MODLITWA ŚW. MAKRYNY NA ŁOŻU ŚMIERCI
Panie, Tyś nas wyzwolił od strachu przed śmiercią
i Tyś nam życia doczesnego koniec
uczynił życia wiecznego początkiem.
Ty każesz ciału spocząć snem na chwilę
i Ty je zbudzisz, kiedy w dniu ostatnim
zabrzmi głos trąby.
Co w nas jest ziemią, którąś własną ręką,
Panie, kształtował, znów ziemi powierzasz
na przechowanie
i kiedyś od niej zażądasz z powrotem.
Co w nas śmiertelne jest i bez uroku,
przemienisz łaską w nieśmiertelne piękno.
Ty nas wyrwałeś z przekleństwa i grzechu,
stając się za nas i jednym i drugim.
Tyś zdeptał głowę smoka, który w paszczy
swej trzymał ludzi zgubionych ogromem nieposłuszeństwa.
Tyś bramy piekła rozwalił, Tyś złamał przemoc szatana,
co nad śmiercią władał, i Ty nam, Panie,
otworzyłeś drogę do zmartwychwstania.
Tym, co przed Tobą czoła za czcią chylą,
dałeś znak Krzyża jak sztandar zwycięstwa,
abyśmy przezeń starli przeciwnika
i zapewnili sobie życie wieczne.
Boże przedwieczny! Do Ciebie od łona matki należę
i Ciebie dusza ma umiłowała ze wszystkiej siły.
Ciało i duszę Tobie poświęciłam
od lat dziecięcych aż po dzień dzisiejszy.
Niech stanie przy mnie Twój Anioł światłości,
niech mnie prowadzi na miejsce spoczynku,
do wód pokoju, na ojców świętych łono.
Tyś miecz ognisty połamał
i łotra, co razem z Tobą przybity do krzyża
o miłosierdzie błagał Cię pokornie,
wywiodłeś do Raju. Pomnij i na mnie w Twym Królestwie, Panie,
bom i ja z Tobą jest ukrzyżowana, a moje ciało
przebite gwoździami bojaźni Twojej, drżenia i trwogi przed sądami Twymi.
Niech mnie straszliwa otchłań nie oddziela
od Twych wybrańców.
Niech mi zazdrośnik drogi nie zagradza.
Niech moje grzechy przed Twymi oczyma nie staną, Panie!
Jeśli przez słabość natury zbłądziłam,
jeśli zgrzeszyłam myślą, mową, czynem,
przebacz mi, który masz moc odpuszczania
grzechów na ziemi,
bym dostąpiła u Ciebie ochłody
a wyzwoliwszy się z ciężaru ciała
przed oblicznością Twoją stanąć mogła
bez jednej plamy na duszy mej licu.
Niechaj mą duszę bez zmazy i skazy
ręce Twoje przyjmą
jak wonność kadzidła
przed Twoim obliczem...
„To mówiąc, kładła krzyż święty na oczy na usta
i na serce, a mówić już dalej nie mogąc, wargami
tylko poruszała; i potem na zamknięcie ust znak
ręką dała i modlitwę z tym żywotem skończyła".
PRZYJMIJ MNIE NA KOŃCU MYCH DNI
Panie, spodziewam się Twego przebaczenia,
udziel mi go! Udziel, kiedy jeszcze nie brakuje czasu.
Daj mi dar łez, ażeby Cię błagać.
Pragnę Twego miłosierdzia.
Nie mogę żyć bez niego.
Oceanie miłosierdzia, zanurz mnie w Twojej dobroci!
Dzień się już chyli, a noce ciemności nachodzą na mnie.
Panie, bądź moim słońcem,
które mnie prowadzi w tej drodze wieczornej.
Niech dzień mojej śmierci mnie nie zaskoczy
poza Twoją Winnicą.
Boże dobroci, racz przyjąć łaskawie
godzinę mojej śmierci.
Spędziłem wiele czasu lekkomyślnie,
ale mnie przyjmij na końcu mych dni,
abym na zawsze był z Tobą.
Książę błędu i kłamstwa ciskał we mnie swe strzały,
aby mnie zabić. Bądź, Panie, moją siłą,
wylej na mnie swój lek, a będę uzdrowiony.
O Światłości, która rozpraszasz ciemności tej ziemi,
bądź pochwalona rankiem i wieczorem
przez lud, który odkupiłeś za cenę swej krwi.
