„Wojna pokoleń”
Rasizm, seksizm? Nie, teraz czas na ageizm. Wojnę młodych ze starymi.
Z badań przeprowadzonych z inicjatywy Forum 50+ (które skupia polskie organizacje pozarządowe działające na rzecz osób starszych) wynika, że gorsze traktowanie ze względu na wiek jest w Polsce nagminne. 58 proc. ankietowanych, którzy przekroczyli pięćdziesiątkę, uważa, że osoby starsze są w Polsce dyskryminowane. Jedna czwarta doświadczyła tego osobiście. - Nasi respondenci słyszeli na przykład, że kobiety 50-letnie są "grube i nieruchawe", a "55-letnia sekretarka może się przydać co najwyżej do zmywania szklanek po gościach dyrektora" - mówi Magdalena Łuczak, koordynator badania i doktorantka Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Tego typu komentarze najczęściej pozostają bezkarne, tak jak liczne ogłoszenia, typu: "zatrudnię młodego, dynamicznego kierowcę" lub "sprzedawca w wieku do lat 35 potrzebny od zaraz". - Od początku 2004 r. tego typu sformułowań w ogłoszeniach używać nie wolno - mówi Sylwia Dzida z biura Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn. - Takie praktyki, podobnie jak zwolnienie
z pracy czy odmowa awansu uzasadnione tylko wiekiem pracownika można zaskarżyć do sądów pracy albo do Państwowej Inspekcji Pracy.
- Grozi nam wojna generacji. Żeby jej uniknąć, potrzeba kulturowej rewolucji - twierdzi Frank Schirrmacher, jeden z wydawców "Frankfurter Allgemeine Zeitung", w swojej bestsellerowej książce "Spisek Matuzalema" (biblijny Matuzalem miał żyć 969 lat). Rewolucja jest konieczna, bo na naszych oczach dokonuje się już inny przewrót - demograficzny. Z danych ONZ wynika, że o ile w 2000 r. co czwarty mieszkaniec Starego Kontynentu przekroczył czterdziestkę, to w 2050 r. ten wiek osiągnie już co trzeci Europejczyk. Dziś przeciętny 60-latek może jeszcze planować życie na kolejne 13-20 lat. W tym czasie zdąży przecież wybudować dom, zajeździć dwa samochody, a nawet założyć rodzinę. I wcale nie jest skazany na życie w wózku inwalidzkim w ośrodku opieki. (…)
Socjologowie twierdzą, że jeszcze nigdy w historii style życia dziadków i wnuków - przynajmniej
w bogatych krajach zachodnich - nie były do siebie tak zbliżone. Starsi jeżdżą na rowerach, podróżują po świecie, grają w gry komputerowe i robią zakupy w Internecie. Ale gdy realizują swoje pasje, znacznie częściej niż wnuki uderzają głową w mur. W wielu państwach seniorzy mają kłopoty z wypożyczeniem samochodu, bo powszechne jest przekonanie, że osoby zaawansowane wiekiem powodują więcej wypadków. Trudno im wziąć kredyt na zakup komputera albo domu na wsi, bo banki boją się, że leciwi dłużnicy nie zdążą spłacić wszystkich rat.
W Polsce, jak się okazuje, w majestacie prawa można nawet oszczędzać na terapii osób w podeszłym wieku. Na początku października wyszło na jaw, że Narodowy Fundusz Zdrowia zażądał od Wielkopolskie Centrum Onkologii w Poznaniu zwrotu 800 tys. zł. Pieniądze wydano na leczenie drogimi specyfikami chorych na raka jelita, którzy skończyli 65 lat. A tego nie przewidywała umowa z NFZ. Jak widać, urzędnicy uznali, że są pacjenci, których kurować już się nie opłaca.
Źródło: newsweek.pl/Wojna pokoleń