STRASZNA KLASA
SCENARIUSZ NA DZIEŃ NAUCZYCIELA
Na scenie dekoracja jak w klasie szkolnej. W ławkach siedzą dzieci. Na podłodze papiery, panuje ogólny nieporządek. na środek wychodzi narrator.
NARRATOR - GOSIA
Oto jest scena- a na tej scenie będzie za chwilę przedstawienie.
Bez żadnej „blagi” i bez „lipy” różne się tu przedstawią typy.
Niech się publiczność uspokoi i niech usiądzie na czym da się.
Kto nie chce siedzieć - niech postoi i niech się przyjrzy typkom w klasie.
Dzieci zachowują się swawolnie, skaczą wokół ławek i śpiewają piosenkę „Są po szkołach ananasy”
Są po szkołach ananasy, które maja po sto wad! Zachwaszczają sobą klasy, zarażają szkolny świat! Takich szkolny ananasów w żadnej klasie nie chce nikt, bo wciąż wszystkim dokuczają i przynoszą klasie wstyd!
Stąd też dzisiaj przedstawiamy asów jednej z takich klas, z których gdzieś tam na tej sali kilku siedzi pośród was!
Niech zobaczą siebie samych, zaczną w czoło palcem bić!
I wykrzykną razem z nami: że nie warto takim być! I wykrzykną razem z nami: że nie warto takim być!!!!!
UCZEŃ - DOROTA TARANDA
Kto tak skacze do sufitu jak czterdzieści cztery pchły?
Kto zapomniał dziś zeszytów?
CAŁA KLASA
My!!!!!
UCZEŃ - DAMIAN KLIŚ
Która klasa na klasówce chowa ściągi w temperówce?
I na lekcji i na przerwach naszej Pani gra na nerwach?
CAŁA KLASA
My!!!!!!
UCZEŃ - ŁUKASZ PIETRZAK
Kto tak wrzeszczy w niebogłosy jak czterdzieści cztery kosy
Od parteru aż po dach? Aż się trzęsie cały gmach?
UCZEŃ - ADAM SZTURC
Cała szkoła trzeszczy w szwach, aż się trzęsie cały gmach!!!!!!
Do klasy wchodzi nauczyciel z dziennikiem i siada za biurkiem
NAUCZYCIEL- ROBERT CHRYCZYK
Uwaga! Zaczynamy lekcję! Najpierw sprawdzę, co umiecie.
Leszek na pewno najlepiej jest przygotowany z dzieci.
LESZEK TETŁAK
Ależ oczywiście!
Jestem orzeł! Tym się chwalę, że wiem wszystko doskonale:
Że nad Wartą Poznań leży, ile metrów Giewont mierzy,
Ile rzek do Wisły wpada, czy żyrafy żyją w stadach,
Kto stryjaszkiem był Kościuszki, czy na wierzbie rosną gruszki,
Czy od wody cięższa rtęć! Jak podzielić sto przez pięć!
Jestem dumny z mojej wiedzy, podziwiają mnie koledzy, wszyscy mówią!
UCZEŃ - ŁUKASZ PIETRZAK
„Leszek- orzeł, on nam łatwo pomóc może!”
LESZEK TETŁAK
A ja nie! A ja nie! Leszek sam dla siebie wie!
Nie pomogę ani Zosi, chociaż mnie od dawna prosi,
Ani Mani, ani Kubie, chociaż Kubę bardzo lubię,
Ni Staszkowi, ni Jagusi, nikt do tego mnie nie zmusi!
Bo zasadę taką mam: umieć wiele - ale sam!
Jestem orzeł! Tym się chlubię: Orzeł co na szczytach mieszka!!!
UCZEŃ - WOJTEK WOJSYK
Tyś jest orzeł, samolubie? Tyś nie orzeł - raczej reszka!!!!
Do klasy wpada spóźniony uczeń
NAUCZYCIEL - ROBERT
Wstydź się Kubo. Czemu się spóźniłeś znowu?