W każdym czasie - wieczorem,
podczas ciszy nocnej,
rankiem, o wschodzie słońca,
bądź, Panie, pochwalony
z Ojcem i Duchem Świętym. Amen.
Jakub z Sarug
KU WIELKIEMU ODPOCZNIENIU
O mój słodki Wieczorze, nadeszła już pora.
O daj mi zasnąć w Tobie snem pełnym spokoju
i zakosztować tego szczęsnego spoczynku,
który Ty sam przygotowałeś w Domu swoim dla nas,
umiłowanych przez Ciebie.
Jednym Twoim spojrzeniem racz rozporządzić wszystkim.
Miłość niech będzie dla mnie tak pięknym Wieczorem,
ażeby dusza moja wyrzekła z radością
„żegnaj" swojemu ciału, a duch mój,
powracając do Pana, który nam go daje,
niech odpoczywa w pokoju.
Św. Gertruda z Helfta
JUŻ PORA, ŻEBY SIĘ ZOBACZYĆ Z TOBĄ
Mój bardzo drogi Panie!
Oto już nadeszła godzina,
na którą tak czekałam.
Już pora, żebyśmy się zobaczyli,
mój umiłowany Panie!
Już pora wyruszyć w drogę.
Zgoda! Ruszajmy!
Niech Twoja wola się spełni.
Nadeszła godzina wyjścia z tego wygnania.
Nadeszła godzina, kiedy moja dusza będzie mogła nasycić się Tobą, którego tak bardzo pragnęłam... Już pora.
Św. Teresa z Avila
MOJE OCZY CIĘ UJRZĄ
Chociaż moja natura się buntuje,
bo nie chce umierać,
moje serce drży z radości,
ponieważ moje oczy ujrzą mego Stworzyciela.
O mój Boże, co za szczęście!
Moje oczy Cię ujrzą, bo idę do Ciebie.
To prawda, że grzeszyłam,
ale mam wielką ufność w Tobie.
Przyśpiesz, mój Boże, chwilę odejścia do Ciebie.
O błogosławiona śmierci! Ty mi pozwolisz
ujrzeć mego Boga.
Wszystko będzie skakało z radości,
kiedy Go ujrzę.
Moje ciało miłuje Pana,
moje kości miłują mojego Boga.
Moja dusza i wszystkie moje zmysły
wołają do Ciebie, mój Panie!
Nie zwlekaj, mój Boże, usłysz moje wzdychania.
A kiedy Ciebie zobaczę,
wszystko we mnie nabierze nowego życia
i nowej mocy w Tobie.
O mój Boże! Jakim ślepcem jest ten świat,
kiedy się boi śmierci.
Boi się iść i zobaczyć Boga!
O śmierci łaskawa! Ty uwalniasz z więzienia.
Nareszcie wyjdę z ciemności i ukażę się
w jasności dnia Pańskiego.
Zobaczę mojego Boga. On sam mi to obiecał.
Błog. Mariam Baouardy
MODLITWA O ŚMIERĆ SZCZĘŚLIWĄ
O Panie mój i Zbawco, podtrzymaj mnie
w godzinie mej śmierci swoimi ramionami
I łaską Twoich sakramentów.
Niech zabrzmią nade mną słowa rozgrzeszenia,
niech mnie namaści święty olej chorych,
niech Ciało Twoje będzie moim pokarmem,
a Krew Twoja moim orzeźwieniem.
Niech spojrzy na mnie życzliwie Maryja,
Twoja i moja Matka.
Niech mój Anioł Stróż szepce mi słowa pokoju,
a pełni chwały patronowie moi
niech się wstawiają za mną,
abym z Twojej Dobroci i za ich wstawiennictwem
otrzymał dar wytrwania i umarł tak,
jak żyć pragnę:
w Twojej świętej wierze,
w Twoim świętym Kościele,
w Twojej służbie
i w Twojej miłości.
Amen.
Modlitwa kard. J. H. Newmana
MODLITWA O ŚMIERĆ SZCZĘŚLIWĄ
O Jezu, konający na krzyżu, ulituj się nade mną przy skonaniu moim! Ostatnie moje chwile na ziemi niech będą z Tobą, o Jezu!
Ostatnie moje spojrzenie niech będzie na Ciebie, o Jezu!
