Motto: „Towarzyszu” Kopydłowski młodzi inżynierowie skonstruują lepsze kotły niż Wy” - powiedział towarzysz Łokieć z Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach. |
Tarnowskie Góry, 2010.06.13
Instytut Maszyn i Urządzeń Energetycznych Politechniki Śląskiej ul. Konarskiego 22 44-100 Gliwice |
Opowieść o losie polskiej energetyki zgotowanym jej przez jednego agenta SB.
Część 111
Powody pozostawienia polskich kotłów rusztowych w stanie zacofania technicznego
z okresu pierwszych lat istnienia Peerelu.
O tym co przede wszystkim złożyło się
na całkowity brak w Polsce nowoczesnych kotłów rusztowych.
III. Trzecim (głównym) powodem była awanturnicza działalność Głównego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej i ówczesnego Ministerstwa Przemysłu Chemicznego - część pierwsza.
WPROWADZENIE
Inż. J. Kopydłowski w październiku 1974 r. zwrócił się do Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach o spowodowanie poprawienia niezliczonych błędów popełnionych w dokumentacji do wyprodukowania kolejnych 25 kotłów typu OR16-102 z paleniskiem narzutowym (patrz części 63÷79), jednak z wyłączeniem samego paleniska. Znajduje to nawet potwierdzenie w treści pisma z 25 stycznia 1975 r., jakie otrzymał stamtąd (Załącznik I do części 5), w której o problemach ze skonstruowaniem przez CBKK samego paleniska narzutowego nie ma ani słowa.
Inż. J. Kopydłowski w swoim odwołaniu nie mógł ich podnosić z tego powodu, że w kotłach OR16-102 było zastosowane rozwiązanie narzutnika opanowanego przez niego ruchowo już podczas pracy kotła typu OR2,5-010 w sezonie grzewczym 1972/1973. Dokumentacja dozownika węgla dla tych kotłów była natomiast skopiowana z jego dokumentacji wykonanej w 1971 r. do modernizacji kotła OR32 w toruńskiej „Elanie”, a sam ruszt był w rozwiązaniu jak w setkach pracujących kotłów z paleniskiem warstwowym.
To jego zwrócenie się o pomoc zbiegło się jednak z zawarciem w USA kontraktu na kompletne wyposażenie trzech zakładów mięsnych z kotłowniami wyposażonymi w kotły z paleniskiem narzutowym, co tłumaczy udział w USA przy jego zawieraniu przedstawicieli GIGE. Także do Ośrodka Badawczo Rozwojowego Gospodarki Energetycznej w Katowicach zwrócił się wtedy KW PZPR o ocenę materiałów dostarczonych przez inż. J. Kopydłowskiego, w których jednak nie brakowało i tych o wyjątkowo nieudolnym podejściu CBKK do opanowywania samej techniki spalania węgla przy jego narzucie na ruszt.
Skutki niepoprawienia dokumentacji kotłów typu OR16-102 zaczęły ujawniać się już pod koniec 1974 r. w kilku kotłach wyprodukowanych wcześniej. Stawały się one zaraz znane Okręgowym Inspektoratom Gospodarki Energetycznej. Chociaż w ogóle nie dotyczyły konstrukcji samych urządzeń narzutu węgla na ruszt, to kilku osobników z GIGE i MPCh postanowiło je wykorzystać jakie uzasadnienie awanturniczego zamiaru doprowadzenia do zawarcia kontraktu na sprowadzanie z USA urządzeń paleniska narzutowego pod równie awanturniczy zamiar modernizowania kotłów rusztowych przez zastosowanie w nich paleniska narzutowego w resorcie przemysłu chemicznego wewnętrznym działaniem tego resortu, pod „protektoratem” Głównego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej (patrz treść Załącznika II).
