspółmiernego ze świadczeniem

wzajemnym. Przymusowe położenie, to sytuacja w której

pokrzywdzony zmuszony jest przez okoliczności do pogodzenia

się z niekorzystną transakcją, np. musi szybko sprzedać

cenną rzecz, by uniknąć kary zastępczej za grzywnę albo by

kupić lekarstwo dla chorego członka rodziny. Sprawca

wykorzystuje tę sytuację dla zawarcia umowy oczywiście

niekorzystnej dla pokrzywdzonego, tzn. takiej, przy której

jej niekorzystny charakter jest widoczny na pierwszy rzut

oka, bez potrzeby zastanawiania się i uwzględniania różnych

elementów ekonomicznych.

Zgoda pokrzywdzonego nie wyłącza tu odpowiedzialności

karnej. Jest to przestępstwo umyślne, a więc sprawca musi

mieć świadomość istnienia przymusowej sytuacji lub

przewidywać taką możliwość i godzić się na to, że jego czyn

jest jej wykorzystaniem.

Lichwa w sensie ścisłym, tzn. pobieranie wyższych niż

maksymalne dopuszczalne w pieniężnych stosunkach kredytowych

odsetek, przewidziana jest jako przestępstwo w art. XXV

przepisów wprowadzających KC. Jest to jednak obecnie przepis

martwy wskutek zaniechania przez RM ustalania wysokości

odsetek maksymalnych.

VIII. Udaremnienie przetargu.

Udaremnienie lub utrudnienie przetargu publicznego (art.

305 § I KK) może być popełnione dowolnymi sposobami: przez

wprowadzenie w błąd jego uczestników (np. przez

rozgłoszenie, że został on odwołany), przez fikcyjne oferty,

przez niedopuszczenie uczestników przetargu do udziału w nim

przy pomocy groźby lub przez przekupienie ich. Przedmiotem

ochrony jest interes właściciela mienia albo osoby lub

instytucji, na rzecz której dokonywany jest przetarg.

Dlatego też do znamion tego przestępstwa należy zagrożenie,

przez działanie sprawcy, szkodą dla ich interesów. Jest to

przestępstwo kierunkowe, znamienne celem osiągnięcia

korzyści majątkowej.

W § 2 art. 305 KK przewidziane jest przestępstwo

pozostające w związku z publicznym przetargiem, które

polega na rozpowszechnianiu informacji lub przemilczeniu

okoliczności mających istotne znaczenie dla zawarcia umowy

będącej przedmiotem przetargu albo wchodzi w porozumienie z

inną osobą, działając na szkodę właściciela mienia albo

osoby lub instytucji na rzecz której przetarg jest

dokonywany. Przepis nie mówi (w przeciwieństwie do

poprzednio obowiązującego uregulowania), że rozpowszechniane

informacje mają być nieprawdziwe. Nie ulega jednak

wątpliwości, że rozpowszechnianie prawdziwych informacji nie

może być przestępstwem nawet jeżeli jest to niekorzystne dla

osoby lub instytucji na rzecz której dokonuje się przetargu.

IX. Usuwanie lub fałszowanie oznaczeń towaru.

W art. 306 kryminalizowane są działania godzące w

interesy konsumentów, a polegające na usuwaniu, podrabianiu

lub przerabianiu znaków identyfikacyjnych, daty produkcji

lub daty przydatności towaru lub urządzenia. Domniemanym

znamieniem tego przestępstwa jest, że chodzi o towar

przeznaczony do sprzedaży lub do przekazania konsumentom w

innej formie. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że np. usunięcie

znaku identyfikacyjnego lub daty produkcji urządzenia

używanego przez "sprawcę" nie mogło być przedmiotem

zainteresowania ustawodawcy.

X. Uregulowania wspólne.

1. Rozszerzenie pojęcia podmiotu.

W art. 307-309 KK zamieszczone są przepisy, które

modyfikują zasady odpowiedzialności za przestępstwa

gospodarcze lub za niektóre z nich. Przepis art. 308

postanawia, że za przestępstwa z rozdziału XXXVI KK

odpowiada jak dłużnik lub wierzyciel, kto zajmuje się

sprawami majątkowymi osoby prawnej, fizycznej grupy osób lub

podmiotu nie mającego osobowości prawnej.