Ostatnie moje słowo niech będzie do Ciebie, o Jezu!
Ostatnia moja myśl niech będzie przy Tobie, o Jezu!
Ostatnie serca uderzenia niech będzie dla Ciebie, o Jezu!
W Twoje ręce weźmij ducha mojego, o Jezu!
Do Twego królestwa wprowadź mnie, o Jezu!
Na łonie Ojca Twego złóż mnie, o Jezu!
Z Tobą, o Jezu, na ziemi, z Tobą, o Jezu, w wieczności. Amen.
Abp A. Szlagowski
PRZED TOBĄ TWARZĄ W TWARZ
Dzień po dniu, Panie mojego życia,
będę trwał przed Tobą
twarzą w twarz.
Będę trwał przed Tobą z rękami złożonymi,
o Panie wszystkich światów,
twarzą w twarz.
W tym świecie, który należy do Ciebie,
pośród prac i hałasów,
pośród walki i tłumu, co się miota,
będę trwał przed Tobą
twarzą w twarz.
A kiedy moje dzieło skończy się na tym świecie,
o Królu królów,
sam i w milczeniu
będę trwał przed Tobą
twarzą w twarz.
Rabindranath Tagore
I W ŻYCIU I W ŚMIERCI
Panie Boże,
przyszła na mnie wielka niedola.
Przywalają mnie moje troski.
Nie widzę żadnego wyjścia.
Mój Boże, bądź łaskaw i pomóż mi!
Daj mi siłę do znoszenia tego,
co Ty sam na mnie zwalasz.
Nie pozwól, żeby trwoga mnie opanowała.
Zatroszcz się po ojcowsku moimi bliskimi,
moją żoną i moimi dziećmi.
Panie miłosierny, przebacz mi.
Zgrzeszyłem przeciw Tobie i przeciw ludziom.
Powierzam się Twojej łasce
i życie moje wydaję w Twoje ręce.
Rób ze mną, co Ci się podoba,
a jeśli zechcesz, niech to będzie na moją korzyść.
I w życiu i w śmierci jestem przy Tobie,
a Ty jesteś przy mnie, mój Boże!
Panie, oczekuję Twojego zbawienia
i Twojego królestwa. Amen.
Dietrich Bonhoeffer
NA OSTATNIĄ CHWILĘ
Policz chwile moje, Panie Boże,
kiedy księgę Twoją otworzę:
Ewangelię.
Niech przeczytam tylko jedno zdanie
i zabiorę z sobą na konanie
w świętej bieli.
Daj mi wiary moc niezłomną,
nieugiętą -
taką wiarę aniołów i świętych
na tę drogę:
abym nigdy nie osłabł w potrzebie,
abym patrzył w jasność niebios
aż do Ciebie.
Daj mi także nadzieję w Twym Synu,
na tych kilka ostatnich minut
jak i teraz -
abym dobiegł do Ciebie, choć ostatni,
ze wszystkimi moimi braćmi,
kiedy będę umierał.
Daj mi w Duchu Twym miłość świętą,
aż do tego ostatniego momentu,
w prawdzie Twojej,
abym kochał Ciebie
i każdego
tym łańcuchem ze mną skutego,
bym ból jego
uciszał
Twym pokojem.
Paweł Heinsch
PROŚBA
Dobry Boże, nie pozwól mi umrzeć
na tej ziemi obcej, która boli,
tylko spraw, aby moją trumnę
przygarnęły do serca brzozy.
To jest drzewo mojego dzieciństwa,
to jest drzewo młodości mej chmurnej,
i dlatego chcę, by w jego liściach
Anioł śmierci mnie na wieczność utulił.
Przeto spraw, by jesienią na grób
mój złote liście brzóz wiatr nawiewał,
aby one mi śpiewały cichutko
Ziemi mojej najprostszy poemat.
Józefa Radzymińska
TO, CO NAJWAŻNIEJSZE
W godzinie rozstania, albo lepiej:
w chwili mówienia „do widzenia",
jeszcze raz przypominam wszystkim to,
co jest w życiu najważniejsze:
Jezus Chrystus, Jego Święty Kościół,
Jego Ewangelia - a w Ewangelii przede wszystkim
„Ojcze nasz", w duchu i Sercu Chrystusa,
a z Ewangelii - prawda, dobroć,
dobroć łagodna i życzliwa,
czynna i cierpliwa,
niepokonana i zawsze zwycięska.
