Antropologia kultury - wyk+éad z 09-12-2005, SOCJOLOgia, Antropologia


Antropologia kultury - wykład z 09-12-2005

W perspektywie kognitywnej w antropologii występuje kategoria opisująca rzeczywistość społeczną, która dzieli ową rzeczywistość według osi semantycznej - kategoria „swój” i „obcy”. Dążenie do kategoryzacji jest uniwersalną cechą umysłu, bowiem w jej wyniku stara się przetworzyć nadmiar informacji. Klasyfikacje ułatwiają interpretację otaczającej rzeczywistości - poprzez nadanie wyrazistości, prostoty, zamknięciu w znaki, służą one porządkowaniu świata. Ponadto konsekwencją klasyfikacji są procesy atrybucyjne, którym podlegają zarówno jednostki, grupy czy kategorie - za sprawą przypisywania pewnych cech i przywoływania stygmatów ludzie są w stanie postępować wobec nich tak, jak ich „widzą”. Zatem przypisywanie pewnych cech „obcym” konsekwentnie prowadzi do konkretnego postępowania wobec osoby (grup osób) naznaczonej.

Legov wskazuje, że w średniowiecznej Europie występowały trzy kategorie stygmatów (pewnego rodzaju piętna, „pieczęci” od łacińskiego słowa „stigl” - „pieczęć”, znamię):

Goffman wymienia następujące kategorie stygmatów funkcjonujących współcześnie:

  1. Stygmaty fizyczne.

  2. Stygmaty moralne.

  3. Piętna kainowe.

Proces tworzenia figury obcego:

  1. Żeby stać się obcym trzeba być innym, odmiennym, wyróżniać się - posiadać wyróżniającą cechę lub cechy odbiegające od wzorca fizjologicznego, behaviornego czy moralnego.

Todorov wyróżnia kategorię „inny we mnie” (intersubiektywe ja) - koncentruje się ona na doświadczeniach jednostki, która pod wpływem traumy, znaczącego zdarzenia, wrażliwości w procesie odkrywania siebie, czy też nawet środków halucynogennych (np. u szamana) prowokuje pytanie o własną tożsamość, przebudowuje jaźń, rozbudowuje percepcję samego siebie o element „obcości”; najczęściej jednak inny zostaje interpersonalny, czyli jego kategoryzacja staje się konsekwencją kontaktów z legitymizacją kategorii społecznej - to inaczej „obcy znany” (Simmel), „inny z mojego świata”, ale pojawia się również kategoria „inny nie z tego świata”, kiedy kontakt z pewnym rodzajem inności zostaje doświadczony po raz pierwszy.

  1. Inny staje się obcym, kiedy inny zaczyna podlegać specyficznemu sposobowi wartościowania, jego inność zostaje zwartościowana.

Jan Stanisław Bystroń uważa, że obcy jest figurą zmitologizowaną, tzn. przynależy do dyskursu mitologicznego, bowiem

    1. sąd o obcym ma moc archetypu, jest uniwersalny, jego treść jest impregnowana i przekazywana następnym generacjom, jak i pewien rodzaj zewnętrznej reakcji na obcość;

    2. w rezultacie konstrukcji na sposób mityczny dochodzi do przewartościowania cech obcego;

    3. jest nie tylko opowieścią, ale i nakazuje pewien rodzaj postępowania, wstrzemięźliwość w kontaktach, usztywnia je i rytualizuje.

Okoliczności sprzyjające wytwarzaniu mitologicznych obrazów:

  1. Stan zamknięcia społecznego, inhibicja, który może być rozumiany w trojaki sposób:

  • Niemal jednorodna struktura narodowa kraju.

  • Niemal jednorodna powszechnie wyznawana religia.

  • Reglamentacja kontaktów ze światem zewnętrznym - „żelazna kurtyna”.

  • Monopartyjny system polityczny (perspektywa „długiego trwania”).

    1. W rezultacie tworzy się coś na kształt „czarnej legendy” już o obcym. Dopełnieniem obrazu zmitologizowanego jest rodzaj awersji, wstrętu do obcych.

    Inność -----„refleksja” nad „dziwnością” (nazewnictwo)-------obawa, zachwianie poczucia bezpieczeństwa, zarzucenie zbrodniczości--------narodziny legendy nacechowanej pejoratywnie

    Reguły deprecjacji (wynaturzające, prowadzące do zwartościowania negatywnego):

    1. Generalizacja - obraz społecznie konstruowany i przekazywany jest silnie spolaryzowany, są generalizujący przestaje różnicować, zaciera różnice w obszarze jakieś kategorii, że wyjątki zdają się tylko potwierdzać pewną regułę.

    2. Idealizacja historyczna - wartościowanie „wypreparowane na domowy użytek”, tendencja do wynajdywania historycznych przyjaciół i wrogów.

