Kompleks Kopciuszka
Pojęcie sieroctwa współcześnie zmieniło swoje znaczenie. Dawniej sierotą określano jednoznacznie dziecko, którego rodzice nie żyją lub nie są znani. Dziś obok sieroctwa naturalnego, które szczególnie występowało po drugiej wojnie światowej, istnieje i przybiera coraz bardziej niepokojące rozmiary zjawisko "sieroctwa społecznego". Terminem tym określamy brak opieki rodzicielskiej wynikający głównie z zaburzeń w funcjonowaniu rodziny: braku troski o dziecko, przestępczości, demoralizacji rodziców, alkoholizmu i poważnych błędów wychowawczych.
Wyróżnia się sieroctwo społeczne sensu stricto dla określenia dzieci przebywających w domach dziecka i sieroctwo społeczne sensu largo używane dla określenia dzieci pozostających w rodzinach, które nie wywiązują się z podstawowych obowiązków opiekuńczych.
W Polsce "sierotami społecznymi" zajmują się trzy resorty: zdrowia i opieki społecznej, oświaty i wychowania oraz sprawiedliwości.
Sytuacja dzieci w Domach Małego Dziecka przedstawia się następująco : opieką zajmują się głównie absolwentki szkół medycznych, program wychowawczy prowadzi się pod kontrolą psychologów i pedagogów; jednak środowisko wychowawcze tych placówek wpływa na opóźnienia rozwojowe dzieci. Dlatego polityka opiekuńcza resortu zdrowia zmierza do skrócenia pobytu dziecka w zakładzie i umożliwienie mu pobytu jeśli nie w domu rodzinnym to w rodzinie adopcyjnej.
Istnieją jednak w Polsce nieżyciowe przepisy, które zabraniają przekazywania dzieci do lat trzech do Rodzinnych Domów Dziecka. Przeszkodę w procesie adopcji stanowi często postawa sądu, który tylko ogranicza władzę rodzicielską ,np: matek, które przed sądem w sposób teatralny ( płaczem przyrzeczeniami) wymuszają taką decyzję. Dla ochrony rzeczywistych praw dziecka należałoby, według pracowników Domów Małego Dziecka, po trzymiesięcznym wyroku sądu pozbawiać matki władzy rodzicielskiej, a dzieci jak najszybciej kierować do adopcji. Natomiast dziecko przebywając zbyt długo w placówce jest narażone na infekcje, opóźnienia w rozwoju psychicznym, szczególnie mowy, a w konsekwencji na chorobę sierocą .
Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej proponuje realizację następujących wniosków w celu maksymalnego skrócenia pobytu dziecka w placówce: 1 rozpoznanie sytuacji rodzinnej dziecka w ciągu pierwszych trzech miesięcy pobytu dziecka w placówce oraz zapewnienie w tym czasie ewentualnej pomocy rodzinie, w sytuacji nie rokującej powrotu dziecka do domu przekazanie sprawy do sądu o uregulowanie sytuacji prawnej dziecka; 2 zmiana regulaminu Domów Małego Dziecka a szczególnie zmniejszenie liczebności grup dziecięcych do 9 niemowląt i 12 dzieci w wieku poniemowlęcym; 3 wyższe płace dla dobrze wykwalifikowanych pracowników; 4 zorganizowanie po jednym domu dla dzieci głęboko upośledzonch do lat 3 w każdym rejonie oraz zwiększenie liczby miejsc w zakładach specjalnych dla dzieci powyżej trzech lat; 5 podjęcie prac naukowych z psychologii i pedagogiki i publikowanie wyników badań na temat dzieci w wieku 0--3 lat przebywających w placówkach.
Dla sprawnego wydawania orzeczeń o pozbawieniu władzy rodzicielskiej szczególnie ważna jest współpraca resortu zdrowia i opieki społecznej oraz sprawiedliwości.
W maju 1973 roku odbyła się pierwsza ogólnopolska Konferencja naukowo-pedagogiczna, poświęcona "sieroctwu społecznemu" zorganizowana przez Zarząd Główny Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Celem Konferencji było określenie rozmiarów problemu, z danych opublikowanych po konferencji wynika, że w 1972 r. :
-- pod opieką sądów opiekuńczych znajdowało się ogółem 107 464 dzieci
-- w placówkach opiekuńczo -- wychowawczych przebywało 24 434 dzieci
-- oczekiwało na miejsca 4 078 dzieci
-- różne formy zastępczego rodzicielstwa objęły :
-- przysposobienie 3 763 dzieci
-- rodziny zastępcze 4 476 dzieci
-- rodzinne domy dziecka 150 dzieci
Dane z lat 1976 --1980 wskazują, że liczba domów dziecka zmalała w tych latach podobnie jak liczba sierot naturalnych, natomiast wzrosła liczba dzieci kierowana do placówek przez sądy.