Awanturnictwa dowodzi już sam fakt, że sprowadzane miały być urządzenia produkcji firmy Detroit Stoker, której narzutniki węgla (Rys. 98a w części 108) w ogóle nie nadawały się do spalania podstawowej masy polskiego „węgla do celów energetycznych” charakteryzującego się bardzo dużym rozdrobnieniem. Wystarczającym dowodem na to powinno być zaniechanie stosowania takich narzutników już kilkanaście lat wcześniej w Związku Radzieckim (patrz dalej część 108). Natomiast bezstrefowego rusztu tej firmy nie stosowano tam od początku. Późniejszym działaniem obu tych instytucji nie doszło oczywiście do zmodernizowania żadnego kotła.
Początkowo nic nie zapowiadało, że awanturnicza działalność Głównego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej i Ministerstwa Przemysłu Chemicznego całkowicie udaremni unowocześnienie energetyki przemysłowej i ciepłownictwa działaniem inż. J. Kopydłowskiego kolejno jako pracownika Biura Projektów Przemysłu Tworzyw i Farb „PROERG”.
Ustęp pierwszy.
Po zwolnieniu go z CBKK na koniec 1974 r., inż. J. Kopydłowski znalazł zaraz zatrudnienie w organizowanym akurat w Tarnowskich Górach oddziale zamiejscowym BPPTiF „PROERG”. Jako kierownikowi Zespołu Cieplno-Energety- cznego podlegało mu tam czterech inżynierów i trzy kreślarki (pomoce techniczne). Cały skład tego zespołu stanowili byli pracownicy CBKK, jednak konstruowaniem kotłów zajmował się wcześniej tylko on sam. Wszystkich inżynierów chętnie by wtedy zamienił na pracowników ze średnim wykształceniem z Zakładu Kotłów Przemysłowych CBKK. Ci przynajmniej umieli dobrze rysować. Na dobór pracowników do tego zespołu nie miał jednak wpływu, ponieważ zatrudnił się tam jako ostatni.
Pozostanie jednak faktem, że do 1979 r. w zespole tym zostały wykonane między innymi dokumentacje konstrukcyjne ( warsztatowe) trzech kotłów z paleniskiem narzutowym: kotła parowego typu OR40-010 (według wynalazku CBKK nr 82638); kotła parowego typu OR12,5-010 (według wynalazku CBKK nr 61238); kotła wodnego typu WR10-01 (według wynalazku CBKK nr 77300).
Wykonanie każdej kolejnej dokumentacji było poprzedzone wyrażeniem zgody na wyprodukowanie kotła w oparciu o nią przez te same fabryki, które następnie musiały produkować kotły typoszeregów ORp i WRp.
Były dwa główne powody dla których zarówno „FAKOP”- Sosnowiec,
jak i „SEFAKO”- Sędziszów, były bardzo chętne do produkowania tych kotłów.
Pierwszym była świadomość, że dokumentacja na nie wyjdzie spod ręki inż. J. Kopydłowskiego, natomiast drugim że będzie to produkcja w oparciu o dokumentację dostarczoną przez zamawiającego kocioł, a więc przy całkowitym zwolnieniu od odpowiedzialności za ewentualną wadliwość zastosowanych w niej rozwiązań konstrukcyjnych, których jeśli chodzi o same rozwiązania paleniska narzutowego miano prawo obawiać się, nie wiedząc na jakim etapie udoskonalania tej techniki w skali światowej był już wtedy inż. J. Kopydłowski.
Dokumentacja na kocioł typu OR40-010 została wykonana na zamówienie ZTS „Erg” w Gliwicach, dokumentacja na kocioł OR12,5-010 na zamówienie ZTS „Erg” w Wąbrzeźnie, a dokumentacja na kocioł WAR10-01 przez „POLIFARB”- Wrocław.
Ustęp drugi.
W zorientowaniu się co reprezentowało wtedy Centralne Biuro Konstrukcji Kotłów bez inż. J. Kopydłowskiego w technice konstruowania kotłów w ogólności powinna pozwolić treść Załącznika I. Jest to skierowane do tego biura zamówienie z „FAKOP” - Sosnowiec na wykonanie podkładów ofertowych całego typoszeregu parowych kotłów pyłowych (następnie wszystkich faz dokumentacyjnych) - na zapytanie ofertowe amerykańskiej korporacji Vulcan Iron Works Inc.
