2.
HISTORIA
EMPYRIUM
ARCANIS
S
Dawne Wieki
A były to czasy, gdy wytwory mechaniki sunęły po niebie, tak jak dzisiaj suną po nim ptaki gromów. Dziwny to był świat, oparty na dziwnych zasadach. Nie znał ani magii, ani miecza. Lecz był to świat wolny od Sidhe i dlatego wielu tak za nim tęskni.
Rudolph Neumann
„Mity i fakty Dawnych Wieków”
z archiwów Ashkari
S
Niewielu już dzisiaj pamięta Dawne Wieki, jak określa się czasy przed 2016. Niewielu jest też w stanie wyobrazić sobie świat bez magii, oparty na sztywnych prawach rzeczywistości. Jednak taki świat istniał. Ludzkość sądziła że jest sama i w pełni rozkoszowała się swoją wyimaginowaną samotnością czerpiąc garściami z pokładów świata. Magia nie istnieje, tylko to co jest materialne i jest osadzone w rzeczywistości ma prawo istnieć. To stwierdzenie, za które w dzisiejszych czasach wylądowałoby się w zakładzie psychiatrycznym kiedyś uznawano za pierwszą zasadę realizmu i racjonalizmu, dwóch tajemniczych filozofii wyznawanych w Dawnych Wiekach. Dziś wiemy już, że te dwie filozofie doprowadziły do zagłady ziemskich Sidhe, duchów elementalnych strzegących żywiołów. Ziemscy Sidhe, czczeni w czasach poganizmu, pradawnego już w Dawnych Wieków zostali unicestwieni przez ludzkie zapomnienie i ignorancję. Tylko nieliczni z nich zbiegli do księstw mistycznych a ich imiona zostały zapamiętane w pradawnych mitologiach dawnych ludów.
Ziemia została obdarta z magii a triumfy święciła technologia. Taki stan nie mógł jednak trwać długo. Sidhe od wieków czekali na okazję do zemsty na człowieku za mord na pobratymcach. Nie mogli jednak złamać daav, nieprzenikalnej zasłony oddzielającej świat mistyczny od świata rzeczywistego. Nic dziwnego, podzieleni na klany, przez tysiące lat toczyli między sobą wojny wyniszczające świat mistyczny niemal tak samo jak ludzkie wojny wyniszczały świat materialny.
27 Ravenis 3982 cyklu według czasu sidheańskiego, czyli 18 stycznia 2016 zakończyły się wojny pomiędzy Sidhe. Pięć potężnych klanów zebrało się w Pałacu Snów by omówić plan ataku na Królestwo Ziemi. Każdy klan był reprezentowany przez swojego władcę. Sidhe Cieni(Sidhe Enarieth), o smagłych twarzach i smukłej sylwetce, byli prowadzeni przez Hecate, podstępną mistrzynię cieni i iluzji. Bladzi nekromanci, Sidhe Śmierci(Sidhe Soth), prowadzeni byli przez Naidisa Niedościgłego, Umarłego Jeźdźca(Vane Kharanes), przywódcę tajemniczych Jeźdźców Zagłady(Kharanith Yoth). Dumni i aroganccy Sidhe Blasku(Sidhe Ellenoth) prowadzeni byli przez Valgaan Daura, dumnego arystokratę ślepo nienawidzącego ludzkości. Tajemniczy Klan Mgieł(Khanna Nyanneth), prowadzony był przez Morrigan, która była podobnie jak Hecate jedną z nielicznych Sidhe Królestwa Ziemi, którzy uniknęli zapomnienia i unicestwienia. I wreszcie ostatni klan, Klan Lodu(Khanna Unnoth), prowadzony był przez Fenrira, maga i wojownika, najbieglejszego bodajże stratega sidheańskiego tych czasów.
Tych pięciu władców sidheańskich zawarło w Pałacu Snów(Pallad Enaeth) pakt na mocy którego zobowiązywali się oni do wydania ludzkości ostatecznej i bezlitosnej wojny. Historia ludzka nazywa ich Pięcioma Najeźdźcami a choć żaden z nich nie dożył dzisiejszych czasów to ich imiona do dziś są wymieniane wśród najstraszliwszych wrogów ludzkości.
S
Wielkie Strzaskanie
Nie wiem, czy ktoś mnie jeszcze słyszy... Mówi do was wasz Robert Matthews. Jesteśmy świadkami Apokalipsy. Mówię do was z tego co zostało z Nowego Jorku, nad którym już drugi tydzień nie wstaje świt. Jest przeraźliwie zimno. Wszystko dookoła nas wariuje. Gwiazdy nikną na niebie, ocean szaleje pochłaniając kolejne połacie miasta. Powtarzam, nie wiem czy ktoś mnie jeszcze słyszy. Mam nadzieję, że to co się tu dzieje to tylko jakieś anomalia, że wszędzie indziej wszystko jest jak być powinno. Moim obowiązkiem jest podać do wiadomości, że mieszkańcy Nowego Jorku do końca walczyli z żywiołem.
Ostatni komunikat CNN
Ostatnia wiadomość z USA, jaką wychwyciła targana trzęsieniami ziemi i powodziami Europa
Słuchajcie mnie grzeszni! Oto wybiła godzina Apokalipsy. Pan obrócił swój gniew przeciwko grzesznej ludzkości a jego wola zgasiła słońce nad Wielkim Babilonem Ameryki i spaliła pogańskie ludy Wschodu. Europo, ukorz się przed Panem, bo to do ciebie należy dzieło odkupienia. Pan dał nam znak i nas oszczędził. Lecz jego gniew mierzy także w was. Londyn spłonął, Paryż pogrążył się przysypany ziemią a Berlin zatonął. Słuchajcie mnie, ludzie i wzywajcie Jego Miłosierdzia, bo On nadchodzi...
Kazanie Juergena Heynessa
kaznodziei i samozwańczego proroka
S
Pierwszy cios wymierzony w Królestwo Ziemi nie był ciosem wymierzonym w ludzkość. Trzeba wiedzieć, że wśród ludzi od wieków żyli potomkowie dawnych Atlantów, długowieczni magowie i strażnicy królestwa. Oni właśnie podtrzymywali daav i to oni byli tymi, którzy rozgraniczali świat mistyczny od materialnego. Najeźdźcy wiedzieli, że nie mogą nawet marzyć o podboju Królestwa Ziemi bez strzaskania owej bariery.
Sidhe mieli moc, by strzaskać daav. Jednak by daav upadła, potrzeba było czegoś więcej niż mocy. Potrzeba było wiedzy, starożytnej nawet dla pradawnego ludu sidheańskiego. Tę wiedzę mógł zaoferować tylko potężny Klan Kamienia trwający w swej wieczystej neutralności. Gdy do Pałacu Snów przybył władca Klanu Kamienia(Khanna Koth), Typhon, pięciu lordów ukorzyło się przed nim i złożyło mu dar o wielkiej wartości. Źródła milczą, o tym jakiej natury był to dar, jednak Typhon został udobruchany i po raz pierwszy i ostatni w historii świata wiedza z Uśpionych Bibliotek(Venae Veraye) trafiła do innych klanów.
Trwały przygotowania...
Fenrir wraz ze swym klanem przestąpił próg księstw mistycznych i stanął w Pustce, która okalała świat materialny. Ujrzał naprzeciw siebie szeregi magów Atlantydy, którzy poprzysięgli bronić Królestwa Ziemi. Rozpoczęła się pierwsza bitwa o Królestwo Ziemi, a choć nie brał w niej udziału żaden człowiek, to świat odczuł skutki tej bitwy bardziej niż następnych wojen.