Jednym ze sposobów łagodzenia skutków sieroctwa społecznego jest przysposobienie (adopcja), które może być pełne lub niepełne. W wypadku przysposobienia pełnego dziecko zostaje całkowicie włączone do nowej rodziny , ustają prawa i obowiązki rodziny naturalnej dziecka.Dziecko nabywa prawa i obowiązki ze strony swojej nowej rodziny (prawo do ewentualnej alimentacji, spadku ). Przysposobienie niepełne prowadzi do powstania między przysposabiającym a przysposabianym takich stosunków jak stosunki między krewnymi. Istnieje również przysposobienie anonimowe polegające na tym, że rodzice zgadzają się na wzięcie dziecka, którego wcześniej nie znali.
Instytucjami, które zajmują się umieszczaniem dzieci w rodzinach adopcyjnych są ośrodki adopcyjno -- opiekuńcze. W roku 1973 działało w Polsce 9 takich ośrodków, w kolejnych latach powstało ich jeszcze 28. Z danych TPD wynika, że dzięki działalności ośrodków w 1980 r. udało się przywrócić rodzinom naturalnym 191 dzieci, 1325 dzieci umieszczono w rodzinach adopcyjnych, 1027 w rodzinach zastępczych. Rok 1980 był pierwszym rokiem prac nad organizacją terapeutycznych rodzin zastępczych ( po ukazaniu się zarządzenia Ministerstwa Oświaty i Wychowania).
Komisja Adopcyjno -- Opiekuńcza Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci opracowała projekt porozumienia między Ministerstwem Oświaty i Wychowania, Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwem Sprawiedliwości a Zarządem Głównym TPD w sprawie rozwoju działalności Ośrodków Adopcyjno-Opiekuńczych. Wśród problemów, które wymagają rozwiązania przez Zarząd Główny TPD wymienić należy: ujednolicenie wymagań stawianych wszystkim ośrodkom w Polsce, dotyczących pracy z rodzinami, głównie w zakresie rozpoznawania rodzin, a także stawianych wymagań, np. uczestnictwa w szkoleniu. Nie jest też uregulowana sprawa powierzania dzieci rodzinom z zagranicy oraz udzielania urlopów płatnych matkom, które przyjmują dzieci jako rodzina zastępcza.
Niezwykle ważnym społecznie problemem jest stworzenie dla rodzin adopcyjnych i zastępczych atmosfery szacunku i uznania za trud podjęcia się wychowania dzieci, których nie wychowują rodzice naturalni. Rodzice przybrani borykają się bowiem z wieloma problemami wychowawczymi ( wynikającymi często ze skłonności dziecka genetycznych bądź nabytych).
W książce na temat adaptacji dziecka w rodzinie adopcyjnej p.E.Wojtasiewicz stwierdza m.in.: opinia publiczna w naszym kraju działa na niekorzyść adopcji; istnieje potrzeba informowania społeczeństwa poprzez media o trudnościach jakie są udziałem ludzi starszych, którzy zdecydowali się na adopcję; że takiej decyzji nie należy odkładać.
TPD oprócz działań zmierzających do znalezienia dzieciom rodzin zastępczych poprzez ośrodki adopcyjno -- opiekuńcze podejmuje również zabiegi profilaktyczne jak ,np. organizowanie wczasów dla rodzin mających trudności wychowawcze; rodzin, z których dzieci przebywają w domach dziecka ; dla kandydatów na rodziny zastępcze; rodzin zastępczych oraz rodzin z dziećmi upośledzonymi umysłowo. W 1980 roku wczasami takimi objętych zostało 1300 osób.
Inną obiecującą formą opieki nad dziećmi opuszczonymi są w naszym kraju Rodzinne Domy Zastępcze.