Przepis ten jest nieprecyzyjny, bowiem sugeruje, że

ustalona w nim reguła odnosi się do wszystkich przestępstw z

tego rozdziału. W rozdziale tym są jednak przepisy, które

nie określają podmiotu przestępstwa jako dłużnika lub

wierzyciela. Do nich więc to rozszerzenie kręgu podmiotów

odnosić się nie może. Ponadto przepis ten używa

niezrozumiałego na pierwszy nut oka zwrotu "innej osoby

prawnej", nie wyjaśniając w stosunku do czego osoba prawna

ma być inna. Sformułowanie to można wyjaśnić tylko sięgając

do wykładni historycznej. Mianowicie, w poprzedniku art. 308

KK (art. 10 ustawy o ochronie obrotu gospodarczego -z 1994

r.) używano zwrotu "Skarbu Państwa lub innej osoby prawnej",

użycie słowa "innej" miało więc sens. W obecnym uregulowaniu

skreślono słowa "Skarbu Państwa lub", przez przeoczenie

pozostawiając słowo "innej", co jednak nie ma żadnego

znaczenia normatywnego.

2. Podwyższenie wysokości grzywny.

Art. 309 KK rozszerza granice grzywny orzekanej obok

kary pozbawienia wolności. Według ogólnej reguły grzywnę

wymierza się w wysokości do 360 stawek dziennych. Natomiast

według art. 309 KK można wymierzyć grzywnę w wysokości do

2000 stawek dziennych, jeżeli chodzi o przestępstwo

określone w art. 296 § 3 (nadużycie zaufania wyrządzające

szkodę w wielkich rozmiarach), art. 297 § 1 (oszustwo

kredytowe lub subwencyjne) lub art. 299 (pranie brudnych

pieniędzy).

3. Czynny żal.

Art. 307 KK reguluje kwestię czynnego żalu sprawców

przestępstw określonych w art. 296 lub 299-305 KK. W razie,

gdy po dokonaniu przestępstwa sprawca dobrowolnie naprawił w

całości szkodę - sąd może zastosować nadzwyczajne

złagodzenie a nawet odstąpić od wymierzenia kary. Jeżeli

szkoda została naprawiona w znacznej części - sąd może

zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

§ 43. Przestępstwa przeciwko obrotowi

pieniędzmi i papierami wartościowymi.

I. Fałszowanie pieniędzy, papierów wartościowych,

znaków urzędowych i narzędzi pomiarowych.

1. Fałszowanie pieniędzy.

Fałszowanie pieniędzy uważane jest za zjawisko na tyle

niebezpieczne, że stało się przedmiotem ratyfikowanej przez

Polskę (Dz.U. z 1934 r. Nr 102, poz. 919) konwencji

międzynarodowej o zwalczaniu fałszowania pieniędzy. W

polskim prawie karnym przestępstwo to określone jest (jako

zbrodnia) w art. 310 KK.

Dobrem chronionym przez ten przepis jest pewność i

bezpieczeństwo obrotu pieniężnego oraz interesy majątkowe

osób biorących udział w tym obrocie. Od strony przedmiotowej

polega ono na:

1) podrobieniu lub przerobieniu polskiego lub obcego

pieniądza lub

2) usunięciu z niego znaku umorzenia.

Analogicznie traktowane są takie same działania w stosunku

do innych środków płatniczych, dokumentów uprawniających do

otrzymania sumy pieniężnej lub zawierających obowiązek

wypłaty kapitału, odsetek, udziału w zyskach lub

stwierdzenie uczestnictwa w spółce.

Podrobienie polega na wytworzeniu przedmiotu imitującego

pieniądz, przy czym przepis nie wymaga, by wytworzenie to

miało na celu puszczenie go w obieg. Jest to więc ujęcie

bardzo szerokie, bo formalnie przepis obejmuje nawet

podrobienie pieniądza np. przez osobę, która tylko chce

wypróbować swoje umiejętności. Dlatego też w orzecznictwie

SN ogranicza się w pewnym stopniu zakres tego przepisu w

drodze wykładni, przyjmując, że podrobieniem jest tylko

wytworzenie przedmiotu o takim stopniu podobieństwa do

pieniędzy, że przeciętnie doświadczony człowiek, przyjmując

taki przedmiot w normalnych okolicznościach nie mógłby od

razu zorientować się, że jest to falsyfikat (OSNKW

161/1975).