KUBA - ŁUKASZ KOCYAN
Bo kanarka gryzła mama, bo wróbelek pieska zjadł,
Bo zamknęła brata brama, bo na piorun wujek spadł,
bo listonosz zachorował, bo kanarka bolał ząb.........
i spóźnienie właśnie stąd!!!
UCZEŃ - ŁUKASZ HOFMANN
Ech ty Kubo! Dość tych blag!
Ty spóźnialski! Ty blagierze!
Czy ci nie wstyd zmyślać tak?
KUBA - ŁUKASZ
Kiedy spóźniam się do szkoły, każą mi się wstydzić,
A że pierwszy wciąż wychodzę tego nikt nie widzi!!!!!!
KŁAMCZUCHA - ANGELIKA BOCHENEK
W ciepłym kraju na zwrotniku Koziorożca albo Raka,
Na pustyni mnie spotkała historyjka, śmieszna taka:
W granatowym słońca blasku, na zielono-modrym piasku
Grały w piłkę dwie pantery, tygrys i trzy renifery!
Tygrys piłkę w zęby złapał i panterze podał górą,
Poleciała aż pod słońce nad równikiem, ponad chmurą,
Tam ją odbił słoń, co frunął na spacerek z krokodylem:
Poleciała aż pod biegun..... mecz się skończył na i tyle.
UCZEŃ - MONIKA KUKUCZKA
Nieprzerwanie bajdy plecie, jakich nie zna nikt na świecie!
Stąd na widok jej, do ucha, każdy szepce: „to kłamczucha”
NAUCZYCIEL - ROBERT
To teraz przepytam was ze sztuki, może odpowie Michał?
ARTYSTA -MICHAŁ ZĄTEK- piosenka
Na mojej ulicy lśnią domy rzędami, tak płyną jak moja piosenka,
Że nowe , że białe, błyskają szybami, więc pali i świerzbi mnie ręka.
A potem mnie kusi równiutka i czysta ta ściana jak arkusz papieru...
I budzi się we mnie uśpiony artysta i bazgrzę tak sobie bez celu.
Że Józek jest głupi, że Zośka pyskata, że Heniek wciąż kocha się w Heli!
Zakrętas, wywijas, samolot, armata i wąż, co jak wstęga się ścieli.
I znowu mnie kusi równiótka i czysta ta ściana jak arkusz papieru.....
I budzi się we mnie uśpiony artysta i bazgrzę tak sobie bez celu.
PIOTREK - WOJTEK SIKORA
Proszę Pana, ja się bardzo dziwię, ja tę dwóję mam niesprawiedliwie.
Ja umiałem i mówiąc ściśle, ja tę dwóję mam za to że myślę.
Myślę: osiem.... ale czego osiem?
Myślę: osiem piegów mam na nosie.
Myślę: ile w mrowisku jest mrówek?
Ile będzie jeszcze klasówek?
Myślę: ile mógłbym zjeść czekoladek?
Ile lat ma najstarszy pradziadek?
Więc jeżeli uchodzę za lenia, to tylko na skutek myślenia!!!!!
DWÓJARZ -MATEUSZ HUCAŁ- piosenka
A wszystkiemu winien pech, taki pech to żaden śmiech!
Odebrano mi ściągawkę, gdy chowałem ją pod ławkę....
A wszystkiemu winien pech, taki pech, to żaden śmiech!
Piąta dwója w tym miesiącu, kiedy się poprawię w końcu?
Jak już pech to ciągle pech. Jak już pech to ciągle pech!
Znów dostałem z matmy dwóję, wyliczyłem wynik zły,
Więc w powietrzu burzę czuję, znowu głowę zmyją mi.
A wszystkiemu winien pech, taki pech to żaden śmiech!
Odebrano mi ściągawkę, gdy chowałem ją pod ławkę....
A wszystkiemu winien pech, taki pech, to żaden śmiech!
Piąta dwója w tym miesiącu, kiedy się poprawię w końcu?
Jak już pech to ciągle pech. Jak już pech to ciągle pech!
Znów rozbiłem szybę w oknie, jak to było nie wiem sam,
Ale martwię się okropnie, bo ciąg dalszy dobrze znam.