Wiele osób próbowało zdefiniować czym jest rodzina. M.Porot określa rodzinę jako "zespół osób spokrewnionych ze sobą, żyjących pod jednym dachem, a ściślej mówiąc ojciec, matka i dzieci". P. Townsed wyróżnia" rodzinę bezpośrednią " i "rodzinę rozszerzoną".
" Bezpośrednia rodzina" to dwoje lub jedno z rodziców i ich dzieci, natomiast "rodzina rozszerzona" to także dziadkowie i krewni, będący w częstym kontakcie z dziećmi i ich rodzicami. Rodzinę traktuje się w socjologii i psychologii jako małą grupę, która stwarza dziecku warunki potrzebne do zaspokojenia jego potrzeb psychofizycznuch.
Do potrzeb, które powinny być zaspokojone w rodzinie, należy zaliczyć: potrzebę kontaktów uczuciowych i poczucia bezpieczeństwa, potrzebę kontaktów społecznych i przynależności grupowej, samodzielność, potrzeby nowych przeżyć także estetycznych i poznawczych. Rodzina jest dla dziecka podstawą do tworzenia obrazu własnego " ja ", swojej samooceny i obrazu tego świata a także potrzeby osiągnięć i motywacji. Rodzina spełnia określone zadania czyli funkcje w społeczeństwie m.inn. funkcję prokreacyjną , usługowo--opiekuńczą, psychohigieniczną ( zapewnienie stabilizacji, równowagi emocjonalnej, warunków sprzyjających rozwojowi osobowości). Istotnymi kryteriami określającymi rodzinę są zatem:więzi krwi, określona struktura wewnętrzna--role poszczególnych członków rodziny, więź małżeńska i rodzicielska, zamieszkiwanie pod wspólnym dachem , odpowiedzialność moralna rodziców za wychowanie dzieci.
Ponad wszelką wątpliwość potrzebą najważniejszą dla prawidłowego rozwoju dziecka jest miłość rodziców i ich właściwa postawa. Do właściwych postaw rodzicielskich należą: akceptacja, współdziałanie z dzieckiem, dawanie dziecku rozumnej swobody, uznawanie praw dziecka. Akceptacja dziecka to przyjęcie dziecka z jego zaletami i wadami Akceptujący rodzice lubią dziecko i nie kryją się z tym. Zainteresowanie dzieckiem wyraża się w czynnym zainteresowaniu jego problemami. Dawanie dziecku rozumnej swobody polega na dostrzeganiu wzrastającej wraz z wiekiem potrzeby samodzielności. Nawet kiedy dziecko jest z dala od rodziców utrzymują oni swój autorytet i kierują rozwojem dziecka w pożądanym kierunku.
Uznawanie praw dziecka przejawia się w poszanowaniu jego prywatności. Rodzice uczą dziecko dojrzałego zachowania, sugerują, wyjaśniają , wpływają własną postawą. Każdej z wymienionych prawidłowych postaw odpowiada postawa nieprawidłowa. I tak postawa przeciwna akceptacji to odtrącenie -- dziecko staje się ciężarem dla rodziców, przeszkadza w karierze lub ogranicza swobodę. Często rodzice okazują dziecku negatywne uczucia, są wobec niego brutalni. Postawa przeciwna współdziałaniu to unikanie, które polega na obojętności uczuciowej względem dziecka i braku troski o nie. Postawa nadmiernie chroniąca jest przeciwieństwem dawania rozumnej swobody i wyraża się w rozwiązywaniu za dziecko trudności, panicznym oczekiwaniu grożącego w każdej chwili niebezpieczeństwa. W postawie nadmiernie korygującej ( zmuszającej ) stawia się dziecku zbyt wiele wymagań, apodyktycznie narzuca swój autorytet, przasadnie pilnuje jego poczynań, zupełnie inaczej niż wtedy kiedy uznajemy prawa dziecka. Ważne jest, aby rodzice tworzyli niejako koalicję wychowaczą tj. aby nawzajem akceptowali swoje role a ich współżycie było harmonijne. Do czynników integrujących życie rodzinne zaliczyć należy także dobre warunki materialne rodziny ( zła sytuacja materialna i mieszkaniowa rodziny w dużym stopniu wpływają na powstawanie zaburzeń w zachowaniu dziecka, ponieważ często jest ono narażone na niedostatki wyżywienia, ubioru, nie ma warunków do odrabiania lekcji, nieraz brak mu przyborów szkolnych). Tylko właściwie funkcjonująca rodzina może zapewnić szczęśliwe dzieciństwo.
