Drewniana wieś
Tak bym chciała być, gdziekolwiek bez adresu,
Żeby nikt nie dzwonił, już do mnie w każdą noc.
Marzy mi się tylko, w głowie święty spokój.
To nie dla mnie są,
Pełne stresów dni.
W gwarze miast:
Spaliny samochodów,
Wśród betonowych bloków.
Drewniana wieś, czeka na mnie gdzieś,
Znajdę ją choćby nie wiem co.
I zamieszkam w niej, do końca świata.
Drewniana wieś, a w niej mały dom,
Słomą kryty pochyły dach,
I w ogrodzie strach, na wróble stał.
Tak bym chciała mieć, do lasu parę kroków,
Na podwórku studnię, a w kuchni stary piec.
I na krzywym płocie, suszyć siwe dzbanki.
Kwaśne mleko pić,
Biegać co dzień z psem.
A gdy deszcz:
To chować się pod drzewem,
Albo pod gołym niebem.
Drewniana wieś, drewniana wieś, drewniana wieś.