A wszystkiemu winien pech, taki pech to żaden śmiech!
Ja strzelałem gole właśnie, a tu szyba jak nie trzaśnie....
A wszystkiemu winien pech, taki pech to żaden śmiech.
Piąta szyba w tym miesiącu, kiedy się poprawię w końcu?
NAUCZYCIEL -ROBERT- spogląda do dziennika i pyta Basię
Basiu, z geografii same dwóje. Jak rozwiązać problem twój, by nie było tyle dwój?
BASIA SUCHANEK -poważnie zmartwiona
Ach okropne mi zmartwienie spać nie daje.
W jakie tu się strony przenieść, w jaki kraje?
Muszę zmienić klimat, moi mili.
W Polsce nie wytrzymam ani chwili!!!!
Pech mnie tutaj srogi trapi, życie truje:
Wciąż z ojczystej geografii zbieram dwóje!!!!
NAUCZYCIEL - ROBERT
Czy Świszczypała jest przygotowana?
Musisz być Alu dzisiaj pytana.
ŚWISZCZYPAŁA- ALA KAWKA - wychodzi na środek klasy
Zdam śpiewająco ten egzamin, zadziwię wszystkich odpowiedziami.
„Najdłuższa rzeka w Polsce to- Gdynia, wpada do morza koło Kostrzynia.
Bolesław Chrobry to wódz Krzyżaków ,Stolicą Francji jest miasto Kraków.
Foka to taka odmiana krowy, co żyje w lasach podzwrotnikowych.
Turków pod Wiedniem pobił Mickiewicz, Urugwaj to był czeski królewicz.
Sześcian to bryła o ośmiu ścianach, Bruksela była żoną Rejtana.
Sahara to jest rzeka w Boliwii, karp żyje w lesie - trawą się żywi.
NAUCZYCIEL - ROBERT
Śpiewałaś jak z nut, lecz nie zdałaś o dziwo!
SWISZCZYPAŁA - ALA
Wiadomo niesprawiedliwość!!!!!!!!!!!!
Pod koniec recytacji Świszczypały po klasie zaczyna chodzić Kazio - Marcin Tetłak. W ręku trzyma lupę , lornetka zawieszona na szyji, przygląda się wszystkim i wszystkiemu z uwagą.
NAUCZYCIEL - ROBERT
Czemu, Marcin, po klasie spacerujesz i nam wszystkim uważnie się przypatrujesz?
MARCIN TETŁAK
Ja jestem szkolnym detektywem> Myślicie ,że to niemożliwe?
Ależ to nawet nic trudnego - wystarczy przyjrzeć się kolegom.
Kazio śpiewa piosenkę - To zrobiły krasnoludki
Kto zbił wczoraj lampę w klasie? Kto za warkocz ciągnął Kasię?
Kto na spodniach zrobił dziurę? Kto zachlapał ławkę piórem?
Wy nie wiecie, a ja wiem, więć wam zdradzę sekret ten:
To zrobiły krasnoludki, ludek psotny choć malutki.
To zrobiły krasnoludki no bo któż?
Wszyscy dobrze wiemy przecież, że krasnale są na świecie
Pan Profesor w niw uwieżył nawet już.
Kto atrament wylał znowu? Kto za ławkę kredę schował?
Kto się bił na przerwie z Zosią? Kto napisał „Jaś jestosiał”?
Wy nie wiecie, a ja wiem .........itd.
NAUCZYCIEL - ROBERT
A gdzież nasz Andrzej dzisiaj znikł? Czy z was nie widział go dziś nikt?
MARCELA KUZIEL
Proszę Pana Andrzej oświadczył:
„woda mi zbrzydła, dość już mam szczotki, wstręt mam do mydła!”
Czego się dotknął tam była plama, Wołał: „Niech mama myje się sama, Tato niech kąpie się nieustannie, stryjek i wujek niech siedzą w wannie. Niech się szorują a ja tymczasem będę brudasem, chcę być brudasem!!!!