Badając przyczyny zaburzeń nerwicowych u dzieci, pani I.Obuchowska doszła do wniosku, że główne ich przyczyny to: osobowość matki, wymagania społeczne i sytuacje traumatyczne. Warto zauważyć, że w wypadku, gdy matka działa na dziecko stresująco kompensujący może być wpływ ojca i odwrotnie. Różne ujemne czynniki, mające wpływ na życie codzienne sprawiają, że dzieci nie mogą pod względem psychicznym rozwijać się w sposób prawidłowy. Mówimy wówczas o rodzinie zdezintegrowanej. W przekonaniu O. Lipkowskiego rodzina zdezintegrowana nie spełnia przede wszystkim istotnego zadania "społecznego zintegrowania dziecka". Oznacza to, że dziecko nie ma poczucia solidarności, przynależności do grupy rodzinnej, poczucia współodpowiedzialności za nią. Autorzy zajmujący się rodziną rozróżniają patologię jawną i bardziej zawoalowane formy patologii życia rodzinnego, do których zaliczyć należy:
1. brak związków uczuciowych między członkami rodziny
2. niewłaściwą atmosferę wychowawczą
3.konflikty rodzinne
4. brak jednolitego kierunku w wychowaniu ( koalicji wychowawczej )
5. niepoczuwanie się do odpowiedzialności za wychowanie dzieci.
Do często popełnianych przez rodziców błędów wychowawczych należą m.inn.: zbytnie uleganie dziecku, zbyt surowe wychowanie, niestałość i przesada.
Do jawnej patologii zaliczamy: alkoholizm, prostytucję, psychopatie, okrucieństwo w stosowaniu kar, karalność sądową i prowadzenie przestępczego trybu życia, narkomanię, rażące zaniedbywanie przez rodziców obowiązków wychowawczych, które zagrażają zdrowiu i życiu dziecka.
Kiedy zagrożone jest dobro dziecka sąd może wydać odpowiednie zarządzenia np.: zobowiązać rodziców i dziecko do określonego postępowania, z wskazaniem sposobu jego kontroli; określić jakich czynności nie mogą dokonywać rodzice bez zgody sądu lub poddać ich władzę innym ograniczeniom; poddać wykonywanie władzy rodzicielskiej stałemu nadzorowi przez kuratora sądowego; skierować dziecko do placówki sprawującej częściową opiekę nad dziećmi; zarządzić umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej lub w placówce opiekuńczo--wychowawczej; powierzyć zarząd majątkiem dziecka ustanowionemu w tym celu kuratorowi.
W przypadku ograniczenia władzy rodzicielskiej, rodzice nadal zajmują się wychowaniem , ale sąd czuwa nad sposobem pełnienia ich funkcji rodzicielskich. Najczęściej w praktyce wyznacza im kuratora, ewentualnie zobowiązuje ich do składania sprawozdań.
Zawieszenie władzy rodzicielskiej następuje, gdy sąd stwierdzi, że rodzice nie mogą przez jakiś czas sprawować opieki nad dzieckiem (np.: z powodu choroby czy pobytu w więzieniu).
W skrajnych przypadkach sąd opiekuńczy pozbawia rodziców władzy rodzicielskiej, a nawet zabrania osobistego kontaktu z dzieckiem . W sytuacjach spornych sąd może ustalić władzę dla jednego z rodziców.
W raporcie przedstawionym Światowej Organizacji Zdrowia przy ONZ w 1954 roku pisze:
"... dziecko pozbawione opieki matki jest prawie zawsze opóźnione w rozwoju fizycznym, umysłowym i społecznym, a skutki tych wczesnych doświadczeń deprywacyjnych są z reguły trwałe i nieodwracalne, przy czym okresem krytycznym jest w przypadku rozłąki z matką wiek między 6 miesiącem a skończonym 3 rokiem. Tolerancja na rozłąkę jest znacznie większa u dzieci starszych."