Jan XXIII
W DRODZE KU WIECZNOŚCI
Mój Panie, myślę trochę z niepokojem
o tej chwili, gdy u kresu mej drogi
Ty mnie przyjmiesz na progu Twego Domu.
Tam, na moich wyciągniętych dłoniach
przyniosę Ci moje życie
z jego udrękami i radościami,
z buntem i uwielbieniem,
z samolubstwem i poświęceniem,
z lenistwem i porywami gorliwości,
z prostotą, prawością i ukrytą obłudą.
Będzie to chwila dla mnie groźna...
Ojcze najlepszy, pomóż mi
przygotować się na ten dzień
i korzystać tutaj na ziemi z darów Twojej miłości.
Zachowaj mnie na prostej drodze.
Podtrzymuj mnie w wierności Tobie.
Umacniaj moją wolę w obowiązkach,
a moje serce w poświęcaniu
i całe moje życie w Twojej służbie.
Ludwik Giraud
KIEDY MYŚLĘ O ŚMIERCI
Panie, odkąd widziałem umieranie ludzi,
wiedziałem, że śmierć jest walką, walką straszną.
Albo choroba człowieka rozdziera, albo siły,
które ma się jeszcze, opóźniają godzinę
poddania się śmierci.
A nadto jakże jest przykro i trudno,
o ile ma się jeszcze świadomość,
widzieć, co się dzieje na twarzach ukochanych,
pomimo ich wysiłków, by to skryć przed nami...
Jednakże, mój Panie, jeśli tak Ci się podoba,
nie odbieraj mi daru radości na myśl o śmierci
ani o jej bliskości.
Niech słabość mego ciała i jego zużycie
nie oblekają bladością mojego uśmiechu,
ani nie osłabiają mojej dzielności wewnętrznej.
Ponieważ we mnie kryje się Twoje Życie,
pragnę, żeby to Życie promieniowało we mnie
aż do tej minuty trudnej do wyobrażenia,
kiedy już zasnę na zawsze na Twoim ramieniu.
A.-M. Carre
WOBEC NADCHODZĄCEJ STAROŚCI I ŚMIERCI
Mój Boże, było mi bardzo miło, nawet w wysiłku i trudzie,
czuć, że rozwijając się coraz więcej
powiększałem Twoje nade mną władanie.
Było mi także miło na mocy wewnętrznego porywu życia
lub wśród korzystnej gry wydarzeń zdać się na Twoją Opatrzność.
Spraw, żebym bez niepokoju wchodził w ten ostatni etap zjednoczenia z Tobą, kiedy już doznałem radości korzystania ze wzrostu, w którym Ty byłeś coraz większy we mnie. Niech w tym zjednoczeniu posiadam Ciebie -umniejszając się dla Ciebie i w Tobie.
A kiedy pojmę, że Ty jesteś „więcej niż ja sam",
spraw, gdy nadejdzie już moja godzina,
żebym Cię rozpoznał pod postacią każdej mocy -
obcej lub wrogiej -
która będzie chciała mnie zniweczyć do cna.
Kiedy moje ciało, a jeszcze więcej mój duch,
zacznie doznawać zużycia z powodu wieku,
kiedy zwali się na mnie z zewnątrz,
albo zrodzi się we mnie, w środku,
choroba, która niweczy i porywa, w bolesnej minucie,
kiedy nagle będzie mi dana świadomość,
że jestem chory albo już stary,
a szczególnie w tej ostatniej chwili,
kiedy poczuję, że wymykam się sobie samemu,
całkowicie wydany w ręce tych wielkich sił,
nieznanych, choć one mnie ukształtowały,
w tych ciemnych godzinach daj mi, mój Panie,
zrozumieć, że to Ty (obym tylko miał wiarę dość mocną)
usuwasz boleśnie wszystkie włókna mego bytu,
ażeby wniknąć aż do szpiku mojej istoty
i porwać mnie do Siebie.
Pierre Teilhard de Chardin SJ
PRZYJDĘ DO CIEBIE
Wierzę, tak, wierzę, że dnia pewnego,
a będzie to Twój dzień, mój Boże,
pójdę ku Tobie chwiejnymi krokami,
niosąc w rękach wszystkie moje łzy
i to serce tak dziwne, które Ty mi dałeś,
serce za wielkie dla nas, bo jest całe dla Ciebie.