Gdy moce magów Atlantydy po raz pierwszy starły się z magią sidheańską, nastąpiło Strzaskanie. Moc uwolniona w tej bitwie zniszczyła to, co wydawało się niezniszczalne. Rzeczywistość...
Ludzie przyglądali się w przerażeniu, jak gwiazdy gasły na niebie. Słońce i Księżyc zatrzymały się na wieki w swym ruchu. Nad Ameryką zapadła wieczna noc a kontynent ten stał się znany jako Kontynent Cieni(Enarion). Azja palona bezustannie płomieniami Słońca stała się Wiecznymi Pustkowiami(Feanna Nor). Tylko Europa pogrążona w wiecznym świcie, zawieszona pomiędzy dniem a nocą była miejscem gdzie mogła schronić się ludzkość. Lecz nawet tam panował chaos i zniszczenie. Kataklizmy obracały miasta w perzynę, szalejące żywioły nie oszczędzały dorobku technologii i w mgnieniu oka obnażyły jej kruchość i słabość. Logika i rzeczywistość uległa zmianie.
Człowiek pozostał taki jakim został stworzony. Nagi i osaczony. Lecz nie bezbronny...
Johannus I, nowo wybrany papież był tym, kim kogo potrzebowałą ludzkość. Silnym i zdecydowanym człowiekiem nie skażonym dogmatami i racjonalizmem. Pod egidą Kościoła ludzkość zjednoczyła się ponownie i opuściła miasta na powierzchni by odbudować je pod ziemią. Tam ludzkość czekała przez dwa lata, aż do roku 2018, kiedy kataklizmy wreszcie ustąpiły.
Jednak niewielu znało prawdziwą tożsamość Johannusa. Był on Długowiecznym, liczącym tysiące lat magiem i kapłanem zniszczonej Atlantydy. Gdy Adelyan, brat Johannusa wraz z większością magów Atlantydy toczył śmiertelne zmagania z Fenrirem i sidheańskimi elementalistami, Johannus wraz z wybranymi adeptami odbudowywał Królestwo Ziemi.
S
Czas Odrodzenia
Ludzka istota musi upaść, by się odrodzić
Umrze dziesięć tysięcy, by tysiąc przeżył
Umrze tysiąc, by stu się odrodziło
Umrze stu, by jeden odzyskał swe dziedzictwo...
Gdy umilkną trąby Apokalipsy
Nastanie Odrodzenie
Człowiek pozna dziedzictwo magów
Proroctwo Sithy
Daimonion
S
Johannus nie miał wiele czasu na przygotowanie Królestwa Ziemi na inwazję sidheańską, lecz nie próżnował. Mając władzę nad Kościołem, scentralizował pod jego władaniem całą ludzkość i zabrał się za odbudowywanie Europy. W krótkim czasie ten drobny, siwy człowiek stał się nie tylko przywódcą Kościoła, lecz też duchowym przywódcą ludzkości.
Już w roku 2022, ludzkość odkryła dzięki Długowiecznym minerał zwany solarytem. Dzięki niemu udało się częściowo odbudować ludzkie złoża energetyczne. Wybrane miasta, w których Kościół sprawował władzę zostały otoczone Kopułami, wielkimi pokrywami z solarytu, pokrywających całe zapotrzebowanie na energię.
Rozpoczęła się gra o władzę. Wiele niezależnych miast starało się odseparować od Kościoła, lecz dzięki kontroli nad solarytem Kościół już w 2024 uzyskał znaczną przewagę nad niezależnymi ideami i przejął ostateczną kontrolę nad Europą. Na mocy edyktu papieskiego ludzkość zerwała ostatecznie z dawnymi czasami. Miasta przybrały nazwy, pod którymi znane były w starożytności. Został wprowadzony nowy kalendarz, zbliżony do sidheańskiego, oparty nie na latach, lecz na cyklach magii elementalnej. Europa została podzielona na prowincje, nad którymi sprawowali władzę namiestnicy rekrutujących się z wybranych Długowiecznych, wciąż jeszcze maskujących swoje prawdziwe pochodzenie.
Johannus spoglądał jednak w Pustkę i to co widział martwiło go. Moc Atlantów nie mogła już dłużej sprostać dzikości Fenrira i jego magów. Na domiar złego do nierównego starcia przyłączył się Klan Cieni, który stanął u boku Klanu Lodu w bitwie o daav. W roku 2025, w Lugdunum, dawnym Lyonie, aktualnej siedzibie papiestwa zebrali się wszyscy Długowieczni, którzy nie brali udziału w starciach w Pustce.
Narada trwała długo. Przeszła ona do historii jako Narada Darów(Varaya Nadeth), gdyż to właśnie wtedy Długowieczni zdecydowali się ujawnić swoją prawdziwą tożsamość i nauczyć ludzkość magii Atlantydy, pradawnej magii płynącej z emocji, zwanych Pasjami. 18 czerwca 2025, czyli 18 Ravenis II cyklu, człowiek dostąpił wreszcie swojego pradawnego dziedzictwa, o którym nie miał pojęcia. Człowiek poznał magię...
Trzy lata trwała budowa Akademii, w których miała być wykładana magia. Trzy lata przełamywano ludzką niepewność i lęk przed nieznanym. Przez trzy lata dwunastu najpotężniejszych Długowiecznych, mitycznych Patronów wyszukiwało odpowiednich uczniów, którzy mogliby wziąć na swe plecy jarzmo Arkan. Były to długie lata...
Jednak równo z początkiem 1 Salamandris, początkiem III cyklu(lub 1 stycznia 2028) nastał czas ostatecznego odrodzenia. Czas nauki. W północnych górach Scandinavium, w Bastionie Trondheimu, kruczowłosy Vanheim wybudował Akademię Wichrów(Axaian Feaneth), gdzie uczył wybranych Arkany Samotności(Lorne Arcana). W prowincji Germanicum, w Bastionie Augsburga powstała Akademia Jednej Drogi(Axaian Nanoth Veya). Było to z kolei dominium pięknej Kiryi, mistrzyni Arkany Chłodu(Nage Arcana). Tych Długowiecznych zwano Północnymi Patronami(Nordane Varkhalles)
W Gaellicum, Długowieczny Shenroth o twarzy naznaczonej dziesiątkami blizn w Akademii Krwi(Axaian Sireth) w Lugdunum zaczął uczyć Arkany Bólu(Arcana na yv Khira). Gładkoskóry Atheis, atlantycki mistrz miecza także osiadł w Gaellicum, gdzie uczył Arkany Tańca(Allanthe Arcana). Surowy Astherion, najmłodszy z Długowiecznych był patronem znajdującej się w Romie Akademii Płonącego Miecza(Axaian Inyothe Sid), gdzie wykładał Arkanę Gniewu(Anne Arcana). Z kolei Ashkari, najstarszy z Długowiecznych na swą siedzibę wybrał Bastion Aten, gdzie wykładano Arkanę Umysłu(Ixae Arcana). To byli z kolei Patroni Środka(Varkhalles Midnoth).
W Slavonicum, w Bastionie Krakowa powstała Akademia Nowego Porządku(Axaian Neoth Edeo). Tam pod okiem niewidomego Enaidisa uczono Arkany Idei(Illnane Arcana). Bliźniacza siostra Atheisa, Selece, mistrzyni Arkany Cierpienia(Khire Arcana) w Dacji patronowała Akademii Duszy(Axaian Sennoth). Tych dwoje znanych odtąd było jako Wschodni Patroni(Estare Varkhalles)
Prowincja Albionu na dalekim zachodzie była siedzibą Daervena a Akademia Prawdy(Axaian Adaldaroth) w Bastionie Yorku była miejscem, gdzie uczono Arkany Spokoju(Veldane Arcana). Srebrnowłosy Sitha w Iberricum wybudował Akademię Złamanego Berła(Axaian Verdanothe Cor) i wykładał wśród swych uczniów Arkanę Szaleństwa(Saccane Arcana). Ci Długowieczni nazywani byli Zachodnimi Patronami(Wetresse Varkhalles).
