Nalewka farmaceutów
1 kg cytryn,
1 kg cukru,
1 l mleka,
1 l spirytusu
Cytryny umyć, obrać z żółtej skórki oraz albedo (cienko skrojoną skórkę z 1 cytryny ostawić), pokroić w plasterki, oczyścić z pestek, włożyć do gąsiorka, dodać cukier, mleko, spirytus i skórkę z 1 cytryny.
Gąsiorek zamknąć i odstawić w chłodne, ciemne miejsce na 1 miesiąc (wstrząsać gąsiorkiem co kilka dni).
Natępnie przefiltrować nalewkę do butelek przez bibułę filtracyjną (przesączać bardzo wolno, kroplami).
Właściwie przefiltrowana nalewka jest krystalicznie czysta, ma żółtawy kolor i bardzo delikatny smak.
Nalewka "Janeczka"
Szklankę mocnego naparu z dziurawca połączyć ze szklanką wywaru kawy zbożowej albo -jeżeli ktoś woli- ze szklanką naparu kawy naturalnej.
Dodać 6 czubatych łyżeczek cukru.
Po ostudzeniu dolać 0,5 l spirytusu 70ř.
Wymieszać, przelać trunek do butelek i na każde 0,5 l nalewki dodać pół laski wanilii lub łyżeczkę cukru waniliowego.
Butelki szczelnie zamknąć i odstawić w chłodne miejsce na 3 tygodnie.
Po upływie tego czasu można trunek ściągnąć znad osadu, choć nie jest to konieczne.
Nalewka ta leczy migreny, działa też kojąco na rozmaite "chandry i smutki".
Nalewka na miodzie
0.5 l spirytusu
100 g miodu spadziowego
0.25 l wody(dobrej)
miod powoli rozpuszczam w spirytusie (wcale nie jest to takie proste), dodaje wode. Jak ktos lubi mozna dodac troche cytrynki.
Po wypiciu efekty sa nastepujace:
w malych ilosciach - grzeje
w srednich - leczy
w wiekszych - zabija swiadomosc, ale rano glowa nie boli :)
Jednak na gorskie wycieczki biore herbate z rumem.
Nalewka wiejska
Upiec przaśny "placek chlebowy" (bez drożdży i zakwasu) z 1 szklanki żytniej mąki razowej, 1,5 szklanki pszennej mąki razowej, 2-3 g soli i wody:
Przegotowaną i ostudzoną wodę dodać stopniowo do mąki, aż otrzymamy dobrze spulchnione ciasto o odpowiedniej konsystencji.
Następnie rozwałkować je i ułożyć na suchej blasze.
Zrobić nożem nacięcia w "kratę" i piec w temperaturze 300st.C przez 15-20 min, aż placek się dobrze przyrumieni!.
Następnego dnia użyć go do nalewki.
0,25 kg pokruszonego chrupkiego placka razem z 20-30 g rodzynków i 30 g młodych pączków brzozowych zalać 1,25 l wódki na 2 tygodnie.
Po maceracji starannie przecedzić nalewkę przez gęste płótno i wlać do rondla, w którym uprzednio w gorącym jasnym piwie (0,25 l) rozpuszczono 200 g cukru.
Po dokładnym wymieszaniu odstawić w chłodne miejsce na
2 miesiące, aż do pełnego sklarowania.
Jest to staropolska nalewka, zupełnie obecnie nieznana, o charakterystycznym, oryginalnym smaku, lekko gorzkawa z posmakiem słodkawopalonym.
Ma barwę złocisto brunatną, zawartość alkoholu - ok. 40%, cukru - ok. 10%.
Wydajność - ok. 1,25 l.
Nalewkę tę ochładza się do temperatury 8-10st.C.
Uwaga: Pączki brzozowe można zastąpić młodymi liśćmi lub "orzeszkami" brzozowymi, a jasne piwo - porterem.
Nalewka "Pasikonik"
1 szklanka miodu
1 szklanka cukru
1 łyżka suszonego kwiatu róży
1 łyżka posiekanej zielonej ruty
1 łyżka posiekanej zielonej mięty
kawałek kory cynamonu
1/2 gałki muszkatołowej
10 goździków
kawałek imbiru
2l wódki
Zioła i przyprawy zalać szklanką wody i zagotować pod przykryciem ok. 20 min.