Dla rozwoju dziecka istotny jest bezpośredni kontakt z matką tj. dotyk, podnoszenie, przytulanie, pieszczoty. Z tego właśnie powodu " choroba sieroca " występuje na całym świecie, wszędzie tam gdzie rodzice nie wypełniają swoich obowiązków i dziecko przebywa poza rodziną.W latach 1960--1964 ogłoszono wiele prac dotyczących leczenia i rehabilitacji dzieci z ciężkimi objawami "choroby sierocej". Jeden ze sposobów leczenia to tzw. " metoda postępowania kompleksowego". Polega ona na najszerszym uwzględnieniu potrzeb emocjonalnych i wychowawczych małego dziecka, przy jednoczesnym korzystaniu ze wszystkich, będących do dyspozycji środków terapii somatycznej. Na pierwszym miejscu stawiano przywrócenie dziecku poczucia bezpieczeństwa poprzez umożliwienie mu nawiązania kontaktu uczuciowego z jedną osobą ( "matka zastępcza" ).
Poglądy badaczy w Polsce i w Ameryce są zgodne co do faktu, że u dziecka odłączonego od matki od urodzenia do 6 miesiąca życia zmiany są najczęściej nieodwracalne.
Ustalono, że mimo stosunkowo dobrej opieki w Państwowych Domach Dziecka rozwój fizyczny i umysłowy wychowanków jest gorszy niż dzieci wychowywanych w rodzinach. Szukając przyczyn takiego stanu należy podkreślić, że: podopieczni placówek to często dzieci "niechciane" --poczęte w stanie zamroczenia alkoholowego, których matki źle się odżywiały w czasie ciąży, żyły w napięciu nerwowym, próbowały wywołać poronienie.Następstwami braku opieki indywidualnej w wychowaniu zakładowym mogą być atrofia psychiczna, przejęcie wzorów postępowania społecznie niepożądanych ( np.: od grup chuligańskich ), słaby rozwój sfery afektywnej i inne zaburzenia wychowania. Zmiany personelu w zakładach opiekuńczych powodują, że dziecko nie potrafi nawiązać trwałego kontaktu emocjonalnego z wychowawcą, a w przyszłości może doprowadzić do trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi ludźmi.
Zdarza się, że dziewczęta nawiązują powierzchowne znajomości z mężczyznami co prowadzi do prostytucji, a chłopcy skłonni są do kłamstwa, kradzieży, agresji.
Udział ojca w wychowaniu dzieci jest ważny z kilku względów. Jego obecność przy dziecku od chwili urodzenia, udział w pielęgnacji niemowlęcia powoduje uzyskiwanie satysfakcji z pełnienia roli ojcowskiej. Może wytworzyć się właściwa więź rodzinna oparta na wzajemnym zrozumieniu, pomocy i życzliwości. Rodzice przez swoją obecność dostarczają dzieciom wzorów zachowania. Dziecko obserwując matkę i ojca najpierw naśladuje ich, potem w dużym stopniu identyfikuje się znimi, chce być takie jak oni. Badania nad czasową nieobecnością ojca w rodzinie wykazały trudności w przystosowaniu się, po jego powrocie, zarówno ze strony dziecka, które bardzo zżyło się z matką jak i samego ojca, któremu trudno odnaleźć się w nowej roli ( badania przeorowadzono w rodzinach marynarzy). Większe problemy zaobserwowano u chłopców niż u dziewczynek , chłopcy byli pozbawieni wzoru identyfikacji , w szkole mieli większe problemy z przystosowaniem się.Brak codziennych kontaktów z ojcem wpływa na niższą samoocenę dzieci. Dlatego ważne jest znalezienie dla dziecka innego męskiego autorytetu , może to być,np.: nauczyciel, trener, czy instruktor harcerstwa.
Badacze doszli do wniosku, że cała rodzina jest niezwykle ważna w procesie rozwoju osobowości dziecka, a identyfikacja w zakresie płci jest jednym z istotnych procesów uspołecznienia. Brak właściwego wzoru osobowego lub dominacja płci przeciwnej może w przyszłości prowadzić do ujemnych skutków w sferze życia seksualnego.Silna więź uczuciowa rodziców i dzieci wpływa nie tylko na proces identyfikacji, ale również na wybór systemu wartości.