Daleko na południu w prowincji Nowej Kartaginy osiadł mądry A'Reen i wybudował Akademię Kryształów(Axaian Selanneth). Uczył tam Arkany Tarczy(Vorpane Arcana). Na wschód od Nowej Kartaginy, w prowincji Lewantu osiadł dziki Venya. Zbudował tam Akademię Szponów(Axaian Viryeth) i wykładał Arkanę Instynktu(Hessae Arcana). Ci Długowieczni znani byli jako Południowi Patroni(Sedene Varkhalles).
W Akademiach szkolono Axai, magów emocji, pieczołowicie wybranych spośród całej ludzkości. Tylko nieliczni byli w stanie udźwignąć niszczący ciężar Arkan. Magia Arkan obok mocy niosła ze sobą śmiertelne zagrożenie. Rozniecała ona w człowieku destruktywne i potężne emocje, nad którymi trudno było zapanować nawet wiekowym Atlantom, co dopiero młodym w większości ludziom.
Johannus zdawał sobie z tego sprawę i szukał innej drogi walki z Sidhe. Los się do niego uśmiechnął, gdy w 2026 natrafił na młodego zdolnego naukowca Jamesa Kilburne'a. Kilburne, jeden z największych umysłów nowej epoki zajmował się genetyką, jedną z nielicznych gałęzi nauki, które nie zaginęły po odejściu Dawnych Wieków.
Już w 2027, Kilburne był pod pieczołowitą opieką Kościoła a na jego badania Kościół przekazywał trzy czwarte dostępnych mu zasobów energetycznych. Kilburne pracował nad stworzeniem uniwersalnego żołnierza, istoty będącej ślepo posłusznej Kościołowi i Długowiecznym. Za surowiec doświadczalny służyli mu kryminaliści i skazańcy.
W 2030 badania Kilburne'a przyniosły pierwsze rezultaty. W jego laboratorium powstał pierwszy gargulec(gargos), skrzydlata istota o gigantycznych rozmiarach. Jej niezwykła siła i zwinność była jednak ograniczona niedostatkami w inteligencji i brakiem umiejętności podejmowania decyzji. Lecz Kilburne pracował dalej. Zaledwie kilka miesięcy później powstali miecznicy(sidos), pozbawieni już skrzydeł i bardziej zbliżeni do człowieka w swych rozmiarach. Ich ciała i umysły były odzwierciedleniem doskonałych szermierzy. Miecznicy stanowili znaczący krok naprzód w badaniach Kilburne'a, nieznacznie tylko ustępując gargulcom pod względem potencjału militarnego, bijąc ich za to na głowę pod względem intelektu. Miecznicy byli już w stanie używać broni, podejmować własne decyzje, czy nawet wyczuwać intencje swego pana.
Był koniec roku 2031, kiedy Kilburne zaczął pracować nad kolejnym projektem, ostatecznym żołnierzem. Gargulce i miecznicy byli już rozmieszczeni w armiach każdej prowincji, wielu ochotników znęconych pieniędzmi, jakie obiecywał Kościół poddawało się genetycznym eksperymentom, by służyć Kościołowi. Kilburne, chory na raka, opętańczo jednak dążył do zrealizowania jeszcze jednego projektu. Udało mu się, choć nigdy nie ujrzał swojego ostatniego dziecka. Śmierć zastała go podczas pracy. Został pochowany jak bohater, z wielkimi honorami.
Jego ostatnim dziełem byli serafini(seraphos lub yotho), prawdziwy majstersztyk w dziedzinie genetyki. Serafini łączyli w sobie wiele elementów gargulców i mieczników, połączonych w jedną niemal doskonałą całość. Były to skrzydlate istoty, daleko jednak przewyższały gargulce pod względem umiejętności bitewnych. Ich skrzydła wykonane ze stopu diamentu, stali i tzw. czarnego srebra były śmiertelną bronią zdolną przeciąć niemal każdy materiał, zachowując przy tym niezwykłą lekkość. Serafini zachowali przy tym kształt najbardziej zbliżony do humanoidalnego, choć siła pojedynczego serafina była około trzykrotnie większa od zwykłego człowieka, nieznacznie tylko niższa od siły gargulca.
To właśnie serafini stanowili trzon Legionu Koheletańskiego(Kohelethe Nanes) stacjonującego w prowincji Romy, jedynej armii w dziejach Królestwa Świtu złożonej z samych Wskrzeszonych(Vanyare), jak zwano tych, których poddali się genetycznym eksperymentom.
Nadszedł rok 2032. Minęło dokładnie 16 lat od Strzaskania, a człowiek powstał na nowo i odbudował swoje dominium w Królestwie Ziemi. Narodziły się nowe filozofie i nowe nauki. Technologia nieodwracalnie upadła, broń palna stała się przeżytkiem, dawne relikty technologii otoczone zostały aurą strachu. Człowiek ze zniszczonych miast przeniósł się do podziemnych Bastionów, miast-bunkrów otoczonych Kopułami, połączonych ze sobą liniami kolejowymi. Miejsce energii elektrycznej i nuklearnej zajęły energia parowa i słoneczna. Na ruinach dawnego świata narodził się nowy, strzeżony przez Wskrzeszonych, Axai i Długowiecznych.
Lecz ten świat oczekiwał próby. W lipcu 2032 spadła z nieba gwiazda. Niewielu rozpoznało ten znak. Ci nieliczni, którzy znali prawdę o tym wydarzeniu zdali sobie prawdę, że daav bezpowrotnie zniknęła a Atlanci broniący jej polegli...
S
Nadejscie Sidhe
Ci, co wyłonili się z mroku i cieniem kładli na świat
Ci, co wyłonili się z światła, choć oślepienie zamiast oświecenia nieśli
Ci, co wyłonili się z mgieł, lecz na zawsze skryci w nich byli
Ci, co wyłonili się z chłodu i lód w duszach i sercach mieli
Ci, co wyłonili się z śmierci bo nad umarłymi władza im była dana
Sidheon
„Narodziny” - fragment
S
Daav ostatecznie upadła w roku 2034. Nie minęło kilka miesięcy a połączone siły pięciu klanów sidheańskich zgromadziły się na Enarionie, Kontynencie Cieni. Na jego wschodnim wybrzeżu wybudowano potężne księstwo sidheańskie, Nazaraion(Księstwo Przystani), które miało stać się początkiem każdej inwazji i jedynym księstwem sidheańskim w Królestwie Ziemi, na którym nie postała noga Axai.
W ciągu pięciu lat na wybrzeżu powstawały porty, w których budowano wielką flotę, mającą uderzyć na Królestwo Świtu, jak nazywano teraz Europę. Nie wszystkie klany jednak przystąpiły do budowy floty. Na mocy sojuszu pomiędzy Fenrirem a Naidisem, klany Lodu i Śmierci udały się w pieszą wyprawę przechodząc biegun północny i budując w 2038 Naxos, Dom Mrozów.
Ludzie byli świadomi nadchodzącego niebezpieczeństwa i nie zlekceważyli go. Prowincje najbardziej zagrożone falą ataku sidheańskiego, czyli Albion, Iberricum i Scandinavum zostały wzmocnione a u ich wybrzeży powstała sieć warowni i portów, w których powstawała flota mająca odeprzeć Sidhe jeszcze na morzu. Patronowie wszystkich prowincji wysyłali swoich najzdolniejszych Axai na zachód, do prowincji zagrożonych bezpośrednim atakiem.
