Charakterystyka Cezarego Baryki - materiały


Cezary Baryka urodził się w Baku w 1900r. Był synem polskich uchodźców Seweryna i Jadwigi. Nie znał Polski, którą uważał za ojczyznę swoich rodziców. W dzieciństwie lepiej mówił po rosyjsku niż po polsku. Gdy poznajemy Cezarego ma 14 lat i dopiero zaczyna wchodzić w życie. Na jego losy ogromny wpływ miały ważne wydarzenia historyczne początku XX wieku. Towarzyszymy jego młodzieńczym buntom i poszukiwaniu własnego miejsca w życiu. Był chłopcem, którego nie łatwo sobie podporządkować. Pierwszą osobą, która się o tym przekonała, była jego matka. Gdy w 1914r. Seweryn Baryka poszedł na wojnę, jego syn poczuł się wolny i zachłannie z tej swobody zaczął korzystać. Cezary przestaje się uczyć, kłóci się z nauczycielami, a nawet pobił dyrektora gimnazjum. Gdy wybucha rewolucja, chłopiec przeżywa wielką fascynację. Bezkrytycznie przyjmuje nowe polityczne hasła. Nawet wskazuje miejsce, gdzie rodzice ukryli cenne przedmioty „pali go złoto ojcowskie”. Stał się gorliwym zwolennikiem rewolucji, chodził na wiece oraz oglądał publiczne egzekucje. Fascynowało go zmienianie świata, niszczenie starego porządku. W postawie młodego Baryki znajdziemy coś więcej niż młodzieńczy bunt - wielką potrzebę niezależności. Nie jest człowiekiem, który wyrzekłby się własnych poglądów dla korzyści, nie myśli w ogóle o wysokich stanowiskach czy zdobycia majątku. Młody Baryka mówi zawsze to co myśli. Nawet wtedy, gdy nie jest to dobrze widziane. Nie stara się dostosować do otoczenia, nie zależy mu na zdobyciu ludzkiej sympatii za wszelką cenę. Jest uparty i niepokorny. Dość szybko jednak zaczyna tracić młodzieńczą naiwność. Uświadamia sobie, że rewolucja niesie ze sobą niesprawiedliwość. Widzi zmęczenie matki, czyniącej cuda, by zdobyć dla nich jakieś jedzenie. Krótko potem, na jej pogrzebie dostrzega, że z matczynej ręki ktoś brutalnie ściągnął ślubny pierścionek. Gdy grzebie ofiary pogromu, musi przyznać, że rewolucja jest złem i dotyka niewinnych ludzi. Ważnym etapem w drodze do dojrzałości jest właśnie umiejętność krytycznego spojrzenia na rzeczywistość, dostrzeżenia jej różnych aspektów. Rozczarowanie rewolucją podziałała na Cezarego jak szczepionka. Nie przyjmuje już bezkrytycznie żadnych idei. Po śmierci matki w czasie rewolucyjnych wydarzeń w Rosji ulega namowom ojca i decyduje się na powrót do nieznanej ojczyzny. Na krótko przed swoją śmiercią, Seweryn opowiada synowi, jakoby w czasie swojej wojennej tułaczki po Polsce zauważył, że zapanowała w niej „nowa, szklana cywilizacja”. Od momentu przekroczenia granicy Cezary przekonuje się, że ojcowska wizja „szklanych domów” okazała się jedynie mrzonką, pięknym mitem odległym od posępnej rzeczywistości.

Prawdy o Polsce bohater będzie szukał przebywając w różnych miejscach, spotykając ludzi z różnych środowisk społecznych, reprezentujących różne postawy moralne i krańcowo odmienne opcje polityczne. Gdy wybuchła wojna bolszewicka, Cezary stanął w obronie Polski, gdyż uznał, że to jego obowiązek, poza tym „chciał zobaczyć własnymi oczyma tę sprawę, za którą szli w pole nadstawiać pierś mężczyźni i wszystka młodzież”. Poznał dwa bieguny ludzkiego życia - beztroską, dostatnią egzystencję ziemiaństwa na dworze państwa Wielosławskich w Nawłoci i przerażającą nędzę wegetacji komorników w Chłodku, których dzieci masowo umierają w czasie przednówka, a starcy i chorzy wynoszeni są do szopy na mróz aby prędzej „doszli”. Cezary, człowiek wrażliwy na niesprawiedliwość i ludzką krzywdę, jest wstrząśnięty ale i zdumiony biernością i cichą zgodą, z jaką nędzarze znoszą swój los. Mówi więc: „ Zbuntujcież się, chłopy potężne, przeciwko swojemu robaczemu losowi”.