Przerobienie natomiast polega na zmianie dokonywanej w

autentycznym banknocie lub monecie, z reguły na nadaniu mu

wyglądu pieniądza o wyższym nominale.

Strona podmiotowa fałszowania pieniędzy polega na

umyślności w postaci zamiaru bezpośredniego.

2. Puszczanie w obieg.

W § 2 art. 310 przewiduje się przestępność puszczania w

obieg fałszywego pieniądza lub dokumentu, a także przyjęcia

go w tym celu, przechowania, przewożenia, przenoszenia,

przesyłania albo pomagania do jego zbycia lub ukrycia. Są to

przestępstwa umyślne, z tym, że niektóre jego odmiany wyma-

gają ponadto istnienia u sprawcy celu puszczenia w obieg.

Puszczanie w obieg fałszywego pieniądza, który sprawca

otrzymał jako prawdziwy, jest typem uprzywilejowanym

zagrożonym w art. 312 KK znacznie łagodniejszą karą.

W § 3 art. 310 przewiduje się możliwość nadzwyczajnego

złagodzenia kary w razie fałszowania lub puszczania w obieg

będącymi wypadkami mniejszej wagi.

3. Przygotowanie.

W art. 310 § 4 KK przewiduje się przestępność

przygotowania do fałszowania pieniędzy i do czynów

wymienionych w § 2 art. 310 KK.

4. Fałszowanie znaków wartościowych lub urzędowych.

Podrabianie lub przerabianie urzędowych znaków

wartościowych (np. znaczków pocztowych lub skarbowych) albo

usunięcie z nich oznak umorzenia jest przestępstwem z art.

313 § 1 KK, pod warunkiem jednak, że dokonywane jest w celu

użycia lub puszczenia w obieg. Karalne jest również (art.

313 § 2 KK) puszczanie w obieg takich znaków, nabywanie ich,

używanie albo przechowywanie w celu puszczenia w obieg.

Podrabianie lub przerabianie znaków urzędowych (np.

stempla określonego urzędu) mających stwierdzić

upoważnienie, uiszczenie opłaty skarbowej lub wynik badania,

jeżeli dokonywane jest w celu użycia w obrocie publicznym

- jest przestępstwem z art. 314 KK. Karalne jest również

używanie w obrocie publicznym przedmiotów opatrzonych takimi

sfałszowanymi znakami.

5. Fałszowanie narzędzi pomiarowych.

Art. 315 KK przewiduje przestępstwo podrabiania lub

przerabiania w celu użycia w obrocie gospodarczym

zalegalizowanego narzędzia pomiarowego (np. wagi) lub

probierczego oraz używania w obrocie gospodarczym takiego

narzędzia lub przechowywanie go w celu użycia. Przepisy

dotyczące legalizacji narzędzi pomiarowych zawiera ustawa z

1993 r. - Prawo o miarach (Dz.U. Nr 55, poz. 248).

6. Przepadek przedmiotów.

Art. 316 KK zawiera przepis przewidujący obligatoryjny

przepadek (por. 604 art. 44 § 6 KK) pieniędzy, dokumentów i

znaków wartościowych sfałszowanych lub z usuniętą oznaką

umorzenia oraz sfałszowanych narzędzi pomiarowych, a także

przedmiotów, które służyły do popełnienia przestępstwa z

rozdziału XXXVII KK, chociażby nie stanowiły własności

sprawcy.

Podrobione lub przerobione znaki urzędowe ustawa nakazuje

usunąć, chociażby to miało być połączone ze zniszczeniem

przedmiotu (art. 316 § 2 KK).

II. Fałszowanie dokumentacji w obrocie papierami

wartościowymi.

Art. 311 KK zawiera typ przestępstwa związanego z obrotem

papierami wartościowymi. Jego znamiona wypełnia ten kto w

dokumentacji związanej z obrotem papierami wartościowymi,

rozpowszechnia nieprawdziwe informacje lub przemilcza

informacje o stanie majątkowym oferenta, mające istotne

znaczenie dla nabycia, zbycia papierów wartościowych,

podwyższenia albo obniżenia wkładu.

Pokrewny typ przestępstwa związany z wprowadzeniem

papierów wartościowych do publicznego obrotu zawiera art.

174 ust. 1 ustawy - Prawo o publicznym obrocie papierami

wartościowymi z 21.8.1997 r.



Wyszukiwarka