Do klasy wchodzi Andrzej strasznie brudny
ANDRZEJ SURZYN
Znośne mogło by być życie, gdyby nie to ciągłe mycie!
Ledwo rano się obudzisz, już się myj!!! „czy pościel brudzi?”
Zrobi się na buzi plama, zaraz „myj się” mówi mama.
„Myj się” - krzyczą wszyscy chórem, no i zdziera się tę skórę.
Wodę niszczy się i mydło!!! Ach jak mi to już obrzydło!!!!
Raz na jakiś czas umyję, bez szemrania nawet szyję,
Lecz kto widział, żeby co dzień moczyć się jak kaczka w wodzie!
To przesada jako żywo, powiem więcej to złośliwość!
Wymyślona przez złych ludzi, żeby małe dzieci trudzić!
Przeciw niepotrzebnej męce protestuję najgoręcej.
Pod koniec recytacji Brudasa do biurka podchodzi Skarżypyta
SKARŻYPYTA - MONIKA SIKORA -piosenka
Proszę pana! Proszę Pana, chcę być dziś tu wysłuchana!!!!!
Piotruś nie był dzisiaj w szkole, Antek zrobił dziurę w stole, Wanda obrus poplamiła, Zosia szyi nie umyła, Jurek zgubił klucz, a Władek zjadł Małgosi cały placek
Kto się ciebie o to pyta?
Nikt ja jestem skarżypyta!!!!!!
Jaś Wymazał ścianę sprejem, Staś poplamił ławkę klejem, Jacek wciąż pod ławką ściąga i na matmie gra w pingponga. Kasia gumę żuje stale, Gabryś pobił się z Michałem
Kto się ciebie o to pyta?
Nikt ja jestem skarżypyta!!!!!
ZIÓŁKO - WIOLA KNAPIK
Cała klasa mnie przezywa: „Ziółko”, „OSET” i „ Pokrzywa”. Pytam za co i dlaczego? Czy zrobiłam coś kolegom? Czy ja kiedyś z kimś zadzieram? Nie ja jestem tylko szczera. Mówię zawsze to co myślę, szczerą prawdę jak najściślej!
No na przykład do Iwony, że fatalnie jej w zielonym. Kto zielony sweter bierze, przy okropnej żółtej cerze?
Albo mówię raz do Bronka, że ma piegi i się jąka.
A do Hanki i do Jurka, że są rudzi jak wiewiórka.
A do Reni ,że sepleni. No i wszyscy obrażeni!
Za to że ja bez obłudy do Rudego mówię - rudy.
Mogę przysiąc nawet mamie, że to prawda, że nie kłamię.
A że prawda w oczy kole, więc za prawdę cierpię w szkole.
NAUCZYCIEL -ROBERT
Widzę dziś w klasie śmieci masę, kto odpowiada dziś za klasę?
Kto ma uważać oczywista, żeby tablica była czysta?
UCZEŃ - DAMIAN KLIŚ
Alojzy Ptyś! Alojzy Ptyś!!!!
ALOJZY PTYŚ - PAWEŁ DEMBEK
Cóż to za kram?
Ja was nauczę! Ja wam dam! Tylko dziś mało czasu mam!
Wreszcie nauczę was rozumu, od następnego już tygodnia porządek w klasie będzie co dnia!
UCZEŃ - DAMIAN KLIŚ
Tak, tak bo od tygodnia następnego, innego mamy dyżurnego!!!
NAUCZYCIEL -ROBERT - patrzy na ucznia który leży na ławce
Jacek chyba, jak zwykle, siedzi i marzy. O czym to Jacku? O górach, lesie czy plaży?
JACEK WALICA
Marzę, że jutro zamiast przyrody pójdziemy z całą klasa na lody.
Zamiast fizyki - chociaż ją cenię, będziemy mieć w szkole przedstawienie.
Zamiast klasówki - będzie siatkówka albo na przykład, lekcja pływania,
Że wiersz mi szybko sam wejdzie w głowę, a krasnoludki zrobią zadania.
MAREK SADŁEK -podnosi rękę i mówi rozmarzonym głosem
Moje myśli też są często rozbiegane, myślę sobie: gdy dorosnę- kim zostanę?
