Niewłaściwy dobór ryb, AKWARYSTYKA


Mieszanka "teatralna"
w akwarium

Jest to oczywiście sformułowanie ironiczne. Chodzi o ryby, które do siebie nie pasują ze względu na warunki, jakie są im niezbędne do optymalnego bytu, oraz ze względu na ich behawior. Pomińmy to, że jedna ryba będzie przegrzewana, zaś inna będzie się czuła jak nagi na mroźnym powietrzu. Pozostawmy także inne problemy niedopasowania środowiska. Zajmijmy się innym problemem. Tym problemem jest naturalne dążenie do podtrzymywania gatunku u ryb mających wysoce rozwinięty instynkt opiekuńczy wobec swego potomstwa.

To, co niżej zostanie podane jest całkiem oczywiste dla prawie wszystkich. Dla prawie wszystkich, ale nie dla wszystkich. Początkujący akwarysta nie zastanawia się nad biologią ryb. Po prostu chce mieć to, co mu się podoba. W przerybionym akwarium, obsadzonym rybami z różnych środowisk prawie całego świata, znalazła się para gurami dwuplamistego. Oczywiście dochodzi do tarła. Co dzieje się w takim akwarium? Ano, pokrótce. Wpierw z upatrzonego przez samca miejsca, przeganiane są inne ryby. W czasie tarła część ikry pada łupem innych ryb. Potem następuje względny spokój. Ale trwa to tylko do czasu rozpływania się narybku. Samiec w początkowym okresie rozpływania się narybku, potrafi skutecznie go bronić. Wszystkie pozostałe ryby w tym akwarium są zestresowane i nawet nie pobierają pokarmu, chowając się, gdzie tylko się da. W tym okresie może dojść nawet do zabicia niektórych intruzów. Oczywiście nie każdy samiec jest jednakowo agresywny. Po kilku dniach ojcowski zapał zaczyna mijać, narybek usamodzielnia się, no i wtedy ... smacznego! Podobnie, acz nie tak samo, będzie z skalarami, czy też innymi rybami opiekującymi się swoim potomstwem. Normalne? Normalne. Ale nie dla wszystkich. Zdarza się, że właścicielowi wydaje się, że skoro coś się urodziło, to muszą z tego być "dorodne okazy własnego chowu".

Tragedia w tym, że ów miłośnik nie rozumie tego, że ryby bez względu na sposób ich rozrodu potrzebują warunków adekwatnych z ich biologią, że w naturze istnieją warunki bytowe krańcowo inne niż w akwarium, i nareszcie, że to my w warunkach akwariowych musimy zadbać o bezpieczeństwo narybku, o ich butelkę z mlekiem, i tak dalej. I tu rozczarowanie! Nie każdy miłośnik może być producentem ryb. Akwarium dekoracyjne, to nie akwarium do rozmnażania ryb. Akwaria służące do rozmnażania są obiektem godnym uwagi tych, co zechcą pogodzić się z dość wątpliwą dekoracją mieszkania takimi akwariami, zechcą przy słocie i przy mrozie odławiać plankton ze stawów i mieć przeróżne graty w domu, których nie da się schować do nieistniejącej komórki. W akwarium z teatralną mieszanką nie uchowa się nawet sprytny gupik. No cóż, emocje i rozczarowania idą w parze. To trzeba sobie uzmysłowić, początkujący miłośniku akwarium.



Wyszukiwarka