Kotły te miały składać się na kompletne obiekty przemysłowe dostarczane stamtąd (w domniemaniu) do odbudowy Wietnamu, posiadającego wyłącznie złoża węgla kamiennego będącego antracytem. Antracyt jest prawie całkowicie pozbawiony części lotnych i z tego powodu nie nadaje się do spalania w kotle rusztowym, natomiast w USA w zakresie wydajności do 100 t/h pary produkowane były wyłącznie kotły rusztowe. Antracyt można ekonomicznie spalić tylko w kotłach pyłowych, które poza energetyką zawodową (dużymi kotłami) znajdowały zastosowanie na kontynencie europejskim, w tym w Polsce.
Zamówienie „FAKOP” do BPPTiF „PROERG” nosiło datę 15 grudnia 1977 r. Jednak będący załącznikiem do niego teleks polskiej firmy eksportowej „CENTROZAP” skierowany do „FAKOP” (z podaniem w nim brakujących parametrów kotłów oraz węgla dla nich) miał datę 18 sierpnia 1977 r. Stanowi to dowód, że najpierw z takim zamówieniem „FAKOP” zwróciła się do CBKK, gdzie zrealizować je musiałby Zakład Kotłów Energetycznych, ponieważ w Zakładzie Kotłów Przemysłowych kotłami pyłowymi nie zajmowano się w ogóle.
Cały problem leżał jednak w tym, że wcześniej na napływające do central eksportowych zagraniczne zapytania ofertowe (dotyczące wszystkich typów kotłów i na wszystkie paliwa) podkłady ofertowe wykonywał inż. J. Kopydłowski. W tym celu z dobieranym przez niego każdorazowo zespołem ludzi biuro zawierało umowę z t. zw. „funduszu bezosobowego”.
Zwrócenie się do BPPTiF „PROERG” przynajmniej w sprawie wykonania samych podkładów ofertowych było więc jedynym wyjściem. Do realizacji zamówienia przez BPPTiF „PROERG” nie doszło tylko z jednego powodu. Inż. J. Kopydłowski nie chciał ewentualnego późniejszego uruchomienia w kraju produkcji parowych kotłów pyłowych o takiej wydajności (25 ÷100 t/h pary), ponieważ był to zakres wydajności kotłów rusztowych z paleniskiem narzutowym - o wiele bardziej ekonomiczniejszych i łatwiejszych w eksploatacji oraz niewspółmiernie mniej uciążliwych dla środowiska naturalnego, a złóż antracytu w Polsce nie ma.
Jako uzasadnienie niemożliwości wywiązania się z tego zamówienia, w piśmie RK-3/CE/7/78 z 9 stycznia 1978 r. napisał: „Na zajmowanie się kotłami pyłowymi nie pozwala nam brak specjalistów z zakresu projektowania instalacji pyłowych.” To nie było oczywiście prawdą, bo takim specjalistą był już na przełomie lat 50-tych i 60-tych u. w., konstruując parowe kotły pyłowe dla energetyki zawodowej w zakresie wydajności od 140 do 650 t/h pary.
Na okoliczność nieopanowania przez CBKK konstrukcji kotłów rusztowych z paleniskiem narzutowym znamienne powinno być natomiast zdanie z odpowiedzi (nr XE-MF/45/78 z 21 stycznia 1878 r.) „FAKOP” na to pismo: „Do współpracy powrócimy przy opracowywaniu kolejnych ofert, zwłaszcza na dostawy kotłów z paleniskami narzutowymi.”
Ustęp trzeci.
Jednym z pierwszych działań inż. J. Kopydłowskiego jako pracownika BPPTiF „PROERG” było zapobieżenie w 1975 r. budowy w ówczesnych Zakładach Tworzyw Sztucznych „Erg” w Gliwicach nowej kotłowni wodnej według wyjątkowo ignoranckiego projektu autorstwa Zakładu Badawczo Projektowego „ENERGOCHEM”, podzleconego w 1973 r. przez BPPTiF „PROERG”.
