ZA LASEM, ZA RZEKĄ - z rep. Eden
Kiedy byłem mały,
Tak mówiła matka mi,
Bym od ciebie z dala trzymał się,
Ale już w przedszkolu
Moim ciałem szarpnął dreszcz,
Gdy do jednej mocno przytuliłem się.
To melodia,
Która w sercu moim głośno gra,
Całe życie już słyszę głos.
To wołanie, które
W duszy mojej znam od lat
I dlatego teraz śpiewam tak.
Za lasem, tam za rzeką
Kapela „maxart” gra.
Zabawić się z dziewczyną
Ochotę dzisiaj mam.
Od rana, aż do świtu,
Aż do białego dnia,
Zabawić się z dziewczyną już czas...
Za lasem, tam za rzeką
Kapela „maxart” gra.
Zabawić się z dziewczyną
Ochotę dzisiaj mam.
Od rana, aż do świtu,
Aż do białego dnia,
Zabawić się z dziewczyną
Już czas... przyszedł czas.
Kiedy byłem mały,
Nie wiedziałem jeszcze, że
Ciało me na zawsze, już ogarnie szał.
Kiedy na ulicy widzę mini, tracę dech,
I diabelski ogień znowu pali mnie.
To melodia,
Która w sercu moim głośno gra,
Całe życie już słyszę głos.
To wołanie, które
W duszy mojej znam od lat
I dlatego teraz śpiewam tak.
Za lasem, tam za rzeką
Kapela „maxart” gra.
Zabawić się z dziewczyną
Ochotę dzisiaj mam.
Od rana, aż do świtu,
Aż do białego dnia,
Zabawić się z dziewczyną już czas...
Za lasem, tam za rzeką
Kapela „maxart” gra.
Zabawić się z dziewczyną
Ochotę dzisiaj mam.
Od rana, aż do świtu,
Aż do białego dnia,
Zabawić się z dziewczyną
Już czas... na to czas.
To melodia,
Która w sercu moim głośno gra,
Całe życie już słyszę głos.
To wołanie, które
W duszy mojej znam od lat
I dlatego teraz śpiewam tak.
Za lasem, tam za rzeką
Kapela „maxart” gra.
Zabawić się z dziewczyną
Ochotę dzisiaj mam.
Od rana, aż do świtu,
Aż do białego dnia,
Zabawić się z dziewczyną już czas...
Za lasem, tam za rzeką
Kapela „maxart” gra.
Zabawić się z dziewczyną
Ochotę dzisiaj mam.
Od rana, aż do świtu,
Aż do białego dnia,
Zabawić się z dziewczyną
Już czas... na to czas.