Z zaspokojeniem potrzeb dziecka wiążę się zagadnienie przystosowania i nieprzystosowania społecznego. Dziecko określone jako dobrze przystosowane to dziecko, które nie sprawia istotnych trudności, dobrze radzi sobie w grupie, jest wewnętznie zrównoważone, aktywne. Natomiast dzieci "nieprzystosowane" charakteryzuje opóźnienie emocjonalne, brak poczucia odpowiedzialności za swoje czyny, niechęć do pracy i nauki.,nieżyczliwy stosunek do innych ludzi, nieumiejętność zżycia się z grupą. Czasami to warunki środowiskowe determinują pewne niepożądane zachowania dziecka mówimy wtedy o tzw. " niedostosowaniu społecznym".Możemy wyodrębnić zaburzenia łatwo odwracalne, które ustępują gdy zmienia się środowisko i wpływy wychowawcze oraz zaburzenia utrwalone, wymagające oprócz zmiany środowiska i procesu wychowawczego także terapii.
J.Konopnicki wyróżnia "niedostosowane zachowanie się" (które nie jest równoznacznme z "niedostosowaniem społecznym"). "Zahamowane zachowanie" charakteryzuje się tym, że dziecko szuka samotności , unika wszelkich kontaktów społecznych ( w domach dziecka często jest to problem dzieci, które były adoptowane i oddane z powrotem do domu dziecka). Łagodniejsze formy zahamowanego zachowania to brak inicjatywy czy pomysłowości. Najbardziej niebezpiecznym etapem tego typu niedostosowania jest postawa autystyczna, czyli zamknięcie się w sobie.
Inną formą niedostosowanego zachowania jest demonstracyjnie wroga postawa wobec dorosłych,jak i wobec koleżanek i kolegów.W placówkach opiekuńczych spotyka się przenoszenie wrogości z kontaktów z rodzicami na wychowawców, na przedmioty lub na siebie.
Łagodniejszą formę wrogości stanowi zwracanie na siebie uwagi otoczenia, reakcje buntu i złego humoru. Poważniejsze formy to: gwałtowność reakcji, wulgarne słownictwo, skłonność do bójek i awantur,wagary, ucieczki z domu. Gdy wrogość skierowana jest na dzieci przejawia się skłonnością do zaczepek, bójek, dokuczania. Zachowanie wrogie może odbywać się w sposób utajony taki jak: donoszenie na kolegów, podawanie nieprawdziwych informacji, złośliwość.
Cechami wspólnymi wszystkich omówionych zachowań są: negatywny stosunek do norm społecznych, do uznanych społecznie wartości; napięcie wewnętrzne jednostki; trudności wychowawcze. Przyczyny niedostosowania społecznego to najczęsciej problemy domowe, szkolne lub czynniki natury biologicznej.
W domach dziecka u dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym występują opóźnienia w rozwoju fizycznym, psychicznym, społecznym i uczuciowym. Reakcje dzieci przy pierwszym zetknięciu się z placówką są różne: od spokojnego przyjęcia faktu, zostania wychowankiem domu dziecka ( zwykle dzieci starsze), do płaczu, krzyku ( szczególnie dzieci w wieku przedszkolnym). W pierwszych dniach pobytu zdarzają się też ucieczki. Okres adaptacyjny bywa odmienny u poszczególnych dzieci. Zazwyczaj po pierwszym, drugim miesiącu dziecko " wciąga się" w życie placówki, dowiaduje się od kolegów o zwyczajach, zasięga opinii o wychowawcach itd.
U dzieci sierocych przebywających w placówkach występuje tzw. " kompleks Kopciuszka"tj. zahamowania wewnętrzne, spaczone postawy , które są wynikiem utrudnień napotykanych w normalnym zaspokajaniu potrzeb kontaktu emocjonalnego. "Kompleks Kopciuszka" stanowi jedną z odmian kompleksu różnicy. Dziecko wie, że jest w gorszej sytuacji , ale jest przekonane, że pewnego dnia wszystko się zmieni. K.Obuchowski pisze, że poczucie "małowartościowości" jest czymś wtórnym, tym co pierwotne jest poczucie osamotnienia.
M.Gołębski badając zaburzenia w zachowaniu się wychowanków Ogniska Wychowawczego w Gdyni, do najczęściej występujących form zaliczył: trudności w szkole, brak dyscypliny, niestałość emocjonalną, wagary, spóźnienia, agresywność, kłamstwa, nerwice, lekceważenie dorosłych, brak koncentracji uwagi, stany depresji, przechwałki, błaznowanie.
Inne trudności to np.: postawa konsumpcyjna, która przejawia się w ciągłym żadaniu czegoś.
Dłuższy pobyt w domu dziecka sprawia, że dzieci stają się mało uspołecznione, są nastawione konsumpcyjnie, uważają, że wszystko im się należy. Postawa taka świadczy o najniższym rozwoju uczuć społecznych, niestety warunki wychowania zakładowego sprzyjają temu.