Lecz wojna wciąż nie nadchodziła. Obie strony były ostrożne i zbroiły się oczekując, że to druga strona będzie tą, która wyda wojnę.
S
Pierwsza wojna sidheańska
I będziecie sądzić, że Apokalipsa minęła, lecz w strachu poznacie nadejście następnej..
Lecz nie będziecie już bezbronni, lecz potężni orężem archanielskim, bo Bóg dał wam go do ręki, byście odtąd sami czynili wasz świat rajem, choć jako piekło był wam nadany.
Biblia
Ustęp z Zapomnianego Testamentu dotyczący pierwszej wojny sidheańskiej
S
Piekło rozpoczęło się w roku 2042. Klany spadły na Królestwo Świtu z mocą, która zaskoczyła nawet Długowiecznych. Wybuchły walki w Gaellicum i Iberricum, gdzie wylądowały armie Klanów Cienia i Blasku, jednak najbardziej zacięte boje toczyły się w Albionie i Scandinavium. W trwającej trzy dni bitwie o dawną Irlandię, siły Daervena odniosły sromotną klęskę i musiały wycofać się z wyspy i ufortyfikować w Brytanii. Sama Irlandia, podbita przez Klan Mgieł, stała się księstwem Danann, dominium Klanu Mgieł. Lecz o ile porażka sił Albionu nie była klęską ostateczną, to walki Długowiecznego Vanheima z połączonymi siłami Klanu Śmierci i Klanu Lodu były pogromem. W ciągu zaledwie trzech miesięcy, tylko kilka Bastionów, szczelnie oblężonych, zdołało utrzymać się w rękach ludzi. Cała reszta została zrównana z ziemią. Śmierć spotkała samego Vanheima, który zległ z ręki Fenrira w Bitwie Gruzów(Rhun Sadyareth). Jego bezgłowe zwłoki ukoronowały wielki kopiec okaleczonych Axai, który wznieśli Sidhe Śmierci na cześć swego przywódcy Naidisa.
Po Bitwie Gruzów, Klan Lodu wycofał się do Naxos, pozostawiając Scandinavium Naidisowi Niedościgłemu, który wraz ze swymi jeźdźcami pustoszył całą prowincję polując na ludzkie dusze, z których wykuwano zabójcze miecze dla Sidhe Śmierci. Kiedy w 2047 nadeszła odsiecz ze Slavonicum, Scandinavium leżało w ruinie. Zamieszkiwali go już tylko Sidhe Śmierci i pozbawieni dusz ludzie zamienieni w bezduszne istoty pożerające ludzkie mięso. Gdy kilka lat później Enaidis dowodzący legionami Slavonicum ujrzał ruiny Scandinavium nazwał je Niflheim i pod tą nazwą ta prowincja jest znana po dzień dzisiejszy.
Na szczęście dla ludzkości, sukcesy Sidhe na północy Królestwa Świtu nie zostały poparte sukcesami na południu. Klan Blasku został wyparty z Iberricum a choć w walkach o zachodnie wybrzeże poległ Długowieczny Sitha, to potęga Klanu Blasku została złamana a klan przestał się liczyć w dalszej wojnie. Klan Cienia nie odniósł tak wielkich strat i wyszedł z klęski w Bitwie o Lugdunum(Rhun va Lugdunas) obronną ręką. Obok Axai Shenrotha i Atheisa w tej największej bitwie pierwszego etapu wojny brał udział także Legion Koheletański i to właśnie jego udział w bitwie ostatecznie przeważył szale zwycięstwa na stronę ludzkości. To właśnie z ręki Adashiela, pierwszego serafina padła Hecate, potężna przywódczyni klanu. Nie obyło się jednak bez poważnych ofiar po stronie ludzi, zginął bowiem sam Johannus, zaskoczony w swych komnatach przez skrytobójców nasłanych przez Hecate.
Z końcem Bitwy o Lugdunum zakończył się pierwszy etap wojny. Linia frontu miała przybrać teraz zupełnie inny kształt. Zamiast walki o zachodnie wybrzeża Królestwa Świtu zaczęła się walka w północnych granicach Królestwach Świtu.
Działania wojenne rozgorzały na nowo w 2043. Klan Cienia wyparty z Gaellicum został wsparty przez południową armię Klanu Śmierci, dowodzoną przez samego Tethrę, ulubionego adiutanta Naidisa, kolejnego z Sidhe-zbiegów z Królestwa Ziemi. Niedobitki legionów Valgaan Daura znalazły schronienie w Danann, gdzie doczekały wsparcia z Nazaraionu pod wodzą Sidhe Faetona.
Drugi etap wojny trwał około dwóch lat, były jednak to w większości roszady taktyczne na północnych granicach Germanicum, Slavonicum i walki o Albion. Zakończył się on wyparciem Sidhe z centralnych prowincji Królestwa Świtu. W kluczowym momencie połączone siły Axai Shenrotha, Atheisa i Enaidisa złamały w Bitwie Wielkiego Triumfu(Rhun Hessayoth Thoria) niepokonaną dotąd armię Klanu Śmierci i tylko geniusz taktyczny Tethry uratował niedobitki potężnej południowej armii wysłanej na podbój Slavonicum.
Królestwo Świtu wreszcie znalazło godnego przeciwnika dla sidheańskich strategów. Był nim namiestnik Slavonicum Enaidis, który w krytycznym momencie kampanii przejął dowództwo nad armią ludzkości od Shenrotha i wysyłając Legion Koheletański do prowincji Albionu ocalił prowincję od inwazji Klanu Mgieł z Danann.
Szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę ludzkości. Klan Cieni był wciąż bez przywódcy i nie liczył się już. Posiłki dla Klanu Blasku nie zdały się na nic, gdyż zostały rozbite w Bitwie o Albion a sam Faeton został pojmany i uśmiercony.
Klan Mgieł pomimo nieudanej inwazji na Albion wciąż jednak trwał w księstwie Danann a nieustanne ataki statków otoczonych mgłami szarpały cały czas zachodnie wybrzeża Królestwa Świtu, sięgajac nawet Morza Śródziemnego. Klan Śmierci pomimo klęski armii inwazyjnej Tethry nie poniósł żadnego uszczerbku i w dalszym ciągu pustoszył Niflheim, walcząc z partyzantką Axai podległych nieżyjącemu już Vanheimowi. W obliczu klęski Sidhe, Klan Lodu pod wodzą samego Fenrira znowu wychynął z Naxos i wzmocnił dwa księstwa sidheańskie w Królestwie Świtu. Poza Naxos, Niflheimem i Danannem powstało jeszcze wiele pomniejszych państewek sidheańskich rządzonych przez pomniejszych władyków z różnych klanów. Korsarskie wyspy-twierdze Ys i Avalon stwarzały ciągłe zagrożenie dla wybrzeży i paraliżowały siły południowych Patronów, zmuszonych strzec swych portów na Morzu Śródziemnym.
Nastał rok 2047...