Potrzeby cieplne do produkcji płyt laminowanych zapewniała tam dotychczas kotłownia z pięcioma kotłami WLM5-2, w sprawie której inż. J. Kopydłowski dowiedział się, że jest w niej na stałe zatrudniona ekipa remontowa, która na okrągło wymienia zniszczoną część ciśnieniową (rury powierzchni ogrzewalnej) tych kotłów, przechodząc zaraz z jednego wyremontowanego kotła na drugi. To było całkowicie nienormalne, ponieważ część ciśnieniowa wodnych kotłów rusztowych wytrzymuje średnio kilkanaście lat.
Powód stał mu się całkowicie jasny, kiedy zaraz zapoznał się z ówczesnym procesem technologicznym produkcji płyt laminowanych. Powstawały one w prasach ogrzewanych wodą, której dopływ był odcinany na czas ich napełniania materiałem wsadowym, a następnie przy ich schładzaniu wodą oraz wyjmowania gotowego produktu. Kocioł wodny nie może jednak pracować z przerywanym przepływem wody przez niego, a nawet przy większych ograniczeniach jego przepływu.
Z tego powodu nowa kotłownia miała być według niego zaprojektowana przez ZBP „ENERGOCHEM” nie z kotłami wodnymi lecz z parowymi. W BPPTiF „PROERG” kierownikiem Zespołu Cieplno-Energetycznego został jednak dopiero gdzieś po roku pracy, służąc wcześniej w sprawie samych kotłowni wyłącznie radami.
a. Pierwszym efektem takich rad było pochodzące z czerwca 1975 r. porównanie kotłowni z kotłami wodnymi i z kotłami parowymi. W piśmie GP7/1224/75 r. z 1975.06.20, przy którym zostało ono przesłane do ZTS „ERG” można przeczytać: „Analizując rozwój przyszłościowy ZTS Gliwicach oraz charakter produkcji, która wymaga periodycznych i bardzo zróżnicowanych poborów ciepła technologicznego, doszliśmy do wniosku aby nową kotłownię technologiczną projektować jako parową, a nie wodną. Kotłownia wodna wymaga równomiernego poboru ciepła ... .”
Efektem tego porównania było wykonanie już we wrześniu 1975 r. przez Zespół Cieplno-Energetyczny na zlecenie ZTS „ERG”: „Koncepcji rozwiązania kotłowni technologicznej dla ZTS „ERG” w Gliwicach”.
b. Koncepcja była przedmiotem pochodzącego z 5 listopada 1975 r. koreferatu autorstwa pracownika Okręgowego Inspektoratu Gospodarki Energetycznej. Można w nim przeczytać:
„W 1973 r. opracowane zostały przez ZBP „ENERGOCHEM” w Gliwicach założenia techniczno-ekonomiczne (czytaj: projekt) budowy w ZTS „ERG” w Gliwicach wodnej kotłowni technologicznej z trzema kotłami WR10-011 dostosowanymi do pracy w nietypowych parametrach wody 195/165 0C. Przedmiotem opracowania BPPTiF „PROERG” jest porównawcza analiza techniczno-ekonomiczna zastosowania zamiast kotłów wodnych jednostek parowych ....
Zastosowane ... kotły parowe OR16-102 (16 at/350 0C) nie są jednostkami aktualnie produkowanymi przez „FAKOP”. Wyprodukowane dotychczas jednostki tego typu z paleniskami narzutowymi cechuje duża awaryjność (Zakłady Mięsne w Koszalinie). Z informacji uzyskanej w Biurze Konstrukcyjnym Fabryki wynika, że modernizacja narzutu paliwa w kotle OR16-102 została zlecona do OBRKiUE w Tarnowskich Górach. ... Aktualnie w produkcji znajdują się kotły OR16-025 (40 at/425 0C) oraz OR16-026 (40 at/450 0C). Celowość stosowania tych jednostek powinna być zbadana w układzie gospodarki skojarzonej.