Hutnikiem ? W hucie skwar za duży, praca przy ogniu bardzo nuży.
Rybakiem? To nie łatwa sprawa, rybak o świcie musi wstawać.
Flisakiem, który pływa tratwą? Nie, flisak pracę ma niełatwą.
Lekarzem też nie, lekarz bowiem, musi się martwić cudzym zdrowiem.
Śpiącym rycerzem? Tak pasuje, w tym fachu ja się dobrze czuję!!
NAUCZYCIEL
Nasza lekcja już się kończy, wnet dzwonek zadźwięczy. Jeśli ktoś ma jeszcze pytanie, niech teraz wstanie.
BASIA PYTALSKA - MONIKA GÓRNIK
Proszę pana, ja gdy tylko się obudzę, nad wieloma pytaniami wciąż się trudzę,
W którym miejscu zaczyna się kula? Co na deser gotują dla króla?
Ile kroków jest stąd do Powiśla? O czym myślał by stół gdyby myślał?
Czy lenistwo na łokcie się mierzy? Skąd wiadomo, że Jurek to Jerzy?
Skąd się biorą bruneci na świecie? Ile ważą dwa kleksy w kajecie?
W tym momencie słychać dzwonek
NAUCZYCIEL
Jutro ci odpowiem droga Basiu, dziś już na pytania twe zabrakło czasu.
Zwraca się do widowni
Nareszcie koniec już tej lekcji. Oddycham z ulgą i cieszę się, że to był tylko straszny sen!!!!
PIOSENKA „Żeby takich jak tu „
Przyznacie pewnie sami, że na tej scenie tu, siedzieliście wy sami, wy dwaj, wy trzej ze stu. Nie chcemy aby takie, jak te tu ananasy, zbierały same pały i zaśmiecały klasy!
Żeby takich jak tu , w żadnej klasie nie było. Żeby z klasy do klasy każdy robił skok! Aby jednak życzenie nasze dziś się spełniło.... Trzeba uczyć się pilnie, uczyć przez cały rok!
Chcieliśmy tu przypomnieć dzisiejszą naszą grą, że wprawdzie ich niewielu, to jednak tacy są! Brudasy i kłamczuchy, spóźnialscy, lenie też.... Są też „wątpliwe” zuchy a zresztą przecież wiesz!!!!!!
Żeby takich jak tu w żadnej klasie nie było...... itd.
NARRATOR
Niestety koniec naszej sztuki! Każdy co się tu wzruszył szczerze,
Nim się zabierze do nauki, przykładu z typków tych nie bierze!!!!!
W Dniu Nauczyciela, w dniu waszego święta, staje tu przed wami dziatwa uśmiechnięta,
Aby wam przekazać najlepsze życzenia i wyrazić słowem dla was swe życzenia:
Niechaj w dobrym zdrowiu płyną wasze dni, niech się staną jawą wasze piękne sny.
Niechaj trud wasz zawsze plon obfity da, niechaj wartość waszą cała Polska zna.
Wiemy jak wam ciężko bywa nieraz z nami.
Trudna w szkole praca, pojmujemy sami.
Lecz choć ciężka droga, wzniosłe nasze cele..
Serce co nas kocha, niech przebaczy wiele.
PIOSENKA - „Nauczycielom”
Wyśpiewać dziś chcemy wam życzenia, z serc naszych płynie dzisiaj pieśń.
Przyjmijcie ją tak, jak ziemia ciepły deszcz, niech zakwitną bukiety naszych serc.
Jest taki szczególny jeden dzień, w którym serca wszystkich biją mocniej,
A oczy wyrazić chcą dziękuję i dłonie są drżące i gorące.
Wyśpiewać dziś chcemy wam życzenia......itd.
W tym dniu życzenia łączą się jak kwiaty w wielobarwny bukiet
I płyną do tych którzy uczą nas, jak się wspinać na szczyt przeznaczenia.
W trakcie piosenki grupa dzieci roznosi po sali kwiatki i kartki z życzeniami.
1
11