Przyjdę pewnego dnia, a Ty odczytasz na mej twarzy
wszystkie smutki, wszystkie walki, wszystkie upadki
na drogach wolności.
Ty znasz, o Panie, każdy mój grzech.
Ale i to wiem, mój Boże,
że grzech przed Tobą nie jest straszny,
bo Ty go odpuszczasz.
Przed ludźmi jest się poniżonym,
ale przed tobą jest rzeczą przedziwną być tak biednym,
bo się jest kochanym...
Pewnego dnia, a będzie to Twój dzień, mój Boże,
przyjdę do Ciebie i w prawdziwym wybuchu
mego zmartwychwstania dowiem się wreszcie,
że czuła miłość to Ty,
że moja prawdziwa wolność to także Ty.
Przyjdę do Ciebie, mój Boże,
i ukażesz mi swoje oblicze.
Przyjdę do Ciebie z moim najbardziej szalonym marzeniem:
żeby Ci przynieść świat w moich ramionach.
Przyjdę do Ciebie i wykrzyczę Ci pełnym głosem
całą prawdę o życiu na ziemi.
Będę krzyczał krzykiem z głębi wieków:
„Ojcze, starałem się być człowiekiem,
a jestem Twoim dzieckiem!"
Jacąues Leclercą
NASZA MIŁOŚĆ SIĘ NIE SKOŃCZYŁA. MODLITWA WDOWY
Panie, obudziłam się, ale jego przy mnie nie było...
Moja miłość jest u Ciebie, Panie, tak mocno wierzę,
ale nie mogę się przyzwyczaić do jego nieobecności -
Każde przebudzenie jest bólem, bo jego tu nie ma.
On odszedł na te dalekie brzegi, do których nikt nie dotrze,
nie przechodząc przez ciasne drzwi śmierci.
Ja sama na moim brzegu nie mogę go już zobaczyć...
Pewnego dnia powiedziałam: „na zawsze"
i on powiedział: „na zawsze".
A Ty, Panie, obiecałeś nam, że będziemy się kochać w Tobie
na zawsze... Teraz nie widząc go, wierzę
w Twoją obietnicę, że nasza miłość się nie skończy.
Wczoraj, kiedy byliśmy razem, szukaliśmy szczęścia
tego drugiego kochanego, ale także i swojego.
Dawaliśmy i braliśmy i tak rosła nasza miłość, nasze szczęście.
Panie, on jest w Twojej światłości i tam oczyszcza naszą miłość.
A ja - w tej ciemności i nocy - też powinnam ją oczyszczać...
Pomóż mi, Panie, który jesteś miłością, kochać go w tej nieobecności
jeszcze więcej niż wczoraj, kiedy tu był ze mną.
Naucz mnie kochać go bezinteresownie, ciesząc się
jego szczęściem u Ciebie i być blisko niego w Tobie,
i czerpać radość z jego radości w Tobie.
Panie, jednocz nas w Twojej ku nam obojgu miłości.
Panie, ty wiesz, że moje cierpienie, te długie dni,
te ciemne noce nieobecności, ten brak - tak boli.
Przepraszam Cię, Panie, za mój smutek, za moją gorycz...
Ty co dzień dajesz mi znak z krzyża, że na mnie czekasz.
I on tak blisko Ciebie patrzy na mnie i czeka,
a jego miłość, zanurzona w Twojej ukrzyżowanej miłości,
zaprasza mnie i prowadzi do Ciebie - przez ten brak, przez ten
ból...
Ofiaruję Ci, mój Panie, moją miłość też ukrzyżowaną, za młodych,
którzy szukając miłości gubią się w złudzeniach, bo jeszcze nie
wiedzą, że trzeba się wyrywać z miłości własnej i otwierać się do cna, by przyjmować trudny dar miłości... na zawsze.
Mój umiłowany czeka na mnie przy Tobie w pokoju.
Będę i ja oczekiwała spotkania, kiedy będziemy się miłować, Panie,
miłością Twoją u Ciebie i w Tobie na zawsze.
Dzięki Ci za tę miłość Twoją w nas!
UKOŃCZYŁEM MÓJ BIEG
Niech zasnę w pokoju
i w Twoim przebaczeniu.
Bądź moim schronieniem i moją światłością.
Zdaję się cały na Ciebie.