Wydanie jednoznacznej opinii co do wyboru rozwiązania pomiędzy kotłownią wodną a parową z kotłami OR16-102 bez zebranych doświadczeń ruchowych jest trudne. Proponuję ponowne wszechstronne kolegialne przedyskutowanie problematyki wyboru źródła bazując na zdobytych doświadczeniach służby energetycznej ZTS „ERG”.
c. W dniu 29 listopada 1975 r. w ZTS „ERG” odbyło się posiedzenie Rady Technicznej w sprawie budowy nowej kotłowni technologicznej z udziałem przedstawicieli ZBP „ENERGOCHEM”, BPPTiF „PROERG” i autora koreferatu. W protokole z niej można przeczytać:
„Przedstawiciele ZBP „ENERGOCHEM”- Gliwice stwierdzają, ze opracowane przez nich w 1973 r. założenia są rozwiązaniem przestarzałym, ponieważ przyjęte w studium oraz w tych założeniach kotły wodne typu WR10-0110 są jednostkami ruchowo mniej elastycznymi w reżimie zmiennych obciążeń, a ponadto kotłownia wodna wymagałaby drugiego źródła zasilania (czytaj: w energię elektryczną) oraz występowałyby straty energetyczne pompowania dużych ilości wody przy wysokim podnoszeniu. ... Kotły wodne ... są szczególnie wrażliwe na zmiany ilości przepływającej wody przez kocioł, jak również na zmiany temperatury wody i ciśnienia na wylocie, a każde odchylenie od parametrów „ostro” stolerowanych przez dostawcę kotła i wymogi normy PN-67/M-34138 prowadzi do zaburzeń eksploatacyjnych jak: zaparowanie rur, uderzenia wodne, wahania ciśnienia. Jeżeli powyższe zaburzenia nie zostaną w porę opanowane mogą spowodować zatrzymanie kotła, a nawet uszkodzenia awaryjne powodujące dłuższy postój.
Wobec powyższej sytuacji przedstawiciele BPPTiF „PROERG” i ZBP „ENERGOCHEM” - Gliwice proponują przejście na kotły parowe oraz nośnik pary o parametrach dostosowanych do potrzeb Zakładów.
W zakończeniu tego protokołu znajduje się decyzja ZTS „ERG” w Gliwicach:
„Inwestor upoważnia BPPTiF „PROERG” Gliwice do prowadzenia rozmów z wykonawcą kotłów tj. „FAKOP” Sosnowiec w sprawie wykonania kotłów przystosowanych do potrzeb ZTS „ERG” Gliwice, przy czym dokumentacja konstrukcyjna kotła byłaby wykonana przez pracownię terenową „PROERG” w Tarnowskich Górach (czytaj: w Zespole Cieplno - Energetycznym, kierowanym już wtedy przez inż. J. Kopydłowskiego). Dokumentacja ta została wykonana w 1976 r. na kocioł typu OR40-010 (Ustęp pierwszy).
Załączniki: Załącznik I i Załącznik II. (-) Jerzy Kopydłowski
Do wiadomości: 1. Raciborska Fabryka Kotłów „RAFAKO” ul. Łąkowa 31; 47-300 Racibórz 2. Sędziszowska Fabryka Kotłów „SEFAKO” ul. Przemysłowa 9; 28-340 Sędziszów 3. Fabryka Palenisk Mechanicznych ul. Towarowa 11; 43-190 Mikołów 4. Zakłady Urządzeń Kotłowych „Stąporków” ul. Górnicza 3; 26-220 Stąporków 5. Krajowa Agencja Poszanowania Energii ul. Mokotowska 35; 00-560 Warszawa 6. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ul. Powstańców 41 a; 40-024 Katowice
|
|
Powtarzając to co uprzednio usłyszał od agenta SB; inż. J. Kopydłowski miał wtedy 41 lat.
Dlaczego ówcześnie z uzasadnioną wiarą na jej uzyskanie, to wszystko po kolei.