Na samym początku tego roku potężna armia Axai pod dowództwem Enaidisa przebyła Morze Bałtyckie i przybyła do Niflheim. Już u samych wybrzeży tej prowincji wybuchła krwawa bitwa z Sidhe, zakończona zwycięstwem Axai. Jednak kulminacyjnym momentem kampanii w Niflheim była Bitwa Ostatniej Szarży(Rhun Yeldaoth Sarya), w której kwiat Axai wszystkich kast stanął naprzeciw połączonym siłom Klanów Śmierci i Lodu wspartych nielicznymi już oddziałami Klanów Blasku i Klanu Cieni. Rzadko się zdarza, żeby losy całej kampanii, albo nawet wojny zależały właśnie od jednej bitwy. Tak właśnie jednak było w wypadku Bitwy Ostatniej Szarży, która rozegrała się wokół pamiętnego już kopca Vanheima, zwanym teraz Kurhanem Samotnika.
Była to straszna bitwa, która pochłonęła wiele ofiar. Trzech Długowiecznych już nigdy nie ujrzało swych domów, wśród nich był także sam Enaidis, namiestnik Slavonicum i głównodowodzący armii ludzkiej. Lecz było to zwycięstwo. Potęga jeźdźców snów została ostatecznie złamana, sam Naidis poległ na pikach Axai, gdy prowadził swą ostatnią szarżę, mającą odwrócić bieg przegranej już bitwy. Fenrir stracił w bitwie oko i po raz drugi w swym długim życiu został zmuszony do odwrotu.
Niflheim było wyzwolone...
Lecz armia ludzka nie zaznała odpoczynku. Dzięki sidheańskim statkom schwytanych w portach Niflheimu, Astherion, nowy głównodowodzący armii, był w stanie niemal błyskawicznie przenieść Axai na ostatnią placówkę Sidhe, skradzioną im podczas tej wojny. Grudzień roku 2047 był ostatnią kampanią tej wojny. Kampanią najkrótszą i najbardziej bezkrwawą, bo choć Sidhe Mgieł nie cofnęli się wobec siły, która strzaskała dwa najpotężniejsze klany, to nie byli w stanie oprzeć się tej sile. Jest powiedziane, że żaden z Sidhe nie opuścił Danann w obliczu klęski. Żaden też nie przeżył...
Morrigan, potężna przywódczyni klanu poległa w Bitwie Tych, Którzy Nie Chcą Odejść(Rhun Yv Neda Shaqari) a wokół niej zległ cały kwiat wojowników tego klanu. Królestwo Świtu odzyskało swe dominia i z własnej woli zakończyło wojnę, pozwoliło zachować Sidhe te księstwa, które im pozostały. Nastał długo oczekiwany pokój.
S
Okres międzywojenny
Zapomnieliśmy czym jest pokój. Dopiero te lata przypomniały nam, że wojna kiedyś musi się skończyć. Jakaż szkoda, że z tego pokoju zrodziło się największe zagrożenie dla nas, dla ludzi i dla Sidhe. Przeklęty to był pokój, bo zrodził wojnę. Lecz był to czas nauki i dlatego jemu poświęcać będę swe ostatnie wspomnienia.
Pamiętniki Selece
S
Wojna wreszcie została zakończona. Na początku roku 2048 do Lugdunum przybyli wszyscy przywódcy pięciu klanów, które rozpętały wojnę. Towarzyszyli im przywódcy Klanu Kamienia i Klanu Burz(Khanna Jezareth), klanów nieznanych dotąd ludzkości. Byli to Typhon i Ishkur. Rozpoczęły się negocjacje w sprawie pokoju i koegzystencji wrogich sobie ras w Królestwie Ziemi.
Ludzie zaakceptowali prawa Sidhe do Królestwa Ziemi a Sidhe przyrzekli ludziom pokój i zaoferowali gigantyczne daniny w złocie, czarnym srebrze i artefaktach. Na mocy podpisanego Paktu Granic(Unus Tenneth), Sidhe uzyskali prawa do ziem, na których człowiek nie może przeżyć. Tam miały być ich dominia i tylko tam mogli sprawować władzę.
Nastał czteroletni czas pokoju. Królestwo Świtu dzięki daninom i wiedzy sidheańskiej szybko odbudowało się i stało się potężniejsze niż kiedykolwiek. Kasty Axai, które straciły swych Patronów w wojnie sidheańskiej wybrały nowych przywódców spośród śmiertelników i utworzyły Mysticum, Radę Arkan, organ podległy tylko papiestwu, mający potężną siłę polityczną i militarną.
Do Królestwa Ziemi przybyły także inne klany sidheańskie, nieznane dotąd ludzkości. Były to: Klan Płomienia(Khanna Shinyoth), Klan Wichrów(Khanna Ninayeth) i Klan Cierni(Khanna Sirtheth) oraz wspomniany już klan Kamienia. Niektóre z nich zbudowały swoje własne księstwa a inne zamieszkały w Nazaraionie.
Stopniowo, pomiędzy ludźmi a Sidhe zaczęła narastać więź wątłego porozumienia. Niektóre z księstw zaczęły dostrzegać wielkie korzyści w wymianie handlowej z ludźmi a inne zaczęły nawet nawiązywać kontakty dyplomatyczne. Wielkie usługi ludzkim historykom oddał Klan Kamienia, który zafascynowany ludzkim pragnieniem wiedzy, zdecydował się oddać człowiekowi ułamek swej nieskończonej wiedzy. Sam Typhon przetłumaczył Sidheon na nowoludzki i przekazał go historykom Ashkari, by dowiedzieli się o tym, jak naprawdę wyglądała pradawna wojna Sidhe i Atlantów w czasach przedchrześcijańskich. Oczywiście Długowieczni zareagowali na to jak na jawną potwarz i już wkrótce Kościół zakazał rozprowadzania przetłumaczonego Sidheonu. Rada Mysticum odpowiedziała na to równie gwałtownie i otwarcie zaatakowała Kościół i Długowiecznych. Tylko dzięki tym z Axai, którzy poza zasiadaniem w Radzie Mysticum pełnili też funkcję Patronów udało się doprowadzić do kompromisu. Sidheon został ponownie wprowadzony do druku, jednak był on uzupełniony ustępami z Daimonionu, Pierwszej Księgi Atlantydy i komentarzami samych Długowiecznych. Wszystko zakończyło się dobrze, lecz niechęć pomiędzy Kościołem a Radą Mysticum pozostała.
Sidheańskie wpływy dawało się odczuć we wszystkich sferach życia, działało to również w drugą stronę. Sidhe byli zafascynowani możliwościami matematyki i geometrii, której dotychczas nie znali, posługując się tylko prostymi systemem dwójkowym. Z kolei ludzie przejęli od Sidhe większość z ich kunsztu rzemieślniczego i sztuki obrabiania minerałów nieznanych dotąd w Królestwie Ziemi.
Jednak wojna, która miała nadejść nie była owocem nienawiści między ludźmi a Sidhe. To co ją spowodowało było owocem współpracy człowieka i Sidhe. W 2051, równo na rok przed drugą wojną sidheańską, kilku potężniejszych Axai z kast Ashkari i Kirya, dzięki wiedzy Klanu Kamienia podjęło się pracy nad interpretacjami kręgów żywiołów. Zaczęto porównywać sidheański Elementallion, atlantycki Daimonion a także kilka młodszych dzieł dotyczących cykli elementalnych, takich jak spisany przez gnostyków Ośmioksiąg Czarnej Krwi czy przesłynny już Zbiór Mitologii Pradawnych spisany ręką Davona Eckhama z kasty Ashkari. Na bazie tych ksiąg utworzono teorię, że kręgi elementalne, które zrodziły Sidhe nie mogą być pełne, dopóki nie będzie wiadomo co właściwie okalają. Grupka Axai i Sidhe Kamienia zaczęła zgłębiać ten temat i prowadzić aktywne badania. Jest bardzo ważne, że do tej pory wszystkie księgi teoretyzowały tylko na temat tego, co znajduje się w środku kręgów żywiołów. Nie trzeba dodawać, że wszystkie teorie wskazywały raczej, na to, że jest to potężna siła destruktywna, lecz pochłonięci badaniami Axai i Sidhe nie zważali na to.