Miód rozpuścić w osobnym rondelku.
Wywar ziołowy przecedzić, wymieszać z miodem i zalać wódką.
Naczynie szczelnie przykryć i dobrze podgrzać, lecz
nie gotować.
Kiedy ostygnie, przelać do dużego słoja i zostawić, aby się dobrze ustała.
Po upływie kilku dni zlać przy pomocy rurki do butelek, szczelnie zakorkować i pozostawić w chłodnym pomieszczeniu.
Nabiera smaku dopiero po kilku miesiącach, ale może stać dłużej (w co nie wierzę).
Nalewka "Wisielec"
duża pomarańcza,
1 litr czystej białej wódki,
kilka goździków,
250 g cukru w kostkach
Wódkę wlać do wysokiego słoja, dorzucić kostki cukru, mieszać, dopóki się nie rozpuszczą.
Pomarańczę umyć, sparzyć, osuszyć.
Grubą nić przewlec w dwóch miejscach, by móc powiesić owoc pod pokrywką słoja.
W pomarańczę wbić 2 - 10 goździków, zależnie od intensywności aromatu, jaką chcemy uzyskać.
Pomarańczę podwiązać do pokrywki, tak żeby nie dotykała alkoholu.
Słój zamknąć hermetycznie, odstawić na 2 miesiące.
Nalewka na różnych śliwkach
(z przewagą lub same węgierki):
1. Zaprawa:
1/2 laski wanilii
2 krople olejku migdałowego
100 ml spirytusu 95%
Do spirytusu wlać olejek, wrzucić rozdrobnioną wanilię, szczelnie zakorkować. Macerować 2 tygodnie, często mieszać. Po tym czasie zlac do butelki.
2. Nalew śliwkowy :
1kg śliwek j.w., nieco przejrzałych, nadwiędniętych, wydrylować, zostawić co 10 pestkę. śliwki rozdrobnić, wrzucić z odłożonymi pestkami do 3l słoja i zalać 1,15 l 70% spirytusu. Macerować 3-4 tygodnie, mieszając 3-4 razy w tygodniu. Zlać nalew znad owoców do gąsiorka.
3. Zaprawa na suszonych owocach:
25 g dobrych, suszonych śliwek (bez pestek, bez zapachu dymu itp)
25 g suszonej tarniny
10 g owoców głogu
25 g rodzynek
200 ml spirytusu 60 %
Śliwki i rodzynki rozdrobnić, wrzucić do słoika razem z inymi owocami, zalać spirytusem i szczelnie zakorkować. Macerować 4-6 tygodni, mieszać co jakiś czas, po czym zlać do butelki.
4. Karmel (ze 100 g cukru otrzymuje się 100-150 ml karmelu)
Cukier podgrzewać na patelni, ciągle mieszając, aż się stopi, sciemnieje i zacznie wrzeć. Palenie skończyć, gdy kropla cukru zanurzona w zimnej wodzie zastygnie na twardą, szklistą masę. Patelnię zdjąć z ognia, poczekać aż masa ostudzi się do ok. 60-70 stopni. Na 100 g wziętego cukru dolać wody tyle, aby otrzymać 100-150 ml karmelu. (Wodę wlewać ostroznie, bo pryska!)
NALEWKA ŚLIWKOWA (skład na 2l nalewki, 35 %)
1,15 l nalewu śliwkowego (przepis 2)
100 ml zaprawy (przepis 1)
200 ml zaprawy na suszonych owocach (przepis 3)
500 ml syropu cukrowego (0,5 kg cukru rozpuszczać w 0.25 l gotującej się wody, zbierając "szum")
12 ml karmelu ( przepis 4)
5 ml 10% roztworu kwasu cytrynowego
ok. 100 ml spirytusu 95%
W gąsiorku oznaczyc poziom 2 l. Wlać wszystkie składniki i dokładnie wymieszać. Dopełnić do 2 l spirytusem. Barwę (zbyt jasna)można skorygować dodając karmelu. Po 6-8 (warto czekać!) tygodniach przefiltrować, zlać do butelek.