Już pójdę w ziemię,
ale niech moją ostatnią myślą
będzie myśl ufna o Tobie, mój Panie.
Obym mógł przypomnieć sobie
słowa świętego Pawła:
„Zbudź się, o śpiący,
i powstań z martwych,
a zajaśnieje Ci Chrystus" (Ef 5, 14).
Pewny Twego słowa, o Panie,
wierzę, że ożyję z moimi bliskimi
i z mnóstwem tych,
za których dałeś swoje życie.
Wtedy ziemia będzie odnowiona
i śmierci więcej nie będzie,
ani strachu, ani łez.
Jean Delumeau
MODLITWA O ŚMIERĆ SZCZĘŚLIWĄ
Boski Jezu, wcielony Synu Boży,
który dla naszego zbawienia
raczyłeś się narodzić w stajence,
życie wiodłeś w ubóstwie, trudach i prześladowaniach,
a zakończyłeś je w okrutnych cierpieniach na krzyżu,
powiedz, błagam, do Ojca swego w chwili mojej śmierci:
„Ojcze, przebacz mu".
Powiedz do swej ukochanej Matki: „Oto syn Twój".
Powiedz duszy mojej: „Dziś ze mną będziesz w raju".
Boże, mój Boże, nie opuszczaj mnie w tej godzinie.
„Pragnę", Panie, pragnie dusza moja Ciebie,
który jesteś zdrojem żywej wody.
Ty jeden ugasisz pragnienie moje.
Życie moje mija jak cień.
Niedługo, a dokona się i skończy wszystko.
Dlatego, o uwielbiony Zbawco, już teraz
i na wieczność całą oddaję mą duszę
i me zbawienie w Twoje miłosierne ręce.
Przyjmij, Panie Jezu, ducha mojego. Amen.
o. Edwarda Kosibowicza SJ.
MODLITWA O DOBRĄ ŚMIERĆ
O Jezu, który dla mnie zniosłeś śmiertelną trwogę i za mnie umarłeś, przyjmij już teraz modlitwę, której w ostatniej godzinie nie będę już mógł wypowiedzieć.
W zjednoczeniu z Tobą, z Twoją trzygodzinną śmiertelną walką, ofiaruję Ci moje śmiertelne zmagania, trwogi i cierpienia. Daj, dobry Jezu, aby moja dusza dzięki Twym nieskończonym zasługom została obmyta w Twojej Krwi Najświętszej i aby ostatni akt mojego życia był aktem uległości i czystej miłości.
Brzydzę się wszystkimi grzechami moimi i pragnę Cię miłować z całego serca. Tylko w Tobie i w Twoim Ojcu Niebieskim cała moją nadzieja. Ufam, że dzięki Twym cierpieniom i Twej śmierci osiągnę zbawienie wieczne. Zjednocz, umiłowany Jezu, ofiarę mojego życia z twoją nieskończoną Ofiarą. Jezu, Ty jesteś ucieczką grzeszników. Bądź także moją ucieczką i okaż mi swe miłosierdzie.
Najdroższa Matko Boża, otwórz mi swoje macierzyńskie serce i weź mnie w swoją opiekę. Najmilsza Matko, bądź ze mną w godzinie mojej śmierci. Twoje oblicze, o Matko Miłosierdzia, niech zajaśnieje w mojej ostatniej godzinie.
Święty Ojcze Józefie, święty Michale, święci Gabrielu i Rafale, módlcie się za nami! Amen.
Konrad Martin, biskup z Paderborn
MODLITWA O DOBRĄ ŚMIERĆ I POGRZEB
Panie Jezu, nie wiem, gdzie będzie mój grób.
Daj, by i na moim grobie stał krzyż.
Choćby z dwóch patyków.
Bardzo bym pragnął, aby w dzień mojego pogrzebu
odprawiono Mszę świętą.
By ktoś pomodlił się nad moją mogiłą.
Przy ostatniej stacji Drogi Krzyżowej proszę Cię o szczęśliwą śmierć. Bym nie żył i nie umierał w grzechu śmiertelnym. Bym w ostatnim dniu mojego życia przyjął Najświętszy Sakrament. By dano mi do ręki zapaloną gromnicę. By ostatnie słowo, jakie na tej ziemi wypowiem, było słowem modlitwy.
Andrzej Madej OMI
Gdy mi stąd wyruszyć każesz,
Jezu, objaw blask Twej twarzy.