I stało się...
Dzięki połączeniu magii Arkan i sidheańskiego elementalizmu został wypuszczony w Pustkę potężny sygnał o sile dorównującej energii, która strzaskała w 2016 daav. Gdy Długowieczni i najstarsi z Sidhe zorientowali co się stało, było już za późno. Sygnał osiągnął centrum wszechświata i zbudził Pierwszy Żywioł, żywioł pustki i zapomnienia, zwany przez Sidhe Exodusem. Pierwszy i najpotężniejszy z klanów sidheańskich wreszcie zbudził się do życia po śnie trwającym milennia. Był to klan Exodusu, tak prastary jak wszechświat. Najmłodsi członkowie tego klanu byli o milennia starsi od najstarszych Sidhe pozostałych kręgów elementalnych. Oczy dalekowidzących Kapłanów Trzeciego Oka(Nyar'nagge Tenieth Unu) szybko ogarnęły wieczność i zrozumiały jak bardzo zmienił się wszechświat od czasu gdy pokonany Exodus został pogrążony we śnie. Czarna Wstęga znowu przecięła harmonijny wzór wszechświata a z centrum wszechświata wyruszyła potężna armia by objąć władzę nad imperiami sidheańskimi położonymi w księstwach mistycznych.
S
Czystki exodiańskie
Kim wy jesteście? Małe książątka uważające się za potężnych władców sidheańskich. Plamicie znamię Pana Exodusu, które wypalono na waszych duszach, gdy nadano wam kształt i władzę nad żywiołami. Zlegliście przed ludźmi, wątłymi i kruchymi istotami dysponującymi namiastką mocy Wiecznych Atlantów. To ja zgładziłem Typhona, którego nazywaliście najstarszym, choć wiekiem nie sięgał najmłodszemu z was. To ja zgładziłem Fenrira, którego nazywaliście najdzikszym, choć w dzikości ustępował każdemu z na. Jestem Omegis, przywódca klanu Exodusu, prawowity cesarz rasy sidheańskiej, jedyny, który pamięta Narodziny. Więc klękać przed Czarną Wstęgą, psy, bo oto nastał czas Exodusu.
Pierwsza przemowa Omegisa po objęciu tronu sidheańskiego.
Rok 2051 stał się kresem sidheańskiej niezależności. Uzurpatorski cesarz Omegis, przywódca klanu Exodusu zaczął swe rządy od zażądania hołdu od każdego sidheańskiego przywódcy klanowego. W Cytadeli Tysiąca Wież, stolicy Exodyanu, księstwa klanowego pojawiło się tylko dwóch z ośmiu przywódców klanu i sześciu emisariuszy z innych klanów. Klan Kamienia przeczuwając swój kres z miejsca zaczął przygotowania do wojny a Klan Burz uznał żądanie Omegisa za jawną potwarz i nie uznał jego tytułu cesarskiego. Z pozostałych klanów, tylko osłabiony Klan Blasku i Klan Mgieł przyjęły Omegisa za cesarza sidheańskiego, reszta starała się grać na czas.
Omegis wstrzymał się jeszcze z wydaniem wojny i wysłał do każdego ze zbuntowanych księstw sekretnych emisariuszy, którzy mieli uzmysłowić rebeliantom potęge Exodusu i podkopać jedność klanową. To było jego pierwsze zwycięstwo. Dzięki działaniom tych agentów udało się zdobyć dla Exodusu kolejne dwa klany. Po zamachu stanu władzę nad Klanem Cieni objął Endymion, który od razu złożył hołd Omegisowi. Klan Cierni także przeszedł na stronę cesarstwa, przerażony tym, jak jego najlepsi skrytobójcy zginęli z rąk Wojowników Czarnej Wstęgi, elitarnej gwardii Omegisa. Pozostałe klany trwały jednak w opozycji.
Exodus nie czekał dłużej. Na Gaię, księstwo Klanu Kamienia w świecie mistycznym spadło straszliwe uderzenie. Nie minęły dwa tygodnie a Uśpione Biblioteki, najcenniejszy skarb klanu stanął w płomieniach a pośród ofiar starć był sam Typhon, uznawany powszechnie za najpotężniejszego z książąt sidheańskich.
Klany zrozumiały lekcję. Jeden po drugim składały hołd potężnemu Omegisowi, aż po jego stronie stali już niemal wszyscy poza niedobitkami Klanu Kamienia zamieszkującymi Królestwo Ziemi. Jednak na ostateczne zwycięstwo trzeba było jeszcze poczekać. Fenrir wraz z grupą wiernych mu magów i wojowników wyrzekł się swojego własnego klanu i wypowiedział wojnę Exodusowi. Z jego ręki, jeśli legendy nie kłamią, zginęło dwunastu Wojowników Czarnej Wstęgi. Fenrir został jednak zdradzony i wydany Omegisowi przez swoich własnych współplemieńców.
Klany Burz i Wichrów zbiegły z księstw mistycznych pozostawiając swe dominia na pastwę Exodusu. Udały się do Królestwa Ziemi, by ostrzec ludzi przed nadchodzącym niebezpieczeństwem i uformować wraz z niedobitkami Klanu Kamienia linię obrony przed Exodusem. Tak powstało Sprzysiężenie(Scalantheos), sojusz trzech klanów sidheańskich wymierzony przeciw cesarstwu sidheańskiemu rządzonemu ręką Omegisa.
S
Druga wojna sidheańska
Wy, którzy walczyliście przeciw Sześciu z Siedmiu Panów Przeznaczenia i pogrążyliście ich w Otchłani
Wy, którzy znaczyliście wasz szlak ukrzyżowanymi Sidhe Dusz z jedynego klanu, który mógł się z wami równać
Wy, przed którymi zległy armie tytanów w ich gwiezdnych statkach, orków i ich morderczych bogów i minotaurów i ich niechybnych włóczni
Wy, którzy ustąpiliście pola tylko Siódmego z Sześciu Panów Przeznaczenia
Wam wskazuję ten nędzny świat i ich obrońców, którzy ośmielili się poważyć na moc sidheańską
Przemowa Wiecznego Generała do Wojowników Czarnej Wstęgi przed pierwszą bitwą drugiej wojny sidheańskiej
Z początkiem roku 2052 czarne chmury Exodusu poczęły gromadzić się nad światem materialnym i Królestwem Świtu. Nazaraion, dawne księstwo symbolizujące zjednoczone klany sidheańskie stało się prywatną domeną klanu Exodusu i stało się jeszcze potężniejsze niż niegdyś. Potężna flota wiodąca armie Czarnej Wstęgi wychynęła z Nazaraionu już w lutym 2052 i zaokrętowała w Ys i Avalonie, korsarskich wyspach Klanu Mgieł. Pozostałe klany także zgromadziły potężne siły i zaczęły szarpać przygraniczne prowincje nie pozwalając ludziom skoncentrować sił w jednym miejscu.
Astherion w prowincji Romy nie był w stanie ani wesprzeć przygranicznych prowincji, ani otrzymać od nich posiłków. Pomoc sidheańskiego Sprzysiężenia okazała się cenną pomocą, lecz nie dawała ona wielkich szans na dłuższą metę. Główną nadzieję pokładano jak zawsze w Legionie Koheletańskim, który stacjonował w Gaellicum pod przywództwem Długowiecznego Atheisa.