Czynniki wpływające na przystosowanie i niedostosowanie społeczne dzieci dzielimy na: psychiczne, organizacyjne i wychowawcze. Do czynników psychicznych zaliczymy brak zaspokojenia potrzeby miłości , bezpieczeństwa, stabilności; skłonności neurotyczne, "życzeniowy " obraz samego siebie oraz zerwanie więzi rodzinnej. Do czynników organizacyjnych należą: brak selekcji do placówek, praktyki przenoszenia dzieci do różnych grup wychowawczych i placówek. Do czynników wychowawczych zaliczymy: brak wzoru do identyfikacji, brak kontaktu i pozytywnego oddziaływania rodziny.
Z badań porównawczych przeprowadzonych na grupie dzieci z Państwowych Domów Dziecka i z prawidłowo funkcjonujących rodzin wynika, że dzieci z placówek mają mniejszą tolerancję na frustracje, niższą samoocenę i mniejsze aspiracje.
Podsumowując można stwierdzić, że przystosowanie i niedostosowanie społeczne są uwarunkowane przyczynami wewnętrznymi ( tkwiącymi w dziecku) oraz zewnętrznymi ( tkwiącymi poza dzieckiem). Czynniki wewnętrzne to przede wszystkim potrzeby psychiczne dzieci, natomiast czynniki zewnętrzne to wadliwa organizacja domów dziecka i wynikające z niej konsekwencje.
Dom dziecka jest instytucją opiekuńczo--wychowawczą, której zadanie polega na zaspokojeniu potrzeb biologicznych i psychicznych przebywających tam dzieci , zapewnieniu dzieciom możliwości ukończenia szkoły podstawowej i zdobycia zawodu, wyposażźenie go w niezbędne ubranie, pościel; czyni się także starania, aby każdy wychowanek otrzymał mieszkanie. Dom dziecka jest jednak sztucznym środowiskiem wychowawczym, panują w nim specyficzne warunki życia. Obowiązuje rozkład dnia zaplanowany od godziny do godziny.
Podstawowe czynności zabawa i spanie odbywają się w tym samym gronie, nauka odbywa się w pobliskiej szkole. Wszystkie dodatkowe czynności jak, np.: wyjście do kina odbywają się zbiorowo ze względu na bezpieczeństwo dzieci. W domu dziecka istnieje tzw." drugie życie", które przybiera różne formy te łagoniejsze to: żargon , przezwiska, "ściąganie" lekcji; bardziej wyrafinowane czy wręcz niedopuszczalne, jak: wysługiwanie się starszym kolegom w czasie dyżuru , oddawanie deseru lub kieszonkowego" usługi seksualne", kradzieże, palenie, picie alkoholu i inne. Regulamin domu dziecka, zawiera wiele zakazów i nakazów , dopuszcza stosowanie przez wychowawców nagród i kar, które nadużywane wywołują często bunt, lub agresję skierowaną niejednokrotnie na słabsze dzieci. W środowisku domu dziecka nieunikniona jest tzw." pauperyzacja" czyli zubożenie bodźców. Dzieci kontaktują się wciąż z tymi samymi osobami, powtarzają się wciąż te same czynności, urozmaicenie mogą stanowić wyjazdy dzieci do rodziców ( ale pamiętać należy, że nie wszystkie dzieci z nich korzystają).
Do pozytywnych stron wychowania zakładowego zaliczyć można ,np.: fakt, że dzieci mają zapewnione zaspokojenie podstawowych potrzeb fizjologicznych i materialnych: zeszyty, książki, ubiór, czego najczęściej nie miały w domach rodzinnych. Dziecko jest chronione przed demoralizacją ze strony rodziny. Wychowankom zapewnia się naukę w szkole podstawowej, średniej a nawet wyższej. Wychowankowie otrzymują pomoc w usamodzielnieniu się.
Ujemne strony wychowania w domu dziecka to m. in. fakt, że dom dziecka jest kolejnym środowiskiem wychowawczym po własnej rodzinie i innych placówkach. Zmiany środowisk wpływają ujemnie na psychikę dzieci, powodują zrywanie więzi uczuciowych.