    Sposoby klasyfikacji „swoich” i „obcych”

        1. Dychotomiczne podziały.

        2. Komplematarny.

    Typologie dychotomiczne silnie przeciwstawiają swoich i obcych jako dwie dystynkcje życia społecznego, co prowadzi często o powstania kategorii etnocentryzmu - grupa własna staje się grupą pozytywnego odniesienia, a członek grupy miłuje wszystko to, co uosabia jego własna grupa oraz wszystko inne ocenia poprzez pryzmat właśnie owych standardów (m.in. moralnych), wedle których postępuje jego grupa. Zatem to, co obce należy do innego świata, przez co jest złe.

    Symptomy etnocentryzmu (Sumler):

    Współcześnie etnocentryzm funkcjonuje jako postawa wobec innych narodów, która przejawia się jako

    1. Ksenofobia.

    2. Rygoryzm moralny.

    3. Przekonanie o szczególnej wadze pewnych ideologii - radykalizm polityczny, skrajny nacjonalizm.

    Florian Znaniecki dokonał modyfikacji rozumowania obcości. Wskazał, że jest ona warunkowana przez kontekst sytuacyjny. Socjolog zdefiniował następujące kulturowe formy wrogości:

    1. Antagonizm zbiorowy do zbiorowego przedmiotu (dwie grupy w konflikcie narodowym, wyznaniowym, etnicznym etc., które ze sobą walczą).

    2. Indywidualny antagonizm do zbiorowego przedmiotu (rodzaj definicji sytuacyjnej, który powstaje w wyniku trajektorii losu, doświadczenia egzystencjalnego jednostki, biografia indywidualna sprawia, że konkretna obcość zawsze będzie spostrzegana jako wrogość.

    3. Zbiorowość antagonistyczna do przedmiotu indywidualnego (np. Napoleon Bonaparte dla Anglików, Osama bin Laden dla świata łacińskiego).

    4. Antagonizm indywidualny do indywidualnego przedmiotu (obcy znajduje się blisko, ale nie przebiega owa granica bliskości przestrzennie, lecz wewnątrz np. klanów, ten rodzaj wrogości spostrzegany jest w praktykach mających na celu zemstę zbiorową).

    Według Zygmunta Baumana pozycja obcego zmienia się w zależności od czasu historycznego, a definiowanie obcości jest silnie skorelowane z perspektywą czasową. I tak w nowoczesności, kiedy granice przestrzenne i ideologiczne są silnie spolaryzowane i oznaczone przez państwo, a obcy niejednokrotnie narusza trwałość podziałów owych granic, należy obcość usunąć, co można uczynić w dwojaki sposób (Levy-Strauss): „pożerając obcość” (procesy asymilacji), lub gdy stygmat okazuje się niezmywalny „wymiotując obcymi” (deportacje, eksterminacja). Zatem procesy te są naturalną konsekwencją rozwoju państwa narodowego. Z kolei w ponowoczesności normy społeczne i systemy moralne nie są już tak jednorodne, relatywizm sprawia, że powiększa się zakres tolerancji dla obcych, m.in. ze względu na korzyści ekonomiczne wynikające z przebywania obcego (obcy jako turysta, obcy jako tania siła robocza) na danym terytorium. Obcość przestaje być również cechą doświadczenia wyłącznie zewnętrznego, bowiem coraz częściej pojawiają się pytania dotyczące własnej tożsamości, korzeni symbolicznych, które ulegają coraz większemu „mieszaniu”, co jest jedną z konsekwencji rozszerzania się przestrzeni kultury jako całości za cenę zmniejszania obszaru i oddziaływania kultury lokalnej. Płynność granic kulturowo - przestrzennych przestaje być silnie dychotomiczna,

    Typologie komplementarne zakładają, że obcość wpisuje się w porządek życia społecznego, a stać się swoim można poprzez zabiegi rytualne, np. chrzest, małżeństwo czy honorowe obywatelstwo.

    Simmel na początku dychotomizuje obcych na znanych i nieznanych, by następnie wskazać, że warunkowanie obcości wynika z intensywności relacji z „tutejszymi”. I tak wyróżnia następujące kategorie:

    1. Obcy wędrowiec - „dziś przychodzi, jutro odchodzi”, dominują relacje przygodowe i raczej przypadkowe.

    2. Obcy przybysz (rezydent) - w obszarze danej kultury zostaje do czasu zrealizowania przez niego określonego celu, dominuje konkretna, sformalizowana forma kontaktów (to np. student obcokrajowiec, misjonarz).

    3. Obcy mieszkaniec (to quasi swój, bo chciałby być uznany za swojego, pragnie się asymilować, ale w pewnych sytuacjach komunikowane jest mu, że nie spełnia warunków pełnego uczestnictwa w danej grupie; ale i quasi obcy - uznaje się go za swojego, ale w pewnych sytuacjach zaznacza on swoją odrębność, przynależność do innych korzeni czy odmienny pierwiastek krwi: a więc pełni on jakby dwie różne role równocześnie) - według Parka to marginal man, czyli człowiek oscylujący pomiędzy dwoma kulturowymi społecznościami.

    Opracował: Bartłomiej Stopyra



    Wyszukiwarka