Miłośniku pożądany,
ukaż mi Twe święte rany
i zbawienia znak - Twój Krzyż!
Mieczysław Bednarz SJ
MODLITWA O DOBRĄ ŚMIERĆ
Ojcze ukochany!
Z każdym dniem zbliżam się coraz bardziej do kresu
mego ziemskiego pielgrzymowania.
Czekasz na mnie za progiem śmierci,
aby mnie wprowadzić do bram swego Królestwa radości.
Naucz nas wszystkich - młodych i starych -
mądrego pielgrzymowania do Ciebie.
A gdy nadejdzie wieczór życia z udrękami starości,
zwłaszcza z udręką osamotnienia,
rozjaśnij nam ten najtrudniejszy
i najważniejszy odcinek drogi
brzaskiem Twego wieczystego poranku.
Tylko w promieniach Twej prawdy i miłości
nie popadniemy w zgorzknienie starości,
ale będziemy wśród swych najbliższych
wciąż rosnąć i dojrzewać dla Ciebie.
Prace dawniej spełnione i zebrane zasługi
nie zwalniają nas od nowych wysiłków
dojrzewania do końca, aż do chwili
radosnego spotkania z Tobą
twarzą w twarz na zawsze. Amen.
Z MYŚLĄ O DROGICH ZMARŁYCH
Gdzie oni są, Panie?
Czasem w głosach słyszanych
zda mi się, że ich głos się odzywa...
O, daj im spoczynek na łonie Twoim!
Oni w czasie grzeszyli, a teraz klęczą u stóp Twoich w wieczności. Przebacz im, Panie!
Połącz mnie kiedyś z tymi,
których zaznałem i ukochałem na ziemi,
abyśmy razem żyli w Tobie
na wieki wieków. Amen.
Zygmunt Krasiński
DO MOICH ZMARŁYCH
Zmarli moi, nie opuszczajcie mnie!
Tylko przy waszej śmierci bliski jestem życia,
Tylko wspomnienie o was nie zmniejsza mi świata,
Tylko wy, nieskalani, uszliście rozbicia,
Tylko wśród was mam ojca i matkę, i brata,
Tylko wasze istnienie jest mi tu konieczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Zmarli moi, pozostańcie przy mnie!
Tylko przez was nie ginie to, co kiedyś było,
Tylko przez was zabliźnia się czas poszarpany,
Tylko przez was pojmuję mą przyszłość zawiłą,
Tylko w was śmierć i życie nie krwawią jak rany,
Tylko na was się godzą i w was nie są sprzeczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Zmarli moi, pomóżcie mi!
Tylko przez was się budzi moja wiara ze snu,
Tylko przez was dosięgam jej siły w pokorze,
Tylko wy mnie wznosicie nad próbę doczesną,
Tylko z was mnie oświeca, co jest ostateczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Zmarli moi, usłyszcie mnie!
Tylko tą ludzką mową mówić do was mogę,
Tylko tą ziemią zdążać, która was poczęła,
Tylko to niebo wspomnieć i pola, i drogę,
Tylko to miasto w gruzach, zburzone w nim dzieła,
Tylko za wami, coście szli w łuny tameczne,
Tylko za wami iść, iść na wieki wieczne. Amen. Kazimierz Wierzyński
MODLITWA ZADUSZNA
Wieczne odpoczywanie
Racz dać,
Panie,
Wszystkim, którzy umarli
Śmiercią sprawiedliwą.
Jest jesień.
Powiew jak ślepiec błądzi pośród grobów.
Bije godzina spełnionych obietnic.
Na ścieżce leży zwiędła chryzantema,
Którą dłoń nieuważna zgubiła w pośpiechu.
Roman Brandstaetter
Groby moich przyjaciół rozsiane po świecie - od śniegów Północy
po piaski Południa.
Leżą w nich towarzysze broni.
Polegli za wspólną słuszną Sprawę.
I ci pomordowani po lasach,
bezbronni, z powiązanymi rękami.
Groby kobiet i dzieci
z dala od Ziemi Ojczystej.
Pamiętaj o nich, Panie, w swoim miłosierdziu
i w swojej sprawiedliwości.
Niech ich śmierć nie będzie daremna
dla nas, którzy jeszcze żyjemy...
Mieczysław Bednarz SJ