Wychowanek jest dla wychowawcy jednym z wielu przypadków . Mimo wysiłków pracowników nie jest możliwe zaspokojenie potrzeb psychicznych wszystkich dzieci.
Dlatego dziecko czuje się osamotnione, ma niższą samoocenę, przeżywa poczucie krzywdy , co
niekorzystnie wpływa na jego motywację do nauki. Dziecko jest otoczone ludżmi jednak głeboko w swoim wnętrzu przeżywa samotność, wie ,że nie jest kochane. Nie czuje się więc szczęśliwe i bezpieczne, jest też chwiejne emocjonalnie. Brak indywidualizacji przejawia się niekiedy w mundurowym ubieraniu dzieci, braku możliwości odosobnienia, posiadania czegoś własnego. Posiadanie zwierząt też nie zawsze jest możliwe z uwagi na wymogi " Sanepidu".
Różnice w życiu zakładowym i rodzinnym polegają również na tym, że w domu dziecka wszystko jest zorganizowane i wychowanek nie uczy się samodzielności, przejawia natomiast postawę konsumpcyjną. U dziecka przebywającego dłużej w placówce wytwarza się postawa ogólnej " stałej dezaprobaty", będącej wynikiem wewnętrznego konfliktu -- największym pragnieniem dziecka jest iść na stałe do domu, a tymczasem rzeczywistość jest zgoła inna.
Dzieci nie akceptują swojej przynależności do grona wychowanków zakładowych, traktują swój pobyt w placówce opiekuńczej jako " tymczasowy", czują się " przymusowymi gośćmi".
Jako dorośli ludzie byli wychowankowie domów dziecka często nie radzą sobie z problemami dnia codziennego.
Lista czynników ujemnych, które warunkują niedostosowanie społeczne i zaburzenia w zachowaniu się dzieci z placówek , jest długa. Domy dziecka, pomimo ogromnego wysiłku w zakresie pracy wychowawczej nad dziećmi, borykają się z wieloma kłopotami, starając się przywrócić dzieciom stracone dzieciństwo.
Rozmiary sieroctwa społecznego w Polsce obrazują poniższe dane.Liczba wychowanków, którzy przebywali w 1980r. w domach dziecka w Polsce wynosiła 21 962 osoby, z czego pełnych sierot było tylko 1264, a pozostałe dzieci to sieroty społeczne. Liczba dzieci umieszczonych w 1980r. w rodzinach adopcyjnych,wynosiła 1325 dzieci, a w rodzinach zastępczych -- 1027 dzieci. Statystyki dzieci skierowanych do domów dziecka -- sierot społecznych, wskazują, że zmienia się sytuacja rodzinna dzieci . Przykładowo w 1947 r. było 54,5% sierot naturalnych, 37,8% półsierot i 7,7% dzieci pozbawionych opieki rodziców, a w 1970 r. było w domach dziecka 10,6% sierot naturalnych, 37,6% półsierot i 51,8% dzieci pozbawionych opieki rodziców.
Analiza wyników badań nad sytuacją dzieci w Polsce prowadzi do następujących wniosków: problem "sieroctwa społecznego" jest groźnym, wskazującym tendencje wzrostowe zjawiskiem społecznym . " Sieroctwo społeczne" prowadzi do zaburzeń nieodwracalnych, jeżeli dziecko od urodzenia do szóstego miesiąca życia nie przebywa codziennie z rodzicami szczególnie z matką. Adopcja dziecka, najlepiej od chwili jego urodzenia lub najpóźniej do szóstego miesiąca życia, przeciwdziała negatywnym skutkom sieroctwa -- chorobie sierocej.
Pilną sprawą jest uregulowanie przepisów między resortami: zdrowia i resortem sprawiedliwości oraz oświaty i wychowania, ułatwiających adopcję, aby dzieci jak najszybciej trafiały do rodzin adopcyjnych bez obciążeń psychicznych, które wynikają z pobytu w domach małego dziecka. Sieroctwo społeczne zakłóca normalny tok rozwoju psychicznego i społecznego jednostki ludzkiej.
W zapobieganiu sieroctwu społecznemu istotną rolę odgrywa profilaktyka. Instytucje takie jak: szkoły, poradnie wychowawczo - zawodowe, policja, sądy, świetlice profilaktyczno - wychowawcze, pogotowia opiekuńczo - wychowawcze powinny ściśle współpracować ze sobą w celu uchronienia dzieci ze środowisk zagrożonych.