Mimo, że złe wyniki eksploatacyjne kotłów nie były spowodowane konstrukcją urządzeń samego paleniska narzutowego, pod uzasadnienie konieczności sprowadzania takich urządzeń z USA posłużono się tymi wynikami jak następuje (na str. 73 opracowania będącego przedmiotem „Anegdoty nr 45” - Załącznik II): „Z przeprowadzonych rozmów z użytkownikami kotłów OR (czytaj: OR16-102) z krajowymi rusztami (czytaj: paleniskami) narzutowymi wynika, że ruszty (czytaj: paleniska) te nie zdały egzaminu. Pozostaje więc eksport (czytaj: import), co spowoduje wzrost kosztów modernizacji.”
Na str. 78a tamże można dowiedzieć się także, że modernizację miał zainicjować: „Zakup dwóch kompletów rusztów (czytaj: palenisk) w firmie Detroit Stoker Co do kotłów OR16 i OR32.”
Nie zaszkodzi wiedzieć, że w Peerelu do końca 1974 r. nie istniało coś takiego jak Sądy Pracy i zwalnianemu pracownikowi pozostawało tylko po trzech miesiącach „zwinąć manatki”.
Z zakresem prac koniecznych do wykonania w CBKK przez: 1- Zakład Kotłów Przemysłowych; 2- Zakład Palenisk Rusztowych i Urządzeń Mechanicznych; 3- Samodzielną Pracownię Stalowych Konstrukcji Nośnych; 4- Samodzielną Pracownię Obmurzy, Izolacji i Opancerzenia; 5- Zespół Elektronicznej Techniki Obliczeniowej. Z tych to dokumentacji agent SB w 1981 r. chciał otrzymać dokumentacje na narzutniki węgla i instalację nawrotu lotnego koksiku (patrz część 110).
Katastrofalne tego skutki dla rur powierzchni ogrzewalnej po latach inż. J. Kopydłowski przedstawił w artykule „Jak zwiększyć ciśnienie dyspozycyjne ciepłowni oraz obniżyć zużycie energii na napęd pomp i ryzyko uszkodzenia kotłów”, GPiE, nr 12/1995 r. Można w nim przeczytać: „Występowanie silnych uderzeń wodnych nie jest zjawiskiem odosobnionym w ciepłowniach grzewczo-technologicznych. ... Na pewno są nimi duże cykliczne pobory gorącej wody w procesie technologicznym, ... . Jedynym rozsądnym rozwiązaniem może okazać się przejście z wody na parę, jak to w drugiej połowie lat osiemdziesiątych miało miejsce w Zakładach Tworzyw Sztucznych „ERG” w Gliwicach.”
W ZTS „ERG” skutkowały one jednak bardzo dobrze, ponieważ na ten czas Głównym Inżynierem d/s Przygotowania Inwestycji był tam inż. Jan Jaremski, kolega inż. J. Kopydłowskiego z czasu pracy obu w CBKK.
To całe dostosowanie polegało na sprawdzeniu części ciśnieniowej kotła na wyższe ciśnienie pracy odpowiadające wyższej temperaturze wody wylotowej; 195 0C zamiast 150 0C.
Zgodnie z prawdą z prawdą w sprawie modernizacji kotłów OR16-102 z „FAKOP” do CBKK nic nigdy nie było zlecone
Według inż. J. Kopydłowskiego technologia ZTS „ERG” wymagała kotła na parę tylko osuszoną, taką na jaką zostały następnie skonstruowane kotły OR40-010 (bardzo lekko przegrzaną) - a nie przegrzaną do wysokiej temperatury, wymaganej tylko dla gospodarki skojarzonej.
Brakowało stwierdzenia, że konsekwencją owych „uszkodzeń awaryjnych” może być także konieczność wymiany na nowe wszystkich rur powierzchni ogrzewalnej kotła, z bardzo dłuuuuuuuuuugim jego postojem - patrz artykuł nr 12/95 czasopisma GPiE.
Pozostanie jednak pytanie, dlaczego dopiero inż. J. Kopydłowski musiał to przysłowiową „łopatą kłaść do głowy”.
4