Mam o wiele wiecej powodow do wdziecznosci, niż sobie uswiadamiam. Zbyt często zapominam o tych wszystkich sprawach, które moglyby sprawic mi radosc i które powinnam docenic. Być może, nie daje sobie czasu na te wazne medytacje, ponieważ jestem zbyt zajeta swoim utrapieniem. Pozwalam, aby mój umysl był wypelniony, pretensjami i im wiecej o nich mysle, tym bardziej one rosna.
Zamiast poddac się Bogu i jego dobroci, pozwalam na to, aby dzialalo na mnie negatywne myslenie, do którego moje mysli sklaniaja się zupelnie automatycznie, jeżeli nie skieruje ich stanowczo na jasniejsze sciezki.
Rozwazanie na dzisiaj
Kilka chwil codziennej medytacji jest konieczne dla duchowego rozwoju. Kontroluje te **chwile myslenia**. Jeżeli będę się zastanawiac, co jest dobre w moim zyciu, dobro będzie się powiekszac z dnia na dzien, usuwajac uczucie litosci nad soba oraz pretensje o to, czego mi brakuje i co mnie rani. Odkryje nagle, ze jestem zdolna do korzystania z pomocy Boga, aby z pogoda ducha uporzadkowac swoje zycie.
**Bog daje nam zdolnosci, dzieki którym jestesmy w stanie zniesc to, co nam niesie los, bez ulegania przygnebieniu lub desperacji. Dlaczego wiec siedzimy, lamentujemy i jeczymy, nie widzac Ofiarodawcy i nie uznajac Jego obecnosci, ale oddajac się calkowicie narzekaniom ?**
(Epiktet)
Pozdrawiam cieplutko życząc Pogody Ducha i pieknych odczuc
Dziekuje za to, ze Jesteście
april Krysia