Kolejnym etapem zdobywania przez bohatera wiedzy o Polsce to pobyt w Warszawie i kontakt ze środowiskami komunistów. Poznaje jednego z nich - Lulka i uczestniczy za jego namową w konspiracyjnym zebraniu partyjnym. Cezary nie jest w stanie zaakceptować programu politycznego Lulka, zrażony jest jego fanatyczną nienawiścią do nowo odrodzonego państwa polskiego i partyjnym doktrynerstwem, uważa go za osobnika odrażającego, nie potrafi solidaryzować się z jego poglądami. Gdy jednak na zebraniu komunistów usłyszał, że nowe państwo polskie prześladuje więźniów politycznych, że odmawia praw mniejszością narodowym, że nie robi nic, aby poprawić straszne warunki życia robotników w miastach, wychodzi wstrząśnięty tą porażającą „lekcją wiedzy o Polsce”.

Młody Baryka przyglądając się ojczyźnie, wyciąga trafne wnioski. Widać to zwłaszcza w rozmowie z Gajowcem, która jest wyrazem gniewnego buntu bohatera wobec powojennej rzeczywistości polskiej postrzeganej jako „morze ludzkiej nędzy”. Wydawać by się mogło, że bohater Żeromskiego, deklarujący swą niechęć do programu komunistów, zaakceptuje program „naprawy Polski” przedstawiony przez Gajowca - stopniowe reformy ustrojowe i społeczne - tak się jednak nie stało. Baryka człowiek niecierpliwy, gwałtowny, bezkompromisowy stwierdza, że sytuacja w kraju wymaga działania natychmiastowego i tak radykalnego jak w Rosji. Twierdzi, iż „Polsce trzeba na gwałt nowej idei”.

Udział bohatera w robotniczej manifestacji idącej na Belweder można odczytać jako wyraz solidarności z tymi, od których jeszcze nie dawno się odcinał. Czy oznacza to jego akces do komunistów? Jedno jest pewne - autor „Przedwiośnia” zwolennikiem komunizmu ani rewolucji nie był. Powieść miała - w intencjach pisarza - ostrzegać przed wiatrem od wschodu i pytaniem o to, jaka będzie „wiosna” naszej niepodległości.

Młody Baryka szuka swojej drogi, przeżywa fascynacje i rozczarowania. Najpierw jest zwolennikiem rewolucji, potem ją krytykuje, by w zakończeniu powieści ruszyć z demonstrantami na Belweder. Cezary poznał prawdę o Polsce, przeżył gorycz rozczarowań, bo nie była ona krajem „szklanych domów” i „swojego miejsca na ziemi”. Prawdopodobnie jeszcze długo będzie szukał - wieczny buntownik nie dający przyzwolenia na zło, ale podobnie jak autor powieści, bezradny i zagubiony, gdy przychodzi zaproponować skuteczne rozwiązania zmierzające do „naprawy Rzeczypospolitej”.

Główny bohater powieści "Przedwiośnie" urodził się w Baku, w 1900 roku. Jego rodzice, Jadwiga i Seweryn, byli polskimi uchodźcami - sam Cezary nie znał Polski i nie traktował jej jak swojej Ojczyzny. Jako dziecko posługiwał się nawet językiem rosyjskim, dużo lepiej niż polskim. Poznajemy tego chłopaka, kiedy ma czternaście lat i powoli zaczyna dorastać.