Wojna rozpoczęła się pasmem straszliwych klęsk. Iberricum padło, Albion został zdobyty, Legion Koheletański strzaskany w Bitwie Dwóch Ostrzy(Rhun Dueth Skalese) a sam Atheis legł martwy. Moc Exodusu przekraczała wszystkie wyobrażenia ludzi. Astherion został otoczony z główną armią w Bastionie Romy i nic nie wskazywało na odsiecz. W reszcie prowincji nie prowadzono już regularnej wojny a raczej partyzantkę.
Minęło pięć lat. Pięć lat wojny i zniszczeń, podczas Królestwo Świtu zostało splądrowane i nieomal zniszczone. Prowincje padły. Armie ludzkie zostały zniszczone. Jednak kiedy w 2056 sam Astherion zginął a wojna miała się już ku końcowi, niespodziewanie w prowincji Slavonicum Axai podnieśli swe głowy i zaczęli zdobywać przewagę nad wrogiem. Wiódł ich Valdemar Nikolaievski, jeden z najwybitniejszych Axai z kasty Enaidis. Nikolaievski nie szukał otwartych konfrontacji i unikał staczania bitew. Zaczął prowadzić wojnę partyzancką. Sidhe nie znali dotychczas takiego sposobu prowadzenia wojny i zaczęli przegrywać. Zaraz za Slavonicum podniosły się Niflheim i Dacja, które przejęły od Valdemara sposób prowadzenia wojny i również zaczęły odnosić sukcesy.
Omegis chcąc nie chcąc musiał osłabić zachodnie prowincje i wysłał na wschód silną armię, złożoną w dużej mierze z Sidhe Exodusu. Popełnił błąd i to błąd podwójny. Osłabione siły na zachodzie nie były w stanie zapanować nad zdobytymi prowincjami i szybko utraciły w nich przewagę. Ponadto armia wysłana na wschód zamiast na niezorganizowanych rebeliantów trafiła na trzy świetnie przygotowane do obrony prowincje, które były praktycznie już odzyskane przez ludzi. Armia sidheańska znalazła się w kleszczach szarpana podjazdową walką z ludźmi, a kiedy jej morale ostatecznie legło w gruzach, została zniszczona w Bitwie Łaskawego Ciosu(Rhun Nahayothe Taur). Nikolaievski wspierając teraz południowe prowincje doprowadził do odzyskania Lewantu i Egiptu i gromadząc już potężną armię uderzył znienacka na Omegisa zgrupowanego w Lugdunum.
Była to jedyne i największe zwycięstwo ludzi podczas drugiej wojny sidheańskiej. Zwycięstwo druzgocące. Armia Omegisa została pokonana a on sam został zmuszony do odwrotu. Klan Exodusu zszedł z areny wojny a sam cesarz sidheański w otoczeniu kilkunastu przybocznych gwardzistów cudem tylko wymknął się z Gaellicum i zbiegł do Ys.
Klany ujrzały klęskę Exodusu i nie czekając na dalszy rozwój sytuacji złożyły broń bądź wycofały się do swoich księstw. Gdy ranny Omegis, uznany przez wielu za zmarłego dotarł do Ys chcąc zreorganizować armię i przeprowadzić kolejną ofensywę, dowiedział się, że wojna jest skończona a klany wyłamały się spod władzy cesarstwa. Niedawno co proklamowane cesarstwo sidheańskie rozpadło się, gdy tylko pojawiły się na nim pierwsze rysy.
S
Powstanie Neomysticum
To musiało się stać. Rada Mysticum zebrała w swych rękach zbyt wiele przywilejów, by nie dążyć do władzy absolutnej a zbyt mało by ją zdobyć. Władza totalitarna rodzi się z przesytu władzy demokratycznej. Neomysticum jest kolejnym pożałowania godnym dowodem tej tezy.
Pamiętnika Ashkari'ego
Rok 2058 był rokiem ostatniej wojny sidheańskiej, lecz zaledwie skromnym preludium do nowej wojny, najkrótszej i najkrwawszej. Zwycięscy Axai postanowili bowiem zrzucić jarzmo Kościoła i sami przejąć stery władzy w swoje ręce. Wsparci większością społeczeństwa, która obwiniała Kościół o klęski na początku drugiej wojny sidheańskiej Axai w 2058 proklamowali założenie nowej instytucji, która miałaby połączyć przywileje Kościoła i dawnej Rady Mysticum.
Nastąpiło to w Bastionie Krakowa podczas spotkania przedstawicieli wszystkich kast Królestwa Świtu. Idea założenia takiej organizacji padła ze strony Enaidis a konkretnie Valdemara Nikolaievskiego, bohatera wojennego i patrona Enaidis. Po jego stronie stanęła większość patronów pozostałych kast. Ci, którzy przeciwstawili się przejęciu władzy zostali straceni.
Nowopowstałe Neomysticum nie objęło władzy natychmiastowo. Nawet wśród Enaidis byli Axai, którzy byli wierni Kościołowi i zagrozili wojną w razie próby zamachu stanu. Sytuacja w innych kastach wyglądała podobnie. Wojna wisiała na włosku...
Zaledwie kilka tygodni po powstaniu Neomysticum, jego głównego twórcę spotkała śmierć z rąk skrytobójcy. Do dziś nie ustalono, kto tak naprawdę zasztyletował Nikolaievskiego. Zwolennicy Kościoła twierdzili, że zabójcą był Sidhe, zwolennicy Neomysticum szukali winnych wśród Wskrzeszonych, wciąż wiernych Kościołowi. Nie sposób było cofnąć biegu wypadków i zatrzymać fali zamieszek, które wybuchły w całym Królestwie Świtu. Wybuchła kolejna wojna...
S
Nieczysta Wojna
I nadejdzie czas, że bluźniercy zapanują nad Bożym Królestwem. Pod ich rządami stanie się ono Nowym Babilonem a wszyscy prawi będą z niego wygnani na złowrogie Pustkowia. Lecz i tam Bóg ich nie opuści i odnajdą oni dziedzictwo pyłów i kryształu. I ono będzie ich mocą w budowaniu nowego Królestwa Bożego.
Biblia
Ustęp z Zapomnianego Testamentu
Wojna, która wybuchła trwała tylko dwa lata. Zarówno kronikarze Kościoła, jak i kronikarze Neomysticum pomijają ten okres milczeniem, nazywając wojnę, która wtedy wybuchła Nieczystą Wojnę. Nie było kasty w Neomysticum, która nie byłaby wtedy podzielona. Nawet wśród lojalnych wobec siebie Kirya nastąpił rozłam.
W każdej prowincji wybuchały bratobójcze starcia. Długowieczni nie mogąc ich zatrzymać ostatecznie wyklęli ludzkość i zaszyli się w tajemniczych Sanktuariach, miejscach otoczonych taką aurą mocy, że omijali je nawet najpotężniejsi z Axai.
Na początku wojny Kościół uzyskał znaczącą przewagę. Wciąż istnieli przecież Wskrzeszeni, genetycznie zmodyfikowani wojownicy Kościoła, którzy brutalnie spacyfikowali bunty Axai w Gaellicum, Romie i Helladzie. Jednak, w momencie gdy Kościół szykował się do opanowania Germanicum i ojczyzny rebelii, Slavonicum, nagła dywersja i ostateczne zwycięstwo Neomysticum w Lewancie i Egyptos przechyliło szalę zwycięstwa na stronę Neomysticum.