Głównymi wydarzeniami jego młodości są bunty, a on sam próbuje odnaleźć się w świecie. Buntuje się i nie można go przekonać do swoich racji. Tak jest wtedy, kiedy jego ojciec udaje się na front w 1914 roku. Cezary pozostawiony pod opieką matki, nie chce jej słuchać. Zaczyna źle się uczyć, popada w konflikt z uczącymi i dyrektorem swojej szkoły. Jest zafascynowany rewolucja, do tego stopnia, że denuncjuje, gdzie jego rodzina schowała cenne przedmioty: "pali go złoto ojcowskie". W zachowaniu tego młodego człowieka, poza typowymi objawami młodzieńczego buntu widać także coś szczególnego. Jest to niechęć podporządkowania się komukolwiek. Walka o własne poglądy, zazwyczaj przeciwko bliskim, upodobanie sobie destrukcyjnych "widowisk" rewolucji - to wszystko wskazuje na kształtowanie się w Cezarym specyficznego charakteru. Ten człowiek nigdy nie ukrywa swych myśli. Prowadzi czystą grę i jest daleki od zdobywania sobie czyjejś przychylności dzięki przytakiwaniu. Dlatego też potrafi zmienić swoje poglądy. Zaczyna zauważać, że rewolucja nie dla wszystkich jest jednakowa. Widzi starania matki, próbującej zdobywać dla nich dwojga jakiekolwiek pożywienie. Czuje się rozczarowany i rozgoryczony. W taki sposób zaczyna powoli wyrastać z dziecinnej nawet egzaltacji i poświęca coraz więcej czasu na przemyślenie pewnych spraw. Szczególnie mocno odczuwa zło rewolucyjnych działań, gdy umiera jego matka. Podczas pogrzebu zauważa, że został skradziony jej z ręki pierścień. Szybkie dorastanie Cezarego odbywa się teraz z dnia na dzień. Dostaje straszną pracę, przy grzebaniu ofiar rewolucji - widzi niesprawiedliwość i okrucieństwo wojny. Te wszystkie rzeczy działają na jego poglądy w sposób najbardziej zdecydowany. Wie, że już nigdy nie da omamić się żadnej idei. Podejrzewa, że wszystkie hasła prowadzące do rzekomej poprawy ludzkiego bytu, a prowadzące przez działania zbrojne, są tylko przykrywką dla ludzi żądnych władzy. Dlatego też młody Baryka nie daje się długo namawiać, kiedy jego ojciec, po powrocie z wojny, nakłania go do porzucenia Baku i wyjazdu do nieznanej Baryce wcześniej, ale jego prawdziwej Ojczyzny. Na krótko przed śmiercią Seweryn dzieli się z synem wizją nowej Polski, w której, dzięki nowoczesnej cywilizacji, mają powstawać "szklane domy". Przyjazd do Polski rozwiewa jednak wszystkie wątpliwości, a nowoczesność okazuje się jedynie pragnieniem starego Baryki.

Skoro słowa ojca nie sprawdziły się, Cezary sam próbuje odpowiedzieć na pytanie, jak właściwie jest ta Polska. Żeby zrozumieć kraj, w którym nigdy wcześniej nie był, odwiedza różne miejsca, które mogłyby pomóc mu w odpowiedzi na trudne pytania. Spotyka się z wieloma ludźmi, poznaje odmienne środowiska i morale.

W czasie pobytu w Polsce Cezarego wybuchła bolszewicka rewolucja. Baryka zdecydował wziąć udział w walce - może nawet bardziej z ciekawości, niż przekonań: "chciał zobaczyć własnymi oczyma tę sprawę, za którą szli w pole nadstawiać pierś mężczyźni i wszystka młodzież". Choć trzeba przyznać, że w związku z pochodzeniem, odczuwał też pewien obowiązek. Po walkach znalazł się Nawłoci, u swego przyjaciela Wielosławskiego, gdzie czas wypełniały mu romanse i zabawy. Z drugiej strony jednak poznał też chłopską biedę, w czasie pobytu w Chłodku, gdzie śmierć z głodu była rzeczą codzienną, a starsi ludzie chętnie sami umierali, bo żyć dłużej w takich warunkach już nie można było. Cezary nie rozumiał, dlaczego ludzie nie chcą doprowadzić do zmian i zachęcał: "Zbuntujcież się, chłopy potężne, przeciwko swojemu robaczemu losowi".

Następne doświadczenia zdobywał Baryka w czasie znajomości z Antonim Lulkiem, komunistą. Ale również te poglądy okazują się Baryce obce, a jego żywiołowa krytyka sprawia, że zostaje uznany za szkodnika nowego ładu. Dodatkowo okazuje się, że komuniści wcale nie liczą się z ludźmi reprezentującymi odmienne poglądy. Torturują więźniów politycznych i stosują metody wysoce niemoralne, żeby tylko osiągnąć swój cel. Baryka dowiaduje się tego wszystkiego na jednym zebraniu. A kiedy słyszy jeszcze, że w nowym państwie, takim, jakie chcieliby założyć komuniści, nie ma miejsca dla wszelkich mniejszości, zrażony, zawstydzony i zły, wychodzi ze spotkania.

Wszystko, co widzi Cezary, zaczyna się układać w jego głowie na obraz kraju, do którego przyjechał za namowa ojca. Trafność spostrzeżeń można docenić, przysłuchując się rozmowie tego młodego bohatera z przyjacielem matki z dawnych lat, Szymonem Gajowcem. Przedstawia starszemu człowiekowi obraz Polski, jaki się w nim utworzył. Wtedy naukowiec proponuje swoją wizję naprawy kraju. Opiera się ona na powolnym wdrażaniu przemyślanych reform różnego typu - bez gwałtownych zmian, przewrotów, a przede wszystkim, bez rozlewu krwi. Po wszystkich doświadczeniach Baryka powinien przyjąć program proponowany przez tego człowieka. Jednak tak się dzieje. Cezary nie potrafi się pogodzić z tak wolnym tempem zmian. Sam jest mody, sprawny i gwałtowny, więc opowiada się też za takim działaniem. Stwierdza, że Polska musi szybko znaleźć sobie jakąś ideę, której będzie mogła się trzymać.

Ostatnie sceny książki ukazują, jak komuniści idą na Belweder. Wśród nich rozpoznać można także Cezarego Barykę. Nie wiemy jednak, czy wspólny marsz jest wyrazem przekonania się do ich ideologii - możemy tylko podejrzewać, że tak nie jest, bowiem sam autor "Przedwiośnia" ostrzegał przed zgubnym wpływem komunizmu.

Cezary próbuje odnaleźć drogę i w rewolucji, i w jej zaprzeczaniu. Nie uzyskuje jednak nigdzie odpowiedzi na swoje pytania - jaka jest Polska, jak ją uzdrowić? Marsz w kierunku Belwederu z pewnością nie jest upragnionym sposobem na poprawę Ojczyzny - na pewno będą kolejne.

W 1924 roku pisze Stefan Żeromski "Przedwiośnie". Powieść składa się z trzech części: "Szklane domy", "Nawłoć" i "Wiatr od wschodu". Bohater powieści, Cezary Baryka przeżywa rewolucję w Rosji, traci rodziców i spokojny dom, przyjeżdża do Polski, "której ani znał, ani pragnął". Bierze udział w wojnie polsko-radzieckiej, po której przyjmuje zaproszenie do ziemiańskiego dworu. Wrażenia z Polski konfrontuje z romantyczną legendą, przekazaną przez ojca, o nieznanej ojczyźnie, z doświadczeniami wyniesionymi z rewolucji i wojny domowej w Rosji. Szklane domy, o których mówi ojciec, to symbol nowej moralności. Rewolucja techniczna zostaje tu przeciwstawiona krwawej rewolucji w Rosji. Rewolucja oznaczała dla Żeromskiego upadek nie tylko określonej formy władzy, czy też formacji ekonomicznej, ale upadek tradycyjnego systemu wartości moralnych i kulturowych. Po romansie z Laurą i śmierci Karoliny, zostawiwszy po sobie dwuznaczne wspomnienia "o dziwnym gościu", Cezary Baryka opuszcza dom Wielosławskich. W Warszawie styka się z komunistami i z programem Gajowca. W dyskusjach z wysokim urzędnikiem prezentuje komunistyczny punkt widzenia, nie zgadzając się z dążeniem do lepszej przyszłości wydeptanej małymi kroczkami, w konsekwencji jednak program komunistów zdecydowanie odrzuca z powodu braku patriotyzmu, szkalowania Polski, fermentu i chaosu.