Ostatni rok wojny był już tylko tłumieniem rozruchów w kilku prowincjach wiernych Kościołowi. Kiedy Neomysticum objęło kontrolę nad główną siedzibą Kościoła w Gaellicum, Axai Kościoła ostatecznie złożyli broń i uznali Neomysticum za najwyższą władzę w Królestwie Świtu. Ci, którzy nie poddali się zostali wygnani z obszarów Królestwa na Wieczne Pustkowia, by tam mogli sobie założyć „państwo godne ich Boga”. Wygnańcy pojęli tą ironię dosłownie i w kilka lat na pustkowiach powstało silne i niezależne Królestwo Zakonne, państwo mogące się oprzeć wszelkim zakusom Neomysticum.
S
Rządy Neomysticum
Neomysticum zapewnia żywność każdemu człowiekowi w każdym Bastionie
Ci, co mówią, że są głodni to kłamcy
Neomysticum zapewnia edukację każdemu człowiekowi w każdym Bastionie
Ci, co mówią, że zabraniamy im wiedzy to wichrzyciele
Neomysticum zapewnia wolność każdemu człowiekowi w każdym Bastionie
Ci, co mówią, że tak nie jest to terroryści
Pod rządami Neomysticum ludzkość spodziewała się zaznać spokoju. Zaznała rozczarowania. Neomysticum w mgnieniu oka ujawnił swe prawdziwe oblicze i rozpoczął totalitarne, niemal faszystowskie rządy. Buntownicy byli osadzani w gettach, urodzeni z darem Arkan odbierani matkom zaraz po urodzeniu. Wszystko w imię wyzwolenia świata od plagi sidheańskiej.
W 2062 na mocy paktów z rosnącą siłą klanów Sidhe Neomysticum oddało Klanowi Mgieł w wieczyste lenno Irlandię. W zamian uzyskało wreszcie dostęp od mistycznej wiedzy klanów, która uczyniła kasty na tyle potężnymi, by nie obawiały się już ludzkości. Ludzkość, która przeżyła Strzaskanie, dwie wojny sidheańskie, wojnę domową została niemal zniewolona przez tych, którzy mieli jej bronić.
Ostateczny cios wolności zadał rok 2063. We wszystkich Bastionach zaczęło obowiązywać bezlitosne i okrutne Prawo Siedmiu Tablic. Za zbrodnie jednego płaciło dziesięciu. Dzielnice podejrzewane o sprzyjanie Zakonom Armageddonu, czy podejrzanym o spiskowanie były na tygodnie odcinane od dostaw żywności. Neomysticum objęło kontrolę nad niemal wszystkimi aspektami życia ludzkości.
Jednak choć Neomysticum urosło w siłę to zyskało sobie wielu nowych wrogów. Jak grzyby po deszczu zaczęły mnożyć się organizacje terrorystyczne posługujące się również Arkanami. W 2065 grupa dezerterów z Neomysticum i kilkoro arkanistów, których nie wykryło Neomysticum utworzyło ZFDA, Zjednoczony Front Dawnych Arkan, potężną organizację prowadzącą partyzancką wojnę z Neomysticum w całym Królestwie Świtu, czy Empyrium Arcanis, jak nazywano teraz Europę.
Również Sidhe podnieśli czoła i widząc skłócenie ludzkości zaczęli myśleć o wydaniu ludzkości kolejnej wojny. Podjazdy klanów zaczęły szarpać granice tak Empyrium Arcanis jak i Świętego Królestwa Zakonnego. Agenci sidheańscy zaczęli infiltrować strukturę Neomysticum, umieszczając agentów w gettach, organizacjach terrorystycznych czy nawet wewnątrz samego Neomysticum.
W obawie przed wojną, w 2068 Neomysticum ogłosił stan wojenny w całym Empyrium Arcanis. Nastał czas oczekiwania. Czas czystki wewnątrz własnych szeregów. Czas Trwogi...
S
W dosłownym tłumaczeniu Lorne Arcana znaczy Samotna Arkana. Jej tłumaczenie jako Arkana Samotności jest błędne, ale przyjęło się wśród ludzi, choć zamiennie używają oni wciąż oryginalnej wersji językowej a nie poprawnego tłumaczenia Arcana Lornoth. To samo tyczy się również innych Arkan.
Dosłownie „Arkana, która zadaje ból”. W nowoatlantyckim słowo ból(Khira) oznacza tak samo ból fizyczny jak i psychiczny. Nazwa Arkany wynika z tego, że istnieje jeszcze Arkana Cierpienia(czyli Cierpiąca Arkana - Khire Arcana).
Słusznie kojarzy się z sidhe. Choć ludzkość wciąż sądzi, że sidhe to liczba mnoga od sid(czyli duch), to sidhe w gruncie rzeczy jest skróconą frazą smukły jak miecz(heye ev sid), gdyż tak miał nazwać Siódmy z Sześciu pierwszego z Sidhe, których stworzył.
Czyli dosłownie - Umyślna Arkana.
Czyli Obronna Arkana. Atlantowie używają też określenia Traunae Arcana(dosłownie Auralna Arkana).
Seraphos został przyswojony do nowoatlantyckiego przez ludzi, Sidhe nazywają serafinów yotho(dosłownie „istoty zagłady”). Wynika to z niechęci sidheańskiej do chrześcijanizmu, odwiecznego narzędzia Atlantów w walce z nimi i mocy serafinów, którzy siali zniszczenie w szeregach Sidhe.
Oznacza to samo co my znamy jako exodus. My rozumiemy to jako wędrówkę ludu, masową emigrację. U Sidhe słowo to dotyczy bardziej duchowych sfer. Sidhe przetłumaczyłby słowo exodus jako „odejście duszy”. A według Sidhe gdzie nie ma niczego tam nie ma duszy. Exodus oznacza po prostu ostateczną nicość. Wielu uczonych docieka jakim cudem jedyne sidheańskie słowo, jakie przetrwało w tysiącach ludzkich językach to właśnie exodus. Może to być oczywiście przypadek...
Nyar'nagge to jedno z zapomnianych słów w sidheańskim. Nie oznacza ono tyle kapłana, co „kogoś, który czci tego w imieniu którego zabija”. Najstarsi z Sidhe(poza klanem Exodusu) nie pamiętali Sidhe ze zdobieniami kapłańskimi, więc słowo odeszło w zapomnienie. Stąd jego wyraźnie archaiczna forma.
I ponoć uśmiercony, choć przy egzekucji obecni byli tylko Kapłani Trzeciego Oka. Niektórzy twierdzą, że Fenrir zbiegł do księstw świata mistycznego nie należących już do Sidhe, lecz do tytanów, innej pradawnej rasy Empyrium Arcanis.
W kronikach Ashkari ta największa bitwa drugiej wojny sidheańskiej nie ma żadnej nazwy. Kronikarze nawiązują do niej tylko jako do „tej” bitwy.
Więcej na ten temat mogłaby powiedzieć anarchistyczna organizacja terrorystyczna Dłoń, która chwali się, że uczestniczyła w przygotowaniach do zamachu. Oczywiście pozostaje pytanie, kto poinformował Dłoń o miejscu pobytu Nikolaievskiego i kto tak naprawdę stał za Dłonią.
Wielki dziejowy paradoks. Chrześcijańscy wygnańcy zostali skierowani na pustkowia, które w rzeczywistości kryły ruiny dawnych twierdz sidheańskich sięgających pradziejów należących do Klanu Pyłów i Klanu Kryształu. Twierdze te były również grobowcami nieistniejących już klanów i prawdziwym skarbcem artefaktów i wiedzy. Eksperci Kirya twierdzą, że Zakony Armageddonu i Święte Królestwo nigdy by nie powstało, gdyby Neomysticum wygnało buntowników kilkaset kilometrów dalej na zachód, jak to pierwotnie planowało.
Danann powstaje na nowo.
1
13