Baryka cały czas szuka sposobu na życie, prawdy, idei, która by go pociągnęła. Czuje się jednak zbyt obcy, by móc integrować się z kimkolwiek lub czymkolwiek. Obcość, samotność prześladują go od wczesnych lat młodości. Ten smutek obcości dotyka go w stosunku do Polski, której tradycji nie rozumie. Ciągle walczy ze sobą. Pociąga go pokusa urody życia, reprezentowana przez wiejską sielankę w Nawłoci i szaleństwo miłosne, a jednocześnie myśli o mrówczej pracy dla społeczeństwa i potrzebie znalezienia idei, za którą warto zapłacić każdą cenę: "Bo kimże w istocie był ten samopas puszczany, dziwny chłopiec, rojący piękne sny o szklanych domach, łokciem przepychający się przez splątany gąszcz najżywotniejszych spraw swej nowej ojczyzny" (Gustaw Herling-Grudziński).

W ostatniej scenie Cezary idzie na czele manifestacji zabiedzonego tłumu, właściwie wyzywając śmierć. W sławnej scenie pochodu na Belweder Cezary Baryka dokonuje wyboru: opowiada się za rewolucją. Zakończenie powieści miało być ostrzeżeniem dla wszystkich odpowiedzialnych za los Polski.

Stefan Żeromski poruszał w swej twórczości sprawy zawsze aktualne i żywe, dla człowieka: życia, miłości, śmierci, jednostkowej odpowiedzialności moralnej za kształt i obraz świata.

Główny bohater utworu Stefana Żeromskiego - Cezary Baryka urodził się w Baku w 1900 roku, był synem polskich emigrantów, mocno doświadczonym przez los. Poznajemy go jako energicznego i dynamicznego a zarazem wrażliwego młodzieńca, nie chcącego się dostosować się do otaczającej go rzeczywistości. Można tutaj zauważyć analogię do współczesnych "młodych gniewnych", ludzi buntujących się wobec utartych zasad i ideałów, szukających swojego miejsca na świecie.

Cezary jest zafascynowany jest rewolucją bolszewicką i ideami, które ta ze sobą niesie. Jako człowiek szukający własnej drogi łatwo daje się zmanipulować przez hasła o równości społecznej, idei prawdziwej wolności i władzy ludu. Nie dostrzega zagrożeń która ta ze sobą niesie, neguje także poglądy i argumenty ludzi, którzy widzą jej wady, czego przykładem może być samotnie wychowująca go matka. Łatwo możemy tutaj dostrzec analogię do współczesnych młodych, którzy niejednokrotnie utożsamiają się z poglądami anarchistycznymi, nacjonalistycznymi lub nawet czasem z tym, co oferują im sekty. Ludziom tym także ciężko uświadomić wady i zagrożenia związane z ich poglądami.

Baryka posiada także cechy charakteru podobne do tych, którymi możemy określić współczesną młodzież. Zawsze mówił to, co myślał, nawet wtedy, gdy nie było to mile widziane i mogło urazić innych. Jest uparty, niecierpliwy i niepokorny, przez co sprawiał duże problemy wychowawcze samotnie wychowującej go matce. Stara się za wszelką cenę dostosować do grupy, którą wybrał sobie za wzór - rewolucjonistów, niejednokrotnie ponosząc tragiczne konsekwencje swojego wyboru - jak na przykład po ujawnieniu miejsca przechowania skarbów rodzinnych. Wykazuje przez to swoją młodzieńczą naiwność. Zmienia się dopiero po śmierci matki.

Warto wspomnieć także o dużych rozterkach wewnętrznych, targających Cezarym. Po przyjeździe do Polski i zapoznaniu się z dwiema antagonistycznymi wobec siebie poglądami na sprawy polskie - rewolucyjną i "klasyczną", nie potrafi wybrać tej, dla której mógłby się poświęcić, dostrzegając wady obu z nich. Ostateczny wybór sprowokowany jest emocjami, które odgrywają także duża rolę w jego życiu miłosnym. Jest człowiekiem nadzwyczaj porywczym i wrażliwym, przez co nie jest zdolny do racjonalnego myślenia w sytuacjach krytycznych . Niejednokrotnie z taką postawą możemy się spotkać także obecnie.

Podsumowując, jak wynika z powyższych analogii Cezarego Barykę można uznać za bohatera uniwersalnego. Ciężko jest natomiast zakwalifikować go jako bohatera pozytywnego,jest to bardziej postać tragiczna. Ludzie tacy jak on cały czas się pojawiają, mają podobne problemy, targają nimi te same uczucia, chociaż współczesna rzeczywistość jest diametralnie inna on tej, w której tworzył Stefan Żeromski.



Wyszukiwarka